W zwierciadle Medium Aevum
Transkrypt
W zwierciadle Medium Aevum
W zwierciadle Medium Aevum Hanna Samsonowska „Kino” 1977, nr 12 Kada nowa epoka powstaje w opozycji do starej, wnosi nowe idee, twory cywilizacji i kultury. Ale kada czerpie z dowiadcze i dorobku przeszych pokole; nowe prdy intelektualne i spoeczne syntetyzuj myli z bliszej czy dalszej przeszoci, do czego nawizuj, wyrastaj na gruncie immanentnym ludzkiej naturze deniom do postpu. W dziejach kadego narodu istnieje cig rozwojowy, niezmiernie wany dla poczucia jego tosamoci. Kreujc nasze dzi i jutro wydobywamy z przeszoci te wartoci ideowe, kulturowe, moralne, w których odbijaj si nasze denia, marzenia, pasje, a take wahania i niepokoje. Sigamy do rónych epok- take do redniowiecza. Zainteresowanie t epok jest widoczne. Dowody znajdujemy w publikacjach naukowych, w literaturze, sztuce, filmie. redniowieczny rozdzia naszych dziejów, do niedawna jeszcze sabo przez nauk rozpoznany, interesuje przede wszystkim historyków i pisarzy. Potrzeba ta jest wyranie podyktowana aktualnymi racjami narodowymi. Jest to spojrzenie na okres, w którym powstay i uksztatoway si pastwowo polska, a take cywilizacja i kultura ówczesnego spoeczestwa. W wyniku intensywnych prac badaczy z rónych dyscyplin naukowych, podejmowanych w ostatnim trzydziestoleciu, wyania si obraz Medium Aevum, jake róny od tego, jaki rysowano dawniej. Obchodzone przed kilkunastu laty tysiclecie polskiej pastwowoci, stanowi zdaniem wspóczesnych mediewistów tylko dat, symbol, spektakularne wejcie polskiego spoeczestwa do Europy chrzecijaskiej, spoeczestwa - jak pisze Konstanty Grzybowski - „ju ujtego w ramy organizacji pastwowej, klasowo zrónicowanego, gospodarczo rozwinitego nie niej ni jego ssiedzi”. „Do nowych stwierdze dotyczcych warunków ycia materialnego, spoecznego i jzyka- pisze Bogusaw Lenodorski -doszy ostatnio ciekawe odkrycia, które mówi o prapolskiej kulturze artystycznej najwczeniejszego redniowiecza. W miar odsaniania przez archeologów jej ksztatów okazuje si, e sztuka uprawiana w osadach miejskich i podgrodziach jest swoist... rewelacj w dziedzinie kultury duchowej na ziemiach polskich. Odczytywa z niej mona myli i wraliwo nie tylko jej twórców, lecz i odbiorców”. Penetracja „przedsionka dziejów narodowych” - jak nazywa Lelewel Polsk przedchrzecijask odsania warstwy bogate kultury duchowej naszych przodków, wyrosej z rodzimego podoa sowiaskiego, pogaskiego; nowa religia wniosa do niej nowe tradycje i obyczaje. W tyglu dziejów te pierwiastki kulturowe mieszay si, wzajemnie uzupeniay, zrosy; kultura naszych przodków ma wic cechy wspólne dla europejskiego redniowiecza, lecz take rysy odrbne, typowe dla polsko-sowiaskiej obyczajowoci, moralnoci i poczucia pikna. Zainteresowanie t epok znajduje wyrane odbicie w naszej literaturze historycznej - w bogatej eseistyce i w powieci; zjawiskiem wyjtkowo ciekawym jest niewtpliwie twórczo Teodora Parnickiego, który sw wizj historii, a wic i redniowiecza, buduje na odtwarzaniu wiata duchowego ówczesnych ludzi, ich idei, mitów, wierze; poprzez wiat wewntrzny rekonstruuje fakty