Anna KOSSOBUCKA Uniwersytet Gdański PODMIOTOWOŚĆ W
Transkrypt
Anna KOSSOBUCKA Uniwersytet Gdański PODMIOTOWOŚĆ W
97 Anna KOSSOBUCKA Uniwersytet Gdański PODMIOTOWOŚĆ W WYCHOWANIU MORALNYM W KSZTAŁCENIU BIOETYCZNYM – POSTULATY A RZECZYWISTOŚĆ 1. Podmiotowość w wychowaniu moralnym W obszarze nauk humanistycznych, w zależności od przyjętej perspektywy, pojęcie podmiotowości jest rozmaicie odczytywane. I tak w antropologii filozoficznej to przeciwieństwo reifikacji – urzeczowienia człowieka, w epistemologii wiąże się z odrzuceniem mechanistycznej teorii odbicia i podkreśleniem czynnej roli poznającego rozumu, w historii zaś definiuje się ją jako sprzeciw wobec fatalizmu i determinizmu, na rzecz perspektywy aktywistycznej i posybilistycznej.1 W perspektywie socjologicznej podstawową kategorią podmiotowości jest refleksyjne działanie człowieka będące wyrazem jego aktywnej postawy wobec otaczającej go rzeczywistości. Poczucie podmiotowości i przeświadczenie o jej wpływie na różne obszary życia ma decydujące znaczenie w podejmowaniu przez jednostkę inicjatywy i angażowanie się w działania na rzecz konstruowania środowiska, w którym funkcjonuje. W konsekwencji minimalizuje ono doświadczenia uzależnienia, bezradności i podporządkowania, na rzecz sprawczego odniesienia do siebie samego i otoczenia zewnętrznego. Na gruncie pedagogiki, podmiotowość to pojęcie modne, powszechnie używane, ale jednocześnie jedno z najbardziej nieokreślonych, przez co często przestaje pełnić funkcję deskryptywną i staje się słowem magicznym.2 Pragnąc uniknąć pojęciowego zamieszania oraz dążąc do uporządkowania prowadzonych przeze mnie rozważań nad podmiotowością w wychowaniu moralnym, w niniejszym opracowaniu przyjmuję za Krzysztofem Korzeniowskim, że: O podmiotowości ludzkiej mówimy, gdy działalność jest inicjowana i rozwijana przez jednostkę w sposób świadomy, według jej własnych, osobistych wartości i standardów.3 W takim ujęciu podmiotowość nie jest cechą, stanem czy doświadczeniem, lecz procesem. A zatem w wychowaniu istotę podmiotowości określić można jako możliwość: 1) wywierania przez wychowanków wpływu na relacje wychowawcze; 2) umożliwienie im spostrzegania siebie jako autorów swojego życia.4 Postulaty te zgodnie z założeniami psychologii humanistycznej są niezbędnym warunkami do samorozwoju człowieka i stania się pełną osobą. 5 1 2 3 4 5 P. Sztompka, Socjologiczne teorie podmiotowości. (w:) P. Buczkowski, R. Cichocki (red.): Podmiotowość: możliwość, rzeczywistość, konieczność. Poznań 1989, s. 11-13 Por. P. Zwierzchowski, Podmiotowość – słowo magiczne? (w:) E. Kubiak-Szymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999, s. 17 K. Korzeniowski, Edukacja – podmiotowość – demokracja. O przebiegłości demokratycznego rozumu. (w:) E. Kubiak-Szymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999, s. 27 J. Sowa, Podmiotowość w wychowaniu. (w:) T. Pilch (red.): Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Warszawa 2005, s. 456 J. Trempała, D. Czyżowska, Rozwój moralny. (w:) B. Haras-Napierała, J. Trempała (red.): Psychologia rozwoju człowieka. Rozwój funkcji psychicznych. Tom 3. Warszawa 2002, s. 109 98 Takie rozumienie podmiotowości w wychowaniu rodzi konieczność przewartościowania tradycyjnego rozumienia roli nauczyciela, w którym to przyjmuje on postawę autorytatywną i dyrektywną wobec swoich uczniów. W ujęciu pedagogiki humanistycznej rola wychowawcy to rola „facillitatora” (ułatwiacza), którego głównym celem jest stworzenie właściwego klimatu wypełnionego autentycznością oraz zrozumieniem uczuć i potrzeb wychowanka. Taka atmosfera, wspiera rozwój ucznia, sprzyja właściwemu kształtowaniu cech osobowości oraz