Protokół Nr XXI/12 z XXI sesji Rady Miejskiej w Ropczycach w dniu

Transkrypt

Protokół Nr XXI/12 z XXI sesji Rady Miejskiej w Ropczycach w dniu
Protokół Nr XXI/12
z XXI sesji Rady Miejskiej w Ropczycach w dniu 30 marca 2012 r.
Prowadzący obrady (otwieranie i zamykanie dyskusji nad poszczególnymi punktami porządku
obrad, udzielanie głosu, przeprowadzanie głosowań, ogłaszanie wyników głosowań, wykonywanie innych
czynności składających się na prowadzenie obrad): Przewodniczący Rady Miejskiej – pan Józef Misiura.
Czas trwania sesji: ok. 12.10 – 14.50.
Miejsce obrad: Urząd Miejski w Ropczycach, sala konferencyjna.
Przebieg obrad, streszczenia przemówień i dyskusji:
1.
Przewodniczący Rady – Otworzył 21 sesję Rady Miejskiej w Ropczycach. Na podstawie listy obecności
stwierdził prawomocność obrad.
2.
Przewodniczący Rady zapytał czy są propozycje zmian do porządku obrad.
Pan Bolesław Bujak - Burmistrz Ropczyc - zwrócił się z prośbą o wprowadzenie do porządku obrad dwóch
autopoprawek do projektu 4.2. w sprawie zmian w budżecie oraz do projektu 4.4. dotyczącego prognozy
finansowej. Stwierdził, że nie są to istotne poprawki, w momencie kiedy rada będzie obradować nad
wymienionymi projektami uchwał pani skarbnik dokładnie wyjaśni kwestie wprowadzenia tych
autopoprawek.
Zmiany do porządku obrad zostały wprowadzone przy: za -17 głosów, przeciw – 0,wstrzymujących się – 0.
Porządek obrad w całości – został przyjęty przy: za – 17 głosów, przeciw – 0, wstrzymujących
się – 0.
Porządek obrad:
1.Otwarcie sesji.
2.Przyjęcie zmian do porządku obrad i porządku obrad.
3.Przyjęcie protokołów z XIX i XX sesji.
4.Rozpatrzenie projektów i podjęcie uchwał w sprawach:
4.1.wyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2013 r.,
4.2.zmian w budżecie Gminy Ropczyce na 2012 rok,
4.3.wstrzymania wykonania Wieloletniego Przedsięwzięcia Inwestycyjnego,
4.4.zmian w wieloletniej prognozie finansowej Gminy Ropczyce.
5.Przyjęcie obwieszczenia w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu Uchwały Nr IV/25/2002 Rady Miejskiej
w Ropczycach z dnia 30 grudnia 2002 roku w sprawie uchwalenia Statutu Gminy Ropczyce.
6.Sprawozdanie z działalności Burmistrza w okresie międzysesyjnym.
7.Interpelacje i zapytania.
8.Zamknięcie sesji.
3.
Przewodniczący Rady – spytał czy są uwagi do protokołów z 19 i 20 sesji Rady Miejskiej. Uwagi nie zostały
zgłoszone – protokoły zostały przyjęte, przy: za – 17 głosów, przeciw – 0, wstrzymujących się – 0.
4.
4.1.
Przedstawienie projektu uchwały w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2013
r. – Skarbnik Gminy – pani Danuta Dąbrowska.
Projekt uchwały dotyczy wyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2013 roku. Zgodnie z
ustawą o funduszu sołeckim rada gminy do 31 marca roku poprzedniego musi podjąć uchwałę wyrażającą
zgodę lub niewyrażającą zgody na wyodrębnienie tego funduszu w budżecie roku następnego, stąd niniejszy
projekt.
1
Zastępca Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej – radny pan Edward Marć poinformował, że Komisja
Rewizyjna na posiedzeniu w dniu 28 marca 2012 roku zapoznała się z projektami uchwał na dzisiejszą sesję
tj. w sprawach: punkt 4.1. wyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2013 r., 4.2. zmian w
budżecie Gminy Ropczyce na 2012 rok, 4.3. wstrzymania wykonania Wieloletniego Przedsięwzięcia
Inwestycyjnego, 4.4. zmian w wieloletniej prognozie finansowej Gminy Ropczyce. Po dyskusji i głosowaniu
wymienione cztery projekty uchwały uzyskały pozytywną opinię Komisji Rewizyjnej.
Brak zgłoszeń radnych do zabrania głosu.
Uchwała w sprawie wyrażenia zgody na wyodrębnienie funduszu sołeckiego w 2013 r. została podjęta przy:
za –17 głosów, przeciw – 0 głosów, wstrzymujących się – 0 głosów.
4.2.
Przedstawienie projektu uchwały w sprawie zmian w budżecie Gminy Ropczyce na 2012 rok – Skarbnik
Gminy – pani Danuta Dąbrowska.
Projekt dotyczy wprowadzenia zmian w budżecie na bieżący rok. Proponuje się zwiększenie dochodów a
następnie wydatków budżetowych o kwotę 716.700 zł, z czego kwota 16.700 zł to są środki wypracowane
przez placówki oświatowe, po stronie dochodów również idą na stosowne paragrafy w oświacie. Kwota
700.000 zł zwiększająca dochody a następnie wydatki inwestycyjne są to środki przyznane przez
Ministerstwo Kultury pod modernizację domu kultury w Niedźwiadzie i zgodnie z przeznaczeniem środki te
są wprowadzane do budżetu. W związku z wcześniejszymi zapowiedziami o wycofaniu inwestycji
dotyczącej budowy biblioteki w Ropczycach stosowna korekta po stronie dochodów i wydatków polegająca
na zmniejszeniu dochodów a następnie zmniejszeniu wydatków o kwotę 3.000.000 zł. Są to środki, które
były w budżecie planowane na podstawie wcześniejszej informacji o przyznaniu nam takiego
dofinansowania. Automatycznie po stronie przesunięć również następuje wycofanie inwestycji dotyczącej
budowy biblioteki w wysokości 1.000.000 zł. Te środki zostały przesunięte na inwestycję związaną z
modernizacją domu kultury w Niedźwiadzie. Oprócz tego proponuje się w tabeli nr 3 (autopoprawka)
zmniejszenie w dziale 852 wydatków o kwotę 7.469 zł i zwiększenie w tym samym dziale na innych
podziałach klasyfikacji budżetowej również o kwotę 7.469 zł. Zmiany, które mają państwo w projekcie
wyodrębnione w tabelach od 4-13 to jest wyodrębnienie zmian budżetowych w poszczególnych jednostkach
budżetowych. Te wyodrębnienia są potrzebne dla celów sprawozdawczości.
Radny pan Stanisław Wrona – chciałbym się odnieść do uchwały w sprawie przekazania dodatkowych
pieniędzy w budżecie na remont domu kultury w Niedźwiadzie, chciałbym jedno zdanie do genezy tej
uchwały. Wywołał mnie do tablicy przewodniczący Komisji Rewizyjnej na ostatniej komisji. Powiedział,
żebym przeprosił pana burmistrza za to, że nie poparłem budżetu na obecny rok. Znając pana burmistrza
wiem, że pan burmistrz się tak szybko nie obraża ale jeśli pan przewodniczący ma takie życzenie to panie
burmistrzu przepraszam. Moje zachowanie na budżecie - chciałem w jednym zdaniu opowiedzieć. W jednym
roku ta nieszczęsna nasza inwestycja wypadła z wielu powodów. Może pan burmistrz merytorycznie to
przedstawiał dlatego, że nie było dofinansowania z zewnątrz. Ale jeśli się komuś zabiera każdy ma odruch,
że się przed tym broni. Ja się akurat tak broniłem, nie dało to pozytywnego rezultatu. W tym roku starałem
się o zapisanie w budżecie pieniędzy na remont naszego domu kultury ale mój głos nie był słyszalny i nie
zostało to zapisane w projekcie. Wielkie szczęście, że te pieniądze wpłynęły, za to chciałem panie burmistrzu
serdecznie podziękować. To jest wyłącznie wielka zasługa pana burmistrza. Mam prośbę panie burmistrzu,
żeby ta sprawa faktycznie miała finał, bo jeśli by się powtórzyło to co w ubiegłym roku to zesłalibyście mnie
jako radnego na wcześniejszą emeryturę.
Radny pan Piotr Raś – chciałem się odnieść do głosowania 21 grudnia. Przepraszać nie mam za co,
zachowałem się tak jakby każdy się zachował, gdyby nie było w projekcie budżetu nic zapisane na jego
wioskę.
Uchwała w sprawie zmian w budżecie Gminy Ropczyce na 2012 rok została podjęta przy: za –17 głosów,
przeciw – 0 głosów, wstrzymujących się – 0 głosów.
2
Radna pani Genowefa Ciosek – chciałam podziękować wszystkim radnym za przegłosowanie ww. projektu.
Szczególnie dziękuję panu burmistrzowi, że zabiegał o te pieniądze. Proszę, żeby pan burmistrz przekazał
podziękowanie panu posłowi Janowi Buremu. Osobiście rozmawiałam z nim i prosiłam, żeby nam pomógł.
Obiecał i słowa dotrzymał tak, że serdecznie dziękuję w imieniu mieszkańców. Zawsze wierzyliśmy panu
burmistrzowi i w tym wypadku też.
4.3.
Przedstawienie projektu uchwały w sprawie wstrzymania wykonania Wieloletniego Przedsięwzięcia
Inwestycyjnego – Skarbnik Gminy – pani Danuta Dąbrowska.
W związku z wycofaniem inwestycji dotyczącej budowy biblioteki publicznej, ponieważ to zadanie było w
wieloletniej prognozie finansowej to zgodnie z ustawą o finansach musi być stosowana uchwała na dzień
dzisiejszy wstrzymująca wykonanie tej inwestycji. Nie ma w ustawie o finansach publicznych możliwości
całkowitego wycofania. Mówi się o zmianie zakresu lub wstrzymaniu wykonania, stąd niniejszy projekt
wstrzymujący na dzień dzisiejszy realizację tej inwestycji.
Brak zgłoszeń radnych do zabrania głosu.
Uchwała w sprawie wstrzymania wykonania Wieloletniego Przedsięwzięcia Inwestycyjnego została podjęta
przy: za –17 głosów, przeciw – 0 głosów, wstrzymujących się – 0 głosów.
4.4.
Przedstawienie projektu uchwały w sprawie zmian w wieloletniej prognozie finansowej Gminy Ropczyce –
Skarbnik Gminy – pani Danuta Dąbrowska.
Projekt dotyczy zmian w wieloletniej prognozie finansowej Gminy Ropczyce czyli wycofania
przedsięwzięć z załączników w których są inwestycje wieloletnie planowanej budowy biblioteki, jeżeli
chodzi o rok 2012 i 2013. Dodatkowa autopoprawka w załączniku określającym budżety na lata 2009-2019,
gdzie w kolumnie 13 określającej dodatkowe zadłużenie na koniec 2013 roku powinna być korekta o 3.000
zł w dół a to automatycznie spowoduje stosowne zmniejszenia w pozostałych kolumnach na zasadzie
krzyżówki czyli będzie mniejsza spłata w latach następnych. Automatycznie z tego tytułu o 3.000 zł będą
większe wydatki czyli minus w jednej kolumnie spowoduje plus w drugiej ale jest to konieczne, ponieważ ta
nieścisłość została zauważona przy okazji sprawozdania opisowego a dane zawarte w wieloletniej prognozie
finansowej muszą być zgodne ze sprawozdaniami finansowymi.
Brak zgłoszeń radnych do zabrania głosu.
Uchwała w sprawie zmian w wieloletniej prognozie finansowej Gminy Ropczyce została podjęta przy: za –
17 głosów, przeciw – 0 głosów, wstrzymujących się – 0 głosów.
5.
Przewodniczący Rady – poinformował, że jak zostało napisane w wyjaśnieniu do projektu obwieszczenia
było 9 uchwał zmieniających statut gminy, stąd wynikła propozycja przegłosowania tekstu jednolitego czyli
uwzględniającego zmiany. Przy przegłosowaniu tekstu jednolitego nie wprowadza się zmian, przez
głosowanie przyjmuje się tekst jednolity, który wynika z wcześniej wprowadzonych zmian. Chyba, że ktoś
znalazł oczywiste pomyłki powstałe przy tworzeniu tekstu jednolitego. Jeżeli są takie pomyłki poprosił o
przedstawienie tych błędów. Jeżeli nie ma błędów, pomyłek bez zbędnej dyskusji należy przejść do
głosowania nad tym tekstem.
Obwieszczenie w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu Uchwały Nr IV/25/2002 Rady Miejskiej
w Ropczycach z dnia 30 grudnia 2002 roku w sprawie uchwalenia Statutu Gminy Ropczyce zostało przyjęte
przy: za –17 głosów, przeciw – 0 głosów, wstrzymujących się – 0 głosów.
3
6.
