Świadectwo uzdrowienia Pragnę podzielić się, jak Pan Bóg działa w
Transkrypt
Świadectwo uzdrowienia Pragnę podzielić się, jak Pan Bóg działa w
Świadectwo uzdrowienia Pragnę podzielić się, jak Pan Bóg działa w moim życiu. W ubiegłym roku byłam pierwszy raz na Mszy św. połączonej z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała w Kaplicy przy osiedlu Wrębowa. Na koniec Mszy św. kapłan wziął monstrancję z Panem Jezusem, błogosławiąc wiernych, przechodząc obok każdej ławki. Usłyszałam słowa „Bądź wierna”. Zastanawiałam się, dlaczego? Przecież starałam się być blisko Boga. Przekonałam się dopiero, jak trudno być wierną Bogu w ciężkich chwilach. Po dramacie, jaki przeżyłam, było ciężko. W głębi serca musiałam się opowiedzieć, w kogo wierzę i kogo kocham...? Gdy przyszły ciemności, to z początku nie wiedziałam, co się dzieje. Byłam rozbita duchowo. Gdy klękałam do modlitwy, zaraz przychodziły myśli, że Pan Bóg mnie nie wysłucha, że jestem grzeszna, opuszczona przez Boga. Przez tyle lat modliłam się o nawrócenie brata, a Pan Bóg nie wysłuchał mojej prośby, więc po co się modlić...? Starałam się wracać myślami, gdzie Bóg dotykał mnie swoją miłością. Pojechałam do Czechowic-Dziedzic na sesję o tematyce „Wiara tarczą w walce duchowej”. Dostrzegłam, jak zło wkrada się w sytuacje, gdzie jest zbyt dużo lęku, niepokoju, a mało świadomości, że Bóg jest ze mną w tych chwilach. W lutym br. na Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie były słowa poznania, że „jest tu osoba, która przeżywa ciemności i że Pan Bóg ją osłania”. Dla mnie było to wielkie umocnienie, bo czułam się zagubiona duchowo. Obecnie uczę się od nowa wiary i zaufania w Bożą miłość i opiekę. Kinga (Imię zmienione – Red.)