Jest czy nie jest mistrzem Wyrwa w wale obronnym
Transkrypt
Jest czy nie jest mistrzem Wyrwa w wale obronnym
Jest czy nie jest mistrzem Na kraalu, czyli w neoli− tycznej zagrodzie dla bydła, znajduje się m.in. stanowis− ko brązownika Zbyszka Do− lskiego ze Żnina. Jest to mie− jsce, gdzie rzeczywiście miesza się przeszłość z teraź− niejszością. Poznawanie his− torii od kuchni jest zajęciem pasjonującym. Zbyszek Do− lski w biskupińskiej osadzie zdobył drugą rodzinę wśród jubilerów, kowalów i hutni− ków. Każdy przyjazd jest dla niego ważnym wydarzeniem, co roku przyucza do fachu kilku studentów, tym razem jest ich dwóch. Waldek z UAM w Poznaniu przybył wraz z Zbyszkiem po raz dru− gi, pragnąc dogłębnie poznać arkana brązownictwa, a Mi− chał (UW) praktykował wcze− śniej przy dymarce, teraz uczy się sztuki brązowniczej. Zbyszek Dolski skromnie przyznał, że mistrzem nie jest, a jedynie nim bywa, tworząc coś naprawdę wartościowego na miarę porządnego giserza. Twierdzi, że aby uznać się za mistrza musi się nieustannie uczyć, a najlepszym nauczy− cielem jest praktyka. Dawni brązownicy odbywali swe pra− ktyki najczęściej nieodpłatnie u kowali, zdunów i nie tylko. Im więcej fachów, tym lepiej dla przyszłego brązownika, po− nieważ aby być najlepszym trzeba być chemikiem, zdu− nem, kominiarzem i artystą. Piec do wytopu brązu został zbudowany z cegieł i przez dwa dni musiał być rozgrze− wany, by wreszcie w ponie− działek, 14 września mógł na− stąpić pierwszy wytop. Gdy odpowiednia temperatura zos− tała osiągnięta, brązownik wło− żył weń tygiel, a do niego sztabki brązu. W ciągu dnia w temp. 15000C można wytopić 30 kg brązu. W zamierzchłych czasach piece takie funkcjono− wały w lasach dębowych, ze względu na dogodny dostęp Wyrwa w wale obronnym Co prawda w ostatnim czasie nie mieliśmy wiado− mości o jakimkolwiek napa− dzie na gród biskupiński, ale faktem jest, że kawałek wału obronnego jest przerwany. Kto jest winowajcą? Wrogo− wie, czy obce plemiona? Oczywiście, że nie, to jedy− nie stanowisko cieśli czyli Marka Jułgi Jułgi, Mieczysława Kamińskiego Kamińskiego, Grzegorza Ka− szyńskiego i Piotra Kowale− wskiego wskiego, którzy rozbierają starą, spróchniałą konstruk− cję. Na miejscu starego zło− żonego z 30−35 letnich belek będzie nowy wał obronny, prawdopodobnie na długości ok. 15m. Część wału została już odnowiona, gdy kręcono w Biskupinie film pt. “Og− niem i mieczem”. Cieśle pra− cują bez użycia gwoździ, lecz mimo to połączeni elementów będą bardzo trwa− łe. Po zakończeniu prac chętni i nie mający lęku wysokości będą mogli wejść na konstruk− cję. Wtedy przed nimi pojawi się piękny widok: z jednej stro− ny na jezioro Biskupińskie, a z drugiej na ożyłą osadę. ALICJA DUŻYK Listy do redakcji i nie tylko Piec brązownika żarem bucha do węgla drzewnego. Kiedy skończył się surowiec, brązo− wnik przenosił się w inne mie− jsce. Brązownictwem Zbyszek para się już 9 lat, lecz swój czas i talent musi dzielić też między rzeźbiarstwo i mala− rstwo. Powiedział nam, że trzeba mieć w sobie wiele pokory i cierpliwości zajmu− Kochani czytelnicy! Przypominamy, że czeka− my na Wasze listy dotyczące jąc się brązownictwem. wszystkich spraw związanych Dorzucając węgla do ognia z festynem i nie tylko... żartował na temat drewnianych instrumentów: “Czy państwo wiedzą czym też różnią się skrzypce od wiolonczeli − otóż, wiolonczela dłużej się “Dziękujemy leśnikom, pali”. Tak to bywa jak przy których silny instynkt ma− ogniu długo się przebywa. cierzyński zmusił do ciąg− MAŁGORZATA nięcia zapałek” − wdzięczny GĄSIOROWSKA ojciec i mamusia. Taki wpis widnieje w księdze pamiąt− kowej z powodu sytuacji zai− stniałej w niedzielę. Otóż młode małżeństwo z War− stępnie całość włożono do gli− szawy pozostawiło beztros− nianego pieca na cztery godzi− ko pięciomiesięcznego chło− pczyka w wózku przy stano− ny. Danie smakowało wyśmie− wisku 13 i sobie poszło. Po− nicie, palce lizać. Mogę polecić zostawionym brzdącem zao− również rybę na kwaśno, do piekowali się leśnicy, którzy której przygotowania konie− długo trwającą nieobecnoś− czny był karp, farsz z owoców, cią rodziców zaczęli ciągnąć warzyw, ziół. Potem ryba trafi− zapałki − losy, który z nich ła do beczki z wodą, znajdującej zaadoptuje przyszłego leśni− się w ziemi. Wodę podgrzano, a ka − brzdąca. Niestety, pojawili się ro− rybę ugotowano. Na deser pole− cam cake in honey, czyli ciasto dzice, mama nakarmiła syna i podziękowała powyższymi w miodzie. JACEK MIELCARZEWICZ słowami. (jm) fot. Paweł Dobies Strawa brytyjska Przy stanowisku 27. można przed skosztowaniem pradzie− jowej strawy brytyjskiej prze− śledzić proces jej powstawania. Szefem kuchni jest Jacqui Wo− od od. Pierwszą potrawą, która była przygotowana na Festy− nie była cake and meat − mięso w cieście. Aby przygo− tować danie należało najpierw zrobić ciasto, w którym zos− tała umieszczona soczysta sztuka mięsa (oczywiście od− powiednio przyprawiona), a na− Iskierki Skrzynka, do której należy wrzucać listy znajduje się po prawej stronie przed wejś− ciem do budynku muzeum, przy automacie telefonicz− nym. Skrzynka jest już tro− chę sfatygowana przez desz− cze, wichury i jakiś łobuzów (albo łobuza), ale nadaje się jeszcze do przechowywania listów. A oto list, który wczoraj został znaleziony w skrzyn− ce: Droga gazetko! Proszę dzieci o pisanie do mnie listów. Chętnie od− piszę na wasze listy. Oto mój numer zamieszkania: ul. Mielęcińska 48 87−800 Włocławek Magdalena Sierocka Cześć!!! Całuski 102 Adres internetowy z informacjami o festynie biskupińskim http:// CIUW. WARMAN. http://CIUW. NET. PL/ALF/BISKUPIN