71 - przy Tramwajach Warszawskich
Transkrypt
71 - przy Tramwajach Warszawskich
ISSN: 1732 - 3800 71 NUMER 2009 Tramwaje Warszawskie nie są wyjątkiem, jeżeli chodzi o konflikty pomiędzy różnymi grupami pracowników Nie da się ich całkowicie wyeliminować, jednakże celowe ich eskalowanie powinno być surowo karane. Z przykrością muszę stwierdzić, że Kierownictwo w naszej formie podchodzi do tego problemu niefrasobliwie. Opisywana przez nas w poprzednim numerze „Przecinaka” sprawa robienia zdjęć palącym w kabinie motorniczym podczas postoju na pętli, na szczęście zakończyła się anulowaniem kary. Przy okazji ku zadowoleniu niepalących uregulowano problem palenia w kabinie. Nic mi nie wiadomo, aby nadgorliwy instruktor przeprosił motorniczego za pomówienie. W ostatnim czasie dotarł do nas raport instruktorów, w którym napisano: motorniczy przejechał przejście dla pieszych przy czerwonym świetle. Motorniczy napisał „wjechałem na świetle zielonym”, ale i tak został ukarany. Pytam się, za co? Czy instruktorzy napisali, że motorniczy nie zastosował się do sygnału świetlnego i pomimo zakazu wjechał za sygnalizator przy czerwonym świetle? Nie. On według raportu przejechał przejście przy czerwonym -nie wiadomo, całym składem, jednym wagonem, może jednym wózkiem, kto to wie? Wątpię czy wiedzą instruktorzy, stali radiowozem w pewnej odległości od miejsca opisanego zdarzenia. Moim zdaniem na podstawie tego raportu nie można było ukarać motorniczego. Jeden z Kierowników Centrali Ruchu stwierdził, że wjazd, czy przejazd przy czerwonym świetle dla niego nie ma żadnej różnicy. Nie zgodził się też ze mną, że instruktor nadzorujący pracę motorniczych ma obowiązek w sposób rzetelny opisać nieprawidłowe zachowanie pracownika, tak żeby nie było niedomówień. Na szczęście inne zdanie miał Szef Centrali Ruchu. Obiecał, że zwróci uwagę instruktorom, żeby raporty były pisane prawidłowo. Na pewno wtedy łatwiej będzie nam bronić pracownika, jeśli faktycznie będzie niewinny. Poruszaliśmy już kiedyś temat ucieczki kierowców samochodów z miejsca kolizji z tramwajem i raportów instruktorów, którzy nie będąc na miejscu zdarzenia z góry zakładali, że w każdym przypadku motorniczy miał możliwość spisania numerów samochodu. Jednak na podstawie tych samych informacji przekazanych przez motorniczego Komisja ds. Wypadków inaczej oceniała tą samą sytuację. Niestety i w takich przypadkach instruktor nie ponosił żadnych konsekwencji swojej niekompetencję, lub celowego niesłusznego oskarżanie innego pracownika. W ostatnim czasie z niepokojem oberwuję to, co prezentuje się na temat Tramwajów Warszawskich i motorniczych w komercyjnej przestrzeni medialnej. Młode wilki dziennikarstwa bez żadnych skrupułów wykorzystują motorniczych w swoich programach. Prasowe motto nadal brzmi "dobra wiadomość to żadna wiadomość", właśnie dlatego dziennikarze najczęściej wykorzystują w swoich produkcjach wszystko to, co złe, brzydkie i po odpowiednich cięciach materiału może zabrzmieć jak sensacja, która poruszy choćby na kilka sekund opinię publiczną. Każdy, kto ogląda programy telewizyjne i czyta gazety już dawno dostrzegł fakt, że ciężko jest nam doczekać się w mediach pochwał. Niektórym dziennikarzom z pewnością nie chodzi o dobro pracowników TW, czy też pasażerów. Szukając hojnie opłacanej przez redakcje sensacji często wykorzystują ludzi, którzy zamiast mózgu najpierw uruchomiają język. Motorniczowie, nie rozmawiajcie z dziennikarzami na żadne tematy, jeżeli nie jesteście