religia i protest antysystemowy

Transkrypt

religia i protest antysystemowy
ROZDZIAŁ DWUNASTY
RELIGIA I PROTEST
ANTYSYSTEMOWY
Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem
przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia,
sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków.
Karol Marks, Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa
Jeżeli czyimś celem nie jest harmonia, lecz uzyskanie władzy na drodze
przemocy, to wówczas w jego interesie będzie leżeć toczenie wojen. W takiej
sytuacji wojna stanowi nie tylko kontekst przemocy, ale jest również jej
wytłumaczeniem. Wojna uzasadnia agresywną postawę. Dzieje się tak nawet
wówczas, gdy światowe problemy, będące przyczyną sporu, nie dają podstaw
do równie brutalnych zachowań.
Mark Juergensmeyer, Terror in the Mind of God
Celem buntów i ruchów obywatelskiego sprzeciwu, które omawialiśmy w rozdziałach 10. i 11., było skorygowanie tego, co ich uczestnicy uważali za nadużycia kapitalizmu. Jednak tylko nieliczne ze wspomnianych ruchów proponowały rzeczywistą
alternatywę kulturową. Należy przez to rozumieć, że choć z ich potępieniem spotykały
się nieustające przemiany społeczno-gospodarcze, nierównomierna dystrybucja bogactwa, wyzysk i marginalizacja wybranych grup oraz degradacja środowiska naturalnego,
niezwykle rzadko pojawiały się działania, zmierzające do zastąpienia owej szkodliwej
kultury inną. Chłopi pożądali ziemi, a nie obalenia systemu społecznego, który doprowadził do ich wysiedlenia. Robotnicy chcieli wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy w ramach systemu kapitalistycznego, z którego czerpali korzyści, występując
w innych rolach jako konsumenci i kapitaliści. Kobiety i najróżniejsze mniejszości
pragnęły polepszenia swojego statusu w społeczeństwie. Grupy tubylcze chciały, aby
pozostawiono je w spokoju. Natomiast obrońcy środowiska naturalnego, z wyjątkiem
456
ROZDZIAŁ DWUNASTY
RELIGIA I PROTEST ANTYSYSTEMOWY
457
tych grup, które proponowały bliżej niezdefiniowaną odnowę duchową, były zainteresowane jedynie zwiększeniem nakładów na ochronę przyrody.
Komunizm był często przedstawiany jako największy konkurent kapitalizmu, jednak zarówno on sam, jak i jego ojcowie – Lenin, Stalin i Mao – nigdy nie odrzucili szerszej wizji dziewiętnastowiecznej kultury kapitalizmu przemysłowego. Dążyli raczej do takiej modyfikacji państwa narodowego, która oddałaby w ręce robotników
większą władzę i zapewniła bardziej równomierny podział bogactwa w ramach systemu produkcji, dystrybucji i konsumpcji, różniącego się od poprzedniego zaledwie
szczegółami. Chcieli tylko zastąpić prywatny kapitalizm kapitalizmem państwowym.
Nawet Marks i Engels nie nawoływali do obalenia porządku przemysłowego. Ich ideą
było przejęcie kontroli nad państwem narodowym i przynajmniej zrównanie wpływów
siły roboczej z potęgą kapitału (władza ludu ponad władzą pieniądza). Wizja Marksa
i Engelsa, podobnie jak wielu dziewiętnastowiecznych zwolenników uprzemysłowienia, okazała się utopijna. Nawoływali do położenia kresu prywatnej własności, uznania
praw kobiet, odrzucenia modelu patriarchalnej rodziny nuklearnej oraz zorganizowanej religii. Jedynymi, którzy starali się wcielić w życie tego rodzaju koncepcje, były
niewielkie utopijne wspólnoty, które licznie powstawały w pierwszej połowie XIX w.,
takie jak Nowa Harmonia, komuna Oneida1 czy Amana2. Później, w wyniku niepokojów politycznych 1968 r., utworzono również Twin Oaks i wiele innych małych komun, zwłaszcza u schyłku lat sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych XX w.,
z których tylko nieliczne dotrwały do naszych czasów (Erasmus 1972; Kanter 1972;
Oved 1988).
Jakkolwiek protesty i bunty, organizowane przez chłopów, robotników, feministki, ludy tubylcze czy obrońców środowiska, nie miały na celu zmiany podstawowych
założeń kultury kapitalizmu, w dalszym ciągu działają takie ruchy, których nadrzędną
intencją jest właśnie obalenie owej kultury i zastąpienie jej nową. Większość tych grup
ma charakter religijny i ich zadaniem, realizowanym za pośrednictwem określonych
duchowych praktyk, jest unicestwienie, w ich przekonaniu, bezbożnej kultury, odseparowanie się od niej oraz dobrowolne lub przymusowe przyjęcie nowego stylu życia.