przeformułowaniu negatywnych wzorów reagowania.6 Konieczność nowego, opartego na perspektywie personalistycznej, spojrzenia na relacje osób uczestniczących w kształceniu i wychowaniu była i jest podkreślana przez twórców reform systemu edukacji przeprowadzanych w Polsce po roku 1989.7 W obowiązującej aktualnie8 podstawie programowej wychowania oraz kształcenia ogólnego w szkołach ponadgimnazjalnych czytamy: Nauczyciele tworzą w szkole środowisko sprzyjające zarówno wszechstronnemu rozwojowi osobowemu uczniów (w wymiarze fizycznym – w tym zdrowotnym, psychicznym, intelektualnym, moralnym i duchowym), jak i ich rozwojowi społecznemu, wspierając przy tym: 1. rozwijanie dociekliwości poznawczej, ukierunkowanej na poszukiwanie prawdy, dobra i piękna w świecie […]; 2. dążenie do dobra w jego wymiarze indywidualnym i społecznym, umiejętne godzenie dobra własnego z dobrem innych, odpowiedzialności za siebie z odpowiedzialnością za innych, wolności własnej z wolnością innych; 3. poszukiwanie, odkrywanie i dążenie na drodze rzetelnej pracy do osiągnięcia wielkich celów życiowych i wartości ważnych dla odnalezienia własnego miejsca w świecie […]; 4. dążenie do rozpoznawania wartości moralnych, dokonywania wyborów i hierarchizacji wartości; 5. kształtowanie w sobie postawy dialogu, umiejętności słuchania innych i rozumienia ich poglądów.9 W cytowanym fragmencie podstawy programowej wyraźnie zarysowano obraz wychowanka jako jednostki aktywnie pracującej nad własnym samorozwojem, która przy wsparciu nauczyciela dąży do odnalezienia własnego „ja”, samookreślenia i autokreacji. Jednocześnie autorzy tego dokumentu zwracają uwagę, że: W procesie wychowania realizacja własnej podmiotowości musi być swoistym kompromisem wobec podmiotowości drugiego człowieka, w tym również inaczej poznającego, działającego i wartościującego.10 6 W. Sikorski, Podmiotowość procesie nauczania. (w:) T. Pilch (red.) Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Warszawa 2005, s. 454 J. Sowa, op. cit., s. 459 8 Mowa tu o Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 26 lutego 2002 roku w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół, zgodnie z którą przebiega aktualnie kształcenie w II i III klasach szkół ponadgimnazjalnych. Uczniów, którzy w roku szkolnym 2012/13 rozpoczęli naukę w klasie I szkoły ponadgimnazjalnej, obowiązuje Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 grudnia 2008 roku w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół. 9 Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 26 lutego 2002 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół. 10 J. Sowa, op. cit., s. 456 7 99 Dziś, po ponad 20 latach od wprowadzania pierwszych reform oświaty w Polsce, które postulując zmiany w powszechnie dominującej reifikacji stosunków międzyludzkich w edukacji i przywołując hasła samorealizacji, partnerstwa i dialogu, budziły nadzieję na lepsze jutro szkolnictwa, pragnę w niniejszym opracowaniu zastanowić się nad problemem podmiotowości w kontekście wychowania moralnego w kształceniu bioetycznym na lekcjach biologii w szkole ponadgminazjalnej. W oparciu o przeprowadzone badania podejmę próbę odpowiedzi na następujące pytania badawcze: 1) jak relację wychowawca – wychowanek postrzegają bezpośredni uczestnicy procesu wychowania, czyli nauczyciele biologii w szkołach ponadgimnazjalnych? 2) w jakim wymiarze respektują oni podmiotowość swoich uczniów? 