Wycieczka po kontynencie przeciwieństw

Transkrypt

Wycieczka po kontynencie przeciwieństw
WTOREK, 4 lipca 2006
SŁOWO POLSKIE M GAZETA WROCŁAWSKA
> Stonoga żyjąca w lasach deszczowych świeci,
gdy się ją dotknie.
> Pozornie spokojny fikus staje się w lesie
deszczowym bezwzględnym mordercą much.
> Figa dusiciel rośnie z góry na dół.
> Piękny kwiat Rafflesia „pachnie”
przeterminowanym mielonym.
Las deszczowy nocą
Wycieczka po kontynencie
przeciwieństw
Pijąc herbatę, paląc
papierosy albo
przygotowując potrawy
z imbirem i cynamonem,
rzadko zastanawiamy się,
jaką drogę przebyły te
produkty, zanim dotarły
do naszych domów. Mało kto
myśli o tym, że jeszcze
kilkaset lat temu
były na naszym
kontynencie
prawdziwym
specjałem
Rafał Mroczka, Luiza Kończyk,
Joanna Różniak
Ü
berseemuseum w Bremie zmusza
gości do szerszego spojrzenia na to,
co rzekomo jest nam znajome. Poprzez interaktywne prezentacje, pełne realizmu modele, a także grę kolorów, twórcy chcą przekazać wiedzę o Azji – kontynencie przeciwieństw.
P
łuca matki ziemi są siedliskiem, które zamieszkuje niezliczona
ilość organizmów. Formacja ta nie odkryła jeszcze przed nami
wszystkich swych tajemnic. Przez potężne i rozbudowane korony
drzew do dolnych partii lasu dociera jedynie 2-3 proc. światła słonecznego. Sytuacja ta wymogła na organizmach żywych odpowiednie przystosowanie. Dlatego fikus tropikalny część liści przekształcił w pułapki zastawiane na insekty. Owad zwabiony słodkim zapachem siada na śliskim liściu i zsuwa się do pojemnika
z kwasem, gdzie ulega strawieniu. Jest to alternatywne źródło pożywienia dla fikusa, który nie ma wystarczającej ilości światła
do procesu fotosyntezy. Równie interesująca jest dusząca figa.
Kiełkuje w górnej części pnia drzewa i początkowo rośnie z góry
do dołu. Po ukorzenieniu się w ziemi zaczyna oplatać swą ofiarę.
Drzewo obciążone pasożytem, pozbawione możliwości rozrostu,
umiera.
Lasy zamieszkują również pomysłowe zwierzęta. Występują insekty w kształcie liści i gałązek oraz wtapiające się w środowisko
żaby. W nocy możemy zobaczyć świecące grzyby, migające stawonogi, fluorescencyjne stonogi oraz poczciwe świetliki. Zwierzęta
opracowały ponadto techniki sprawnego pokonywania dużych odległości. Mamy latająca wiewiórkę, która szybuje dzięki płaszczowi skórnemu, oraz skaczące gatunki węży i jaszczurek.
WOJCIECH BURAK, JUSTYNA KOTOWICZ
a
Europejsiakna
ekowyeltmbaut Brücken/Wspbuódł-uje
wiska
„Umw
projekcie resie ochrony środo wie klas 2C
nio
ak
wiu.
praca w z
udział ucz
nia” biorą ego nr V we Wrocła ego
ie
m
u
z
ro
o
c
w
p
ą
io
y
łc
n
st
d
ta
o
o
m
oksz
s tyg
Verum Ogóln
ły podcza
i 2IB Lice tej stronie powsta m Katedralnym w ,
a
ju
ka
n
z
ls
a
ły
o
n
a
p
Gim
zież
Materi
ymianie w a Saksonia). Młod emuseum
w
a
n
tu
y
pob
erse
Doln
dzała Ueb
mczech (
den w Nie ospodarzami, zwie w Bremie.
h”
zg
wspólnie krajów „zamorskic tnim projekcie po
le
y
m
z
u
tr
e
i,
z
n
u
m
st
y
m
e
–
narodow
iska ucz
W między ochronie środow Słowacji,
m
c
y
e
c, Cz h,
święcon
ł z Niemie lski.
