Pracownicy boją się o swoje dane osobowe Pomoc dla Małgorzaty
Transkrypt
Pracownicy boją się o swoje dane osobowe Pomoc dla Małgorzaty
Pracownicy boją się o swoje Pomoc dla Małgorzaty Smolki dane osobowe Pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej są zbulwersowani ankietami - oświadczeniami, jakie mają wypełnić. Znalazły się w nich bowiem szczegółowe informacje o pracowniku i dane dotyczące jego rodziny. informuje nas przewodniczący ZZG w Polsce. Art. 22 Kodeksu Pracy wyraźnie określa o co pracodawca może pytać pracownika w sferze danych osobowych i tym samym zakreśla jego zakres. W przypadku jastrzębskim, analizując ankietę – oświadczenie rozsyłane po pracownikach, pracodawca nie może pytać o stan cywilny i prywatny numer telefonu. Ankietom brakuje jednocześnie podania celu zbierania tych danych oraz ich wykorzystania. Nie ma żadnej gwarancji dla pracownika, że nie zostaną wykorzystane do innych celów – brakuje jakiejkolwiek adnotacji na ankiecie w tym temacie. Jarosław Rudzki Górnicy obawiają się, że te dane mogą być wykorzystane niekoniecznie w dobrym celu. Obok danych o numerze komputera, numeru pesel, adresie zamieszkania czy świadectwach wszystkich ukończonych szkół czy Urzędu Skarbowego znalazły się pytania o stan cywilny i dane dotyczące członków rodziny: współmałżonka, dzieci własnych i przysposobionych z określeniem stopnia pokrewieństwa, datami urodzeń i nr pesel. – Zmusza się pracownika do wypełniania oświadczenia z danymi osobowymi. Tymczasem żadnego pisma przewodniego, informacji z wyjaśnieniem o co chodzi nie ma – żali się „Górnikowi” Ryszard Knopik – przewodniczący ZZG w Polsce w kopalni Zofiówka. W dzisiejszych czasach dane osobowe są cennym towarem, a na blankiecie nie ma żadnej wzmianki, czy dane będą chronione czy nie będą czasami udostępniane innym podmiotom czy firmom. - Bulwersujące jest również pytanie o stan cywilny pracownika, czy numer prywatnego telefonu, czego pracodawca nie może robić, a co reguluje wyraźnie Kodeks Pracy. Jest to dla nas tym bardziej skandaliczne, że w ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z dziwną listą oddziałów przewozu GP, w której dozór dobrowolnie zrzekał się premii motywacyjnej. Ludzie przestraszyli się i wszyscy łącznie z kierownikami podpisywali u swego przełożonego tą listę. Kiedy interweniowaliśmy obrócono to w żart. Ludzie boją się szykan więc podpisują, co im podłożą. Jednak nie wszystko jest zgodne z prawem – strona 6 Kodeks Pracy: Art. 22 § 1. Pracodawca ma prawo żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie podania danych osobowych obejmujących: 1) imię (imiona) i nazwisko, 2) imiona rodziców, 3) datę urodzenia, 4) miejsce zamieszkania (adres do korespondencji), 5) wykształcenie, 6) przebieg dotychczasowego zatrudnienia. § 2. Pracodawca ma prawo żądać od pracownika podania, niezależnie od danych osobowych, o których mowa w § 1, także: 1) innych danych osobowych pracownika, a także imion i nazwisk oraz dat urodzenia dzieci pracownika, jeżeli podanie takich danych jest konieczne ze względu na korzystanie przez pracownika ze szczególnych uprawnień przewidzianych w prawie pracy, 2) numeru PESEL pracownika nadanego przez Rządowe Centrum Informatyczne Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (RCI PESEL). § 3. Udostępnienie pracodawcy danych osobowych następuje w formie oświadczenia osoby, której one dotyczą. Pracodawca ma prawo żądać udokumentowania danych osobowych osób, o których mowa w § 1 i 2. § 4. Pracodawca może żądać podania innych danych osobowych niż określone w § 1 i 2, jeżeli obowiązek ich podania wynika z odrębnych przepisów. § 5. W zakresie nieuregulowanym w § 1-4 do danych osobowych, o których mowa w tych przepisach, stosuje się przepisy o ochronie danych osobowych. Nazywam się Małgorzata Smolka (z domu Szatoń). Z wykształcenia jestem muzykiem - saksofonistką i śpiewaczką. Śpiewanie to nie tylko mój zawód, ale przede wszystkim życiowa pasja. Od 7 lat pracuję w Zespole Pieśni Tańca Śląsk im. S. Hadyny, moją miłością jest również opera, grywam też na saksofonie. W grudniu 2013 r. zdiagnozowano u mnie guza mózgu, tzw. nerwiaka słuchowego, którego ze względu na rozmiar i umiejscowienie należy szybko usunąć, na radioterapie jest już niestety za późno. Operacja ta może być w skutkach bardzo niebezpieczna dla mojego zdrowia, jakości życia jak i przede wszystkim może odebrać mi możliwość dalszego wykonywania zawodu, odebrać sens życia! Guz znacznie zagraża nerwom czaszkowym odpowiadającym m.in za słuch, równowagę, sprawną twarz, tym samym i za głos. Lekarze nie dając złudzeń co do częstotliwości występowania powikłań, odsyłają mnie do kliniki INI w Hanoverze, która jest najlepszą w Europie i daje mi najwięcej szans na zachowanie najważniejszych dla mnie zmysłów. Klinika jest prywatna a operacja kosztowna. Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi o otwartych sercach o pomoc w postaci przekazania 1% podatku na konto fundacji, która zbiera dla mnie środki na sfinansowanie tej operacji. Czas nie jest moim sprzymierzeńcem, ponieważ guz stale rośnie. Każda złotówka zwiększa moje szanse na powrót do zdrowia, dlatego za najdrobniejsze gesty będę bardzo wdzięczna. Fundacja im. Darii Trafankowskiej - dla Małgosi Smolki KRS0000277594 Można też przekazać dobrowolne środki na konto Fundacji nr 43150011261211200935280000 tytułem - darowizna na cele statutowe - dla Małgosi Smolki.