W religii zawsze był zawarty pierwiastek rewolucyjny. Większość ruchów religijnych powstała jako przejaw buntu wobec zastanego porządku. Chrześcijaństwo powstało jako wyraz sprzeciwu grupy Żydów wobec zachowań i praktyk, które w ich
mniemaniu godziły w Słowo Boże. Ewangelie Nowego Testamentu są wyraźnie rewolucyjne w swojej intencji, o czym będziemy mieli okazję się przekonać, badając narodziny teologii wyzwolenia, podczas gdy Stary Testament w ich opinii stanowi świadectwo walki ludzi z nieprawowitą władzą.
1
Komuna Oneida – została założona w 1841 r. przez tzw. biblijnych perfekcjonistów. W jej ramach istniał system wspólnych mężów i żon, razem wychowywano także dzieci. Inną praktyką były sesje krytycyzmu. Komuna
upadła po odrzuceniu idei małżeństwa zbiorowego w 1879 r. (przyp. red.).
2
Komuna Amana – kolejna z licznych utopijnych grup, jakie zakładano w USA w XVIII i XIX w. Powstała
w 1855 r., a opierała się na zasadach reformacji, lansując ideę wspólnej pracy jako boskie prawo. Grupa ta rozwinęła się do sieci siedmiu wsi (przyp. red.).
458
CZĘŚĆ III
SPRZECIW I BUNT
Jednak fakt, że religia jest często źródłem antysystemowego sprzeciwu, nie powinien
przesłonić nam roli, jaką odegrała ona w legitymizowaniu podstawowych elementów
kultury kapitalizmu. Nie podlega dyskusji, że na wczesnym etapie ekspansji systemu
światowego państwo i Kościół ściśle ze sobą współpracowały. Misjonarze towarzyszyli
konkwistadorom i odkrywcom, pomagali uspokajać gniew rdzennych mieszkańców,
nawracać ich na któryś z odłamów chrześcijaństwa i przeobrażać ich w pokornych robotników, pracujących na rzecz globalnej gospodarki. Misjonarze odgrywali rolę awangardy kapitalizmu, zapoznając nowo nawrócone ludy z zachodnimi koncepcjami czasu, przestrzeni i jednostki ludzkiej, osadzonymi w kulturze kapitalizmu. Jean Comaroff
(1985:27) ujęła to w następujący sposób:
Działalność misyjna stanowiła wyraźny zwiastun i zasadniczy środek kolonialnej artykulacji. Misje były ważnym nośnikiem ideologicznej innowacji, przedmurzem konfrontacji pomiędzy lokalnym systemem a globalnymi siłami międzynarodowego kapitalizmu.
Spójna kulturowo struktura misji – związane z nią koncepcje cywilizacji, jednostki, własności, pracy i czasu – dała podwaliny i umożliwiła rozpoczęcie procesu proletaryzacji.
W swoim klasycznym już dziele, zatytułowanym Etyka protestancka a duch kapitalizmu, Max Weber (1958) stwierdził, że reformacja dostarczyła kapitalizmowi ideologicznej bazy, a także motywacji do osiągania zysków, prowadząc do zrównania sukcesu
materialnego z osobistym zbawieniem i oznaką bożego błogosławieństwa. Historycy
upatrywali w dziewiętnastowiecznej religii namiastki moralnych nakazów, które były
dotychczas narzucane przez rodzinę i wspólnotę lokalną, lecz uległy rozkładowi na skutek dynamicznego rozwoju wielkich miast i mobilności siły roboczej. Anthony F.C.
Wallace (1987) zwrócił uwagę na fakt, że irlandzcy imigranci w Pensylwanii spotkali
się z sytuacją, iż przestrzegania obyczajowych konwenansów (czym w Irlandii zajmowały się rodziny wielkie) pilnował miejscowy Kościół katolicki, co właściciele kopalni
i biznesmeni przyjęli z niekłamanym zadowoleniem. Paul E. Johnson (1978) powiązał religijne odrodzenie, jakie nastąpiło w latach trzydziestych i czterdziestych XIX w.
w Stanach Zjednoczonych, z potrzebą, by religia przejęła egzekwowanie moralnych
nakazów i konwenansów, które dotychczas były kultywowane w małych wiejskich
społecznościach przez rodzinę, a zaczęły zanikać w wielkich przemysłowych miastach
północnego zachodu. Jak mieliśmy okazję przekonać się dzięki lekturze rozdziału 1.,
wielu przywódców religijnych na początku XX w. miało trudności z przystosowaniem
się do zmiany ideologii wyrzeczenia na ideologię samospełnienia i przyjemności. Choć
religia była wykorzystywana do umacniania zrębów kultury kapitalizmu, w niektórych
swoich przejawach stwarzała przeszkody w jej rozwoju.
