5 listopada 2015 Epikur
Transkrypt
5 listopada 2015 Epikur
www.solidarnosc.starachowice.pl 5 listopada 2015 Nr 21 (353) ROK XVI ISSN 1897-9831 PISMO KM NSZZ „SOLIDARNOŚĆ” W MAN Bus — PKC GROUP POLAND — GEGENBAUER POLSKA w STARACHOWICACH Była kiedyś taka piosenka, której refren brzmiał „Czego się boisz głupia”. Nie ma ona wiele wspólnego z tym, o czym chcę dzisiaj napisać, ale ten fragment refrenu pasuje, jako tytuł do tego artykułu. Wiadomo, że będąc pracownikami stykamy się w pracy z różnego rodzaju problemami, nieporozumieniami i konfliktami niejednokrotnie dotyczącymi nas bezpośrednio. Najczęściej są to sprawy pomiędzy pracownikami a przełożonymi różnego szczebla. Na tej płaszczyźnie dochodzi czasami do prawdziwych wojen, w których przeważnie stroną słabszą jest pracownik. Przyczyny tych nieporozumień są różne od błahych do takich, których ciężar gatunkowy jest znaczny. Niejednokrotnie nieporozumienia te wynikają z charakterów jednej lub drugiej strony. To właśnie charakter danego człowieka sprawia, że jeden zachowuje się tak a inny zupełnie inaczej. Jeden potrafi przekazać jakieś polecenie tak, że nie budzi to zastrzeżeń osoby, której jest przekazywane a inny zrobi to tak, że spotka się to ze zdecydowanym oporem. Oczywiście druga strona też ma charakter i też potrafi zachować się w nie zawsze przewidywalny i akceptowalny sposób. W zakładzie pracy istnieją określone struktury mające najczęściej charakter hierarchiczny, w których każdy ma swoje miejsce i określony zakres zadań i obowiązków. Na samym dole tej hierarchii jest oczywiście tak zwany zwykły pracownik. To on ma wykonywać polecenia przełożonych różnego szczebla. Przełożeni też mają swoich przełożonych i oni też mają obowiązek wykonywania ich pleceń. Ale skupmy się na tych na szczeblu najniższym. Jak powiedziałem pracownik ma obowiązek wykonywać polecenia przełożonych, bo jest to jednym z jego obowiązków. Niewykonywanie poleceń może wiązać się z przykrymi dla pracownika konsekwencjami od kar dyscyplinarnych poczynając a na dyscyplinarnym zwolnieniu z pracy kończąc. Jednak jak życie pokazuje nie wszystkie polecenia wydawane pracownikowi są właściwe i nie wszystkie kary dyscyplinarne uzasadnione. Jako przykład można podać polecenie, aby pracownik poszedł na urlop, bo akurat w tym dniu nie ma dla niego pracy. Inny przykład – za mało istotne przewinienie pracownik karany jest naganą zamiast zwrócenia mu uwagi czy udzielenia upomnienia ustnego. Na szczęście pracownik nie jest bezbronny wobec niewłaściwego zachowania się przełożonego wobec niego, bo stosunki pomiędzy pracownikami a przełożonymi reguluje Kodeks Pracy. Ustawa ta – bo Kodeks Pracy jest ustawą – określa, co przełożonemu wolno a co nie. Oprócz tego w zakładach są komórki, które zajmują się czuwaniem nad przestrzeganiem praw pracowniczych. W naszych firmach – MAN, PKC, Gegenbauer – są to związki zawodowe i społeczna inspekcja pracy. Do tych komórek pracownik może się odwołać, gdy uważa, że dzieje się mu krzywda. Są także Komisje Pojednawcze, które zajmują się rozpatrywaniem skarg pracowników. Tak więc pracownicy mają duże możliwości, aby walczyć o swoje w przypadku gdy uważają, że są pokrzywdzeni. Niestety część pracowników z niezrozumiałych powodów nie korzysta z tych możliwości. W tym miejscu należałoby zapytać, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego pra- cownik, który został ukarany naganą nie składa wniosku do Komisji