Marian Krzaklewski: kiedyś "Najbardziej Wpływowy Człowiek Roku
Transkrypt
Marian Krzaklewski: kiedyś "Najbardziej Wpływowy Człowiek Roku
Fundacja Promocji Przemysłu Okrętowego i Gospodarki Morskiej Marian Krzaklewski: kiedyś "Najbardziej Wpływowy Człowiek Roku...", a teraz ?... Autor: Cezary 08.11.2006. Zmieniony 25.01.2007. Dziesięć lat temu założone zostało Stowarzyszenie Solidarni ze Stocznią Gdańską. Inicjatorem powołania tego Stowarzyszenia - przez Komisję Krajową NSZZ „Solidarność― – i od razu jego przewodniczącym został Marian Krzaklewski, nieprzerwanie, społecznie pełniący tę funkcję do dzisiaj. O tym Stowarzyszeniu raczej niewiele się mÃłwi i pisze. Na pewno najwięcej o nim powiedzieć mogą sami stoczniowcy z „Gdańskiej―. I chociaż zapewne też nie wszyscy, a chyba jedynie ci, ktÃłrzy dzięki zapomogom i pożyczkom udzielanym im przez to Stowarzyszenie, w najtrudniejszym chwilach tej stoczni, mogli utrzymać się na zajmowanych stanowiskach. I jakoś te chwile mogła rÃłwnież „przeżyć― sama stocznia, zanim stała się częścią Grupy Stoczni Gdynia. xxx Wspominając jednak o szerszym niedosycie informacji o tymże Stowarzyszeniu, o przypisanej mu statutowo i wykonywanej z dużym pożytkiem misji - o czym dalej powiemy tu nieco więcej - trzeba także dla kronikarskiego porządku zaznaczyć, że w okresie ostatnich kilku lat i o samym Marianie Krzaklewskim, w końcu jeszcze nie tak dawno czołowej postaci na polskiej, ale i nie tylko - scenie związkowej oraz politycznej, nastąpiło swego rodzaju „wyciszenie―. A chodzi przecież o postać, o ktÃłrej niemal codziennie media donosiły o jej aktywności publicznej, honorowanej np. prestiżowymi tytułami „Człowieka Roku 1996―, Homo Popularis 1996―, czy „Małopolanina roku 1996―, jak i nagrodami, by wspomnieć m.in. o nagrodzie Kisiela w kategorii politykÃłw, Nagrodzie Platynowy Laur Umiejętności, wreszcie o wyrÃłżnieniu pn. „Najbardziej Wpływowy Człowiek Roku 1999―. Przypomnienia też wymaga to, że czterokrotnie wybierany był na przewodniczącego krajowej „Solidarności―, że przewodniczył Społecznemu Komitetowi Obywatelskiemu przygotowującemu projekt Konstytucji RP, no i że w latach 1996 - 2001 stał na czele Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), a w roku 2000 stanął do kandydowania o prezydenturę RP... xxx Podczas więc niedawnej z nim rozmowy - w siedzibie Stowarzyszenia Solidarni ze Stocznią Gdańską wprost nie można było o powody owego stanu „wyciszenia― go zapytać. Zwłaszcza zaś o to, czym zajmuje się obecnie, na jakich sprawach koncentruje swą aktywność?  Jedna sprawa jest niezmienna - powiedział na wstępie. Cały czas jestem wybierany do składu Komisji Krajowej „Solidarności―, mam mandat od poziomu najniższych struktur tego związku, poprzez wybory w regionie, po zjazd krajowy, na ktÃłrego ostatnim w Szczecinie zjeździe zostałem ponownie wybrany na członka tejże Komisji Krajowej. Ciekawostką - dodał - może być to, że pośrÃłd członkÃłw KK jest teraz ostatnią osobą, ktÃłra działała w strukturach jeszcze podziemnej Krajowej Komisji Wykonawczej związku, będącej kontynuacją wyborÃłw „Solidarności― w latach 80. Podkreślił, że jest zatem niejako „żywym dowodem― ciągłości „S―. A tak w ogÃłle Marian Krzaklewski - jak to wynikło z dalszych uzyskanych od niego informacji - jest wciąż osobą bardzo zapracowaną. Obok bowiem pełnienia funkcji szefa wspomnianego Stowarzyszenia, aktywnie udziela się w rÃłżnych