PEKUNIALIZM – IDEOLOGIA III RP
Transkrypt
PEKUNIALIZM – IDEOLOGIA III RP
PEKUNIALIZM – IDEOLOGIA III RP Krzysztof Szczerski N 98 ajwiększym mankamentem 20lecia III Rzeczpospolitej jest niesprawiedliwość – mocne przeświadczenie wielu grup społecznych o braku własnej godności oraz o głębokim i trwałym zmarginalizowaniu społecznym. Problem ten nie dotyczy wyłącznie kwestii bezpośrednio związanych z sądownictwem czy, szerzej, niedołężnością całego wymiaru sprawiedliwości – te zagadnienia były często opisywane i stały się przedmiotem politycznej debaty, choć – co należy przyznać – nadal dochodzą nas zatrważające informacje o tym, jak bardzo zdewastowany moralnie jest ogród Temidy. Chodzi o zagadnienie znacznie szersze, a mianowicie o niesprawiedliwość jako zjawisko społeczne, które jest z kolei wynikiem innego fundamentalnego, w moim przekonaniu, wyznacznika opisującego, czym jest III Rzeczpospolita. Jeśli miałbym szukać jednego określenia definiującego dominujący nurt myślenia współczesnej Polski, to powiedziałbym, że żyję w kraju pekunializmu, czyli obsesji na punkcie posiadania pieniądza, który nigdy nie śmierdzi, jeśli się go ma. Pekunializm jest widoczny wszędzie – od relacji międzyludzkich, kultury politycznej, przekazu medialnego, systemu partyjnego do gospodarki wreszcie. Ustrój, w którym dominuje pekunializm, jest z zasady wykluczający, mimo iż stwarza pozory otwartości i dynamiki społecznej. W praktyce prowadzi do dewa- Największym mankamentem 20-lecia III Rzeczpospolitej jest niesprawiedliwość – mocne przeświadczenie wielu grup społecznych o braku własnej godności oraz o głębokim i trwałym zmarginalizowaniu społecznym. stacji społecznej, udając ład, do stagnacji, przybierając pozę rozwoju, do degradacji cywilizacyjnej, mieniąc się nowoczesnością. To pekunializm jest źródłem polskiej niesprawiedliwości i marnotrawienia szans na odzyskanie prawdziwej wolności i samodzielności po 1989 r. Pekunializm połączony z drugą silną ideologią polityczną – czyli poprawnością polityczną rozumianą na modłę euro-liberalną – zamyka w Polsce całą przestrzeń dyskursu polityczne- go, czyniąc ją niezwykle niepluralistyczną, ograniczoną i płytką. Pekunializm jest jednocześnie karykaturą kapitalizmu, bo nie chodzi w nim o przedsiębiorczość, nie premiuje zaradności i samodzielności, tylko posiadanie i dysponowanie pieniądzem jako narzędziem społecznym i gospodarczym, oderwane od źródła jego zdobycia – stąd tak łatwo zwyciężają w tym ustroju ludzie „podłączeni do pieniędzy” – najemni szefowie firm państwowych i delegatur koncernów globalnych, zarządzający agencjami i instytucjami dysponującymi publicznym groszem (w tym z UE), osoby, które potrafiły przewłaszczyć na siebie majątek publiczny w wyniku złodziejskich prywatyzacji (fakt, że termin ten, który opisuje rzeczywistość znaną wielu Polakom z doświadczenia własnego, jest politycznie wykluczony i ośmieszony, to także element ideologii pekunializmu), celebryci medialni i sportowi. Polska po 1989 r. to kraj dla ludzi jednowymiarowego sukcesu, jednej ideologii, jednej doktryny społecznej. Wszystkie wymiary życia publicznego zostały zredukowane do jednej hierarchii, której wyznacznikiem jest stan posiadania. Pieniądz stał się ostatecznym weryfikatorem jakości człowieka i jego pozycji społecznej. Dlatego też walka o pieniądze i dostęp do nich jest najważniejszym czynnikiem aktywności Polaków – większość działań, rozmów i sieci kontaktów ma za swój przedmiot zdobywanie pieniędzy – dla jednych po to, by przeżyć, dla innych po to, by uzyskać wyższe piętro w jednowymiarowej stratyfikacji społecznej. Jednocześnie taki model społeczny przedstawiany jest jako naturalny, właściwy, atrakcyjny i politycznie poprawny. Czy można było nie wprowadzać w Polsce pekunializmu? Kiedy pojawił się moment, żeby zdać sobie sprawę, że brniemy w koleiny, które zaprowadzą nas do państwa systemowej niesprawiedliwości? Wydaje mi się, że trudno określić pojedyncze działanie mogące zmienić kurs tak fundamentalnej zmiany politycznej i skierować nasz kraj w inną stronę. Jest jednak szereg spraw, które – gdyby potoczyłyby Polska po 1989 r. to kraj dla ludzi jednowymiarowego sukcesu, jednej ideologii, jednej doktryny społecznej. się inaczej – sprzyjałyby większemu pluralizmowi ideowemu współczesnej Polski. Pekunializm zrodził się z czterech podstawowych źródeł. Po pierwsze z biedy. Jest oczywiste, że Polacy byli narodem ubogim u progu III Rzeczpospolitej – brakowało nam wszystkiego i mieliśmy wielkie i uzasadnione potrzeby konsumpcyjne. Bieda nie uszlachetnia, tylko upokarza, życie w PRL było pasmem codziennej udręki bytowej dla milionów Polaków (i siermiężnego luksusu dla