Zapisz jako PDF

Transkrypt

Zapisz jako PDF
Komentarze rynkowe
20.01.2014
Złoto u progu 2014 roku
Pierwsze dni stycznia 2014 roku przyniosły serię komentarzy i artykułów
podnoszących kwestię słabości rynku metali szlachetnych w minionym roku.
Grudniowymi zniżkami ceny kruszcu zakończyliśmy najgorszy od 32 lat rok
dla metali szlachetnych - od poprzedniego Sylwestra spadek cen złota
wyniósł aż 28,3%.
Przegląd wyników inwestycyjnych różnych klas aktywów za ostatni rok wskazuje
jednak, że był to nie najlepszy rok także dla innych inwestycji zwyczajowo uznawanych
za bezpieczne. Przykładowo, kurs tradycyjnie najbardziej zyskownych, 30-letnich
obligacji rządu USA, zniżkował w ciągu roku o 18,1%, a od początku maja aż o 19,9%.
Gdyby ich obecna rentowność (ok. 4%) pozostała niezmieniona, odrobienie strat z
ostatnich miesięcy zajmie inwestorom ponad 5 lat.
Analitycy wskazują na trzy możliwe przyczyny tak znacznej przeceny „bezpiecznych
przystani”: uspokojenie się nastrojów w Europie (pomimo kryzysu na Cyprze w marcu
2013), oczekiwanie na zmniejszenie skali zakupów aktywów przez amerykański Fed,
oraz nadzwyczajną siłę amerykańskiego rynku akcji. Pierwsza z możliwych przyczyn
zmniejszyła zapotrzebowanie na kruszec na wypadek kryzysu w strefie Euro, realnej
jeszcze w połowie 2012 roku. Oczekiwanie na zmniejszenie skali zakupów obligacji w
USA zwiększyło presję na długoterminowe stopy procentowe. Szczególnie widoczne
stało się to po majowej wypowiedzi prezesa Fedu zapowiadającej ograniczenie
luzowania ilościowego jeszcze przed końcem 2013 roku. Był to proces odwrotny do
tego, którego doświadczyliśmy w 2012 roku, kiedy to oczekiwanie na rozpoczęcie
procesu skupu obligacji przez Fed był jedną z przyczyn wzrostu ich cen i spadku
rentowności do rekordowo niskich poziomów. Inwestorzy starają się wyprzedzić bank
centralny kupując obligacje nim on zacznie kupować i sprzedając nim bank rozpocznie
sprzedaż. Ostatnią przyczyną, którą podawano jako możliwy powód spadków na rynku
metali szlachetnych była nadzwyczajna siła amerykańskich akcji. Pomimo faktu, że
Stany Zjednoczone były szóstym najdroższym rynkiem spośród 55 światowych rynków
akcji na koniec 2012 roku, w 2013 roku zdołały przynieść ponad 32% zysku.
Zaskoczenie siłą amerykańskich akcji było spotęgowane faktem, że zarówno przychody
firm, jak i ich zyski wzrosły o zaledwie kilka procent. Gdy tradycyjna klasa aktywów
przynosiła dobre wyniki wielu inwestorów zdecydowało się porzucić alternatywy.
Od połowy 2013 roku analitycy wskazują na poziom 1200 USD/oz, jako fundamentalnie
istotną granicę, która mogłaby zahamować spadek kursu złota. Grudniowa analiza
Bank of America notowanych na giełdach firm wydobywających kruszec wskazuje, że
przy obecnej cenie ok. 5% światowej produkcji złota przynosi straty, a dalsze 40% minimalne zyski. Przy cenie w okolicach 1200 USD/oz nieopłacalne stają się nakłady na
geologiczną eksplorację i przygotowywanie złóż do wydobycia. W ciągu ostatniego 1,5
roku aż 10-krotnie wzrosła niewykorzystana powierzchnia biurowa w Vancouver
(Kanada) – światowym centrum spółek eksploracyjnych.
Ostatecznie sytuacja na rynku złota będzie zależała od trendów makroekonomicznych.
