czak, Tadeusz Piotrowski, Tadeusz Wąs i Tadeusz Sowicki, po eta i

Transkrypt

czak, Tadeusz Piotrowski, Tadeusz Wąs i Tadeusz Sowicki, po eta i
http://grzbiet.pl/ksiazki/samodzielna-brygada-strzelcow-karpackich
Przykładowy rozdział książki: Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich
czak, Tadeusz Piotrowski, Tadeusz Wąs i Tadeusz Sowicki, po­
eta i malarz. W jesieni 1941 roku otwarte były w Kairze i Alek­
sandrii wystawy prac Jaremy i Matnszczaka pod protektoratem
wybitnych osobistości egipskich. Wystawy te zyskały szeroki
rozgłos na całym Środkowym Wschodzie. Matnszczak dekoro­
wał Dom Polski w Jerozolimie.
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
Księgarnia historyczna Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/ksiazki/samodzielna-brygada-strzelcow-karpackich
Przykładowy rozdział książki: Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich
SPIS TREŚCI
Słowo wstępne
5
URYWKI Z PAMIĘTNIKA
GEN. STANISŁAWA KOPAŃSKIEGO
Gen.
Stanisław Kopański:
Urywki z pamiętnika
9
CZĘŚĆ HISTORYCZNA I DOKUMENTALNA
Doc. dr Leon Koczy: Źródłu i opracowaniu dziejów SBSK
Jan Bielatowicz: Zarys dziejów SBSK . . . . . . . . . . . . . . .
Mjr dr Mieczysław Młotek: Kultura, oświata i sport w Brygadzie Karpackiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Doc. dr Kazimierz Grzybowski: Oblicze Brygady Karpackiej .......................................
Rtm. Michał Paciorek: Działania Pułku Ułanów Karpackich na Pustyni Zachodniej i Libii . . . . . . . . . . . . . . . .
Witold Ptasznik: Historia karpackiego dywizjonu przeciwpancernego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Zygmunt Ścibor Kotkowski: Urywki z kroniki służby transportowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Płk dypl. Henryk Piątkowski: Pozycja gazalska . . . . . . . .
59
74
175
198
203
212
224
232
383
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
Księgarnia historyczna Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/ksiazki/samodzielna-brygada-strzelcow-karpackich
Przykładowy rozdział książki: Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich
CZĘŚĆ LITERACKA I OPISOWA
Ks. Józef Joniec: W obliczu Boga ................... .
Towarzysze bojowi Brygady Karpackiej .................................... .
Jan Zanoziński: Harbińczycy w szeregach brygady .... .
Jan Erdman: Pers w Brygadzie Karpackiej ........... .
Janusz Jasieńczyk: Woda ........................ .
Adolf Bocheński: Patrol jubileuszowy .............. .
Emes: Wyprawa po jeńca ........................ .
Wacław Sikorski: Płyniemy do Tobruku ............. .
Henryk Torbus: Virtuti Militari .................... .
Jan Nieważny: Pod Gazalą ....................... .
Wiktor Wiśniewski: Gazalska wigilia ............... .
Jerzy Lenczowski: Było to w Cyrenajce ............. .
Władysław Choma: Mechili ...................... .
Płk dypl. Henryk Piątkowski: W wozie dowodzenia ... .
Płk dypl. Jerzy Zaremba: Tradycja ................. .
Mieczysław Pruszyński:
POEZJE I PIEŚNI
Andrzejewski ..........................
Marian Hemar .................................
Stanisław Młodożeniec ..........................
Adam Jaman ..................................
Bolesław Kobrzyński ...........................
Tadeusz Sowicki ...............................
Pieśni SBSK ..................................
J.B.: Piśmiennictwo SBSK i o Brygadzie Karpackiej ....
Bogumił
.
.
.
.
.
.
.
.
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
Księgarnia historyczna Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/ksiazki/samodzielna-brygada-strzelcow-karpackich
Przykładowy rozdział książki: Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich
bezpieczeństwa.
Humory doskonałe. Tylko .,starsi panowie" po­
sobie na poobiednią drzemkę.
Nagle dzwon alarmowy! Pokład zmienia się nie do pozna­
nia. Podnosimy się, jakby na komendę ze swych miejsc. Hełmy
stalowe widnieją już na wszystkich głowach. Jeden drugiemu
pomaga w zakładaniu pasów ratunkowych. Każdy machinalnie
usuwa się z przejścia, by nie utrudniać pracy załodze.
