Oaza Koszalin

Transkrypt

Oaza Koszalin
Przewodnik po innym wymiarze codzienności
Wojciech Kilar, w wywiadzie opublikowanym na łamach Tygodnika Powszechnego z
okazji 75-lecia swoich urodzin, daje takie świadectwo: „Momentem przełomowym było
dla mnie odkrycie brewiarza. Nie rozstaję się z nim, odnalazłem tam wszystko. Inny
wymiar codzienności. Zyskałem też, dzięki niemu właśnie, a nie studiom
teologiczno-historyczno-biblistycznym, świadomość korzeni wiary katolickiej.
Kiedykolwiek otwieram brewiarz, zawsze odpowiada mi na pytania dotyczące mojej
aktualnej sytuacji życiowej. Może coś sobie podświadomie dopowiadam albo dobudowuję,
ale traktuję go czasem jak życiowy poradnik i przewodnik”.
Ten wybitny polski kompozytor, choć sam zgłosił zaraz autopoprawkę, wyjaśniając w
dalszej części swojej wypowiedzi, że słowa „poradnik” i „przewodnik” nie oddają istoty
liturgii godzin (bo jest w nich wyraźna pokusa uproszczeń, właściwa naszym „
poradnikowym i przewodnikowym” czasom), to wydaje się, że obydwa pojęcia mogą
jednak coś wyjaśnić, zwłaszcza współczesnym „zaśpieszonym” adresatom liturgii godzin.
Odnalezienie się w świecie ducha jest dla każdego chrześcijanina umiejętnością
podstawową i konieczną. Nie zmienia to jednak faktu, że zdolność ta wymaga wysiłku i
stałego nabierania wprawy, a przede wszystkim czasu poświęconego przyjaźni z Bogiem.
W gąszczu informacji i w zwiększającym się tempie życia, na drogach wiary przydałby się
na pewno sprawdzony przewodnik i jasne rady, szczególnie w przypadku poszukujących,
początkujących lub zaniedbanych. Bez odpowiedniego wsparcia istnieje bowiem
niebezpieczeństwo zapędzenia się w ślepą uliczkę „duchowości naturalnej”, która rodzi
się nie z prawdziwego zjednoczenia z Bogiem, ale z zagubienia w namiastkach, w mniej
lub bardziej świadomych zastępczych doraźnych wrażeniach, ostatecznie oddalających
nas od zaspokojenia naszych najgłębszych potrzeb. Postulat odkrycia przewodnika, który
cierpliwie będziemy brać do ręki, by pomagał nam rozpoznać Boga przychodzącego do
nas w codzienności, w każdej godzinie dnia i nocy, jest zatem trafny i cenny.
Takim przewodnikiem może być niewątpliwie brewiarz. Jest on – jak pięknie i prosto
wyraża to Kilar – duchowym komentarzem do „aktualnej sytuacji życiowej”. Co więcej,
liturgia godzin sama jest „sytuacją”, w której Bóg jest o wiele łatwiej rozpoznawalny, bo
przychodzący w mocy swojego słowa i Ducha. Przychodzący we wspólnocie Kościoła, w
jego Tradycji i w pielęgnowanej przez pokolenia żywej wierze i modlitwie.
Ruch Światło-Życie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej: www.koszalin.oaza.pl; realizacja: kokoma.pl
Strona 1
Relacja z Bogiem wymaga budzenia wrażliwości na nowość „wydarzenia Boga”.
Spotkanie z tą „nowością” w sposób obiektywny dokonuje się w sprawowaniu liturgii,
która na pewno nie jest udramatyzowanym celebrowaniem abstrakcyjnej idei Boga czy
wyrazem jakiejś religijnej ideologii. Na liturgię trzeba spojrzeć trochę jak na walkę Jakuba
z Aniołem, bo jest ona światem realnego mocowania się z Tajemnicą. Biorąc do ręki
liturgię godzin dotykamy pulsu życia duchowego w świecie i w człowieku. Chronos,
odliczanie kolejnych chwil, przestaje być zwykłym upływem kosmicznego czasu, ale staje
się kairosem – czasem łaski, czasem nawiedzenia. Momentem uwagi Boga skupionej na
