4 Nd A

Transkrypt

4 Nd A
4. Niedziela A
So 2,3; 3,12–13
1 Kor 1,26–31
Mt 5,1–12a
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich na­le­ży królestwo niebieskie
(Mt 5,3).
Pan Jezus w Ewangelii głosi zupełnie inny sposób patrzenia i
wartościowania życia. O tych, którzy na świecie doznają czegoś, co
uchodzi za nie­szczęś­cie: ubóstwa, prześladowania, cierpienia, płaczu,
po­ni­że­nia i wyśmiania Pan Jezus mówi, że są szczęśliwi. Jest to
para­doks. Jednak ten paradoks znika, gdy nieco głębiej spojrzymy na sens
naszego życia. Co znaczy żyć i być szczęśliwym? Trzeba powiedzieć, że
pełnia życia i szczęście są ze sobą ściśle powiązane, bo nie jest
praw­dziwym życie, w którym nie byłoby szczęścia. Jeżeli Pan Jezus
mówi: Błogosławieni, czyli szczęśliwi, to wskazuje na prawdziwe życie.
Do kogo te błogosławieństwa się odnoszą? O tym mówi
wpro­wadzające zdanie Ewangelisty:
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przy­stą­pili do Niego Jego
uczniowie. Wtedy ot­wo­rzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami … (Mt 5,1n).
Wymowna jest sama scena: Jezus staje wobec licznego tłumu, oddala
się od niego, biorąc ze sobą na górę uczniów, do których wygłasza
błogosławieństwa. Góra w Biblii jest symbolem bliskości Boga. To na
górze Bóg przemawia do człowieka. Na górze dokonało się przekazanie
Prawa Mojżeszowi, na górze Abraham ofiarował Izaaka, na górze także
zbudowano świątynię. Jezus, wprowadzając uczniów na górę, wprowadza
ich w bliskość Boga, a przez to uczy Jego spojrzenia na życie. Mówi do
wybranych, a nie do tłumów. Jeszcze wyraźniej widać to w Ewangelii
według św. Łukasza, gdzie jest nieco inna sceneria. Pan Jezus właśnie po
wyborze uczniów na górze zszedł z nimi na równinę, gdzie był liczny tłum,
ale podniósł oczy na swoich uczniów i powiedział: Błogosławieni jesteście
wy… (zob. Łk 6,17.20).
Błogosławieństwa odnoszą się do konkretnych ludzi, co oznacza, że
nie samo ubóstwo jako ubóstwo jest szczęściem czy łzy jako łzy, bądź sam
fakt doświadczania prześladowania… Błogosławieni są ludzie, którzy tego
doświadczają z powodu sprawiedliwości, ze względu na królestwo Boże,
dla imienia Jezusa… Błogosławieństwa odnoszą się do uczniów Jezusa,
czyli do tych, którzy Mu zawierzyli. Przypomina się w tym momencie
zdanie Pana Jezusa: Kto [we Mnie] wierzy, ma życie wieczne (J 6,47). A w
innym miejscu: Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto
żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki (J 11,25n). To właśnie w tym
zawierzeniu zawiera się pełnia życia.
Przeciwieństwem tego zawierzenia jest pyszne zaufanie w swoją siłę,
mądrość, spryt, znaczenie itd. W pierwszym czytaniu Prorok Sofoniasz
nawołuje: Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi, którzy peł­ni­cie Je­go
nakazy; szukajcie sprawiedliwości, szukajcie po­kory, mo­że się ukryjecie w
dzień gniewu Pana (So 2,3). Wszelka pycha zostanie zniszczona, a mówiąc
nieco inaczej – nie językiem kary i nagrody – pycha odsłoni pustkę,
nierzeczywistość, brak zakorzenienia w prawdzie istnienia. Nikt z nas
przecież nie istnieje sam z siebie, siłą własnej woli. Życie otrzymaliśmy
jako dar i dlatego pozostajemy jedynie dłużnikami Bożej łaskawości. Kto
twierdzi inaczej, jest nadętym pyszałkiem.
Podobnie w Pierwszym Liście do Koryntian św. Paweł wskazuje
chrześcijanom na fakt, że:
Bóg wyb­rał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby za­w­stydzić mędrców,
upo­do­bał sobie w tym, co nie­moc­ne, aby mocnych poni­żyć; i to, co nie jest
szla­chet­nie urodzone według świata i wzgar­dzone, i to, co nie jest, wyróżnił
Bóg, by to, co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło przed
obliczem Bo­ga (1 Kor 1,27–29).
Ten fakt jest swoistą ilustracją błogosławieństw. Pierwsi chrześcijanie
naprawdę byli ubodzy, cisi, czystego serca, prześladowani ze względu na
królestwo Boże… Doświadczali całego ziemskiego utrapienia ze względu
na Chrystusa. W nich autentycznie realizowało się błogosławieństwo
mające swoje źródło w Bogu. Święty Paweł pisze dalej:
Przez Niego bowiem jesteście w Chrys­tusie Je­zu­sie, który stał się dla nas
mądrością od Bo­ga i spra­wied­liwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby, jak to
jest napisane, «w Panu się chlubił ten, kto się chlubi» (1 Kor 1,30n).
To zdanie, wydaje się, dobrze oddaje syntetyczną prawdę
błogosławieństw,
którą
zawiera
pierwsze
błogosławieństwo.
„Błogosławieni ubodzy”, to znaczy ci, którzy wszystko mają u Boga, w
Nim odnajdują całą swoją chwałę i chlubę. Ich błogosławieństwo zawiera
się w ufności w niezachwianą pewność Bożej obietnicy, która mówi, że
właśnie oni są szczęśliwi, czyli osiągnęli pełnię życia – bliskość Boga,
której nikt im nie odbierze.