Pobierz dwutygodnik - Archiwalny serwis Miasta Kraśnik

Transkrypt

Pobierz dwutygodnik - Archiwalny serwis Miasta Kraśnik
Razem od 60 lat
Maryla i
Henryk Byra
z Kraśnika
obchodzą
diamentowe
gody
DWUTYGODNIK NR 2 (2) Polub nas na Facebooku
Stal
niepokonana
Sześć punków
zainkasowali
piłkarze z
Kraśnika w
dwóch ostatnich
kolejkach. Dzięki
temu opuścili
strefę spadkową
egzemplarz bezpłatny
22 maja–5 czerwca 2013
Chińczycy biorą
fabrykę
Agencja Rozwoju Przemysłu oraz chińska firma Tri-Ring Group Corporation podpisały
w poniedziałek 20 maja warunkową umowę sprzedaży 89,15 proc. akcji Fabryki Łożysk Tocznych
w Kraśniku
- To dobra wiadomość
dla Ziemi Kraśnickiej i całej
Lubelszczyzny – podkreślił
obecny podczas podpisywania umowy Włodzimierz
Karpiński, minister skarbu
państwa.
Umowę sprzedaży akcji
FŁT Kraśnik S.A. podpisali: prezes zarządu ARP S.A.
Wojciech Dąbrowski, wiceprezes Marcin Zieliński oraz
Gao Shaobing, reprezentujący firmę wchodzącą w
skład grupy Tri-Ring - ZXY
Luxembourg
Investment
S.a.r.l., która będzie ostatecznym nabywcą akcji polskiej
spółki.
Pozyskanie
inwestora
strategicznego jest kolejnym
działaniem Agencji Rozwoju
Przemysłu, zmierzającym do
poprawy kondycji i rozwoju
FŁT Kraśnik. W 2010 r. ARP
udzieliła spółce 12,5 mln
zł pożyczki na ratowanie, a
potem wspólnie z Ministerstwem Skarbu Państwa zdecydowała o wspieraniu Planu Restrukturyzacji spółki,
zmierzającego do uzyskania
przez nią trwałej rentowności.
- Jesteśmy zadowoleni, że
w wyniku tej umowy w Polsce pojawi się kolejna duża
firma z Chin. To sukces
naszego kraju i szansa dla
fabryki w Kraśniku, która
otrzyma poważnego inwestora branżowego o bardzo
silnej pozycji na rynku,
znającego dobrze specyfikę
sektora maszynowego i samochodowego – powiedział
prezes ARP Wojciech Dąbrowski.
- Zdecydowaliśmy się na
inwestycję, bo Polska jest
rynkiem dużym i interesującym, również w skali Europy. Analizowaliśmy sytuację
i atuty fabryki w Kraśniku
i planujemy, że po naszym
zaangażowaniu, jako inwestora strategicznego, zakład
zwiększy swoje możliwości
produkcyjne i handlowe –
oświadczył Gao Shaobing z
ZXY Luxembourg Investment S.a.r.l. - Tri-Ring Group Corporatorion to jedna
z wiodących firm branży
maszynowo-motoryzacyjnej
w Chinach, która dysponuje
w tym celu zarówno odpowiednim potencjałem, jak i
doświadczeniem. Gwarantuje to, że jesteśmy w stanie odnieść sukces także na rynku
polskim – dodał.
Władze FŁT nie komentują
tego wydarzenia. - Mając na
względzie poszanowanie dostępu obywateli do informacji
z przykrością muszę poinformować , że nie mogę udzielić odpowiedzi na pytania.
Powyższe spowodowane jest
- To dobra
wiadomość dla
Ziemi Kraśnickiej
– mówił
minister skarbu
Włodzimierz
Karpiński
okolicznością, że tego typu
pytania winny być kierowane
do Agencji Rozwoju Przemysłu S.A. w Warszawie, jako
sprzedającego posiadany pakiet akcji FŁT - Kraśnik S.A.
– napisał w e-mailu do naszej
redakcji prezes FŁT Grzegorz
Jasiński.
Władze miasta mają na-
Fot. Mirosław Sznajder
dzieję, że umowa będzie
pierwszym krokiem do
przywrócenia fabryce dawnej świetności. - Fabryka to
nie tylko historia. Chcę by w
przyszłości FŁT odgrywało
podobną rolę dla miasta jak
kiedyś. Aby wokół FŁT w
dużej mierze kręciło się życie
miasta – mówi Życiu Kraśnika burmistrz Mirosław Włodarczyk, który był obecny
na uroczystym podpisaniu
umowy w Warszawie. Jak
ustaliło Życie Kraśnika cel
jego wizyty nie był jedynie
Co oznacza dla kraśnickiej fabryki
przejęcie przez chińskiego inwestora?
Analizy, komentarze ekspertów, prognozy dotyczące sytuacji w FŁT w następnym
numerze Życia Kraśnika. Kolejne wydanie będzie dostępne od 5 czerwca.
kurtuazyjny. W tym samym
czasie w stolicy przebywali
przedstawiciele pięciu największych inwestorów chińskich w Polsce. To właśnie
z nimi w rozmowach kuluarowych miał rozmawiać
burmistrz Włodarczyk ze
swoim zastępcą Zbigniewem
Dżugajem. Z naszych informacji wynika, że włodarze
Kraśnika mieli przekonywać
biznesmenów do korzyści
związanych z inwestycjami
w Kraśniku.
Tomasz Nieśpiał
Hydepark
P
ierwszy numer Życia Kraśnika za
nami. Wszystkim,
którzy
zaangażowali się w jego powstanie i
rozpowszechnianie wśród
mieszkańców Kraśnika bardzo dziękuję. Każdy z Was
dorzucił swój wkład w powstanie nowego czasopisma,
którego wiele osób w mieście
potrzebowało. Wiem to po
reakcjach, jakie otrzymałem
bezpośrednio od Czytelników – zarówno na ulicy rozdając im Życie Kraśnika, jak i
czytając listy, które - ku mojemu największemu zdumieniu – przysłaliście Państwo
za pośrednictwem e-maila.
Dobre przyjęcie z jakim nas
przywitaliście jest też dla redakcji ogromnym zobowiązaniem, którego postaramy
się nie zawieść.
Nie uniknęliśmy też krytyki – o czym nie boję się
wspomnieć. Jeden z naszych
felietonów oburzył niektórych radnych. Cóż, nie jest
intencją żadnego autora Życia Kraśnika oczernianie kogokolwiek. W subiektywny
sposób nasz kolega przestawił jedną z budzących wątpliwości społeczne decyzję
radnych. Umieszczając ten
tekst kierowaliśmy się pluralizmem, swobodą komentowania życia publicznego w
naszym mieście. I dziś postąpilibyśmy dokładnie tak
samo. Ubolewam jedynie
nad tym, że radni, którym
nie podobał się ironiczny i
cięty język naszego felietonisty, mimo zapowiedzi, nie
zdecydowali się na ripostę.
Łamy Życia Kraśnika są bowiem dla każdego mieszkańca, który ma coś ciekawego
do przedstawienia. Druga
zaś strona naszego czasopisma, to istny hydepark, w
którym prezentujemy najróżniejsze opinie i komentarze kraśniczan – bez względu na ich status społeczny,
materialny, czy tym bardziej
polityczny. To tu jest miejsce
na wewnątrzkraśnickie dyskusje, które – w co bardzo
mocno wierzę – pozwolą
nam wypracować najlepsze
rozwiązania służące rozwojowi Kraśnika. Zapraszam
więc wszystkich do piór i
klawiatur.
Tomasz Nieśpiał
redaktor naczelny
SSI, czyli Szkolny Serwis
Informacyjny tylko w
Życiu Kraśnika. Chcesz
pochwalić się sukcesem
swojego ucznia lub
nauczyciela? W Twojej
szkole dzieje się lub
będzie się działo coś
ciekawego? Napisz co
nas krótki artykuł i wyślij
na redakcja@krasnik.
art.pl wpisując w treści
e-maila „SSI”.
Po wydaniu pierwszego
numeru Życia Kraśnika
otrzymaliśmy wiele recenzji naszego czasopisma. Kilka z nich, które
trafiły do nas za pośrednictwem skrzynki mailowej, postanowiliśmy zaprezentować poniżej.
„Życie Kraśnika dostałem przypadkiem. Zupełnie nie spodziewałem
się, że w Kraśniku wychodzi nowa gazeta. Początkowo potraktowałem
ją jak ulotkę reklamową
jakiegoś marketu i wrzuciłem na tylne siedzenie
w aucie. Dopiero wieczorem zwróciłem uwagę na
czasopismo.
Zacząłem
czytać i… nie mogłem się
oderwać. Sporo do poczytania, krzyżówka i garść
niezwykle przydatnych
informacji. Czas poświęcony na lekturę nie był
zmarnowany”. Grzech z
Kraśnika.
Fot. Tomasz Nieśpiał
Życie Kraśnika w Waszych rękach
8 maja był najważniejszym dniem w Życiu Kraśnika. To właśnie wtedy do Kraśnika przyjechało 3 tys.
egzemplarzy nowego dwutygodnika. Wielu mieszkańców z niedowierzaniem wyciągało ręce po nowe
czasopismo, które rozdawaliśmy na ulicach miasta. Jednak pierwsi Czytelnicy szybko się przekonali,
że na 12 stronach Życia Kraśnika jest o czym poczytać. I pewnie dlatego pierwszy numer rozszedł się
w ekspresowym tempie. TN
FELIETON BEZ ZEZWOLENIA
Miliony składają się
ze
złotówek
To dość oczywiste, prawda? W naszym kraju, w Kraśniku też, nie
zawsze myśli się takimi kategoriami przy podejmowaniu decyzji.
Stąd może jesteśmy społeczeństwem (miastem), w którym na
wiele rzeczy brakuje pieniędzy, wiele inwestycji nie zostało
zrobionych, dopiętych
N
ajlepiej jest mówiąc
o czymś podeprzeć
się
konkretnym
przykładem. Obok
pasażu handlowo-usługowego przy ul. Ks. Zielińskiego, rozpoczęto przebudowę
chodnika. Każda inwestycja
cieszy, gdyż zmienia oblicze
miasta, poprawia jego infrastrukturę oraz tworzy nowe
miejsca pracy.
Czy jednak była to najpilniejsza rzecz do wykonania?
