„Dar Szczecina” – nasz morski ambasador Wrócił 10 bm. do

Transkrypt

„Dar Szczecina” – nasz morski ambasador Wrócił 10 bm. do
„Dar Szczecina” – nasz morski ambasador
Wrócił 10 bm. do macierzystej przystani Centrum Żeglarskiego nad jez. Dąbie, na
roboczo, bez fanfar, po najdłuższym w tym sezonie rejsie. Ponad dwa i pół miesiąca poza
krajem, za rufą 4,2 tys. mil morskich, kilkanaście portów w siedmiu krajach, kilka załóg…
Głównym zadaniem „Daru Szczecina” – wspólnie ze „Zrywem” i „Pogorią” – było w tym
rejsie reprezentowanie naszego miasta w rozegranych na Morzu Północnym prestiżowych
międzynarodowych regatach Tall Ships’ Races, a później jeszcze podczas zlotów żaglowców
w Amsterdamie i w Bremenhaven. Młodzieżowe załogi z kapitanem Jerzym Szwochem
spisały się znakomicie, odnosząc trzy zwycięstwa w swojej klasie C (o czym już pisaliśmy).
Wykonali dobrą robotę dla promocji morskiego Szczecina - duże brawa dla kapitana
i młodych, szczecińskich załóg.
Warto przypomnieć, że nasz flagowy jacht, jego kapitanowie i załogi, złożone właśnie
m.in. z uczniów i studentów szczecińskich szkół i uczelni, to od lat prawdziwi
ambasadorowie morskiego Szczecina. Tak jest zresztą od początku ponad
40-letniej już historii jachtu – od jego zbudowania w byłej niestety Szczecińskiej Stoczni
Jachtowej im. L. Teligi w 1969 roku. Jacht zawsze służył i służy szczecińskim żeglarzom,
najpierw blisko 30 lat jako klubowa jednostka MKS „Pogoń”, potem został przejęty na
własność gminy Szczecin, a jego armatorem był MOSiR, później Ośrodek Morski Pałacu
Młodzieży, obecnie Centrum Żeglarskie. Jacht jest chlubnie wpisany w powojenne dzieje
polskiego żeglarstwa na Pomorzu Zachodnim, ma za sobą wiele ciekawych rejsów,
z dwukrotnym udziałem w transatlantyckich regatach Op Sail – w latach 1973 i 1976. Od
2004 roku z powodzeniem ponownie startuje i zwycięża w będących ich kontynuacją regatach
Tall Ships’ Races, których głównym sponsorem jest przez najbliższe cztery lata miasto
Szczecin. „Dar Szczecina” jest zawsze w czołówce regat, był pierwszy w 2006 roku, teraz
znowu wrócił jako zwycięzca!
Dwa dni po tej długiej wyprawie jacht ruszył na Bałtyk, w rejs szkoleniowy z laureatami
naszego Programu z ZSO nr 4, a już 20 bm. odpłynął do duńskiego portu Hanstholm, z misją
specjalną. To tam, w sztormie, 35 lat temu, miało miejsce tragiczne rozbicie na
gwiazdoblokach portowego falochronu i zatonięcie rybackiego trawlera „Brda”,
z gdyńskiego „Dalmoru”. Katastrofa pociągnęła za sobą śmierć 11 rybaków, a z inicjatywą
uczczenia ich pamięci specjalną tablicą wystąpił nasz znany żeglarz Maciej Krzeptowski –
w tym rejsie „Daru Szczecina” zastępca kapitana Jurka Szwocha. Znalazł poparcie
środowiska morskiego i sponsorów, zorganizował rejs i teraz załoga „Daru Szczecina”
dostarczy tablicę do portu Hanstholm i weźmie udział w jej wmurowaniu w tamtejszy
falochron, w miejscu tragedii. Tablicę wykonał szczeciński plastyk Zdzisław Sobierajski.
Wcześniej, na początku sierpnia br., podczas finału tegorocznych Tall Ships’ Races w
angielskim porcie Hartlepool, załogi polskich jednostek – w tym także załoga „Daru
Szczecina” – uczestniczyły w uroczystym złożeniu wieńców na grobie pochowanego na
tamtejszym cmentarzu słynnego „Znaczy Kapitana” – kpt.ż.w. Mamerta Stankiewicza. I tak
pamięć o Tych, co tragicznie odeszli na wieczną wachtę, przeplata się z tym, co dzieje się
aktualnie na pokładach polskich statków i jachtów, pod polską banderą, także pod banderą
morskiego Szczecina, na pokładzie jego morskiego ambasadora „Daru Szczecina”…
Tekst i zdjęcia: Wiesław Seidler
Na zdjęciach: „Dar Szczecina”, kapitan Jurek Szwoch, kapitan Maciej Krzeptowski,
i załoganci - ambasadorowie morskiego Szczecina
(więcej zdjęć z powitania jachtu – Multimedia)