Pojednawczej, aby anulować mu karę albo zmienić jej rodzaj (na przykład na upomnienie). Takie postępowanie jest wytłumaczalne tylko w przypadku, gdy pracownik czuje się winny i gdy uzna, że kara jest adekwatna do przewinienia. W przypadku jednak, gdy ktoś uzna, że wina jego nie jest jednoznaczna albo, gdy uważa, że kara jest za wysoka to powinien skorzystać z możliwości obrony, które daje mu prawo. Owszem część pracowników korzysta z tego prawa, ale duża część nie korzysta. Taka postawa wynika jak się okazuje z obawy o to, że odwołując się od kary pracownik naraża się temu, który go ukarał. Niestety często tak jest, że obawy te są uzasadnione. Są bowiem tacy przełożeni, którzy uważają się za nieomylne wyrocznie i wszelkie sprzeciwy traktują jako podważanie ich autorytetu albo wręcz za atak na ich „majestat”. Dla takiego zupełnie nie ma znaczenia, że jest to prawo pracownika a nie żadna niesubordynacja. Zdarza się, że tak myślący przełożony przy nadarzającej się okazji bierze na pracowniku odwet! Jest to postawa nie do zaakceptowania, bo nikomu nawet nie powinno przyjść do głowy, aby mieć do kogoś pretensje, że z przysługującego mu prawa skorzystał. Podobna sytuacja jest w przypadku, gdy pracownik interweniuje w związkach zawodowych. Często docierają do mnie informacje, że ten czy tamten kierownik ma pretensje, że ktoś zgłosił problem do Związku. A gdzie miał zgłosić? Do ciebie kierowniku? Owszem w pierwszej kolejności powinno się zgłosić problem bezpośredniemu przełożonemu, ale skoro pracownik zgłasza a nie ma na to żadnej reakcji to po to właśnie są związki, aby sprawie nadać odpowiedni bieg. I w tym przypadku też nikomu nawet nie powinno przejść przez myśl, aby krzywo patrzeć na pracownika, który interweniował w związku zawodowy. Tak więc koleżanki i koledzy korzystajcie ze swoich praw. Nie obawiajcie się żadnych szykan czy nieprzyjemności. Ale gdyby takie się pojawiły to informujcie nas o tym. Na pewno zareagujemy. Do przełożonych mogę zaapelować, aby nie utrudniali pracownikom korzystania z możliwości, jakie daje im prawo. Utrudnianie jest niezgodne z prawem a co jest niezgodne nie może być stosowane. Przełożony tak postępujący może mieć z tego powodu poważne problemy. I jeszcze jedno. Pracownik powinien znać swoje prawa i w przypadku jakiegoś sporu z przełożonym powinien mu udowodnić swoje racje. Przykład: przychodzi przełożony do pracownika i mówi mu, aby jutro wziął sobie urlop, bo akurat nie ma dla niego pracy. Świadomy swoich praw pracownik powinien stwierdzić, że urlop jest jego własnością i że on ma, co do jego wykorzystania inne plany. I to powinno wystarczyć. Powiem raz jeszcze nauczmy się korzystać ze swoich praw i nie obawiajmy się z nich korzystać. Dotyczy to również przynależności związkowej. Mamy możliwość należenia do „Solidarności” to z tej możliwości korzystajmy, bo tylko przez związki zawodowe możemy dochodzić tego, co nam się słusznie należy. Jan Seweryn Prawa ustanowione są dla sprawiedliwych nie dlatego, by nie popełniali nieprawości, lecz by jej nie doznawali. Epikur Nr 21 (353) Wiadomości Związkowe Pomoc dla Agnieszki Gładysz Po przebytym wypadku samochodowym Agnieszka wciąż walczy o powrót do zdrowia. Za nią szereg operacji i terapii w specjalistycznych ośrodkach i klinikach. Przed nią jeszcze dwie bardzo poważne operacje. Wciąż trwa jej wielokierunkowa rehabilitacja logopedyczna i ruchowa. Niestety na tą pierwszą wyczerpała