Chodnik był w bardzo dobrym stanie, można wskazać
wiele miejsc bardziej oczekujących budowlańców. No
może nie są tak uczęszczane, stąd chyba traktowane
po macoszemu. Spółdzielcy
przebudowy jednak chcieli –
no może ich większość - nie
kwestionujmy więc tej inwestycji.
Krótko po majowym
weekendzie przy ulicy Ks.
Zielińskiego wielkie poruszenie. Przed bank, aptekę,
sklepy i bibliotekę zajechał
„ciężki sprzęt”. Chodnik nie
wytrzymał nacisku i stare
płytki chodnikowe porozpadały się na wiele części.
Tym to sposobem setki płytek, które można było jeszcze
sensownie wykorzystać, stały się już tylko gruzem.
A wystarczyło kilka dni
wcześniej wywiesić w tej
okolicy ogłoszenie, że wykonawca sprzeda stare płytki,
w cenie złocisza za jedną,
i działkowicze w pół dnia,
a może i szybciej, sami rozebraliby chodnik. Nie ma
bowiem lepszego materiału
do wyłożenie wąskich alejek
na niewielkich „poletkach”
ogrodów działkowych.
Taki pomysł miał kiedyś
zarząd spółdzielni. Wielu
chętnych odeszło wówczas
z kwitkiem, gdyż płytek zabrakło. W przypadku tej inwestycji dysponentem płytek
był wykonawca, dla którego
przychód za płytki okazał
się kwotą zbyt małą, żeby o
nią zabiegać. Za to lekką ręką
wydał na koszty transportu,
żeby powstały gruz wywieźć.
Podkreślę, mogli to przecież
za wykonawcę zrobić ludzie
potrzebujący takich płytek.
Osobiście widziałem podjeż-
Siedziba redakcji:
al. Niepodległości 44,
23-210 Kraśnik.
Redaguje zespół:
Tomasz Nieśpiał (redaktor
naczelny).
Wydawca: Centrum Kultury
i Promocji w Kraśniku
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych.
Zastrzegamy sobie prawo
do redagowania tekstów, ich
skracania, zmiany tytułów i
śródtytułów. Wydawca nie
ponosi odpowiedzialności za
Skład i łamanie: IQID
Druk: Media Regionalne
sp. z o.o., drukarnia
w Tarnobrzegu
dżające samochody i ludzi w
pośpiechu wkładających do
bagażnika to, co jeszcze nie
zostało zniszczone.
Może ktoś stwierdzi, że piszę o dyrdymałach i nie ma
co rozwodzić się nad stratą
kilkuset złotych. Nasz kraj
to przecież „zielona wyspa” a
przed Polakami stoją poważne wyzwania. Ja jednak będę
upierał się i przypominał, że
„miliony…”. Nie niszczmy
czegoś, co nadal ma określoną wartość. Dlaczego budujemy autostrady drożej niż
w Niemczech, a przy okazji
dużo mniej dokładnie? Może
za rzadko pochylamy się, by
podnieść każdą złotówkę?
Mirosław Sznajder
treść ogłoszeń i zastrzega sobie
możliwość nieprzyjęcia reklamy
sprzecznej z linią programową
redakcji. Rozpowszechnianie
redakcyjnych materiałów lub
ich fragmentów bez zgody
wydawcy jest zabronione.
„Pierwszy numer przeczytałem od deski do deski”. Jacek.
„Dobrze zrobiona gazeta. Interesujący układ
graficzny, dużo zdjęć –
tego nie można znaleźć
w mediach kraśnickich.
Brawo”. T.
„Osobiście uważam, że
w za dużo miejsca poświęciliście sprawie spuszczania wody z zalewu. Rozumiem, że problem jest
ważny i potrzeba dyskusji
na ten temat. Tylko mam
wrażenie, że to sprawa
urzędnicza, którą należy
rozstrzygnąć i działać, a
nie roztrząsać publicznie,
dając pożywkę do ataków
opozycji”. Jan K.
„Gratuluje ciekawej rubryki ogrodniczej! Oryginalny pomysł i dobry
autor dały świetnie efekty.
Z niecierpliwością będę
czekała na kolejne egzotyczne rośliny do uprawy.
Nie sądziłam, że to jeszcze
możliwe, ale tak jak przed
laty zamierzam wycinać
te teksty i zbierać w specjalnym
segregatorze.”
Barbara Nowak.
„Nie jest sztuką zrobić
dobre pismo, lecz utrzymać jego dobry poziom
przez długi czas. W Kraśniku były podejmowane
różne próby medialne, ale
jak do tej pory, bez specjalnego efektu. Dlatego
z oceną Życia Kraśnika
wstrzymam się jeszcze jakiś czas.” Marcin.
„Może redakcja postarałaby się o lepsze nagrody w krzyżówce i konkursach? Na razie wygląda to
nie najlepiej. Czas uderzyć
do lokalnych sponsorów.”
X.
Wybrał TN
Kacper poprowadził
ich do wygranej
Studenci WSIiZ z Rzeszowa zostali mistrzami świata w symulacjach biznesowych.
W gronie zwycięzców znalazł się Kacper Gołoś z Kraśnika
K
hrystyna
Daniv,
Marta Datsyuk, Dawid Antas, Kacper
Gołoś – drużyna
studentów Wyższej Szkoły
Informatyki i Zarządzania
w Rzeszowie, zajęła pierwsze miejsce w 35. Międzynarodowym
Konkursie
Marketplace. To symulator
biznesowy. Program wymaga od studentów analizy
danych rynkowych, a także
podejmowania realistycznych decyzji biznesowych.
– Niektórzy mówią o nim
wyrafinowany
program
komputerowy, który imituje
procesy i sytuacje zachodzące na konkurencyjnym, ciągle zmieniającym się rynku
– wyjaśnia Elżbieta Szczepaniak, opiekun zwycięskiego
zespołu, którego liderem był
pochodzący z Kraśnika Kacper Gołoś. – Ale wszystkie
decyzje podejmowane były
wspólnie – zastrzega Kacper
Gołoś w rozmowie wideo,
którą można obejrzeć na
stronie rzeszowskiej uczelni.
Kraśniczanin jest studentem trzeciego roku ekonomii. Razem ze swoim zespołem rozpoczął rywalizację w
lutym. Potem jego drużyna
przeszła do ścisłego finału, w którym rywalizowało
osiem najlepszych zespo-
łów z całego świata. Elżbieta
Szczepaniak podkreśla, że
ćwiczenia symulacyjne są
najlepszą metodą na zastosowanie wiedzy teoretycznej
w praktyce. Studenci w trakcie rozgrywki wcielili się w
rolę przedsiębiorców, którzy
musieli stworzyć produkt,
ustalić jego cenę, opracować kampanię reklamową,
promującą jego największe
atuty, a także - zatrudnić
personel, prowadzić prace
badawczo-rozwojowe oraz
Kacper Gołoś
(pierwszy z
prawej) nie
ukrywa, że liczy
na powtórzenie
sukcesu w
realnych
warunkach
rynkowych
wyznaczyć wielkość produkcji we własnych wirtualnych
firmach.
– Nasza firma, InnoTech,
zajmowała się produkcją
komputerów dla biznesmenów oraz laptopów dla podróżników – wyjaśnia Kacper.
Pomysł na biznes okazał
się strzałem w dziesiątkę. W
finale tegorocznej rozgrywki
Marketplace drużyna WSIiZ
zdobyła 111 punktów i zdeklasowała rywali. Zespół
Fot. WSIiZ
Texas A&M University, który zajął 2. miejsce uzyskał 15
punktów.
Kacper Gołoś nie ukrywa,
że liczy na powtórzenie sukcesu w realnych warunkach.
– Łączne doświadczenie z
Marketplace i warsztatów
biznesowych jest szansą na
to, że uda nam się prowadzić
nasze własne i prawdziwe
przedsiębiorstwo w sukcesami finansowymi – mówi
Kacper Gołoś.
Tomasz Nieśpiał
A może na weekend
nad morze?
P
Wirtualny
spacer po
Kraśniku
Od 21 czerwca mieszkańcy regionu będą mogli polecieć wypocząć
nad Bałtyk. Eurolot uruchamia weekendowe loty do Gdańska
- Nad morzem byłam z
rodziną już wielokrotnie,
więc od kilku lat omijamy
Bałtyk i na urlop wyjeżdżamy za granicę. Kiedy jednak
dowiedziałam się o możliwości lotów ze Świdnika do
Gdańska, szybko zarezerwowałam bilety dla siebie i
męża – mówi Życiu Kraśnika
Katarzyna Jaworska. – Do tej
pory wyjazd nad morze wiązał się z całodzienną przeprawą przez Polskę autem.
W ten sposób wyjazd weekendowy nie miał sensu. W
końcu jednak można będzie
szybko i tanio przedostać się
z Lubelszczyzny na Pomorze
– dodaje kobieta.
Mieszkańcy Lubelszczyzny od 21 czerwca będą mogli polecieć wypocząć nad
Bałtyk. W połowie maja
połączenie na trasie Świdnik-Gdańsk ogłosiły linie
lotnicze Eurolot. Przewoźnik
potwierdza, że bilety sprzedają się szybko. Kuszą ceny.
W systemie na www.eurolot.
com wciąż znajdziemy sporo
lotów od ok. 125 zł w jedną
stronę (przy zakupie biletów
w dwie strony).
Jak informuje Piotr Jankowski, rzecznik prasowy
lotniska w Świdniku, jeśli
ktoś planuje weekendowy lub
tygodniowy urlop na polskiej
plaży, z decyzją nie powinien
zwlekać. - Zwłaszcza, jeśli bilet chcemy kupić w dobrej cenie, a takie wciąż są dostępne
w systemie Eurolotu, który
rozpocznie loty do Gdańska.
Sezonowe kursy na tej trasie
odbywać się będą dwa razy
w tygodniu - w piątki i niedziele, przez cały okres letni.
Można zatem w Gdańsku
spędzić weekend lub zdecydować się na dłuższy wypoczynek – informuje Jankowski.
Chętnych na taką podróż nie brakuje. - Widzimy ogromne zainteresowanie połączeniem.
Świadczy to o potencjale
trasy. Na każdym rejsie z
Lublina do Gdańska oraz
trasach powrotnych są już
dokonane rezerwacje. Na
pierwszy rejs, zaplanowany 21 czerwca, dostępnych
jest już tylko kilkanaście
biletów. To bardzo dobry
wynik – mówi Anna Rusajczyk, rzecznik prasowy
Eurolot SA.
Wakacyjne loty nad Bałtyk
to nie koniec niespodzianek.
