72 - WZZ Konfederacja Sierpień 80
Transkrypt
72 - WZZ Konfederacja Sierpień 80
ISSN: 1732 - 3800 72 NUMER 2009 Na początku roku pisaliśmy, iż TW nie są przygotowane do wprowadzenia dla motorniczych ustawy o czasie pracy kierowców. Z przykrością muszę stwierdzić, że taki stan trwa do dziś, a motorniczym, co jakiś czas funduje się nowe rozwiązania, które utrudniają im pracę i powodują niepotrzebny stres. Takim nietypowym rozwiązaniem okazała się tzw. służba wieloliniowa, która polega na zatrudnieniu motorniczego z przerwą na odpoczynek wyznaczaną na mieście. Zapewnie każdy motorniczy wie, na czym to polega ile nerw kosztuje przemieszczanie się po Warszawie środkami komunikacji miejskiej, aby rozpocząć ponownie pracę na innej brygadzie. Niby wszystko jest w porządku, bo pracodawca za to płaci, ale przerwa, którą ma motorniczy nie spełnia w takiej sytuacji swojego zadania, nie mówiąc o tym, że gdy połączona jest z przerwą na śniadanie to problem staje się poważny. Próbowaliśmy zrozumieć, dlaczego nie planuje się grafików a w nich przerw na odpoczynek tak, aby były wyłącznie na ekspedycjach. Po zablokowaniu przez nasz Związek podpisania „w ciemno” zmian w Tabeli norm przydziału środków ochrony indywidualnej, oraz odzieży i obuwia roboczego, w siedzibie Spółki odbyło się drugie spotkanie przedstawicieli Zarządu ze Związkami Zawodowymi w tej sprawie. Z głównych ustaleń należy wymienić zamianę ubrań drelichowych roboczych na ubranie robocze nowego typu lub kombinezon typu szwedzkiego. Okres użytkowania ubrania roboczego lub kombinezonu typu szwedzkiego zostanie ustalony przez strony po 12 miesiącach użytkowania próbnego. Na stanowiskach gdzie przysługuje koszula flanelowa dodatkowo wyposaża się pracownika również w 2 szt. koszulki z krótkim rękawem na 1 okres letni, natomiast okres użytkowania koszul flanelowych zmienia się na 2 okresy zimowe. Dowiedzieliśmy się, że są problemy w zakładach eksploatacyjnych z obsługą nowego systemu komputerowego, że jest zbyt mało motorniczych Odmienną opinię w tej sprawie ma Zarząd TW, uważa, że system działa bez zarzutu, motorniczych jest za dużo. Niestety trudno nam dotrzeć do prawdy. Dlatego też 27.10.09 r., wystąpiliśmy do Zarządu, aby przerwy planowane były wyłącznie na ekspedycjach, lub przy macierzystym zakładzie, skąd motorniczy będzie kontynuował pracę po przerwie. Wraz z innymi Związkami Zawodowymi wystosowaliśmy też w tej sprawie pismo do Zarządu, jednocześnie wnioskując o spotkanie z kompetentnymi pracownikami. Jaki będzie skutek takiego spotkania trudno przewidzieć, możemy jedynie obiecać, że będziemy naciskać na Zarząd, aby sprawę SWL załatwiono rozsądnie i zgodnie z przepisami. Krystyna Goszczyńska Wykreślone zostają z Tabeli buty filcowo-gumowe. Okres użytkowania obuwia roboczego podzielono na okresy zimowe oraz letnie. Dla trzewików roboczych ze skóry z podnoskiem kompozytowym ocieplanych, oraz trzewików roboczych ze skóry z wstawkami z tkaniny oddychającej, jak też półbutów i sandałów roboczych ze skóry, termin użytkowania zostanie ustalony po upływie 2 okresów letnich i 2 okresów zimowych testowego użytkowania obuwia roboczego. Okres letni obowiązuje od 1 kwietnia do 30 września, zimowy