Jestem w szkolnej Radzie Rodziców i od jakiegoś
Transkrypt
Jestem w szkolnej Radzie Rodziców i od jakiegoś
Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest Katowice SP 37 W KATOWICACH, UL. LOMPY Jestem w szkolnej Radzie Rodziców i od jakiegoś czasu wojuję z dyrekcją o prozaiczne zdałoby sie kwestie, takie jak: zamknięcie szkoły i odnotowywanie osób wchodzących na jej teren, sprawdzanie przez panie w świetlicy, czy odbierająca dziecko osoba jest do tego uprawniona, czystość w toaletach, mydło w podajnikach i papier toaletowy w ubikacji (obecnie dzieci muszą po niego chodzić na portiernię), modernizacja szatni, która nie spełnia dziś żadnych norm, szafki na obuwie zmienne i wiele innych. Przerwy to czas absolutnego braku kontroli, wrzask i bijatyki, a panie nie reagują. My, rodzice, jesteśmy nieustannie ignorowani lub zwodzeni obietnicami, których realizacji jednak nie widać. Sześciolatek w takiej szkole ma szansę jedynie na przeżycie traumy i szoku po cudownych latach w przedszkolu. Sale nadal wyglądają jak za naszych czasów i nie ma mowy o kąciku do zabawy, dywanach i takich tam obiecankach. Na podwórku szkolnym, które nie jest zamykane, ani dobrze ogrodzone młodzież wieczorami popija alkohol i rozbite butekli walają się po boisku nostępnego dnia. Tak wygląda szkoła w ścisłym centrum wojewódzkiego miasta, która w dodatku uchodzi za jedną z lepszych, bo wyniki nauczania trzeba przyznać sa niezłe.Mam troje dzieci i nie stać mnie na to by posłać je do szkoły prywatnej SP KATOWICE Sytuacja w naszej szkole podstawowej w Katowicach: 1. Brak toalet na każdym piętrze (pierwszoklasiści mają klasy na drugim piętrze a toalety umiejscowione są w suterenach). Miejsce miała sytuacja, gdzie dziewczynka sześcioletnia zsikała się w majteczki, gdyż nie zdążyła pokonać tak wielkiej odległości, a być może bała się iść sama tak daleko. 2. Same toalety nie są przystosowane dla mniejszych dzieci 3. Klasy też nie do końca są przystosowane, a korytarze "zimne" i "straszące" 4. Brak placu zabaw SP w KATOWICACH Oś Tyciąclecia - Górne. Świetlica z zabitymi gwoździami oknami; nie ma szans na wietrzenie. Nie ma szans na rozwój dziecka w tej szkole. Nawet niektórzy nauczyciele mówią o tym w kuluarach. Jeżeli trafisz jeszcze na w miarę dobrego nauczyciela młodszych klas to w starszych, popsują wszystko. Nauczyciele skostnieni. Nawet zmiana dyrekcji niestety nic nie zmieniła. Sama chodziłam jako dziecko do tej szkoły - obrazki powieszone na ścianach są zżółknięte, pamiętają jeszcze moje czasy. Owego czasu Pani dyrektor kazała zbierać pieniądze od rodziców na środki czystości!!! To jakiś horror! Mamy XXI wiek a w tej szkole jest, co najwyżej XIX w. W tym całym bałaganie mają uczestniczyć sześciolatki? To jakaś pomyłka. Najpierw niech uporządkują już istniejącą szkołę, a potem niech myślą o dzieciach poniżej 7 roku życia. strona 1 / 2 Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest Katowice strona 2 / 2