Z Lublina Eurolot zabierze
pasażerów również do Amsterdamu. Od 17 maja przewoźnik umożliwia w systemie zakup biletu łączonego, z
międzylądowaniem w Gdańsku. – Siatka połączeń Eurolotu pozwala na wygodną
i szybką podróż z Lublina
do Amsterdamu. Loty na tej
trasie będą odbywać będą się
co niedziele. Pasażerowie z
lubelskiego portu polecą do
Holandii w ramach jednego
biletu, od ok. 400 zł w jedną
stronę. Będzie on tańszy od
sumy dwóch pojedynczych.
Zniknie też kwestia podwójnej odprawy, podczas transferu w Gdańsku pasażerowie
nie będą musieli martwić się
o bagaż ani czekać długo na
kolejny lot – wyjaśnia Anna
Rusajczyk.
W cenę biletu wliczona
jest opłata za bagaż rejestrowany. Każdy pasażer
może zabrać na pokład
walizkę ważącą do 23 kg
i 8-kilogramowy bagaż
podręczny. Bilety w najniższych taryfach dostępne są w sprzedaży w systemie rezerwacyjnym na
www.eurolot.com.
Anna Sutryk
rezentacja zawierająca najważniejsze
informacje o atrakcjach turystycznych
miasta i jego historii w ciekawej oprawie fotograficznej
jest już dostępna na stronie
www.krasnik.pl.
To pierwsza taka wizualizacja wykonana na podstawie zdjęć panoramicznych,
przedstawiających
najciekawsze miejsca w Kraśniku.
- Samo korzystanie z aplikacji jest bardzo proste dzięki
przejrzystej i łatwej w obsłudze nawigacji. Wystarczy
wybrać dzielnicę, a w niej
poszczególne obiekty, którym chcemy się bliżej przyjrzeć. Naciśnięcie przycisku
informacyjnego spowoduje
wyświetlenie tekstu o danym
miejscu – tłumaczą urzędnicy. Burmistrz Kraśnika,
Mirosław Włodarczyk liczy,
że wirtualny spacer zainteresuje zarówno osoby, które
nie były nigdy w Kraśniku,
jak i samych mieszkańców. Będą mogli sobie odświeżyć
w szybki i przystępny sposób
wiedzę na temat rodzinnych
stron – mówi kraśnicki burmistrz. mk
Pożar przy
ul. Klonowej
19 maja, około godziny
7 rano w jednym z mieszkań przy ul. Klonowej w
Kraśniku doszło do pożaru. Policjanci jako pierwsi
pojawili się na miejscu zdarzenia. - Na balkonie jednego z mieszkań na parterze
bloku, w którym zaistniał
pożar, policjanci zauważyli
mężczyznę na wózku inwalidzkim. Funkcjonariusze
nie bacząc na płomienie
wydostali mężczyznę – relacjonuje Andrzej Fijołek
z Komendy Wojewódzkiej
Policji w Lublinie. 62-latek w stanie ciężkim został
przetransportowany
do
szpitala w Łęcznej. Policjanci podczas akcji nie odnieśli obrażeń.
Śledczy na tropie
„haraczy”
Prokuratura Rejonowa w
Kraśniku prowadzi śledztwo w sprawie „politycznych haraczy”. Chodzi o
nagranie jakie upublicznił
niedawno radny Jacek Madejek. Według Madejka z
nagrania ma wynikać, że
radni PiS płacili obecnemu wiceburmistrzowi Jarosławowi Stawiarskiemu
za zakończony sukcesem
start w wyborach z listy
PiS. Sam Stawiarski zaprzecza i tłumaczy, że pieniądze przeznaczane były na
działalność klubu radnych.
„Insynuacje Jacka Madejka
uważamy za perfidne i poniżające” – napisał w specjalnym oświadczeniu szef
klubu PiS w radzie miasta
Jerzy Misiak.
Kup auto
burmistrza
Burmistrz Kraśnika chce
sprzedać służbową toyotę
avensis. Cena wywoławcza
– 6 tys. zł. Auto z 2004 roku
ma uszkodzoną jednostkę
napędową, która wymaga
wymiany lub generalnej
naprawy. Samochód przejechał ponad 250 tys. kilometrów. Przetarg odbędzie
się 10 czerwca, o godz. 10 w
sali konferencyjnej urzędu
miasta (na trzecim piętrze).
Wadium w wysokości 600
zł należy wpłacić przelewem na konto Urzędu
Miasta ( 46 1240 5497 1111
0010 4019 7424) z adnotacją „Przetarg na sprzedaż
samochodu służbowego”,
do 6 czerwca. Szczegółowe
informacje można uzyskać
pod nr tel. 81 8251522.
Marzena S. poza
radą
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę
kasacyjną radnej miejskiej Marzeny S., która
nie chciała się pogodzić z
decyzją
Wojewódzkiego
Sądu Administracyjnego o
wygaśnięciu jej mandatu.
To konsekwencja wyroku
w głośnej sprawie wyjazdu
dyrektorów szkół z Kraśnika na narty w Alpy, który w
świetle dokumentów miał
być szkoleniem.
tn
Diamentowa
rocznica
Maryli i
Henryka
Wspólnie przeżyli już 60
lat. – Konflikty są w każdym
małżeństwie. Najważniejsze,
by zawsze dochodzić do
porozumienia – mówią
zgodnie
Skąd się wzięło
te wspólne 60
lat? – mówi z
niedowierzaniem
Henryk Byra
16 maja 1953 roku. W kościele parafialnym w Kraśniku ślub biorą Maryla i
Henryk, którzy 60 lat później świętują diamentową
rocznicę. – Proszę zobaczyć
jakie piękne kwiaty córki
nam przywiozły z Lublina
– Henryk Byra zaprasza na
zaplecze sklepiku i pokazuje
bukiet róż. – Ależ to była niespodzianka! I jeszcze wizyta
redaktora! – kręci głową z
niedowierzaniem jego żona,
pani Maryla.
O 60. rocznicy ślubu powiadomiła Życie Kraśnika
ich córka, pani Teresa. –
Przeżyli ze sobą w szczęściu
tyle lat i dalej chce im się
wspólnie żyć. Są pełni pasji,
cały czas mają chęć do pracy
i działania. To naprawdę wyjątkowe małżeństwo – mówi
naszej gazecie córka państwa
Byrów.
Henryk i Maryla poznali
się kilka lat przed ślubem. –
To były zupełnie inne czasy.
65 lat temu było dyskotek,
ale przyzakładowe zabawy
taneczne. Szczytem odwagi
było wyjście z dziewczyną do
kina – wspomina pani Maryla, która przyszłego męża
poznała na kursie PCK. W
tamtym okresie młodzież
chętnie zbierała się na tego
typu szkoleniach. Podczas
jednych zajęć trzeba było
pokazać sposób nakładania opatrunku na kolano.
– Wstydziłam się. Za nic w
świecie nie chciałam pokazać
kolana – mówi kobieta.
Pan Henryk zaś z nostalgią dodaje: - Ach, co to były
za nogi...
Po tamtych zajęciach pan
Henryk odprowadził panią
Fot. Tomasz Nieśpiał
Marylę do domu. I tak się
zaczęła historia ich miłości,
która trwa do dzisiaj.
Rok po ślubie na świat
przyszła ich pierwsza córka
– Teresa. Dwa lata później
urodziła się Joanna.
Państwo Byra mają też
czworo wnucząt. – I czekamy
na prawnuków – podkreśla
pani Maryla.
Przez kilka lat młode małżeństwo próbowało dorobić
się własnego domu. Udało
się pod koniec lat 60. kiedy
to zamieszkali zajmowanym
do dziś domu przy ul. Lubelskiej. Do emerytury pracowali w urzędach.
Jednak 20 lat temu, po
przejściu na emeryturę,
wcale nie zamierzali odpoczywać. Założyli sklep
z odzieżą. W garażu. Przy
ul. Lubelskiej 65. – Człowiek jak pracuje, czuje, że
jest potrzebny, chce się żyć
– mówi pan Henryk. - A
my mamy co robić: rodzina,
sklep, działka. Sporo przy
tym pracy. A jak jest ruch,
to jest i życie – dodaje.
Jaka jest recepta na tak
długi staż małżeński? - Oj,
różnie to bywało. I burze się
zdarzały, ale podstawa jest
jedna: trzeba jedno drugiemu wiele wybaczać – mówi
pani Maryla.
- Nieporozumienia są w
każdym małżeństwie. Najważniejsze, by zawsze dochodzić do porozumienia –
dorzuca pan Henryk.
60. rocznicę ślubu kraśniczanie będą świętować najpierw w kościele, na mszy
świętej w swojej intencji oraz
na rodzinnym obiedzie w
restauracji. – Jak to szybko
minęło? Skąd się wzięło tyle
lat? – nie może uwierzyć pan
Henryk.
Tomasz Nieśpiał
„Szóstka”
bez siatkarzy
Szkoła Podstawowa nr 6 rezygnuje z kształcenia kandydatów na
siatkarzy. W nowym roku szkolnym nie będzie nowego oddziału
o takim profilu. – Nie mamy gdzie trenować – tłumaczy dyrektor
placówki
O
problemie zawiadomił nas Czytelnik,
którego syn ma być
uczniem czwartej
klasy w SP 6. Chłopak chciał
iść w ślady brata, dlatego rodzice zapisali go do klasy o
profilu siatkarskim. – Dzieciaki cieszyły się, że zostaną
siatkarzami. Aż tu nagle, dowiadujemy się, że klasy sportowej nie będzie, bo nie ma
pieniędzy. Mój syn się popłakał – napisał w mailu do naszej redakcji pan Jacek.
Co się stało? Dyrektor szkoły, Wojciech Stopa tłumaczy w
rozmowie z Życiem Kraśnika,
że zdecydował o rezygnacji z
utworzenia w nowym roku
klasy siatkarskiej z powodu
słabej bazy sportowej. – Do
tej pory korzystaliśmy z hali
przy gimnazjum nr 1, gdzie
dzieci miały odpowiednie
warunki do treningów. Od
nowego roku nie będziemy
mogli tam ćwiczyć – wyjaśnia
dyrektor Stopa. – Wcześniej
zdarzało się, że klasy sportowe były otwierane na wyrost,
nie chcieliśmy tworzyć ich na
siłę – tłumaczy dyrektor SP
6. Jak mówi, częste treningi
w szkolnej sali spowodują, że
uczniowie z innych klas będą
miały ograniczony dostęp do
sali. - Zrobimy frajdę dla 25
dzieciaków, a 250 będzie pokrzywdzonych. Gra niewarta
świeczki – podkreśla dyrektor
Stopa.