Burmistrz B.Bujak - Panie Przewodniczący, Wysoka Rado! Chciałbym sobie pozwolić na komentarz
dotyczący wypowiedzi państwa radnych przy uchwale dotyczącej uchwalania zmian w budżecie. Pamiętam
taką wzmiankę gdy po uchwaleniu budżetu na spotkaniu okolicznościowym w USC staliśmy przez chwilę w
towarzystwie panów występujących przed chwilą; pana Stanisława i pana Piotra i wtedy mówiłem, że
rozumiem pana Stanisława, który się wstrzymał od głosu ale nie rozumiem pana sołtysa i radnego w jednej
osobie, który doświadczeniem jest młodszy, że był przeciwko. Wtedy się myliłem, później mi wytłumaczył,
że on się też wstrzymał od głosu. Wtedy mówiłem coś takiego, że wszystko w życiu jest zmienne, nie da się
ustalić na początku roku czy u progu nowego roku szczegółowego budżetu na 12 miesięcy, być może
wrócimy do Niedźwiady i to skutecznie, mając w pamięci nasze już listopadowe wystąpienie do
Ministerstwa Kultury na dwa projekty. Wtedy nie mogłem wiedzieć, który z tych dwóch projektów znajdzie
uznanie w oczach ministra, czy obydwa, czy żaden, czy jeden z nich. Pamiętam, że wtedy kolega Piotr i
radny i sołtys w jednej osobie powiedział, że jak tak się stanie to przeprosi. Dzisiaj bardzo mi miło, że ten,
który nie musiał przepraszać powiedział panie burmistrzu przepraszam, jest to bardzo grzecznościowa
forma, która nikomu nie szkodzi, a wspiera dobre klimaty. Dlatego ci Stasiu dziękuję, a panie Piotrze ucz się
od starszych bo byłem przekonany, że dziś będzie odwrotnie, że pan sołtys jako gospodarz wsi i radny powie
przepraszam panie burmistrzu wtedy się myliłem. Ale nic się nie dzieje pan Piotr ma rację, że nie musiał i
nie musi przepraszać. To są tylko sprawy grzecznościowe. Pan Stanisław Wrona tak samo nie musiał
przepraszać, ale to nawiązywało do tamtej rozmowy. Pani Genowefa Ciosek ma rację, że jeśli chodzi o ten
dom kultury w tym wydaniu to pan poseł Bury bo poprosiłem go, nie prosiłem posła Moskala nie dlatego, że
by mi spadła korona z głowy jakbym poszedł do niego i prosił o możliwość wsparcia, tylko wiem, że są
pewne reguły w państwie; kto rządzi ma trochę dostęp do decyzji tych, którzy rozdają karty, rozdają karty
ministrowie i premier. Kto nie rządzi siłą rzeczy nie ma dostępu i te reguły są nie tylko w Polsce ale w
świecie, opozycja ma patrzeć na ręce, ci którzy rządzą mają z tego czasami profity bo zrobią dla kogoś
przyjemność bo o czymś zdecydują, ale biorą też na siebie wielką odpowiedzialność za wszystko co musi
być zrobione w danym państwie, województwie, powiecie, gminie a generalnie oczekiwanie na krótką metę
jest inne i są ludzie przeciw a przede wszystkim opozycja jest przeciw. Dzisiaj widzimy reformę emerytalną,
mimo że osobiście jestem przeciw tej reformie i nie uważam, że kobiety powinny pracować do 67 lat czyli
różnica 7 lat ale zgadzam się, że mężczyźni powinni pracować do 67; 2 lata więcej i kobiety 2 lata więcej,
bezpiecznik 4 lata przed emeryturą jeśli tak będzie w szczegółach ustawy mogą pójść na połówkę emerytury
jeśli ktoś nie ma zdrowia lub jeśli ktoś straci pracę. Ale formacja rządząca mając na uwadze to, że dzisiaj
wisi widmo nad naszym krajem 750 miliardów długu, który się powiększa codziennie, tablica prof.
Balcerowicza w centrum Warszawy pokazuje co minuta ile przybywa tysięcy długu, że jeśli coś z tym nie
zrobimy to nasze wnuki będą uciekały z tego tonącego statku i trzeba powiedzieć dzisiejszym emerytom i
rencistom w części dziś płacone wasze renty i emerytury są płacone z pożyczek, które pożyczają instytucje
finansowe, tak dalej nie może być. Mówię o tym przy okazji dlatego, że trzeba w tym kraju podejmować
trudne decyzje i ktoś musi wziąć odpowiedzialność za te decyzje, mimo, że się będzie rzucało kalumny, a
przede wszystkim ci, którzy teraz łączą swoją pracę zawodową z etatami związkowymi lub z efektami
politycznymi i to jest normalne. I w tej gminie też mamy zupełnie innej kategorii czasami trudne decyzje,
innej kategorii czyli dużo mniejszej trudności ale czasami też jakby wbrew opinii społeczeństwa trzeba
podjąć decyzje, że muszą być podatki podniesione np. o 5% o czym mówiliśmy w listopadzie bo nie
będziemy w stanie zmontować budżetu, w którym po jednej stronie są nasze dochody własne a po drugiej
rosnące wydatki, jeśli chcemy więcej lamp, lepszego odśnieżania, jeśli budujemy kolejne obiekty typu
lodowisko sztuczne, korty tenisowe, ogródki jordanowskie oświetlone, sprzątane, czy sale gimnastyczne, czy
rozbudowa szkół, czy przedszkola, to wszystko później w eksploatacji kosztuje (etaty, centralne
ogrzewanie). Skąd wziąć na to pieniądze skoro system finansowy jest taki, że musi być duża przestrzeń
pomiędzy dochodami własnymi i sztywnymi wydatkami. Jeśli jest mała nie można brać pożyczek
inwestycyjnych i realizować większej ilości inwestycji. I co każdy wójt, burmistrz robi. Przekonuje radę,
oszczędzajmy, zmniejszmy kwotę na wydatki sztywne, starajmy się zdobywać dochody dodatkowe,
najprostszy dochód w gminach to są podatki. Trzeba to ludziom wytłumaczyć. Dzisiaj na wielu zebraniach,
(zostało jeszcze dwa, dziś w Śródmieściu, ci którzy chcą być na zebraniu i na Drodze Krzyżowej, mogą
pójść do Kościółka) mówimy rolnikom nie podnieśliśmy wam, rada i burmistrz, podatki gruntowe o 20%
tylko obniżyliśmy o kilkadziesiąt procent. Ktoś mówi jak obniżyliście skoro ja mam kwit, w tamtym roku
miałem kwotę x a teraz mam 20% więcej. I trzeba tłumaczyć, jakie jest prawo. Jak nie wierzy niech
zaglądnie do nakazu płatniczego rolnika w sąsiedniej gminie, w Brzezinach, w Gliniku, w Zagorzycach i się
4
zorientuje, że tam rok do roku, wzrosły nie o 20 a o 50% te podatki. Jest czasami spór pomiędzy tą częścią
rady, która czasami musi podjąć trudne decyzje spowodowany brakiem informacji przekonywującej lub
pełnej pomiędzy częścią, i częścią społeczeństwa. Mógłbym nawiązać do innych przykładów, np. było
ostatnio spotkanie gdzie proponujemy scalenie 23 ha gruntu i mówimy zróbmy wspólny interes wy
właściciele i współwłaściciele i gmina. Interes dla was jest taki, że jak uda się to scalenie i uda się zrobić
infrastrukturę to każdy wasz ar, jego cena wzrośnie 10-krotnie ale podzielcie się częścią tego nadmiernego,
dodatkowego zysku z gminą na tej zasadzie, że bez złotówki skompensujmy i przeznaczmy część tych
dochodów dodatkowych na budowę ulic i instalacji, która pozwoli otrzymać dochód z tego ara w wysokości
10 tys. a nie 1 tys. i nie ma w tym lichwy gminy, podejrzanych działań tylko jest długofalowy interes,
rachunek ciągniony, jeśli nie zrobimy coś, że na osiedlach ropczyckich będzie przybywało bloków i domów
to szkoła na górce wybudowana na 1.500 dzieci, dzisiaj ma 500, a za chwilę będzie miała 300 bo
społeczeństwo się starzeje, będą pustoszały sklepy itd.. Jeden taki obszar, który dzisiaj w połowie rośnie
chwastami, nie da się wyjechać kombajnem, nie da się wybudować domu i tak będzie dalej jeśli nie
zrozumieją, że musimy to zrobić z urzędu, scalić po części, dla dobra ogółu. Bo ktoś przyjedzie z
Niedźwiady, z Małej i może z tych dziur, co mi czasami zarzucają, że używam takiego sformułowania
wybuduje dom tu a nie w Małej pod lasem gdzie są koszty budowy drogi olbrzymie, gdzie dziecko do szkoły
musimy dowozić bo jest 3 km i ponosimy wszyscy jako wspólnota samorządowa koszty z tego tytułu, a to
dziecko i tak ma wiele problemów bo musi po szkole wrócić tym busem nie może zostać na zajęcia
pozalekcyjne bo kto go odwiezie, traci szanse rozwoju, bycia w publicznym życiu. Ale żeby mogli ludzie
stamtąd, z Nawsia, z Borku i z innych miejscowości powiatu, w Ropczycach dla awansu swojego i lepszego
życia dzieci budować domy, żeby były ceny i możliwość rozwoju budownictwa indywidualnego na zasadzie
podaży i popytu to musi być działek budowlanych przygotowanych dużo więcej. Przykład Sędziszowa,
trójkąt który miasto przejęło od skarbu państwa i wybudowało infrastrukturę, pokazuje, że w ciągu 5 lat
może powstać osiedle, o liczbie mieszkańców jak w małej wsi, młodzi ludzie i rozwój a nie starzenie się i
stagnacja. Wszyscy na tym zrobią interes i ci co dziś mówią, wy jesteście przy władzy, wy robicie nam
krzywdę. Podejmujemy trudne decyzje, musimy przyjąć na siebie odpowiedzialność za wytłumaczenie tym
osobom i w innych przypadkach, którzy może z braku szczegółowej wiedzy, nieprzemyślenia uważają, że
chcemy zabrać ich ojcowiznę lub to co otrzymali od teściów. To są te elementy gdzie ci co mają większość
muszą podejmować odpowiedzialne decyzje. Muszą? Nie musimy, możemy stać w miejscu, przyjmować
lekkie budżety, nie iść do przodu z rozwojem Ropczyc tylko się okaże, że 10 lat stracimy. Straciliśmy 10 lat
w zakresie budowy obwodnicy, bo mogła być 10 a nawet 20 lat temu, żyłoby się nam lepiej i bezpieczniej.
Tłumaczyłem tym osobom, że i tak za 10 lat powstanie w tym miejscu osiedle ale może powstać jutro czyli
za rok, za dwa, tylko spróbujmy się dogadać. Różnimy się w wielu przypadkach, to dobrze bo musi być
różnica i dyskusja, musi być opozycja i ci którzy podejmują trudne decyzje bo to jest wpisane w kanony
ustaw samorządowych. Jeśli wśród radnych byłaby tylko jedna partia, jeden klub, to też nie byłoby to zgodne
z filozofią i logiką samorządu terytorialnego. Do tego wystąpienia zmotywowała mnie sytuacja, że nie ta
osoba przeprasza, która powinna. W niedzielę jest zebranie wiejskie w Niedźwiadzie Dolnej i pan sołtys ma
okazję przy wszystkich powiedzieć dziękuję panie burmistrzu i radzie w Ropczycach, za decyzję. Tak jak
mówiliśmy jeśli będzie połowa dotacji do tego budynku to będziemy go modernizować. Jest połowa bo
przetarg wczoraj otwarliśmy, dwie firmy brane pod uwagę oscylują pod kwotę 1,5 mln to jest pierwsza
część. Druga część to wyposażenie. Sądzę, że przetarg ogłosimy w sierpniu. Wyposażenie pełne powinno
kosztować około 500 tys. Zobaczymy po przetargu. Więc jeśli teraz w budżecie mamy milion z naszych
podatków i 700 tys. dotacji to mamy 1,7 mln, trzeba nam 300. Jest źródło - Lider, z którego powinniśmy
pozyskać między 200 a 300 na to wyposażenie. Jeśli to się uda to jest 1 do 1. Milion wyłożymy i milion
pozyskamy. I jest tak jak mówiliśmy, nawet wcześniej około 10 lat temu w Lubzinie jeśli macie decyzję na
budowę kanalizacji i chcecie żeby gmina już budowała to mówimy nie, czekamy aż będzie szansa
pozyskania środków z Sapardu, czekaliśmy 3 lub 4 lata aż z opóźnieniem wszedł ten program, gmina
otrzymała 70% lub 50% dotacji i doszło do budowy. Dzisiaj też są podobne sytuacje, że ludzie, że sołtys
mówią, już - mówimy jeszcze nie bo jest niegospodarnością dziś budować coś co dużo kosztuje tylko i
wyłącznie z podatków własnych. Chyba, że są to mało kosztowne inwestycje, niezwykle pilne i wrażliwe to
takie decyzje też podejmujemy.
Drogi. Zima była ostra w styczniu i częściowo w lutym i szybko odeszła, więc myślę, że koszty odśnieżania,
będą ciut niższe niż w roku ubiegłym, więc więcej zostanie sołtysom i przewodniczącym osiedli na bieżące
konserwacyjne sprawy dróg i rowów. Dziękuję za gospodarne podejście do działań w zakresie odśnieżania
sołtysom i przewodniczącym osiedli. Realizował to Referat gospodarki komunalnej i mieszkaniowej ale w
5
porozumieniu z szefami jednostek pomocniczych. Miasto z opóźnieniem ale jest czyste. Z opóźnieniem bo
drogi gminne były zaraz po zejściu śniegu z uwagi na jubileusz i naszą sesyjną uroczystość ładnie
posprzątane. Był problem przede wszystkim z drogami powiatowymi, kilkakrotnie musieliśmy prosić i
naciskać powiat, żeby wpłynął na swoich wykonawców, żeby oczyścili te ulice, nie zabrany piasek, żużel z
poboczy tych ulic powodują, że nasze kanalizacje burzowe są zamulone, że piasek ten dochodzi do
przepompowni (są odcinki kanalizacji podciśnieniowej i ciśnieniowej gdzie pompy pracują) a nawet
oczyszczalni. Dlatego tłumaczymy to powiatowi, że nie tylko chodzi o estetykę, o nieobrzucanie po deszczu
błotem przechodniów ale chodzi o urządzenia. Dziś jest już wszędzie czysto i na drodze wojewódzkiej i na
krajowej. Jesteśmy już jakby w okresie wiosennym. W tym okresie wiosennym dwie duże inwestycje
ruszają. Jedna, która jest w przygotowaniu do przetargu to 5 dróg na terenie gminy zostało wyznaczonych do
modernizacji poprzez nałożenie nowych warstw dywaników asfaltowych z pieniędzy pozyskanych.
