Kia Niro - Hybrydowy crossover

Transkrypt

Kia Niro - Hybrydowy crossover
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Kia Niro - Hybrydowy crossover
Autor: Wojciech Sierpowski
Sprzedaż kompaktowych crossoverów oraz aut z napędem hybrydowym nieustająco rośnie w Europie. Kia
postanowiła połączyć te dwa typy pojazdów i wyszedł z tego atrakcyjny model Niro, odzwierciedlający
nowe spojrzenie na segment C. Już podczas pierwszych jazd testowych poznaliśmy wiele cech tego
samochodu. Pozytywne przeważały do tego stopnia, że praktycznie nie pozostawiły miejsca na krytykę.
Krótko mówiąc, projekt został zapięty na ostatni guzik, czyli auto okazało się bardzo dobrze
dopracowane.
Słowo crossover nie jest związane w tym przypadku z terenem, lecz z mieszanką właściwości, z których
na pierwszy plan wysuwa się rodzinny charakter samochodu. Niro wydaje się idealny dla osób ceniących
nowoczesne i proekologiczne rozwiązania, a zarazem preferujących prosty, bezstresowy sposób jazdy.
Pozytywne odczucia rodzą się gdy tylko wsiądziemy do tego auta. Wyjątkowo duży rozstaw osi (2,7 m) i
spora szerokość (1,8 m) zapewniają ponadprzeciętny rozmiar wnętrza. Cztery, a nawet pięć osób może
podróżować bardzo wygodnie bez narzekania na brak miejsca. Dla porównania, jest go więcej niż w
cee’dzie.
Hybryda sprawia, że ruszamy cicho i zawsze sprawnie bez obawy o zdławienie silnika spalinowego. Dzięki
‘elektrycznemu wspomaganiu’, benzyniak zawsze jest pod parą (0-100 km/h w 11,5 s).
Ruszając na wzniesieniu nie musimy obawiać się, że auto zsunie się do tyłu. Niro zaskakuje dynamiką
przy płynnej i niemal niesłyszalnej pracy hybrydy. Zastosowanie 2-sprzęgłowej zautomatyzowanej
przekładni pozwoliło wyeliminować efekt ‘gumowego’ napędu tak drażniącego w niektórych
pojazdach hybrydowych. Silną stroną okazuje się charakterystyka układu jezdnego, zawieszenie łagodnie
wybiera nierówności i nie dopuszcza do kołysania nadwozia. Kolumny MacPherson i wielowahaczowe
prowadzenie tylnych kół zapewnia dobre zachowanie się w każdych warunkach. Dodatkowo auto może
być wyposażone w zaawansowany system DRiVE WISE wspomagający kierowcę.
Pod względem designu Niro podąża wzorem utartym przez najnowsze wydanie modelu Sportage. Można
nawet powiedzieć, że wygląda jak jego młodszy brat. Ma prawie ten sam wyraz twarzy z
„tygrysim nosem”, więc natychmiast rozpoznawalne jest jako Kia. Najwyraźniej bardzo
przyłożono się do uzyskania opływowej jak na crossovera sylwetki, o czym świadczy współczynnik
doskonałości aerodynamicznej Cx=0,29. Co prawda prędkość maksymalna 162 km/h wydaje się mała jak
na dzisiejsze czasy, ale zapewne nie chciano jej podwyższać w trosce o zachowanie niskiego zużycia
paliwa. Pokonując trasę po części wiodącą przez Barcelonę, bez jakichkolwiek zabiegów
oszczędnościowych, uzyskaliśmy średnią 3,1 l/100 km (dane producenta: emisja CO2 88g/km, średnie
zużycie paliwa 3,8 l/100 km). Aż chce się jeździć i niewiarygodne jest to, że chodzi o auto ważące blisko
1,5 tony.
Mimo, iż Kia dysponuje dziś wieloma modelami, a co za tym idzie również płytami podłogowymi, Niro
powstało na nowej platformie. Całą karoserię wraz z podłogą wykonano ze stali
wysokowytrzymałościowej i aluminium. Relatywnie mała masa i duża sztywność umożliwiły ograniczenie