W podległych ratuszowi
szkołach funkcjonuje obecnie
14 klas o profilu sportowym,
w których uczy się ponad 300
uczniów.
Władze Kraśnika zapewniają, że klasy sportowe nie
znikają z kraśnickich szkół.
– Będą funkcjonować w zracjonalizowanej formie – przekonuje Jarosław Stawiarski,
wiceburmistrz odpowiedzialny za oświatę.
Wtóruje mu Michał Mulawa, rzecznik prasowy
Urzędu Miasta w Kraśniku.
Optymalnym
rozwiązaniem byłoby gdyby w klasie
sportowej uczyło się 23-24
uczniów, a nie zawsze udaje
się zebrać taką liczbę – wyjaśnia Mulawa dodając, że
dotychczasowy system był
zbyt dużym obciążeniem
dla budżetu miasta. - Co
roku wydajemy kilkanaście
milionów złotych na oświatę. To granica możliwości
finansowej miasta – mówi
rzecznik magistratu. I podkreśla: – Nie chcemy pozbawiać młodych ludzi możliwości do rozwijania swoich
sportowych zainteresowań,
ale prawda jest taka, że w
Kraśniku nie ma gdzie trenować. Sytuacja się zmieni
kiedy wybudujemy dwie
nowoczesne hale sportowe
w Kraśniku – mówi Mulawa.
Chodzi o sale przy Szkole
Podstawowej nr 3 oraz Zespole Placówek Oświatowych nr
2, które mają powstać w przyszłym roku.
Tomasz Nieśpiał
Komornik odszedł
z kwitkiem
Dziewięć tysięcy zadłużenia w spółdzielni ma kobieta
mieszkająca od lat w bloku przy ul. Klonowej w Kraśniku. Mimo
zapowiedzi zdecydowanych działań, komornik odstąpił od
czynności egzekucyjnych
8
maja, godzina 12.30.
Przed
budynkiem
w ielorodzinny m,
przy ulicy Klonowej
9, wchodzącym w skład zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec, zgromadziła
się grupa osób. Wśród nich:
komornik z asystentką, policjanci oraz prezes spółdzielni i
kilku jej pracowników. Celem
spotkania było przeprowadzenie „szturmu” na mieszkanie
ponad siedemdziesięcioletniej
emerytki.
Nieopodal, na ewentualność potrzeby „zdobywania”
mieszkania starszej kobiety
przez okno (mieszkanie znajduje się na 4 piętrze) czekali
w gotowości przedstawiciele prywatnej firmy oraz tzw.
zwyżka.
Dłużniczka
Kobieta ma około 9 tysięcy
złotych zadłużenia, które jest
m.in. skutkiem braku zalegalizowanego
wodomierza
w mieszkaniu. Od długiego
czasu emerytka jest obciążana kosztami ubytków wody
(ok. 3600 zł), powstałymi w jej
pionie.
Lokatorka dwupokojowego
mieszkania od wielu lat nie
wpuszcza do swojego loka-
lu pracowników spółdzielni,
sprawdzających funkcjonowanie różnych instalacji. Prawo budowlane nakłada na
zarząd spółdzielni obowiązek
okresowego przeglądu instalacji, dlatego zdecydowano się
skorzystać z drogi sądowej,
żeby uzyskać zgodę na wejście
siłowe.
Koszty postępowań, to kolejna składowa zadłużenia, jak
i odsetki naliczane od powstających zobowiązań, czyli kosztów postępowań oraz należności z tytułu ubytków wody.
Próby wejścia do mieszkania emerytki – na podstawie
prawomocnych
wyroków
sądu - są podejmowane od
trzech lat. Bezskutecznie. W
tym okresie była już próba
wejścia komornika „siłą”, zakończona odstąpieniem od
dalszych działań.
8 maja rozmowa z zainteresowaną odbywała się jedynie
przez drzwi wejściowe do jej
mieszkania lub przez okno.
Nie lubi komornika
Kobieta wyrażała zdecydowany sprzeciw dla próby
wtargnięcia do jej mieszkania,
uważając, że przybyli chcą ją
okraść. Najwięcej dostało się
komornikowi, który zdaniem
emerytki nęka ją i jest złodziejem, a o jego przekrętach
dużo mówi się w telewizji. Ten
zarzut należy traktować raczej jako dezaprobatę do osób
wykonujących ten zawód – o
czym telewizja rzeczywiście
często mówi - niż do komornika Sądu Rejonowego w Kraśniku.
O agresywnej wobec otoczenia postawie emerytki
wspominali przyglądający się
zdarzeniu mieszkańcy bloku,
których często atakuje i wyzywa.
Finał odłożony
Przejdźmy do finału zdarzenia z 8 maja. Mimo wcześniejszych zapowiedzi zdecydowanych działań, mimo
asysty funkcjonariuszy policji,
kraśnicki komornik odstąpił
od czynności. Bał się reakcji
starszej pani w momencie wyważania jej drzwi. Zgromadzony sprzęt, mający posłużyć
do otwarcia drzwi, nie został
więc wykorzystany. - Zdaje się,
że żyjemy w państwie prawa oburzył się prezes Piotr Iwan.
Przypomniał też komornikowi, że istnieje wyrok sądu
pozwalający na wejście do
mieszkania, czego od trzech
lat domaga się spółdzielnia.
Podobnie zareagował jeden
z mieszkańców, „kibicujący”
całej akcji: - To sprytna baba,
nie dajcie się zwieść, trzeba
to zrobić tak jak CBA i temat
wreszcie zakończyć.
Komornik
zobowiązał
się wystosować wniosek do
prokuratury o pozwolenie
dla policji na zatrzymanie
emerytki, na przykład w
trakcie robienia przez nią
zakupów. Komornik zapewnił, że po zatrzymaniu
kobiety w areszcie będzie
skuteczny w działaniu, a
pracownicy
spółdzielni
będą mogli wejść do lokalu.
Mirosław Sznajder
Moim zdaniem
Dobrze, że w Kraśniku
nie ma zbyt wielu emerytów
z długami, „zarażonych”
przez telewizję awersją do
komornika, gdyż policjanci
zamiast zajmować się sprawami większego kalibru od
rana krążyliby wokół sklepów, aby wyłapywać dłużników idących po bułki i mleko lub cukierki dla wnuków.
Mirosław Sznajder
Kto stanie na czele
rady miasta?
23 maja kraśniccy radni wybiorą nowego przewodniczącego. Na potencjalnej giełdzie kandydatów
wymieniany jest najczęściej Zbigniew Marcinkowski, obecnie wiceprzewodniczący rady
P
ewne jest jedno: na
nadchodzącej sesji
nie będzie brakowało emocji. Jednym z
kluczowych zagadnień jakimi zajmą się radni, będzie
wybór nowego przewodniczącego. To efekt wakatu
jaki pojawił się trzy miesiące temu po rezygnacji Jana
Albiniaka (PiS). Były przewodniczący rady swoją decyzję tłumaczył tym, że nie
mógł sprawować tej funkcji
zgodnie z własną koncepcją.
Zarzucał też radnym upolitycznienie oraz kłótnie.
Kto zastąpi Albiniaka na
funkcji przewodniczącego?
Do momentu zamknięcia
tego numeru Życia Kraśnika
toczyły się zakulisowe rozmowy. Wiceprzewodniczący Zbigniew Marcinkowski
(PO) nie chciał zdradzić
przed sesją, czy zna nazwiska radnych, którzy będą
ubiegać się o kierowanie
pracami kraśnickiej rady
miasta. – Nie chce uprze-
dzać faktów, bo kandydaci
wyłonią się podczas rozmów
w poszczególnych klubach.
Poza tym, nie jestem w stanie przewidzieć, co się stanie na sesji – mówi dyplomatycznie Marcinkowski.
Być może dlatego, że
część radnych wskazuje, że
to jemu będzie chciała powierzyć funkcję przewodniczącego.
Nastrojów bojowych nie
widać w klubie PiS. - Zdajemy sobie sprawę z układu
sił w radzie, który daje nam
małe szanse na wygranie
tego głosowania. Dlatego
najprawdopodobniej
nie
zgłosimy kandydata na
przewodniczącego. Będziemy natomiast chcieli, by
klub PiS posiadał jednego
wiceprzewodniczącego
–
zapowiada Jarosław Stawiarski, szef PiS w powiecie
i jednocześnie zastępca burmistrza Kraśnika.
Wiele wskazuje na to, że
kandydatem klubu PiS może
być Jerzy Misiak, przewodniczący klubu PiS w radzie.
Tymczasem
burmistrz
Kraśnika Mirosław Włodarczyk liczy, że radni podczas
kluczowego głosowania na
sesji będą kierowali się nie
polityką, lecz kompetencjami i merytorycznymi
argumentami. - Mam nadzieję, że nowy przewodniczący będzie reprezentował
wszystkich radnych. Życzyłbym sobie i wszystkim
mieszkańcom, by osoba na
tym stanowisku nie upolityczniała pracy rady, tylko
pomagała w działaniu na
rzecz kraśniczan – podkreśla w rozmowie z Życiem
Kraśnika burmistrz Włodarczyk.
Tomasz Nieśpiał
- Kandydaci
wyłonią się
podczas rozmów
– mówi Zbigniew
Marcinkowski (na
zdjęciu stoi
w głębi).
U
• ustalenia planu sieci
szkół podstawowych i
gimnazjów
• ustanowienia herbu
miasta
• zasad ustalania diet
dla radnych
• wyłączenia radnego
Mariusza Depty (PO) z
prac komisji rewizyjnej
Obszerna relacja w Internetowej Telewizji Kraśnik
na tv.krasnik.eu
Fot. Tomasz Nieśpiał
Czas politycznego
świętowania
Kilkadziesiąt tysięcy oszczędności, dom, dwa samochody oraz
trochę gruntów – tak wygląda majątek burmistrza Kraśnika w
świetle jego najnowszego oświadczenia majątkowego.
dzięki której nieprzerwanie
wykonuje zawód lekarza.
Dobre zarobki pozwalają
oszczędzić.
Burmistrzowi
Włodarczykowi udało się
zgromadzić 60 tys. zł oraz 2
tys. euro oszczędności. To
o 40 tys. zł więcej niż rok
temu. Włodarz Kraśnika
zmienił też auto. Mazdę 5 z
2006 roku, którą deklarował
w oświadczeniu z 2012 roku,
wymienił na renault scenic z
2004 roku oraz citroena C 1,
rocznik 2008.