2. Charakterystyka próby i narzędzie badawcze W celu odpowiedzi na problemy badawcze przeprowadziłam pisemne badania kwestionariuszowe nauczycieli biologii w szkołach ponadgimnazjalnych województwa pomorskiego. Próba została dobrana celowo. W badaniu udział wzięło 38 osób, w przeważającej części kobiety (97%). Ponad połowa respondentów (61%) to nauczyciele dyplomowani z długoletnim stażem pracy (53% – ponad 16 lat).11 Kwestionariusz zbudowany był z kilkunastu pytań dotyczących problematyki wychowania moralnego w kształceniu bioetycznym na lekcjach biologii. W niniejszym opracowaniu przedstawiam analizę i interpretację danych zebranych na podstawie jednego, otwartego pytania, które brzmiało: Czy w Pani/Pana opinii nauczyciel powinien być dla uczniów źródłem wartości i autorytetem moralnym, czy raczej towarzyszem ucznia po świecie wartości moralnych? 3. Metoda analizy danych Mając na uwadze przedmiot badań, którym w niniejszej pracy jest podmiotowość wychowanka w procesie wychowania moralnego w kształceniu bioetycznym na lekcjach biologii, w prowadzonych przeze mnie eksploracjach przyjęłam perspektywę interpretatywną.12 Zgodnie z jej założeniami, zadaniem badacza jest wejście w pojęciowy świat badanych osób, odkrycie znaczeń jakie nadają one rzeczywistości i sposobów w jaki interpretują własne doświadczenie: idzie […] nie o taki świat, jaki rzeczywiście jest, lecz o świat, który obowiązuje dla danych osób, o świat im się zjawiający, z takimi cechami, z jakimi im się zjawia.13 W konsekwencji przyjętego paradygmatu badawczego, zebrane dane poddane zostały analizie jakościowej. Zastosowałam metodę kondensacji sensów nadawanych przez respondentów,14 na którą składają się cztery zasadnicze kroki: 11 Szczegółowe dane dotyczące respondentów: płeć (K-97%, M-3%), staż pracy (0-3 lata – 8%; 4-10 lat – 26%; 11-15 lat – 13%; 16 i więcej lat – 61%), stopień zawodowy (stażysta – 3%, kontraktowy – 18%; mianowany – 18%, dyplomowany – 61%). 12 Por. T. Bauman, Strategie jakościowe w badaniach pedagogicznych. (w:) T. Pilch, T. Bauman (red.): Zasady badań pedagogicznych. Strategie ilościowe i jakościowe. Warszawa 2001, s. 70 13 E. Husserl, Nastawienie nauk przyrodniczych i humanistycznych. Naturalizm, dualizm i psychologia psychofizyczna. (w:) Zdzisław Krasnodębski (red.): Fenomenologia i socjologia. Warszawa 1989, s. 56 14 S. Kvale, InerViews. Wprowadzenie do jakościowego wywiadu badawczego. Białystok 2004, s. 196-199 100 1. Wielokrotnie odczytywane poszczególnych wypowiedzi respondentów, w celu uzyskania ogólnego sensu; 2. Wyodrębnienie jednostek sensu oraz tematów dominujących nad nimi; 3. Rozpatrywanie wyróżnionych tematów jednostek sensu w kontekście problemów badawczych; 4. Powiązanie opracowanych danych w wypowiedź opisową i poddanie 15 interpretacji. Przyjęta przeze mnie interpretatywna perspektywa badawcza wskazuje na względność i niekonieczność ustaleń poczynionych w procesie badawczym. Zaprezentowane poniżej wnioski z badań ograniczają się do badanych przypadków i nie roszczą pretensji do obiektywności, lecz stanowią jeden z możliwych sposobów postrzegania problematyki podmiotowości wychowanka, który być może pozwoli ujrzeć ją w innym świetle. 4. Podmiotowość wychowanka w perspektywie nauczyciela Pomimo tego, iż pytanie postawione przeze mnie respondentom nie było w bezpośredni sposób związane z problemem podmiotowości wychowanka, stanowiło doskonałą okazję do zabrania materiału, w którym badani nauczyciele przedstawili swoje osobiste odczucia i doświadczenia związane z byciem wychowawcą, wskazywali jak widzą swoją rolę w relacjach wychowawczych, jak również opisywali swój stosunek wobec wychowanków. Interpretacja tematów jednostek sensu wyodrębnionych w trakcie analizy zebranego materiału oparta została o wyróżnione przez Korzeniowskiego momenty istotne dla podmiotowości, którymi są: Działalność przedmiotowa człowieka, rozumiana jako jego uczestniczenie w