pewni, że to co powiecie nie wpłynie negatywnie na Wasz wizerunek jako motorniczych TW. Od kontaktów z prasą i telewizją jest Rzecznik Tramwajów Warszawskich. Nie twierdzę, że jedni są tylko źli, drudzy tylko dobrzy. Pewne jest jednak, że wszyscy pracownicy muszą być jednakowo traktowani. Można tu przytoczyć art. 8 kp. Nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społecznogospodarczym przeznaczeniem tego prawa, lub zasadami współżycia społecznego. Nie rozmawiajcie, bo może się nagle okazać, że Waszym (okrojonym przez montażystę) zdaniem ziemia jest płaska a Wy startujecie w konkursie na największego debila roku jak to zrobił były motorniczy z Zakładu R-1, który ewidentnie starał się sprowadzić Was do własnego poziomu. Na stronie następnej: Darek Krystyna Goszczyńska zły 2 PRZECINAK (71), PAŹDZIERNIK 2009 Narzekania, na jakość mundurów to odwieczna modlitwa motorniczych pod ścianą płaczu Działu Logistyki. Nowe sorty mundurowe wydawane w tym roku głównie charakteryzują się farbującym materiałem. Niestety kierownik tegoż działu bez aktywnej współpracy z motorniczymi nie jest w stanie nic na to poradzić. Dlaczego? Powód jest prosty bez złożonych przez motorniczych reklamacji Dział Logistyki nie ma, czego reklamować, bo i na jakiej podstawie? Dlatego apelujemy do Was po raz kolejny wysilcie się trochę dla własnego dobra, składajcie reklamacje. Reklamacje mogą być uciążliwe, to fakt. Liczymy jednak na nowego kierownika Działu Logistyki, gdyż wydaje się być otwartym człowiekiem na dobre pomysły. W związku z podjętym przez nasz związek tematem ułatwienia motorniczym zgłoszenia reklamacji umundurowania zaproponowaliśmy, aby: -Druki reklamacyjne znajdowały się dyspozytorniach zakładów eksploatacyjnych. na -Reklamowane umundurowanie powinno być przyjmowane w macierzystym zakładzie pracownika, w magazynie części zamiennych, lub u pracownika wydającego kwity mundurowe. -Umundurowanie powinno być przekazywane Magazynowi Mundurowemu przez pracowników wagonów roboczych realizujących zamówienia zakładów eksploatacyjnych. Tramwaje Warszawskie odniosą się do tego i w ciągu najbliższego czasu (mam nadzieję) powinny zostać wprowadzone ułatwienia w procedurach reklamacji. fc *Zakaz wjazdu za sygnalizator **Zakaz wjazdu za sygnalizator; zakaz nie dotyczy kierujących pojazdami, które w chwili zapalenia się tego sygnału znajdują się tak blisko sygnalizatora, że nie mogą być zatrzymane przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednoczenie, że za chwilę zapali się sygnał w kształcie kreski poziomej. ***Nie zezwala na wjazd za sygnalizator, jeżeli: ruch pojazdu utrudniłby opuszczenie jezdni pieszym lub rowerzystom, ze względu na warunki ruchu na skrzyżowaniu lub za nim, jeżeli opuszczenie skrzyżowania nie byłoby możliwe przed zakończeniem nadawania sygnału zezwalającego na wjazd za sygnalizator. Wszyscy instruktorzy powinni dokładnie zapamiętać znaczenie wyświetlanych sygnałów dla kierujących tramwajami zanim zdecydują się napisać raport za „przejechanie przejścia dla pieszych przy czerwonym świetle”. Przejazd przez przejście przy czerwonym świetle nie jest zabroniony, zabroniony jest wyłącznie wjazd za sygnalizator emitujący sygnał poziomy (czerwony). hci Wszystko za sprawą wyroku Sądu Najwyższego z 20 marca 2008 r. (II PK 214/07), wg. którego jest dopuszczalne w takiej sytuacji, by lekarz medycyny pracy zbadał rekonwalescenta dopiero po powrocie z urlopu wypoczynkowego. Inspekcja pracy też tak uważa, choć do niedawna