i procesy historyczne. Wyprawy w gb dziejów wzbogacaj nie tylko archiwum wiedzy historycznej o naszej przeszoci, otwieraj take drog zainteresowaniom antropologicznym. Dotycz one cech czowieka redniowiecza, jego intelektu, obyczajów, postaw, kanonów moralnych i etycznych, które te postawy ksztatoway, okrelay wiatopogld ówczesnych pokole, zarówno oficjalny, narzucany przez pastwo i koció, reprezentowany przez warstwy wysze, jak i wiatopogld prostego ludu, pozostajcego przede wszystkim w krgu wpywów tradycji. Zwracajc si do odlegej przeszoci, ze szczególn ciekawoci szukamy wizi charakterologicznych i psychicznych czcych pokolenia poprzez stulecia. Zdaniem Tomasza Manna „ludzie s zawsze ludmi, we wszystkich epokach myleli i czuli tak samo jak my”. Moe to zbyt dosowne. Owe mylenie i odczuwanie nie mogo by identyczne z naszym, wspóczesnym; ale odkrywamy w nim jake wiele elementów nam bliskich, utrwalonych w pimiennictwie, w wytworach ludzkich rk i wyobrani i odpowiadajcych naszym emocjom, poszukiwaniom, niepokojom; odkrywamy pewne mechanizmy uniwersalne, wystpujce we wszystkich epokach, ywotno prawd i zasad, które pobudzay jednostki i spoeczestwa do wartociowania rzeczywistoci, szukania nowych dróg rozwoju. Czowiek wspóczesny, zurbanizowany, stechnicyzowany, oddalajcy si od natury- szuka w redniowieczu inspiracji dla swej wyobrani, dla form wypowiedzi. W przekazach i zabytkach starej twórczoci ludowej odnajduje wartoci, które wzbogacaj jego ycie wewntrzne; wnosi je do kultury www.filmotekaszkolna.pl wspó czesnej in extenso, lub przetwarza w dalsze ogniwa cigu kulturowego narodu. Jakie odbicie znajduj te tendencje w naszym filmie, sztuce, która syntetyzuje wszechstronne moliwoci odtwarzania czasów minionych, która potrafi wnika w ich sens historiozoficzno-psychologiczny? „Kino - pisze Edgar Morin - naley do tej samej rodziny co rysunki cienne z Eyzies, Altamiry i Lascaux, co malunki dziecice, freski Micha a Anio a, przedstawienia sakralne i wieckie, mity, legendy, literatura. Ale nigdy nie by y one w tym stopniu co kino w czone w sam wiat, do tego stopnia zespolone z rzeczywistoci naturaln. Dlatego w anie trzeba by o czeka na pojawienie si kina, aby procesy wyobraeniowe mog y uzewntrzni si w sposób tak pe ny i oryginalny”. „Procesy wyobraeniowe” o naszym redniowieczu znalaz y wyraz w takich utworach ekranowych jak „Gniazdo” i „Kazimierz Wielki”; wnios y te filmy sporo elementów poznawczych, nie ustrzeg y si jednak zbytniej opisowoci wydarze (szczególnie wojen), ze szkod dla ukazania ówczesnych mechanizmów spo ecznych, wewntrznego wiata bohaterów. Ambitne zamierzenia towarzyszy y twórcom filmu „Miko aj Kopernik”. Ale ogromne moliwoci, jakie dawa a osobowo Kopernika, wyjtkowej postaci w naszej historii - cz owieka, który wyrós ze redniowiecza a siga w czasy nowoytne -zosta y zagubione z powodu przyjcia zasady obrazowania faktów znanych ze szkolnych podrczników. Z dotychczasowych prób filmowców chyba tytko Stefanowi Szlachtyczowi, wiernemu nowatorskiej prozie historycznej Teodora Parnickiego - uda o si w filmie „Tylko Beatrycze” ukaza