kopiec
Transkrypt
kopiec
K O P I E C www.lo2.wloclawek.q4.pl "Wszyscy jesteśmy tacy sami" Wywiad z Martą Pałucką-Lewandowską, surdooligofrenopedagogiem Pyt. Czym zajmuje się surdopedagog? Surdopedagogika jest działem pedagogiki specjalnej, jest to specjalność obejmująca dzieci niedosłyszące oraz z wadą słuchu. Pyt. Jak długo pracujesz w tym zawodzie? Cztery lata temu skończyłam studia na Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie o specjalności surdopedagog, po czym po roku, zaraz we wrześniu zrobiłam kolejną specjalizację, były to studia podyplomowe z oligofrenopedagogiki, działu pedagogiki, który zajmuje się dziećmi niepełnosprawnymi i upośledzonymi umysłowo. Pyt. Do tej specjalizacji jeszcze wrócimy, ale powiedz, dlaczego wybrałaś ten pierwszy zawód? A to ciekawe pytanie, bo do dziś nie znam odpowiedzi(śmiech). Dlaczego? Może dlatego, że kiedyś inspirował mnie język migowy, był to język, którego nigdy nie znałam, a który mnie zawsze gdzieś tam dotykał i inspirował. Nigdy wcześniej w życiu nie znałam nikogo niesłyszącego i tak naprawdę nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie: dlaczego? Pyt. A jak sądzisz, dlaczego w Polsce jest tak mało osób wykwalifikowanych w tym zawodzie? Myślę, że nie jest ich mało, tzn. na moim roku studiów w Warszawie surdopedagogów było 20. Jeden rok studiów o każdej specjalizacji liczył 400 osób. Porównując do innych pedagogów specjalnych faktycznie to niewielka ilość kadry. Myślę, gdzieś tam są nauczyciele, którzy pokończyli w późniejszym okresie swojej edukacji albo studia podyplomowe z zakresu surdo, albo jakieś kursy, które ich przygotowały. Myślę, że to jest odważna decyzja. We Włocławku na przykład nie ma typowych ośrodków, w których mogliby pracować surdopedagodzy. Pyt. Jak wygląda nauka dzieci głuchych i czym różni się ona od nauki dzieci słyszących? Nauka dzieci niesłyszących polega na tym, że "miga" się do nich każdy tekst, jest jakby nauka dwujęzyczna, nauczyciel mówi słowa, później powinien dostosowywać do tego odpowiednie znaki języka migowego, których jest ok. 2000, wspomaga się daktylografią, czyli alfabetem, dzięki którym opisuje się słowa po literze, takie, których nie ma w języku migowym. Może przeliterować to za pomocą rąk. Nauczyciele również pomagają sobie ilustracjami, animacjami komputerowymi, czyli po prostu wspomagają się wszystkim, tak, aby dziecko zrozumiało. Pyt. W dzisiejszych czasach rozróżniamy dwa terminy- osoba głucha i głuchoniema. Czym te dwa pojęcia się od siebie różnią? Sama nazwa mówi, że osoba głucha to taka, która nie słyszy, a głuchoniema nie słyszy i nie mówi, aczkolwiek mnie uczono, że nie ma czegoś takiego jak osoba głuchoniema, tzn. nie ma jej odnośnie osoby głuchej, bo osoba głucha mówi, jest to kwestia tego, że mówi niewyraźnie, jest to kwestią też tego, że trzeba ją bardzo dobrze zrewalidować i nauczyć tej sztuki. My uczymy się mówić przez to, że słyszymy i to naśladujemy. Osoba głucha nie słyszy i nie może tego robić, stąd tego nie umie, ale głusi wydobywają głos i są "mowami". Niemowa to osoba, która z jakiś przyczyn straciła głos lub ma problem z narządami artykulacyjnymi. Pyt. Jakich rad udzieliłabyś osobom, które pierwszy raz stykają się z niesłyszącymi? Myślę, że jest to trochę