Otrzymaliśmy promesę czyli zapowiedź pieniędzy w wysokości ok. 960 parę tys. zł ze środków rządowych
na likwidację skutków powodzi. Następujące drogi będą modernizowane, przetarg powinien się ukazać w
ciągu 10 dni: Granice Leśniczówka ok. ponad kilometr, Lubzina Przymiarki w dół i w górę od drogi
powiatowej, Chechły św. Anny plan od ul. 3 Maja do cmentarza, Mała Piterówka łączy kilkanaście domów
dochodziłaby do nowo wybudowanej drogi powiatowej i byłby to luksus dla tych mieszkańców domów
położonych na górkach, w Małej jest sporo dróg asfaltowych ale jest też prawdą, że wiele grup
mieszkających w tych przysiółkach bardzo aktywnie i dynamicznie domaga się też budowy dróg asfaltowych
do ich przysiółków, nawet mimo tego, że w niektórych przysiółkach jest cztery, pięć domów, to są kosztowne
inwestycje i tu jest zderzenie naszych możliwości, które polegają na tym, że z dochodów własnych, z
podatków nie stać nas już w ostatnich dwóch latach na metr kwadratowy nowego dywanika asfaltowego i
wszystko co robimy to w większości z pozyskanych środków finansowych. Tłumaczę panom sołtysom dziś
przy okazji, że też przejmujemy, budując nowe drogi asfaltowe czy modernizując, od rad sołeckich koszty
napraw cząstkowych, przełomów. To wchodzi w inną ścieżkę finansowania. Im więcej dróg asfaltowych
robimy to fundusz sołecki, który jest określony algorytmem ustawowym i ma określoną kwotę, niektórzy
mówią że za małą jest wykorzystywany na mniejszą długość dróg gminnych. Myślę, że do końca czerwca te
5 dróg gminnych powinno być zmodernizowanych. Dalej będziemy zabiegać z różnych innych źródeł o
kolejne środki finansowe żeby móc w kolejnych miejscowościach na razie po jednej drodze, po jednej ulicy
modernizować to co rady osiedlowe, rady sołeckie wystawiają do realizacji. Dzisiaj nie potrafię powiedzieć
ile jeszcze się nam uda takich modernizacji przygotować i zrealizować. Czas pokaże. Rok ubiegły pod tym
względem był bardzo dobry, co jest zapisane w sprawozdaniu, które dzisiaj jest przekazane do biura rady i to
będzie widać. Życzyłbym sobie żeby w tym roku też udało się tyle kilometrów dróg i tyle odcinków
zmodernizować. Druga inwestycja drogowa, która jest rozpoczęta i która jest bardzo istotna, niezwykle
drażliwa pod kątem wizualnym, estetycznym, to centrum Ropczyc – to rewitalizacja. Ona sporo kosztuje ale
niekoniecznie podatnika. Te 2 mln 600 tys. zł objęte umową, bo to pewnie nie wszystko, to 80% dotacji
europejskiej a niespełna 20% to nasze podatki, nasze pieniądze. Nie wszystko, bo to co zamknięte jest
umową i objęte rewitalizacją to nie jest dokładnie to co byśmy chcieli. To co znalazło się poza dotacją, poza
programem modernizacji a dla spójności całego centrum trzeba by zrobić to będziemy chcieli zlecić i może
to kosztować więcej niż kilkadziesiąt tys. zł. Nad tym się zastanawiamy i robimy analizy. To ważna
kosztowna inwestycja. Czy była konieczna i potrzebna. Myślę, że tak. Z dwóch powodów. Gdziekolwiek
jestem przeważnie na zebraniach osiedlowych to ludzie zadają pytanie czemu wy władza, myślę, że mają na
uwadze i radę, nie budujecie w mieście parkingów, jeździmy dookoła miasta i nie możemy się zatrzymać bo
pełno wszędzie samochodów. Rozwiązania są dwa. Albo jeszcze znajdziemy wolne tereny i będziemy
budowali parkingi ale z umiarem nie przesadzając z likwidacją terenów zielonych, albo wprowadzimy płatne
parkingi w centrum Ropczyc. To drugie jeszcze nie. Ale możemy nad tym dyskutować. Jeśli będziemy o tym
dyskutowali a prasa będzie o tym pisać to ludzie będą mówić i będziemy mieli doświadczenie, czy
większość będzie mówiła nie wprowadzajcie odpłatności nawet gdyby 50 groszy godzina miała kosztować.
Ale pewnie by sprawiło to, że pracownicy różnych biur, instytucji, sklepów wokół rynku nie zostawialiby na
9 godzin lub 8 swojego samochodu tylko by szukali miejsca na zapleczu, bo 9 godzin po 50 groszy to już
4,50 zł. Faktem jest, że mało budujemy parkingów więc jeśli część tego terenu zielonego przeznaczamy w
rynku pod parkingi otwierając go w sensie przejrzystości to może spowoduje to, że niektóre osoby, tzw.
„Niebieskie ptaki”, które w każdym miasteczku określone rejony okupują może pójdą w inne rejony. A
chodzi o to, żeby młodzież bezpiecznie szła do szkoły, żeby mogła usiąść na ławce i nawet odpisać zadanie,
a nie patrzyła na tych nieszczęśliwych ludzi. Ten plac w rynku ma ponad 30 lat. Ja go pamiętam 30 lat a
tutejsi koledzy Ropczycanie nawet dłużej. Wszystko wymaga modernizacji, remontu i zmian po 30 latach. I
6
prawo wymaga zmian i nasze domy i wyposażenie domów. To jest też argumentacja, że robimy tą
modernizację. Ostatnia argumentacja to, to że to jest jedyna szansa wziąć 4 zł a my dokładamy złotówkę do
tej modernizacji. Za dwa, trzy, cztery lata pewnie już takiego programu nie będzie. Dlaczego tak długo o tym
mówię. Bo was proszę, jesteście władzą taką jak ja, i słyszeliście głosy co oni robią i mający czas emeryt i
nie tylko jest inspektorem nadzoru i obrońcą zieleni. Więc jakąś argumentację trzeba żebyśmy mieli. Część
tej argumentacji podaję i mówię, że ja też się trochę zżymałem czy nie za dużo zieleni na rzecz innej małej
infrastruktury. Ale są i w gminie młodsi i poza gminą młodsi architekci i przekonują, że jestem do tych
spraw trochę za konserwatywny, za stary. Więc robimy to też i pod młodsze pokolenie. Nie tylko my to
robimy. Gdy dzisiaj pojedziecie do Kolbuszowej tak samo centrum jest przewrócone. W Mielcu przewrócili
w roku ubiegłym. Pamiętacie jak wyglądała Dębica, rynek, 3 lata temu zrobili rewitalizację, jest inaczej,
więcej słońca, przejrzyście. Inne sprawy drogowe: dwie wiaty przystankowe na Witkowicach są postawione,
koszt ponad 9 tys. prawie 10 tys.. Z kontroli NIK-u wynikało, że musimy zrobić opracowanie pod nazwą
Ewidencja dróg i ulic publicznych wraz z projektem organizacji ruchu. Będzie nas to kosztowało około 60
tys. Jesteśmy po przetargu, przy podpisywaniu umowy. Musimy to zrobić, jest to absolutny wymóg i ostatni
czas. Wiele rzeczy w tym okresie w przetargu zostało zamkniętych jeśli chodzi o utrzymanie ulic i dróg.
Rozstrzygnęliśmy przetargi związane z oczyszczaniem miasta. Wszystkie te obszary będą w wykonawstwie,
po podpisaniu umowy, PUK-u. Panie prezesie wziął pan na siebie i na pracowników dużą odpowiedzialność
bo jest to rok jubileuszowy. Powtarzam to już, że szczególnie w tym roku zależy nam na poziomie
utrzymania i czystości w mieście. W roku poprzednim i ubiegłym było to podzielone, trochę inna firma,
trochę PUK. Było nieźle ale w tym roku musi być lepiej, za niższą cenę, bo pan prezes zszedł z ceną. A
reżim i rygory będą większe niż w roku poprzednim bo jest święto. Mamy podpisaną umowę na sprzedaż
kruszywa. Wybraliśmy w drodze przetargu firmę, która będzie prowadziła malowanie znaków poziomych i
uzupełniamy oznakowanie pionowe. Jesteśmy po przetargu na wykonanie remontów cząstkowych i
przełomów na wszystkich ulicach i drogach, remonty cząstkowe Eurovia, przełomy MPDiM Rzeszów.
Wypłata dodatków mieszkaniowych w tym kwartale - 20,5 tys..
Inwestycje. Jesteśmy na etapie rozpoczętej już fizycznie budowy sali gimnastycznej i przedszkola w
Gnojnicy Dolnej. Realizuje to firma budowlana Imbud z Tarnowa. Umowa podpisana po przetargu to kwota
3 mln 233 tys. i mamy to skończyć do 1 października przyszłego roku może na 1 września. Złożyliśmy
wniosek o dofinansowanie z programu Budowa bazy sportowej województwa podkarpackiego. Środki są w
Ministerstwie Sportu ale decyduje, kto w tym roku czy następnym dostanie, samorząd wojewódzki.
Chcielibyśmy uzyskać 500 tys. Będzie to pełna satysfakcja. Byłby to montaż finansowy tego zadania
oświatowego. Pragnę przypomnieć, że jeśli chodzi o oświatę to przygotowujemy się do wniosku o
termomodernizację. Projektem termomodernizacji byłyby objęte następujące przedszkola i szkoły:
przedszkole nr 1 i nr 2, szkoła w Małej, szkoła w Chechłach, szkoła w Gnojnicy Woli, szkoła w Gnojnicy
Dolnej i będziemy rozważać tą część jeszcze dodatkowo szkoły w Niedźwiadzie Dolnej, która nie będzie
objęta inwestycją. Tutaj jest szansa pozyskania znaczących środków bo w granicach 80% - na
termomodernizację czyli docieplenie, elewację, naprawy dachu ale nie budowy i wszystko co wiąże się z
modernizacją. Realizacja w przyszłym roku. Warto dobrze się do tego przygotować. Odpowiednie projekty
są zlecone. Chcemy utworzyć place zabaw tzw. Radosne szkoły w tym roku przy szkole: w Lubzinie, w
Małej, na Czekaju. Na Czekaj projekt techniczny jest gotowy, dla Małej i Lubziny przygotowuje się, umowy
zlecenia podpisane w kosztach ok. 4 tys. zł. Nasze wnioski przeszły pierwszą analizę. Są pod względem
merytorycznym dobre. Mam nadzieję, że wystarczy pieniędzy i wszystkie 3 będą realizowane, średnio koszt
około 150 tys. jednego takiego placu pod nazwą Radosna szkoła. Kanalizacje sanitarne. Jeśli chodzi o
realizację najważniejszej kanalizacji Chechły, Śródmieście to mam nadzieję, że do końca września zadanie
będzie zrealizowane i zamknięte do końca tego roku rozliczeniowo i finansowo. Jest to duże zadanie, wielki
problem dla PUK-u, dla gminy bardziej pod kątem finansowym i nie odżegnujemy się od wszelkiej pomocy.
Wiele jest punktów spornych, w których uczestniczy gmina. Przede wszystkim musimy zapewnić własność
przepompowni, dróg dojazdowych do tych przepompowni. Inne kanalizacje – projektowanie jakoś idzie.
Jakoś bo Brzyzna dobrze, Granice gorzej jest poślizg w harmonogramach, które zmierzają do uzyskania
pozwolenia na budowę projektu technicznego. Z dużym opóźnieniem realizujemy infrastrukturę uzbrojenia
terenu osiedla Pod Pałacem. Pojawiają się głosy, pisma krytyczne itd.. Nie jest prosto przygotować projekty
infrastruktury, która przebiega przez wiele nieruchomości, przez wiele pól gdy nie ma zgody. Jest to teren
otoczony niegminnymi nieruchomościami. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że pracownicy nasi
przykładają dużo czasu i znaczenia do dokończenia projektów i pozwoleń i chyba uda się to w tym roku
zakończyć. Ale też przypominam, że na tej sali 5 lat temu zaprosiłem wszystkich, którzy kupili tam działki
7
budowlane i powiedziałem nie ma najmniejszych szans żeby w ciągu pięciu, sześciu lat można było
budować tam domy z powodu braku środków i możliwości budowy infrastruktury choćby takiej jak ulice,
jak woda burzowa, która gdzieś musi pójść. Myślę, że każdy kto bardzo to krytykuje, mówi, że kupił działkę
bo chciał budować wspomina te słowa bośmy ostrzegali. Nie myśmy jako gmina sprzedawali te działki
budowlane, nie myśmy wzięli większość pieniędzy, myśmy wzięli rentę, opłatę, o którą boją się właściciele
scalanych terenów przy ul. Skorodeckiego to będzie dużo, tu były grosze. Opłaty nie wystarczą nawet na
projekty techniczne, nie mówiąc o budowie. Dziś gdyby padło pytanie kiedy będą tam wybudowane ulice i
ciągi kanalizacyjne, wodociągowe to nie będę w stanie realnie, dokładnie, odpowiedzieć bo to są nakłady
idące w miliony złotych, a których za dużo nie mamy i musimy ważyć każdy milion gdzie wydać żeby był
efektywny. Może mają rację ci, którzy jeżdżą 20 lat do swoich domów po żużlowej albo piaskowej drodze i
oczekują, że im pomożemy i będą mieli tą drogę, a jeszcze nie ci, którzy planują budować dom. Gnojnica
Wola, wodociąg, idzie wszystko dobrze ale prośba żeby mieć świadomość, że wszyscy ci co podpisali
umowy dla których zrobiliśmy w Gnojnicy Woli projekty techniczne, uzyskaliśmy dla nich pozwolenie na
budowę w czasie przeszłym czy w ostatnim okresie muszą wpłacić 1.800 zł. To nie będą drugie Witkowice,
czy Pietrzejowa. Musimy zrobić jak było w Lubzinie, w Brzezówce, na Czekaju, w większości Pietrzejowej,
jak jest w Śródmieściu i Chechłach z kanalizacją i wodociągami. Nie może być tak, że podłączymy bo oni
nam kiedyś zapłacą. Bo z tym jest problem. To jest nieuczciwe jeśli jeden musi zapłacić 1.800 zł a ktoś inny
myśli ja poczekam, podłączą mnie, ja nie zapłacę. Nawet kosztem zapłacenia adwokatom ściągnę te
pieniądze dla sprawiedliwości. Mówię to po to żebyście wszyscy Państwo wiedzieli, że dopilnuję sprawy
Witkowic i Pietrzejowej, daję 3 miesiące tym, którym powiedziałem na zebraniu, że tak nie może być, niech
uzupełnią te sprawy. Nasz radca czeka na dyspozycje i będzie robił wnioski egzekucyjne. Niektóre tematy
rozwijam dlatego, że o nich się mówi na zebraniach środowiskowych, wiejskich, że są tymi sprawami
zainteresowani obywatele, że mogą was radnych pytać o to, będą mówić tak czy inaczej, żebyście mieli
szerszą wiedzę o co chodzi. Witkowice dom kultury – zakończyliśmy projekt techniczny pozwoleniem,
byłoby świetnie w przyszłym roku zmodernizować bo obiekt domu kultury straszy w centrum Witkowic i
trzeba myśleć o montażu finansowym. Podobnie jest z przygotowywanym projektem technicznym OSP w
Lubzinie, prawie kończymy, Łączki Kucharskie w zasadzie skończony. Podpisaliśmy umowę z firmą
projektową rzeszowską, która za kwotę około 20 tys. brutto przygotuje koncepcję urbanistyczno architektoniczną dotyczącą infrastruktury osiedla koło ul. Mehoffera gdzie chcemy przed rondem i przed
skrzyżowaniem tej ulicy z ul. ks. Skorodeckiego wybudować w przyszłości bloki. Koncepcja mówi o 9
blokach, może zmieści się 11, może 7. Za przygotowanie tej koncepcji odpowiada merytorycznie prezes
Kaszowski z TBS, organizacyjnie pani kierownik Maria Bochenek. Chciałbym żebyśmy tą koncepcję mogli
pokazać radnym na koniec maja. Później będzie projekt techniczny. Później będzie decyzja rady – kupujemy
te tereny pod bloki i w jakiej formie zaczynamy budowę, czy spółka TBS, czy mamy życzenie niech to
buduje kto chce najlepiej deweloper prywatny byle powstał jeden blok. Bo jeśli Sędziszów buduje my nie to
stoimy w miejscu. Nie ma wszystkich młodych rodzin, które stać na budowę własnego domu nawet przy
tańszej działce. Są tacy, którzy muszą dostać wsparcie na starcie i mieszkanie za 25 do 30% wartości jako
wpisowe czy kaucję żeby mogli pomieszkać pięć, siedem lat i zarobić na budowę swojego domu. Zleciliśmy
opracowanie techniczne boiska sztucznego dla funkcji piłki nożnej, siatkówki, koszykówki przy zespole
szkół w Niedźwiadzie Górnej, złożyliśmy stosowny wniosek o dotację, nie były to wielkie pieniądze. Można
było dostać do 50 tys. Z danych wychodziło, że możemy się starać o 40 tys.. Niestety decyzja odmowna. Jak
będzie gotowy projekt powiemy ile to będzie kosztowało. Sądzę, że koło 250 tys. i powiemy czy mimo
wszystko bylibyśmy w stanie sami w tym roku to zrobić czy ad akta i rok przyszły. Rozpoczęliśmy budowę
boisk sportowych podobnych w Łączkach Kucharskich przy stadionie, czyli boiska, które będą służyły
przede wszystkim młodzieży ale nie tylko bo są w obrębie sąsiedztwa szkoły ale i LZS-u z Łączek
Kucharskich.
