wyborcza.pl - "Rusza kampania `Bicie jest głupie`"

Transkrypt

wyborcza.pl - "Rusza kampania `Bicie jest głupie`"
Rusza kampania "Bicie jest głupie"
PAP 2009-06-19, ostatnia aktualizacja 2009-06-19 14:40:25.0
Bicie nie jest dobrą metodą wychowawczą; każdy, kto daje przyzwolenie na klapsy, daje
przyzwolenie na przemoc - przekonują organizatorzy kampanii "Bicie jest głupie", którą
zainaugurowano w piątek.
Kampanię zorganizowało Porozumienie "Dzieci Pod Ochroną", w skład którego wchodzą Komitet Ochrony Praw
Dziecka (KOPD), Fundacja Kidprotect.pl i Fundacja "ABCXXI - Cała Polska Czyta Dzieciom", we współpracy z
Rzecznikiem Praw Dziecka.
Jak pokazują badania przeprowadzone na zlecenie Porozumienia "Dzieci Pod Ochroną" przez firmę MillwardBrown
SMG/KRC, ponad 60 proc. Polaków przyznaje, że było bitych w dzieciństwie, a 43 proc. z nich uważa, że miało to
pozytywny wpływ na ich życie. Ponad 70 proc. respondentów przyznaje, że daje klapsy swoim dzieciom.
"Przeraża mnie duże przyzwolenie na stosowanie przemocy wobec dzieci. Nieważne, czy jest to klaps, czy chłosta.
Przemoc jako zjawisko jest zła" - przekonywał na konferencji prasowej rzecznik praw dziecka Marek Michalak.
Podkreślił, że przemoc należy oddzielić od przymusu, który jest potrzebny w wychowywaniu dzieci. "Z dziećmi trzeba
rozmawiać, tłumaczyć, okazywać miłość i szacunek, poświęcać czas. Odpowiedzialności nie trzeba uczyć przemocą" mówił. Dodał, że nie chodzi o bezstresowe wychowanie czy trzymanie dziecka pod kloszem, zaznaczył jednak, że są na
to inne sposoby niż klapsy.
"Bicie naprawdę jest głupie" - podkreślił. Podobnego zdania jest przewodnicząca KOPD Mirosława Kątna. Zaznaczyła,
że przemoc zawsze jest przemocą, niezależnie od tego, czy zostanie nazwana klapsem czy znęcaniem się. "Granica
pomiędzy jednym a drugim jest często płynna" - dodała.
Organizatorzy kampanii podkreślali, że w wychowywaniu bardzo duże znaczenie ma czas, który poświęcamy dziecku.
"To naszego czasu najbardziej potrzeba naszym dzieciom. My mówimy: CZAS, czyli C jak cierpliwość, Z jak zachwyt, A
jak akceptacja, S jak szacunek. Dzięki temu zaspokoimy potrzeby emocjonalne naszych dzieci" - przekonywała Irena
Koźmińska z Fundacji "ABCXXI - Cała Polska Czyta Dzieciom".
RPD przypomniał, że trwają prace nad nowelizacją ustawy o zapobieganiu przemocy w rodzinie, która wprowadzić ma
do polskiego prawa zakaz stosowania przemocy fizycznej wobec dzieci. "Zachęcam do dyskusji także o innych formach
przemocy, np. psychicznej, której nie widać, ale która także boli. Nawet jeśli nie można zakazać jej w ustawie, trzeba o
tym rozmawiać i walczyć z tym zjawiskiem" - powiedział Michalak.
"Ustawodawca, który pokazuje, że jakieś zjawisko jest na tyle ważne, że należy je określić w ustawie, daje sygnał
społeczeństwu, że jest to poważny problem" - mówiła Kątna. Jej zdaniem przygotowywana nowelizacja ma szansę
przywrócić najważniejsze zapisy, które w ramach kompromisu wyrzucono z ustawy uchwalonej w 2005 r. "Tamtej
ustawie wyrwano zęby i powstał bubel prawny. Teraz możemy to naprawić" - powiedziała.
Według niej najważniejsze zapisy ustawy to właśnie zakaz bicia dzieci, a także wzmocniona ochrona ofiar przemocy
oraz bezpłatna pomoc medyczna, psychologiczna i prawna. "Gdy kłóci się dobro ofiary i sprawcy, państwo powinno
stanąć po stronie ofiary" - mówiła Kątna.
Jak poinformował Jakub Śpiewak z Fundacji Kidprotect.pl, kampanię promować będą spoty telewizyjne oraz klipy
internetowe, w których znane osobistości przekonują, że "bicie jest głupie". W spotach pokazane są również
alternatywne metody wychowawcze, np. rozmowa z dzieckiem na temat tego, co zrobiło i konsekwencji jego
zachowania. "Nie zostawiamy rodziców samych z tym hasłem, ale pokazujemy, co w zamian" - mówiła Koźmińska.
PAP
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl - www.wyborcza.pl © Agora SA