Straty Tęczy, Przasnysza i Kryształu - zyskują Ursus i

Transkrypt

Straty Tęczy, Przasnysza i Kryształu - zyskują Ursus i
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
Straty Tęczy, Przasnysza i Kryształu - zyskują Ursus i Mława
Emocje były, happy endu zabrakło
Do przerwy warszawski Hutnik prowadził już dwiema bramkami. Potem Tęcza skutecznie - strzelając dwa
gole - dogoniła wynik. Na koniec jednak nadeszła ostatnia minuta i... zwycięski strzał gości.
Słabiutko do przerwy
Tęcza na mecz z warszawskim Hutnikiem wyszła z powracającymi po kontuzjach do składu Emilem
Kucińskim i Łukaszem Barankiewiczem, za to obowiązki zawodowe nie pozwoliły na występ Radosławowi
Cytlochowi. Ostatecznie do gry nie byli jeszcze zdolni Wojciech Bluszcz i Marcin Bogucki, zaś urazy nadal
leczą Gracjan Paczkowski i Arinze Nwolisa. Kadrowo jednak bilans - w porównaniu do poprzednich
spotkań - była taki, że przed sobotnim spotkaniem można było być lekkim optymistą. Niestety
oczekiwania te mocno zmieniła pierwsza połowa spotkania. Płońszczanie zagrali w niej niezwykle
pasywnie, statycznie i po prostu źle. Do przerwy byliśmy świadkami bardzo słabego spotkania, bo do
takiego poziomu dostosowali się również goście. Z tą tylko różnicą, że warszawianie bez zastanowienia
decydowali się na uderzenia z dystansu, co przyniosło im powodzenie. Kamila Olsztyńskiego pokonali
dwukrotnie właśnie po mocnych strzałach z kilkunastu metrów. Najpierw w 39 minucie, a potem na
sekundy przed zejściem zawodników na przerwę. Tęcza miała jedną szansę, kiedy w 42 minucie przesunięty po stracie gola do ataku - Łukasz Barankiewicz trafił w idealnej sytuacji w bramkarza. Z
typowego meczu walki zrobiło się zatem dość znaczące prowadzenie gości i przed drugą odsłoną
powodów do optymizmu dla sympatyków gospodarzy zbyt wiele nie było.
Po zmianie stron tak samo...
Po przerwie za Kamila Kudelskiego zobaczyliśmy Szymona Piekarzewskiego, który zajął miejsce na
prawej obronie, a do pomocy został przesunięty Damian Makowski, który - jak się później okazało kilkakrotnie był sprawcą dużego zamieszania w szeregach obronnych gości. Ale zanim to nastąpiło
początek drugiej połowy zupełnie nie wskazywał na to, że Tęcza może jeszcze tego dnia coś zmienić. Gra
nadal była bezbarwna, a goście sprawiali wrażenie jakby zupełnie panowali nad sytuacją.
... aż do 59 minuty
Wszystko zmieniło się w 59 minucie, kiedy to kolejny skuteczny odbiór w środkowej strefie boiska zaliczył
Emil Kuciński, a dalsza część akcji z udziałem Mateusza Lewickiego i Marcina Konopki zakończyła się
znakomitym podaniem tego ostatniego, a pojedynek z bramkarzem tym razem wygrał Łukasz
Barankiewicz. Ta bramka zupełnie odmieniła sytuację na boisku. Wydaje się, że przede wszystkim
zmieniła psychologię zachowań zawodników obu drużyn. Teraz to płońszczanie nabrali wiary we własne
umiejętności, a goście - z minuty na minutę - byli coraz bardziej zagubieni.
Gonili, dogonili i...
Zawodnicy Tęczy nareszcie zaczęli biegać i grać agresywnie w każdym sektorze boiska co zaowocowało
całkowitym przejęciem inicjatywy. Przewaga była na tyle widoczna, że niemal wszyscy na stadionie pewni
byli, że płońszczanie są w stanie nie tylko doprowadzić do remisu, ale także wyszarpać jeszcze trzy
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 13:23
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
punkty. I wydarzenia na boisku znalazły potwierdzenie tych odczuć. Płońszczanie nie zawsze ładnie i z
rozmysłem, ale z wielką determinacją organizowali akcje ofensywne, a kilka razy prawym skrzydłem
dobrze szarpnął Damian Makowski. I właśnie ten zawodnik doprowadził do remisu. Na dziewięć minut
przed końcem ładnie w pole karne dośrodkował Piotr Gruszczyński, a po walce w powietrzu piłka spadła
pod nogi właśnie Makowskiemu, który nie dał szans bramkarzowi Hutnika. Kolejne minuty upłynęły na
dalszej walce płońszczan o kolejnego - tym razem już zwycięskiego - gola. Na bramkę gości groźnie
uderzał Krzysztof Dzięgielewski, a kilka razy w polu karnym Hutnika mocno się zakotłowało. A w 89
minucie Tęcza mogła dokonać dużego wyczynu, bo takim byłaby z pewnością wygrana po 0:2 do
przerwy. Mocno z prawego skrzydła dośrodkował Makowski, a groźnie głową uderzył Łukasz
Barankiewicz. Bramkarz zdołał jednak ten strzał obronić, ale piłka przez niego odbita spadła pod nogi
wbiegającego Mateusza Lewickiego. Gola jednak nie było, bo pomocnik Tęczy trafił w bramkarza.
