Szkoła nie jest programowo pozytywnie nastawiona
Transkrypt
Szkoła nie jest programowo pozytywnie nastawiona
Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest Szkoła nie jest programowo pozytywnie nastawiona... - list nauczycielki P { margin-bottom: 0.21cm; direction: ltr; color: rgb(0, 0, 0); widows: 2; orphans: 2; } Szkoła Podstawowa w Polsce nie jest programowo pozytywnie nastawiona do dziecka 6-letniego. Jestem nauczycielem mianowanym, uczę języka angielskiego w klasach I-VI w szkole podstawowej w Poznaniu. W zawodzie pracuję 8 lat. To co dzieje się z polska szkołą budzi mój wielki sprzeciw. Dzisiaj wróciłam z corocznego szkolenia OKE w sprawie sprawdzianu szóstoklasisty, który każdy uczeń musi napisać pod koniec klasy VI. To co tam usłyszałam zbulwersowało mnie do tego stopnia, ze postanowiłam podzielić się tym z wszystkimi zainteresowanymi problemem szaleńczego pędu do nikąd jaki opanował polska szkołę podstawową. 1. Program nauczania może i została dostosowany dla dzieci 6-letnich czyli w klasie I, ale z każdą klasą te dostosowania zanikają i są takie same, jak dla dzieci, które zaczęły naukę w wieku 7 lat. Podstawa programowa wydaje się łatwa, lekka i przyjemna, chociaż nie jest dostosowana do uczniów 6-letnich (nie odpowiada możliwościom psychofizycznym dzieci w tym wieku, co wykazywali wielokrotnie psychologowie i pedagodzy, a co zostało zignorowane), a co dopiero mówić o programach nauczania, które stanowią pojęcie bardzo szerokie. Z języka angielskiego mogę uczyć na tych samych podręcznikach co przed laty, są zgodne z nowymi wymogami, a więc niewiele się zmieniło (materiał bardzo obszerny), a dzieci są o rok młodsze. Podobnie jest z matematyką, przyrodą i językiem polskim. 1. Programy nauczania odpowiedzialne są za przeładowanie formy nad treścią, za to, że w pierwszej klasie bardzo często od II semestru dzieci mają zadawane całe strony do domu. Dlaczego tak jest? Ponieważ pod koniec klasy III uczniowie piszą test kompetencji i NIKOGO nie interesuje, czy dziecko rozpoczęło naukę w wieku 6 czy 7 lat. Ważny jest wynik, jak najwyższy oczywiście. 1. Rozpoczęcie nauki w klasie IV to ogromny przeskok dla uczniów, którzy dotychczas mieli jednego wychowawcę i przedmioty zintegrowane w jedną całość. Nowy wychowawca, wielu nowych nauczycieli i dużo przedmiotów. Tempo nauki zabójcze, sprawdzian goni test, a test, kartkówkę. Dlaczego tak jest? Ponieważ UCZYMY POD SPRAWDZIAN SZÓSTOKLASISTY, nie uczymy myślenia, tylko wypowiedzi w 5 zdaniach, lub zakreślenia A, B czy C. Wałkujemy wszystkie sposoby skutecznego rozwiązywania testu, a nie skutecznego przyswajania wiedzy. Znowu liczy się WYNIK. 1. strona 1 / 3 Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest Szkoła nie jest programowo pozytywnie nastawiona... - list nauczycielki Ale to jeszcze nic, uczniowie obecnej klasy IV i wszyscy młodsi od nich, na koniec klasy VI od roku szkolnego 2014/2015 napiszą test w JEDNYM DNIU, który będzie wyglądał następująco: 80-cio minutowy test łączony z języka polskiego i matematyki, przerwa i 45 minut testu z języka angielskiego z odpowiedziami półotwartymi i wielokrotnego wyboru! Dodam tylko, że dzieci piszące taki sprawdzian będą miały w większości 11 lat, a 12 lat szczęśliwcy urodzeniu do kwietnia. Obecnie w jednym tygodniu nauki mogą być 2 lub 3 sprawdziany (zależy od wewnętrznych ustaleń szkoły) trwające godzinę lekcyjną czyli 45 minut! 1. Obecnie na studiach kształcących przyszłych nauczycieli, uczy się, że nie należy dziecku zwracać uwagi gdy siedzi na podwiniętych pod pupą nogach, ponieważ kręgosłup małego dziecka nie jest w stanie wysiedzieć 45 minut i w ten sposób dziecko instynktownie go odciąża. Jak zatem będzie w niedalekiej przyszłości wyglądał kręgosłup dziecka tak siedzącego kilka godzin dziennie w szkole i minimum 1-2 godziny w domu?! Ktoś powie, no ale przecież w klasach są dywany i tam powinny być w większości prowadzone zajęcia. Owszem, tylko nie da się prowadzić zajęć na dywaniku 1,5 m x 2 m z 25-30 uczniami dłużej niż 15 minut, gdyż dzieci się na nim po prostu nie mieszczą, a ponadto materiał w książkach jest tak obszerny, że nie ma czasu na więcej zabawy, bo w domu dzieci musiałyby tylko odrabiać lekcje. 1. Jeszcze nie dawno zajęcia ruchowe były elementem nauczania w klasach I-III, trwały około 20 minut i potem były zajęcia innego rodzaju. Obecnie w wielu małych szkołach zajęcia ruchowe to normalny WF prowadzony przez nauczyciela WFu, który dzięki temu ma etat, a bardzo rzadko przygotowanie metodyczne i pedagogiczne do pracy z najmłodszymi. Super! Niezupełnie, gdyż według wszelkiej wiedzy, dziecko 6-letnie ma możliwości fizyczne do wysiłku na około 20 minut, potem musi odpocząć, zregenerować się. Łamie się również i tę sferę możliwości fizycznych dziecka, tak długo dopóki jakieś dziecko na tym nie ucierpi. 1. Od samego początku wpieram akcję RATUJ MALUCHY, teraz również zbieram podpisy pod wnioskiem o referendum. Wszyscy znani mi nauczyciele dołączyli się do tej akcji, zbierają też wśród rodziny, znajomych i sąsiadów, tłumacząc zawiłości i kłamstwa propagandy sukcesu reformy MEN czyli tak naprawdę obnażają klęskę i łamanie podstawowych praw dziecka w Polsce. 1. W moim odczuciu nikt z MENu nie zastanowił się nawet przez chwilę, jakie pokolenie Polaków wyrośnie z takiej szkoły jaką obecnie się na siłę wprowadza się w życie, ale NASZE DZIECI MAJĄ RODZICÓW, którzy nie rozwiązywali testów, tylko byli uczeni myślenia i teraz czas, abyśmy zdali najważniejszy egzamin, praktyczny. strona 2 / 3 Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest Szkoła nie jest programowo pozytywnie nastawiona... - list nauczycielki Dane do informacji Fundacji Nauczycielka i matka dzieci rocznik 2006 i 2012 ---------------------------------------1% na Ratuj Maluchy! Przekaż 1% na działania Fundacji Rzecznik Praw Rodziców Pobierz darmowy program TUTAJ KRS 0000347294 strona 3 / 3