przysługujący jej limit godzin z NFZ.W tej chwili opiekuje się nią logopeda z opieki społecznej, ale w niewielkim wymiarze czasowym. Także MOPS zapewnia pomoc pedagoga. Agnieszka ma duże problemy z pamięcią, ale takie zajęcia pomagają jej ją odzyskać. Utrzymujące się zaburzenia są tak poważne, że wymagają kontynuacji specjalistycznej, systematycznej i bardzo intensywnej terapii neurologopedycznej. Terapia mowy Agnieszki to długofalowy proces. Kierunek jej nadają prowadzone przez neurologopedów specjalistyczne ćwiczenia, które by przynosiły efekt muszą z całą starannością i systematycznością być kontynuowane. Bardzo istotny w osiągnięciu oczekiwanych efektów terapeutycznych jest czas. Stąd konieczność natychmiastowych działań! Aga potrzebuje profesjonalnych urządzeń do stymulacji narządów mowy, a także logopedycznych programów komputerowych wykorzystywanych w terapii afazji. Aby przyspieszyć rehabilitacje logopedycznoruchową niezbędne jest, aby Aga znalazła się w ośrodku rehabilitacyjnym Neuron w Gacnie Małym obok Bydgoszczy. Czterotygodniowy turnus to koszt 10.400zł. Potrzebne jest dwa takie turnusy. Oprócz operacji ręki, czeka ją również okulistyczna. Agnieszka ma zaćmę pourazową na prawym oku. Widzi słabo, ma uszkodzony szósty nerw w oku. Nie podlega on samoistnej regeneracji, co w tej sytuacji oznacza zabieg. Wstępnie został zaplanowany na wiosnę przyszłego roku. Znów chcemy Was prosić w imieniu Agi i jej rodziny o zrzutkę na rehabilitację. Minimalna kwota to 5zł. ale zawsze można więcej. Z góry wielkie dzięki w imieniu Agi i jej bliskich! Pomóż zebrać 20 000 zł dokonując wpłaty przez płatności on-line wchodząc na stronę internetową zrzutka.pl/aga lub za pośrednictwem naszej strony internetowej solidarnosc.starachowice.pl Przymusowe urlopy Niektórzy przełożeni w PKC radzą sobie ze spadkiem produkcji w ten sposób, że każą pracownikom brać – dni w które nie ma dla nich wystarczającej ilości pracy – urlopy wypoczynkowe. Mało komu z pracowników rozwiązanie takie odpowiada, ale część pracowników godzi się na to obawiając się jakiś szykan ze strony brygadzisty czy kierownika. Przypominamy, że nikt pracownika nie może zmuszać do pójścia na urlop. Urlop jest własnością pracownika i to od niego zależy kiedy on go wykorzysta. W przypadku, gdy jest okresowy spadek produkcji pracodawca ma instrumenty, których może użyć, aby przetrwać to niekorzystne zjawisko. W przypadku PKC jest to tak zwany elastyczny czas pracy. Zarząd PKC wystąpił swego czasu do związków zawodowych o zgodę na wprowadzenie tego rozwiązania i zgodę taką otrzymał. W chwili obecnej w PKC obowiązuje sześciomiesięczny okres rozliczeniowy. Jest on dostatecznie długi, aby okresowe spadki produkcji regulować godzinami nadpracowanymi lub aby dni nieświadczenia pracy odpracować. Jeżeli chodzi o urlopy to jak to było już wspomniane należy zostawić je do dyspozycji pracowników. 5.11.2015 2 Osiem czy dwanaście? Od pewnego czasu w MAN pojawiały się mniej lub bardziej oficjalne informacje o tym, że pracodawca chce wydłużenia okresu rozliczeniowego z ośmiu do dwunastu miesięcy. Wokół tej sprawy narosło wiele plotek i nieporozumień, które spowodowały wśród pracowników nerwową atmosferę. To, że ludzie interesują się takimi sprawami jest bardzo dobre, ale już dobre nie jest to, że nie opierają się na konkretnych informacjach, ale dają posłuch plotkom. Wielu było takich, którzy zupełnie nie wiedzieli o czym mówią, bo