III LO, III TU wypracowanie semestr V

Transkrypt

III LO, III TU wypracowanie semestr V
Zanalizuj i zinterpretuj utwór Idy Fink. We wnioskach interpretacyjnych ustosunkuj się
do postaw bohaterów wobec ich przeszłości. Swoją opinię uzasadnij.
Ida Fink — Drzazga
Dziewczyna położyła mu dłoń na ramieniu. Pielęgnowaną‚ malutką dłoń‚ kwitnącą różowo
malowanymi paznokciami.
Powiedziała: - Już dosyć o tym‚ kochany. Obiecałeś przecież...
Szli stromą drogą podgórskich okolic zwyciężonego kraju‚ które niezadraśnięte wojną‚ wyglądały czysto i radośnie. Przepyszne były zwłaszcza łąki z wybujałą‚ dawno niekoszoną trawą‚ kolorowe od kwiatów‚ głośne od grania świerszczy. Lato przyszło w tym roku wcześniej niż
zazwyczaj‚ ledwie się czerwiec rozpoczął‚ a już powietrze nasiąkło zapachem lip.
Oboje byli bardzo młodzi i szli na wycieczkę. Kiedy dziewczyna powiedziała:
"przestań"‚ chłopak stropiony umilkł‚ przeprosił uśmiechem i cicho rzekł:
- Kiedy widzisz‚ trzeba o tym wszystkim powiedzieć do końca. A że ja nie mam nikogo prócz
ciebie... To jest jak drzazga‚ która tkwi głęboko i którą musi się wyjąć‚ by nie ropiała. Rozumiesz?
- Rozumiem‚ rozumiem‚ tylko nie można tak wciąż‚ bez końca‚ wciąż tylko o tamtym. Przecież ty od - zawahała się‚ znali się zaledwie tydzień - od kilku dni nie przestajesz opowiadać. Ja tylko dla twego dobra... Ale jeśli uważasz‚ że tak będzie lepiej...
Rozłożyła bezradnie swoje piękne ręce‚ skapitulowała.
- Pięknie to tu jest - powiedział chłopak - to był dobry pomysł z tą wycieczką. Twój. Powinnaś zawsze mieć dobre pomysły‚ ja jestem jeszcze trochę do niczego.
- Nie martw się. I ja z początku myślałam‚ że już nigdy nie potrafię cieszyć się ładną kiecką roześmiała się.
Miała na sobie sukienkę jasną‚ wzorzystą jak łąka.
- Ty! Ty miałaś wielkie szczęście. Przesiedziałaś cały czas na wsi‚ karmiłaś kury... no‚ nie
gniewaj się zaraz‚ to naprawdę wielkie szczęście i dlatego jesteś taka śliczna i spokojna‚ i tak bardzo mi potrzebna. Jakie ty masz ładne nogi! Chciałbym je kiedyś malować. Muszę zdać maturę i
uczyć się. Zawsze chciałem malować. Zawsze‚ to znaczy przed wojną. Ale wtedy miałem trzynaście
lat...
Słońce zgasło‚ gdy weszli w las. Był gęsty‚ szpilkowe drzewa ustawione w rzędy jak żołnierze. Igliwie miękko uginało się pod stopami.
- Wobec tego - powiedziała dziewczyna - wieczorem pójdziemy do kina. Albo potańczyć. Dobra?
Chłopak schylił się‚ podniósł z ziemi szyszkę‚ powąchał.
- Odpocznijmy trochę - powiedział. Ułożyli się na wznak‚ twarzami w niebo‚ które stało nad
lasem czyste‚ bladoniebieskie.
- Moja matka byłaby bardzo szczęśliwa - odezwał się. Miał przymknięte powieki‚ długie rzęsy
podkreślały szarość jego twarzy. Odczekał chwilę‚ ale dziewczyna nie spytała "dlaczego". Mówił
więc dalej:
- Byłaby bardzo szczęśliwa‚ gdyby wiedziała‚ że leżę sobie w lesie z dziewczyną‚ którą kocham‚ że leżę sobie w taki śliczny‚ wesoły dzień i nic mi nie grozi. Bo ona o tym pewnie myślała
wtedy‚ gdy...
Znów zamilkł. Dziewczyna leżała nieruchomo‚ z rękoma pod głową‚ i gryzła w zębach źdźbło
trawy.
