Jak budować autorytet w oczach własnego dziecka

Transkrypt

Jak budować autorytet w oczach własnego dziecka
Jak budować autorytet w oczach własnego dziecka?
Część 1 – mądrze wyznaczaj granice.
KLUCZOWE ZAGADNIENIA: Style wychowawcze. Czemu wyznaczamy
granice?
Autorytet (z łaciny „auctoritas” – powaga moralna, znaczenie, rada, ważność,
powaga moralna) to osoba ciesząca się poważaniem i uznaniem, to wzór godny
naśladowania. To osoba charakteryzująca się określonymi umiejętnościami i
kompetencjami, które sprawiają, że wywiera edukacyjny i inspirujący wpływ na
otoczenie.
Uznanie w oczach naszych dzieci budujemy poprzez stosowane przez nas metody
wychowawcze. To one sprawiają, że dzieci ulegają naszym wpływom lub nie, że
jesteśmy dla nich osobami znaczącymi lub nie, że dzieci liczą się z naszym zdaniem,
opinią, wartościami i przekonaniami lub nie.
„Dyscyplina to najważniejszy po miłości dar, jaki dzieci otrzymują od swoich
rodziców.”
Dr T. Berry Brazelton
Zarówno nadmierna pobłażliwość, jak i restrykcyjna surowość są metodami
wychowawczymi, które nie sprzyjają rozwojowi dziecka ani nie budują naszego
autorytetu. Choć wydają się być przeciwieństwami ich stosowanie owocuje
podobnymi dysfunkcjami: przede wszystkim zaburzają poczucie bezpieczeństwa i
poczucie własnej wartości u dzieci. My – rodzice nie stanowimy wtedy dla dziecka ani
oparcia, ani wzoru. W żadnym z tych przypadków nie budujemy zaufania i nie
jesteśmy obdarzani uznaniem.
Być może z powodu nieprzyjemnych doświadczeń z dzieciństwa, lub kierowani
wyrzutami sumienia, kiedy wracamy późnym popołudniem lub wieczorem po pracy
do domu nie chcemy zajmować się dyscyplinowaniem naszych pociech. Pragniemy,
aby wiedziały, że je kochamy, więc unikamy zakazów i nakazów. Czasem zdarza się,
że miłość mylimy z troskliwością lub że ulegamy i pobłażamy naszym dzieciom, że
pozwalamy im przejmować dowodzenie w naszych domach. Tak bardzo je kochamy,
że chcemy oszczędzić im stresów, napięć, zakazów – przecież i tak spotkają się z nimi
w dorosłym życiu. Chcąc stworzyć im jak najlepsze warunki rozwoju chronimy je
przed całym złem tego świata, przed doświadczaniem trudnych emocji, przed
upadkami i porażkami.
Być może zależy nam na tym, aby nasze dzieci odniosły w życiu sukces, żeby
wiedziały, gdzie jest ich miejsce w życiu i jesteśmy raczej w stosunku do nich surowi
i wymagający. Wiemy, że jeśli nie będą „trzymane krótko”, szybko wejdą nam na
głowę i zaczną dominować w naszym świecie. Konsekwentnie przestrzegamy
ustalonych przez nas reguł i stosujemy kary, kiedy dziecko nie dotrzymuje tych
zasad. Dziecko ma znać swoje miejsce w szeregu.
Być może nasza postawa oscyluje pomiędzy uległością, a restrykcyjnością – gdy
jesteśmy zajęci lub mamy dobry humor pozwalamy naszym dzieciakom na różne
zachowania, które z założenia są niedozwolone (gra w piłkę w domu, przedłużanie
czasu oglądania TV lub gry na komputerze, itp.), jednak gdy jesteśmy w złym
humorze lub mamy mniej zajęć, reagujemy na te sytuacje złością i wybuchem
gniewu, stosujemy kary.
Robert J. MacKenzie w książce „Kiedy pozwolić? Kiedy zabronić?” pisze o czterech
stylach wychowawczych:
1. gdy rodzice wyznaczają zbyt restrykcyjne granice (nadmierna kontrola),
2. gdy granice są zbyt szerokie (niedostateczna kontrola),
3. kiedy granice są niestabilne (zmienna kontrola),
4. oraz kiedy kontrola i granice są zrównoważone.
Czym jest wyznaczanie granic? To proces ustanawiania reguł i norm, które
obowiązują w relacjach interpersonalnych. Są to zasady określające, czego
oczekujemy od innych, jak daleko w relacji można się posunąć oraz, co się dzieje,
kiedy te zasady zostaną naruszone. Ustalanie granic pełni istotną funkcję w procesie
odkrywania świata. Dzieci potrzebują jasnych komunikatów dotyczących naszych
zasad i oczekiwanych zachowań, aby nauczyć się funkcjonowania w społeczeństwie.
Wyznaczanie granic staje się podstawowym sposobem wywierania wpływu na nasze
pociechy i budowania autorytetu w ich oczach.
Robert J. MacKenzie zaznaczając, że wyznaczanie granic jest procesem
dynamicznym, dostosowywanym do wieku i poziomu rozwoju dziecka wymienia
następujące zalety jasnego komunikowania naszych zasad i oczekiwań: granice
pomagają dzieciom w odkrywaniu świata, granice określają ścieżkę akceptowanych
zachowań, granice określają związki z ludźmi, granice są jak ogrodnicze tyczki
wspomagające wzrost, granice dają poczucie bezpieczeństwa.
1. Granice pomagają dzieciom w odkrywaniu świata.
