Parmenides, część I, 7. Największa aporia (133 a 8
Transkrypt
Parmenides, część I, 7. Największa aporia (133 a 8
7. Największa aporia (133 a 8 – 134 e 8) 7.1. Sformułowanie aporii (133 a 8 –133 c 1) 133.a.8 Ὁρᾷς οὖν, φάναι, ὦ Σώκρατες, ὅση ἡ ἀπορία ἐάν τις ὡς εἴδη ὄντα αὐτὰ καθ᾽ αὑτὰ διορίζηται; 10 Καὶ µάλα. Εὖ τοίνυν ἴσθι, φάναι, ὅτι ὡς ἔπος εἰπεῖν οὐδέπω ἅπτῃ 133.b αὐτῆς ὅση ἐστὶν ἡ ἀπορία, εἰ ἓν εἶδος ἕκαστον τῶν ὄντων ἀεί τι ἀφοριζόµενος θήσεις. Πῶς δή; εἰπεῖν. Πολλὰ µὲν καὶ ἄλλα, φάναι, µέγιστον δὲ τόδε. εἴ τις 5 φαίη µηδὲ προσήκειν αὐτὰ γιγνώσκεσθαι ὄντα τοιαῦτα οἷά φαµεν δεῖν εἶναι τὰ εἴδη, τῷ ταῦτα λέγοντι οὐκ ἂν ἔχοι τις ἐνδείξασθαι ὅτι ψεύδεται, εἰ µὴ πολλῶν µὲν τύχοι ἔµπειρος ὢν ὁ ἀµφισβητῶν καὶ µὴ ἀφυής, ἐθέλοι δὲ πάνυ πολλὰ καὶ πόρρωθεν πραγµατευοµένου τοῦ ἐνδεικνυµένου ἕπεσθαι, ἀλλ᾽ 133.c ἀπίθανος εἴη ὁ ἄγνωστα ἀναγκάζων αὐτὰ εἶναι. 7.2. Brak relacji między formami i rzeczami (133 c 2 –133 d 5) 133.c.2 Πῇ δή, ὦ Παρµενίδη; φάναι τὸν Σωκράτη. Ὅτι, ὦ Σώκρατες, οἶµαι ἂν καὶ σὲ καὶ ἄλλον, ὅστις αὐτήν τινα καθ᾽ αὑτὴν ἑκάστου οὐσίαν τίθεται εἶναι, ὁµολο5 γῆσαι ἂν πρῶτον µὲν µηδεµίαν αὐτῶν εἶναι ἐν ἡµῖν. Parmenides, część I, « Widzisz więc Sokratesie, rzekł [Parmenides], jak wielka [powstaje] aporia, gdy ktoś owe „samo jako takie” wyróżni jako formy, które są ». « I to bardzo wielka ». « W taki razie musisz wiedzieć, że —żeby tak rzec — wcale nie dotykasz się aporii tak wielkiej, jaka [w istocie] powstaje, jeśli, gdy tylko coś określasz, przyjmujesz zawsze jedną formę bytów ». « Jak to, rzekł Sokrates? » « Wiele [jest] też innych [aporii], rzekł [Parmenides], ale największą jest to właśnie: jeśliby ktoś powiedział, że [formom] nie przysługuje bycie poznawanymi, skoro są [one] takie, jakie, zgodnie z tym co mówimy, powinny być formy, to komuś, kto to mówi, nie byłby ktoś [inny] w stanie wykazać, że [tamten] mówi nieprawdę — — jeśliby ten, który przeczy [poznawalności form] nie był przez przypadek doświadczony przez liczne [dyskusje] i nie pozbawiony [przy tym] przyrodzonych zdolności, i zarazem nie chciał podążać za przedmiotem dowodu eksplorowanym [przez] bardzo wiele [kroków] i z daleka — to nie zostałby on przekonany, ten który dowodzi, iż konieczne jest, że one są niepoznawalne. » ὄντα , które są lepiej brzmi mniej prawidłowe tłumaczenie „to co jest [lub „istnieje”] samo jako ktoś wyróżni jako formy.” Tak