rzeczywistości, „bycie-w-świecie”, które nie polega na kontemplowaniu własnej indywidualności, lecz na świadomym i celowym oddziaływaniu na nią; Świadomość będąca sprawowaniem kontroli poznawczej; Osobisty, indywidualny system wartości, celów i standardów, który może być stworzony przez jednostkę w procesie podmiotowej regulacji lub przyjęty od społeczeństwa i zinterioryzowany. W tym drugim przypadku powinien jednak podlegać procesowi weryfikacji, np. na drodze „eksperymentu myślowego” konfrontującego go z innymi wartościami.16 Przeprowadzona analiza i interpretacja danych pozwoliła na wyróżnienie trzech „nauczycielskich spojrzeń” na problematykę podmiotowości w wychowaniu moralnym, w którym: relacje wychowawcze przyjmują postać hierarchicznych, autorytarnych stosunków (4.1); wychowawcy zdają się dostrzegać wady autorytarnego kształtowania relacji wychowawczych (4.2); wychowanek traktowany jest przez nauczyciela jako autor znaczeń otaczającego go świata (4.3). 15 16 A. Giorgi, Fenomenologia i badania psychologiczne. Białystok 2003, s. 25-36 K. Korzeniowski, op. cit., s. 27-28 101 4.1 Hierarchiczna organizacja stosunków społecznych jako wyznacznik relacji wychowawczych Wśród badanych nauczycieli dominującym spojrzeniem na ich relację z wychowankiem jest ujmowanie jej w kategoriach stosunków podległościowych. Zgodnie z nimi, uczeń powinien podporządkować się autorytetowi jaki 17 reprezentuje nauczyciel i w konsekwencji jemu powierzyć własną podmiotowość. Przeprowadzone analizy wskazują, że w opinii większości badanych pedagogów, to nauczyciel: N1: „powinien być autorytetem moralnym, przykładem pewnych zachowań społecznych, rodzinnych. Powinien mieć sprecyzowany system wartości i zaszczepiać go uczniom. Niedopuszczalny jest relatywizm moralny”; N2: „poprzez swoje zachowania powinien wskazywać pewne wartości i sposoby reagowania, rozwiązywania problemów i w tym sensie być autorytetem moralnym”; N3: „[…] autorytetem moralnym i źródłem wartości. Uczeń ma prawo do poszukiwań, jednak potrzeba mu odniesień”; N4: „być autorytetem moralnym, źródłem wiedzy jak i wartości”; N5: „przewodnikiem ucznia, […] w pewien sposób autorytetem i źródłem wartości dla młodzieży często nie mającej zdania na temat problemów bioetycznych, które poruszane są na lekcjach biologii. Wydaje mi się, że nauczyciel biologii przedstawia, tłumaczy zagadnienia <<techniczne>> dotyczące bioetyki – może wyrazić i omówić swoje zdanie, natomiast nie jest etykiem!” Odniesienie wypowiedzi nauczycieli do przywołanych wyżej momentów istotnych dla podmiotowości wskazuje, że żaden z nich nie funkcjonuje w relacjach wychowawczych kształtowanych przez tych pedagogów. Uczeń zostaje niejako wyalienowany z procesu wychowania. W oczach swego wychowawcy jest jednostką, która pozbawiona jest własnego zdania, nie potrafi argumentować własnych poglądów, dlatego też potrzebuje w osobie nauczyciela płaszczyzny odniesienia i to nie tylko w sferze moralnej, ale i intelektualnej. Wychowawcy ci, całkowicie pomijają kwestię indywidualnego systemu wartości swoich uczniów, odmawiają im samoświadomości i sprawowania kontroli poznawczej. Ich wychowankowie nie uczestniczą w rzeczywistości, „nie-są-w-świecie”, lecz „stojąna-przeciw-świata”.18 Świata kreowanego przez nauczyciela, który jako autorytet ma prawo i obowiązek: „mieć sprecyzowany system wartości i zaszczepiać go uczniom”, „wyrazić i omówić swoje zdanie”, „wskazywać, jakie normy są ogólnie uważane za wartości moralne”, modyfikować uczniowskie wartości moralne, „w oparciu o posiadaną wiedzę, którą ma obowiązek przekazywać”. Podsumowując pragnę zaznaczyć jeszcze, że w żadnej z nauczycielskich wypowiedzi zaklasyfikowanej do tej