stresogenna sytuacja, ponieważ głusi są bardzo zamkniętą grupą, myślę, że ważna jest spokojna rozmowa, głuchy bardzo mocno reaguje, gdy coś nam tłumaczy a my go nie zrozumiemy, często kończy się to jego rezygnacją. Należy się nie bać, spróbować jeszcze raz, powtórzyć, spróbować "dogadać się", jak nie za pomocą migania, to za pomocą pisma. Najważniejsze, to nie przestraszyć się tego pierwszego momentu. Pyt. Głusi z powodu swojej niepełnosprawności często spychani są na margines społeczny, jednak kryje się w nich ogromny potencjał. Jakie talenty posiadają twoi uczniowie? Moi uczniowie mają talent aktorski, pokazali to na wielu występach, myślę też, że dobrze sobie radzą w sytuacjach stresowych, bo nie zżera ich ten stres, np. osoba mówiące ładny wiersz może się pomylić i zaciąć, a głuchy się nie zatnie. Ładnie wchodzą w rolę, co zresztą wynika z ich stylu życia, tego jak się porozumiewają, Patrycja ładnie maluje itp. Korzystają z takich typowych modeli nastolatka, interesują się modą, grami komputerowymi, w których są bardzo dobrzy. Pyt. Jak praca, którą wykonujesz, wpływa na ciebie samą i czego możesz się nauczyć od dzieci głuchych? Oj, myślę, że dużo, tzn. uczę się od nich pokory, ja sama zaś uczę ich pokonywać trudności, razem z nimi uczę się nowych słów języka migowego, wpływa to na mnie w ten sposób, że stale rozwijam swój język porozumiewając się z nimi, a także nowych metod dochodzenia do wiedzy, np. ostatnio: wymóg pracy, czyli bycie nauczycielem wspomagającym(czyli takim, który m. in. tłumaczy wszystkie przedmioty wykładane przez nauczycieli na język migowy- przyp. aut.) spowodował nauczenie się przeze mnie matematyki, która zawsze była moją piętą Achillesową, a teraz proszę bardzo, równania, układy równań (śmiech), także cały czas dokształcam się razem z nimi. Pyt. Jesteś aktywnym członkiem stowarzyszenia Oligo. Mogłabyś przybliżyć, czym zajmuje się to stowarzyszenie? To jest "Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Dorosłym z Niepełnosprawnością Intelektualną, Oligo - Włocławek", bo tak brzmi pełna nazwa. Zajmuje się ono przede wszystkim niepełnosprawnymi umysłowo, ale nie tylko. Obejmuje ono ludzi mających orzeczenia o niepełnosprawności w różnym stopniu. Zostało ono założone przez rodziców, gdzieś ok. 5 lat temu i ja pełnię tam rolę pedagoga specjalnego, prowadzę zajęcia integracyjno-terapeutyczne o nazwie "Potrafię to zrobić sam"., dlatego, że pierwszym naszym zajęciem było robienie kanapek. Myślę, że jest to podstawowa umiejętność, której uczy się każdy, tzn. zrobić sobie coś do jedzenia, a dla tych dzieci naprawdę niekiedy styczność z nożem była niebezpieczna, ale potrafili to zrobić. Robimy także inne rzeczy, odbywają się także zajęcia plastyczne. Ze względu na warunki lokalowe nie możemy zrealizować wszystkiego. Chcieliśmy założyć koło teatralne, zajmować się także zajęciami ruchowymi, no, ale nie mamy takich możliwości, tak więc możemy tylko siedzieć przy stołach i wspólnie coś tworzyć. Wystawę można było zobaczyć na koncercie Wielu Serc(o którym była mowa również w artykule pt. Niepełnoprawność- przyp. aut.). Poza tym to stowarzyszenie zajmuje się organizacją zajęć takich jak: dogoterapia, zajęcia na II Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika str. 3