od 1 października do 30 marca. Jeżeli zostanie wprowadzony nowy asortyment odzieżowy pracownicy powinni go gruntownie przetestować i zgłaszać wszystkie zastrzeżenia nie tylko do magazynów odzieżowych, ale również do przedstawicieli związków zawodowych, gdyż to oni w imieniu pracowników mają się ostatecznie wypowiedzieć o terminach używalności odzieży i obuwia po okresie testowym. hci 2 PRZECINAK (72), LISTOPAD 2009 Problem uzupełniania piachu w wagonach tramwajowych to spory kłopot dla motorniczych, dla których rozkłady jazdy nie uwzględniają tej czynności. Również niespecjalnie mogą liczyć na czyjąś pomoc. Motorniczy jak zawsze jest pozostawiony wyłącznie sam sobie ze swoimi problemami. Doczekaliśmy się czasów, że każdy wagon wyposażony w piasecznice, ma inną metodę uzupełniania granulatu poza terenem zajezdni, do czego potrzebne są również różne narzędzia. Wiaderka nie w każdym wagonie się sprawdzą, również konewki nie zawsze sprostają wymaganiom. Nasz Związek przesłał do Zarządu Tramwajów Warszawskich pismo poruszające nurtujące motorniczych zagadnienia uzupełniania piachu. Poniżej przedstawiamy skróconą przez nas odpowiedź odnoszącą się do do interesujących nas najbardziej wagonów typu 116Na i 120N oraz pomocy, jaką motorniczowie winni otrzymać od pracowników ekspedycji. (Podkreślenia i „wyboldowanie” tekstu pisma redakcja Przecinaka) Odpowiadając na pismo KZ WZZ Sierpień 80/06/09 z dnia 23.10.2009 r. informujemy, że w tramwajach, w których zamontowane są piasecznice, otwory do uzupełniania piasecznic piachem na ekspedycjach znajdują się w poszczególnych typach tramwajów na n/w wysokości: (…) 116Na- jeden otwór znajduje się w stopniu pierwszych drzwi wejściowych do przedziału pasażerskiego. W wyniku zamontowania w lewym boku wlotu do piasecznicy firmy KLEIN, utrudnione jest uzupełnianie na ekspedycjach piachu przez ten, umieszczony na wysokości 130 cm od pgs (podst. główki szyny) otwór, w związku z tym w tego typu tramwajach, umieszczenie dodatkowego otworu wsypu piasku jest w chwili obecnej w trybie pilnym opracowywane i będzie wdrożone niezwłocznie po przeprowadzeniu testów. 120N- w pierwszych słupkach przyokiennych przedziału pasażerskiego tuż przy pierwszych siedzeniach po prawej i lewej stronie na wysokości 137 cm mierząc od podłogi. Napełnianie ręczne odbywa się wewnątrz wagonu z poziomu podłogi. Celem złagodzenia problemu uzupełniania piachu przez motorniczych na krańcach podjęte zostały decyzje: 1. przypomnienia pracownikom obsługi taboru w zakładach o przygotowaniu wagonów do ruchu w stanie pełnego napełnienia piasecznic, 2. nałożenia na pracowników zakładów obsługujących punkty monterskie na krańcach obowiązku uzupełniania piasku w piasecznicach na wniosek motorniczego. Na krańcach bez punktu monterskiego piasek uzupełnia motorniczy. 3. Zakupu i wyposażenia ekspedycji w konewki 10 litrowe i szufelki do ręcznego uzupełniania piachu, po 2 sztuki na ekspedycję. Obowiązek utrzymywania napełnionych konewek piaskiem, na krańcu bez punktu monterskiego, ciąży na pracowniku ekspedycji. Kopią niniejszego pisma zobowiązuję: Kierowników ZET do realizacji pkt. 1 i 2, Szefa Nadzoru Ruchu do realizacji pkt. 3 oraz nadzoru nad przebiegiem uzupełniania piasku na krańcach. 