np. Scolnicov, Sayre, …. „ὄντα”, „będące” łączy się jednak gramatycznie z „εἴδη”, „formy”. Parmenides kładzie w ten sposób nacisk prawdopodobnie na fakt, że formy są traktowane jako taki sam rodzaj bytu, jak rzeczy zmysłowe. Można by ewentualnie przetłumaczyć to wyrażenie jajko „formy istniejące”, ale z tym zastrzeżeniem, że „istniejące” rozumiemy jako ‚istniejące odrębnie” (tak Ferrari, Diès, Brisson podobniej, ale w ogóle omija „ὄντα”). musisz wiedzieć: dosłownie „wiedz dobrze” zarazem nie chciał…: składnia tego zdania jest tak skomplikowana, że wielu tłumaczy oddaje je przez luźne parafrazy, graniczące ze zgadywaniem sensu. Np. „podążać z daleka” Ferrari i Diès oddajå jako argument „wychodzący z odległych przesłanek”, Brisson jako „długi dowód”, Cornford, Sayre i Scolnivcov jako „remote demonstration.” ἀπίθανος, nie przekonany: Diès ma za niektórymi rękopisami komentarza Proklosa „πιθανός,” „przekonany” albo „przekonywujący.” w hjego tłumaczniu „siłę przekonywania zachowuje ten, kto przeczy poznawalności form”. « Ale skądże to [bierzesz], Parmenidesie, rzekł Sokrates? » « Dlatego że sądzę, Sokratesie, że ty, albo ktoś inny, ktokolwiek by przyjmował, że jest jakaś sama jako taka istota każdej poszczególnej [rzeczy], zgodziłby się najpierw, że żadna z nich nie jest w nas ». οὐσίαν: „οὐσία” u Platona to i istota rzeczy, i jej bytowanie, fakt jej bycia. Platon używa tego wyrazu w znaczeniu maksymalnie bliskim jego etymologii postaci: ἰδέαι πρὸς ἀλλήλας εἰσὶν, wzajemnie 7. Największa aporia (133 a 8 – 134 e 8) s. 13 133.d 5 Πῶς γὰρ ἂν αὐτὴ καθ᾽ αὑτὴν ἔτι εἴη; φάναι τὸν Σωκράτη. Καλῶς λέγεις, εἰπεῖν. Οὐκοῦν καὶ ὅσαι τῶν ἰδεῶν πρὸς ἀλλήλας εἰσὶν αἵ εἰσιν, αὐταὶ πρὸς αὑτὰς τὴν οὐσίαν ἔχουσιν, ἀλλ᾽ οὐ πρὸς τὰ παρ᾽ ἡµῖν εἴτε ὁµοιώµατα εἴτε ὅπῃ δή τις αὐτὰ τίθεται, ὧν ἡµεῖς µετέχοντες εἶναι ἕκαστα ἐπονοµαζόµεθα· τὰ δὲ παρ᾽ ἡµῖν ταῦτα ὁµώνυµα ὄντα ἐκείνοις αὐτὰ αὖ πρὸς αὑτά ἐστιν ἀλλ᾽ οὐ πρὸς τὰ εἴδη, καὶ ἑαυτῶν ἀλλ᾽ οὐκ ἐκείνων ὅσα αὖ ὀνοµάζεται οὕτως. 7.3. Pan i sługa (133 d 6 –134 a 2) 133.d.6 Πῶς λέγεις; φάναι τὸν Σωκράτη. Οἷον, φάναι τὸν Παρµενίδην, εἴ τις ἡµῶν του δεσπότης ἢ δοῦλός ἐστιν, οὐκ αὐτοῦ δεσπότου δήπου, ὃ ἔστι δεσπότης, 133.e ἐκείνου δοῦλός ἐστιν, οὐδὲ αὐτοῦ δούλου, ὃ ἔστι δοῦλος, δεσπότης ὁ δεσπότης, ἀλλ᾽ ἄνθρωπος ὢν ἀνθρώπου ἀµφότερα Parmenides, część I, « W jaki bowiem jeszcze sposób mogłaby być sama jako taka?, rzekł Sokrates ». « Pięknie mówisz, powiedział [Parmenides]. Przeto też które spośród postaci są wzajemnie odniesione [w tym], jakie są, te posiadają istotę same w odniesieniu do siebie samych, a nie w odniesieniu do [rzeczy] u nas (czy ktoś je uznaje za podobizny, czy za [istniejące] w jakikolwiek sposób) — my, w nich mając udział, otrzymujemy jako poszczególne [rzeczy] nazwę [naszego] bytowania — te zaś [rzeczy], które są u nas takimi właśnie [przedmiotami wzajemnie odniesionymi], [choć] są jednoimienne z tamtymi, pozostają ze swej strony w relacji same do samych siebie, a nie do form, i w relacji do siebie samych, a nie do tamtych, są ze swej strony zwane takimi właśnie w ten sposób [wzajemnie odniesionymi]. odniesione: dosł. „do siebie nawzajem”, termin techniczny dla przedmiotów zrelatywizowanych. εἶναι ἕκαστα ἐπονομαζόμεθα, otrzymujemy jako poszczególne rzeczy nazwę naszego bytowania: niezwykle trudny w tłumaczeniu passus. Dosłownie „w których uczestnicząc otrzymujemy nazwę, że jesteśmy [jako] poszczególne [rzeczy].” Gdyby nie było w nim bezokolicznika „εἶναι”, „być”, moglibyśmy tłumaczyć „otrzymujemy nazwy jako poszczegolne „rzeczy”, przy czym „podszczególne” można by rozumieć jako „jedno po drugim” (Sayre, Scolnicov, Diès, Ferrari) lub jako zmysłowe (Brisson). Tak tłumaczymy idąc za terminem Arystotelesa τὸ καθ᾽ ἕκαστον, odnoszonym przezeń do „rzeczy konkretnych”, ang. „particulars”), które też są przeciwstawione jakmo przedmiuoty zmysłowe uniwersaliom. „” Cornford rozwiązuje problem przez powtórzenie „ὧν”, „[w / od/ w stosunku do] których”: ὧν ἡµεῖς µετέχοντες ὧν εἶναι ἕκαστα ἐπονοµαζόµεθα, które tu ma ulegać pominięciu w sposób oczywisty dla Greka. Zatem moglibyśmy tłumaczyć ten ustęp jako „otrzymujemy nazwę [czegoś] poszczególnego, co jest w takiej relacji.” Wersja, jaką przyjmuję wynika z potraktowania „εἶναι” jako dopełnienia „ἐπονοµαζόµεθα”, „jeteśmy nazywani”. Zatem „jesteśmy nazywani byciem,” lub „otrzymujemy nazwę [naszego] bytowania”, czyli nazwę, która mówi zarazem że i czym jesteśmy. Naturalnie, nazwa ta może być relatywna. Wydaje się jednak, że Platon chce rozróżnić rzeczy bytujące w naszym świecie po prostu od istniejących w nim relatywnie. Każde otrzymuje nazwę w zgodzie z właściwym muy sposobem bytowania. Rzeczy relatywne otrzymują zetem nazwy zrelatywizowane, w zgodzie z dalszym tekstem zdania. « Jak to ty mówisz? rzekł