Chwila oczekiwania. Raptem błysk i huk wstrząsa powie­
trzem: to działa okrętowe pracują. Trzy. czy cztery fontanny
wody wzbijają się w górę koło jednego z sąsiednich kontrtorpe­
dowców. To bomby! Chybiły. Jeszcze jeden wystrzał i na tym ko­
niec. W górze widać ledwo dostrzegalny, oddalający się szybko
nieprzyjacielski samolot.
- To wywiadowca - padają urywane słowa z różnych stron
zwalają
pokładu.
I znowu normalny tryb życia powraca na okręcie. Oblicza­
my, kiedy staniemy w Tobruku, wspominamy kolegów. co nie­
dawno udali się do twierdzy, jako nasi kwatermistrze. Jeden
z nas zagląda do worka, czy butelka koniaku aby cała.
- Ale kiełbasę to chyba zjemy- wtrąca inny.
Gadu, gadu i człek się nawet nie spostrzegł. gdy ściemniać
się zaczęło. Przepiękny zachód słońca: jakby wielka kula złoci­
sto-czerwona zanurza się w morze. Widok cudowny, zdaje się
horyzont płonie. Po pewnym czasie już ciemno. tylko księżyc
rzuca światło na morze, a za rufą srebrzysta smuga spienionej
wody ciągnie się na znaczną odległość.
- To nasz nieprzyjaciel- objaśnia jakiś marynarz wskazując
na księżyc i na ową smugę. -Widać ją dobrze z góry- dodaje.
Sprawdzamy pasy korkowe, wdziewamy płaszcze. bo zaczy­
na się robić chłodno i powoli, gdzie kto może. układamy się do
snu - kilku z nas tuż przy dziale okrętowym. którego groźna
lufa widnieje jak na dłoni w poświacie księżyca.
294
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
Księgarnia historyczna Grzbiet.pl
http://grzbiet.pl/ksiazki/samodzielna-brygada-strzelcow-karpackich
Przykładowy rozdział książki: Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich
* * *
Raptem budzi mnie dziwny wstrząs.
Obracające się działo stalowym pancerzem uderza mnie lekko
po hełmie. Jednocześnie oślepiający błysk i wstrząsający huk.
W pierwszej chwili nie mogę zdać sobie sprawy, co się dzieje.
- Czyżby bomba trafiła w okręt?
-Nie!
Rozpoczyna się piekielna kanonada. Okrzyki "ognia!", dzwon­
ki telefonów, trzaski karabinów maszynowych, wyrzucających
świetlne różnokolorowe pociski, ogłuszający huk dział- wszyst­
ko to sprawia trudne do opisania wrażenie.
Pada rozkaz:
- Zwolnić przejścia! Wszyscy kłaść się twarzą do pokładu!
Kanonada nie ustaje. Zapora ogniowa wspaniała. Pociski pękają
jeden po drugim. Unoszę lekko głowę w prawo i patrzę na są­
siednie okręty. Zieją ogniem ze swych dział. Kontrtorpedowiec
nasz mknie jak strzała. Z dala widać fontanny wody. To bomby!
Na szczęście nie trafiają.
Po paru minutach spokój. Działa umilkły. Ale czy na długo?
Chwila odprężenia nerwowego. Przyglądam się kolegom. Wszy­
ty spokojni, opanowani.
Patrzę na zegarek. Upłynęło dziesięć minut. Znowu oślepia­
jący błysk. Kanonada jeszcze gwałtowniejsza. Wtulamy głowy
w ramiona, otwieramy usta, by bębenki nie popękały. Robi się
istne piekło.
Wśród ogłuszającego huku dział i trzasku karabinów ma­
szynowych słyszymy najwyraźniejszy warkot motorów. Pikują.
Wydaje się, że bombowce są tuż nad okrętem. Wszyscy myślimy
w tej chwili o jednym: "Aby tylko nie siekli z karabinów ma­
szynowych" ... Znowu rakieta świetlna nad sąsiednim okrętem.
Znowu huk i fontanna wody. Podnoszę głowę. W odległości ja­
kichś 500-600 metrów od naszego okrętu widzę na morzu z początku lekkie, potem coraz silniejsze światło.
Zaczynam
drzemać.
295
Uwaga! Próbka wygenerowana automatycznie, oryginalne wydawnictwo może wyglądać inaczej.
Księgarnia historyczna Grzbiet.pl