reprezentowała przeciwny pogląd (badania przed urlopem). Osobę, która była niezdolna do pracy z powodu choroby dłużej niż 30 dni, trzeba wysłać na kontrolne badania lekarskie. Lekarz medycyny pracy musi ustalić, czy są przeciwwskazania do pracy na dotychczasowym stanowisku. Tak wynika z art. 229 § 2 kodeksu pracy. Jeszcze do niedawna nie było wątpliwości, podwładny wybierający się bezpośrednio po takiej absencji na wypoczynek musi się udać na badania jeszcze przed urlopem. Tak twierdziły Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Główny Inspektorat Pracy. Urzędy wyjaśniały na łamach DF, że urlop jest rodzajem zwolnienia od pracy i tym samym nie wolno go udzielić osobie niezdolnej do jej świadczenia z powodu choroby. Twierdziły, że najpierw trzeba zweryfikować stan zdrowia, a dopiero później korzystać z uprawnień wynikających ze świadczenia pracy, np. z urlopu wypoczynkowego. Teraz urzędy zmieniły zdanie. Sąd Najwyższy uznał, bowiem, że podczas urlopu wypoczynkowego nie wykonujemy pracy na dotychczasowym stanowisku i już z tego powodu nie można przyjąć, że niezbędnym warunkiem rozpoczęcia odpoczynku jest przeprowadzenie badań lekarskich. Główny Inspektorat Pracy zgadza się z tym stanowiskiem. Odmowy odbycia badań bezpośrednio po zakończeniu zwolnienia lekarskiego nie wolno, zatem potraktować, jako przyczyny nieudzielenia zaplanowanego wcześniej wypoczynku lub też podstawy do wypowiedzenia. Zasadniczo urlop przyznajemy zgodnie z planem urlopowym, a sam termin urlopu wolno przesunąć jedynie na wniosek pracownika. Prawo do wcześniej zaplanowanego urlopu jest jednym z praw podmiotowych zatrudnionego i nie można go ograniczać bez wyraźnej podstawy prawnej. Jeżeli jest nadal chory, to otrzyma kolejne zwolnienie lekarskie, a gdy w grę wchodzi tylko jego złe samopoczucie, to jest szansa, że w trakcie urlopu wszystko wróci do normy. Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że plan urlopu ma charakter wiążącego wzajemnego zobowiązania stron stosunku pracy. Znaczy to, że podwładny rozpoczyna labę wpisaną do planu urlopów bez konieczności składania, zaświadczenia czy innego dokumentu. Po opublikowaniu wyroku należy się spodziewać, że inspektorzy pracy zaprzestaną stosowania jakichkolwiek środków prawnych w sytuacji, gdy pracownik pójdzie na urlop bezpośrednio po chorobie, nie mając aktualnego orzeczenia lekarza. ZADZWOŃ DO NAS; (22) 853-73-78, (22) 5488584 PRZECINAK (71), PAŹDZIERNIK 2009 Dwa miesiące temu wystąpiliśmy do Zarządu Tramwajów Warszawskich z pismem w sprawie ograniczeń prędkości na skrzyżowaniach, o niedostosowaniu ograniczeń prędkości do faz tramwajowych. Pismo, które wysłaliśmy wydawało się nam w swej treści lekko zabawne a wynikało ze złości z powodu braku zdecydowanych działań Tramwajów Warszawskich w sprawie rozwiązania problemu skrzyżowań. Zaproponowaliśmy w nim ustawienie dodatkowej sygnalizacji świetlnej, która informowałaby motorniczych, że kończy się ich faza świetlna uprawniająca do kontynuowania jazdy na skrzyżowaniu (np. Woronicza-Wołoska). Okazało się, że po naszym wystąpieniu otrzymaliśmy odpowiedź, która sugeruje, że Zarząd nie do końca zrozumiał nasze intencje, jednak z pewnością jest pełen dobrych chęci. Hölle 3 Na pętli Służewiec, wnioskowaliśmy o przeniesienie istniejącego wygrodzenia, aby można było wydłużyć przystanek i dwa składy były tam w stanie otworzyć drzwi wagonów. Natomiast samo wygrodzenie powinno być ustawione przy widocznych na zdjęciu drzewach, w którym to