Pierwszy dzień w pracy641,19 kbProces
Transkrypt
Pierwszy dzień w pracy641,19 kbProces
GŁOS BIZNESU 39 Pierwszy dzień w pracy Proces rekrutacji nareszcie zakończył się sukcesem. Poszukiwania trwały kilka tygodni, ale w końcu udało nam się znaleźć kandydata, który ma odpowiednie wykształcenie, doświadczenie i wiedzę, którą w toku tego doświadczenia nabył, włada obcymi językami, ma sukcesy w swojej dziedzinie i byliśmy w stanie zaproponować mu satysfakcjonujące wynagrodzenie. TEKST | Dorota Krakowiak O dczekaliśmy ustawowy okres wypowiedzenia, gdyż poprzednia firma nie chciała wcześniej pozwolić odejść najlepszemu fachowcowi. I wreszcie mamy – nasz Nowy, tak go nazwijmy, przyszedł pierwszy dzień do pracy. Jak niemal wszyscy nowi pracownicy, przyszedł do nowej pracy bardzo zmotywowany, pełen energii i zapału do osiągania postawionych przed nim celów, ale też pełen nadziei, ze nowa praca pozwoli mu się rozwijać i zaspokajać swoje ambicje. Miał też poczucie sukcesu bo w końcu, było nie było, wygrał tą wieloetapową rekrutację i to na niego jego nowy pracodawca postawił, wierząc ze sprosta wymogom stanowiska i firmy. Po załatwieniu formalności w Dziale Kadr i odebraniu narzędzi pracy naszym Nowym miał się zająć jego bezpośredni przełożony. Obowiązki nie pozwoliły mu jednak na poświęcenie Nowemu nawet jednego, całego dnia. Był jednak przekonany, że Nowy jako osoba z dużym doświadczeniem, samodzielna i łatwo nawiązująca kontakty międzyludzkie sama szybko wdroży się do nowych warunków i wtopi się w kulturę organizacji. Cele, które przed Nowym zostały postawione, były ambitne, ale, jak sądził jego przełożony, z pewnością przez Nowego do zrealizowania. Po miesiącu, kiedy się spotkali okazało się, że cele nie zostały osiągnięte, zespół nie zaakceptował nowego przełożonego, a i sam kandydat, a właściwie już teraz pracownik, nie jest już tak zmotywowany jak pierwszego dnia, wręcz przeciwnie, jest zniechęcony i coraz częściej zastanawia się, czy dobrze zrobił decydując się na zmianę pracy. Czyżby błąd został popełniony w procesie rekrutacji? Wydaję się, że nie. Błąd został popełniony w procesie wdrożenia nowego pracownika. Zgodnie z teorią przywództwa Kena Blancharda dobry menadżer powinien umieć dostosować odpowiedni styl kierowania do sytuacji i potrzeb pracownika. Błędem jest stosowanie delegującego stylu, jak w powyższym przypadku, do nowo zatrudnionego pracownika. Nawet wtedy, kiedy nowy pracownik jest wybitnym fachowcem w swojej dziedzinie, osobą samodzielną z dużym doświadczeniem czy to eksperckim czy menadżerskim, w pierwszym tygodniach pracy potrzebuje stylu nakazowego, czyli dokładnie określonych zadań, oczekiwań i terminów. Jak zatem powinno wyglądać wdrożenie nowego pracownika? Moim zdaniem, każdy nowo zatrudniony pracownik powinien mieć swojego opiekuna, do którego będzie mógł się zwrócić z problemami i który będzie czuwał nad realizacją procesu adaptacyjnego. Może to być ktoś z działu personalnego lub bezpośredni przełożony. W proces adaptacji powinien być zaangażowany zespół, który przekaże informację organizacyjne, ale także wprowadzi w strukturę mniej formalną. Ważne jest też, żeby wdrożenie było ściśle zaplanowane i żeby pracownik wiedział czego, od kogo i w jakim czasie musi się dowiedzieć. No i według jakich kryteriów i w jakich terminach będzie oceniany przez swojego przełożonego, bo to już do niego należy niewątpliwie ten obowiązek. Jednego jestem pewna – wdrożenie nowego pracownika to jedno z ważniejszych zadań stojących przed menadżerami. Od nich zależy jak długo będzie trwał proces adaptacji nowego pracownika i jak szybko będzie on efektywnie pracował. I tego procesu nie można odwlekać ani przekładać na inny czas. Motywacja pierwszego dnia trwa tylko jeden dzień i rządzi się tym samym mechanizmem, co mechanizm utraconego klienta. Trzeba będzie włożyć dwa razy tyle wysiłku i dwa razy tyle czasu, aby z powrotem uzyskać ten poziom zaangażowania, a i tak nie mamy pewności czy to nam się uda. DOROTA KRAKOWIAK jest managerem i trenerem z wieloletnim doświadczeniem w obszarze HR, organizacji i zarządzania. Nr 5 2011 GŁOS BIZNESU