Dokąd zmierzasz, jaworski sporcie?
Transkrypt
Dokąd zmierzasz, jaworski sporcie?
Dokąd zmierzasz, jaworski sporcie? Wpisany przez redakcja czwartek, 31 marca 2011 11:59 Nadzwyczaj nerwowa sesja Dokąd zmierzasz, jaworski sporcie? Na 9 marca na wniosek ośmiu radnych zwołano sesję nadzwyczajną poświeconą dotacji na sport i rozdziałowi środków pomiędzy poszczególne kluby. Pod wnioskiem podpisali się Emilian Bera, Mirosław Koluszko, Ewelina Szynkler, Tadeusz Zatorski, Tomasz Panasiuk, Andrzej Kobes, Marek Litwiński i Tomasz Gaździcki. W środę o godz. 14 Sala Rajców pękała w szwach. Przybyli nie tylko radni, ale także prezesi klubów sportowych, działacze, młodzież i rodzice. Swoją obecnością zaszczyciła obrady poseł Elżbieta Witek. Podkreślano że sesję zwołano, ponieważ działacze i rodzice młodych siatkarzy wystosowali list do radnych, burmistrza i pani poseł, w którym ostro zaprotestowali przeciw niesprawiedliwemu – ich zdaniem - podziałowi środków z budżetu miasta. Nie jest to sprawa nowa, bo już w ubiegłym roku i wcześniej zwracano uwagę na niewłaściwy podział środków na sport. Jest nowa kadencja, część nowych radnych, a środki przyznawane niemal tak samo jak w ubiegłym roku, mimo wcześniejszych protestów sportowców. Miarka się przebrała i dlatego zwołano sesję nadzwyczajną. Na sesji nie było burmistrza ani zaproszonego dyrektora Lesława Chrzanowskiego, włodarza miasta reprezentowała wiceburmistrz Maria Piwko, którą wspierała naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Obywatelskich, Mirosława Pasiek. Interpelacje radnych Ten punkt stał się zarzewiem dyskusji, którą zapoczątkowali radni w interpelacjach. Radny Janusz Agdan zapytał o dwie sprawy: czy był jakiś klucz przyznawania dotacji oraz czy dotacje przydzielano na podstawie wniosków klubów czy „po uważaniu”. Radny otrzymał odpowiedź od naczelnik Mirosławy Pasiek: dotacje przyznawano na podstawie wniosków. Radny Mirosław Koluszko zainteresował się, dlaczego nie ma na sesji burmistrza Artura Urbańskiego i dyrektora Lesława Chrzanowskiego. Przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Madej odpowiedział, że burmistrz jest na spotkaniu z marszałkiem województwa, natomiast przyczyna nieobecności dyrektora Chrzanowskiego nie jest mu znana. Radny Koluszko zapytał następnie, czy komisje przydzielając dotacje dzieliły dzieci na lepsze i gorsze. Poprosił też o umożliwienie zabrania 1/3 Dokąd zmierzasz, jaworski sporcie? Wpisany przez redakcja czwartek, 31 marca 2011 11:59 głosu każdemu, kto się zgłosi z sali. Radny Emilian Bera natomiast porównał pracę sportowców pasjonatów do biegu z przeszkodami. Nie przyszliśmy się awanturować... Poseł Elżbieta Witek przyszła na sesję zmobilizowana pisemnymi skargami kilku klubów, które uważają, że są pokrzywdzone niesprawiedliwym rozdziałem środków na sport dla dzieci i młodzieży. Przypomniała o dawniej działającej Społecznej Radzie Sportu przy Urzędzie Miasta, która pomagała sprawiedliwie dysponować społecznymi pieniędzmi. Pani poseł chciała wiedzieć, jakie były kryteria przyznawania pieniędzy klubom - dlaczego jeden dostał sto tysięcy, a inny tylko siedem. Zasugerowała, aby skorzystać z rezerwy i rozdzielić ją pomiędzy kluby pilnie potrzebujące wsparcia, jak choćby JKS Spartakus, który ma być gospodarzem ogólnopolskiego turnieju, a nie ma na to pieniędzy. Odpowiedzi próbowała udzielić zastępca burmistrza Maria Piwko, stwierdzając, że kryteria przyznawania dotacji były zamieszczone na BIP-ie. Natomiast skorzystanie z rezerwy jest możliwe właśnie w takiej sytuacji, jaka obecnie jest w Spartakusie, tylko trzeba wystąpić z wnioskiem. Pani poseł zarzuciła radnym marazm i bierność w działaniu, gdyż rządzenie miastem pozostawili w rękach burmistrza. Podcięliście nam skrzydła... Podcięliście nam skrzydła, bo nie ma pieniędzy na utworzenie trzeciej sekcji, a jest wielu chętnych, i zdolnych młodych ludzi – powiedział Jan Śliwka, wiceprezes JKS Spartakus (siatkarze), który wcześniej wyczerpująco przedstawił działalność i sukcesy poszczególnych sekcji w zestawieniu z działalnością Olimpii. Sukcesy Spartakusa są imponujące, ponieważ młodzicy zdobyli mistrzostwo Dolnego Śląska, kadeci są wicemistrzami Dolnego Śląska, a pod koniec marca będą gospodarzami turnieju siatkarskiego w Jaworze. Skąd wziąć na to pieniądze? I jak się ma podział środków dla Olimpii w kwocie 83 tys. zł, gdy dla Spartakusa jest tylko 21 tys. zł? Dlaczego są takie dysproporcje? Jak wytłumaczyć młodym ludziom, że nie można im zafundować choćby przejazdu na zawody? Takich pytań padło więcej i wszystkie o dramatycznym wydźwięku. Jan Śliwka podkreślił, że nie ma dla naszego miasta lepszej promocji niż sukcesy sportowe. Wtedy Jawor jest rozpoznawalny jako miasto nie tylko zabytków, ale dobrych sportowców, z którymi trzeba się liczyć. 