Jeśli chodzi o pozyskiwanie środków finansowych – to tematy zostały wymienione we wcześniejszych
informacjach, zabiegi o środki czasem skuteczne czasem nieskuteczne bo rywalizacja jest wielka, jest dużo
więcej wniosków niż możliwości różnych źródeł. Oprócz wniosków Referat pod kierownictwem pana
Mariusza Wośko, ma bardzo dużo pracy buchalteryjnej, papierowej, informacyjnej, informatycznej,
sprawozdań, związanej z wszystkimi prowadzonymi projektami. Dziś siłujemy się z jednym ważnym dla nas
wnioskiem bardzo opóźnionym, pieniądze bardzo są potrzebne, bo na obchody jubileuszu 650-lecia, program
Polski wschodniej w skrócie Ropczyce-Opatów. Przesilenie, jeszcze walka, może się nam uda uratować te
pieniądze, decyzja za miesiąc. Bardzo byśmy chcieli ten wyścig wygrać. Złożyliśmy wnioski w zakresie
modernizacji pomieszczeń pod żłobek a teraz przygotowujemy wniosek na dofinansowanie utrzymania
8
kadrowego tego żłobka przez 2 lata. Jeśli chodzi o dofinansowanie na remont jestem pewny w 99%, że
otrzymamy środki finansowe. Polecenie ogłoszenia przetargu na modernizację już jest wydane. Więc gdyby
było wszystko jak planowane to najwcześniej 1 stycznia otworzymy żłobek, a najpóźniej 1 marca. Nie
oznacza to, że już mają wpływać dziesiątki podań od kobiet o pracę, bo to w listopadzie. Natomiast to, że są
takie podania to oznacza olbrzymie zapotrzebowanie na pracę dla kobiet w naszym rejonie. Otrzymaliśmy
przydział finansowy na demontaż, transport i utylizację pokryć dachowych, które wykonane są z płyt
azbestowych. Kwota przypisana do naszej gminy to 81 tys. zł. Ci, którzy wnioski poskładali mniej więcej z
poszczególnych miejscowości dom, dwa, trzy będą mogli korzystać z tej dotacji. To jest początek. W
przyszłym roku będziemy walczyć o większą kwotę i ten przyjęty program przeciwdziałania azbestowi na
terenie gminy byłby zapoczątkowany. Mamy szansę pozyskać 200 tys. z Narodowego Funduszu Ochrony
Środowiska na przebudowę kawałka wodociągu od stadionu do CPN. To by pozwoliło na budowę chodnika
na tym odcinku przy byłej E4 przy ul. Mickiewicza. Najpierw wodociąg potem chodnik. Czy chodnik
zdążymy w tym roku, zobaczymy.
Gospodarka przestrzenna. Nie było dużych zdarzeń. Jest dużo pracy nad decyzjami dotyczącymi warunków
zabudowy. O scaleniu była informacja. Wydaliśmy dużo decyzji na wycinkę drzew, wydaje się, że
uzasadnionych ale zawsze trafi się dyskusyjna decyzja, związana z emocjami. Tego nie unikniemy.
Wszędzie tam gdzie będą decyzje na gruntach gminy, czy skarbu państwa będziemy się starać o zasięganie
opinii sołtysów i przewodniczących osiedli żeby nie popełnić błędów, że tworzą się niepotrzebne
nieporozumienia i emocje.
Kończymy zebrania środowiskowe: wiejskie i osiedlowe. Ostatnie zebranie osiedlowe dziś i ostatnie
zebranie wiejskie w Niedźwiadzie tym razem Dolnej bo grupa około 20 mieszkańców napisała do mnie
około 2 miesiące temu list żeby tym razem zrobić zebranie w Niedźwiadzie Dolnej bo oni są żywotnie
zainteresowani koncepcją budowy zbiorników i domagają się rozmów na temat rozbudowy szkoły o salę
gimnastyczną i przedszkole. Więc podjąłem decyzję, że tym razem nie zwyczajowo w Niedźwiadzie Górnej
bo tam wszystko jest zrobione, a Niedźwiada Dolna wymaga jeszcze spojrzenia. Zaproszone są stosowne
służby żeby informowały o tym co mieszkańcy chcą wiedzieć. Informuję, że sprzedaliśmy około 15-letniego
transportera czyli nasz samochód dostawczy. On jeszcze ładnie wyglądał ale dawno kupiony chyba w
pierwszych latach kiedy byliśmy w zarządzie, może lata 95. Wzięliśmy za niego 7.300. Stan techniczny nie
pozwalał go dalej użytkować bo nas kosztował więcej, był niebezpieczny w rękach pracowników, kierowca
nim mało jeździł bo ma 5 samochodów i jest raczej do nadzoru technicznego, rzadko do jazdy. Każdy w
gminie jeździ kto ma prawo jazdy, ale takiego pojazdu pracownikom lepiej nie dawać do jazdy, więc
sprzedaliśmy go. Sprzedamy kolejny stary samochód volkswagen, który też już nas za dużo kosztuje. W to
miejsce chcemy kupić, pewnie dołożymy parę tysięcy, jeden transportowy cztero, pięcioletni żeby służył do
przewożenia taczek, cementu, płytek – roboczy. Mam nadzieję, że kupimy go na dniach bo mamy przydział
z Urzędu Pracy na trzech, czterech pracowników do robót typowo fizycznych. Będziemy się nimi
wspomagali a nawet gdy któremuś sołtysowi trzeba będzie na dzień, dwa trzech pracowników to wyślemy
go z samochodem i pomożemy sołtysowi coś zrobić. Więc taki samochód do przewiezienia urządzeń, sprzętu
jest nam konieczny.
Oświata. Mieliśmy wewnętrzną naradę. Przygotowani jesteśmy do zatwierdzania nowej struktury
organizacyjnej placówek oświatowych od 1 września do 31 sierpnia przyszłego roku. Mogę generalnie
powiedzieć, że są nowe ramowe programy nauczania, są różnice. To był przedmiot rozmów z dyrektorami
szkół. Pragnę poinformować, że nie wprowadzamy rygorystycznych oszczędności w oświacie na terenie
naszej gminy ale co roku wymuszamy pewnego rodzaju oszczędności. W tym roku te oszczędności będą
znaczone np. przedłożeniem projektu uchwały w kwietniu, w której podnosimy liczbę godzin pedagogom z
20 na 26, można 40 jest orzeczenie sądu najwyższego, niektóre gminy dają 30. Proponuję 26 i to nam
pomoże mając dzisiaj około 5 etatów pedagogów wysłać ich w ramach godzin pracy do tych szkół, w
których do dziś pedagogów nie ma np. Niedźwiada Górna, Niedźwiada Dolna itd. Jeśli ktoś pojedzie na
jeden dzień w tygodniu to już jest dużo, pomoże dyrektorowi niektóre sprawy wrażliwe rozwikłać,
podpowie, zasugeruje, porozmawia z dziećmi, z nauczycielami. Podnoszę również wszystkim dyrektorom o
2 godziny tygodniowo w stosunku do tego co mieli do tej pory pracę przy tablicy. Jeśli dyrektor miał np. 10
godzin to będzie miał 12, jeśli miał 6 będzie miał 8 itd. To daje w efekcie 2,5 etatu oszczędności. Każdy etat
nauczycielski dziś trzeba liczyć w granicach 70 tys. zł rocznie, to już jest oszczędność 150 tys. Jeśli dziś
mam świadomość, że nie mamy złotówki na remonty w budżecie placówek oświatowych, to jeśli
zaoszczędzimy 2,5 etatu to jest ok. 200 tys. to jest coś. Jeśli godzinami dla dyrektorów zaoszczędzimy cały
etat to jest 70 tys.. Również oszczędność wyniknie nam w trzynastce, którą płacimy jako wyrównanie do
9
końca stycznia po wprowadzeniu rygoru iż uzupełnianie godzin brakujących w szkołach ma nastąpić tylko
wówczas w innej szkole jeśli w tejże szkole nie ma nauczycieli z odpowiednimi kwalifikacjami. To się wiąże
też z bólem wielu nauczycieli. Dziś musimy sobie odpowiedzieć w całym kraju na pytanie co zrobić by dalej
nie ciągnąć tej sytuacji, że przy dalej wzrastającym niżu demograficznym, który najbardziej określa
informacja GUS-u, w ostatnich 5 latach ubyło w Polsce w szkołach 1 mln 100 tys. dzieci, a przybyło 15 tys.
etatów nauczycielskich. Tak dalej nie da się ciągnąć. Więc idzie z góry jakby polecenie finansowe instrukcje,
że mamy jakby przekonać część młodych nauczycieli; jeśli nie masz nauczycielu pełnego etatu i ewidencja
dzieci urodzonych, które nie przyszły jeszcze do tej szkoły podstawowej, te 6 lat wcześniej, pokazuje, że ich
nie będzie w następnych 6-ciu latach więcej to się próbuj zdecydować na zmianę zawodu, pracy. Bo jak
masz dzisiaj 12/18 etatu to pewnie tak dalej będziesz miał. I dla tego człowieka jest wybór, bo jak ktoś ma 50
lat to musi w tym zawodzie dopracować. Ci młodsi, bardziej operatywni może firmę założą, może będą
pracować w zakresie szeroko rozumianej logistyki – dlaczego tylko samorząd ma budować przedszkola i
żłobki, prawo pozwala otwierać przedszkola niepubliczne, żłobki, koła zainteresowań. Dlaczego dużo płacą
niektórzy rodzice zwłaszcza dzieci, które idą do matury żeby lekcje prywatne dawać. A może część
nauczycieli, która nie zmieści się jako nauczyciele etatowi – założy działalność gospodarczą i w grupach
kilkuosobowych będzie w sposób sformalizowany prowadzić nauczanie, zamiast lekcji dla pojedynczych
uczniów. Może jest to jeden z pomysłów. Mówię o tym bo za chwilę spotkacie się z tym jako radni a przede
wszystkim komisja oświaty, że burmistrz za bardzo przykręcił śrubę. Za bardzo przykręciłbym śrubę
gdybym wprowadził parę pomysłów, o których mówiłem dyrektorom. Nie ma takiej potrzeby. Nie
wprowadzę tego. Bardziej oczekuję, że to sejm zrewiduje niektóre ustawy jako prawo oświatowe, które mają
30 lat i są rodem jeszcze z socjalizmu. I tu trzeba konsensusu ze związkami zawodowymi dla dobra młodych
nauczycieli. Dziś podczas przyjęć stron przyszła jedna mama nauczycielka, z prośbą że córka która
skończyła 5-letnie studia z przygotowaniem pedagogicznym jest ciągle na zastępstwie ale chciałaby, żeby
córka zaczęła pracować na pełny etat, nawet dla jej zasług, zasług tej mamy. I tu trzeba wytłumaczyć, że
zasługi zasługami, że nauczyciel jest to szlachetny zawód w większości jest dziedziczny co jest oczywiste
ale sami sobie strzelili w piętę ustalając takie prawo, że żaden sejm, żaden rząd nie podejdzie do nowelizacji
prawa żeby rozbroić bombę, która powoduje, że od dwóch, trzech lat nie można wejść do zawodu
nauczycielskiego a daje się nadgodziny bo inaczej trzeba płacić trzynastkę, czternastkę wielkie pieniądze i
się dziwimy, że nauczycielka zarabia za 18 godzin przy tablicy 5.200 brutto, na zebraniu w jednej z
miejscowości spytałem kto z was tu obecnych 100 ludzi, proszę ręka do góry, zarabia 5 tys. brutto mając
wolne soboty i popołudnia, Nie było ręki do góry. Musi w kraju być tak, że jeśli w małej szkole jak w
Brzezówce gdzie się uczy w klasie dziewięć, siedem dzieci to zarobki 2,5 tys. Bo dziś każdy taką pracę
przyjmie, zwłaszcza w tym województwie gdzie są niskie płace bo brakuje miejsc pracy i jest konkurencja.
Mówię o tym bo będziecie się spotykali z różnego rodzaju zarzutami. Nie wprowadzamy jak są przypadki
innych gmin, że nauczyciel musi być w szkole 40 godzin. Nie wprowadzam wielu innych ograniczeń, np. nie
zabieram dyrektorom etatów sekretarek, jeszcze pięć, sześć lat temu tych etatów nie było. Jak przyszedłem
to były stażystki i tak nas przekonali dyrektorzy i rady rodziców, że wprowadziliśmy etatowe sekretarki.
Dziś dyrektorzy mówią wprowadzono nam od góry tak wiele sprawozdań, programów, że nie
poradzilibyśmy sobie gdybyśmy tych etatów nie mieli. To prawda. Ja też widzę, że pomimo coraz większej
informatycznej pomocy w urzędzie u nas i nie tylko, ludzie mają coraz więcej pracy, nawet te różne
komplikacje programowe powodują, że czasami mówią ręcznie byśmy to szybciej zrobili i obrobili niż na
programach komputerowych, które miały nam ułatwić a wymagają więcej czasu. Nie zwolnimy sekretarek,
informuję bo może poszły plotki, że burmistrz zwalnia konserwatorów, sekretarki. Nie ma potrzeby aż tak
dalekich oszczędności, czy żebyśmy łączyli te klasy, które są w toku i zgodziliśmy się, że mimo że nie było
maksymalnej liczby dzieci podzieliliśmy na dwa oddziały. Ale oszczędności muszą być i musimy wiedzieć,
że wszyscy musimy przyjąć odpowiedzialność za zmniejszenie kosztów utrzymania tej gminy. Bo jeśli nie to
za dwa, trzy lata nie będziemy w stanie realizować niektórych ważnych i potrzebnych inwestycji, o których
wiele mówicie i o których wiele mówią ludzie na zebraniach.