drgań i uzyskanie lepszego wyciszenia wszelkich szumów i odgłosów. Uwagę zwracają ciekawe proporcje, wynikające z dużego jak na 4,5–metrowej długości auto
rozstawu osi. Do maksimum ograniczone zostały zwisy nadwozia zazwyczaj będące zmorą dzisiejszych
wozów. Mimo krótkiego tyłu, bagażnik mieści 427 litrów, więc wydaje się zupełnie wystarczający,
zwłaszcza, że możemy go zwiększyć do 1425 litrów poprzez położenie oparć. Pod jego podłogą znajduje
się dodatkowy schowek, a pod nim zestaw naprawczy lub koło dojazdowe.
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 16:41
AutoRok.PL / DesignForum.PL
We wnętrzu Niro, tak jak w większości aut tej marki, dominują miękkie plastiki wysokiej jakości. Lekko
wygiętą deskę rozdzielczą utrzymano w klasycznym stylu bez wielkich ekstrawagancji. Jest ona rzeczowa,
czytelna, spokojna. Poniżej monitora chyba niepotrzebnie rozdzielono panel sterowniczy na dwie osobne
części (może trzeba było pozbyć się kilku przycisków?). Na desce rozdzielczej, ani na konsoli, nie
znajdziemy programatora pracy hybrydy. Konstruktorzy uznali, że optymalna jest jedna wersja jego
działania i dzięki temu pozostaje nam koncentrowanie się na jeździe. Jedynie dźwignię zmiany biegów
możemy ustawić w pozycję S i tym samym zwiększyć dynamikę jazdy. Wskaźnik umieszczony między
głównymi zegarami pokazuje nam czy jeździmy bardziej ekonomicznie, normalnie czy przeważa
agresywność (wskazania w procentach). Na tym nie koniec; elektronika śledzi nasze poczynania i
automatycznie stara się dostosować charakterystykę działania niektórych zespołów do naszego stylu
jazdy. Póki co nie mamy możliwości wyboru silnika i przekładni. Układ jest jeden, jak go konstruktorzy
określają - ten najbardziej optymalny. Z czasem ulegnie to zmianie, bo na sezon 2017 zapowiedziano
wersję Plug-In czyli taką, którą będziemy mogli ładować i jeździć wyłącznie o napędzie elektrycznym (do
60 km). Silnik spalinowy wkroczy do akcji dopiero po wyczerpaniu prądu.
W testowanym modelu hybrydę tworzył 105-konny (147 Nm) silnik Kappa 1.6 GDI o bezpośrednim
wtrysku benzyny (pracujący w cyklu Atkinsona), oraz 43,5-konny silnik elektryczny współpracujący z
zestawem akumulatorów (1,56 kWh, 33 kg), które wraz ze zbiornikiem paliwa, mieszczą się pod podłogą
w obszarze tylnych siedzeń. To za sprawą tego silnika elektrycznego, pełniącego również rolę generatora
prądu, odzyskiwana jest energia podczas toczenia się auta, hamowania silnikiem, a tym bardziej w czasie
wciskania pedału hamulca. Z hybrydy, dysponującej łączną mocą 141 KM i momentem obrotowym 265
Nm, napęd poprzez 6-biegową przekładnię 2-sprzęgłową (6DCT) płynie na przednie koła (16-18 cali).
Reasumując, Kia ma kolejny świetny i do tego urokliwy samochód w swojej gamie. Jeśli weźmiemy pod
uwagę cenę podstawowego całkiem przyzwoicie wyposażonego modelu wynoszącą 86,9 tys. zł, a także 7letnią gwarancję (i w tym okresie aktualizację nawigacji), Niro może nieźle namieszać w swojej kategorii.
I nawet jeśli pozostanie pojazdem niszowym, to ta nisza może osiągnąć zaskakujące rozmiary - nawet na
naszym rynku. Wystarczy powiedzieć, że sprzedaż hybryd w 2020 roku ma osiągnąć poziom 700 tysięcy
rocznie.
Wojciech Sierpowski
Galeria zdjęć
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 16:41
AutoRok.PL / DesignForum.PL
http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 16:41

Podobne dokumenty