Podgląd - Parafia św. Franciszka z Asyżu w Prażmowie
Transkrypt
Podgląd - Parafia św. Franciszka z Asyżu w Prażmowie
WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ Gazetka parafialna ul. Fr. Ryxa 35, 05-505 Prażmów, tel 227270595; parafia.prazmow.pl Nr konta 87 800 2000 400 371 953 202 600 01 1 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU 22 lutego 184’15 LITURGIA SŁOWA Czytanie I: Rdz 9, 8-15 * Ps 25 * Czytanie II: 1P 3,18-22 Ewangelia: Mk 1, 12-15 Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś usługiwali Mu. Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Oto słowo Pańskie. NAWRACAJMY SIĘ… Jak co roku weszliśmy w ten szczególny czas łaski – Wielki Post – niezwykle sugestywnym znakiem pokuty. W środę popielcową przyjęliśmy w pokorze szczyptę poświęconego popiołu na nasze pochylone głowy i usłyszeliśmy słowa kapłana: „Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz” lub „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. W jaki sposób przeżyć ten święty czas, aby go nie zmarnować? Odpowiedź podsuwa nam św. Jan Paweł II: „Przeżywać Wielki Post – znaczy nawrócić się do Boga za pośrednictwem Jezusa. Chrystus wskazuje nam w Ewangelii bogaty program nawrócenia. Odkupiciel, a po Nim Kościół, przedkłada nam w tym czasie środki, które służą do tego nawrócenia: modlitwę, jałmużnę i post. Trzeba przyjąć te środki i wprowadzić je w życie stosownie do potrzeb i do możliwości człowieka i chrześcijanina naszych czasów. Wielki Post jest zatem dla chrześcijanina sposobnością do wnikliwej rewizji życia”. (Jan Paweł II, 17.01.2001) Dlatego chcemy spojrzeć na swoje życie w pokorze i prawdzie, oceniając również ten świat, który nieustannie łudzi pozorami dobra i kusi buntem przeciwko Bogu i Jego Prawu. Kościół, jak co roku, prowadzi nas na progu Wielkiego Postu na pustynię. Widzimy Chrystusa, który czterdzieści dni pości i modli się, aby ostatecznie rozpocząć publiczną działalność od wezwania: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Jak wiemy po grzechu pierworodnym ogród Eden został zamieniony na wyjałowioną ziemię, która rodziła ciernie i oset. Można powiedzieć, że w porównaniu z życiodajnym rajem (królestwem Bożym) ziemia wygnania Adama i Ewy stała się pustynią smutku i śmierci. Zbawiciel przychodzi do zagubionego człowieka, wychodzi na pustynię ludzkiej egzystencji, by stać się do nas podobnym we wszystkim z wyjątkiem grzechu. Święty Hipolit tak mówi o tej prawdzie: „Abyśmy więc nie uważali Go za różnego od nas ponosił trudy, zaznał głodu, dozwolił, aby Mu dokuczyło pragnienie, zażywał snu, nie sprzeciwiał się cierpieniu i poddał się śmierci; na koniec zaś ukazał się zmartwychwstały. Pierwszy przeszedł tę drogę w swym ludzkim ciele dla ciebie, abyś i ty nie upadał na duchu w przeciwnościach, lecz chlubił się ze swego człowieczeństwa i również oczekiwał tego, co Bóg w Nim ukazał” (św. Hipolit, Godz. Czyt, 30.12). Jezus jest Emmanuelem „Bogiem z nami” i dlatego, jak mówi list do Hebrajczyków: „Musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu. W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom”(Hbr 2,1718). W święta Bożego Narodzenia, pochyleni nad tajemnicą Wcielenia Słowa Bożego, wielokrotnie dawaliśmy wyraz w kolędach i modlitwach naszemu zadziwieniu, że Bóg stał się człowiekiem, że dokonał z miłości do nas tak nieprawdopodobnego samoograniczenia swej wszechmocy: „Pan niebiosów obnażony!/.../ ma granice Nieskończony. Wzgardzony, okryty chwałą, śmiertelny Król nad wiekami!” (Karpiński, „Bóg się rodzi”). Pamiętajmy jednak, że to uniżenie Boga dotyczy nie tylko sceny narodzenia, gdy widzimy bezbronne Niemowlę złożone na sianku, ale całego ziemskiego życia Syna Bożego. Dzisiejsza scena kuszenia na pustyni jest również ukazaniem syntezy dzieła zbawczego. O ile grzech pierworodny bazował na pokusie nieograniczonej niczym wolności, szatańskim zaprzeczeniu jakiejkolwiek formie samoograniczenia, to zbawienie ukazuje posłuszeństwo Syna, który ograniczył swoją wszechmoc, aby wypełnić do końca wolę Ojca. Święty Marek w jednym zdaniu zawarł dramatyczną scenę kuszenia Jezusa. Pozostali synoptycy: Mateusz i Łukasz podają szczegóły kuszenia i sposób 2 w jaki Zbawiciel zwycięża ojca kłamstwa. Warto zauważyć, że – podobnie jak przy grzechu pierworodnym – kusiciel odwołuje się do wolności człowieka. Wzywa Syna Człowieczego, by użył swej wolnej wszechmocy i przemienił kamienie w chleb, rzucił się z narożnika świątyni a wreszcie – i tu odsłania szatan swe prawdziwe intencje – by oddał mu pokłon. Jezus zwycięża kusiciela i mówi słowa, które są drogowskazem naszej wolności: „Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz” (Łk 4,8) Podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny tak mówił św. Jan Paweł II: „Życie jest przejściem do wolności, Jezus Chrystus uczył swoim słowem, a jeszcze bardziej przykładem, że jest ono próbą. Jest to próba myśli, serca i woli, próba prawdy i miłości. W tym znaczeniu jest to również próba przymierza z Bogiem. Tę próbę trzeba podjąć z całą odpowiedzialnością. Jest to odpowiedzialność osobista za moje życie, za jego przyszły kształt, za jego wartość – i równocześnie społeczna: za sprawiedliwość i pokój, za ład moralny własnego rodzimego środowiska, całego wreszcie społeczeństwa, za autentyczne dobro wspólne” (Jan Paweł II, 8.06.1979). Ojciec Święty uczył nas, że „życie jest przejściem do wolności”. To bardzo ciekawe sformułowanie. Jesteśmy kuszeni w tym życiu, aby w imię wolności zapomnieć o celu naszej drogi, uczynić z doczesności przestrzeń realizacji naszych pragnień i tęsknot. Kusiciel podsuwa nam (podobnie jak Jezusowi na pustyni Judzkiej) dobra tego świata jako cel ostateczny i sens naszego życia. W jaki sposób się bronić? Jak nie zagubić tego, co najważniejsze w życiu? Chrystus Pan zaprasza nas w łaskę tego niezwykłego czasu. Nie chodzi tylko o trening woli, wielkopostne praktyki, wzruszające nabożeństwa, ciekawe rekolekcje. Chodzi o coś więcej. A w zasadzie o Kogoś więcej. Chrystus cierpiący na pustyni Judzkiej i zwyciężający kusiciela, Chrystus konający na Kalwarii i triumfujący nad ojcem kłamstwa jest źródłem naszej mocy, nadziei i prawdziwej przemiany serca. Dlatego: „Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. Zastanawiajcie się więc nad Tym, który ze strony grzeszników taką wielką wycierpiał wrogość przeciw sobie, abyście nie ustawali, złamani na duchu” (Hbr 12,2-3). ks. Proboszcz ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA NA WIELKI POST 2015 ROKU A zatem lud Boży potrzebuje odnowy, aby nie zobojętniał i nie zamknął się w sobie. Chciałbym wam zaproponować do rozważenia pod kątem tej odnowy trzy passusy. 1. „Gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki” (1 Kor 12, 26) – Kościół. 3 Miłość Boża, która przełamuje to śmiertelne zamknięcie w sobie, jakim jest obojętność, jest nam ukazywana przez Kościół poprzez jego nauczanie, a przede wszystkim poprzez jego świadectwo. Można jednak dawać świadectwo jedynie o czymś, czego wcześniej doświadczyliśmy. Chrześcijanin to człowiek, który pozwala Bogu, aby go przyoblókł w swoją dobroć i swoje miłosierdzie, aby go przyoblókł w Chrystusa, żeby stał się tak jak On sługą Boga i ludzi. Przypomina nam o tym dobrze liturgia Wielkiego Czwartku przez obrzęd umywania nóg. Piotr nie chciał, żeby Jezus umył mu nogi, potem jednak zrozumiał, że Jezus nie chce jedynie dać przykładu, jak powinniśmy umywać sobie nawzajem nogi. Tę posługę może pełnić tylko ktoś, kto wcześniej pozwolił, by Chrystus umył mu nogi. Jedynie ten ma z Nim „udział” (J 13, 8) i dzięki temu może służyć człowiekowi. Wielki Post jest czasem sprzyjającym temu, aby pozwolić Chrystusowi, by nam usłużył, a przez to stać się takim jak On. Dzieje się to, kiedy słuchamy Słowa Bożego i kiedy przyjmujemy sakramenty, w szczególności Eucharystię. W niej stajemy się tym, co przyjmujemy: ciałem Chrystusa. W tym ciele nie ma miejsca na obojętność, która jakże często zdaje się opanowywać nasze serca. Bowiem człowiek, który jest Chrystusowy, należy do jednego ciała, a w Nim nie jest się obojętnym jedni wobec drugich. „Tak więc gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki” (1 Kor 12, 26). Kościół jest communio sanctorum, ponieważ mają w nim udział święci, ale także dlatego, że jest komunią rzeczy świętych: miłości Bożej, objawionej nam w Chrystusie, i wszystkich Jego darów. Wśród nich jest także odpowiedź tych, którzy pozwalają, aby ich dosięgnęła ta miłość. W tym świętych obcowaniu i w tym uczestnictwie w rzeczach świętych nikt nie posiada tylko dla siebie, lecz to, co ma, jest dla wszystkich. A ponieważ jesteśmy złączeni w Bogu, możemy zrobić coś także dla tych, którzy są daleko, dla tych, do których o własnych tylko siłach nie moglibyśmy nigdy dotrzeć, bowiem z nimi i za nich modlimy się do Boga, abyśmy wszyscy otworzyli się na Jego zbawcze dzieło. (cdn) Z OGŁOSZEŃ Dzisiaj Gorzkie Żale z nauką pasyjną o godz. 1715. Przypominamy, że Droga Krzyżowa w piątek o 1600 i 1730. Spotkanie dla kandydatów do Bierzmowania grupy starszej po Drodze Krzyżowej w najbliższy piątek. Dziękuję mieszkańcom LUDWIKOWA za posprzątanie kościoła i złożoną ofiarę. Proszę mieszkańców WOLI PRAŻMOWSKIEJ (od Wągrodna do biblioteki) o przygotowanie kościoła na przyszłą niedzielę. Z naszej wspólnoty parafialnej odeszła do Pana Ś.P. Aniela KRZYSZCZAK (l. 92) z Nowych Gościeńczyc. Pogrzeb odbył się w Środę Popielcową. Wieczny odpoczynek… 4