Problematyka szkody całkowitej

Transkrypt

Problematyka szkody całkowitej
Windykacja.pl - Problematyka szkody całkowitej
Problematyka szkody całkowitej
Ostatnia zmiana: 2015-03-11 20:54:48
Wszyscy, którzy mieli wątpliwą przyjemność uczestniczenia w kolizji drogowej doskonale zdają sobie sprawę
z tego, że likwidacja szkody majątkowej z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy lub
ubezpieczenia auto casco bywa drogą przez mękę a jej finał jest nieprzewidywalny.
Sposobów na uszczuplenie przez zakład ubezpieczeń kwoty należnego odszkodowanie jest na tyle dużo, że
wymagają odrębnych publikacji. Jedną z najbardziej irytujących praktyk jest ograniczanie wysokości
wypłacanego odszkodowania wskutek orzekania tzw. szkody całkowitej.
Po polskich drogach porusza się wiele aut, które czasy swojej świetności mają dawno za sobą. Jednak
pomimo swojej leciwości oraz słusznego przebiegu nie można wielu z nich uznać za ruchome wraki. W wielu
przypadkach mają dla swoich właścicieli wartość i użyteczność zdecydowanie wyższą, niż wynikałoby to z
chłodnych kalkulacji. Gdy takie auto zostanie nawet w niewielkim stopniu uszkodzone, firma
ubezpieczeniowa zapewne skorzysta z okazji i uzna, że jego naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona,
gdyż jej koszt przekroczy wartość auta sprzed zaistnienia szkody. W takiej zaś sytuacji kwota odszkodowania
będzie stanowiła jedynie różnicę pomiędzy wartością wraku a wartością auta sprzed szkody.
Należy także zwrócić uwagę na różnice w sposobie definiowania pojęcia szkody całkowitej w zależności od
tego, czy mamy do czynienia z odszkodowaniem likwidowanym z OC sprawcy zdarzenia, czy też z
ubezpieczenia auto casco właściciela uszkodzonego pojazdu. W przypadku likwidacji z OC sprawcy szkoda
całkowita ma miejsce wtedy, gdy koszty naprawy są równe lub wyższe niż ustalona wartość pojazdu przed
szkodą. Natomiast w przypadku ubezpieczenia AC firmy ubezpieczeniowe w ogólnych warunkach
ubezpieczenia mogą same wyznaczyć granice ekonomicznej opłacalności naprawy np. na 70% wartości
pojazdu przed szkodą. Po przekroczeniu tej granicy zakład ubezpieczeń może uznać szkodę za całkowitą.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na kilka budzących spory niesmak sposobów na osiągnięcie przez
ubezpieczyciela zakładanego celu tj. wykazania, że doszło do szkody całkowitej.
Sposobem pierwszym jest zaniżenie wartości auta przed szkodą. Jeżeli ubezpieczyciel ustali, że koszty
naprawy auta oscylują niewiele poniżej jego rzeczywistej wartości sprzed szkody, może celowo zaniżyć jego
wyjściową wartość do kwoty, która okaże się niższa niż kwota wynikająca z kalkulacji kosztów naprawy.
Sposobem drugim jest sporządzenie kalkulacji kosztów naprawy w oparciu o oryginalne i drogie części
zamienne oraz wysokie stawki roboczogodzin w sytuacji, gdy wystarczająca z punktu widzenia interesu
poszkodowanego byłaby naprawa w oparciu o tańsze części zamienne porównywalnej jakości i niższe stawki
wynagrodzenia warsztatu naprawczego. Kalkulacja oparta na częściach oryginalnych i stawkach
renomowanych sieci naprawczych może z łatwością przekroczyć rzeczywistą wartość używanego auta w
dobrym stanie. Ubezpieczyciel nie musi się wtedy posuwać do próby wykazania, że auto jest mniej warte niż
podpowiada zdrowy rozsądek.
Jest jeszcze trzeci genialny sposób na ograniczenie kwoty należnego odszkodowania. Jeżeli ubezpieczyciel
orzeknie szkodę całkowitą sposobem pierwszym (poprzez zaniżenie wartości auta sprzed szkody), może się
dodatkowo pokusić o zawyżenie wartości uszkodzonego pojazdu (wraku). Zaniżona wartość auta sprzed
http://www.windykacja.pl/wiadomosci,problematyka-szkody-calkowitej.html
1/2
2017-03-09 02:04:36
Windykacja.pl - Problematyka szkody całkowitej
szkody i zawyżona po szkodzie daje zakładany efekt w postaci mizernego odszkodowania dla jego
właściciela (które co wspomniano już wyżej jest różnicą obu wartości).
Oczywiście każdy rozsądny przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej zaprzeczy, jakoby powyżej opisane
praktyki były stosowane (nie mówiąc już o ich nagminności). Jednak rzeczywistość wydaje się potwierdzać
stan patologiczny.
Na szczęście poszkodowani nie muszą się czuć bezbronni w obliczu majestatu zakładu ubezpieczeń. Co
więcej, można odnieść wrażenie, że wymiar sprawiedliwości nie ma problemów ze zidentyfikowaniem
wątpliwych etycznie działań firm ubezpieczeniowych i wychodzi naprzeciw poszkodowanym, o ile oczywiście
ich roszczenia są uzasadnione.
W obliczu szkody całkowitej poszkodowany ma wiele możliwości zakwestionowania ustaleń zakładu
ubezpieczeń. Jednym ze sposobów jest podważenie ustaleń w przedmiocie wartości pojazdu przed szkodą.
W większości przypadków nie ma co liczyć na dobrowolne przyznanie przez ubezpieczyciela
poszkodowanemu racji, więc niedogodnością tej ścieżki postępowania jest konieczność skierowania pozwu o
zapłatę. Jeżeli jednak uda się wykazać, że wartość auta przed szkodą była wyższa niż sugerowana przez
zakład ubezpieczeń i zarazem wyższa niż kalkulacja kosztów naprawy, sąd zasądzi odszkodowanie w
wysokości odpowiadającej kosztom naprawy. Jako dowód wadliwie ustalonej wartości pojazdu można
powoływać w zasadzie wszystko: ogłoszenia prasowe, wszelakiej maści kalkulatory cen, kalkulacje wartości
auta sporządzone dla celów ubezpieczenia auto casco i oczywiście sporządzoną na zlecenie
poszkodowanego wycenę pojazdu przez biegłego rzeczoznawcę. Zaletą tej ostatniej jest niewątpliwie fakt, że
dotyczy bezpośrednio auta, którego wartość jest przedmiotem sporu oraz jest sporządzana przez fachowca
w interesującej nas dziedzinie. Wadą jest oczywiście cena oraz to, że opinia sporządzona na zlecenie jednej
ze stron procesu nie jest traktowana przez sąd jak opinia biegłego sądowego lecz jak twierdzenie własne
strony. W wielu przypadkach ma jednak niewątpliwie wpływ na ostateczny wynik sprawy a kosztami jej
sporządzenia może zostać obciążony zakład ubezpieczeń o ile oczywiście przegra spór z
poszkodowanym.
Autor: Przemysław Jamróz
http://www.windykacja.pl/wiadomosci,problematyka-szkody-calkowitej.html
2/2
2017-03-09 02:04:36