116Na- Nikt z pracowników nie wiedział o wymianie wlotów piasecznic na typ KLEIN’owski. Nie wiedziały również Związki Zawodowe, aż do chwili wdrożenia pomysłu w życie. Jednakże z pewnością wiedzieli racjonalizatorzy i dlatego dziwi nas, że nie przewidzieli kłopotów. Nikt nie spróbował ich wyeliminować przed nadejściem ciężkiego dla tramwajów okresu jesiennozimowego. Teraz okazuje się, że trzeba znów robić poprawki w trybie pilnym. Pytanie to musi tu paść. Panie Prezesie, dlaczego tak się dzieje? 120N- Uzupełnianie piachu w wagonach „Pesa” sprawia motorniczym najwięcej problemów. Nasypywanie piachu z wnętrza pojazdu nie jest proste, gdyż wloty piasecznic, co potwierdza pismo są umiejscowione na wysokości 137 cm od podłogi. Wysokość ta, wyklucza ręczne uzupełnianie piachu przez kobiety i niższych i słabszych fizycznie motorniczych. Jedynym rozwiązaniem jest wejście butami na siedzenie pasażera, ale czy jest ono najlepsze? Z pewnością obecnie jedyne. Może z tego powodu do karty drogowej brygady obsługiwanej przez wagon typu „Pesa” należałoby dołączać darmową, oczywiście z dnia poprzedniego gazetę Metro, na której motorniczy mógłby stanąć nie brudząc butami siedzenia pasażera. Ostatnia część pisma dotyczy pomocy dla motorniczych przy uzupełnianiu piasku. Napisano w nim jasno, że dopóki jest monter na ekspedycji, to on powinien uzupełniać piach w wagonach chociażby z tego względu, aby motorniczowie nie brudzili mundurów. Natomiast ekspedytor ma czuwać nad tym, aby konewki i wiadra stały gotowe do użytku, czyli napełnione piaskiem. Żaden z nich nie robi w tej chwili motorniczemu łaski, to należy do jego obowiązków. hci ZADZWOŃ DO NAS; (22) 853-73-78, (22) 5488584 PRZECINAK (72), LISTOPAD 2009 17.11.09 r. wysłaliśmy do Zarządu TW poniżej przedstawione pismo odnoszące się do kontroli drogowych dokonywanych przez Centralę Ruchu. Zarząd TW Sp. z o.o. 01-232 Warszawa ul. Siedmiogrodzka 20 W związku ze skargami motorniczych na pracę instruktorów Centrali Ruchu, którzy składają na nich bezpodstawnie raporty, Komisja Zakładowa WZZ „Sierpień 80” domaga się zdecydowanych działań Zarządu Spółki w celu wyeliminowania takich praktyk. Według relacji motorniczych, instruktorzy CR obserwują Rondo Żaba z południowej strony ogrodzenia cmentarza żydowskiego tj. przeciwnej niż nadjeżdżają tramwaje w kierunku Annopola. Z tego miejsca w żaden sposób nie można zobaczyć momentu wyświetlenia sygnału otwierającego dla tramwaju wjazd na skrzyżowanie. W takiej sytuacji, jako jedyny sygnalizator, który mógł być widziany przez instruktorów Centrali Ruchu to sygnalizator zjazdu z wysepki ronda dla tramwajów jadących w kierunku Ronda Starzyńskiego, zakładając oczywiście, że byli w stanie zobaczyć dokładnie wyświetlany sygnał z odległości, jaka ich dzieliła od sygnalizatora. W tych okolicznościach Komisja Zakładowa WZZ „Sierpień 80” uważa, że zarzuty wjazdu za sygnalizator przy czerwonym świetle stawiane motorniczym są bezzasadne. Podobne sytuacje mają miejsce w różnych częściach miasta. Takie przypadki można potraktować, jako mobbing w stosunku do motorniczych a także celowe fałszowanie dokumentów związanych z kontrolą drogową motorniczych. W związku z powyższym wnioskujemy, aby instruktorzy posiadali dokumentację fotograficzną potwierdzającą wjazd tramwaju za sygnalizator przy czerwonym świetle. Dokumentacja fotograficzna pozwoli także wyeliminować przypadki, gdy motorniczemu stawiany jest zarzut wjazdu za sygnalizator przy czerwonym świetle, gdy faktycznie motorniczy jedynie opuszcza to skrzyżowanie, co nie jest zakazane i jednoznaczne z wjazdem na skrzyżowanie na tym świetle. 