Mirosław
Włodarczyk
mieszka w 229-metrowym
domu o wartości 450 tys. zł.
Działkę, na której stoi dom
Na sesji głosowane
będą projekty uchwał
dotyczące m.in.:
Obejrzyj sesję w sieci
Ile burmistrz ma
na koncie?
publicznienie
dokładnego wykazu
posiadanego
majątku to obowiązek
najważniejszych urzędników,
posłów czy radnych. Życie
Kraśnickie zapoznało się z
najświeższym oświadczeniem
majątkowym burmistrza, z 28
kwietnia. Jego szczegóły prezentujemy zanim dokument
trafi do internetu.
W ciągu ostatniego roku
Mirosław Włodarczyk pracował w dwóch miejscach. Z
umowy o pracę w magistracie zarobił 147,4 tys. złotych.
Kolejne 41,7 tys. zł uzyskał
w ramach umowy zlecenie,
Czym jeszcze
zajmą się radni?
60 tys. zł –
tyle oszczędził
burmistrz
190 tys. zł – tyle
zarobił Mirosław
Włodarczyk
wraz z niewielkim gruntem
obok, wycenia na 60 tys. zł.
Burmistrz ma też kilka działek rolnych o wartości ponad
40 tys. zł, działkę inwestycyjną wartą 195 tys. zł, a także
nieruchomość z budynkiem
mleczarni za 100 tys. zł. Do
tej listy należy też dorzucić
55-metrowy lokal użytkowy,
którego wartość to kolejne
120 tys. zł. Część tego majątku jest własnością Włodarczyka, a część to wspólny
majątek jaki burmistrz Kraśnika posiada z żoną.
Mimo sporej gotówki na
koncie i listy nieruchomości
Mirosław Włodarczyk nie
mógł obyć się bez kredytu,
który zaciągnął by spłacić
100 tys. zł pożyczki w SKOK.
Na koniec 2012 roku burmistrzowi zostało do spłaty
jeszcze ponad 90 tys. zł.
Tomasz Nieśpiał
Z
espół Jarzębina z
Kocudzy, czy lubel sko -k r a śn ick i
Pawkin. Tegoroczne Wojewódzkie Święto
Ludowe naszpikowane jest
zespołami, o których było
ostatnio głośno. Swoje
święto miał już PiS.
Tradycyjna
impreza PSL odbędzie się 2
czerwca w Stróży-Kolonii. Święto rozpocznie się o godz. 11.30 od
mszy celebrowanej przez
arcybiskupa Stanisława
Wielgusa w kościele pw.
Trójcy Przenajświętszej
i Matki Boskiej Częstochowskiej w Stróży.
Po niej nastąpi przemarsz
korowodu ludowego na
szkolne obiekty sportowe,
gdzie odbędzie się oficjalna
i rozrywkowa część imprezy. Zacznie się od wystąpień
okolicznościowych, a jeszcze
przed godz. 15 na scenie pojawić się powinny pierwsze
gwiazdy: zespół Jarzębina
z Kocudzy, który zrobił furorę przed ubiegłorocznym
Euro 2012 stając się oficjalną
piosenką mistrzostw. Organizatorzy przewidzieli także
pokazy dziecięcej sekcji zapaśniczej oraz zabawy i konkursy dla dzieci połączone z
koncertem Joszko Brody i zespołu „Dzieci z Brodą”. Wieczorem wystąpi „Pryzmat”
oraz uczestnicy programu
„Must Be The Music” – Pawkin.
Przed ludowcami, 19 maja,
swoje święto miał PiS w Gościeradowie. Wystąpiły zespoły ludowe z Godziszowa
i Gościeradowa, a gwiazdą
wieczoru był zespół Milano
Oryginal.
tn
Platforma w Kraśniku bez martwych dusz
Dwudziestu czterech działaczy PO z Kraśnika zostało wykluczonych z partii za niepłacenie składek – ustaliło Życie Kraśnika
Opłacanie
obowiązkowych składek na rzecz partii to jedna z bolączek partii
rządzącej.
Ubiegłoroczny
audyt wewnętrzny wykazał,
że w wielu powiatach na Lubelszczyźnie opłaty tej nie
uiszczało około połowy działaczy. Sytuacja rozsierdziła
centralę partii, która zagroziła wprowadzeniem zarządu
komisarycznego m.in. w Lublinie. W Warszawie powstała też lista 336 osób, które za
niepłacenie składek powinny
zostać usunięte z Platformy.
- Wszystkim daliśmy ostatnią szansę na uregulowanie
zaległości, ale odezwała się
tylko jedna trzecia. Resztę
wykluczyliśmy z PO. To 231
osób, które mimo ponownego wezwania do uregulowania zaległości, nie zrobiły
tego lub w ogóle nie udało
się z nimi nawiązać kontaktu – tłumaczy Piotr Sawicki,
skarbnik PO na Lubelszczyźnie. – Nasza cierpliwość była
bardzo duża, ale nie mogła
być nieskończona, dlatego te
osoby, które nie przestrzegały statutu PO, czyli naszego
najważniejszego dokumentu
i nie wywiązywały się notorycznie z podstawowego
obowiązku musiały znaleźć
się poza Platformą – wyjaśnia Sawicki.
W ten sposób w Kraśniku
całkowicie zlikwidowane zostało Koło Młodych. Z listy
partyjnych członków zniknęły 24 nazwiska. – Ci ludzie
mieli po ok. 400 zł zaległości,
więc nie płacili od 6 lat. Nie
mogliśmy tolerować takiej
sytuacji. To koniec funkcjonowania tzw. martwych dusz
w PO – dodaje Piotr Sawicki.
Z członkami zlikwidowanego koła nie udało się nam
porozmawiać.
Tomasz Nieśpiał
Migawki z matury
w Kraśniku
W grupie raźniej!
P
odczas tegorocznego egzaminu dojrzałości królowało
„Przedwiośnie” Stefana Żeromskiego. Część maturzystów wybrała temat z „Glorii Victis”
Elizy Orzeszkowej. Matematyka, ku
zaskoczeniu wielu zdających, nie nastręczyła młodzieży zbyt wielu trudności. Nasze czasopismo dopingowało
kraśnickich maturzystów w ostatnich
chwilach przed egzaminem. Oto, co
udało się nam uchwycić.
Zdjęcia Tomasz Nieśpiał
Maturzyści
z Zespołu Szkół
nr 1 w drodze
na najważniejszy
egzamin w ich
życiu
Ostatnie chwile przed
rozpoczęciem matury.
Jeszcze tylko jeden podpis
na liście obecności
Maturzyści z Reja
zdawali egzamin
z Życiem Kraśnika
Ostatnia powtórka
słówek przed
egzaminem
z języka
angielskiego
Obchody 1000-lecia Państwa
Polskiego w Kraśniku
Uroczyste obchody 1000-lecia Państwa Polskiego Sejm PRL proklamował w lutym 1958. Obchody
miały odbywać się w latach 1960-1966
P
RL-owskie władze
chciały nadać uroczystościom świecki
charakter, a planując
rozmach i masowość imprez
miały zamiar „konkurować”
z przygotowywanymi przez
Kościół katolicki uroczystościami Millenium Chrztu
Polski. Najwyższe „czynniki” państwowe planowały
nawet zorganizować w Polsce, bez względu na koszty,
koncert zespołu The Beatles,
który w tamtym czasie osiągnął szczyt popularności w
Europie i na świecie. Koncert
miał się odbyć 3 maja 1966
roku, w tym czasie co uroczystości na Jasnej Górze w
Częstochowie.
Jedną z imprez o zasięgu
ogólnokrajowym były tzw.
Sztafety Tysiąclecia, czyli
kolumny motocyklistów i
samochodów, które miały
do pokonania określone trasy. Start zmotoryzowanych
Sztafet Tysiąclecia był zaplanowany na połowę kwietnia
1966 roku, z kilku miast
polskich. Sztafety miały w
sumie do pokonania 3500 kilometrów, przygotowanych
tras, a inicjatorem całej akcji
był Ogólnopolski Komitet
Frontu Jedności Narodu.
Sztafety ruszyły 16 i 17
kwietnia 1966 roku, z czterech miast: Chełma, Lublina, Białegostoku i Bogatyni.
Członkowie sztafet, poruszający się różnym środkami lokomocji, wieźli ze sobą
Księgi Tysiąclecia zawierające tekst uroczystego apelu,
pod którym mogli podpisywać się obywatele. Swój bieg
przez Polskę sztafety miały
zakończyć 8 maja, tj. w rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem.
Sztafety zatrzymywały się
na dłużej w wytypowanych
miejscowościach
położonych na trasie. Miejscowa
ludność czekała na wjazd
kolumny pojazdów, później
wygłaszano przemówienia,
często organizowano zawody sportowe. Uczestnicy
sztafety składali wieńce w
miejscach upamiętniających
walki z okresu II wojny światowej.
Sztafety witane były na
całej trasie, także w najmniejszych miejscowościach
i wsiach, przez mieszkańców
„wyposażonych” w transparenty i flagi narodowe. Entuzjazm był oczywiście odgór-
nie narzucony.
Najdłuższą, 1211 kilometrową trasę, kończącą się w
Zgorzelcu, miała do pokonania sztafeta z Lublina.
23 kwietnia 1966 r. mieszkańcy Lublina wzięli udział
w
pożegnaniu
sztafety
1000-lecia, która z Lublina
przez Janów Lubelski, Kraśnik, Sandomierz, Kielce,
Opole, Wrocław, Legnicę
zmierzała do Zgorzelca.
Sztafetę wyruszającą z Lublina pożegnał generał brygady
Czajka, poza tym kompania
honorowa LWP, orkiestra
wojskowa oraz przedstawiciele różnych szczebli władz
państwowych.
W Kraśniku Sztafeta Tysiąclecia
przejeżdżająca
przez Polskę szlakiem 2 Armii Wojska Polskiego, została przywitana na stadionie
Robotniczego Klubu Sportowego Stal (obecnie dzielnica
fabryczna miasta). Na członków sztafety czekały tłumy
kraśniczan i przedstawiciele
lokalnych władz, a uroczystości miały miejsce na płycie bocznej stadionu Stali
Kraśnik (dziś MOSiR).