Sokrates ». « Jak na przykład, rzekł Parmenides, jeśli ktoś z nas jest czyimś panem albo niewolnikiem, ale nie pana samego, [tego] czym jest pan, ale tego oto jest niewolnikiem; ani też niewolnika samego, tego czym jest niewolnik, pan [nie jest] panem, ale oba te [przypadki] są [przypadkami 7. Największa aporia (133 a 8 – 134 e 8) s. 14 5 134.a ταῦτ᾽ ἐστίν· αὐτὴ δὲ δεσποτεία αὐτῆς δουλείας ἐστὶν ὅ ἐστι, καὶ δουλεία ὡσαύτως αὐτὴ δουλεία αὐτῆς δεσποτείας, ἀλλ᾽ οὐ τὰ ἐν ἡµῖν πρὸς ἐκεῖνα τὴν δύναµιν ἔχει οὐδὲ ἐκεῖνα πρὸς ἡµᾶς, ἀλλ᾽, ὃ λέγω, αὐτὰ αὑτῶν καὶ πρὸς αὑτὰ ἐκεῖνά τέ ἐστι, καὶ τὰ παρ᾽ ἡµῖν ὡσαύτως πρὸς αὑτά. ἢ οὐ µανθάνεις ὃ λέγω; Πάνυ γ᾽, εἰπεῖν τὸν Σωκράτη, µανθάνω. 7.4. Jedna prawd form, wiele prawd rzeczy (134 a 3 – 134 b 2) 134.a.3 Οὐκοῦν καὶ ἐπιστήµη, φάναι, αὐτὴ µὲν ὃ ἔστι ἐπιστήµη τῆς ὃ ἔστιν ἀλήθεια αὐτῆς ἂν ἐκείνης εἴη ἐπιστήµη; 5 Πάνυ γε. Ἑκάστη δὲ αὖ τῶν ἐπιστηµῶν, ἣ ἔστιν, ἑκάστου τῶν ὄντων, ὃ ἔστιν, εἴη ἂν ἐπιστήµη· ἢ οὔ; Ναί. Ἡ δὲ παρ᾽ ἡµῖν ἐπιστήµη οὐ τῆς παρ᾽ ἡµῖν ἂν ἀληθείας 10 εἴη, καὶ αὖ ἑκάστη ἡ παρ᾽ ἡµῖν ἐπιστήµη τῶν παρ᾽ ἡµῖν 134.b ὄντων ἑκάστου ἂν ἐπιστήµη συµβαίνοι εἶναι; Ἀνάγκη. Parmenides, część I, tego, że ktoś], kto jest człowiekiem, jest [w relacji do] człowieka: samo zaś panowanie [w relacji do] samej niewoli jest tym, czym jest, i niewola tak samo sama [w relacji do] samego panowania [jest tym, czym jest], natomiast to co [jest] w nas nie ma mocy odniesienia się do tamtego, ani tamte [relacje] do nas, ale — to właśnie mówię — [rzeczy] same pozostają w [zależności] od i [w relacji] do [rzeczy] samych, i tak samo [rzeczy] u nas do samych siebie. Czy nie rozumiesz, co mówię? » « Ależ jak najbardziej rozumiem, rzekł Sokrates. » « A zatem i nauka, rzekł [Parmenides], sama ta która jest tym, czym ἐπιστήμη konsekwentnie tłumaczę jest nauka, byłaby nauką [dotyczącą] tej [prawdy], która jest tym, czym jako „nauka”, choć można też jest prawda? » tłumaczyć jako „wiedza”. « Jak najbardziej ». « Każda zaś znowu z nauk, która jest [tym czym jest], byłaby nauką [dotyczącą] każdego z bytów, który jest [tym czym jest]: czy może inaczej? » « Tak. » « Zaś ta nauka, która [jest] u nas, czy nie byłaby nauką [dotyczącą] prawdy u nas, a stąd chyba będzie wynikać, że każda poszczególna nauka u nas będzie nauką dotyczącą każdego poszczególnego bytu nas? » « Z konieczności. » 7. Największa aporia (133 a 8 – 134 e 8) s. 15