- To z moją matką było najgorsze - odezwał się po chwili. - Gorsze od bunkra w lesie‚ kiedy
przez tydzień jadłem liście i korzenie (pamiętasz‚ mówiłem ci)‚ gorsze od bicia w obozie. Ty właśnie masz takie ręce jak moja matka. Była bardzo ładna. Mieszkaliśmy w małym‚ brudnym
pokoju‚ ojciec był już w obozie‚ a my nie mieliśmy co jeść. Ale moja matka była wciąż ładna i we soła‚ i nigdy nie okazywała przy mnie‚ że się boi. Bo ja bałem się strasznie. Ona także - wiedziałem
o tym - w nocy często budził mnie jej cichy płacz‚ ale wtedy leżałem jak mysz‚ żeby mogła wypłakać się samotnie. Zanim stało się to‚ o czym ci opowiem‚ moja matka rzadziej nocami płakała‚ bo
mieliśmy dostać papiery i przejść na drugą stronę. To ja teraz nie mogłem usnąć‚ tak bardzo się bałem‚ czy papiery nadejdą na czas‚ czy się nie spóźnią. Ona była spokojna - uczyła mnie różnych modlitw i tego‚ jak się żegna‚ i kolęd‚ bo właśnie zbliżało się Boże Narodzenie. Tej nocy także nie spałem. Słyszałem‚ jak weszli do bramy‚ ale strach odebrał mi mowę‚ leżałem zdrętwiały i nie mogłem
zawołać "mamo". Na parterze podniósł się lament‚ bili. Krzyknąłem dopiero wtedy‚ gdy szli po
schodach... Trzeszczały te schody... Jeszcze teraz słyszę‚ jak trzeszczą... śmieszne‚ prawda?
Umilkł‚ nasłuchiwał. Powiało wiatrem i z drzew spadło kilka szyszek. Było gorąco jak przed
burzą.
- Jak ona to zrobiła? Nie uwierzyłabyś: w kilka sekund. Później często myślałem‚ że pewnie z
góry obmyśliła tę chwilę‚ zbyt szybko i sprawnie działała wtedy. Wyskoczyła z łóżka‚ jednym zamachem zgarnęła pościel do szuflady w komodzie‚ w sekundzie złożyła polowe łóżko‚ na którym
spała‚ i wsunęła je za szafę. Potem chwyciła mnie za rękę i pchnęła w kąt przy drzwiach‚ które - zanim tamci zdołali w nie walnąć - otworzyła szeroko‚ gościnnie. Ciężkie‚ dębowe drzwi przygniotły
mnie do ściany i zakryły. W pokoju było tylko jedno łóżko i jeden człowiek. Słyszałem‚ jak spytała
po niemiecku: "o co chodzi?"‚ głosem tak spokojnym‚ jak gdyby mówiła do listonosza. Uderzyli ją
w twarz i kazali - tak jak stała‚ w koszuli -zejść na dół...
Odetchnął: - To już prawie wszystko. Prawie... Bo wiesz‚ kiedy matka przycisnęła mnie
skrzydłem drzwi do ściany‚ ja nie wiadomo kiedy chwyciłem ręką klamkę i trzymałem ją
mocno‚ choć i bez mej pomocy byłyby się nie zamknęły‚ gdyż były to ciężkie drzwi‚ a podłoga nierówna.
Chłopak umilkł‚ opędził się od pszczoły. Powiedział jeszcze:
- Dużo bym dał‚ by zmyć z siebie pamięć o tej klamce... - A potem z uśmiechem‚ który przepraszał‚ dodał: - Musisz mieć wiele cierpliwości do mnie‚ kochana. Dobrze?
Leniwym ruchem obrócił się i spojrzał jej w twarz. Dziewczyna była śliczna‚ lekko zaróżowiona. Rozchyliła ciepłe wargi i oddychała spokojnie‚ równomiernie. Spała.
Ida Fink, Odpływający ogród‚ Opowiadania zebrane‚ Warszawa 2002
I. ROZWINIĘCIE TEMATU (można uzyskać 22 punkty) punktacja
1.
Wstępne rozpoznanie całości utworu:
0-3
a. rozpoznanie gatunku literackiego (opowiadanie)‚
b. określenie narratora (np.: trzecioosobowy‚ wszechwiedzący‚ obiektywny‚ usytuowany poza światem przedstawionym)‚
c. określenie tematu utworu‚
d. sformułowanie problemu przedstawionego w utworze.
Analiza elementów świata przedstawionego
2.