Tego dnia na stadionie w
Kraśniku odbyły się zawody
Fot. Archiwum Mirosława Sznajdera (3)
uczestników, przemierzających w kwietniu i maju tysiące kilometrów.
W Kraśniku, 15 października 1962 roku, oddano do
użytku budynek Szkoły Podstawowej nr 2 (dziś nr 6). Placówka została zapisana jako
411 z kolei w prowadzonej
akcji budowy „Tysiąca szkół
na 1000-lecie Państwa Polskiego”.
Jednym z elementów obchodów 1000-lecia było
odsłanianie pomników, do
których składano w urnach
ziemię z mogił żołnierzy i
partyzantów poległych na
polach bitew II wojny. Takim
miejscem-pomnikiem był w
Kraśniku zieleniec obok Zakładowego Domu Kultury
(dziś CKiP).
Mirosław Sznajder
lekkoatletyczne i mecz w piłkę nożną.
Prasa krajowa na bieżą-
co zamieszczała relacje z
trasy Sztafet Tysiąclecia z
udziałem, podobno, 150 tys.
Jeśli chcecie się Państwo
podzielić z nami
swoimi wspomnieniami
dotyczącymi Kraśnika,
czekamy na informacje
pod nr tel. 723205724.
Można też pisać i
wysyłać zdjęcia na adres
CKiP w Kraśniku lub na
[email protected]
Zbrodnia i kara po kraśnicku
Włączając telewizję, słuchając radia, przeglądając portale informacyjne, stale jesteśmy
bombardowani informacjami o przestępstwach i różnych formach agresji. Nieraz zastanawiam się,
czy zawsze tak było, tylko o tym nie wiedzieliśmy, a ponury obraz budują teraz media, nieraz na
siłę poszukujące szokujących newsów
C
hyba jednak byliśmy
innym
społeczeństwem i przestępczość
była znacznie niższa.
W nie tak odległej przeszłości chowano klucz od domu
pod wycieraczką. Bywało
bowiem tak, że w wielodzietnych rodzinach nie wszyscy
domownicy mieli swój klucz
i najprostszym sposobem
„przekazania” było pozostawienie go we wspomnianym
miejscu. Sąsiedzi wiedzieli
dokładnie, kto tak robi. Nikt
nie bał się jednak, że po klucz
sięgnie niepowołana osoba i
spenetruje mieszkanie. „Łupów” nie trzeba byłoby szukać
zbyt długo, przechowywanie
pieniędzy w szafach, w pościeli
było powszechne.
Wiele rzeczy w latach 60.
i 70. pozostawiało się bez zabezpieczenia. Nikt nie bał się
zostawić rower na podwórku
bez przypinania i zakładania
kłódki. Sporadycznie można było stracić pozostawioną
przy rowerze pompkę, ale na
tym kończyła się czyjaś „bezczelność” i odwaga.
Co decydowało o tym, że
było mniej kradzieży? Czy to,
że milicjanci byli bardziej surowi i nie bali się używać pałki? Czy może rodzice, którzy
nie chcieli wstydzić się za niepoprawne zachowania dzieci
częściej sięgali po argument w
postaci pasa, a czym skorupka
za młodu nasiąknie…
Przez wiele lat po wojnie istniał ciekawy system karania.
W starych wydaniach gazety
„Życie KFWM” można odnaleźć informacje z wokandy
Kolegium ds. Wykroczeń. Nie
ma w nich skrótów Krzysztof
K. czy Henryk W. O złoczyńcy pisze się wprost, z nazwiska
i imienia, co „przeskrobał” i
jaką poniósł karę.
W moim środowisku żył
chłopak, który kilka razy był
na bakier z prawem. Miewał
zaskakujące pomysły na zdobycie pieniędzy. Kiedyś matka wysłała go na targ, który
był zlokalizowany w miejscu
obecnej kawiarni Music Cafe,
żeby kupił kurę na niedzielny
rosół. Tak, tak! Takie to były
czasy. Kurę kupowało się na
targu od baby ze wsi, później
trzymało w domu w wannie,
by w niedzielę rano, siekierką skrócić ją na drewnianym
pieńku o głowę. Ach, ten zapach opalanych piór! A zapach
rosołu z kury i oczywiście jego
smak. To już nigdy nie powróci!
Otóż „łobuziak” z sąsiedztwa przepuścił pieniądze od
matki na wino i papierosy,
a kurę postanowił zdobyć w
inny sposób. Podszedł do straganu, chwycił jedną z leżących
na nim kur i uciekł.
Milicja Obywatelska nie
miała większego problemu z
ustaleniem personaliów złodziejaszka. Szybko zapukali
do właściwego domu i wypro-
wadzili chłopaka, z kurą pod
pachą.
W tym wszystkim najciekawsze jest jaką poniósł karę.
Kolegium nałożyło na niego
karę pieniężną, a dodatkowo – ogolenie głowy na łyso.
Dziś brzmi to zdecydowanie
śmiesznie, ale ta druga kara
okazała się najbardziej dotkliwa. Pamiętam, że przez
parę tygodni nie wychodził z
domu, bo się bardzo wstydził.
Kara podziałała na niego wychowawczo i stopniowo się
zmieniał.
Mirosław Sznajder
Mówisz, że
kochać nie
warto
Mówisz, że kochać nie warto
Gdyż łzy strumieniem często płyną
Bo szatan włada miłości kartą
I dni szczęśliwe bardzo szybko miną
Zostanie smutek, zostanie cierpienie
Wspomnienia pokryte żalem
Miłości chwile pokryją cienie
Skrwawione serce okryjesz szalem
Odtąd żyć będziesz tylko dla siebie
I dla owoców tej Waszej miłości
Choć oczy dziecka przypomną jej Ciebie
Któryś oplatał ją ogniem namiętności
Chcesz więc zapomnieć, podeptać wspomnienie
Już nigdy nie pójść miłości ścieżką
Choć rany przyschły, świat wciąż się zmienia
Ty miłość wciąż kreślisz grubą kreską
A przecież miłość jest wciąż tak piękną
Jak dawniej była, już przed wiekami
A serca ludzkie wciąż od uczuć miękną
I śnią jej obraz pod powiekami
Kochaj więc mocno, a będziesz kochaną
Bo warto jest żyć dla miłości
Unosić swe ciało w dal dotąd nieznaną
A duszę mieć pełną tej dziwnej radości
Bo tylko miłość zaczaruje życie
Zamieni szare na złote
Otworzy worek marzeń chowany skrycie
A troski i zmartwienia zostawi na potem
Stanisław Kowalczyk
Życie Kraśnika zaprasza na łamy poetów
i pisarzy z Kraśnika. Kącik literacki to również
szansa na debiut! Przysyłajcie swoje wiersze
i opowiadania na [email protected]
Pieczone podudzia
w sosie sojowym
Sezon grillowy w pełni. Całe rodziny,
znajomi i przyjaciele tłumnie oblegają
działki, jeziora i inne miejsca, w których
można udać się grillowy rozkoszom kiełbaski, skrzydełka, karkówka. Pycha!
Czasem, niestety, obowiązki nie pozwalają na słodkie lenistwo pod chmurką i
trzeba zadowolić się obiadem w domu.
Tak stało się w naszym przypadku. Dlatego właśnie jako namiastkę grillowanych
przysmaków proponuję pieczone podudzia w sosie sojowym.
Składniki:
około 8 - 10 podudzi, w zależności od liczebności rodziny
dobrej jakości sos sojowy
pieprz, sól, dla ostrości smaku można dodać
chili
Sos czosnkowy:
4 ząbki czosnku
1 szklanka śmietany
sól, pieprz, zioła prowansalskie, odrobina
chili
Fot. Archiwum autorki
Na początek trzeba rozgrzać piekarnik
do 180 stopni. Podudzia zamarynować w
sosie sojowym. Nie trzeba robić tego wcześniej, dobrej jakości sos powinien mieć kon-
systencję syropu i delikatnie oblepić mięso.
Przyprawić i wyłożyć w piekarniku na gorącą blachę. Piec około 45 min od czasu do
czasu mieszając. Czosnek wycisnąć do miseczki, połączyć ze śmietaną i przyprawić.
Składniki:
bambus, 1 słoik
skrzydło z indyka, 1
marchew, 1
seler, 1 mały
por, kawałek
papryka czerwona i zółta, po pół
garść grzybków mun
makaron ryżowy
sos sojowy, 2 łyżki
sól, pieprz, imbir
przyprawy chińskie do smaku
mała papryczka ostra
Przygotować wywar mięsny. To każdy
wie: woda plus mięso. Kiedy wywar pogo-
tuje się, wrzucamy marchew, seler i papryki pokrojone w słupki. Kroimy por w plastry potem grzybki i wszystko wrzucamy
do wywaru. Kiedy warzywa będą miękkie,
odsączonego i pokrojonego w cienkie słupki bambusa wrzucamy do zupy. Ugotowane skrzydełko wyciągamy z zupy, kroimy
mięsko i wrzucamy także do garnka. Dajemy przyprawy i sos sojowy do smaku.
Ostrą papryczkę kroimy drobno. Wydrążamy pestki. Jeśli ktoś nie lubi zbyt ostrego
smaku, nie musi dawać papryczki. Wreszcie gotujemy makaron ryżowy al dente. Ja
podałam świderki, ale mogą być też nitki
ryżowe.
Magdalena Adamczyk
Sos należy przygotować około 15 minut
przed podaniem, żeby składniki się przegryzły. Można, tak jak ja, podać z pieczonymi ziemniakami i warzywami.
Anna z Kraśnika
Zupa bambusowa
Przyślij
przepis!
Uwielbiasz gotować i lubisz
robić zdjęcia przygotowywanym
potrawom? Napisz o tym na
adres [email protected].
Najsmaczniejsze i najciekawsze
przepisy zamieścimy w naszej
gazecie.
Jagoda kamczacka
L
onicera coerulea, to
długowieczny krzew
owocowy,
posiadający także charakter
ozdobny. Krzew jest bardzo
wytrzymały na suszę i mróz,
nie przemarza nawet przy
-45° C. Może plonować obficie ponad 30 lat. Jagody dojrzewają po kilku tygodniach,
zwykle w końcu maja, kilkanaście dni przed głównymi
zbiorami truskawek oraz
malin. Ich owoce to mięsiste
pestkowce, o wydłużonym
cylindrycznym
kształcie,
barwy niebiesko-fioletowej z
woskowym nalotem, soczyste, smaczne, kwaśno-słodkie. Jagody są źródłem biologicznie aktywnych substancji
korzystnie wpływających na
organizm człowieka, m.in.
witaminy C i A oraz żelaza,
jodu, miedzi. Mają właściwości ogólnie wzmacniające,
antyseptyczne, wspomagające leczenie wielu chorób
i odtruwające organizm
ze związków metali ciężkich, pomocne są również
przy leczeniu chorób układu krwionośnego. Napar z
suszonych kwiatów działa
hamująco na rozwój wirusów i bakterii, cenny jest,
więc przy przeziębieniach,
grypie i zapaleniach gardła.