człowieku i człowieka na Bogu. Momentem wkraczania wieczności w czas, miejscem
działania Ducha Świętego; przestrzenią uświęcania, którego dokonuje On tajemniczo w
zgromadzonych na liturgii.
Dzisiejszy pęd życia, technicyzacja i pragmatyzm odzierają nas z wrażliwości na sacrum,
spłaszczają naszą codzienność do wymiaru doczesnych korzyści, do wydajności i
satysfakcji. W tym kontekście liturgia godzin może wydawać się marnotrawstwem czasu,
a nawet niefrasobliwą bezczynnością wobec tylu czekających nas zadań. Liturgia
natomiast prowadzi nas swoją niepowtarzalną drogą. Jej celem jest wprowadzenie nas w
świat „inności Boga”. Brewiarz nie jest jednym z religijnych obowiązków, ale stanowi opus
Dei (dzieło Boże) w nas i przez nas. Jest po prostu życiową funkcją Kościoła. Jest
duchowym kompasem, punktem odniesienia w zwykłych wyborach i zaangażowaniach
każdego dnia. Codzienna modlitwa ludu Bożego jest środowiskiem, w którym nie mógłby
uschnąć korzeń naszej chrześcijańskiej tożsamości i zapału. Trwanie na modlitwie
brewiarzowej jest bowiem zapuszczaniem tego korzenia w głąb, w samo serce
modlącego się Chrystusa, który w pośrodku świata woła: Abba – Ojcze.
A jak odnieść się do brewiarza jako „poradnika”? Można by widzieć w nim zbiór dobrych
rad, pouczeń, drogowskazów. Owszem, to też. Często pytamy siebie i Boga: Co mam
zrobić? Jak postąpić w konkretniej sytuacji? Jak rozwiązać dany problem? Wypatrujemy
wtedy jakiegoś zdania, natchnienia, światła, myśli. Proponuję jednak popatrzeć przez
chwilę na modlitwę brewiarzową pod innym kątem. Trzeba szukać w liturgii godzin nie
tyle wskazówek do skuteczności naszych działań, co raczej – jak mówił Karol de Foucauld
– odkryć, że już sama „Modlitwa jest najsilniejszą możliwością naszego działania”. Można
to ująć jeszcze inaczej, trochę przewrotnie i z humorem. Mianowicie brewiarz nie jest
kilkutomowym spisem porad, ale jego odmawianie jest w swojej istocie sposobem
wyrażania naszej „poradności” jako chrześcijan. Istotą tej poradności jest przekonanie, że
Bóg uprzedza swoim natchnieniem nasze czyny, wspiera je swoją łaską, aby każde nasze
działanie od Niego brało początek i w Nim znajdowało dopełnienie. Nie zwalnia to nas
oczywiście ani z myślenia ani z działania. Wprost przeciwnie. Człowiek uświadamiający
sobie, że nie jest ze swymi sprawami sam, ma dostęp do nowych pokładów kreatywności.
Już wie, że Jego sprawy są także sprawami Boga, a sprawy Boga mogą być również jego.
To jest właśnie ten „inny wymiar codzienności”, który objawia się stopniowo w kolejnych
dniach kalendarza liturgicznego. Wymiar, który otwiera się wraz z otwarciem ust i serca
na modlitwie liturgii godzin. Inny wymiar codzienności, gdzie „Najwyższy Kapłan Nowego
i wiecznego Testamentu, Jezus Chrystus, przyjmując ludzką naturę, wniósł w to ziemskie
wygnanie ów hymn, który w niebieskich przybytkach rozbrzmiewa po wszystkie wieki”
(SC 83).
Ruch Światło-Życie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej: www.koszalin.oaza.pl; realizacja: kokoma.pl
Strona 2
 ks. Zbigniew Woźniak
Głos Karmelu, nr 5(47), wrzesień-październik 2012
Ruch Światło-Życie w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej: www.koszalin.oaza.pl; realizacja: kokoma.pl
Strona 3

Podobne dokumenty