przecież nic nigdzie oficjalnie nie było ogłoszone. Przy okazji wysuwane były różnego rodzaju insynuacje i zarzuty pod adresem NSZZ „Solidarność”. Dopiero 29 października związki zawodowe otrzymały oficjalne pismo w sprawie okresów rozliczeniowych. I to jest dopiero konkret i materiał do dyskusji. Nie plotki, nie zasłyszane informacje, ale dokument podpisany przez przedstawiciela pracodawcy. Poniżej przedstawiamy pełną treść pisma z którym pracodawca wystąpił do związków zawodowych. Każdy z naszych związkowców może się z nim zapoznać i wyrobić sobie zdanie na temat propozycji Zarządu. W sprawie tych propozycji nasza Komisja Międzyzakładowa zajmie stanowisko podczas zebrania, które odbędzie się w dniu 5 listopada Pismo zarządu MAN Bus do związków zawodowych Związki zawodowe działające w MAN Bus Sp. z.o.o Oddział w Starachowicach Dotyczy: Zmiany okresu rozliczeniowego W pierwszym kwartale 2016r. ze względu na brak zamówień na nasze produkty przypadnie średnio na pracownika 27 dni na minus. Obecny okres rozliczeniowy, który trwa do końca marca 2016r. nie pozwoli na odpracowanie tych godzin a tym samym uniemożliwi wypłacenie pracownikom drugiej części tzw. dodatku dobrowolnego w wysokości 40%. Aby efektywnie wykorzystać czas pracy w przyszłym roku a jednocześnie zapewnić wypłatę pełnej wysokości drugiej części dodatku, pracodawca proponuje następujące rozwiązanie: Zakończenie okresu rozliczeniowego w dniu 31.01.2016r. oraz wypłacenie pełnej wysokości dobrowolnego dodatku tj. 40% płacy zasadniczej pracownika niezależnie od ilości godzin na minus na koniec stycznia. Wypłata drugiej części nastąpi wraz z wynagrodzeniem za miesiąc styczeń 2016r. Zagospodarowanie dni bez produkcji w styczniu przez pracodawcę – który zorganizuje szkolenia oraz warsztaty dla pracowników. Jednocześnie Pracodawca proponuje wprowadzenie 12 – miesięcznego okresu rozliczeniowego z dniem 1 lutego 2016r. oraz uzupełnienie porozumienia o elastycznym czasie pracy o następujące zapisy: 1. Możliwość planowania przez pracodawcę max. 10 godzin dziennie w harmonogramie. 2. Zaplanowanie w harmonogramie mniej niż 8 godzin dziennie na wniosek pracownika za zgodą przełożonego. 3. Jeżeli program na to pozwoli pracodawca dołoży wszelkich starań, aby planować godziny przede wszystkim w tygodniu pomniejszając limit sobót do odpracowania. 4. Pracodawca dołoży starań, aby dni zamknięte w harmonogramie wydłużały weekendy. 5. Jeżeli w harmonogramie zaplanowano na tygodniu 48 godzin, wówczas praca w sobotę traktowana jest jak praca w godzinach nadliczbowych a po przekroczeniu 56h tygodniowo praca w nadgodzinach jest dobrowolna. Poza tym w nawiązaniu do rozmów w zakresie podwyższenia składki PPE pracodawca proponuje zwiększyć składkę podstawową w ramach Pracowniczego Programu Emerytalnego o 63zł, aby zapewnić pracownikom większe zabezpieczenie finansowe na przyszłość. Takie rozwiązanie w zakresie okresów rozliczeniowych pozwoli na uniknięcie ponoszenia przez firmę dodatkowych kosztów przestoju a tym samym wypłacenie całości dobrowolnego dodatku za rok 2015. Prosimy o państwa stanowisko w tej sprawie. Kinga Włoskowicz Nr 21 (353) Wiadomości Związkowe 5.11.2015 3 Kasa Pożyczkowa w MAN Już w najbliższym czasie do indywidualnych kont poszczególnych członków Zakładowej Kasy Zapomogowo Pożyczkowej w MAN dopisana zostanie tak zwana dywidenda od oszczędności w Kasie zgromadzonych. Wysokość dywidendy uzależniona