26 listopada odwiedziłem siedzibę Centrali Ruchu na prośbę jej Kierownika. Podczas wizyty przedstawiono mi niezbite dowody na to, że kontrole drogowe CR na Rondzie Żaba odbywają się w sposób należyty i profesjonalny. Tymi dowodami był film zrobiony w dniu 25 listopada, na którym wyraźnie widać tramwaje i kontrowersyjny sygnalizator. Przedstawiono mi również zdjęcia z innej kontroli wykonane kilka dni wcześniej, ale również już po naszym piśmie do Zarządu. Wywnioskowałem z całej rozmowy, że wg instruktorów motorniczowie są kłamcami, jeżeli twierdzą, że instruktorzy (w kilku sygnalizowanych przez nas przypadkach), stali po niewłaściwej stronie ronda. Zresztą na dowód tego, że kontrole dokonywano właściwie, powinno mi wystarczyć słowo instruktora, ponieważ człowiek w tym uniformie nigdy nie posunie się do mówienia nieprawdy. Dlaczego o prawdomówności motorniczych sami mają tak złą opinię? Pismo nasze tak rozsierdziło instruktorów, że obiecali mi, iż już za chwilę pojadą na rondo Żaba udowodnić mi…tylko co, że motorniczowie łamią przepisy, czy to, że instruktor jest osobą mściwą. Na tyle mściwą, że gotowi są wysyłać donosy nawet do WRD, zamiast do zakładów eksploatacyjnych. Czyżby instruktorzy mieli tam drugi etat? Żeby było jasne, nie pałam nienawiścią do Centrali Ruchu. Uważam nawet, że pracuje tam naprawdę wielu bardzo dobrych i uczciwych instruktorów. Niestety zdarzają się również ludzie, których jedynym celem jest wykazanie się odpowiednią liczbą raportów w miesiącu. To z tego powodu stają zwykle w miejscach łatwych polowań, a nie trudnych sytuacji drogowych. Trudne sytuacje drogowe ich przerastają i raczej nie potrafiliby tam się wykazać, więc wybierają łatwiejszą opcję potwierdzenia swojej przydatności. 3 Co jakiś czas w prasie warszawskiej i innych mediach ukazują się informacje dotyczące Tramwajów Warszawskich. Niektóre z nich są bardzo krytyczne, inne natomiast informują nas o pozytywnej działalności naszej firmy. Są też informacje, które nie bardzo wiadomo jak ocenić m.in. taką, ze Ratusz podpisuje umowę z Tramwajami, by Spółka mogła realizować inwestycje zamiast miasta. Spółka ma budować tory na Powstańców Śląskich i na Boernerowo, podobno ma też stawiać most Krasińskiego(?). Na te inwestycje musi jednakże zaciągnąć kredyty, które obciążą TW a nie miasto. Niby wilk syty i owca cała, jednakże coraz mniej z tej działalności Tramwajów zadowoleni są pracownicy. Od pewnego czasu płace większości pracowników systematycznie maleją w stosunku do średniej warszawskiej płacy, oraz rosnącej inflacji. Zarząd TW zapowiada na 2010 rok całkowity brak podwyżek a nawet obniżenie średniej płacy w TW. Dotyczyć to będzie motorniczych z uwagi na mniejszą ilość godzin nadliczbowych. Tłumaczy się