wybranej pseudoelity). Dlatego możliwość nagłego nabywania dóbr za walutę, która zaczynała coś znaczyć i mieć realną wartość, stało się swoistym polskim karnawałem wolności po 1989 r. Tak kształtowała się polska przestrzeń publiczna – stłamszona, biedna, pazerna, miotana między chęcią posiadania i bezradnością wobec pojawiających się zróżnicowań majątkowych i rodząca Opressje: społeczeństwo i kultura polityczna 99 zjawisko wykluczenia, aż wreszcie zrywająca więzi społecznych poprzez pogardę posiadających wobec nowej relatywnej biedoty (ostatecznie opisanej poprzez przymiotniki: „moher”, „oszołom” i inne) oraz poprzez niszczącą zazdrość marginesu biedy (szczególnie dorastającej młodzieży ze slumsów III RP, czyli blokowisk średnich 100 i dużych miast) wobec majątku innych, prowadzącą z kolei do przestępczości. Po drugie pekunializm zrodził się z braku lewicy na polskiej scenie politycznej. Obóz postkomunistyczny, który przejął sztandary lewicowe, jest w Polsce w gruncie rzeczy jednym z największych promotorów euro-liberalnej poprawności politycznej oraz pekunializmu i nie stanowi dla wykluczonych przez nie Polaków żadnej alternatywy politycznej. W ogóle pojęcia lewicowe zostały bardzo szybko zdezawuowane w dyskursie politycznym i wypchnięte na jego margines. Stało się tak m.in. także dlatego, że PRL-owska propaganda zniszczyła rzeczywisty sens takich słów, jak sprawiedliwość społeczna, opieka socjalna, prawa pracownicze, a nadto rzeczywiście również w III RP nadużywano ich dla obrony dziedzictwa poprzedniego systemu. Po trzecie pekunializm znalazł silne wsparcie w grupach interesu, żyjących z jego wprowadzania. Jest to ustrój sponsorowany przez tych, którzy z niego żyją, a ponieważ znajdują się oni w węzłowych miejscach przestrzeni publicznej III RP – mediach, bankach, spółkach państwowych i oddziałach globalnych koncernów, agencjach i funduszach rządowych, przed- stawicielstwach instytucji międzynarodowych (w tym unijnych), to bardzo szybko nie tylko opanowali oni większość tzw. klasy politycznej (umożliwiając jej istnienie), Efektem pekunializmu jest karykaturalne życie społeczne, kultura (Kongres Kultury Polskiej A.D. 2009 mówił wyłącznie o pieniądzach), błędna stratyfikacja, szerokie i trwałe marginesy społeczne, poczucie wykluczenia na ogromną skalę, dyktatura mediów i ogłupiały model edukacyjny. kie i trwałe marginesy społeczne, poczucie wykluczenia na ogromną skalę, dyktatura mediów i ogłupiały model edukacyjny. Żeby to zmienić, należy (należało przez 20 lat) przewalczyć owe cztery źródła pekunializmu. To znaczy po pierwsze – upowszechniać własność (na co być może już za późno, bo państwo wyzbyło się majątku zmu oczywiście zabarwienie poniżające). Po drugie, zorganizować w Polsce partię chrześcijańsko-socjalną, która przywróciłaby wartość ideom lewicowym, nie wikłając ich w euro-liberalny dyskurs poprawnościowy i emancypacyjny. Po trzecie odciąć grupy interesu od sponsorowania życia publicznego i bezwzględnie walczyć z ko- w sposób patologiczny) i podstawy dobrobytu ludzi, co oznacza objęcie projektem kapitalistycznym także ludzi żyjących z pracy najemnej i dowartościowanie zawodów nieobrotowych (czyli tzw. budżetówki, które to pojęcie ma w ideologii pekuniali- rupcją. Po czwarte zlikwidować obecny system edukacji, zaorać i posadowić polską szkołę na nowych fundamentach. Bez tych działań nadal będziemy tkwili z pluszową pętlą i uwiązanym na złotym łańcuszku kamieniem pekunializmu u szyi. ale także szybko zawładnęli dyskursem Dr Krzysztof Szczerski (ur. 1973): publicznym, kulturą masową, wyobraźnią politolog i polityk, wicedyrektor Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ, specjalizuje się w zagadnieniach zarządzania państwem, administracji publicznej i integracji europejskiej, opublikował m.in. książki Porządki biurokratyczne (2004) i Dynamika systemu europejskiego (2008). indywidualną i zbiorową Polaków. Po czwarte pekunializm jest także podstawową ideologią edukacji III RP – polska szkoła warunkuje dzieci i młodzież do życia w tym systemie, hodując kolejne pokolenia zamkniętych konsumentów jednego modelu życia, wskazując go jako naturalny i właściwy, a wyśmiewając i dezawuując inne. Polska szkoła nie tylko wprost uczy pekunializmu w programach dydaktycznych, ale poprzez zaniechanie wychowania i przyzwolenie na kształtowanie się hierarchii opartej na posiadaniu już na etapie dziecięcym i młodzieżowym pogłębia zapaść społeczeństwa polskiego. Efektem pekunializmu jest karykaturalne życie społeczne, kultura (Kongres Kultury Polskiej A.D. 2009 mówił wyłącznie o pieniądzach), błędna stratyfikacja, szero- Opressje: społeczeństwo i kultura polityczna 101