jest od zgromadzonego wkładu i od stażu członkowskiego w Kasie. Zebrania Komisji Międzyzakładowej Przypominamy, że zebrania Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” odbywają się w każdy pierwszy czwartek miesiąca o godzinie 14.45 w siedzibie Związku. W zebraniach tych może wziąć udział każdy członek „Solidarności”. Zapraszamy. Szatnia już funkcjonuje Tak jak zapowiadano w MAN w hali nr 9 uruchomiona została, chociaż z dwutygodniowym opóźnieniem, nowa szatnia. Ma ona pomieścić od 300 do 400 pracowników. Szatnia ma charakter tymczasowy, ale na chwilę obecną nikt nie jest w stanie powiedzieć jak długo ta tymczasowość ma trwać. Ważne jest, że pozwoli to na rozładowanie ciasnoty w szatniach, a trzeba zauważyć, że w ciągu najbliższych miesięcy zatrudnienie wzrośnie o dalsze 300 osób. Oznakowani Wielkie wzburzenie zapanowało w PKC na karuzeli na AP1 po tym jak pracujący w tym dziale pracownicy otrzymali opaski z numerkami. Opaski te są zmuszeni nosić, chociaż są temu przeciwni i kompletnie nie wiedzą czemu to ma służyć. Skąd biorą się takie pomysły? Nie wiadomo. Wiadomo jednak to, że co jakiś czas pojawiają się księżycowe pomysły, które są powodem zdenerwowania pracowników. W tym przypadku pracownicy mają fatalne skojarzenia związane z numerowaniem, co sprawia, że czują się oni nie pracownikami, ale numerami. Szatnia w magazynie Pisaliśmy już o tym, że w magazynie w MAN urządzono szatnię tuż obok drogi po której poruszają się zarówno piesi jak i wózki elektryczne. Wprawdzie po naszych interwencjach szafki nieco przestawiono, ale w dalszym ciągu do normalności jest daleko. Chodzi głównie o zachowanie minimum intymności, bo w tej chwili każdy przechodzący obok tej „szatni” może sobie oglądnąć przebierających się pracowników. Rozwiązanie tego problemu jest proste i nie wymaga wielkich inwestycji. Wystarczy tylko ogrodzić „szatnię” panelami, zrobić drzwi i po sprawie. Co ciekawe to, to co jest nikomu nie przeszkadza ani nadzorowi do najwyższego szczebla włącznie ani różnego rodzaju służbom, które są powołane do kontroli warunków socjalnych w firmie. Kalendarze Tak jak w poprzednich latach każdy członek NSZZ „Solidarność” otrzyma kalendarz ścienny jednodzielny. Będą również kalendarze plakatowe w formacie A4 i A3. Kalendarze będzie można odbierać w naszym biurze związkowym. ☺ Skąd my to znamy? – Jak sprawuje się ten nowy? – Jakiś nerwowy, panie dyrektorze. Ledwo przyjdzie do zakładu, natychmiast zabiera się do roboty. Pamiętamy Nasze zachowania związane z świętami Wszystkich Świętych i Dniem Zadusznym odróżniają nas wyraźnie od naszych sąsiadów. Tylko Polacy gotowi są jechać przez pół Polski, by zapalić znicz i położyć kwiaty na grobie bliskich. Powodów by pamiętać o zmarłych jest wiele, ale główny to ten, że nie ma przyszłości bez przeszłości. Dlatego obchodzone każdego roku Zaduszki to dzień tradycyjnie poświęcony wspominaniu zmarłych. To czas pamięci o tych, którzy nas kształtowali przekazując wartości świadczące o naszej tożsamości narodowej, naszej wierze i kulturze. To dzięki nim jesteśmy tym, kim jesteśmy. Dlatego zasługują oni na nasz szacunek, pamięć i modlitwę. Dzień Wszystkich Świętych to głównie święto rodzinne, ale także okazja, aby wspomnieć o naszych koleżankach, kolegach i znajomych, których nie ma już wśród nas. To także okazja, aby oddać cześć tym, którzy walczyli za naszą Ojczyznę. Niech modlitwa i znicz zapalony często na bezimiennym