Celem niniejszego rozdziału jest postawienie pytania: w jakim stopniu ruchy religijne były wyrazem antysystemowego sprzeciwu? Innymi słowy, w jaki sposób ruchy
religijne pełniły rolę narzędzia protestu wobec ekspansji kultury kapitalizmu, zarówno
w krajach centrum, jak i na peryferiach? Dlaczego religijny sprzeciw jest manifestowany
ROZDZIAŁ DWUNASTY
RELIGIA I PROTEST ANTYSYSTEMOWY
459
czasami w postaci aktów barbarzyńskiej przemocy? Chcąc udzielić odpowiedzi na to
pytanie, musimy najpierw przyjrzeć się bliżej niektórym ruchom religijnym z peryferii systemu światowego, a następnie skupić uwagę na wielkich protestach, powstałych
na gruncie głównych światowych religii.
TUBYLCZE RUCHY RELIGIJNE JAKO FORMA PROTESTU
Na gruncie antropologii kulturowej kluczem do idei religijnej zmiany jest koncepcja
rewitalizacji, zaproponowana przez Anthony’ego F.C. Wallace’a. Wallace (1966:30)
uważa, że przekonania i praktyki religijne powstają w sytuacji społecznego i kulturowego napięcia jako „świadome i zorganizowane wysiłki przedstawicieli społeczności,
których celem jest stworzenie bardziej satysfakcjonującej kultury”. Wszystkie religie,
pisze autor dalej, mają swoje źródło w procesie rewitalizacji. Pochodzenia wszystkich
głównych religii należy doszukiwać się w reakcji na społeczne i/lub kulturowe systemy,
z których założyciele byli niezadowoleni. Antropologowie, historycy i socjologowie
zgromadzili setki przykładów ruchów religijnych z całego świata, które wywodziły się
ze sprzeciwu wobec warunków życia. Właśnie z pomocą procesu rewitalizacji próbowali konceptualizować wszystko, od melanezyjskich kultów cargo począwszy, a na organizacjach paramilitarnych w Stanach Zjednoczonych skończywszy (Beeman 1997).
O ile koncepcja rewitalizacji była niezwykle pomocna w lepszym pojmowaniu naszego rozumienia religijnej zmiany i sprzeciwu, o tyle charakteryzowała ją podstawowa słabość. Stosowana w odniesieniu do ruchów religijnych z minionych dwustu lat,
nie uwzględniała faktu, że praktycznie wszystkie tego rodzaju ruchy stanowiły reakcję
na jedno doniosłe zjawisko – powstanie i rozwój kapitalizmu przemysłowego lub konsumenckiego. Ogólnie rzecz ujmując, ruchy związane z procesem rewitalizacji, takie
jak kult cargo z Melanezji i Nowej Gwinei, Taniec Ducha praktykowany wśród Indian
Wielkich Równin, masowe ruchy religijne, które wyrosły z islamu, chrześcijaństwa
i judaizmu, były w takim samym stopniu przejawem antysystemowego sprzeciwu co
narzędziem rewitalizacji. Innymi słowy, próba stworzenia bardziej „satysfakcjonującej
kultury”, jak ujął to Wallace, była generalnie formą protestu wobec negatywnych skutków ekspansji kapitalizmu. W związku z tym bardziej słuszne byłoby postrzegać owe
ruchy raczej jako wyraz antysystemowego sprzeciwu niż wyłącznie próbę przeprowadzenia procesu rewitalizacji.
Za ilustrację niech nam posłużą trzy ruchy religijne, rozpowszechnione wśród ludów
z peryferii systemu światowego: Taniec Ducha, kult cargo i ruch syjonistyczny z Republiki
Południowej Afryki. Każdy stanowił przejaw sprzeciwu wobec ekonomicznych i społecznych konsekwencji ekspansji kapitalizmu, lecz istotnie różniły się one między sobą, a mianowicie zakresem wykorzystania atrybutów i sztafażu oficjalnych religii w porównaniu z tubylczymi wierzeniami i rytuałami. Odmienna była także skala manifestowania otwartej
wrogości wobec państwa narodowego i w rezultacie zakres represji, jakie wywoływały.