1 Św. Kazimierz Królewicz (1458-1484) Oglądać to znaczy posiadać
Transkrypt
1 Św. Kazimierz Królewicz (1458-1484) Oglądać to znaczy posiadać
Św. Kazimierz Królewicz (1458-1484) Oglądać to znaczy posiadać Boga Św. Grzegorz z Nyssy pod koniec IV wieku zaznacza, że słowa Jezusa „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”, należy rozumieć jako posiadanie Boga. „Ogląda się coś cudzego, a posiada to, co jest moją własnością”. Grzegorz z Nyssy w tych słowach odsłania tajemnicę modlitwy tak, jak ją rozumiał Jezus. Modlitwa to nie tylko oglądanie Boga, ale Jego posiadanie. Skoro Bóg jest naszym Ojcem, to odniesienie do Niego nie polega na oglądaniu, lecz na posiadaniu. Ojca się posiada, a nie ogląda. Św. Kazimierz doświadczył tej rzeczywistości dzięki łasce Bożej oraz bardzo dobrym wychowawcom. On już w dzieciństwie wszedł w modlitwę, a w niej w bliskie spotkanie z Matką Bożą. Ona bowiem dzięki czystości swego serca najdoskonalej Boga posiadała. Bóg posiadał Ją, a Ona Jego. Takie bowiem odniesienie jest możliwe w miłości. Sekretem miłości jest oglądanie, które jest posiadaniem. Św. Kazimierz kochał Matkę Bożą i nawet do trumny włożono mu tekst hymnu: Dnia każdego sław Maryję… Urodził się na Wawelu i przez dziewięć lat wychowywała go mama, a następnie wychowawcą jego i braci, wśród których był późniejszy Zygmunt Stary, był człowiek wyjątkowo wielkiego formatu, Jan Długosz, który kochał historię i traktował ją jako „mistrzynię mądrości”. Należy do najwybitniejszych historyków w Europie. On przelewał w serce wychowanków miłość do Kościoła i do Ojczyzny. Uczył też tego, na czym polega mądre sprawowanie władzy. Kazimierz i jego bracia mieli zasiąść na królewskich tronach. Po Długoszu odpowiedzialność za wychowanie Kazimierza i jego braci, ich ojciec złożył w ręce sławnego człowieka o wielkich perspektywach widzenia jutra Europy i ceniącego kulturę jako najważniejszy warunek dojrzewania osobowości, a był to Kallimach. Życie Kazimierza było krótkie i ciągle pod okiem wielkich mistrzów. Miał objąć władzę królewską na Węgrzech, ale nie został przyjęty. Tata polecił mu przejęcie władzy na Litwie i tam w 26 roku życia, dotknięty gruźlicą, zmarł. 1 Kazimierz był podziwiany za szlachetność serca, jaką promieniował, lubiany przez ludzi niższych warstw społecznych, bo darzył ich życzliwością zamienioną w czyn; dawanie jałmużny było jego codziennym chlebem, bo widział głodnych wokół siebie. Wspierał spragnionych, nagich i bezdomnych. Umiał mądrze wykorzystać pieniądze, jakimi dysponował oraz czas, w którym modlitwa, czyli jego osobiste spotkanie z Bogiem, porządkowała wszystko. Zrezygnował z małżeństwa i dlatego na obrazach jest przedstawiany z lilią w ręku. To symbol czystości z wyboru. Można ten obraz oglądać na Wawelu, gdzie, blisko ołtarza św. Królowej Jadwigi stoi i jego ołtarz. Kazimierz jest patronem Litwy i w Wilnie, w katedrze, ma swoją kaplicę. Większość swego życia spędził jednak w Krakowie na Wawelu, w czasach, gdy w królewskim Grodzie żyło kilku świętych. Kazimierz mógł nie tylko o nich słyszeć, ale nawet przy różnych okazjach spotkać się z nimi. Spotkanie ze świętym z Wawelu jest okazją do głębokiego zastanowienia nad czystością serca jako warunku nie tylko oglądania, ale i posiadania Boga. Dokonuje się to przez dobrze rozumianą modlitwę, czyli osobiste spotkanie z Bogiem. Ważne jest również zatrzymanie się nad naszymi wychowawcami i ujęcie w słowa wdzięczności tego, czym mogli nas wzbogacić, czerpiąc ze swej mądrości. Bóg posługuje się wychowawcami od dziecka aż do naszej dojrzałości, a w jakiej mierze korzystamy z ich mądrości, o tym sami decydujemy. Wychowawca to wielki skarb. Po spotkaniu z Kazimierzem można przy okazji podejść do jednego z wychowawców, czy nauczycieli, aby mu osobiście podziękować za dobry przykład, albo za jedno zdanie, które wytyczało kierunek drogi naszego życia. Trzecim tematem do rozmowy ze św. Kazimierzem jest miłość bliźniego, czyli mądre podejście do ludzi potrzebujących pomocy. Ta miłość jest wykładnikiem spotkania z Bogiem. On bowiem zawsze otwiera oczy na potrzebujących, którzy są w zasięgu naszej ręki. Kto się modli, ten umie pomagać innym. Spotkanie z Bogiem otwiera na spotkanie z ludźmi, aby im pomóc. 2 W Krakowie obok ołtarza w Katedrze na Wawelu są dwa kościoły pod wezwaniem św. Kazimierza. Jeden przy ul. Reformackiej, sąsiadujący z Plantami. Gospodarzami tej świątyni są Ojcowie Reformaci. Drugi mieści się na Dąbiu. Warto również odszukać w naszej archidiecezji inne ołtarze poświęcone św. Kazimierzowi. Wszyscy noszący Jego imię nie tylko przypominają, ale uobecniają tego świętego. On jest ich patronem, a patron zawsze jest blisko swego imiennika. Ks. Edward Staniek 3