grobie, świadczą o tym, że o nich pamiętamy i doceniamy ich ofiarę. Pamięć o tych, którzy odeszli jest tak ważna dlatego, że człowiek żyje tak długo jak długo się o nim pamięta. Małgorzata Żłobecka MAN Trucks zainwestuje 6,2 mln EUR w Niepołomicach Krakowski Park Technologiczny wydał kolejne zezwolenie na działalność w specjalnej strefie ekonomicznej firmie MAN Trucks. Spółka planuje modernizację fabryki samochodów ciężarowych w Niepołomicach. Firma MAN Trucks na terenie Podstrefy Niepołomice działa od 8 lat. Inwestycja spółki jest największym przedsięwzięciem sektora motoryzacyjnego w województwie małopolskim. Głównym celem realizowanego projektu jest zmiana procesu technologicznego produkcji ciężarówek. Spółka zadeklarowała również utworzenie 10 nowych miejsc pracy a także utrzymanie dotychczasowego zatrudnienia na poziomie 444 pracowników do połowy 2019 roku. W sumie koszty inwestycyjne wyniosą ponad 6,2 mln EUR. Źródło: Evertiq USA. VW manipulował pomiarem spalin także w większych silnikach Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) poinformowała w poniedziałek o rozszerzeniu śledztwa przeciwko Volkswagenowi w tzw. aferze spalinowej. Manipulacje pomiarem spalin wykryto także w pojazdach tego koncernu z silnikami dieslowskimi o poj. 3 l. Agencja Associated Press informuje, że chodzi o ok. 10 tys. pojazdów, w tym modele VW Touareg z 2014 roku, Porsche Cayenne z 2015 roku oraz Audi A6 Quattro, A7 Quattro, A8 i Q5, model rocznikowy 2016. Według EPA pojazdy z tymi silnikami emitują podczas normalnej eksploatacji do 9 razy więcej tlenków azotu niż podczas pomiaru testowego. Pojęcie modelu rocznikowego nie zawsze odnosi się do daty wyprodukowania samochodu. Często auta, które w ostatnich miesiącach roku opuszczają fabrykę, są określane jako model rocznikowy z roku następnego. Źródło: wnp.pl Volkswagen o informacji Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska Volkswagen otrzymał od Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency) informację, że w pojazdach z silnikami V6 TDI znajduje się oprogramowanie, które w procesie homologacyjnym nie zostało odpowiednio opisane. Jest odpowiedź koncernu. W odpowiedzi Volkswagen AG podkreśla, że w 3-litrowych dieslach V6 nie zainstalowano oprogramowania, które zmienia wartości emisji spalin w niedozwolony sposób. VW deklaruje, że będzie w pełni współpracował z EPA, aby całkowicie wyjaśnić tę sprawę. Nr 21 (353) Wiadomości Związkowe 5.11.2015 4 Powyborcze obrachunki Mamy już po za sobą wybory do Sejmu i Senatu i mamy też jasność, kto przez najbliższe cztery lata będzie rządził naszym krajem. Będzie to oczywiście Prawo i Sprawiedliwość, która to partia zdecydowanie pokonała Platformę Obywatelską. PiS wprowadził do Sejmu taką liczbę posłów, która pozwala mu na samodzielne stworzenie rządu i rządzenie. Jest to wręcz komfortowa sytuacja, bo powołany przez tę partię rząd będzie mógł w zasadzie bez problemów przeforsować każdą przygotowaną przez siebie ustawę. Komfortu dopełnia fakt, że niedawne wybory prezydenckie wygrał Andrzej Duda wywodzący się właśnie z PiSu. Tak więc PiS ma Sejm, Senat i prezydenta czyli ma pełnię władzy. Teraz tylko z tej władzy korzystać i realizować obietnice wyborcze. Wielkim przegranym jest PO. Ta uważająca się za najlepszą, najmądrzejszą i światłą partia dostała od społeczeństwa czerwona kartkę. I bardzo dobrze, bo politycy PO i rząd przez PO powołany zupełnie zatracili