trzynastowiecznych bohaterów od wewntrz, chyba tylko tu rozumuj oni swoimi kategoriami interpretacji wiata; ich oczyma moemy te oglda i ocenia wydarzenia i ich samych uwik anych w pewne uniwersalne mechanizmy tamtej epoki. Moe przygotowywany obecnie w telewizji seryjny film o Kazimierzu Wielkim (wg scenariusza Jerzego Lutowskiego) jako dyskurs o odwiecznych problemach w adzy wniesie nowe wartoci poznawcze odnonie tamtej epoki; moe serial „Or y na sarkofagu” (scenariusz i realizacja Zbigniew Zielonka i Stanis aw Janicki) usatysfakcjonuje nasz wiedz i wyobrani o ludziach i wydarzeniach okresu rozbicia dzielnicowego? Moe oryginalne spojrzenie na kultur redniowiecza znajdziemy w „Kronice Polskiej Galla Anonima”, w filozoficznej transpozycji i realizacji Grzegorza Królikiewicza... W tym kontekcie warto zwróci uwag na twórczo m odego, zwizanego z telewizj reysera Piotra Szulkina. Szulkin nie siga do scenariuszy pisanych wspó czenie, stara si przenie na ekran oryginaln twórczo ludow polskiego redniowiecza, moliwie wiernie, z zachowaniem walorów autentyku. Trzy filmy Szulkina - krótkometraowe „Narodziny” i „Dziewce z ciortem” oraz fabularne „Oczy uroczne” ilustruj oryginalne w naszym filmie zainteresowania m odego twórcy. Pieni obrzdowe i obyczajowe, wtki ballad sigajce czasów pogaskich zaczerpn Szulkin z bogatego zbioru „Lud” Oskara Kolberga i z zapisków wspó czesnego Kolbergowi K. W. Wójcickiego. Trzeba zgodzi si z Szulkinem, który w eksplikacji do jednego z filmów wyraa opini, e „wiadomo spo eczna tych przekazów, które s fundamentem naszej kultury narodowej -jest prawie adna”; cilej mówic - ograniczona do tych utworów, które upowszechniaj podrczniki historii literatury. „Narodziny” i „Dziewce z ciortem” - to autentyczne widowiska ludowe, odbijajce tamten wiat wierze, obyczajów, wiatopogldu, urzekajce osobliw poetyk dawnych pieni, malarsk kompozycj obrazów. Chóralna pastora ka o ,,Narodzinach” (podobna do „Koldy góralskiej” i „Koldy gospodarczej”, zapisanych w ,,Ludycyjach wiejskich” z 1543 roku) - stanowi kanw filmowej opowieci, która toczy si w scenerii góralskiej wioski, gdzie wici i zwykli miertelnicy w tych samych ludowych odzieniach przeywaj jednakowe dramaty. Charakterystyczna, jednog osowa wiejska pie (monodia) o dziewczynie ,,z ciortem” pos uy a Szulkinowi dla skomponowania widowiska-moralitetu, wyros ego z ludowego poczucia sprawiedliwoci: za z e uczynki trzeba ponie kar, swawolna Kasia- zabójczyni nielubnych dzieci, zostanie porwana przez diab a do piek a. Treci obydwu pieni przekazuj typow dla staropolskiej ludowej twórczoci wieck interpretacj religijnych wierze. Spirytualizm i alegoryzm, charakterystyczne dla „oficjalnej” kultury tej epoki w interpretacji prostych ludzi sprowadzaj si do wyobrae realnych, nie wolnych od humoru i groteski. Piek o w moralitecie, ulokowane na ziemskim padole, niewiele róni si od toczcego si obok ycia: ch op-diabe ok ada kijem bab, kto dwiga ciary ponad si y, innego ch oszcz po zgrzebnej koszuli. „Rzenie p acze” Kasia, polewana smo z cebrzyka, a tu obok, pod karczm, ch opcy nadal uwodz dziewczta. Wiele