press_YR ( TEP(FILESIZE) MB )

Transkrypt

press_YR ( TEP(FILESIZE) MB )
Artykuł ekspercki
Autor: Paweł Treściński, wiceprezes i dyrektor sprzedaży YieldRiser
Jak przechytrzyć AdBlocka?
Polska należy do czołówki krajów pod względem liczby internautów blokujących reklamy.
Korzystają oni z różnego oprogramowania nie ponosząc za to konsekwencji. Sytuacja zaczyna
się jednak zmieniać. Polskie serwisy wychodzą na wojnę z adblokami i ograniczają treści dla
osób, które ich używają.
Siła Adblocka
Adblock to rozszerzenie instalowane na przeglądarkach internetowych, które ma za zadanie
blokowanie reklam wyświetlanych na stronach. Oprócz doskonale znanego użytkownikom
Internetu AdBlocka czy AdBlocka Plus istnieją jeszcze inne programy uniemożliwiające
wyświetlanie reklam, m.in. AdFender, uBlock, Ad Muncher. Według raportu statista.com, w
2015 roku na świecie z AdBlocka korzystało 198 milionów użytkowników. To o 41% w
porównaniu do 2014 roku.
Pod względem liczby użytkowników AdBloka, polski internet góruje w statystykach. W 2016
roku, ponad 42% reklam wyświetlanych w Polsce zostało zablokowanych. Na kolejnych
miejscach znalazły się: Anglia z prawie 40%, Niemcy 31,63% oraz Stany Zjednoczone 31,63%.
Według przeprowadzonej ankiety, głównym powodem dla którego użytkownicy decydują się na
instalację adblocków jest sposób, w jaki wyświetlane są reklamy. Formaty są intruzywne, m.in.
reklamy layerowe z utrudnionym sposobem ich wyłączenia czy zminimalizowania, a także
reklamy z domyślnie uruchomionym dźwiękiem. Wśród stron, które są narażone na blokadę
reklam dominują witryny z kategorii gier, media społecznościowe, technologia i internet,
edukacja, sport, finanse i motoryzacja.
Kto traci na blokowaniu?
Skutki rosnącej liczby użytkowników korzystających z AdBloka spadają na wydawców. W samym
tylko 2015 roku, stary z tytułu blokady reklam wyniosły prawie 22 miliardy! A wydawcy w
głównej mierze utrzymują się z dochodów z reklam. Z tego też tytułu wydawcy opłacają serwery,
redaktorów i inne dodatkowe koszty utrzymania witryny. W przypadku, gdy liczba
użytkowników blokujących reklamy przewyższa tych, którzy tego nie robią, witryny zaczynają
blokować treści. To uzasadnione działanie, gdy serwis oferuje użytkownikowi unikalną
zawartość, niedostępną na innych stronach.
Dla jednego z partnerów z branży rozrywkowej, realizowaliśmy podobne działania. Pierwszy
krok polegał na pomiarze poziomu blokowania. Następnie, do użytkowników z zainstalowaną
wtyczką słaliśmy prośbę o wyłączenie AdBlocka. Gdy akcja nie przyniosła spodziewanego efektu,
posunęliśmy się do bardziej radykalnego kroku – odcięcia od treści ze strony. Wówczas liczba
pageviews z reklamami wzrosła aż o blisko 40 proc, co zwiększyło przychody witryny.
Sytuacja z AdBlockiem doskonale pokazuje, że rynek reklamy wymaga zmian. Konieczna jest
edukacja użytkowników Internetu, którzy muszą zrozumieć, że reklama jest głównym źródłem
utrzymania większości stron. Dla wydawców natomiast to znak, że niektóre witryny wyświetlają
zbyt dużo ilość reklam lub reklamy te są zbyt inwazyjne. Zarówno wydawcy, jak i użytkownicy
powinni wzajemnie się szanować. Wówczas dzięki temu może nastąpić zmiana.
Artykuł pochodzi z bloga YieldRiser - http://yieldriser.com/blog-2/.
Paweł Treściński - wiceprezes i dyrektor sprzedaży YieldRiser, międzynarodowego eksperta w dziedzinie
optymalizacji przychodów z reklamy w Internecie. Z rynkiem mediowym związany od 15 lat. Ekspert reklamy online ze szczególnym uwzględnieniem obszaru programmatic. Doświadczenie zawodowe zdobywał m.in. w „Pulsie
Biznesu” na stanowisku Product Managera czy w „Amconex Sp.z o.o.”. Był szefem Biura Reklamy wydawcy „21
wieku" oraz w wydawnictwie tygodnika „M jak Miłość".