BEZGLUTENOWE MINI SERNICZKI BEZ PIECZENIA

Transkrypt

BEZGLUTENOWE MINI SERNICZKI BEZ PIECZENIA
BEZGLUTENOWE MINI SERNICZKI
BEZ PIECZENIA
Tak jest, że w miarę większego zmęczenia, czuję potrzebę
słodkości, energii z prostych cukrów. Dzisiejsza propozycja
jest odpowiedzią na zaspokojenie chęci, a jednocześnie
dostarczenie wartościowych składników. Tak powstały
bezglutenowe mini serniczki bez pieczenia, bez mleka, bez
cukru i jego zamienników. Możliwe do wykonania także w wersji
wegańskiej.
Jak już wielokrotnie pisałam – staram się nie nadużywać smaku
słodkiego, a przede wszystkim wykorzystywać naturalną słodkość
składników, aby nie musieć dodawać zamienników cukru (miodu,
syropu klonowego czy ksylitolu). Zawsze warto obniżać poziom
słodkości. Mniej węglowodanów sprzyja m.in. mózgowi.
W przepisie wykorzystałam żelatynę. Nie miałam w domu agaru,
aby móc przygotować w pełni wegańskie mini serniczki. Można
jednak z powodzeniem zamienić żelatynę na agar. Ciastka można
przygotować w mniejszych foremkach. Ze składników
przygotowałam 3 pełne serniczki i jeden z mniejszą ilością
masy „sernikowej”, ale za to z owocami.
Wykorzystałam kwadratowe obręcze zakupione w Lidlu (takie jak
tutaj). Mają one wymiary 7,5 cm x 7,5 cm.
Jedno jest pewne: warto chociaż do jednego serniczka dodać
owoce jak np. mandarynka (tylko nie kiwi czy ananasa – masa
nie stężeje). Mi bardzo posmakowała właśnie wersja ze świeżymi
owocami.
Składniki (4 serniczki o wymiarach 7,5 x 7,5):
> spód
1 pełna szklanka orzechów włoskich
100 g daktyli suszonych
> masa
2 duże pomarańcze
gęsta część z mleka kokosowego (2-3 łyżki)
3 płaskie łyżeczki żelatyny (zamiennie agar)
3-4 łyżki wrzącej wody
opcjonalnie: skórka pomarańczowa (0,5 łyżeczki)
Przygotowanie
Aby przygotować spód ciasta, należy namoczyć orzechy
(wcześniej sparzone wrzątkiem na sitku) w letniej filtrowanej
lub przegotowanej wodzie. Moczymy przez 7-8 h. Po tym czasie
odcedzamy dokładnie na sitku i lekko osuszamy.
Daktyle zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy na około 10 minut, a
następnie odcedzamy na sitku.
Daktyle i orzechy blenderujemy na masę (nie musi być gładka,
ale powinna być zwięzła). Wykładamy spód foremek orzechowodaktylowym ciastem. Ugniatamy je palcami. Wstawiamy,
wypełnione ciastem, foremki do lodówki, a w czasie chłodzenia,
przygotowujemy masę „sernikową”.
Aby przygotować masę „sernikową”, należy zblenderować obrane
pomarańcze (bez pestek) razem z gęstą częścią mleka kokosowego
i skórką pomarańczową (opcjonalnie).
Żelatynę (lub agar) rozpuszczamy w kilku łyżkach wrzątku, a
następnie przelewamy klarowny roztwór do pomarańczowej masy.
Blenderujemy całość jeszcze przez kilka sekund.
Masę wlewamy do foremek wypełnionych ciastem daktylowoorzechowym. Chłodzimy ciasto przez noc lub w ciągu dnia
(minimum 6 h).
Jak już wspomniałam wcześniej – warto do ciasta dodać świeże
owoce, jak np. mandarynki (słodkie, bez pestek).
Ciasto jest lekkie, słodkie i wysokobłonnikowe, a przy tym
bardzo wartościowe.
Smacznego! :)

Podobne dokumenty