... zaspali
Emocje, mimo zimna, tak jednak rozgrzały publikę, że wszyscy byli zadowoleni, że sędzia do
regulaminowego czasu doliczył jeszcze trzy minuty. Wszystko bowiem wskazywało na to, że jeszcze przez
te ostatnie chwile Tęcza skutecznie zdoła powalczyć o zwycięską bramkę. Happy endu jednak nie było.
Wprost odwrotnie - w ostatniej akcji meczu niefrasobliwość w obronie wykorzystał zawodnik Hutnika i
sytuacyjnie zmieścił piłkę w górnym rogu bramki Olsztyńskiego. Płońszczanie mogli tylko zwiesić
głowy i żałować. I to nie tyle straty tej bramki, co zupełnie przespanej pierwszej połowy, której wynik
zaważył na ostatecznym wyniku tego spotkania.
Czołówka w kratkę
Niespodziewanie punkty straciły również dwa inne zespoły czołówki. Wyjazdowy mecz z Victorią
Sulejówek przegrał (0:2) lider z Przasnysza, a na własnym boisku glinojecki Kryształ nie zdołał pokonać
żuromińskiej Wkry (goście wyrównali również w doliczonym czasie gry). W Gąbinie swój mecz (2:1)
wygrała Mława i jest wiceliderem, a najbardziej cieszą się w Warszawie, bo liderem wreszcie jest faworyt
do awansu - Ursus. I pewnie tę pozycję utrzyma, bowiem w ostatniej kolejce zagra u siebie ze słabą
Jutrzenką Cegłów. Przasnysz gra również z niżej notowanym Okęciem na własnym obiekcie, a w Mławie w
najciekawszym meczu ostatniej kolejki gospodarze podejmą Kryształ. Tęcza zaś jedzie do niepokonanego
jesienią Podlasia. (rs)
7.11. Tęcza 34 Płońsk - Hutnik Warszawa 2:3 (0:2)
bramki: Barankiewicz (59, asysta Konopka), Makowski (81, asysta Gruszczyński).
Tęcza: Kamil Olsztyński - Damian Makowski, Robert Jadczak, Sławomir Daniszewski (70, Michał Bogucki),
Piotr Gruszczyński, Marcin Konopka, Emil Kuciński, Kamil Kudelski (46, Szymon Piekarzewski), Mateusz
Lewicki, Łukasz Barankiewicz, Krzysztof Dzięgielewski.
Wyniki XIV kolejki (7-8 listopada): * Victoria Sulejówek - MKS Przasnysz 2:0 * Okęcie Warszawa Podlasie Sokołów Podlaski 2:1 * Tęcza 34 Płońsk - Hutnik Warszawa 2:3 * MKS Ciechanów - Bug
Wyszków 4:2 * Przyszłość Włochy Warszawa - Ursus Warszawa 0:3 * Jutrzenka Cegłów - Huragan
Wołomin 0:4 * Błękitni Gąbin - MKS Mława 1:2 * Kryształ Glinojeck - Wkra Żuromin 2:2.
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 13:23
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
W XV (ostatniej jesienią) kolejce (sob.-niedz. 14-15 listopada) zagrają: * Wkra Żuromin - Victoria
Sulejówek * MKS Mława - Kryształ Glinojeck * Huragan Wołomin - Błękitni Gąbin * Ursus Warszawa Jutrzenka Cegłów * Bug Wyszków - Przyszłość Włochy Warszawa * Hutnik Warszawa - MKS Ciechanów *
Podlasie Sokołów Podlaski - Tęcza 34 Płońsk (Sokołów, niedziela 15.11., g. 13) * MKS Przasnysz - Okęcie
Warszawa.
TABELA
PIŁKA MŁODZIEŻOWA
MAZOWIECKA LIGA JUNIORÓW STARSZYCH
30.10. Szydłowianka Szydłowiec - Tęcza 34 Płońsk 2:3 (1:1)
bramki: Skolimowski - 2, Więcław.
Tęcza: Dawid Kulpa - Hubert Ksybek, Mateusz Kozłowski, Marcin Stańczak, Mateusz Pałka, Paweł
Kowalski, Mateusz Dzięgielewski, Daniel Skolimowski, Adrian Więcław, Hubert Bielski (Damian Gocajna),
Paweł Korycki (Paweł Niemirski).
7.11. Mazowsze Płock - Tęcza 34 Płońsk 3:1 (2:0)
bramka: Bielski.
Tęcza: Damian Gocajna - Hubert Ksybek, Marcin Stańczak, Mateusz Kozłowski, Mateusz Pałka, Paweł
Kowalski (70, Paweł Niemirski), Bartosz Makowski, Daniel Skolimowski, Adrian Więcław, Hubert Bielski,
Michał Kłodowski.
Trener: Łukasz Barankiewicz
MAZOWIECKA LIGA JUNIORÓW MŁODSZYCH
8.11. Tęcza 34 Płońsk - MSPN Radomiak 1:1 (1:0)
bramka: Federczyk.
Tęcza: Dawid Kulpa - Patryk Wiśniewski, Sebastian Jadczak, Ernest Nużyński, Robert Cabanowski,
Radosław Szymański, Marek Wronka, Konrad Osiński, Sebastian Rydzewski, Mateusz Rutkowski (70,
Grzegorz Antonowski), Łukasz Federczyk.
Trener: Emil Kuciński.
foto: Robert Skwarski
Więcej zdjęć w Galerii
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 13:23