tutaj

Transkrypt

tutaj
Wejherowo 14.10.2012
Rekolekcje "Uzdrowienie wewnętrzne" - Ostrowo k/ Karwi, 12-14.10.2012r.
Rekolekcje "Uzdrowienia wewnętrznego" rozpoczęły się dla mnie jak to zwykle
bywa, trudnościami. Pierwszym odruchem była decyzja, że pewnie pojadę na 2 dni,
potem okazało się, że nie ma miejsc. Nawet było mi to na rękę, ponieważ wiele
obowiązków i spraw rodzinnych oraz pewna wewnętrzna niechęć powodowały, że
przyjąłem ten fakt bardzo spokojnie. Jednak Boże plany okazały się inne.
I tak oto przeżyłam dwa dni w pięknej wiejskiej scenerii, przed Obliczem Boga.
Kolejny już raz Bóg ukazywał cienie w moim sercu, które On pragnie zamienić w
blaski Jego obecności.
Spokojny głos prowadzących, szczegółowo wymieniane powody zranień i
modlitwy, w których oddawaliśmy Bogu te zacienione miejsca i rany,
wprowadzały nas w głębie naszej ludzkiej natury, w te głębie ducha, do których nie
docieramy lub boimy się ich dotykać.
To On - Bóg przychodzi do nas, On przyszedł na ziemię i z nami jest.
W ostrowskiej kaplicy, na małej łodzi ustawiony Najświętszy Sakrament, jakże
wymowny znak Jego przypłynięcia do nas w konkretnym czasie, aby obejmować
nas Ojcowską dobrocią i uzdrawiającą miłością. Adoracja miłującego Boga, który
jakby pragnie opalać nas swoją miłością. Jak ważne dla nas jest trwanie w Jego
obecności…
Kiedy rozpoczęła się adoracja i kapłan umieścił Monstrancję z Panem Jezusem na
łodzi ustawionej na ołtarzu, w moim sercu wezbrała jakby fala ciepła i radości a
serce śpiewało pieśń, którą nieraz śpiewałam z Mocnymi w Duchu: "Raduje się
dusza ma, wielbi Pana swego, będę Ci śpiewał z całej siły…" Ręce i nogi, i serce rwały się do tańca… Słyszałam za sobą szlochanie, a we mnie tańczyły nuty
szczęścia w Obecności Boga…"
Nieustannie staję zadziwiona nad pedagogią Boga, nad Jego przeogromem miłości
do mnie, nad mądrością, z której mogę czerpać, ale i zawstydzeniem, jak ciągle
mało z Jego darów korzystam. Jego Boże PRAGNIENIE, ABY MOJE SERCE
NIEUSTANNIE PRZEMIENIAĆ, tak wiele przecież mówi mi o OJCOWSKIEJ
MIŁOŚCI, o tej UPRAGNIONEJ PRZEZ MOJE SERCE CZUŁOŚCI I MOCY
JEGO RAMION. Ten weekend spędzony w Obecności Bożej przypomniał mi, ale
przede wszystkim, umocnił moją wiarę i pewność o bożym dziecięctwie, o mojej
przynależności do rodziny Króla. Jak wiele razy podkreślała prowadząca modlitwy,
Ida   jesteś księżniczką, jesteś księciem. To takie proste, bo nasz Ojciec jest
Królem. Jestem księżniczką, i żadna siła, żadne okoliczności nie mogą mi tej
godności zabrać, szczególnie, kiedy będę współpracować z Tym, który mnie
umacnia. Pod sztandarem Jezusa jestem bezpieczna i mocna. Słowa nie są w stanie
oddać tych ciepłych i radosnych fal, których dane mi było doświadczyć w tych
dniach rekolekcji. Obecność mądrego i ciepłego kapłana, prowadzących: Idy i
Ewy, a także całej naszej rekolekcyjnej wspólnoty w czasie i miejscu, w którym
zgromadził nas Jezus, to czas, w którym poddawaliśmy uzdrowieniu kolejne
zakamarki naszych serc. Nie tylko uczyliśmy się, jak przebaczać, ale stając w
prawdzie, przebaczaliśmy. Ważne, aby nasze przebaczenie nie tylko było na
poziomie umysłu, ale przede wszystkim na poziomie serca. Przebaczenie: Panu
Bogu, drugiemu człowiekowi i sobie. Przebaczenie, które otwiera nas na przyjęcie
naszej ludzkiej kondycji, na akceptację moich słabości i słabości drugiego
człowieka. Zrozumienie, iż słabości są skutkami grzechu pierworodnego.
Uzdrowienie wewnętrzne, podobnie jak i uzdrowienie ciała, jest procesem. Niech
więc uzdrowienie naszych serc, relacji, pragnień, odbywa się przy naszej głębokiej
współpracy z łaską Bożą. Niech ten czas, w którym Ojciec Święty Benedykt XVI
ogłosił „Rokiem wiary”, będzie tym czasem, który naszą wiarę wyposaży w ufność
bez granic, w moc niesienia jej wszędzie tam, gdzie jest tak bardzo potrzebna, aby
nieustannie rozszerzało się Królestwo Boże.
Mamy cudowną Orędowniczkę Maryję, która jest obrazem Kościoła, a my przecież
jesteśmy tym żyjącym Kościołem. Dziś oddaję Bogu chwałę, uwielbiając Jego
miłość i obecność w naszych sercach. Niech to moje świadectwo będzie naszym
zanurzeniem się w tę radość, którą odczuwają dzieci Króla, księżniczki i książęta
Króla Wieków, Króla Wiecznej miłości.
Wdzięczna- Krystyna.
Wspólnota „Jerozolima” - Wejherowo.