grupy, autorytet nie był rozumiany jako stan, który zostaje wypracowywany i zbudowany przez pedagoga. Prestiż, ogólne uznanie i poważanie, mir i wpływy, jakimi powinien cieszyć się wychowawca wywodzą się w cytowanych wyżej opiniach z intelektualnej i moralnej pewności i wyższości pedagoga, mają swoje źródło w samym byciu nauczycielem i pełnieniu funkcji wychowawcy. A przecież o nauczycielu – autorytecie mającym być, zgodnie 17 18 Ibidem, s. 31 Por. Ibidem, s. 30 102 z wyżej przytoczonymi wypowiedziami: wzorem do naśladowania w sferze moralnej, społecznej, rodzinnej, modelem na którego zwrócone są oczy uczniów, źródłem wartości, możemy mówić nie wtedy, gdy myśli on o sobie jako o kimś doskonałym, lecz kiedy dostrzega własne błędy i wady i nieustannie nad sobą pracuje. 4.2 Uczeń – podmiot czy przedmiot wychowania? W części nauczycielskich opinii, dotyczących relacji wychowawczych, uwidacznia się pewna wątpliwość co do słuszności autorytarnego i hierarchicznego kształtowania relacji pomiędzy nauczycielem a wychowankiem. Pragnę jednak zaznaczyć, że dla poszczególnych nauczycieli dylemat ten wynika z różnych przesłanek znajdujących swoje uzasadnienie w odmiennych racjach. W konsekwencji nauczycielskie spojrzenia na problematykę podmiotowości w wychowaniu moralnym zaklasyfikowane do tej grupy charakteryzują się wysoką niejednorodnością. W poniższych rozważaniach zwracam uwagę na dwa stanowiska. Pierwszą z podgrup stanowią nauczyciele, u których pojawiła się refleksja nad tym, że autorytarne kształtowanie relacji wychowawczych niesie ze sobą ryzyko wymuszanego podporządkowania, zniewalania i narzucania gotowych wzorców i poglądów, a więc przedmiotowego traktowania ucznia przez wychowawcę. Jako przykład tego typu obaw posłużyć może następująca wypowiedź: N6: „Moim zdaniem bycie towarzyszem ucznia pozwala na szersze spojrzenie na bioetykę, bo nie ma niebezpieczeństwa wymuszania na uczniu jednej, preferowanej przez nauczyciela postawy, która według niego jest właściwa. Z drugiej strony, jeśli nauczyciel nie będzie autorytetem to cała dyskusja o bioetyce nie ma sensu”. Nauczyciel, którego opinię przytoczyłam powyżej, wydaje się być przekonany o zaletach nieautorytarnych, czy wręcz partnerskich stosunków wychowanek – wychowawca. W jego opinii umożliwiają one „szersze spojrzenie na bioetykę”. Podmiotowe traktowanie ucznia pozwala zatem na stworzenie atmosfery dialogu i otwartości, w której problemy bioetyczne rozważane będą „z perspektywy innego”. Wychowanek jest przecież nośnikiem niepowtarzalnego, indywidualnego systemu wartości, każda więc próba wymuszania na nim, czy narzucania mu postaw i wartości moralnych jest niedopuszczalna, gdyż prowadzi do jego uprzedmiotowienia (patrz: momenty istotne dla podmiotowości). Jednocześnie w drugiej części wypowiedzi ten sam nauczyciel wyraża obawę, że rezygnacja z pozycji nauczyciela – autorytetu niweczy sens wszelkiej dyskusji nad kwestiami moralnymi związanymi z bioetyką. Można zatem odnieść wrażenie, że wychowawca ten nie jest w stanie przezwyciężyć stereotypowego spojrzenia na swoją relację z uczniem, w której z tytułu wieku, pozycji, doświadczenia, wykształcenia nauczyciel jest zawsze tym, który wie lepiej. Inne stanowisko zajmują nauczyciele skupieni w drugiej podgrupie. Postrzegają oni bycie autorytetem w dzisiejszych czasach jako trudne i nie zawsze możliwe. Jako przykład takich opinii przytaczam poniżej dwie nauczycielskie wypowiedzi: 103 N7: „[…] nie zawsze da się być autorytetem we współczesnym świecie. Aktualnie młodzież traktuje nauczycieli dużo niżej w tej drabinie osób ważnych. Wskazanie dobrych dróg i towarzyszenie w poznaniu to już i tak wiele. Jeśli tak jest to i