Kilka uwag o agresji werbalnej

Transkrypt

Kilka uwag o agresji werbalnej
Kilka uwag o agresji werbalnej
W ostatnich czasach wiele miejsca poświęca się problemowi agresji w szkole. Tak się
jednak składa, że uwaga pedagogów skupia się głównie na przemocy fizycznej, tymczasem
równie groźnym zjawiskiem jest agresja werbalna (językowa). Jej poziom w ostatnich latach
wzrósł, o czym możemy się przekonać na własnej skórze. Temu zagadnieniu poświęcone
zostało spotkanie z dr. Jarosławem Liberkiem, pracownikiem naukowym UAM,
językoznawcą., które odbyło się 23 listopada w siedzibie MODN.
Doktor Jarosław Liberek przedstawił najnowsze opracowania dotyczące tematu.
Problemem agresji werbalnej zajęła się ostatnio dr Maria Peisert w książce Formy i funkcje
agresji werbalnej. Próba typologii (Wrocław 2004). Natomiast prof. Maciej Grochowski
opublikował niedawno Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów (Warszawa 2003).
W części teoretycznej swojego słownika przedstawił systematykę wyrazów obscenicznych
(pierwszą w Polsce). Dla kontrastu została przywołana też inna pozycja książkowa, godna
polecenia – Grzeczność w komunikacji językowej Małgorzaty Marcjanik (Warszawa
2007). Wymienione pozycje na pewno nie wyczerpują zagadnienia, ale przybliżają je na tyle,
by ich odbiorca mógł uświadomić sobie pewne mechanizmy rządzące agresją językową,
a także poznać zasady kulturalnego mówienia.
Według Marii Peisert, agresja pełni cztery podstawowe funkcje: ma na celu krzywdę
drugiego człowieka, narusza sferę sacrum (niszczy to, co jest dla kogoś święte), rozładowuje
negatywne emocje, daje radość z czyjegoś nieszczęścia. W praktyce szkolnej najpospolitsza
jest chyba potrzeba rozładowania negatywnych emocji, ale im uczniowie są starsi, tym
częściej agresja jest wykorzystywana w pozostałych celach i staje się przez to jeszcze bardziej
niebezpieczna.
Najczęstszym zjawiskiem szkolnym jest używanie przez uczniów słów wulgarnych,
przekleństw. Z tą plagą my jako nauczyciele nie potrafimy sobie skutecznie poradzić. Zresztą
jak walczyć ze zjawiskiem, które wydaje się być powszechne (dostrzegamy je na ulicy,
w domu, na stadionie, w mediach). Tymczasem warto wiedzieć, że publiczne używanie
wulgaryzmów może być karalne. Szczególnie dotyczy to sytuacji, gdy wulgaryzm jest
stosowany do określenia jakiejś osoby. Narusza się wtedy czyjąś cześć, która zaliczana jest
przez Kodeks Cywilny do tzw. dóbr osobistych. Kodeks Karny też mówi, że wulgaryzmy
mogą być traktowane jako pomówienie lub zniewaga, a więc również podlegają karze.
Powinno się to uświadomić zarówno uczniom, jak i rodzicom, szczególnie w gimnazjach i
szkołach ponadgimnazjalnych.
Według dr. Jarosława Liberka najgroźniejsze są jednak przejawy agresji werbalnej,
kiedy nie stosuje się wulgaryzmów, ale tak dobiera wyrażenia, porównania, pozornie
neutralne, by jednak kogoś obrazić, poniżyć czy ośmieszyć. Tego typu przejawy można
dzisiaj zauważyć przede wszystkim w życiu politycznym, w języku polityki.
W kolejnej części swojego wykładu dr Liberek mówił o prowadzonych współcześnie
w Stanach Zjednoczonych badaniach neurolingwistycznych na temat wpływu agresji
werbalnej na psychikę człowieka. Ze wstępnych wyników można wywnioskować, że ciągłe
posługiwanie się wulgaryzmami, obcowanie z tego typu słownictwem doprowadza do
niszczenia sprawności językowej. Podał też przykłady świadczące o tym, że coraz częściej
zdarza się, iż jednym z kryteriów przyjmowania do pracy jest sprawność językowa,
szczególnie na stanowiskach wymagających kontaktu z klientami firm. Aby właściwie ocenić
poziom tej sprawności pracodawcy korzystają z opinii językoznawców.
Ostatnia część wykładu dotyczyła współczesnej literatury polskiej i obecności w niej
wulgaryzmów. W polskiej prozie lat ostatnich, w utworach takich pisarzy, jak Masłowska,
Shuty, odbija się nasza polszczyzna potoczna, uliczna. Bohaterowie powieści posługują się
tak samo wulgarnym językiem jak przeciętny (a może i nie „przeciętny”) Polak.
Konstatacja, jaka wypływa z tego spotkania, nie napawa optymizmem. Współczesna
polszczyzna jest przesycona wulgaryzmami, zawiera wiele przejawów agresji werbalnej i nie
zawsze zależy to od statusu społecznego czy wykształcenia. Jak do tej pory nikt nie znalazł na
to lekarstwa.
Małgorzata Ptak
doradca metodyczny
MODN w Koninie