„Artykuł” pt. Możesz sprawdzić wodę, opublikowany w „Głos

Transkrypt

„Artykuł” pt. Możesz sprawdzić wodę, opublikowany w „Głos
Woda z kranu – zło konieczne
REKLAMA PEŁNA IGNORANCJI
„Artykuł” pt. Możesz sprawdzić wodę, opublikowany w „Głosie Koszalińskim” z 23 marca br.
to swoiste curiosum pośród wielu innych upowszechnianych za pośrednictwem mediów. Tekst
rozpoczyna stwierdzenie kwestionujące korzystne dla zdrowia własności wód butelkowanych.
Tymczasem, wystarczyło obejrzeć kilka butelek spośród wielu wystawionych na półkach
supermarketów, żeby dostrzec na etykietach opinie uprawnionych instytucji poświadczające
profilaktyczno-zdrowotne oddziaływanie naturalnych wód mineralnych. Czy „kranówka” serwowana
przez koszalińskie MWiK posiada takie świadectwa? Nie – dlatego, iż żadna woda wodociągowa nie
ma szans na ich uzyskanie.
Określone w dwóch stosownych, odrębnych aktach prawnych kryteria zakwalifikowania wody
do butelkowania lub do kranu (z punktu widzenia ich składu) są tak restrykcyjne wobec wód
butelkowanych, że żadna kranówka nigdy nie była, nie jest i nie będzie dopuszczona do
butelkowania, choćby była najbardziej przeźroczysta.
Cena wody butelkowanej wynika z konieczności zapewnienia jej, wymaganej przez
prawodawstwo, wysokiej jakości. Podstawowym warunkiem dopuszczającym wodę do
butelkowania jest uznanie jej za pierwotnie czystą pod względem chemicznym oraz
mikrobiologicznym. Z tego powodu woda w butelkach to zawsze naturalny, ekologiczny środek
spożywczy, bez zanieczyszczeń w postaci substancji będących wynikiem wszechstronnej
działalności człowieka.
Natomiast, przepisy zobowiązują firmy wodociągowe do badania obecności i stężenia w
wodzie jedynie kilkudziesięciu rodzajów zanieczyszczeń. Tysiącami innych związków chemicznych,
rozcieńczonych w rzekach i zbiornikach wodnych nikt się nie zajmuje, tak wiec owe substancje
przepływają przez organizmy konsumentów. Według danych Stowarzyszenia Czysta Woda,
statystyczny Polak wypija rocznie, wraz kranówką, 1 kg chemii.
Szczytów absurdu sięga następujące, zamieszczone w GK zdanie: „Woda z kranu w Polsce podlega
bardziej restrykcyjnym wymaganiom niż woda sprzedawana w butelkach, gdyż ta badana jest tylko u
producenta, natomiast nie wymaga kontroli jakości podczas magazynowania i dystrybucji”.
Rzeczywiście, wody butelkowane nie wymagają kontroli po opuszczeniu rozlewni, gdyż ze względu na
wcześniejsze, niezwykle drobiazgowe procedury kontrolne, których nie jest w stanie przejść
pozytywnie żadna kranówka, nie wymagają kontroli na etapie sprzedaży. W przeciwieństwie do wód
wodociągowych, które, przepływając długą drogę między stacją uzdatniania a konsumentem,
narażone są na działanie czynników chemicznych i bakteriologicznych. Oto, co czytamy na temat
jakości wody wodociągowej w oficjalnym stanowisku Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego Państwowego Zakładu Higieny:
„Stwierdzenie, że „w wielu miejscach w Polsce woda w kranie ma bardzo dobrą jakość, jest
bogata w składniki mineralne i bez problemu można ją pić prosto z kranu” nie uwzględnia
rzeczywistego stanu wody w punkcie jej odbioru przez konsumentów /czyli w kranie – przyp. AM/.
W większości przypadków woda wodociągowa (pochodząca z różnych ujęć, również wód
powierzchniowych) uzyskuje taką jakość dopiero po uzdatnieniu z użyciem wielu różnych procedur (są
to: filtracja, koagulacja, flokulacja, chlorowanie, ozonowanie, promieniowanie UV, mikrofiltracja,
demineralizacja). Stosowanie tych metod (poza dezynfekcją z użyciem UV) skutkuje pozostawieniem
w wodzie uzdatnionej resztkowych ilości użytych chemikaliów (chlor, ozon) i/lub powstawaniem
związków pochodnych (THM, bromiany, chlorany, chloryny) wymagających limitowania ze względu
1
na bezpieczeństwo zdrowotne. Demineralizacja, czy też mikrofiltracja powodują usunięcie nie tylko
składników niepożądanych, ale również zmianę naturalnego składu mineralnego wody, w tym także
składników pożądanych ze względów zdrowotnych (np. Ca, Mg).
Koszalińskim klientom MWiK życzymy smacznego przy konsumpcji raczej wód butelkowanych
niż kranówki, „Głosowi Koszalińskiemu” zaś odrobiny rozsądku przy kwalifikowaniu do druków
tekstów, których treść może przyczyniać się lub nie do poprawy zdrowia społecznego w regionie.
2