tak już powód do dumy wychowawcy”; N8: „nauczyciel powinien być autorytetem moralnym, chociaż to trudne w dzisiejszych czasach, dlatego właściwsze (w sensie dotarcia do ucznia) jest towarzyszenie mu po świecie wartości moralnych”. Zgodnie z perspektywą personalistyczną: Nauczyciel jest autorytetem dzięki cechom osobowym posiadanym niezależnie od postrzegania uczniów. Bycie autorytetem przez nauczyciela pozostaje w związku z jego indywidualnością i wysokim stopniem samorealizacji.19 Wydaję się, że zakwalifikowani do tej podgrupy nauczyciele, być może dostrzegając swoje braki i niedoskonałości, nie czują się autorytetami dla swoich uczniów. Inną przyczyną trudności w byciu autorytetem sygnalizuje nauczyciel N7. Wskazuje on, że „młodzież traktuje nauczycieli dużo niżej w tej drabinie osób ważnych”. Przyczyn takiego stanu rzeczy nie dopatrywałabym się jedynie w osobie współczesnego nauczyciela, któremu być może brakuje cech osobowych przyczyniających się do powszechnego szacunku i poważania. Pod rozwagę należałoby wziąć tutaj także kondycję moralną dzisiejszego ucznia, w perspektywie którego cechy i wartości reprezentowane przez wychowawcę mogą nie być godne uznania. Nauczyciele, których wypowiedzi przytoczyłam powyżej, chcąc uniknąć sytuacji, w której ich autorytet będzie narzucony uczniom jako wynik tradycyjnego, hierarchicznego kształtowania układu wychowawca – wychowanek, przychylają się do nadania relacjom wychowawczym bardziej partnerskiego wymiaru. Nieautorytarne relacje z uczniami określają oni jako „właściwsze” niż układ podległościowy. W ich opiniach bowiem pozwalają one na „dotarcie do ucznia”, a w konsekwencji na budowanie pozytywnych stosunków interpersonalnych. 4.3 Wychowanek jako autor znaczeń otaczającego go świata Wśród nauczycielskich spojrzeń na relacje wychowawcze odnalazłam także takie podejścia, w których stosunki wychowawca – wychowanek tworzone są w oparciu o założenia pedagogiki humanistycznej, z uwzględnieniem wszystkich wyróżnionych przez Korzeniowskiego momentów istotnych dla podmiotowości. Obrazują to następujące wypowiedzi badanych nauczycieli: N9: Skłaniam się ku byciu towarzyszem […] Towarzysz może mieć inne zdanie, inne doświadczenie, podzielić się swoimi przemyśleniami. Nie ocenia, nie osądza. Jest. Uczeń czuje się przy nim bezpiecznie. To moja subiektywna ocena; N10: nauczyciel: […] Towarzysz, przyjaciel, ktoś kto pokazuje, otwiera oczy. Ciężko to osiągnąć bez odpowiedniego <<kręgosłupa moralnego>> u nauczyciela; N11: Nauczyciel powinien być raczej towarzyszem, osobą, która wysłucha, podpowie, czasem wskaże; 19 I. Jazukiewicz, Autorytet nauczyciela. (w:) T. Pilch (red.): Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Warszawa 2003, s. 255 104 N12: Raczej towarzyszem ucznia po świecie wartości moralnych, ale myślę, że dobrze byłoby gdyby mógł zasłużyć na miano autorytetu moralnego; N13: Według mnie powinien być raczej towarzyszem. W liceum uczniowie powinni umieć samodzielnie wyszukiwać informacje, docierać do źródeł, nie opierać się na "opinii z opinii". Nauczyciel powinien im pomagać w tych działaniach, wskazywać pewnie wartości nie narzucać swojego zadania, ale pomóc im znajdować plusy i minusy wielu zagadnień, zgodnie z ich wiedzą, światopoglądem i wartościami moralnymi ugruntowanymi w rodzinie; N14: Uważam, że nauczyciel powinien być dobrym przykładem życia moralnego […] ale w żaden sposób nie powinien narzucać uczniom jak mają postępować, powinien to być wolny wybór każdego młodego człowieka; N15: Raczej takim koordynatorem po świecie wartości moralnych, a jeżeli mogę być dla nich autorytetem moralnym to super, ale nigdy nie narzucam im co powinni robić w danej