Są to przede wszystkim jednak owoce deserowe, równie
dobrze nadające się na soki,
dżemy, konfitury, można je
także suszyć i mrozić. W pełni owocowania zbiera się 2-6
kg jagód z krzaka, a pierwszych owoców możemy spodziewać się już w pierwszym
roku po posadzeniu. Ogrom-
ną zaletą jagody jest obok
dużych wartości odżywczych
fakt, iż są to jedne z najwcześniej dojrzewających u nas
w naturalnych warunkach
owoców. Jagoda ma niewielkie wymagania glebowe,
ale lepiej owocuje na glebie
starannie
przygotowanej.
Najlepiej czuje się na słonecznych stanowiskach, glebach
średniozwięzłych, żyznych,
piaszczysto-gliniastych i gliniasto-piaszczystych o słabo
kwaśnym odczynie. Istotną
uwagą odnośnie właściwego zapylenia i prawidłowego
rozwoju owoców jest konieczność, ze względu na zapylanie krzyżowe, wysadzenia obok siebie przynajmniej
dwóch odmian. Jeden krzak
też zaowocuje, ale słabiej.
Stanisław Kowalczyk
Fot. Stanisław Kowalczyk
Nadchodzi czas
zabawy dla dzieci
Końcówka maja i początek czerwca to prawdziwy wysyp imprez
kulturalnych dla dzieci i młodzieży. Kulturalny maraton dla
najmłodszych zacznie się już 23 maja i potrwa do 3 czerwca
Fot. CKiP
Śpiewy i zabawy w
patriotycznym klimacie
17. Ogólnopolski Festiwal Pieśni Patriotycznej za nami. W
tym roku kraśnicka publiczność bawiła się przy dźwiękach
rapu patriotycznego w wykonaniu Zjednoczonego Ursynowa.
Imprezie towarzyszyła też gra miejska, w której trzeba się było
wykazać m.in. znajomością topografii i historii miasta. Nie
brakowało też dodatkowych atrakcji, jak prezentacje grup rekonstrukcyjnych. W klimat imprezy wpisał się też burmistrz
Kraśnika Mirosław Włodarczyk (na zdjęciu), który osobiście
odpalił armatę. TN
W SKRÓCIE
– Dzieci są szczególną grupą, do której adresujemy nasze imprezy, bo najbardziej
wymagającą i najszczerzej
komentującą to, co dla nich
przygotowujemy. I dlatego
właśnie zorganizowanie im
ciekawej zabawy jest dla każdego animatora kultury wyjątkowym zadaniem. Mam
nadzieję, że uda nam się
sprostać wymaganiom dzieciaków w okresie ich święta
– mówi Wioletta Drumlak,
dyrektor Centrum Kultury i
Promocji w Kraśniku.
W najbliższych dniach
CKiP zorganizuje dwa przeglądy twórczości artystycznej. Skierowany do dzieci
Będziemy się
bawić bez względu
na pogodę –
zapowiada Elżbieta
Cholewińska,
kierownik MOPS
w Kraśniku
„Motylek 2013” odbędzie się
w sali widowiskowej centrum już 23 maja o godz. 11.
Następnego dnia na deskach
CKiP w ramach „Motyla
2013” wystąpi młodzież ze
szkół ponadgimnazjalnych.
27 maja zaś, dzieci zaprezentują program artystyczny
dla mam z okazji przypadającego dzień wcześniej ich
Fot. MOPS
święta. O godz. 18 w CKiP
odbędzie się koncert podopiecznych centrum kultury
i występy grup tanecznych.
1 czerwca Dzień Dziecka.
Z tej okazji nie może zabraknąć czegoś dla naszych pociech. CKiP zaprasza w ten
dzień do kina „Metalowiec”
na „Rodzinkę Robinsonów”.
Seans rozpocznie się o godz.
15. – Dzieci za bilety nie będą
płaciły. Wstęp dla osoby dorosłej to tylko 4 złote – informuje dyrektor Drumlak.
Moc atrakcji dla dzieciaków przygotował też Miejski
Ośrodek Pomocy Społecznej
w Kraśniku, który imprezę
dla najmłodszych planuje na
3 czerwca. – Zaczynamy od
godziny 15 na placu przed
MOPS. Zapraszamy wszystkie dzieci, całe rodziny, na
wspólną zabawę. Planujemy
kilka atrakcji, których dotąd
w Kraśniku nie było – mówi
Elżbieta Cholewińska, kierownik kraśnickiego MOPS.
- Będziemy się bawić bez
względu na pogodę – deklaruje szefowa MOPS-u.
Tego dnia dzieci będzie zabawiał wodzirej. Pojawią się
też klauny, iluzjonista, będzie
teatrzyk przedszkolaków i
mnóstwo słodyczy. Szczegółowy plan imprezy w ramce
poniżej.
Tomasz Nieśpiał
„Postaw na rodzinę” – integracyjna impreza
rekreacyjna z okazji Dnia Dziecka
PROGRAM 03.06.2013
15.00 – 15.05 Przywitanie
uczestników przez przedstawicieli organizatorów
15.05 – 15.45 Wspólna
zabawa przy muzyce dzieci
oraz rodziców – Waldemar
Wywrocki
15.45 – 15.50 „M jak
Mama, T jak Tata” – nauka
wspólnego układu tanecznego dla dzieci
i rodziców – uczestników
imprezy
15.50 – 16.15 – Występ
iluzjonistyczny „Czarodziej
San Driano” cz.I
16.15 – 16.20 „M jak
Mama, T jak Tata” – nauka
wspólnego układu tanecznego dla dzieci
i rodziców – uczestników
imprezy
16.20– 17.00 Konkursy
sprawnościowe cz. I (rzut do
tarczy piłeczką na tzw. rzepę, rzut do celu – konkurs
polega na rzucie z bliskiej
odległości gumowym kółeczkiem na drążek, konkurs kręcenia hula hop)
17.00 – 17.30 Rodzinne
Animacje muzyczne z Klaunetkami i Klaunem
17.30 – 17.50 Występ iluzjonistyczny
„Czarodziej
San Driano” cz. II
17.50 – 18.20 Konkursy
sprawnościowe cz. II (skakanki, wyścigi w workach,
wyścigi rodzinne na kolorowych dżdżownicach, wyścigi rzędów, zaczarowane
figury, czarodziej, pająk i
biedronki)
18.20 – 18.45 Wspólna
zabawa przy muzyce dzieci
i rodziców
18.45 – 18.50 „M jak
Mama, T jak Tata” – wykonanie wspólnego układu
tanecznego przez uczestników imprezy
18.50 – 19.00 – Podsumowanie imprezy, pożegnanie
uczestników przez organizatorów oraz zaproszenie na
imprezę za rok
ATRAKCJE POZA
SCENĄ:
• 3 animatorów w strojach
klaunów będzie wspólnie
prowadzić animacje na terenie imprezy integracyj-
nej, zachęcać do czynnego
udziału w zaplanowanych
atrakcjach, pomagać dzieciom w konkursach, rozdawać słodycze.
• Bungee – Run, Kula
Sferyczna Zorbing, Trampolina.
• malowanie twarzy, zabawy i zajęcia plastyczne dla
dzieci: malowanie rękami
na wielkim kartonie, robienie baniek mydlanych
• zabawy i konkurencje
zręcznościowe: tor przeszkód, rzucanie do celu,
skakanie w workach, na piłkach, przeciąganie liny, itp.
• klaun szczudlarz będzie
rozdawał dzieciom baloniki, bawił się z dziećmi i robił
mega bańki mydlane
Teatralne
podboje
kraśniczan
3
spośród
9
grup
teatralnych
biorących udział w
Powiatowym Przeglądzie Teatrów Dziecięcych
i Młodzieżowych zostało
nominowanych do udziału
w Festiwalu Najciekawszych
Widowisk - Lublin 2013.
W dniu 13 maja na scenie
Domu Kultury LSM w Lublinie zaprezentowały się: Teatr
Wojtuś z ZSS w Kraśniku
(instr. Katarzyna Serwacka)
ze spektaklem pt. „Drzewo” oraz młodsza grupa teatralna NOTOCO z CKiP
w Kraśniku (instr. Monika
Nitkiewicz) ze spektaklem
pt.: „Mysia”.
Dzień później w kategorii
„Teatry młodzieżowe” zaprezentował się duet Magical
Dream (reż. Michał Mazur)
z Zespołu Szkół nr 2 w Kraśniku z widowiskiem „Sen o
Notre Dame”.
ckip
Lektury życia
Ślady krwi
„ Ś l a d y
krwi” to sensacyjnie rozwijająca się
opowieść o
czterech pokoleniach
ro d z i ny,
której dzieje
poznajemy wraz z
głów ny m
bohaterem
o d z y s k ującym
i
odkłamującym pamięć.
Napisana z rozmachem
powieść Jana Polkowskiego
to niezwykła próba rozmowy z Polakami o ich współczesnej kondycji – rozmowy
odwołującej się do ważnych
składników narodowej tożsamości: zmagania z niemieckim i rosyjskim totalitaryzmem, doświadczenia
absurdalnej rzeczywistości
PRL, walki o niepodległość,
dramatu kolaboracji, pa-
mięci Kresów,
problemu
wiary w Boga,
ale i bogatej
tradycji kulturowej. Mamy
tu
wielką,
p ol i fon icz n ie
opow ied zia ną
przygodę polskiego losu. I
chociaż odkryta prawda boli
jeszcze mocniej,
daje szansę na
jednostkowe
i
wspólnotowe
ocalenie.
Czytelnicy, którzy poszukują w literaturze poważnej
próby zmierzenia się z polskością na serio, a dla których styl,
piękno języka i ciągłość kultury nie są obojętne, na pewno
się nie zawiodą.