gremiach za granicą. Jest członkiem prezydium Europejskiego Komitetu Ekonomiczno - Społecznego mieszczącego się w Brukseli, w ktÃłrym bierze udział w dwÃłch sekcjach specjalistycznych: jedna TEN zajmuje się transportem lądowym, morskim i powietrznym, a także komunikacją w sferze odbioru społecznego; w ramach owej sekcji nasz rozmÃłwca wszedł w skład stałego zespołu monitorującego bieżące sprawy tzw. Europejskich korytarzy transportowych. I twierdzi, że bardzo mu zależy na trzech, spośrÃłd kilkunastu zatwierdzonych przez UE, polskich głÃłwnych korytarzach na kierunku pÃłłnocpołudnie, z ktÃłrych dwa mają planowane przejście przez Gdańsk: kolejowy Gdańsk-Ostrawa-Wiedeń oraz autostrada A1. To, zdaniem M.Krzaklewskiego, realizacja tych szlakÃłw komunikacyjnych w znacznym stopniu warunkuje perspektywy naszej polityki morskiej. Dla wspomagania finansowego jest tu nawet ze strony UE przeznaczony budżet bezpośredni, czyli nie tylko fundusze pomocowe i strukturalne. OprÃłcz pracy w tej sekcji swą aktywną działalność M. Krzaklewski zaznacza rÃłwnież w sekcji ECO, zajmującej się szeroko pojętą polityką gospodarczą Unii Europejskiej, w tym szczegÃłlnie koncepcją zrÃłwnoważonego rozwoju, spÃłjności ekonomicznej oraz funduszami strukturalnymi. Nadto zasiada w stałym podkomitecie, będącym kontynuatorem kiedyś sławnego Komitetu Węgla i Stali, powstałego jeszcze przed powołaniem Unii Europejskiej, a ktÃłry dziś nosi nazwę Komitetu Konsultacyjnego Zmian Przemysłowych; jego zadaniem jest śledzenie tychże zmian, zajmowanie się projektami restrukturyzacyjnymi (w tym programem Leadership 2015) oraz zjawiskami na rynkach pracy. http://archiwum.oficynamorska.pl Kreator PDF Utworzono 7-03-2017, 13:17 Fundacja Promocji Przemysłu Okrętowego i Gospodarki Morskiej Ostatnio w tym Komitecie dwukrotnie był sprawozdawcą praktycznie własnego autorstwa opinii przygotowanych dla prezydencji austriackiej, a dotyczących zmian przemysłowych w regionach transgranicznych w rozszerzonej Unii Europejskiej oraz wspierania przez technologie informatyczne kształcenia przez całe życie w kontekście tych przemian przemysłowych. Dodajmy tu, że Ãłw Europejski Komitet Ekonomiczno - Społeczny jest oficjalnym, opiniotwÃłrczym organem Unii Europejskiej, zaś jego członkowie, w czasie pobytu w Brukseli, objęci są takim statusem jak członkowie parlamentu europejskiego. Komitet ten, o czteroletniej kadencji, tworzą trzy grupy społeczne: pracodawcy, pracobiorcy, reprezentatywni w danym kraju i tzw. grupa rÃłżnych interesÃłw, czyli organizacje pozarządowe, fundacje, wolontariaty. M. Krzaklewski działa w grupie pracowniczej.  Tyle, a i tak w dużym skrÃłcie, i tylko o niektÃłrych sferach działalności M. Krzaklewskiego, głÃłwnie jednak w europejskich organizacjach, także o charakterze czysto związkowym. W kraju natomiast jest też członkiem TrÃłjstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych i twÃłrcą Instytutu Solidarni, ktÃłry na razie nie nabrał jeszcze rozmachu, ale jego celem ma być promowanie idei solidaryzmu i dialogu społecznego. Chwilowo ma swoją siedzibę w Warszawie, lecz niebawem zostanie przeniesiony do Gdańska... xxx WrÃłćmy zatem do Stowarzyszenia Solidarni ze Stocznią Gdańską. Zostało już wyżej wspomniane, że ma ono za sobą dziesięć lat istnienia, i że powstało w bardzo trudnym dla tej stoczni okresie, podczas trwania jej upadłości, i kiedy zarządzający stocznią syndyk szukał