sytuacji moralnej, muszą się sami nauczyć podejmowania decyzji, świadomych decyzji i brać za nie odpowiedzialność. Wyłaniający się z powyższych opinii obraz osoby wychowanka i wychowawcy oraz ich wzajemnych relacji stanowi przeciwieństwo stanowisk przedstawionych w punkcie 4.1. Uczeń postrzegany jest tutaj jako jednostka autonomiczna, która działając samodzielnie, celowo, świadomie i odpowiedzialnie buduje własną, indywidualną tożsamość (a nie, opiera się na „opinii z opinii”). W oczach badanych nauczycieli wychowanek zawsze ma „prawo wyrazić swoje nawet najbardziej kontrowersyjne poglądy, a my możemy jedynie przedstawiać kontrargumenty”. W takim podejściu wychowanek to osoba, która zgodnie z określeniem Korzeniowskiego, „jest-w-świecie”, czyli uczestniczy w rzeczywistości, która ją otacza. Z kolei nauczyciel to przede wszystkim towarzysz, koordynator, przyjaciel, ktoś kto pomaga, otwiera oczy, wysłucha, podpowie, czasami wskaże. W tym ujęciu nie jest on „wyrocznią” jednoznacznie i nieomylnie wyznaczającą granice dobra i zła. To partner, z którym w atmosferze bezpieczeństwa, wolnej od sądów i krytyki można porozmawiać, podzielić się swoimi przemyśleniami. Takie spojrzenie na wychowawcę to także podkreślenie jego podmiotowości. Nauczyciel – podmiot relacji wychowawczych jest nośnikiem własnego, indywidualnego systemu wartości, który może być inny (nie oznacza gorszy – lepszy), niż system wartości jego uczniów. On również ma prawo do wyrażania własnych spostrzeżeń i poglądów, zbudowanych na osobistym doświadczeniu, jak stwierdza jeden z respondentów: „Nauczyciel nie powinien bać się wyrażać swoich opinii, podkreślając, że są to jego opinie, a każdy człowiek ma wolną wolę i może mieć swoje zdanie na dany temat”. Odnosząc się do autorytetu nauczyciela, pedagodzy z tej grupy wskazują: „[…] gdybym mógł zasłużyć na miano autorytetu”, „[…] jeżeli mogę być dla nich autorytetem moralnym to super”. W takim rozumieniu, autorytet nie jest stanem nadanym „z góry”, przynależnym nauczycielowi z tytułu pełnionych funkcji, lecz uznaniem ze strony uczniów, na które można zasłużyć, wypracować, zbudować. 105 Nauczyciel postrzegany jest jako osoba wspierająca ucznia w poszukiwaniu informacji, docieraniu do źródeł, budowaniu własnego światopoglądu. Pomoc i wsparcie, którą oferuje wychowawca swoim podopiecznym odbywa się zawsze, jak zaznaczył to jeden z respondentów: „zgodnie z ich wiedzą, światopoglądem i wartościami moralnymi ugruntowanymi w rodzinie”, a więc z poszanowaniem indywidualnego systemu wartości, celów i standardów, którego nośnikiem jest uczeń. 5. Podsumowanie Z przeprowadzonych analiz nauczycielskich spojrzeń na relacje wychowawcze wyłania się obraz dość zróżnicowanych stosunków interpersonalnych. W niektórych szkołach założenia reformy edukacyjnej propagujące hasała uczniowskiej samorealizacji, partnerstwa i dialogu pozostają listą wciąż niespełnionych postulatów. Panujący tam autorytarny charakter relacji wychowawczych powoduje, że proces wychowania nabiera najczęściej charakteru ściśle kontrolowanego i wyznaczanego wyłącznie z pozycji nauczyciela. Taki stan rzeczy niesie ze sobą poważne konsekwencje dla rozwoju moralnego wychowanków, gdyż Człowiek […] pozbawiony podmiotowości, tj. przesadnie uzależniony od innych czy wręcz zniewolony, znajduje się niejako poza zasięgiem moralności. Przestaje bowiem być wówczas za cokolwiek odpowiedzialny. Toteż w takich warunkach ma on co najwyżej nikłe szanse na prawidłowy rozwój 20 moralny. Być może negowanie czy ignorowanie przez niektórych wychowawców uczniowskiej podmiotowości ma swoje źródło w poczuciu zagrożenia i obawy przed utratą dawno ustalonej pozycji, preferowanej