Pomoc społeczna. W tym miesiącu była realizowana działalność bieżąca. Jest teraz czas przełomu, może nie
aż takiego odnówku jak kiedyś na wsi, że brakowało żeby coś do garnka włożyć, ale jednak na święta
niektórym rodzinom trzeba pomóc, może więcej rodzin szczególnych co dedykuję pani kierownik pomocy
społecznej. I są takie sytuacje, że nie damy pomocy z różnych względów bo prawnie się nie należy lub
spotkalibyśmy się z wypowiedzią mieszkańców, że za dużo przeznaczamy pieniędzy z podatków na pomoc
społeczną. W jednej miejscowości zdarzyła się sytuacja, że poinformowałem, że z waszych wszystkich
podatków za rok do kasy gminy wpłynęła kwota strzelam 85 tys. a na pomoc społeczną w waszej wsi za rok
10
sprawozdawczy wydaliśmy 104 tys. zł. I ludzie mówią, że za dużo wydaliście. Podzieliłem to nie na
nazwiska ale na działy, że 74 dzieci dożywiono bo gdyby nie to może nie w każdy dzień te dzieci zjadłyby
gorący posiłek, a jest w szkole kuchnia i stołówka, tyle i tyle rodzin dostało opał bo mogliby umarznąć, tyle
i tyle dostało dotacje na lekarstwa i odzież bo może by zeszli wcześniej ze świata gdyby nie mieli na
lekarstwo. Wtedy jest inna dyskusja. Ale takie wydatki też są.
To jest rok, który dla trzech jednostek i części urzędu; Centrum Kultury, Centrum Sportu, Biblioteka i zespół
do spraw promocji nastręcza wiele dodatkowej pracy i wiele wydatków bo rada miejska powiedziała na
koniec ubiegłego roku rok 2012 jest rokiem jubileuszu 650-lecia, trzeba ten rok zaakcentować, a to kosztuje,
wymaga wiele pracy. Chodzi o wiele różnych wydatków i wzmożoną pracę dla tych środowisk. Ta praca jest
dobrze wykonywana. Jeśli nie będziemy mieli za dużych problemów finansowych to powinniśmy godnie
podsumować w jesieni, w okolicach 11 Listopada jubileusz 650-lecia. Elementem dodatnim jest promocja
miasta jeśli się w wielu różnych miejscach mówi o Ropczycach, że był jubileusz. I chodzi o świadomość
dzieci i młodzieży, że Ropczyce, że Ziemia Ropczycka to miejsce to mała ojczyzna gdzie nie tylko kiedyś
będą groby ojców ale, że warto tutaj wrócić, tu zainwestować po ukończeniu studiów, tu szukać pracy,
założyć rodzinę tu gdzie są koledzy i koleżanki z przedszkola, ze szkoły podstawowej, z okresu szkoły
średniej. Chodzi o to żeby to miasto było przyjazne dla młodzieży, że na wakacjach, że w wolną sobotę nie
musisz jechać do Łańcuta, do Rzeszowa, że tu pójdziesz na występy dobrego zespołu, że są propozycje i w
zakresie kultury i sportu, i rekreacji, jest baza. Tworzy to tło, że student w Lublinie powie; mieszkam w
Ropczycach to jest fajne miejsce. To jest ta wartość dodana jeśli mocno będziemy akcentować jubileusz 650lecia i zwracać uwagę też na to, że nie tylko inwestycja, nie tylko praca i normalne obowiązki ale również
spójrzmy zwłaszcza na młodzież, która mając więcej czasu potrzebuje więcej propozycji zaproponowanych
przez starszych w zakresie wypoczynku, rekreacji, rozwijania swoich zainteresowań. I nawet jeśli czasami i
oni wiele się napracują na ten efekt to są zadowoleni, jeśli cała sala na sesji uroczystej wstaje i przez 5 minut
wiwatuje i widać, że widownia jest zadowolona. To jest wielka satysfakcja. Takich występów będzie
kilkanaście w różnym okresie w ramach jubileuszu. W zakresie sportu, w minionym okresie wiele różnych
imprez się odbyło. Z rzeczy satysfakcjonujących – klub Błękitni wreszcie wykonał zadanie mu stawiane,
wygrał w derbach z Sędziszowem 4 : 0 i tak trzymać.
Jeśli nie poruszyłem jakiś spraw, które są dla Wysokiej Rady ważne i interesujące to proszę o składanie
wniosków i zadawanie pytań.
Dopracowaliśmy się sprawozdania budżetowego, które jest bardzo pojemne i jest w biurze rady i jest
doręczane Regionalnej Izbie Obrachunkowej. Będzie to opis naszej pracy w roku ubiegłym, do tego do
końca maja dojdzie sprawozdanie finansowe, i na końcu czerwca będziemy walczyć o absolutorium i
dopiero wtedy zamkniemy rok. W tym sprawozdaniu istotą najważniejszą jest, że wyjdzie, że mamy
nadwyżkę w granicach 1 mln 100 tys. Z tej nadwyżki byłoby dobrze połowę przeznaczyć na ważne cele a
drugą połowę zatrzymać pod deficyt, w taki sposób by w tym roku nie pożyczyć złotówki na jakiekolwiek
wydatki. Żeby pożyczyć tylko tyle ile w tym roku oddamy rat, a mamy ich oddać za pożyczone wcześniej
pieniądze 3 mln 777 tys. zł i tylko to powinniśmy pożyczyć ani złotówki więcej, a na poczet tego połowa
nadwyżki powinna być przeznaczona bo generalnie gminy jeśli mają nadwyżkę to przeznaczają na
sfinansowanie deficytu.
7.
Interpelacje i zapytania:
Radny pan Grzegorz Bielatowicz – w związku z modernizacją sieci kolejowej m.in. przez moją miejscowość
mam prośbę, aby stosowne służby burmistrza trzymały rękę na pulsie, czy monitorowały te prace. Chodzi o
to, żeby zabezpieczyć nasze wspólne interesy tzn. kwestia wiaduktów, dróg dojazdowych. Martwi mnie
jedna rzecz tj. bardzo dużo przejeżdżających ciężarówek o dużym tonażu. Były wstawione znaki 10 ton, nikt
na to nie patrzy. Jest tak, że po niektórych drogach przejeżdżają ciężarówki w ilości ok. 60 w ciągu dnia,
przewożąc materiał potrzebny do modernizacji kolei. Ja to rozumiem ale zwracam się z prośbą wcześniej,
żeby mieć rękę na pulsie, żeby zadbać o to, żeby nie zostawili potem tych dróg w złym stanie. Drogi nasze są
teraz bardziej eksploatowane poprzez to, że powiatówka Lubzina – Paszczyna jest zamknięta i cały transport
odbywający się przedtem na drodze powiatowej odbywa się teraz na naszych drogach gminnych.
Druga sprawa, panie burmistrzu mówił pan o oszczędnościach w oświacie. Z tego miejsca i teraz proszę już,
mając od września perspektywę kolejnego roku szkolnego, żeby wziąć pod uwagę utrzymanie „stopka” na
E-4, zapewniając bezpieczeństwo naszym dzieciom poprzez przechodzenie przez E-4.
11
Mam jeszcze jedną sprawę, może nie do burmistrza ale może poprzez biuro rady prosiłbym do powiatu, nie
mamy swojego przedstawiciela w powiecie, nie mamy radnego, dlatego też muszę prosić z tego miejsca ja.
Chodzi o remonty cząstkowe na drodze powiatowej Lubzina-Paszczyna, po zimie bardzo mocno zostały
uwidocznione dziury, proszę żeby powiat się tym zajął.
Kolejne pytanie, czy dzieje się coś pozytywnego w związku z planowanym chodnikiem przy tej drodze.
Mam jeszcze jedną sprawę do powiatu, która zbulwersowała część społeczeństwa Lubziny, kwestia wycięcia
drzew przy stadionie w Lubzinie. Mam pytanie dlaczego powiat powziął takie przedsięwzięcie, czemu to
miało służyć. Uważam, że to był błąd dlatego, że drzewa te chroniły piłki, które podczas odbywających się
meczy przelatywały do sąsiada. Różnie się układało z tym sąsiadem jeżeli piłki przelatywały. Drzewa te
służyły zbawiennie, zatrzymywały te piłki. Dlaczego powiat powziął takie przedsięwzięcie, czym się
kierował i jakie były kryteria wyboru wykonawcy usunięcia tych drzew. Chcę wiedzieć ile tego drzewa było
pozyskanego i ile to drzewo kosztowało.
Radny pan Witold Darłak poprosił o usprawiedliwienie, nie dopatrzył, że sesja jest o godzinie 12.00.
Chciałem podjąć temat odnośnie wodociągu. Jesteśmy wdzięczni burmistrzowi i referatowi pani Bochenek,
że ta inwestycja jest realizowana, te przyłącza są już w fazie końcowej. W tym roku pewnie cała inwestycja
będzie oddana do użytku, tylko wiele osób zwraca się do mnie, nie wiem jak to określić czy to z sugestią,
podpowiedzią czy prośbą o pomoc odnośnie tych wpłat, czy nie byłoby możliwości zawarcia dodatkowych
umów odnośnie spłacenia kwoty 1.800 zł jaka przypada na każdy przyłącz. Może udałoby się to jakoś
zrobić, żeby w ciągu tego roku taką umowę podpisać, żeby te osoby płaciły jakieś cząstkowe kwoty. Ja
wiem, że to dość wcześnie było mówione, wszyscy wiedzieli, że do końca ubiegłego roku te wpłaty miały
być dokonane ale wiadomo, że społeczeństwo ubożeje, ludziom coraz gorzej się żyje i problemy finansowe
nikomu nie są obce.
Drugi temat, słyszymy teraz dużo odnośnie edukacji, problemy z ograniczaniem lekcji języka polskiego, czy
lekcji historii. Ja miałbym tu pytanie ewentualnie odnośnie lekcji religii. Nie wiadomo, czy jest to w tym
programie ramowym, czy w programie nauczania. Mam nadzieję, że nie ma takich myśli, żeby te lekcje
religii w naszej gminie były ograniczane. Prosiłbym o wyjaśnienie tego tematu.
Radny pan Edward Marć – pan burmistrz w swojej wypowiedzi poruszył sprawę, że trwają prace przy
budowie boiska wielofunkcyjnego w Łączkach, Łopuchowej, że trwają prace przy parkingu przy tym
obiekcie. Na ten parking, na te boiska z niecierpliwością czeka młodzież szkolna z tamtejszej szkoły, czekają
uczniowie szkół średnich, młodzież mieszkająca na wsi, bo tam można będzie zagrać w piłkę, siatkę, kosza.
Czekają przede wszystkim małe dzieci, ponieważ na tej na tej tafli asfaltowej będzie można pojeździć
bezpiecznie na rolkach. Za te dwa przedsięwzięcia, za te dwie budowy chciałbym serdecznie panu
burmistrzowi podziękować. Dziękują sportowcy, dziękują kibice za parking. Mecze piłkarskie w Łączkach
Kucharskich cieszą się dużą frekwencją od dawna, przychodzą mieszkańcy wsi w dużej ilości oraz
mieszkańcy sąsiednich miejscowości z całej gminy. Jest szkopuł, do istniejącego boiska piłkarskiego oraz
budujących się teraz obiektów czyli boiska wielofunkcyjnego i parkingu jest droga dojazdowa, która łączy te
obiekty z drogą gminną asfaltową. To jest odcinek ok. 170 m-180 m. Droga ta jest w złym stanie, powódź w
latach 2009-2010 zniszczyła bardzo tą drogę. W ramach funduszu sołeckiego została ta droga poprawiona
ale teraz znowu jeździ ciężki sprzęt, koparki, odbywa się transport materiałów budowlanych. Jest prośba,
żeby tą drogę można było zrobić, bo tak ładnie będą wykonane te boiska, boisko sportowe również jest w
dobrym stanie, sala gimnastyczna, ta droga byłaby uzupełnieniem całości i jakąś wizytówką tej części naszej
wioski. W budżecie na ten rok nie ma zapisanego żadnego odcinka drogi asfaltowej w Łączkach
Kucharskich, mówiło się o chodniku ale będzie on w Okoninie, w innych miejscowościach jest zaplanowane
po 2-3 odcinki dróg, dlatego prosiłbym o tą drogę w Łączkach.
Radny pan Kazimierz Niedźwiedź – w związku z przedstawieniem problemu na zebraniu środowiskowym
18 marca, który stanowi zagrożenie na ul. Szkolnej, brak barierki nad rzeką Wielopolką, tam chodzi o
długość barierki ok. 20 m-30m opieram tą prośbę i proszę o to pana burmistrza. Myślę, że pomimo trudności
budżetowych parę złotych pan burmistrz na ten cel znajdzie i tą barierkę zrobimy, pomijając na razie
chodnik, który jest do przemyślenia.
Radny pan Eugeniusz Nowakowski - przysłuchiwałem się dokładnie wystąpieniu pana burmistrza, który w
swojej wypowiedzi wychodził poza obręb tegorocznego budżetu w niektórych podjętych zadaniach.
12
Natomiast nic nie usłyszałem a było obiecane odnośnie Brzezówki sądzę, że to tylko przez pomyłkę,
mianowicie jeśli chodzi o dokończenie chodnika przez wieś, w uzgodnieniu ze starostwem. Dziś osobiście
byłem u pana starosty, pan starosta nie widzi żadnego problemu w przekazaniu dokumentacji tylko, żeby
pracownicy zgłosili się do niego i zostaną w pełni, w całości wydane dokumentacje do tego chodnika.
Natomiast odnośnie budynku, który ma się nazywać prawdopodobnie inaczej aniżeli dotychczas a więc
centrum oświaty i edukacji w Brzezówce sądzę, że tę sprawę rozwikłamy i postaramy się podjąć określone
decyzje w miesiącu kwietniu na spotkaniu w naszym środowisku. Mam tu pewne niezadowolenie, ponieważ
ten budynek obecny pokryty jest eternitem, jest to szkodliwy materiał, wszędzie będziemy uciekać z tym
szkodliwym materiałem. Natomiast budynek publiczny, nie wiem jak to załatwić, czy go remontować jeśli
ma być budowany nowy budynek sądzę, że należałoby unikać tych kosztów naprawy ale jednak leje się na
samochód, również rynny są podziurawione od czasu, kiedy był duży grad. Ten budynek odstrasza od
środowiska, nie pasuje, pasowałby gdzieś w latach 50-tych. Sądzę, że podejmiemy decyzje odnośnie
dalszych losów tego budynku, co ma być w przyszłości.