Czas akcji: 0 - 2
a. dwutorowa (dwupłaszczyznowa) konstrukcja czasu: "tu i teraz" - początek lata‚ kilka (niewiele)
lat po wojnie oraz czas retrospektywny (jedna z późnych jesieni wojennych przed Bożym Narodzeniem)‚
b. funkcja takiej konstrukcji czasu (przedstawienie problemu i kreowanie bohaterów).
3.
Przestrzeń: 0 - 3
a. miejsce akcji: dające poczucie bezpieczeństwa‚ przyjazne‚ piękne (ścieżka górska‚ kolorowa
łąka‚ las‚ pachnące lipy‚ granie świerszczy‚ czyste‚ błękitne niebo)‚
b. przestrzeń retrospektywna: zamknięte i niedające bezpieczeństwa ciasne mieszkanie w mieście
(ludzie w klatce)‚
c. funkcja takiej kreacji przestrzeni.
4.
Bohaterowie i relacje między nimi:
0-5
a. para młodych‚ zakochanych ludzi‚ którzy przeżyli koszmar wojny; on: samotny‚ nieumiejący poradzić sobie z koszmarnymi wspomnieniami wojennymi‚ zmagający się z brzemieniem wspomnienia matki‚ która poświęciła swoje życie‚ aby go chronić‚ zmęczony (szary na twarzy)‚ marzy o malowaniu‚
b. ona: młoda‚ ładna, pogodna‚ uporała się ze wspomnieniami wojennymi‚ które jednak nie były tak
straszne jak jego; przekonana‚ że należy zapomnieć‚
c. matka w retrospektywnych wspomnieniach: prawdopodobnie nie-Żydówka; nieszczęśliwa z powodu męża - Żyda w obozie‚ tragedii okupacyjnej‚ czujna‚ chroniąca życie dziecka wszelkimi sposobami (uczy modlitw i gestów katolickich‚ stara się o fałszywe dokumenty‚ wreszcie ryzykuje własne życie).
5.
Stosunek bohaterów do własnej przeszłości: 0 - 3
a. ona: nie chce rozmawiać o przeszłości‚ chce zapomnieć‚ częściowo już wyrzuciła z pamięci doświadczenia okupacyjne‚ chociaż niegdyś przypuszczała‚ że nie będzie potrafiła cieszyć się np. sukienką‚
b. on: nie może zapomnieć o przeszłości‚ nie chce o niej zapomnieć‚ mówienie o Holokauście uważa za konieczne‚
c. interpretacja braku imion bohaterów.
6.
Język opowiadania (np. różnice w doborze słownictwa opisującego teraźniejszość i przeszłość‚ pozory suchej relacji)
0-1
7.
Interpretacja tytułu
0-1
8.
Wnioski pełne: uwaga: punkty przyznajemy tylko za opinie uargumentowane
4
9.
Wnioski częściowe. (2)
10. Próba podsumowania.
(1)
II.
KOMPOZYCJA (maksymalnie 3 punkty)
punktacja
Kompozycję wypracowania ocenia się wtedy‚ gdy przyznane zostały punkty za rozwinięcie tematu 3
- podporządkowana zamysłowi funkcjonalnemu wobec tematu‚ spójna wewnętrznie‚ przejrzysta i
logiczna; pełna konsekwencja w układzie graficznym‚
- uporządkowana wobec przyjętego kryterium‚ spójna; graficzne wyodrębnienie głównych części.
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione‚ nie przyznaje się punktów.
III.
STYL (maksymalnie 3 punkty)
- jasny‚ żywy‚ swobodny‚ zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi; urozmaicona leksyka‚
3
- zgodny z zastosowaną formą wypowiedzi‚ na ogół jasny; wystarczająca leksyka. 1
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione‚ nie przyznaje się punktów.
IV.
JĘZYK (maksymalnie 10 punktów)
poprawne: słownictwo‚ frazeologia i fleksja‚ 10
- język w całej pracy komunikatywny; poprawne: składnia‚ słownictwo‚ frazeologia i fleksja‚
7
- język w całej pracy komunikatywny; poprawna fleksja‚ w większości poprawne:
składnia‚ słownictwo i frazeologia.
4
Uwaga: jeśli powyższe kryteria nie zostały spełnione‚ nie przyznaje się punktów.
V.
ZAPIS (maksymalnie 2 punkty)
- bezbłędna ortografia;
- poprawna interpunkcja (nieliczne błędy)‚
2
- poprawna ortografia (nieliczne błędy różnego stopnia); na ogół poprawna interpunkcja.
1

Podobne dokumenty