przez siebie dyrektywności, czy dominacji nad uczniem.21 Warto jednak zwrócić tutaj uwagę na jeszcze jeden aspekt tego problemu. Wychowanie podmiotowe to takie, które sytuację wychowawczą, wyznaczoną zawsze układem ludzi, rzeczy i zadań traktuje jako sytuację dwupodmiotową.22 Podstawowym warunkiem podmiotowego traktowania wychowanka jest fakt, że jego wychowawca także musi czuć się podmiotem stosunków panujących w szkole. W sytuacji, w której większość spraw dotyczących edukacji ustalanych jest poza nim i za niego, nauczyciel przyzwyczaja się do działania zgodnie z otrzymanymi wytycznymi, standardami i poleceniami. Pozbawiony jest poczucia, że podejmowane przez niego działania mają wpływ na otaczającą go rzeczywistość, a zatem także na jego uczniów. Stąd już tylko krok do utraty poczucia podmiotowości, które jak zaznaczyłam na wstępie, ma decydujące znaczenie w angażowanie się przez jednostkę w działania na rzecz konstruowania środowiska, w którym funkcjonuje. „Wychowawca – przedmiot” ograniczony biurokratycznymi zakazami i nakazami, popychany przez bodźce, niesiony przez bieg wydarzeń lub manipulowany przez innych nie jest zdolny do opierania swoich relacji z uczniami na zasadach partnerstwa, dialogu i otwartości. 20 M. Łobocki, Możliwości i granice podmiotowego traktowania uczniów w wychowaniu. (w:) E. KubiakSzymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999, s. 166 21 Por. W. Sikorski, op. cit., s. 454-455 22 E. Kubiak-Szymborska, O realny wymiar wychowania podmiotowego. (w:) E. Kubiak-Szymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999, s 142 106 Bibliografia 1. Bauman T., Strategie jakościowe w badaniach pedagogicznych. (w:) T. Pilch, T. Bauman (red.): Zasady badań pedagogicznych. Strategie ilościowe i jakościowe. Warszawa 2001 2. Giorgi A., Fenomenologia i badania psychologiczne. Białystok 2003 3. Husserl E., Nastawienie nauk przyrodniczych i humanistycznych. Naturalizm, dualizm i psychologia psychofizyczna. (w:) Zdzisław Krasnodębski (red.): Fenomenologia i socjologia. Warszawa 1989 4. Jazukiewicz I., Autorytet nauczyciela. (w:) T. Pilch (red.): Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Warszawa 2003 5. Korzeniowski K., Edukacja – podmiotowość – demokracja. O przebiegłości demokratycznego rozumu. (w:) E. Kubiak-Szymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999 6. Kubiak-Szymborska E., O realny wymiar wychowania podmiotowego. (w:) E. Kubiak-Szymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999 7. Kvale S., InerViews. Wprowadzenie do jakościowego wywiadu badawczego. Białystok 2004 8. Łobocki M., Możliwości i granice podmiotowego traktowania uczniów w wychowaniu. (w:) E. Kubiak-Szymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999 9. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 26 lutego 2002 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz kształcenia ogólnego w poszczególnych typach szkół. 10. Sikorski W., Podmiotowość procesie nauczania. (w:) T. Pilch (red.) Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Warszawa 2005 11. Sowa J., Podmiotowość w wychowaniu. (w:) T. Pilch (red.): Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku. Warszawa 2005 12. Sztompka P., Socjologiczne teorie podmiotowości. (w:) P. Buczkowski, R. Cichocki (red.): Podmiotowość: możliwość, rzeczywistość, konieczność. Poznań 1989 13. Trempała J., Czyżowska D., Rozwój moralny. (w:) B. Haras-Napierała, J. Trempała (red.): Psychologia rozwoju człowieka. Rozwój funkcji psychicznych. Tom 3. Warszawa 2002 14. Zwierzchowski P., Podmiotowość – słowo magiczne? (w:) E. KubiakSzymborska (red.): Podmiotowość w wychowaniu. Między ideą a realnością. Bydgoszcz 1999