Chciałbym panie burmistrzu zaapelować jeszcze i popierać w pełni wystąpienie pana Bielatowicza odnośnie
kolei ponieważ do miesiąca maja ma być część robót wykonana przy wiaduktach, natomiast przerwa ma
być 3 miesiące i znowu potem dalszy ciąg robót. A więc rolnicy będą mieć w pewnym stopniu umożliwiony
dojazd do pól ale jednak dzieci z drugiej strony niestety od września w dalszym ciągu będą miały utrudnione
dojście do placówek oświatowo-wychowawczych. Bardzo ładnie dziś pan burmistrz wystąpił, bardzo mi się
to podobało, dusza nauczycielska odezwała się przez pana burmistrza mianowicie jeśli chodzi o Niedźwiadę,
kiedy to malutkie dzieci muszą być dowożone. Sądzę, że ta dusza się odezwie również na Brzezówce i te
małe dzieci będą mieć satysfakcję i z chodnika jak również z przyszłego budynku. Wiem, że trudno jest
naciągnąć budżet, finanse bo tyle się ma ile się ma ale jeśli się pozyska trzeba by i w moim środowisku coś
dokonać, ponieważ tu słyszę, że do 4-5 domów buduje się drogi asfaltowe a w moim kierunku jeśli nie
zrobimy tej drogi to okaże się, że będzie dodatkowy koszt bo trzeba podkład robić, żeby potem położyć
asfalt. Jest to droga, która była bardzo eksploatowana przez miejscowości gminy Ostrów, obecna zima
spowodowała zniszczenie nawierzchni tej drogi. Z tej transzy nie ma szans bo zaplanowane są już określone
drogi ale gdyby były jakieś środki z zewnątrz pozyskane lub wygospodarowane bardzo bym prosił, żeby
uwzględnić drogę w kierunku pana S.. Jest cały szereg w Brzezówce zadań jednak sądzę, że to moje ostatnie
wystąpienie w 80% zostanie zrealizowane. Jeśli rada miejska lub pan burmistrz będzie występował do
starostwa o naprawę drogi powiatowej w kierunku Paszczyny to bardzo również proszę o uwzględnienie
drogi od Lubziny do Czekaja, ponieważ jest strasznie popękana, są na niej wyboje a ruch na tej drodze jest
w tej chwili bardzo wzmożony, ponieważ jeżdżą samochody od prywatnych o dużej nośności jak również od
wytwórni farb i lakierów jak również obecnego zakładu Weldon. To wpływa na niszczenie powierzchni drogi
bo ta droga nie była dostosowana do takiej nośności. Również prosiłbym bardzo, gdyby znalazły się jakieś
pieniążki o uwzględnienie dokończenia kanalizacji za torem kolejowym. Nie będę tu mówił o oświetleniu,
ponieważ wiem, że środków na te cele nie ma ale gdyby czasem była możliwość dowieszenia jednej lampy
przy drodze E-4 ale sądzę, że tu trzeba zrobić dokumentację, w przyszłości może gdyby całą tą drogę
oświetlić. Na Przymiarkach obok sklepu istnieje możliwość założenia jednej lampy. Jest to już teren
Lubziny, ale jest ważny bo korzystają mieszkańcy Brzezówki jak również Lubziny,
Radna pani Teresa Rachwał – ja chciałam bardzo serdecznie podziękować w imieniu pracowników obsługi
administracji, że pan burmistrz powiedział, że w tym roku nie szuka oszczędności w tych naszych
skromnych etatach, które właśnie mamy. Chciałam podziękować, że możemy jeszcze trochę popracować, są
to niewysokie płace. Chciałam podziękować też, że budynek szkoły w Chechłach jest ujęty w
termomodernizacji, że będzie docieplenie ale taka gorąca prośba, ponieważ było takie zebranie 5-cio latków
i 6-cio latków wczoraj z panem dyrektorem, ja też mam takiego 5 latka, który jest obecnie w zerówce w
oddziale przedszkolnym. Mamy w szkole dwa oddziały przedszkolne ale dzieci nie mają placu zabaw. Są
dwa oddziały przedszkolne, z podań, które napłynęły do sekretariatu na przyszły rok wynika, że w dalszym
ciągu te dwa oddziały jeszcze będą, te dzieci najmłodsze nie mają miejsca, żeby pobiegać, skorzystać z
różnych atrakcji. Gdybyśmy panie burmistrzu mogli się zmieścić jeszcze w następnym wniosku - Radosna
szkoła, plac zabaw z tych środków jeszcze skorzystać to gorąca prośba w imieniu rodziców.
Jeszcze jedna sprawa, było zebranie osiedlowe, wiele spraw zostało poruszonych, jeszcze raz prośba, żeby
nas poprzeć w województwie, bo tam poszły pisma odnośnie przepustów i ta ul. 3 Maja i te wszystkie rowy,
które są niedrożne i ta woda, która z większych opadów robi tyle zniszczeń na naszym terenie. Pomiędzy
drugim przystankiem a szkołą wielu mieszkańców ucierpiało ostatnio podczas tych ulewnych deszczów. W
13
dalszym ciągu ta woda robi zniszczenia i nie mieści się w tych rowach. Może jeszcze tutaj uczulić, żeby te
przepusty udało się zrobić.
Radny pan Jan Ździebko – chciałem się zwrócić do przewodniczącego osiedla, tylko nie wiem którego.
Chodzi mi o taką działkę przy obwodnicy, tam są zlokalizowane stare przyczepy, wrak Star-a, czy by nie
dało się porozmawiać z właścicielem, żeby to usunął. Jest piękny krajobraz okolicy obwodnicy a te
przyczepy psują wygląd. To widać z drogi tak, że można to zlokalizować.
Druga sprawa dotyczy oświetlenia ulic. Czas jest przesunięty, z wieczora już się lampy świecą, można
pewne oszczędności zrobić. Nie wiem czy rano się świeci czy już się nie świeci ale skoro mamy apetyty,
żeby jeszcze jakieś lampy zrobić można coś zaoszczędzić.
Trzecia sprawa to nasz dom kultury. W tym miejscu jeżeli powiem, że się bardzo cieszę to już wystarczy,
moi przedmówcy z Niedźwiady dużo powiedzieli.
Jest jeszcze jedna sprawa, mieliśmy posiedzenie rady sołeckiej w Niedźwiadzie i pan sołtys przedstawił
pewną inwestycję, że będzie rów wyłożony korytkami betonowymi. Jeżeli to by tam miało być w tym
miejscu wyłożone to niestety będę bardzo zniesmaczony, bo jest wiele miejsc, gdzie jest konieczność
wyłożenia takich rowów ale w tym miejscu, gdzie to miało być zlokalizowane jest prawie płaski teren. Jeżeli
np. pan Róg mógłby to wyjaśnić i przedstawić może na zebraniu wiejskim, może po zebraniu byłbym bardzo
wdzięczny.
Radny pan Dariusz Skórski – na ostatnim zebraniu wiejskim mieszkańcy z mojej miejscowości prosili o
udostępnienie placu zabaw w godzinach popołudniowych, w soboty, niedziele, ponieważ pracujemy,
wracamy po pracy, chcemy wyjść z dzieckiem jak większość mieszkańców młodych, żeby ten plac był
dostępny. Tymczasem w ubiegłym tygodniu chodzę po miejscowości i pisze takie ogłoszenie: dzieci do lat
sześciu zapraszamy na przedszkolny plac zabaw w godzinach pracy przedszkola do poniedziałku do piątku
od 7.00 do 16.30. Pan burmistrz obiecuje mówiąc, że przewodniczący opracuje wspólnie z panią dyrektor
regulamin udostępnienia placu, niestety tego placu nadal nie ma.
Druga sprawa, czuję się niejako wywołany przez pana przewodniczącego w sprawie drzew. Drzewa te rosły
w sąsiedztwie działki moich rodziców. Zwrócili się do pana burmistrza z wnioskiem o wyrażenie zgody na
wycinkę tych drzew. Ponieważ drzewa te rosły na granicy z działką Skarbu Państwa taką decyzję wydaje
starosta. Wszystko było zgodnie z prawem, wniosek był złożony, zaopiniowany przez tutejszych
pracowników. Otrzymaliśmy zgodę na wycinkę drzew. Drzewa zostały wycięte. Przepisy nie wymagają,
żebyśmy wynajmowali jakąś prywatną firmę do wycinki drzew, więc nie rozumiem pytania kolegi
Bielatowicza. Uważam, że tak samo nie muszę odpowiedzieć ile tam drzewa zostało pozyskane bo takich
informacji w decyzji nie było, więc uważam, że to pytanie jest troszeczkę nie na miejscu. Uważam, że w
gminie rządzi burmistrz a nie sołtys czy radny. Skoro pracownicy burmistrza czy starosty wyrażają zgodę na
wycinkę to czego tu szukać więcej.
Radny pan Grzegorz Bielatowicz – nie chcę tu polemizować z kolegą Darkiem, ja żadnego nazwiska nie
wymieniłem. Jest wiele wątpliwości, pytań, akurat to się zbiegło z poborem podatków, był grad pytań do
sołtysa. Ja nazwiska nie wymieniałem, mamy tu wątpliwości, pytania, dlatego też prosiłem, żeby zapytać w
starostwie, co niniejszym uczyniłem.
Radny pan Stanisław Wrona – mam cztery krótkie pytania do pana burmistrza. Pierwsze pytanie, chodzi mi o
te 81.000 zł transferu na środki, ściągnięcie płyt azbestowych. Jeśli pan burmistrz może w przybliżeniu
powiedzieć jaki to koszt będzie z jednego budynku mieszkalnego.
Drugie pytanie, na drodze Kolawa na przepuście robi się lekkie przełamanie. Gdzie można to zgłosić, czy nie
za późno i do kogo, czy do referatu pana Roga, żeby to zrobili.
Trzecie pytanie, ja już nieraz panie burmistrzu poruszałem ten temat, zbliża się zebranie wiejskie, być może
będą takie pytania. Chodzi mi o wodociąg, spółka wodociągowa w Niedźwiadzie Dolnej. Sytuacja tego
wodociągu jest trudna od czasu, gdy pani K. zamknęła odpływ wody od swojego ujęcia, jakoś ten wodociąg
jeszcze w tej chwili z małymi przerwami ale funkcjonuje. Mogą być pytania, może tu jest wina zarządu tej
spółki, może oni nie próbują rozmawiać z panią K., rozmowa zawsze jest przydatna. Myślę, że oni powinni
rozmawiać, jakby rozmawiali może dogadaliby się w tym temacie. Może ich troszeczkę zmobilizować do
tego wystąpienia do pani K..
Sprawa pomocy społecznej. Pan burmistrz mówił, że wydatki na pomoc społeczną są dość duże i myślę, że
14
one z roku na rok mogą rosnąć. Panie burmistrzu może można robić to w jakiś inny sposób. Ja myślę, że
ludzie przynoszą do pani kierownik Jordan papiery i na podstawie tych papierów trzeba im pomóc. Może
jakieś wiejskie spostrzeżenia, może zapytanie w tej sprawie radnych zmobilizowałoby, żeby te koszty
pomocy społecznej malały. Coś trzeba z tym zrobić.
Radny pan Stanisław Sałek – z tego placu, gdzie są garaże na ul. Iwaszkiewicza woda wycieka na ulicę Św.
Barbary. Również jest wyciek z kanalizacji między starą kotłownią a wąwozem podobnie parking. Trzeba
chyba porozmawiać z właścicielem, zmobilizować, żeby to zrobić, żeby tak nie było.
Radny pan Marian Jedynak – chciałem poprzeć pana G. Bielatowicza odnośnie wypowiedzi, która się tyczy
wniosków dotyczących kolei, jak również wyjaśnić do końca sprawę wycinki drzew. Ja od mieszkańców
Lubziny też otrzymałem telefony z zapytaniem ale powiedziałem, pytajcie się radnego i sołtysa bo ja nie
jestem w temacie. Więc jeśli było coś nie tak proszę publicznie o wyjaśnienie, żebym wiedział jakby ktoś
dzwonił co to było.
Popieram również pana radnego Nowakowskiego odnośnie naszych wspólnych spraw złożonych do pana
burmistrza i chciałem tylko przypomnieć, że pan burmistrz jako dobry gospodarz zadośćuczyni troszeczkę
Brzezówce i będą wyasfaltowane dwie drogi, nie wiem w jakich metrach ale ja też zabiegam o drogę koło
pana K. na G. M., gdzie mieszkańcy własnymi siłami i środkami utwardzili drogę, również droga biegnie
koło mnie, jest dokładnie 312 m tej drogi. O tą drogę prosiliśmy w tamtym roku, prosimy również w tym
roku, przypominamy. Również jestem za drogą na pana N., jak najbardziej, troszeczkę zadośćuczynienie dla
Brzezówki. Zadośćuczynienie – pan burmistrz wie, chodzi o to, że czekamy na budynek.
Odpowiedzi na interpelacje i zapytania - Burmistrz Ropczyc – pan Bolesław Bujak:
Pan przewodniczący Bielatowicz mówił o trosce o drogi gminne w Lubzinie, Brzezówce w związku z
przebudową, modernizacją magistrali kolejowej E-30. Wiemy, jest to problem. Mamy podpisaną umowę z
wykonawcą na mocy której, jeśli nie naprawi tych dróg to, mamy kaucję, ona jest fizycznie na koncie u nas.
To nie jest aż taka kwota, za którą moglibyśmy świetnie te drogi później naprawić. Lepiej byłoby je chronić,
bo oczywiście koszty napraw są bardzo drogie. Dzisiaj Wy, mieszkańcy Lubziny, Brzezówki zauważacie nie
tylko problem dla miejscowości położonych wzdłuż budowanej autostrady, tam już od roku rozjeżdżają im te
drogi. Tak było u nas w Ropczycach koło pana dyrektora Pilcha, koło pana Andrzeja Rachwała, gdy
budowano obwodnicę przez półtora roku. Gdy dziś, z perspektywy czasu patrzę na budowę autostrady i
widzę, że to idzie wszystko powoli i jeszcze daleko do finału i pomyślę sobie jak rosły nasypy, wiadukty i
przejazdy pod obwodnicę i przypomnę sobie jakie było narzekanie to myślę sobie, że wcale nie szło to tak
źle. Autostrada to nie jest inna droga, tylko trochę dłuższe są te wiadukty i oczywiście dłuższa jest
autostrada, bo wysokość jest prawie taka sama. Nie było u nas tak źle z perspektywy czasu jeśli chodzi o tą
budowę, przy autostradzie jest gorzej. My zwracamy teraz dużo większą uwagę na wszelkie uzgodnienia,
dokumenty czy to z inwestorem, którym jest kolej czy z wykonawcami. Nauczka związana z jednym
przejściem przy drodze powiatowej na Paszczynę wiele nas nauczyła i moich współpracowników też. Nie
będę tolerował osobiście więcej pomyłek jeśli się nie pomyśli, nie przewidzi, odpowiedni kierownicy,
dyrektorzy mają o to dbać. Jak również sobie stawiam poprzeczkę, jeśli chodzi o myślenie w tym względzie
większe. Czy się w ten sposób mimo wszystko uratujemy od błędów trudno mi powiedzieć, to duża operacja.