ó
k
sz
8
6
o
czy
Węgier i P
Słowenii,
W
Na indyjskim targowisku
Dział poświęcony herbacie prezentuje
metody upraw i zbioru tej cenionej przez
miliony ludzi rośliny. Mała herbaciana
uprawa mieści się wśród specjalistycznych
narzędzi, którym daleko do dzisiejszych
osiągnięć techniki. Zadziwiają swoją prostotą i nieprzemijającą użytecznością. Jeśli
ktoś pragnie doszukać się podobieństw
pomiędzy kulturą Dalekiego Wschodu
i Starego Kontynentu, mile zaskoczy go
mobilny wózek herbaciany prosto z Indii,
niczym budka z lodami rodem z wrocławskich ulic. Perełką jest tam również oryginalny indyjski kram, w którym sprzedawano artykuły codziennego użytku. Kompletnie nie przypomina naszych osiedlowych targowisk. Oferował on między innymi przyprawy takie jak cynamon,
pieprz czy kardamon. Dla spragnionych
wonnych wrażeń muzeum przygotowało
próbki zapachów podstawowych produktów kuchennych.
Zamiast ud Kubanek
Odwiedzający muzeum w Bremie mogą
także poznać tajniki produkcji jednej
z najpopularniejszych używek na świecie
Brema
Krwiożerczy Dajakowie
M
N
a pytanie: „Zjedli czy
nie zjedli?”, nie będziemy w tym artykule
odpowiadać. Faktem
jest, że praktykowali
oni ludożerstwo i byli
znani jako łowcy
głów. Czy w dzisiejszych czasach zwykły turysta przebywający na Borneo
może czuć się zagrożony?
Dajakowie są lokalnym plemieniem zamieszkującym obszar wyspy Borneo, zwany Sarawak.
Od XIII do XV wieku toczyli walki z innymi grupami etnicznymi. Do wojowników przylgnęło wtedy miano łowców
głów. Zdarzały się bowiem przypadki,
że tę część ciała przeciwników traktowali jako trofea wojenne. Szeroko praktykowane, szczególnie podczas obrządków religijnych, było też ludożerstwo.
Co powinien więc uczynić turysta
na Borneo, aby nie stać się jednym
z przysmaków? Dla Dajaków bardzo
ważna jest etykieta. By odmówić jedzenia, należy podaną nam potrawę dotknąć dwoma palcami prawej ręki. Ni-
gdy nie robimy tego ręką lewą! Odpowiedni ubiór jest również nie bez znaczenia, szczególnie w miejscach kultu.
Nie ma mowy o opalaniu się nago.
Kanibalizm oraz ścinanie głów należą już do przeszłości. Dajakowie utrzymują bliższe kontakty z ludźmi z całego
świata. Handel wymienny i pomoc
przy ekspedycjach naukowych są na porządku dziennym. Miejmy nadzieję, że
w Dajakach nie przebudzą się krwiożercze instynkty i będziemy mogli podróżować bez większych kłopotów.
MATEUSZ CICHOŃ,
MAGDA KUKUŁA
– tytoniu. Niewiele osób wie, w jakich warunkach uprawiane i przechowywane są
liście tego krzewu. Dlatego też w Überseemuseum postawiono makietę szałasu,
w którym suszony jest tytoń. Uwagę zwiedzających przykuwają kosze do noszenia
tytoniu oraz drewniane formy nadające
kształt cygarom. W szklanych gablotach
umieszczono różnorodne opakowania papierosów i cygar, od najstarszych, wykonanych z drewna, po najnowsze – papierowe. Najciekawszym elementem tej części
wystawy były suszone liście tytoniu, przeszywające swym ostrym zapachem pomieszczenia muzeum. Dzięki przewodnikom możemy poznać tajniki powstawania
najlepszych na świecie cygar oraz historię
handlu przyprawami i używkami w czasach kolonialnych. •
iasto, które chyba każdy kojarzy
z bajką braci Grimm o czterech muzykantach z Bremy, ma już ponad 1200
lat i status wolnego miasta hanzeatyckiego. Razem z Bremerhaven tworzy
najmniejszy kraj związkowy Niemiec.
To światowy port położony nad rzeką Wezerą w pobliżu Morza Północnego.
Renesansowy ratusz i posąg Rolanda
(z pieśni o Rolandzie) – patrona Bremy
– znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
ZDJĘCIA: ARCHIWUM SZKOŁY
> Przysmak orangutanów – owoc dorian,
zapylany przez nietoperze, tak cuchnie,
że zabroniono jego jedzenia w miejscach
publicznych.
Kawałek Azji przy Bahnhofsplatz 13 w Bremie
RYS. BEATA BUGAJSKA
?
Czy wiesz, że...
5