600 zł za posprzątanie sali Znana trenerka Spartakusa, Marta Czyczerska, przedstawiła radnym dramatyczną sytuację, w której obecnie się znajdują z trenerką Dorotą Wojtowicz. Dyrektor Chrzanowski utrudnia im korzystanie z sali gimnastycznej, tworząc sztuczne przeszkody (przeszkodą jest m.in. wysoka kwota za sprzątanie sali - 600 zł, czyli więcej niż koszt wynajęcia sali). Poprosiła radnych, aby dali im możliwość pracy z dobrze rokującą drużyną chłopców i wpłynęli na dyrektora Chrzanowskiego w sprawie udostępniania im sali, która nie jest jego własnością ani klubu, tylko szkoły, do której uczęszczają także trenujący uczniowie. Marta Czyczerska przypomniała o obietnicy burmistrza, który przyrzekł im pieniądze, jak będą sukcesy. Sukcesy są, ale obiecanki ciągle są tylko obiecankami. Funkcjonujemy dzięki pomocy dyr. Gołębiowskiej i starostwa Kolejne wystąpienie należało do Daniela Iwańskiego - prezesa MKS Tytan (koszykarze). Klub dostał tylko 7 tys. zł dotacji. Nie wiadomo na co te pieniądze wydać, kiedy np. tylko jeden mecz zespołu juniorów kosztuje 350 zł. Młodzi koszykarze rozegrali w tym sezonie 30 meczów. Trenerzy prowadzą zajęcia za darmo, a za wynajęcie sali trzeba płacić grube pieniądze. Daniel Iwański postawił wniosek, aby usystematyzować w poszczególnych klasach kształcenie sportowe, np. klasy pływackie w podstawówce powinny mieć kontynuację w np. w ogólniaku czy w PCKZ. Wtedy można zdolnym uczniom dać szansę wybicia się. Podkreślił, że jego skargi „to nie jest nasze widzimisię”, tylko paląca potrzeba zmian. Do tej pory funkcjonują dzięki wsparciu dyr. Gołębiowskiej i starostwa, ale to nie może być normą. To nie „uważanie”, tylko oszustwo! Tak ocenili decyzję o rozdziale dotacji działacze klubowi, młodzież i rodzice. Jeden z nich głośno wyraził tę opinię, przy aplauzie zainteresowanych, bowiem każde wystąpienie 2/3 Dokąd zmierzasz, jaworski sporcie? Wpisany przez redakcja czwartek, 31 marca 2011 11:59 przyjmowano gromkimi brawami. A zabierali głos rodzice, którzy są nadmiernie obciążeni wydatkami na sport, bo nie tylko kupują stroje, ale wożą na mecze i dokładają się finansowo do utrzymania klubu. Wszyscy zgadzają się z tym, że kluby muszą ubiegać się o różne formy dofinansowania i to robią, ale rodzice liczą na to, że bądź co bądź miasto, na które pracują, sprawiedliwie podzieli posiadane fundusze wedle zasług. Jakich zasług - to powinna ustalić Społeczna Komisja Sportu, o powołanie której wnioskowała poseł Elżbieta Witek i radni Emilian Bera oraz Mirosław Koluszko. Taka komisja miałaby współpracować z komisją sportu przy Radzie Miejskiej. Próbę jej powołania należy podjąć, choć nie oznacza to, że wszyscy będą zadowoleni – co podkreślał radny Janusz Agdan. Dlatego też poseł Elżbieta Witek do wniosku o jasne kryteria dodała wniosek o zmianę w podziale środków dla trenerów oraz o przyznanie środków z rezerwy tym zespołom, które pilnie tego potrzebują. Jeśli nam nie pomożecie, uderzymy wyżej... Radny Waldemar Struzik najpierw zapytał, dlaczego dopiero teraz sportowcy zgłaszają takie problemy. Pytanie wywołało konsternację, bo problem z rozdziałem środków na sport zgłaszany jest od lat bez skutku. Następnie radny Struzik zaproponował, aby wszystkie zgłoszone na sesji wnioski skierować do komisji sportu Rady Miejskiej, by ta się nimi zajęła. Za takim rozwiązaniem głosowali radni – zwolennicy burmistrza, co wyraźnie nie spodobało się uczestnikom sesji, którzy nie tego oczekiwali. Zawiedzeni opuszczali Salę Rajców, nie kryjąc rozczarowania, ponieważ spodziewali się, że wszystkie wnioski po kolei będą głosowane na tej sesji, co zmusi burmistrza do modyfikacji sposobu rozdziału dotacji na sport. Na koniec poseł Elżbieta Witek poprosiła przewodniczącego komisji sportu o podanie terminu spotkania, ponieważ zamierza uczestniczyć w obradach. Wyraziła nadzieję, że radni nie odłożą sprawy w czasie i rozwiążą problem jak najprędzej. Zdenerwowani rodzice zapowiedzieli uważną obserwację poczynań Rady w tej sprawie, a w razie lekceważenia ich próśb - szukanie pomocy w mediach ogólnopolskich. AKa 3/3