miejscu istnieje bardzo niebezpieczne dzikie przejście. Niestety Zakład T-1 jak zwykle próbuje wymigać się od realizacji tego wniosku tłumacząc, że w niedługim (bliżej niesprecyzowanym) czasie pętla będzie przebudowywana. Innego zdania niż Zakład T-1 są pracownicy ekspedycji Służewiec, którzy dostrzegają zagrożenie i zostało to wpisane do protokołu komisji podczas przeglądu jesiennego. aniger Sytuacja niewykorzystania przerwy na spożycie posiłku (15 min.), budzi często wiele pytań, czy za czas przerwy dopisany do grafikowego czasu pracy powinien zakład zapłacić, czy też nie? Po doliczeniu tego czasu wyjdą nam godziny nadliczbowe (dobowe lub średniotygodniowe). Zainteresowałem się tematem i w celu uzyskania wyjaśnienia udałem się do Szefa Eksploatacji Tramwajów. Oto, co zostało mi przekazane. Motorniczy, który nie wykorzystał 15 minutowej przerwy na spożycie posiłku powinien w sytuacji, gdy ma kraniec ekspediowany powinien uzyskać potwierdzenie tego faktu na ekspedycji (pieczątka ekspedytora). Ekspedytor nie ma prawa odmówić motorniczemu potwierdzenia niewykorzystania pełnych 15 minut, a wiem, że takie przypadki miały miejsce. Jeżeli linia jest nieekspediowana wystarczy sam wpis motorniczego. W przypadkach, gdy rozkład jazdy nie przewiduje przerwy na posiłek (łączone dodatki) a czas pracy przekracza 6 godzin, zakład eksploatacyjny powinien dopisać motorniczemu 15 minut ponad godziny zaplanowanej pracy. Mam nadzieję, że jest to dosyć jasne i skończą się problemy w temacie dopisać motorniczemu przerwę, czy nie dopisać. hci 4 PRZECINAK (71), PAŹDZIERNIK 2009 Przez długi czas przekonywaliśmy Zarząd TW do wystąpienia z wnioskiem o instalację na Placu Wileńskim (przy pomniku „Czterech śpiących”), sygnalizatorów dla pieszych przechodzących przez torowisko tramwajowe. W końcu udało się i sygnalizatory stanęły, tym samym w znaczny sposób podnosząc bezpieczeństwo w ruchu drogowym w tym miejscu. Skończył się remont trasy W-Z i okazało się, że wraz z od-daniem trasy do ruchu wybłagane światła zniknęły. Nikt oprócz nas nie odnotował tego faktu. Nie znalazła się ani jedna osoba odpowiedzialna za sprawy bezpieczeństwa, którą temat by zainteresował. Wydaje się, że motorniczowie pozostawieni są w realnym świecie sami sobie a cała reszta przebywa w jakimś wirtualnym świecie wypełnionym symulacjami i statystykami. hci Minął prawie rok od poprzedniego przeglądu warunków pracy w ekspedycjach tramwajowych. Niestety, trzeba stwierdzić, że warunki poprawiły się tylko „trochę”, jak powiedziała jedna z osób uczestniczących w pracach komisji. Najgorzej prezentuje się ekspedycja Piaski, której budynek jest obrazem nędzy i rozpaczy i wymaga natychmiastowej wymiany na lepszy model. Ekspedycja Banacha pomimo zeszłorocznego remontu nie spełnia oczekiwań pracowników ze względu na nieszczelności ścian i koszmarny zaduch w toalecie męskiej. Natomiast najsmutniejszym faktem dla motorniczych jeżdżących wagonami z piasecznicami jest kompletny brak wyposażenia ekspedycji w odpowiednie narzędzia do przenoszenia i doładowania piachu do wagonów. Potrzebne są przede wszystkim wiadra, konewki odpowiednich rozmiarów wyposażone w giętkie zdejmowane końcówki, łopatki do nasypywania piachu, które nie będą plastikowymi szufelkami do zbierania śmieci. Nowością mają być wózki ręczne do przewożenia piachu z pętli do wagonów. Na spotkaniu została złożona obietnica, że do dnia 1 listopada wyposażenie zostanie uzupełnione we wszystkich ekspedycjach. Dlatego jeżeli w tym