tu reminiscencji z utworów znanych („Rozmowa mistrza Polikarpa ze mierci”, „Fraszka o bezzbnej babie i piekle”), utworów, których szczególn warto Julian Krzyanowski widzi w tym, e ich ostateczna wymowa „polega nie na memento mori i nie na pobonych rozwaaniach o yciu pozagrobowym, nad przechwa kami bowiem niszczycielki ycia triumf odnosi ostatecznie ycie w anie...” Wraenie spotkania z autentycznym widowiskiem redniowiecznym potguje koncepcja plastyczna obydwu utworów, oparta na grafice i malarstwie tej epoki. Szerokoktny obiektyw statycznej kamery w d ugo www.filmotekaszkolna.pl wytrzymywanych ujciach rejestruje obrazy paskie, bez perspektywy, gsto zakomponowane: ludzie wtopieni w to, w opotki swoich zagród, w pachetki pól. T stylistyk podkrela koncepcja minimalnego ruchu w kadrze. Statyka postaci, wykonujcych ruchy umowne, nie zmieniajce kompozycji obrazów. Autentyzm przekazów sownych, wierno estetyce tamtej sztuki skadaj si na wysokie walory estetyczne utworów Szulkina. Nie mamy wiele okazji, by spotka si z podobnymi widowiskami w naszych teatrach, chocia w pamici wci ywy jest sukces Dejmkowej inscenizacji „Historyi o chwalebnym Zmartwychwstaniu Paskim” Mikoaja z Wilkowiecka, z kapitalnym anonimowym interludium - dialogiem Biedy z Ndz. Ale obok upowszechniania oryginalnego dorobku kultury redniowiecza, trzeba widzie jego inspiratorsk rol np. w twórczoci dramaturgicznej Ernesta Brylla, w uroczych monodramach-gawdach Wojciecha Siemiona, w teatrze Grotowskiego. Zwrómy uwag, jak mocno zakorzenione s w naszych obyczajach tradycje starych zabaw ludowych, doynek, witojaskich wianków, topienia Marzanny, akinad, a take obchody zaduszek, wyrose z pogaskiego obrzdu „dziadów” a tak typowe dla polskiego kultu zmarych. Z bogatego skarbca ludowej mdroci, surowych praw naturalnego ycia, moralistyki, wyraanej w dawnych symbolach - czerpie wspóczesna twórczo literacka Wincentego Kawalca, a szczególnie Tadeusza Nowaka. („A jak królem, a jak katem bdziesz”). Z dorobku starej kultury naszego ludu korzystaj obficie sztuki plastyczne. „Prymitywne” malarstwo, uprawiane przez amatorów i profesjonalistów stanowi osobny rozdzia w historii sztuki wspóczesnej, podobnie jak rzeba ludowa, typowa szczególnie dla polskiej twórczoci, wci zachwycajca, kontynuowana przez nowych mistrzów, tak piknie charakteryzowana przez Andrzeja Osk: „Rzeb ludow cechuje powaga, ma ociao kamieni polnych, solidno kanonów. A jednoczenie jest zadziwiajco ludzka… Figury witków peni rol magiczn, ale gównie rodz si z potrzeby zjednoczenia czowieka z natur za pomoc symbolu, znaku, figury”. Czy z tej samej potrzeby nie wywodzi si wspóczesna rzeba przestrzenna? Wychodzc w tych rozwaaniach daleko poza ekran filmowy, pragn skonstatowa fakt, e wspóczesne zainteresowanie redniowieczem ma swoje gówne podoe w odnajdywaniu w starej ludowej twórczoci -poetyckiej, dramaturgicznej, plastycznej -wiatopogldu humanistycznego, bliskiego naszym odczuciom i rozumieniu wiata. Przedmiotem tej twórczoci jest czowiek, jego trud, jego saboci, denie do sprawiedliwoci i pikna, jego poczucie jednoci z natur. W tej