to kryzysem, lecz jak informują nas media Tramwaje Warszawskie są w dobrej kondycji finansowej. Ponadto można przyjąć, że dzięki rozbudowie tras tramwajowych, zwiększają się przychody miasta z tytułu sprzedaży biletów. Dlatego zdaniem naszego związku nie ma uzasadnienia, aby Spółka w dalszym ciągu obniżała realne wynagrodzenie pracowników. Tym bardziej, że władza miasta poprzez ZTM zapowiedziały rezygnację z umieszczania reklam na pojazdach komunikacji miejskiej na kwotę ponad 30 mln. zł. Jeżeli dla ZTM kwota ta w budżecie miasta nie ma znaczenia, tym bardziej niezrozumiałe jest, dlaczego oszczędza się na pracownikach Spółek miejskich. Na koniec wizyty usłyszałem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zgadzam się z tym, jednakże najważniejsze jest w tym wszystkim, aby nie zasiedzieć się wśród czterech ścian, które mocno ograniczają właściwe postrzeganie świata realnego. WZZ „Sierpień 80” ma nadzieję, że związki zawodowe działające w TW staną na wysokości zadania i wspólnie upomną się o podwyżki dla pracowników. hci Krystyna Goszczyńska 4 [email protected] PRZECINAK (72), LISTOPAD 2009 Zabawa andrzejkowa zorganizowana przez nasz związek 7 listopada w Restauracji "Euforia" jest już przeszłością, jednak, że był to nasz debiut w organizowaniu tego typu imprez należy napisać kilka słów podsumowania. Pomimo tego, że jak na każdej tego typu imprezie był alkohol, nie wpłynął on negatywnie na wzajemne relacje pomiędzy poszczególnymi grupami zawodowymi. Wszak bawili się razem motorniczowie, torowcy, instruktorzy, mistrzowie, pracownicy zaplecza. Okazało się, że pracownicy Tramwajów Warszawskich są ludźmi kulturalnymi i miłymi, a żaden dziennikarz nie zlazłby niczego, co mogłoby podważyć to stwierdzenie. Muzyka łagodzi obyczaje? Przeglądając następnego dnia zdjęcia z zabawy zobaczyłem, że tego dnia królował wśród ludzi taniec, uśmiech i uprzejmość przez pełne osiem godzin trwania imprezy. Należy także pochwalić miłą obsługę lokalu i przygotowane potrawy, które były bardzo smaczne i raczej nikt do domu głodny nie wyszedł. Dziękuję w imieniu związku wszystkim przybyłym na imprezę, bawić się z Wami było naprawdę przyjemnością i mam nadzieję, że nie było to po raz ostatni. redakcja Nawiązując do artykułu z poprzedniego numeru „Przecinaka”, w którym pisaliśmy o niewykorzystanych przerwach na spożycie posiłku i ich sposobie rozliczania przypominamy Polecenie Służbowe nr. 1/97 z 16 stycznia 1997r, § 3. „W przypadku nie wykorzystania rozkładowej przerwy na posiłek (wypoczynek) z powodu niezawinionego przez motorniczego opóźnionego przyjazdu na tzw. kraniec, wykorzystanie przerwy wino nastąpić w miarę możliwości w dalszej części dnia pracy, w przeciwnym razie czas niewykorzystanej przerwy dolicza się do czasu pracy w wymiarze maksymalnym, wynikającym z kodeksu pracy (15 minut).” Polecenie nadal jest aktualne, jednak uważamy, że Zarząd powinien przypomnieć jego treść. hci Komisja Zakładowa WZZ „Sierpień 80” prosi Członków Związku o jak najszybsze odbiór „paczki świątecznej” od przedstawicieli Komisji Wydziałowych w macierzystych zakładach pracy. WYDAWCA: KOMISJA ZAKŁADOWA WZZ „Sierpień‘ 80”- KONFEDERACJA w Tramwajach Warszawskich Sp. z