orientację, co do sytuacji w Polsce. Żyli w jakimś wyimaginowanym świecie szczęśliwości i zadowolenia i przekonani byli, że tak się żyje całemu społeczeństwu. Ponadto cechowała ich pycha, buta i arogancja wobec wszystkich, którzy mieli inne niż oni poglądy. Zapatrzeni w Brukselę przedkładali interesy Unii Europejskiej nad interesy własnego kraju. Warto też wspomnieć o dziesiątkach afer z udziałem polityków i osób związanych z PO skrzętnie wyciszanych i zamiatanych pod dywan. Trzecim z kolej ugrupowaniem jest ruch Kukiz 15. Głoszący antysystemowe hasła Paweł Kukiz wprowadził do Sejmu czterdziestu dwóch posłów. Jest to bardzo dobry wynik biorąc pod uwagę, że ruch nie miał żadnych struktur a także dotacji budżetowych tak jak to było w przypadku partii. Ponadto Kukiz 15 był ośmieszany przez media a o jego działaniach nie informowano albo informowano niewiele. Media utrwalały w społeczeństwie przekonanie, że ma ono wybór wyłącznie pomiędzy PO i PiS. Jak pokazują wyniki wyborów nie w pełni się to przekonywanie udało. Szkoda, że do Sejmu weszła partia Nowoczesna, bo jest ona skrajnie liberalna i bardzo bliska PO. Szkoda także, że z życia politycznego nie zostało wyeliminowane Polskie Stronnictwo Ludowe. Partia ta jest klasycznym przykładem dbania tylko i wyłącznie o własne interesy. Jak pokazuje historia jej przywódcy gotowi są wejść w koalicję z każdym, kto zaoferuje im jakieś stanowiska. Dla mnie szczególnym powodem do radości jest fakt, że do Sejmu nie weszli komuniści. Nareszcie w wolnej Polsce ta wywodząca się z mroków stalinizmu orientacja polityczna znalazła się na śmietniku politycznym. Tam jest jej miejsce. Szkoda, że tak późno. Jak powiedziałem wybory mamy po za sobą. Teraz trzeba czekać na realizację obietnic składanych przez przedstawicieli PiS-u podczas kampanii wyborczej. A obietnic tych było co niemiara. Gdyby doszło do tego, że obietnice wyborcze nie będą realizowane należy się zdecydowanie domagać, aby dotrzymano tego, co obiecywano. Tu nie może być taryfy ulgowej. Społeczeństwo nie może znowu czekać, bo nie można czekać w nieskończoność. Według mnie nie jest dobrze, że „Solidarność” znowu zaangażowała się w politykę. To może mieć dla Związku negatywne skutki. To już w najnowszej historii przerabialiśmy i to kilkakrotnie. Nie jest też dobrze, że Związek nie zawarł z PiS – który mniej lub bardziej oficjalnie był przez „Solidarność” popierany – paktu w którym określono by, czego w zamian za poparcie oczekuje. To też przerabialiśmy kilkakrotnie. Widocznie nie wyciągamy z tego właściwych wniosków. Kończąc powiem, że dobrze się stało, że antyzwiązkowa PO została odsunięta od władzy. Dobrze się stało, że władzę przejęła partia, która ma inne spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Miejmy nadzieję, że sukces nie przewróci politykom tej partii w głowach, czego należy się jednak obawiać, bo pełnia władzy takie obawy może budzić. Miejmy na uwadze też to, że PiS już kiedyś rządził a jak to rządzenie przebiegało chyba pamiętamy. Mam nadzieję, że Polska wchodzi obecnie na właściwe tory, że nareszcie spełnione zostanie to, czego domagali się strajkujący w 1980 roku robotnicy i to, o co od samego swojego powstania walczy „Solidarność”. Nie miejmy jednak złudzeń, że rządzący przychylą nam nieba. A mając to na uwadze patrzmy im na ręce, bo każdej władzy na ręce patrzeć trzeba bez względu na to z jakie opcji politycznej się wywodzi. Jan Seweryn