filozofii, w tych sferach emocji widzimy naturalny pomost „midzy dawnymi a nowymi laty”, cigo wizi kulturalnej, biegncej przez stulecia. Ciekawo redniowiecza ma i inne róda w warstwach kulturowych tej rozlegej w czasie epoki kryje si bogactwo wyobrani i fantazji, wyrosej z wierze, z animizmu, panteizmu, z czarów i magii, którymi ówczesny czowiek próbowa mierzy si z siami bogów i przyrody. Z wtków tych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie, tworzy lud ballady, które jake hojnie wzbogaciy twórczo poetów romantyzmu. W balladach znalaza odbicie wewntrzna zoono ludzkiej duszy, róne odcienie uczu, gra wyobrani, irracjonalizm zrodzony z wskich granic poznania i bogactwo sensualnego odczucia i pojmowania wiata. Jeden z tych wtków balladowych wykorzysta Piotr Szulkin w swoim fabularnym debiucie „Oczy uroczne”. Wracam znów do tego reysera, bo i w tym utworze odkry i stworzy co nowego. Wtek opowieci o monym panu, którego spojrzenie miao moc zabijania stworze i ludzi, odnaleziony w starych przekazach, posuy Szulkinowi do skomponowania ballady imitujcej ludow klechd. Tej mrocznej opowieci o urocznych waciwociach ludzkiej natury, o zaklciach i obrzdach „odczyniajcych” zo nada Szulkin bogaty w symbolik, oniryczny ksztat wizualny. Kamera, wiato, kolor su w tym filmie odrealnieniu postaci i przedmiotów, wyostrzone, zdeformowane efekty dwikowe tworz nastrój niesamowitoci i grozy. Dlaczego krytyka nie dostrzega „Oczu urocznych”? Oryginalna estetyka i poetyka tego utworu, unikalne zjawisko w polskim filmie, zasuguj na odrbn uwag i analiz. Powoujc si na „Oczy uroczne” widz w tym filmie nowe wtki do rozwaa nad tajnikami ludzkiej natury; swego rodzaju przyczynek do tezy Wadysawa Tatarkiewicza: „... estetyka redniowiecza - pisze filozof - pikno wywodzia z Boga, a sztuk kierowaa ku zadaniom moralnym, ale czynia take, e zagadnieniami psychologicznymi zajmowaa si wicej ni staroytna, e miaa rysy symbolizmu, a poniekd nawet romantyzmu”. Szulkinowska ballada skania do refleksji, e gbokie zaktki ludzkiej wiadomoci pozostay nadal w naszej owieconej, dronej wszechstronnie przez nauk epoce - nie wytumaczone, nie odkryte, nie poddajce si wadzy rozumu. Wicej - wci istniej mechanizmy, które te waciwoci, w innych warunkach, z innych przyczyn stymuluj, rodz nowe wewntrzne urazy i obawy. Psychika czowieka pozostaje nadal sfer mao zbadan i w swych waciwociach nadzwyczajnych (hipnoza, elektromagnetyzm, telepatia) i w swych reakcjach codziennych na bodce zewntrzne. redniowieczna estetyka adu moralnego, jednoci czowieka z natur, jest jako obecna i bliska odczuciom wspóczesnych pokole. Zapadnia i wzbogaca nasz twórczo. A jakie miejsce zajmuje w naszym yciu estetyka lku, fantastyka grozy? W dziejach kultury istniay zawsze formy ekspresji i symboliki strachu, www.filmotekaszkolna.pl kada epoka niejako tworzy a jego obrazy i sfery. Czy zdo alimy wyzwoli od nich nasz wiadomo? Spoza rozszerzanych coraz bardziej granic poznania wy aniaj si jak fantomy nowe tajemnice. Loty w kosmos budz dum wspó czesnych, ale i lki przed Nieznanym, które „stamtd” moe zagrozi naszej