wystąpienia
Transkrypt
wystąpienia
Karolina Więckiewicz Wykonanie wyroku ws. Tysiąc przeciwko Polsce Proces wykonywania wyroku Tysiąc przeciwko Polsce był wielokrotnie analizowany nie tylko przez organizacje pozarządowe, ale także przez naukowe środowisko prawnicze. Jedną z analiz przedstawiła dr Lena Kondratiewa-Bryzik. Już w 2009 roku wskazywała na poważne mankamenty utworzonego w Ustawie o prawach pacjenta prawa do sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza (co ważne nie jest to sprzeciw wobec decyzji ani odmowy wykonania świadczenia przez lekarza), które nie wypełnia wymogów zawartych w wyroku.. Najważniejsze argumenty, które o tym świadczą to: czas rozpatrywania skargi jest zbyt długi, a to – jak podkreślił Trybunał – ma kluczowe znaczenie w przypadku zabiegów przerywania ciąży z przyczyn terapeutycznych – zgodnie z ustawą od momentu złożenia takiej skargi do wydania decyzji może upłynąć 30 dni, co nie pozostaje bez wpływu na sytuację kobiety ciężarnej i jej bezpieczeństwo zdrowotne. Zapis uniemożliwiający złożenie odwołania od decyzji organu rozpatrującego skargę kobiety ciężarnej jest niezgodny z art. 6 Konwencji. Mechanizm stworzony przez Ustawę o prawach pacjenta jest nieefektywny w przypadku rozpatrywania skarg kobiet ciężarnych. Znajduje to potwierdzenie w kolejnych rocznych sprawozdaniach Rzecznika Praw Pacjenta, które wskazują na fakt, że prawo do sprzeciwu nie jest wykorzystywane. Trudno go zatem nazwać skutecznym mechanizmem. Przyczyny tego stanu rzeczy nie są w żaden sposób analizowane, a jest to konieczne do reformy tego mechanizmu. Do implementacji wyroku Trybunału nie wystarczy wprowadzić fasadowego, teoretycznego uregulowania, które w żaden sposób nie poprawia sytuacji kobiet, które znajdują się w sytuacji sporu medycznego w zakresie ich uprawnienia do przerwania ciąży z powodu zagrożenia życia lub zdrowia. Ważny element wyroku stanowi stwierdzenie Trybunału, że zapisy określające przypadki dozwolonej prawnie aborcji powinny być sformułowane w taki sposób, ażeby zmniejszyć odstraszający wpływ (efekt mrożący – z ang. chilling effect) przepisów ustawy i Kodeksu karnego na lekarzy. W sytuacji, kiedy ustawodawca decyduje się zezwolić na aborcję, nie wolno mu ukształtować ram prawnych w taki sposób, aby ograniczyć rzeczywistą możliwość jej przeprowadzenia. Elementami wykonania wyroku powinny być także: 1. działanie zmierzające do zmniejszenia tego odstraszającego wpływu i 2. krytyczna analiza przepisów obecnej ustawy zmierzająca do propozycji ich zmiany. Nic takiego nie miało w Polsce miejsca (o czym świadczy treść corocznych sprawozdań rządu z realizacji ustawy). Powyższe powinno być przez rząd wzięte pod uwagę tym bardziej, że zapadł kolejny wyrok w sprawie z zakresu zdrowia reprodukcyjnego – R.R. przeciwko Polsce, który również wskazuje na wspomniany efekt mrożący obecnych uregulowań ustawowych. W wyroku R.R. Trybunał po raz kolejny powtarza, że przesłanki do przeprowadzenia zabiegu w ustawie oraz przepisy kodeksu karnego powinny być tak sformułowane, żeby efekt mrożący zminimalizować. Polski rząd stoi zatem przed poważnym procesem reformy prawa aborcyjnego, gdyż stanowi to treść już dwóch wyroków, które zapadły przed Trybunałem. Warto jednocześnie podkreślić, że również standard uniwersalny, wyznaczany przez procedury kontrolne ONZ-owskiego systemu ochrony praw człowieka, wskazuje na zobowiązania państwa podobne do tych, które zdefiniował Trybunał w wyroku w sprawie Tysiąc – przykładem są sprawy K.L. przeciwko Peru i V.D.A. (L.M.R.) przeciwko Argentynie rozstrzygnięte przed Komitetem Praw Człowieka, uwagi końcowe Komitetu Praw Człowieka i Komitetu CEDAW, komentarze ogólne CEDAW nr 19 (przemoc wobec kobiet) i 24 (zdrowie). Zgodnie z nimi brak realizacji praw kobiet w zakresie dozwolonej prawem aborcji może stanowić nierówne traktowanie ze względu na płeć a także nieludzkie i poniżające traktowanie. Niewykonanie wyroku w sprawie Tysiąc jest dowodem na brak bądź to zdolności, bądź też, co gorsze, woli państwa polskiego do ochrony praw kobiet w zakresie zdrowia reprodukcyjnego, które ochrony tej potrzebują w sposób szczególny. Najlepszym dowodem na to, że sprawa dostępu do legalnej aborcji nie jest uznana za ważną są kolejne postępowania na szczeblu krajowym oraz przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.