Malutka Róża nie wróci do domu

Transkrypt

Malutka Róża nie wróci do domu
TVP INFO
Page 1 of 1
Logo - TVP INFO
drukuj
Dramat rodziców trwa
Malutka Róża nie wróci do domu
Autor: papi, pszl; Źródło: IAR
18:50 | 21.08.2009
W rodzinie zastępczej pozostanie malutka Róża ze wsi Błota Wielkie koło Wronek. O tym, że dziewczynka
nie wróci do rodzinnego domu, orzekł Sąd Okręgowy w Poznaniu, który oddalił zażalenie pełnomocnika
rodziny. Decyzja wydana przez niższą instancję zostaje podtrzymana.
W lipcu tego roku Sąd Rejonowy w Szamotułach natychmiast po porodzie zabrał rodzicom dziecko i nakazał
umieszczenie dziewczynki w rodzinie zastępczej.
Zdaniem sądu, matka i jej konkubent nie są w stanie zagwarantować odpowiedniej opieki nad dziewczynką.
Kobieta jest niezaradna życiowo, a jej konkubent ma 62 lata. Dziś argumenty sądu w Szamotułach podzielił Sąd
Okręgowy w Poznaniu.
Według ustaleń sądu, matka w szpitalu zajmowała się noworodkiem tylko po przypomnieniu jej o tym przez
pracowników szpitala.
– Podczas spotkania rodziców biologicznych i rodziny zastępczej z psychologiem matka dziecka wyraziła
wątpliwość, czy będzie w stanie zapewnić córce odpowiednia opiekę - powiedział sędzia Krzysztof Józefowicz. –
Jeżeli z jednej strony matka nie jest w stanie zapewnić dziecku odpowiedniej opieki, a ojciec nie ma na to czasu, to
przekazanie dziecka rodzinie zastępczej wydaje się najlepszym rozwiązaniem – wyjaśnił sędzia.
Decyzja sądu zaskoczyła rodziców Róży. Oboje mówią o skandalu. – Jak mogą obcy ludzie ukraść komuś dziecko.
Tak łatwo się nie poddamy. Dom naszej córki jest tutaj, w Błotach Wielkich – powiedział ojciec dziewczynki,
Władysław Szwak – Dopóki będę żył, będę walczył o dziecko – dodał.
Pełnomocnik rodziny Małgorzata Heller-Kaczmarska nie godzi się z decyzją sądu. Jej zdaniem, sąd nie miał danych
na temat traktowania noworodka przez matkę, ani też danych o traktowaniu przez nią pozostałych dzieci. Według
mecenas, o odebraniu dziecku matce zdecydował... bałagan w domu. Prawniczka przypomina, że matka Róży
wychowała wspólnie z konkubentem trójkę dzieci.
W sprawę zaangażował się Rzecznik Praw Dziecka. Marek Michalak poparł stanowisko pełnomocnika rodziców i
wnioskował w sądzie między innymi o poddanie matki opinii biegłych, zwiększenie pomocy dla rodziny dziecka i
przesłuchanie dodatkowych świadków. Podkreślił, że choć szanuje decyzję sądu, to uważa, że odebranie Róży
rodzicom nie było konieczne. Zapowiada, że będzie w dalszym ciągu domagał się uwzględnienia jego wniosków.
© 2009 Telewizja Polska SA
http://www.tvp.info/wersja-do-druku?oid=849751&mod=undefined
2009-08-24