na nią kupca, i kiedy zapowiedział grupowe zwolnienia. No i to Stowarzyszenie zaistniało z zamiarem jej aktywnego wspierania, kierując się realną możliwością zakupu pewnego pakietu stoczniowych akcji, a przez to doprowadzenia do stworzenia akcjonariatu pracowniczego, mogącego mieć istotny wpływ na dalsze losy stoczni, przede wszystkim utrzymania w niej budowy statkÃłw i w efekcie stanowisk pracy. Żeby wszakże można było realizować to wspieranie potrzebne były niezbędne środki finansowe. Początkowo w niewielkiej ilości pochodziły one z darowizn. Po roku, dzięki sprzedaży o rÃłżnych nominałach „cegiełek― na rzecz ratowania upadającej stoczni, Stowarzyszenie zgromadziło wcale pokaźny kapitał w kwocie prawie 6 mln złotych. Pieniądze lokowane były na kontach bankowych i w papierach wartościowych, co przynosiło dodatkowe dochody. W ciągu siedmiu lat przychÃłd z owych lokat wyniÃłsł 3,8 mln zł. a po dziesięciu już latach - ponad 4 mln zł. Oczywiście sprawa polegała nie na wyłącznym gromadzeniu środkÃłw finansowych (dla samego ich gromadzenia), ale by służyły pomocą z jednej strony załodze stoczniowej, i z drugiej – utrzymaniu ciągłości produkcyjnej stoczni. Co wynika z dokumentÃłw Stowarzyszenia? W 1997 roku wypłaciło ono 501 tys. zł. najbardziej potrzebującym stoczniowcom - tytułem bezzwrotnych zapomÃłg. Tak Stowarzyszenie postępowało co roku. Po upływie siedmiu lat kwota na zapomogi i pożyczki dla pracownikÃłw stoczni wyniosła już ponad blisko 3,9 mln zł., z tego 1,6 mln zł. stanowiły zapomogi bezzwrotne. O skali takiej właśnie działalności świadczy i to, że tylko w okresie lat 2002-2003 Stowarzyszenie udzieliło 20 tys. zapomÃłg i pożyczek. Przekazywano też część środkÃłw na stypendia dla dzieci stoczniowcÃłw.  Marian Krzaklewski: „poza formą zapomÃłg i pożyczek, ktÃłrych wnioski opiniowała stoczniowa Komisja Międzyzakładowa „S―, „za bezsprzecznie największą w historii Polski akcję społeczną, dotyczącą bezpośrednio gospodarki, należy uznać gwarantowanie za pomocą 1,5 mln dolarÃłw ze środkÃłw Stowarzyszenia kredytÃłw (ponad 20 mln USD) na budowę dwÃłch statkÃłw wÃłwczas, gdy stocznia znajdowała się w stanie krytycznym. Dzięki temu utrzymano proces produkcji statkÃłw w okresie upadłości. Udzielaliśmy rÃłwnież pożyczek dla Komisji Międzyzakładowej „S― oraz dla zarządu stoczni (np. na zakup drutu spawalniczego), wtedy, gdy bez takiego wsparcia skutki dla całego zakładu mogłyby być fatalne―. Stowarzyszenie to z pewnością spełniło niezwykle pożyteczną rolę w ratowaniu Stoczni Gdańskiej. Ale jaką misję ma do spełnienia obecnie, w sytuacji oddzielenia stoczni od Grupy Stoczni Gdynia? Teraz, gdy stocznia uzyskała pełną samodzielność jako spÃłłka akcyjna i mÃłwiąc nieco obrazowo – ulokowana pod parasolem skarbu państwa? OtÃłż Marian Krzaklewski widzi nadal sens istnienia kierowanego przezeń Stowarzyszenia. Np. jeśli dojdzie do wyemitowania akcji stoczni, Stowarzyszenie mogłoby za posiadane środki finansowe wykupić pewien ich pakiet (dokapitalizowanie) i jako pakiet grupowy przekazać pracownikom, ale nie do dalszego odsprzedania tego pakietu. Taki cel przyświecał Stowarzyszeniu i wcześniej, stąd może być wciąż aktualny. Ponadto nic nie stoi na przeszkodzie kwestii dalszego wspomagania stoczniowcÃłw zapomogami pieniężnymi lub pożyczkami... Henryk Spigarski Zdjęcia: Cezary Spigarski http://archiwum.oficynamorska.pl Kreator PDF Utworzono 7-03-2017, 13:17