Kia Soul EV - Randka z elektrykiem
Transkrypt
Kia Soul EV - Randka z elektrykiem
AutoRok.PL / DesignForum.PL Kia Soul EV - Randka z elektrykiem Autor: Wojciech Sierpowski Opracowując nową generację Soula, która debiutowała w 2013 roku, Kia od razu pokusiła się o stworzenie wersji elektrycznej. Z góry wiadomo było, że auto jedynie dostosowane do takiego rodzaju napędu nie przewróci motoryzacji do góry kołami, ale konstruktorom z pewnością pozwoliło zdobyć ogromne doświadczenie. Już podczas pierwszej, krótkiej przejażdżki, jaką odbyliśmy na początku 2014 roku okazało się, że zadanie wykonali na piątkę, bowiem Soul EV bardzo przyzwoicie jeździł, a po „tramwajowym” dźwięku charakterystycznym dla wcześniejszych konstrukcji nie pozostało ani śladu. Teraz ponownie usiedliśmy za kierownicę tego samochodu, by przekonać się, czym pachnie codzienna jego eksploatacja. Biały Soul z niebieskimi akcentami i śmiałą grafiką zaskakująco przyciągał spojrzenia Warszawiaków. Jest autem nie tylko stylowym, ale również lajfstajlowym i urokliwym o wyjątkowo obszernym wnętrzu oraz bogatym wyposażeniu. Do tego okazuje się pojazdem zwrotnym, zapewniającym dobrą widoczność dookoła, a co za tym idzie łatwym do parkowania. Jazda wersją EV to czysta przyjemność i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Przede wszystkim podróżujemy w ciszy, a ponieważ niczego nie zagłusza silnik spalinowy, słyszalny staje się odgłos opon i świst powietrza. Dynamika (14 s do setki) zaskakiwała tych, którzy razem z nami startowali spod świateł. Ale nie osiągi są najważniejsze. Wiadomo, że trwa walka o zwiększenie zasięgu. Póki co nie spełnia on naszych oczekiwań. Jest jednak postęp; niedawno do użytkowania weszły akumulatory nowej bardziej wydajnej serii i te auta, w których je zastosowano są górą, bo odznaczają się zasięgiem 250-330 km. Tymczasem nasz egzemplarz testowy bujał się jeszcze na starszych akumulatorach. Siłą rzeczy jednorazowo mógł pokonać nieco ponad 200 km. Teoretycznie, albo w szczególnych okolicznościach, natomiast my testowaliśmy auto jeżdżąc normalnie po mieście, a więc dynamicznie, po warszawsku. Staraliśmy się jednak łagodnie obchodzić z pedałem gazu i jak najmniej używać hamulców, przełączając dźwignię biegów z programu D na B - czyli wykorzystując do tego celu generator prądu odwdzięczający się silnym ładowaniem akumulatorów. Komputer pokładowy wyliczał nam zasięg rzędu 120-140 km. Z jednej strony patrząc, nad Morze zajechać się nie da (chyba, że z przerwą nocne na ładowanie), a z drugiej spokojnie da się dwa dni pokręcić po mieście, albo trzy lub cztery razy pojechać do pracy i z powrotem. No i tu trzeba zrobić rachunek sumienia; ile kilometrów rzeczywiście pokonujemy dziennie? Może życie z „elektrykiem” nie jest takie złe jak by się mogło wydawać – oczywiście pod warunkiem, że mamy go gdzie ładować choćby słabym prądem. A byłoby jeszcze lepsze, gdyby w Soulu zainstalowano najnowsze akumulatory, ponadto gdyby wprowadzono dodatkowy łatwo wymienny, „ratunkowy” pakiet akumulatorowy (własność producenta) zapewniający zasięg 50 km, dostępny na stacjach benzynowych. Mało tego, gdyby Kia wprowadziła korzystną ofertę wynajmu auta zastępczego, którym od wielkiego dzwonu moglibyśmy wyruszyć w długą trasę. Wojciech Sierpowski http://mas.auto.pl Kreator PDF Utworzono 4 March, 2017, 05:48 AutoRok.PL / DesignForum.PL Galeria zdjęć http://mas.auto.pl Kreator PDF Utworzono 4 March, 2017, 05:48