To na pewno operacja porównywalna do modernizacji E-4 przez Lubzinę 3 lata temu. Też było wiele
problemów, wiele napięć na zebraniach, na spotkaniach na ulicy, pod kościołem. Musicie to przetrwać.
Oczywiście wspólnie razem próbujmy zminimalizować te mankamenty i utrudnienia.
Oczywiście na takie pytania jak „stopek” przy szkole nie będę odpowiadał, bo to później. Ja informuję
państwa tylko o tym co zdarzyło się od tamtej sesji do tej sesji. Nie wyprzedzam, nie mówię o tym kiedy i
jak będzie budowany chodnik w Brzezówce, bo on będzie ale to, że nie mówię, to nie dlatego, że on nie
będzie, tylko nie ten czas. Ja tylko składam państwu sprawozdanie od sesji do sesji a co do przodu to zbytnio
nie wychodzę chyba, że się to wiąże.
Remont cząstkowy dróg, napiszemy pismo do starostwa i rozmawiałem ze starostą, że pilnie trzeba, żeby
uruchamiać już po świętach te remonty.
Czy przygotowuje się chodnik do budowy w Lubzinie? Stosowną rozmowę przeprowadzałem ze starostą
jakieś 1-1,5 miesiąca temu. Na piśmie nasze propozycje w zakresie budowy chodników przy drogach
powiatowych, gdzie my, gdzie starosta, gdzie my chcemy projektować, gdzie chcemy warunki
wystosowaliśmy. Jeśli chcecie państwo to Wam powiem, jeśli nie to każdy z radnych zainteresowanych
15
niech spojrzy u pana inżyniera Roga co tam napisaliśmy. To co napisaliśmy było kwintesencją czy wynikiem
rozmowy mojej ze starostą. To możemy w tym i w przyszłym roku. Jak wyjdzie z realizacją to zobaczymy.
Wycinka drzew co do której były przed chwilą wystąpienia i M. Jedynaka i wcześniej pana Skórskiego. Ja
czując, że będą tego typu pytania powiedziałem takie jedno zdanie w swoim wystąpieniu, że jeśli zdarzą się
wnioski czy od starostwa czy od nas a dotyczące wycinki drzew na nieruchomościach Skarbu Państwa,
gminy czy graniczne to będziemy się starali jednak konsultować te decyzje z sołtysami czy
przewodniczącymi osiedli. To nie jest w ich kompetencji, ja to wiem. To jest moja kompetencja ale w wielu
sprawach pytamy różne kręgi ludzi o zdanie czy tego wymaga procedura, czy nie wymaga, żeby czasami
przeciwdziałać błędom lub emocjom. W tym przypadku na pewno nikt nie naruszył prawa, ten kto wyciął,
ten kto złożył wniosek ani ten kto wydał decyzję ale tam są skomplikowane emocje, od lat młodzież gra i te
piłki lecą w okna i dachy, i od lat uciekają na podwórka i ci sąsiedzi różnie na to reagują, raz lepiej raz
gorzej. Tam te drzewa stanowiły jakąś ochronę i te emocje wśród działaczy, piłkarzy klubu są. Jest tak jak
wszędzie. Pewnie dziś usłyszymy pretensje z panem Tadeuszem, że wycięliśmy drzewa tu w Rynku i nie
tylko. Ja takie dyspozycje wydałem. My jako urząd wydający pozwolenia poprawimy się, że będziemy
konsultować mimo wszystko z sołtysami, przewodniczącymi osiedli bo oni jako ten czynnik społeczny
bardziej niekiedy wyczuwają emocje. Czasami lepiej wiedzą niż my, oprócz tego, że prawnie możemy
wydać zgodę, to jest oczywiste, w tym przypadku nie popełniliśmy błędu to można było niepotrzebne
napięcia przewidzieć, przemyśleć i też może wyciąć, może nie wyciąć ale emocji by nie było. Trzeba tam
nasadzić nowe drzewa, one za 15 lat urosną i będzie wszystko w porządku.
Pan Darłak mówi o wodociągu w Gnojnicy i żeby jakoś odpuścić tym 30 numerom. 102 rodziny wpłaciły po
1.800 zł. 28 rodzin chyba na dzień dzisiejszy nie wpłaciło. Nie chcę po prostu, żeby nastąpiła sytuacja taka
jak w części Witkowic i Pietrzejowej. Ci co wpłacili mówią, że pozostali co nie wpłacili mają teraz
kanalizację przyłączoną i się z nas śmieją w żywe oczy pod sklepem. Nie chcę do takiej sytuacji dopuścić.
Chyba, że kolega, przewodniczący klubu podpisze weksel, że swoje diety do końca tej kadencji i następnej
odda na rzecz tych, którzy zdeklarują się wpłacić do końca roku a nie wpłacą. Zastanowimy się nad tym ale
tu nie ma wielu dobrych rozwiązań panie radny. Zawsze ten, który wpłacił z tych 102 rodzin może
powiedzieć a dlaczego ja nie wiedziałem, że jest jeszcze jakiś termin, że jeszcze można wpłacić w
późniejszym czasie. Przemyślimy to, pana wniosek jest konkretny i zastanowimy się.
Lekcje religii, informuję pana radnego i całą radę, że nie ma na terenie naszej gminy żadnych problemów z
prowadzeniem lekcji religii od 1 września czyli w nowym roku oświatowy. Lekcje tak jak były tak będą,
płaciliśmy i będziemy płacić, nie widzę problemu. Oczywiście, że nie dopuszczam jakiejś patologii, że
gdzieś tam jest jeden ksiądz, który uczy religii i następny też ma podpisane z kurii od kanclerza, że on też
jest tym uczącym księdzem, czy może uczyć, brać pieniądze ja nie wiem. Jest takie zdarzenie i absolutnie nie
podzielam takich decyzji. Ale to nie jest problem, jakoś to sobie rozwiążemy. To jest jakiś temat polityczny,
oczywiście domyślam się z czego on wyniknął ale to nie ma odbicia, odzwierciedlenia na terenie naszej
gminy.
Pan radny E. Marć mówi o boiskach sportowych, braku drogi dojazdowej. Na dzień dzisiejszy nie stać nas,
nie mamy pieniędzy, żeby tą drogę z tymi przepustami zrobić ale mówi radny, sołtys, że trzeba to zrobić
będziemy się zastanawiali skąd wziąć pieniądze i kiedy. Na pewno kiedyś zrobimy, czy w tym roku czy nie
w tym roku nie wiem, dzisiaj natomiast rozumiem, że jest taka potrzeba.
Pan K. Niedźwiedź mówi o barierce, zapewne jest potrzeba i zapewne ją zrobimy w tym roku. Jedynie to z
czym się nie zgadzam panie Kazimierzu to to, że ona będzie kosztowała kilkadziesiąt złotych. Kilka tysięcy
lub kilkanaście tysięcy a nie kilkadziesiąt złotych.
Pan radny Nowakowski nic nie było powiedziane o chodnikach, bo będziemy wtedy mówili o chodniku w
Brzezówce, gdy ogłosimy przetarg, rozstrzygniemy go, podpiszemy umowę i to się znajdzie między sesjami.
Tak, spotkamy się w sprawie budynku, który miałby pełnić funkcję straży, budynku wielofunkcyjnego czy
szkoły to nie wiem w Brzezówce i porozmawiamy. Tak powiedziałem na zebraniu i tak zrobimy. Zrobimy to
po świętach. Czy zrobimy to w gminie czy u Was to zobaczymy, bo tego nie powiedziałem gdzie ale
wspólnie razem z aktywem tego środowiska, na pewno z obydwoma radnymi, przy udziale sołtysa spotkamy
się i porozmawiamy. Chciałbym żebyśmy uczestniczyli też w rozmowie z udziałem Prezydium Rady bo tutaj
jest sporo emocji, oczekiwań, łącznie z takimi drobnymi wypowiedziami, może niepotrzebnymi lapsusami z
którymi się nie zgadzam, które padały tam na tym zebraniu i powiedziałem wtedy to co powiedziałem, każde
słowo jeśli jest nagrane czy zapisane to nie zmieniam. Tutaj dzisiaj słyszę, że M. Jedynak, nie ma go to
wrócę do pytania kiedy wróci i powiem, że jeden wyraz absolutnie mi nie pasuje z jego wypowiedzi. Wiem,
że ten budynek wielofunkcyjny jest kryty eternitem, że rynny są dziurawe. Jest wiele obiektów publicznych
16
u nas gdzie indziej. Pamiętam niedawno mówił pan panie radny, że są piękne budynki a my się bierzemy za
nie, chcemy je remontować zupełnie niepotrzebnie a jak pojadę do tej miejscowości mieszkańcy mówią mi
jakie tam są fatalne warunki. Punkt widzenia zależy od punktu patrzenia. Wszystko jest względne. Dla
jednych coś jest cackiem a dla innych jest po prostu szopą. Oczywiście nie neguję, że Wasz budynek jest
fatalny ale trzeba pamiętać o tym, że z roku na rok liczycie, że już będzie budowany i gwoździa nie
przybijecie, żeby Wam coś na głowę nie spadło, rynny młotkiem nie wyprostujecie, tylko leje się po ścianie.
Weźcie się też za to działacze straży, działacze lokalni. Po zezwolenie na alkohol, żeby tam się bawić i
tańczyć występujecie co dwa tygodnie. Ja nie zaprzeczam i daję Wam takie decyzje ale jak Was na to stać to
Was może będzie stać, żeby tą rynnę dziurawą naprawić. Nie liczcie na tych dwóch, trzech urzędników,
którzy u nas się tym zajmują, którzy mają na głowie mnóstwo lokali socjalnych, obiektów, uzgodnień. Jak
sobie sami nie będziecie gospodarzem we własnej wsi, tam gdzie jesteście fizycznymi gospodarzami bo
każdej straży mówię nie ja burmistrz czy w moim imieniu 26.000 mieszkańców są współwłaścicielami tej
remizy tylko Wy, akt notarialny o tym stanowi, że w połowie jest Wasze w księgach wieczystych.
Pan radny słusznie mówi, żeby naprawiać drogi, póki jeszcze nie są skończone. Ja jeszcze raz powtórzę,
żeby to dotarło do wszystkich od dwóch lat drogi asfaltowe w zasadzie robimy z pieniędzy pozyskanych. Nie
mówimy które, bo mielibyście nadzieję, czy Wy czy Wasi mieszkańcy, że te i te drogi będą zrobione.
Mówimy te, jeśli mamy na nie pieniądze. Powiedziałem, że robimy 5 dróg bo mamy na nie może nie
fizycznie pieniądze ale decyzję, promesę. Jeśli skądś zdobędziemy pieniądze powiemy budujemy kolejne.
Chciałbym trzymać się zasady, którą ustaliliśmy 5-6 lat temu - co roku przynajmniej jedna droga w każdej
wsi, w każdym osiedlu. Spróbujmy, nie wiem czy nam się to uda. Wstaje pan E. Nowakowski i mówi zróbcie
drogę na J., Jedynak wstaje i mówi zróbcie dwie, i zróbcie drogę na N. a Nowakowski mówi zróbcie drogę
na J. i na S., jakby ta na S. nie była na N.. Ja to wiem ale reszta nie wie. Mówiąc zróbcie drogę na S. proszę
powiedzieć wprost zróbcie drogę na mnie ja to rozumiem i bardzo szanuję tych, którzy chcą mieć koło siebie
dobrą drogę, dobry płot, dobry chodnik. Tak gospodarz powinien mieć. Niektórzy są gospodarni jak na ul. 3
Maja i zamiatają, sprzątają drogę wojewódzką przy chodniku, nie muszą, nie jest to ich obowiązkiem, a inni
są tacy, że w centrum miasta nie pozamiatają. Bywa czasem, że ja osobiście dwa razy w tygodniu grabię
liście koło tej ulicy, chodnika, nie musiałbym bo to nie moje ale grabię bo przylega do płotu. Mam pretensję
do Wieśka bo jego pracownicy nie grabią tych liści, które w jesieni dziesięć razy zawiewają na te wszystkie
posesje i my musimy grabić a jego M. leży sobie do góry brzuchem, później wypoczęty przychodzi na
zebranie i kłóci się ze starszym, siwym i zaangażowanym, oddanym sprawie przewodniczącym osiedla
Curzytkiem, tego nie rozumiem. Wiesiu weź się za tych twoich pracowników, niech w jesieni pograbią te
liście, niech to później nie wieje na drogę, bo jedzie samochód, łapie w listopadzie przymrozek i łatwo o
wypadek Zawiozę cię kiedyś do Warszawy, Rzeszowa i zobaczysz jak te wszystkie osiedla, spółdzielnie są
wygrabione. Przyglądnij się jak prezes Kaszowski pogonił swoich pracowników i jeszcze parę dni temu,
tydzień temu grabili wokół ul. Kościuszki, wokół bloków ostatnie niewygrabione liście. Nawiązuje do tego,
że należy uczyć ludzi obowiązku i dbania o sprawy publiczne takie nawet jak śmieci koło jego drogi,
ogrodzenia bo to jest ich prawny obowiązek. Mówiłem w Łączkach na zebraniu, kiedy pytali a kto nam tu
odśnieży, wyście wybudowali chodnik - weź bracie łopatę i odśnież sobie w zimie a jak nie to idź w śniegu.
Jeśli mielibyśmy na wszystko znaleźć pieniądze podatnika to podatki powinny wzrosnąć o 100%.
Lampy, pan Eugeniusz ma rację, że byłoby dobrze tylko jedna lampa czasami wymaga 800 metrów
przyłącza, transformatora przy E-4 bo takie są warunki, za kosztowne. Na pewno tym się zajmiemy tylko na
razie radny Niedźwiedź chciałby, żeby zrobić oświetlenie Rzecznej, chcieliby sołtysi jednej i drugiej
Gnojnicy, żeby się wreszcie te Gnojnice zaświeciły razem itd. Te większe dziury zatykamy, tunele ciemności
a później wrócimy do tych 2-3 lamp pojedynczych, bo jest tego sporo.