Ostatni, grudniowy odczyt inflacji w USA wyniósł 1,5% w stosunku rocznym, co przy
obecnej rentowności 10-letnich obligacji rządowych na poziomie 2,9% daje realną
stopę zwrotu rzędu 1,4%. Pomimo znacznego wzrostu w ciągu ostatniego roku, realna
stopa procentowa jest wciąż o ponad połowę niższa od historycznej średniej z ostatnich
40 lat (3,8%). Dalszy rozwój sytuacji na rynku metali szlachetnych będzie zależał od
kierunku stóp procentowych. Jeśli ich wzrost będzie powodowany wyższymi
oczekiwaniami inflacyjnymi, nie powinno to wpłynąć negatywnie na notowania
kruszcu. Krótkoterminowe stopy procentowe pozostają ujemne realnie już szósty rok z
rzędu i zapewne pozostaną na takim poziomie jeszcze przez kolejne kilka lat. Mamy
więc wciąż do czynienia z pozytywnym fundamentalnie otoczeniem dla rynku złota, co
powinno przełożyć się na odwracanie trendów cenowych w nadchodzących
miesiącach.
W połowie grudnia Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował raport, który
poruszał problem rekordowego zadłużenia w krajach rozwiniętych. Wyróżniono w nim 5
możliwych sposobów na zmniejszenie zadłużenia w proporcji do PKB: a) wzrost
gospodarczy, b) polityka oszczędności (ang. austerity), c) bankructwo lub
restrukturyzację, d) nagły skok inflacji oraz e) długotrwałą inflację połączoną z
elementami represji finansowej. Tylko w przypadku pierwszego scenariusza można by
spodziewać się, że złoto będzie się zachowywać gorzej od tradycyjnych klas aktywów
(akcji i obligacji). Scenariusze drugi i trzeci wiązałyby się z utrzymaniem lub niewielkim
wzrostem nominalnej ceny złota, podczas gdy akcje i obligacje straciłyby znaczną
część wartości (przykład Grecji, Cypru w latach 2012-2013). Ostatnie 2 scenariusze
wiązałyby się ze wzrostem nominalnej wartości aktywów, ale złoto wzrosłoby
proporcjonalnie najwięcej, ze względu na ucieczkę inwestorów w instrumenty, które nie
poddają się inflacyjnemu „rozpuszczaniu” w nowo dodrukowanym pieniądzu (tak stało
się w latach 1977-1980 w USA). Politycy i uczestnicy życia gospodarczego preferują
oczywiście wariant pierwszy. Niestety, pomimo najluźniejszej polityki monetarnej w
historii, poziom rozwoju gospodarczego w krajach rozwiniętych w ostatnich 4 latach był
tak niski, że rządowe zadłużenie w stosunku do PKB wzrosło zarówno w USA, strefie
Euro jak i w Japonii. Autorzy raportu MFW stwierdzają wprost, że w przeszłości
rozwiązanie problemu zadłużenia poprzez wzrost gospodarczy udawało się
„stosunkowo rzadko”. Oczywiście pozostałe scenariusze są niepopularne, bowiem
zawsze ktoś w nich musi ucierpieć – pracownicy i beneficjenci opieki społecznej,
wierzyciele rządów lub oszczędzający w walucie, która podlega inflacji. Inwestycje w
metale szlachetne pozwalają wyjść obronną ręką z wymienionych wyżej negatywnych
scenariuszy rynkowych.
Sytuacja techniczna na
rynku złota od kilku
miesięcy nie uległa
zasadniczej zmianie. W
obecnej chwili można mówić
o sześciomiesięcznej
stabilizacji cen i
potencjalnym kształtowaniu
się formacji podwójnego
dna na poziomie 1180 USD/
oz. Aby zażegnać ryzyko
spadku poniżej 1180 USD/
oz, musielibyśmy w ciągu
najbliższych tygodni
zaobserwować stosunkowo
silny wzrost cen kruszcu, co
najmniej powyżej
opadającej od roku linii
trendu (na poziomie ok.
1275 USD/oz) a następnie
200 sesyjnej średniej
kroczącej (ok. 1330 USD/oz).
Dopiero wtedy będzie
można mówić o powrocie do
wieloletniego trendu
wzrostowego.
Maciej Kołodziejczyk,
Zarządzający Funduszem
Interesują Cię bieżące
komentarze o rynku
złota?
Zapraszamy do zapoznania się z opiniami i prognozami
zarządzających funduszami Investors TFI na temat rynku
metali szlachetnych.
Komentarze rynku złota
NAJNOWSZE I ARCHIWALNE RAPORTY O RYNKU ZŁOTA
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
Złoto
-
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
raport
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
rynkowy,
jesień 2016
wiosna 2016
jesień 2015
wiosna 2015
jesień 2014
wiosna 2014
jesień 2013
wiosna 2013
jesień 2012
wiosna 2012
jesień 2011
wiosna 2011
jesień 2010
Złoto - raport rynkowy, jesień 2009
Złoto - raport rynkowy, lato 2009