dniu nie zostanie ona dotrzymana prosimy o kontakt z naszym związkiem. maruda WYDAWCA: KOMISJA ZAKŁADOWA WZZ „Sierpień‘ 80”- KONFEDERACJA w Tramwajach Warszawskich Sp. z o.o. ADRES : 02-640 WARSZAWA JANA PAWŁA WORONICZA 27 [email protected] *Obiecał mi pan podwyżkę, jeżeli będzie pan ze mnie zadowolony-Tak, ale nie mogę być zadowolony z kogoś, kto chce więcej pieniędzy. *Panie Kowalski, ja wiem, że pański zarobek nie wystarczy na to, żeby mógł się pan ożenić, ale proszę mi uwierzyć, pewnego dnia będzie mi pan za to wdzięczny. *Rozmawia dwóch posłów przy wódeczce: Słuchaj stary, mamy wszystko, wille, pieniądze, wpływy, władzę. Może już czas, żeby o ludziach pomyśleć? Tak, trochę służby by się przydało. *Jeśli czujesz się czasem mały, smutny, bezużyteczny i w depresji, to pomyśl o tym że kiedyś byłeś najszybszym i najbardziej farciarskim plemnikiem w swojej grupie... * Szef mówi do pracowników: mam dla was dwie wiadomości, dobrą i złą. Zła jest taka, że w tym miesiącu pensja będzie niestety niższa niż w ubiegłym miesiącu. Dobra, w tym miesiącu pensja jest wyższa niż w przyszłym. *Spotykają się dwaj biznesmeni: - Słuchaj, ty swoim pracownikom jeszcze wypłacasz pensję? - Nie. - I ja też nie. A oni i tak przychodzą do pracy? - No przychodzą. - U mnie też. - Słuchaj, a może by tak pobierać opłaty za wejście? *Praktykant pyta ordynatora szpitala: - Co mam wpisać w rubryce "przyczyna zgonu"? - Swoje nazwisko... * Dwie herbaty do pokoju dwa dwa. Anglik przychodzi do recepcji hotelowej w Polsce i mówi do recepcjonistki: -Two teas to room two two. A recepcjonistka na to: Pam param pampam. *Rząd ma pomysł na rozwiązanie problemu głodu i bezrobocia. Polega na tym, żeby głodni zjedli bezrobotnych. Medycyna - nagrodę otrzymał Amerykanin z Thousand Oaks w Kalifornii, który aby sprawdzić, czy strzelanie stawami w palcach prowadzi do ich zwyrodnienia, od najmłodszych lat strzelał stawami palców lewej ręki dwa razy dziennie. Po 60 latach obie ręce ma sprawne. Weterynaria- nagrodzono Brytyjczyków z Newcastle University za wykazanie, że krowy, do których właściciele zwracają się po imieniu, dają więcej mleka niż bezimienne. Chemia- Naukowcom z Universidad Nacional Autonoma de Mexico udało im się przerobić tequilę na diamenty. Fizyka- Amerykanie z Harvard University i University of Texas wyjaśnili, dlaczego ciężarne kobiety się nie przewracają. Literatura- przyznano irlandzkiej policji, wypisali oni ponad 50 mandatów tajemniczemu piratowi drogowemu o polsko brzmiącym nazwisku "Prawo Jazdy". Zdrowie publiczne- Amerykanie z Chicago wynaleźli biustonosz, z którego w nagłej potrzebie da się zrobić dwie maski ochronne. Matematyka- kierującemu Bankiem Rezerw Federalnych Zimbabwe. Dzięki niemu mieszkańcy tego kraju mają na co dzień do czynienia z liczbami używanymi głównie przez astronomów. zakres tamtejszych nominałów sięga od jednego centa do 100 bilionów tamtejszych dolarów, po angielsku to trillion. Biologia- nagroda dla naukowców z japońskiego uniwersytetu Kitasato w Sagamiharze. Dzięki wykorzystaniu bakterii z odchodów wielkiej pandy udało się zmniejszyć masę kuchennych odpadów o ponad 90 procent. Pokojowa nagroda- dla naukowców z uniwersytetu w Bernie, którzy przeprowadzili eksperymenty, by ustalić, czy niebezpieczniejszy jest cios w głowę pustą butelką po piwie, czy też pełną butelką. Telefon: (22) 853-73-78 Redaktor naczelny: Krystyna Goszczyńska Nakład:1000 egzemplarzy. (nr.71) Numer zamknięty 19-10-2009 STRONA INTERNETOWA Poczta