Przedsiębiorcy w Niemczech o osłabieniu koniunktury, 15.10.2014
Transkrypt
Przedsiębiorcy w Niemczech o osłabieniu koniunktury, 15.10.2014
Warszawa / 15/10/ 2014 Przedsiębiorcy w Niemczech o osłabieniu koniunktury Federalne Ministerstwo Gospodarki musiało zrewidować w dół prognozy wzrostu dla Niemiec. Reprezentujące biznes Zrzeszenie Niemieckich Izb PrzemysłowoHandlowych (DIHK) podkreśla, że niemiecka gospodarka potrzebuje kontynuacji reform w zakresie efektywności energetycznej i promocji przedsiębiorczości. Uspokaja jednak, że nie powinniśmy na siłę przywoływać kryzysu. W bieżącym roku rząd w Berlinie oczekuje wzrostu produktu krajowego brutto (PKB) o 1,2 proc., nie zaś o 1,8 proc. - jak przewidywano jeszcze wiosną. W 2015 roku PKB ma wzrosnąć o 1,3 procent, a nie, jak wcześniej oczekiwano, 2,0 proc. Podstawę jesiennej prognozy gospodarczej rządu RFN stanowią cztery prognozy instytutów badań koniunktury: DIW z Berlina, Ifo z Monachium, RWI z Essen i IWH z Halle. Ekonomiści i przedsiębiorcy obarczają częściową winą za osłabienie tempa wzrostu gospodarczego kraju właśnie rządzącą koalicję. Chodzi m. in. o decyzje dotyczące wprowadzenia płacy minimalnej w Niemczech od początku 2015 r., czy obniżenie wieku emerytalnego do 63 lat, które uniemożliwiają zmniejszenie pozapłacowych kosztów pracy w dłuższej perspektywie. Stabilna sytuacja gospodarcza Niemiec rekompensowała dotychczasowe decyzje rządzącej koalicji, takie jak pakiet emerytalny, czy płaca minimalna, jednak w obecnej chwili to już nie funkcjonuje – mówi szef Zrzeszenia Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (DIHK) Martin Wansleben, komentując ostatnie wskaźniki gospodarcze. Jak dodaje, w związku z niepewnością geopolityczną (Irak, Syria, Ukraina), priorytetem powinna być teraz transparentna polityka gospodarcza. Nie chodzi tu o nagłe programy pomocowe, ale przestawienie się z konsumpcji na inwestycje, przy jednoczesnym uzdrawianiu finansów publicznych. Zdaniem Wanslebena, inwestycje i reformy powinny dotyczyć infrastruktury, efektywności energetycznej, a także odpisów podatkowych dla przedsiębiorców, które promują inwestowanie. Bodźce dla gospodarki, takie jak drastyczne obniżenie stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, to instrument szybkiego reagowania, który jedynie może wydłużyć czas dla reform koniecznych w dłuższej perspektywie – komentuje ostatnie działania EBC Martin Wansleben. Szef Zrzeszenia Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych jest jednak daleki od alarmistycznych prognoz gospodarczych. „Nie powinni- śmy przywoływać na siłę kryzysu. Ryzyka są i tak duże” – mówi Wansleben w wywiadzie dla Neue Osnabrücker Zeitung. Ekonomiści w Polsce próbują ocenić, jakie ryzyko dla rodzimego eksportu i gospodarki płynie z pogorszenia nastrojów gospodarczych w Niemczech. „Podobnie jak w Niemczech, tak i w Polsce nie trzeba na siłę prognozować kryzysu w wyniku spowolnienia gospodarki sąsiada” – ocenia Michael Kern, dyrektor Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Warszawie. „Kluczową kwestią będzie to, czy będziemy mieć do czynienia z pogorszeniem nastrojów z uwagi na sytuację polityczną, które odzwierciedla choćby spadek wskaźnika PMI dla niemieckiego przemysłu, czy też pójdą za tym faktycznie mocne spadki wskaźników oceniających realną gospodarkę. W długiej perspektywie Polska musi z pewnością szukać nowych rynków zbytu i specjalizacji eksportowych i zmniejszać swoją zależność od głównych partnerów handlowych” – podsumowuje Kern.