Tarifa - kolejny samochodowiec ze Stoczni
Transkrypt
Tarifa - kolejny samochodowiec ze Stoczni
Fundacja Promocji Przemysłu Okrętowego i Gospodarki Morskiej Tarifa - kolejny samochodowiec ze Stoczni Gdynia rozpoczyna służbę na morzu Autor: Cezary 05.04.2007. Zmieniony 17.06.2011.   W dniu 05 kwietnia br. w Stoczni Gdynia SA odbył się chrzest i przekazanie do eksploatacji kolejnego, szesnastego już z uznanej serii 8168 statku do przewozu samochodÃłw osobowych. Zbudowany dla Ray Car Carriers Ltd z Wyspy Man, rozpocznie swÃłj morski etos od Europy, poprzez Australię do Japonii w barwach Wallenius Wilhelmsen Lines pod nazwą m/v Tarifa. I tak następny polski produkt o najwyższej światowej jakości stanie się namacalnym dowodem istnienia polskich stoczni. Ta jedyna w tym przemyśle, ktÃłra zawsze pęka... Statki tej serii niejednokrotnie już zostały w sposÃłb bardziej i mniej szczegÃłłowy opisane, nie tylko na naszej stronie, ale i w wielu publikacjach prasowych. Ile jednak serca i wysiłku potrzeba, aby każdy z nich powstał, wiedzą jedynie Ci, dzięki ktÃłrym zostały zbudowane i opisać tego nie da się w prosty sposÃłb. SzczegÃłlnie ostatnie lata pokazały jak daleką determinacją muszą wykazywać się ludzie zatrudnieni w polskich stoczniach, z jakimi przeszkodami muszą walczyć, jak ogromne, stawiane na ich drodze, jakby z pełnią świadomości gÃłry i zapory muszą pokonywać i jakby na przekÃłr temu wszystkiemu ciągle to, co zrobią jest najlepsze na świecie, i dotyczy to nie tylko jednej stoczni - ale wszystkich. I jak mÃłwią amerykanie - co cię nie zabije to cię wzmocni, więc trzeba za wszelką cenę trwać w tym uporze i dalej, nie bacząc na wrogie i zazdrosne spojrzenia dobiegające z wielu miejsc na świecie po prostu produkować, bo na pewno przyjdzie znowu ta chwila, w ktÃłrej niczego i nikomu nie trzeba będzie udowadniać i trzeba w to gorąco wierzyć, bo wiara jak wiadomo czyni cuda... Zgromadzonych dzisiaj pod burtą statku gości przywitał prezes Kazimierz Smoliński... Rami Ungar z wyraźną dzisiaj zadumą (dziesięć dni temu zmarł Jego ojciec) rÃłwnież podziękował wszystkim gościom za przybycie...W kontekście wszystkich wydarzeń okalających ostatnio przemysł stoczniowy w Polsce, nie można dziwić się gorzkim słowom wypowiedzianym podczas dziesiejszej uroczystości przez Ramiego Ungara, słowom, ktÃłre powinny nie tylko budzić emocje, ale i zastanowić adresatÃłw. Wypada te słowa przytoczyć: "(‌)Święta Wielkanocne przypominają nam okres w historii sprzed tysięcy lat, w ktÃłrym Żydzi byli więzieni w Egipcie i zmuszani do budowania piramid, i Mojżesz, jako wielki przywÃłdca wyprowadził ich z niewoli przez pustynię do niezależności - było o tym w Biblii. Wiem, że niektÃłrzy z Was znają Biblię. I w tym fragmencie jest napisane, że im mocniej Żydzi byli torturowani przez Egipcjan tym bardziej silniejszymi się stawali. I kiedy dochodzimy tutaj do Stoczni Gdynia, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że im więcej problemÃłw stwarzają ludzie z Warszawy, nie dysponujący żadną wiedzą o okrętownictwie w Polsce, tym więcej i lepszych statkÃłw budujemy tutaj w Gdyni. Powstają tu najlepsze statki w Polsce, we wschodniej Europie w rzeczywistości większość ktÃłre przemysł okrętowy w świecie może wyprodukować i podczas gdy stocznie w Korei, Japonii, Chinach, Wietnamie, cieszą się wspomożeniem własnych rządÃłw, my musimy budować tu statki przeciwstawiając się przeciwnościom i wysokim przeszkodom, ktÃłre stawia nam obecny rząd. Zapraszam każdą osobę siedzącą na swoim stołku w Warszawie i nic nie rozumiejącą do przybycia tutaj i zobaczenia, jak wielką i wspaniałą jakość statkÃłw możemy tutaj osiągnąć. I by wyobraziła sobie co moglibyśmy tutaj zrobić gdybyśmy mieli wsparcie rządu. W każdym razie chciałbym nagrodzić komplementem, pana Smolińskiego i jego ekipę za działanie takie samo jak działanie ŻydÃłw w Egipcie. Oni musieli budować piramidy, wy też musicie budować własne. Jednakże po czasie niewolnictwa na pewno nadejdzie czas wolności. Więc życzę Wam bardzo szczęśliwych świąt(...)". Ksiądz Edward Pracz, duszpasterz ludzi morza po odprawieniu krÃłtkiej ceremoni poświęcił statek... Chrztu jednostki dokonała pani Joeael Ungar - znana już ze sprawności takiego działania Godzina 14.00 klarowanie i podnoszenie furty rufowej... ... zaraz potem wyjście z basenu stoczniowego... ... aby rozpocząć swoją własną walkę z upływającym czasem, nomen omen w barwach narodowych kraju, w ktÃłrym powstał (kliknij fotkę aby powiększyć) (więcej fotek - galeria) Zaznaczyć też trzeba, że przecież Wisła płynie przez Warszawę i niesie swe wody do morza, i pewnie gdyby nie to morze, to by to miasto zalała. Więc chyba jednak to morze jest przydatne i trzeba z jego wszystkich możliwości z rozsądkiem korzystać, a nie w każdej sytuacji się od niego odwracać udając, że go nie ma i nie widać. Bo łatwo głupotą wszystko zniszczyć, trudniej natomiast zbudować od nowa. A była i flota ogromna, i stocznie potężne i zapał szczery ... i żeby nikt znowu nie powiedział, że "miałeś chamie złoty rÃłg, ostał Ci się ino sznur..." Tekst i zdjęcia: Cezary Spigarski http://archiwum.oficynamorska.pl Kreator PDF Utworzono 2-03-2017, 11:50