o.o. ADRES : 02-640 WARSZAWA JANA PAWŁA WORONICZA 27 Oskarżony o posiadanie narkotyków mężczyzna na procesie sądowym powiedział, że został przeszukany bez nakazu sądowego. Sędzia powiedział, że policjant nie potrzebował nakazu, gdyż „wypukłość” w kurtce mężczyzny mogła być bronią. „Nonsens” odpowiedział mężczyzna, który akurat miał na sobie tę samą kurtkę dziś w sądzie. Podał kurtkę sędziemu, żeby sędzia mógł ją obejrzeć. Sędzia znalazł paczkę kokainy w kieszeni i śmiał się tak bardzo, że zarządził 5 minut przerwy. Na lekcji religii ksiądz pyta: - Czy odmawiacie modlitwę przed jedzeniem? - Mój tato często się modli - zgłasza się Jasio. Bardzo ładnie - cieszy się ksiądz. - A możesz kolegom powiedzieć, jak? - Mówi: "Mój Boże, znowu ten cholerny bigos!". Siedzi Pinokio nad brzegiem rzeki i filozofuje: - Dziwna to sprawa...i poczęcie niepokalane, i ojciec – cieśla… Z piłą motorową to jak z papierem toaletowym. Moment nieuwagi i palec... Wiadomo gdzie. Koleżanka na egzaminie, co chwilę zerkała na zeszyt na kolanach położony i z powrotem na kartkę. Pan Dr: - Proszę tak nie machać głową, przecież Ramadan się skończył już. O ciągu przyczynowo - skutkowym:- Skutek zawsze idzie za przyczyną. Jedyny wyjątek ma miejsce wtedy, gdy na pogrzebie męża za trumną idzie żona. Wtedy przyczyna idzie za skutkiem. Kilku informatyków po pracy wybrało sie na piwo. I jak to "komputerowcy" prowadzą rozmowy tylko o chipsetach, twardych dyskach, itp. W końcy jeden z nich głośno się odzywa: - Panowie! Tak nie można, tylko rozmowy o robocie. Porozmawiajmy o czymś innym. - A o czym? - pyta jeden z kolegów. - Na przykład o dupach odpowiada ten pierwszy. Zapadła dłuższa chwila ciszy. W koncu jeden się odzywa: - Moja karta graficzna jest do dupy!!! W szkole pani zadała zadanie domowe, by przygotować opowiadanie zawierające zdanie" matka jest tylko jedna". Następnego dnia Jasiu opowiada: - W domu była impreza, mama wysłała mnie do lodówki po dwie butelki wódki, a ja wołam z kuchni "matka! jest tylko jedna" W klubie golfowym ktoś czyta gazetę. - Słuchajcie, napisali, że jakiś facet zabił swoją żonę kijem golfowym! Zapada cisza. W powietrzu wisi jedno oczywiste pytanie. W końcu jeden golfista nie wytrzymuje i pyta nieśmiało:- Napisali tam, ilu uderzeń potrzebował? Jechał facet samochodem przez góry, nagle na wirażu zarzuciło autem i wóz zaczął spadać w przepaść. Kierowca w ostatniej chwili otworzył drzwi, wyskoczył chwyciwszy się krzaka zawisł nad przepaścią. -Pomocy! Jest tu ktoś! Ratunku! Nagle rozstępują się chmury. Wielka jasność i słychać grzmiący głos: -Nie bój się. Puść krzak i spokojnie spadaj. Jeszcze dziś będziesz ze mną w raju! Usłyszawszy to kierowca wrzasnął: - Ratuuunku! Czy jest tu jeszcze ktoś! Dziewczyna rozmawia z kolegą: Jak małżeństwo się rozchodzi to większe prawa do dziecka ma żona! - Doprawdy? A czemuż to? - pyta kolega. - Bo to kobieta rodzi dzieci. - Dobra, to może spytam w ten sposób: Czy jeśli podchodzę do automatu, wrzucam złotówkę i z automatu wypada puszka Coli, to ta Cola jest moja czy automatu? Telefon: (22) 853-73-78 Redaktor naczelny: Krystyna Goszczyńska Nakład:1000 egzemplarzy. (nr.72) Numer zamknięty 01-12-2009 STRONA INTERNETOWA Poczta