Aby dzieci dobrze funkcjonowały w świecie, muszą się wiele nauczyć. Od
niemowlęctwa więc obserwują, sprawdzają i badają. Naśladują zachowania,
zauważają związki przyczynowo – skutkowe, testują i na tej podstawie formułują
przekonania dotyczące reguł rządzących życiem i relacjami międzyludzkimi. To, czego
doświadczają, a nie to, co im się mówi, staje się więc podstawą działania dziecka.
Najważniejszym zadaniem zarówno niemowlaka, jak i nastolatka, jest uzyskanie
odpowiedzi na pytanie: co jest, a co nie jest w porządku? Kto tu dowodzi? Jak daleko
mogę się posunąć i co się stanie, jeśli posunę się za daleko?
Wyznaczając mądrze granice, stajemy się dla swoich dzieci źródłem informacji o
zasadach rządzących światem. Budujemy autorytet oparty na naszym życiowym
doświadczeniu, na mądrości i naszych zdolnościach.
2. Granice określają ścieżkę akceptowanych zachowań.
Wyobraźmy sobie, że podczas wycieczki w górach z powodu złego oznakowania
szlaku turystycznego, skręcamy w złą stronę i błądzimy. Ta pomyłka może kosztować
nas wiele strachu i niepotrzebnej złości, nie mówiąc już o karze finansowej.
Wpadamy w tarapaty, ponieważ bez jasnych oznaczeń nie wiemy, która droga jest
właściwa, a więc łatwo zejść z właściwego szlaku.
Tak często czują się nasze dzieci. Granice, które wyznaczamy dzieciom często są
niejasne i zmienne – nasze pociechy wpadają wtedy łatwo w kłopoty. A my zamiast
stanowić oparcie i drogowskaz, który wskazuje właściwą drogę, wprowadzamy
dziecko w zmieszanie, wzmagamy lek i niepewność. Tracimy wiarygodność i zaufanie
naszych pociech.
3. Granice określają związki z ludźmi.
Dzieci nieustannie badają, jaka jest ich pozycja w relacjach z innymi ludźmi
(dorosłymi i innymi dziećmi), jaka mają siłę i kontrolę w danej relacji, na co mogą
sobie pozwolić. Jeśli oddasz odpowiedzialność i władzę w ręce dziecka, nie dziw się,
że nie masz, jak na nie wpływać i że dziecko nie szanuje Twoich decyzji.
Także sytuacja między rodzicami, ich relacje, równowaga sił w związku bądź jej brak,
będzie ważną informacją dla dziecka. Jeśli mama pozwala, a tata zabrania wychodzić
na podwórko przed odrobieniem lekcji, to do kogo będzie zwracało się dziecko? Mały
badacz z pewnością zaobserwuje, jaki układ autorytetu i kontroli obowiązuje u niego
w domu i dostosuje do tego swoje zachowanie.
4. Granice są jak ogrodnicze tyczki wspomagające wzrost.
Mądre ustalanie i wyznaczanie granic to takie, które uwzględnia rozwój naszych
dzieci. Pokazuje nam, z czym nasze dzieci nie są w stanie sobie poradzić lub stają się
punktem odniesienia dla ich rosnącej odpowiedzialności. Budując w taki sposób
autorytet, tworzymy relację, w której towarzyszymy młodemu człowiekowi w jego
zmaganiach z rzeczywistością, w jego porażkach i sukcesach. Budujemy zaufanie,
wzmacniamy więzi i służymy własnym przykładem.
5. Granice dają poczucie bezpieczeństwa.
Jeśli to dziecko, a nie rodzice, posiada władzę w rodzinie, kontroluje sytuacje i
zarządza życiem członków rodziny, wtedy być może czuje się potężne, ale na pewno
nie bezpieczne! Obarczenie trzylatka (który nie dosięga do umywalki bez stopnia, nie
umie założyć rajstopek, ciężko mu dotrwać do wieczora bez popołudniowej drzemki)
odpowiedzialnością za to, co i jak się wydarza, jest znaczną przesadą. A tak przecież
w imię łagodności, czułości i źle pojętej troski robimy! Nie chcąc zadręczać dziecka
licznymi zakazami, wkładamy dziecku w ręce władzę, na sprawowanie której nie jest
ono gotowe.
Dzieci potrzebują, żeby rodzice, opiekunowie, rzeczywiście byli dorośli. Ich poczucie
bezpieczeństwa i rozwój zależą od jasno, konsekwentnie wyznaczanych granic. Dzieci
potrzebują od nas zapewnienia (spójnego mówienia i działania), że to my jesteśmy
rodzicami, że jesteśmy silni i odpowiedzialni, że prowadzimy je w odpowiednim
kierunku. Łagodnie i z szacunkiem, acz stanowczo powinniśmy wyznaczać naszym
dzieciom granice, w których swobodnie i bezpiecznie będą mogły poznawać świat i
uczyć się zasad, które nim rządzą. Taka postawa buduje relację opartą na zaufaniu,
w której dzieci ulegają naszym wpływom ze względu na szacunek i miłość, którą nas
darzą, a nie z powodu lęku, czy obawy. Mądre wyznaczanie granic powoduje, że
dzieci znajdują w nas stabilne oparcie, które daje im trwałe przekonanie, że rodzic to
osoba, na której można polegać.
Autor:
mgr Katarzyna Marczewska-psycholog społeczny, trener interpersonalny, wykładowca
akademicki

Podobne dokumenty