Alfa Romeo Giulietta - W pogoni za słońcem

Transkrypt

Alfa Romeo Giulietta - W pogoni za słońcem
AutoRok.PL / DesignForum.PL
Alfa Romeo Giulietta - W pogoni za słońcem
Autor: Wojciech Sierpowski
Spora ilość nowych modeli, czy choćby nowych ich wersji sprawia, że w naszej pracy dominują testy
krótkie, i gdyby policzyć pokonywane kilometry, z pewnością górą byłyby samoloty, którymi dolatujemy
do miejsc prezentacji. Mimo wszystko kilka razy w roku wsiadamy, by wreszcie porządnie się przejechać
samochodem – czyli odbyć solidną podróż.
Taką właśnie nakreśliło życie latem. Wyruszyliśmy z Turynu, by poprzez Alpy i znany kurort zimowy
Grenoble, a następnie poprzez Marsylię wybrzeżem Costa Brava dotrzeć do Barcelony, po czym
Autostradą Słońca z powrotem przez Francuską Rivierę, Monako, Autostradą Kwiatów aż do Savony i na
północ do Turynu. Pierwsza trasa liczyła ok. 900 km, a powrotna ok. 1100 km – czyli w sumie
2000 km. Kiedyś taki dystans oznaczałby spory wysiłek zarówno dla kierowcy jak i auta.
Teraz, przy wspaniałych autostradach i takich wozach jak Alfa Romeo Giulietta okazuje się dziecinną
igraszką. Oczywiście Alfą podróżowaliśmy już wielokrotnie poddając ją bezwzględnym ocenom, ale
wreszcie mieliśmy czas, by trochę nacieszyć się nią – czyli wykorzystać w sposób do jakiego
zastała stworzone. 2-litrowy turbodiesel JTDm-2 o mocy 140 KM zapewnia dobre przyspieszanie w
każdym zakresie prędkości i do tego na stacjach benzynowych okazuje się przyjazny dla naszego
portfela. Choć autostrady o równej nawierzchni i bezkolizyjnych rozjazdach, kuszą by przycisnąć, nie
szaleliśmy w obawie o płacenie mandatów. Jak przystało na jazdę turystyczną, utrzymywaliśmy
dozwoloną prędkość, co sprzyjało ciszy w kabinie i oczywiście niskiemu zużyciu paliwa. Kształtowało się
ono na poziomie 5,5 litra na 100 km. Mimo to koszt podróży okazał się spory, bo na paliwo wydaliśmy
blisko 200 Euro i drugie tyle na opłaty autostradowe.
Sama Giulietta w zasadzie bez zarzutów: piękna, dobre trzyma się drogi, ma stylową deskę rozdzielczą.
W sumie jest doskonałym i relatywnie tanim włoskim Gran Turismo, nadającym się zarówno do
codziennej miejskiej eksploatacji, do dalekich rodzinnych podróży, a nawet do przejażdżki po torze
wyścigowym. Czy jest autem bez wad? Nie, najprawdopodobniej takich pojazdów nie ma i nigdy nie
będzie, bo zawsze znajdzie się coś, co komuś nie odpowiada. Dla mnie klamki tylnych drzwi są
nieporęczne i niewyględne, a przecież mogłyby stanowić piękną ozdobę tak, jak w przypadku klamek
przednich drzwi. Nie jestem też przekonany co do sensu stosowania systemu Stop&Start w turbodieslu.
Czy przy ciężkim wale i dużym stopniu sprężania, częste włączanie i krótkotrwałe wyłączanie silnika
sprawi, że otrzymamy dodatni bilans „energetyczno-spalinowy”? Osobiście nie dowierzam,
ale na szczęście z myślą o takich niedowiarkach konstruktorzy przewidzieli przycisk dezaktywujący
urządzenie.
Wracając do tytułowej pogoni za słońcem; okazało się, że prawdziwie letnia pogoda była, ale nie na
Autostradzie Słońca lecz w ... Warszawie. WS
Zapraszamy do galerii zdjęć http://mas.auto.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 16:55