O kanalizacji za torami w tym roku żadnych szans, w przyszłym małe a w przyszłości może, czekamy na
wsparcie.
Pani przewodnicząca Teresa Rachwał mówi o dwóch oddziałach przedszkolnych i tu jest kolejna wrzutka
Sejmu do kosztów samorządu bo pod naciskiem opinii publicznej w wyborach parlamentarnych premier
zadeklarował, że 6 latki w tym roku nie pójdą 1 września do szkoły czyli dla nas sygnał, że nie będzie na nie
subwencji, bo jakby były w pierwszej klasie byłaby na nich subwencja. Oczywiście dotrzymał słowa ustawę
zmieniono tak, że dalej pozostał z tamtej ustawy sprzed 2 lat obowiązek pójścia do zerówki 5-cio latków.
Mamy teraz taką sytuację, że np. w Chechłach była jedna klasa zerówki, którą utrzymujemy z podatków w
100%, ale mówią, że od 1 września na tą zerówkę subwencja będzie, nie wierzę ale trzeba ufać i do tego się
przygotowywać, teraz do obowiązku zerówki doszli jeszcze 5-cio latkowie. Nie będzie to jedna klasa ale
będzie to dwie klasy. Co to oznacza – kolejne 1,5 etatu. Kto za to zapłaci, nie rząd, nie sejm, my z podatków.
17
Pomnóżmy to sobie razy te szkoły, gdzie 5-cio i 6-cio latki nie zmieszczą się w jednej klasie, bo mogą być w
jednej klasie pod warunkiem, że nie będzie ich więcej niż 28. Na wszelki wypadek, gdyby wierzyć słowom
rządu to przygotowujemy się i dyrektorzy przedszkoli dostali sugestie, dzieci 6-cio letnie wyprowadzić z
przedszkoli w tym roku od 1 września do szkół. Zerówka ma być wszędzie w szkole, tak jak jest w każdej
wsi. Wtedy się znajdą miejsca na dzieci w wieku przedszkolnym w przedszkolach, bo przedszkole ma służyć
dzieciom w wieku od 3-5 lat. W mieście, tam gdzie są miejsca 5-cio latki mimo, że zerówka mogą być w
przedszkolu ale tam, gdzie nie ma przedszkola na wsi w Małej, Niedźwiadzie muszą się znaleźć w zerówce
tyle tylko, że w tych wymienionych miejscowościach będzie po dwie klasy i to są dodatkowe koszty. Żeby je
zrównoważyć próbujemy oszczędzać, o czym państwu mówiłem. W tym roku pewnie nie będzie kłopotu, że
nauczycielom braknie etatów, bo pójdą do nauczania początkowego.
Radosna szkoła – weźmiemy pod uwagę, do Was należy tylko wskazanie terenu i spróbujemy się do tego
przymierzyć. Oczywiście, gdyby się Wam z dyrektorem udało wykupić 4 ary gruntu przyległego do szkoły
do czego namawiam byłoby to wspaniałe miejsce na radosną szkołę.
Drugi temat pani przewodnicząca podniosła – niedrożne rowy przy ulicy 3 Maja. Wielki problem 3 Maja, tej
części Checheł bo Zielona, Chechły nie ma problemu tam wszystko spłynie w dół. Ponieważ łąki są
niepotrzebne, nawieziono na nie po metrze ziemi. Zapomnieli już o tym właściciele tych łąk, że jakieś rowy
muszą być, że tą wodę, która z gór ścieka, ze śniegu, przy deszczu, była jest i będzie i tam stagnowała i tam
te łąki były przez lata podmokłe, żeby teraz tam były domy trzeba odprowadzić do rzeki. A tam w Chechłach
nie pozwalają, tak się kłócą, że niech topi sąsiada ale ja nie pozwolę poprowadzić wodnicy do siebie. To jest
problem, była sesja miesiąc temu, w czasie sesji telefon, wyszedłem i powiedziałem pracownikom weźcie
koparkę, dwa wozy bojowe straży i na siłę przekopać, wykopać, spuścić tą wodę. Spuściliśmy to
nieformalnie, nielegalnie, jeden rów jest zarządu dróg. Oczywiście to jest wrzutka też do Sejmu, zajmijcie
się panowie posłowie ludzkimi na dole sprawami, których nie można rozstrzygnąć bez regulacji prawnej.
Wszystkie te rowy powinny być własnością gminy i wtedy jakoś sobie z tym poradzimy. Jeden rów
odprowadzający wody od drogi wojewódzkiej do rzeki jest własnością Zarządu Dróg Wojewódzkich, drugi
Podkarpackiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, trzeci spółek wodnych, czwarty burmistrza, piąty
bez tytułu i każdy rządzi, kto przy tym mieszka. Jeden nie puści koparki, drugi mówi, że jest dobry, trzeci co
go obchodzi, że sąsiada zalewa. Mamy problem, ale to jest problem głównie na Chechłach, tam co 100
metrów jest gniazdo 3-4 ludzi, domów, rodzin którzy obchodzą się z daleka i raczej nie mówią sobie dzień
dobry rano. Jeśli nie pomożecie wpłynąć na niektórych, damy kaparki, damy sprzęt, poprawimy rowy do
rzeki, nieważne czy nasze, czy nie nasze to będzie tam stagnowała woda w tych rowach przy drodze
wojewódzkiej i ta droga naprawiona wkrótce się zepsuje. Nie ma innego wyjścia. Ludzie muszą to wiedzieć,
że każdy wjazd na posesję z drogi wojewódzkiej, czy z drogi gminnej na jego nieruchomość przy jego domu
jest jego. On musi zadbać, żeby był przepust pod tym wjazdem odmulony, posadowiony na takiej wysokości
rzędnej na której wydano mu warunki a jeśli nawet udało mu się kiedyś czujność inspektorów nadzoru
zmylić i zrobił mniejszy przekrój, widzi dzisiaj, że woda nie przepływa trzeba to zmienić. To jest do pani
przewodniczącej i pani sołtys.
Pan Jan Ździebko mówi o zbyt wczesnym oświetleniu. Zmieniono czas i nasi partnerzy w Mielcu, którzy
mają guziki do zmiany świateł pomylili się i świeci się godzinę wcześniej niż powinno się świecić od
zmiany czasu, wyszło im to w drugą stronę. A rano zamiast świecić do godziny 5.30 bo jest ta granica
zmroku i świtu to godzinę wcześniej jest ciemno. Codziennie pan M. Sikora wołany do mnie mówi co mu się
udało odkręcić. Dzisiaj myślę, że jest wszędzie dobrze ale jeśli w którejś miejscowości świeci znowu
odwrotnie ludzie po prostu na swoich stanowiskach pracy nie myślą. Myślę, że już jest wszędzie dobrze ale
jeśli nie, proszę dzwonić bezpośrednio do W. Roga, M. Sikory albo do któregoś z nas.
Nie wiem dokładnie, gdzie jest ta sytuacja, gdzie z funduszu sołeckiego jest wątpliwość radnych co do
wykładania kanałkami więc pana kierownika W. Roga proszę, żeby pojechać i zbadać. Jeszcze raz
przypominam sołtysi rządzą funduszem sołeckim, przewodniczący osiedli funduszem osiedlowym wraz z
radą sołecką i osiedlową co do przeznaczenia tych kwot ale mimo wszystko my mamy nadzór. Może nie
urząd bo to nie jest tak ale burmistrz, natomiast urząd jest jednostką pomocniczą. Jeśli jest gdzieś
kontrowersja to ja mam prawo wysłać tam pracownika i oczekiwać niezależnej opinii. Jeśli powie jest tak i
tak podejmuję decyzję. Na razie był tylko jeden przypadek, że wstrzymałem decyzję sołtysa, pewnie się
dogadam z tym sołtysem ale na razie wstrzymałem pewien wydatek, co do którego uznałem, że nie teraz, nie
tak, inaczej bo będziemy mieli kłopot. Proszę, żeby tą sprawę inżynier Róg zapisał, pojechał i przedłożył mi
opinię i się odniesiemy.
Pan radny Skórski mówi o udostępnieniu placu zabaw. W poniedziałek poproszę na dywanik panią dyrektor i
18
dyrektora Mazura. Mieli przygotować regulamin i udostępnić zgodnie z intencją moją i takim
przeznaczeniem ten plac dla wszystkich. Nie rozumiem i wyciągnę konsekwencję bo wyraźnie na zebraniu
powiedziałem i to miało być zrobione. Myślałem, że to już jest zrobione. Każdy rodzic z dzieckiem ma
prawo przyjechać tam w sobotę, w niedzielę, pod wieczór i skorzystać. Jeśli z góry zakładamy, że we wsi
mamy chuliganów albo, że przyjadą chuligani to nie tak, może zbyt pesymistycznie podchodzimy do swojej
młodzieży. Jeśli się okaże, że zniszczyli wtedy się będziemy zastanawiali co zrobić, żeby nie niszczyli. Póki
co trochę więcej optymizmu.
Pan S. Wrona – wykorzystanie pieniędzy na azbest burmistrz Maziarz odpowie bo wie więcej niż ja. Droga
na Kolawę – inżynier Róg słyszy, zapyta po sesji pana radnego które to miejsce, pojadą, oglądną i powiedzą
co robić, żeby się to nie rozeszło i nie zrobiła się dziura w drodze. Wodociąg Niedźwiada Dolna, mi się też
ten zarząd nie powiem nie podoba, bo ja nie mam nic do niego, to jest niezależne ale mam wątpliwość czy
on jest gospodarny, czy myśli do przodu. Inny wodociąg w Niedźwiadzie Górnej z tego co mi jest wiadomo
radzi sobie, ma nadwyżki finansowe, ma zdolność operacyjną, finansową. Przecież też ma osuwiska,
pęknięcia i też ma awarie, może jest problem w zarządzaniu. Możemy im pomóc oczywiście w tej kwestii
dotyczącej problemu z panią K.. Pamiętam, że w tamtym roku, parę miesięcy temu zaprosiłem ojca pani K. i
panią K. i rozmawiałem, przekonywałem chciałem ich razem zebrać, połączyć ale tam jest też dużo
negatywnych emocji, zaszłych. Ktoś komuś czegoś nie wykonał, nie dotrzymał danego słowa. Zaufanie
jednak zawsze się opłaca a brak zaufania później kosztuje. Zapewne warto raz jeszcze rozmawiać, zawsze
warto rozmawiać, może udałoby się to ujęcie przywrócić do zbiornika. Ale generalnie mamy problem jako
samorząd, gmina w pomocy tym społecznym komitetom wodociągowym bo to prawo jest bardzo
nieprzejrzyste, niejasne i to jest tak jak pomoc osobie fizycznej. Wydaje się, że społecznie powinniśmy z
podatków pomóc ale prawnie pomoc stowarzyszeniu to jest tak jak pomoc innej osobie fizycznej.
Radny pan S. Sałek mówił o garażach na ul. Iwaszkiewicza, tak ja też to zauważam. Mam nadzieję, że teraz,
kiedy będzie modernizacja ulicy Św. Barbary bo wszystko jest przygotowane pod przetarg jakoś rozwiążą
ten problem wody spływającej z góry, z garaży, mulącą chodnik, gdzie na odcinku 3 metrów jest zawsze
błoto.
Pytanie dotyczące pomocy społecznej. To jest problem, te ustawy wprost zabraniają konsultować nazwisk.
W wielu miejscowościach rząd wydatków na pomoc społeczną jest w granicach przyzwoitych kwot w
stosunku do dochodów z tych miejscowości. Widać u nas na terenie gminy skupiska ludzi trochę
biedniejszych, na pewno są to miejscowości o których mówiłem dziś i na poprzedniej sesji. Warto się
zastanowić jak to jeszcze analizować i konsultować by wyłączyć cwaniaków, którzy w papierach nie mają
dochodów a w rzeczywistości mają i wyciągają rękę.
Komentując wypowiedź pana Mariana, że powinienem zadośćuczynić Brzezówce i wybudować te dwie
drogi na J. i na N. ja nie czuję się winny, tylko winny powinien zadośćuczynić. Nie czuję się winny wobec
Brzezówki w ogóle. Fakty były takie, jakie wielokrotnie Wam powtarzałem, nigdy nie mówiłem tak czy
inaczej, powiedziałem tylko 1,5 roku temu przed wyborami, że zrobię wszystko, żeby w tej kadencji
budynek wybudować. Postaram się to zrobić, dotrzymać słowa. Jak nie dotrzymam to macie prawo
powiedzieć, że jestem niewiarygodny i nie będziemy więcej na pana Bujaka w taki czy inny sposób
głosować, gdybym gdzieś startował. Kadencja nie upłynęła, jeszcze 2,5 roku. Mam dobre intencję ale nie
czuję się winny, żeby cokolwiek Wam obiecywać jako zadośćuczynienie.
Kierownicy referatów ponotowali te pytania, które pominąłem a które są do realizacji, które zapisaliśmy.
Biuro rady przekazuje nam jeszcze raz protokół, jeszcze go rozpisujemy. Na co dzień Wysoka Rada ma
prawo do każdego kierownika referatu zaglądnąć, zadzwonić, zapytać. Proste, drobne sprawy kierownictwo
gminy wie, że realizuje od ręki ale wszystkie wymagające trochę większych nakładów, nie mieszczące się
czy to w budżecie, czy to w tych funduszach, które macie mają obowiązek ze mną skonsultować. Nie ma tak,
że się coś będzie się rozchodziło za bardzo, bo jest 360 dni i w każdym dniu w urzędzie gminy mamy jedno,
dwa, trzy życzenia, które wykraczają poza odpowiednie ustalenia finansowe, budżetowe. Nie da się na
początku roku, gdy nie znamy stopnia realizacji dochodów rozpuścić pieniędzy. Jest mnóstwo stowarzyszeń,
organizacji, ludzi, szkół, innych jednostek i Was, sołtysów, którzy zauważacie potrzeby, one są absolutnie
uzasadnione, tylko tak jak w domu trzeba się mocno zastanowić czy jest pokrycie czy można to zrealizować,
czy jest za co, wszyscy mamy dylematy. W gminie też mamy dylematy, łatwiej nam odpowiadać w sierpniu,
wrześniu bo widzimy co się dzieje z dochodami, jak idą wydatki. Bardzo trudno nam odpowiadać na te
dodatkowe życzenia, żądania, oczekiwania do czerwca włącznie, tu jest trudny okres. Wierzymy, że zawsze
później będzie lepiej.
19
8. Przewodniczący Rady zamknął 21 sesję Rady Miejskiej w Ropczycach.
Protokolanci:
mgr Elżbieta Klimek – inspektor w Biurze Rady Miejskiej
mgr Bernadeta Cholewa – inspektor w Biurze Rady Miejskiej
20

Podobne dokumenty