planecie. Martwa wed ug dawnych poj materia, w rkach cz owieka wyzwala si y, które w mgnieniu oka mog zniszczy ca ludzko. Ustawiczna walka z si ami przyrody, wspierana przez nauk i nowoczesn technik - nie likwiduje trzsie ziemi, huraganów, wybuchów wulkanów, powodzi. Wspó czesna medycyna zlikwidowa a groz masowych pomorów, ale na ogromnych obszarach naszego globu zagraa milionom ludzi widmo g odu. Strach rodzi odruchy irracjonalne, tak jak kiedy przed wiekami: obserwujemy, szczególnie wród niektórych spo eczestw, coraz wiksze zainteresowanie astrologi, horoskopami, wrókami, znachorami. Nas, ludzi XX wieku, przycigaj filmy grozy i obrazy katastroficzne, poniewa podwiadomie pozwalaj odreagowa ukryte w nas uczucia. Lk przed nieznanym i nieoczekiwanym ekscytuje nasz wyobrani, podobnie jak cz owieka redniowiecznego. Ma inne ród a, inne wymiary, wyzwala inne reakcje, ale jest immanentn cech ludzkiej natury, jest obecny we wspó czesnej kulturze, w utworach literackich, w sztukach plastycznych. „Nie ma sztuki bez strachu ycia, lub strachu mierci” - powiada Jaros aw Iwaszkiewicz. Nie ma sztuki i nie ma postpu. Uczucie zagroenia, pobudzana niewiedz wyobrania - wyzwalaj w cz owieku postawy twórcze, aktywne, rodz powicenie i bohaterstwo, wol poznania tego, co jeszcze nieznane, przezwycienia tego co przeraa. Psychologiczna antynomia ludzkiej natury - jedno lku i bohaterstwa tworzy si napdow, motor postpu, rozwoju myli, twórczego dzia ania. Nasze wspó czesne wyprawy artystyczne w redniowiecze pozwalaj lepiej zrozumie i oceni drog, jak od dawnych wieków przeby a ludzka istota, znaczc lady swych emocji, pasji, lków i zwycistw - w pomnikach i zabytkach kultury. Cho tak daleki - bliski jest ten cz owiek, obecny w nas mimo up ywu stuleci. Jego dogmaty nie by y w stanie odwróci mu wzroku od patrzenia w przysz o; moe dlatego olepiano tych, co t zas on usi owali rozerwa i zmieni transcendentny obraz wiata? Gdy podziwiam budowle gotyckie, strzeliste, jakby w trakcie niekoczcego si stawania, „symbole pdu w dal, niemonoci zatrzymania si u kresu” (Arnold Hauser), widz w nich myli i denia, jakie wyraa wystrzelajcy w nieskoczono pomnik pierwszego lotu w kosmos, wzniesiony w genewskim ogrodzie ONZ. I rozumiem, dlaczego jeden z najwybitniejszych kompozytorów naszych czasów, Krzysztof Penderecki, nada swym dwóm najwspanialszym utworom wymiar uniwersalny, budujc je na tekstach mylach, fragmentach traktatów naukowych i dzie poetyckich - twórców z rónych epok. Owicimskie oratorium ,,Dies irae” staje si w tej koncepcji odwiecznym krzykiem protestu ludzkoci przeciw przemocy i cierpieniu a jednoczenie peanem wiary w ycie i zwycistwo. „Kosmogonia”, skomponowana na 25-lecie ONZ, w s owach Lukrecjusza, Miko aja z Kuzy, Kopernika, Giordana Bruno, a po wspania e s owa: „widz kul ziemsk!” Gagarina, daje syntez dziejów ludzkiego, nieskoczonego denia do poznania, przepikn i przejmujc apoteoz humanizmu. Nasz film nie stworzy takiej syntezy i by moe nie jest to w tej sztuce moliwe. Warto jednak zwróci uwag na jego próby wykorzystania tematyki redniowiecza. www.filmotekaszkolna.pl