Dorota Nowak
Jan Polkowski „Ślady
krwi. Przypadki Henryka
Harsynowicza”. Wydawnictwo M, Kraków 2013
KRZYŻÓWKA ŻYCIA KRAŚNIKA
ZADANIA DLA DZIECI
nr 2 Ukryte zwierzątko
Rozwiązanie
Odgadnij nazwy zwierząt przedstawionych na rysunkach,
a następnie wykreśl w kolumnach niektóre litery (wchodzące
w skład tych wyrazów). Pozostałe, czyli nieskreślone litery,
czytane kolejno rzędami poziomymi, utworzą nazwę jeszcze
jednego zwierzątka (ostateczne rozwiązanie).
Cień
Tylko jeden rysunek odpowiada kształtem pokazanemu
w dolnej części zadania cieniowi. Czy potrafisz wskazać ten
rysunek?
Imię i Nazwisko
Adres, telEFON
Na odpowiedzi czekamy do 3 czerwca 2013 roku.
Kupony można dostarczać
pocztą na adres redakcji z
dopiskiem „Krzyżówka nr
2”, e-mailem ([email protected], w temacie wpisać „Krzyżówka nr 2”) lub osobiście do CKiP w Kraśniku
przy al. Niepodległości 44, pok. 26. Spośród nadesłanych,
prawidłowych odpowiedzi wylosujemy zwycięzcę, który
otrzyma podwójne zaproszenie na seans w kinie Metalowiec.
Nagrodę za prawidłowe rozwiązanie Krzyżówki nr 1 – podwójne zaproszenie na wybrany przez siebie seans w kinie
Metalowiec - otrzymuje Sławomir Staszczak z Kraśnika.
Masz prawo poznać
swoje prawa – za darmo
RAPORT SPECJALNY
Życie Kraśnika sprawdziło, gdzie i na jakich zasadach mieszkańcy Kraśnika mogą otrzymać
fachową i co najistotniejsze bezpłatną pomoc prawników
W
Kraśniku funkcjonuje
kilka
biur poradnictwa prawnego i
obywatelskiego. Część z nich
finansowane jest z unijnych
funduszy i działają niemal
codziennie. Wszystkie funkcjonują w oparciu o zasady
poufności, bezpłatności, bezstronności, niezależności, samodzielności klienta, otwartości, a także aktualności i
rzetelności informacji. Za-
kres poradnictwa obejmuje
m.in. sprawy z zakresu prawa
cywilnego, rodzinnego oraz
opiekuńczego, prawa pracy
i ubezpieczeń społecznych, a
także świadczeń socjalnych,
prawa budowlanego i miesz-
kaniowego.
Przeznaczone są głównie
dla osób, których nie stać na
profesjonalną pomoc prawną
na zasadach komercyjnych.
Mieszkańcy Kraśnika mogą
więc bez obaw o koszty sko-
rzystać z rady prawnika.
Dzięki temu można oszczędzić od 50 do nawet 300 zł –
tyle bowiem wynoszą stawki
za porady u adwokata czy
radcy prawnego w Kraśniku.
Specjalnie dla naszych
Czytelników, Życie Kraśnika
przygotowało wykaz miejsc,
wraz z dokładnymi danymi
kontaktowymi, w których
można uzyskać bezpłatne
porady prawne.
TN
Rozmowa Życia Kraśnika
Po poradę z konkretnym problemem
- Mieszkańcy przychodzą do nas, kiedy mają problem z podziałem spadku lub chcą dowiedzieć
się jakie przysługują im prawa pracownicze – mówi dr Paweł Cioch, pracownik KUL i radca prawny
Urzędu Miasta w Kraśniku
ŻK: - Panie mecenasie,
kto może skorzystać z bezpłatnych porad prawnych w
urzędzie?
Każdy mieszkaniec Kraśnika, bez względu na status
materialny, zawodowy, czy
społeczny.
Jedynym wyjątkiem są przedsiębiorcy,
którym nie udzielamy bezpłatnych porad. Zapraszamy
osoby fizyczne.
Czy z każdą sprawą można przyjść po poradę do
urzędu?
Udzielamy porad przede
wszystkim z zakresu prawa
cywilnego i prawa pracy.
Najczęściej wygląda to tak,
że mieszkańcy przychodzą
do nas, bo mają problem z
podziałem spadku, chcą dowiedzieć się jakie przysługują im prawa pracownicze,
potrzebują pomocy związanej z nieruchomościami, czy
mają problemy rodzinne.
Nie zajmujemy się sprawami
karnymi, choć jeśli ktoś jest
pokrzywdzonym w jakiejś
sprawie to staramy się nie
odmawiać udzielenia porady.
Na czym konkretnie polega pomoc prawnika?
Udzielamy porad, więc
informujemy o przysługujących prawach, czy wyjaśniamy treść przepisów
prawnych mających zastosowanie w konkretnej sprawie.
Czasem mówimy o tym, do
którego sądu skierować spra-
wę, jakie dokumenty trzeba
przygotować, ile zapłacić, kto
dziedziczy spadek.
Porada nie obejmuje pisania pism procesowych, ani
reprezentowania w sądzie,
czy przed innymi instytucjami.
Jak należy się przygotować do spotkania z prawnikiem?
Najlepiej przyjść do nas z
konkretnym problemem, bo
nie sposób podczas jednej
wizyty zająć się np. wieloletnim i skomplikowanym
sporem prawnym. Pomocne
mogą być też kluczowe dokumenty w danej sprawie.
Przynoszenie ze sobą kilku
skoroszytów wypełnionych
Urząd Miasta Kraśnik
ul. Lubelska 84
tel.: 81 825 15 72
fax: 81 825 27 09
Godziny pracy poniedziałek-piątek 7:30-15:30
Przyjęcia interesantów przez burmistrza wtorek 14:00-18:00
Referat Spraw
Obywatelskich
ewidencja ludności tel. 81 825 15 33
dowody osobiste tel. 81 825 15 34
sprawy wojskowe, obrona
cywilna tel. 81 825 15 36, 37
ewidencja działalności
gospodarczej tel. 81 825 15 48
Punkt Obsługi Interesantów
al. Niepodległości 44 (parter budynku CKiP)
Godziny pracy:
poniedziałek-piątek 7:30-15:30
tel.: 81 884 62 12
Referat Gospodarki
Lokalowej
e-mail: [email protected]
sprawy lokalowe, sprzedaż lokali tel.: 81 825 15 46
remonty lokali tel.: 81 825 15 53
dodatki mieszkaniowe
tel. 81 825 15 45
Kasa
poniedziałek-piątek 7:30-14:00
(przerwa 11:30 - 12:00)
Bezpłatne porady prawne
ostatnia środa i piątek miesiąca 9:00 - 15:30
Biuro Burmistrza
tel.: 81 825 15 20, 21, 22, 23
fax: 81 825 27 09
e-mail: [email protected], [email protected]
Referat Podatków
Lokalnych
wieczyste użytkowanie, dzierżawa,
zadłużenie po ZGM, podatek od
posiadania psa tel. 81 825 15 27
podatek od środków
transportowych, podatek
od nieruchomości tel. 81 825 15 30
podatek od nieruchomości (osoby fizyczne) tel. 81 825 15 31
podatek rolny, łączne zobowiązanie pieniężne tel. 81 825 15 31
mandaty, egzekucja tel. 81 825 15 82
Referat Gospodarki
Komunalnej
targowiska, place zabaw
tel.: 81 825 15 50
oświetlenie, komunikacja
tel.: 81 825 15 50
sprawy dróg tel.: 81 825 15 50
ochrona środowiska, decyzje środowiskowe, odpady niebezpieczne
tel.: 81 825 15 49
utrzymanie zieleni, wycinka drzew
tel.: 81 825 15 49
Referat Gospodarki
Odpadami Komunalnym
tel.: 81 825 15 68
Referat Gospodarki
Gruntami
tel.: 81 825 15 51
e-mail: [email protected]
sprzedaż, oddawanie w użytkowanie wieczyste, przekształcenia tel.: 81 825 15 52
dzierżawa, najem nieruchomości,
pismami, z którymi i tak nie
uda się nam zapoznać, nie
jest wskazane.
Rozmawiał
Tomasz Nieśpiał
Gdzie po poradĘ?
Urząd Miasta w Kraśniku
ul. Lubelska 84
Ostatnia środa i piątek miesiąca 9:00 - 15:30, III piętro.
Bezpłatne Punkty Porad
Prawnych i Obywatelskich
- Stowarzyszenie Inicjatyw Samorządowych
ul. Kościuszki 7a (I p.)
tel: (81) 821 02 96
e-mail: krasnik@
mamprawo.eu
www.mamprawo.eu
naliczanie opłat
planistycznych tel.: 81 825 15 54
nabywanie nieruchomości, odszkodowania za drogi, komunalizacja mieniem,
prawo pierwokupu
tel.: 81 825 15 52
Biuro Rady Miasta
tel.: 81 825 15 65
e-mail: [email protected]
Straż Miejska
tel.: 81 825 15 43 lub 986
e-mail: [email protected]
Urząd Stanu Cywilnego
Urzędowska 34
tel./fax: 81 825 15 74
e-mail: [email protected]
Starostwo Powiatowe
w Kraśniku
al. Niepodległości 20
tel. 81 825 58 99
fax. 81 825 50 52
e-mail: [email protected]
Godziny otwarcia biura
Poniedziałek: 8-16
Wtorek: 8-15
Środa: 8-15
Czwartek: 8-14
Piątek: 8-16
Biuro Porad Obywatelskich i
Prawnych - Polska Fundacja Ośrodków Wspomagania Rozwoju Gospodarczego “OIC Poland”
ul. Juliusza Słowackiego 7
Tel. 81 825 55 25
e-mail: [email protected]
www.oic.lublin.pl
Godziny otwarcia biura
Poniedziałek 10:00 - 18:00
Wtorek 8:00 - 18:00
Środa 8:00-14:00
Prokuratura
Rejonowa
w Kraśniku
ul. Lubelska 81
tel. 81 884 36 81
fax 81 825 25 37
e-mail: rejkra@prokuratura.
lublin.pl
Sąd Rejonowy w Kraśniku
ul. Lubelska 81
tel. 81 825 20 01 (centrala)
e-mail: [email protected]
Centrum Bezpłatnych Porad
Prawnych i Obywatelskich
w Kraśniku - Instytut na
Rzecz Państwa i Prawa
Aleja 1000-lecia 3B
tel. 81 476 17 31
panstwoprawa.org
Biuro poselskie PSL
ul. Piłsudskiego 2
Porady udzielane są w
każdy piątek od godz.
15.30 do godz. 16.30
Biuro jest czynne od
poniedziałku do piątku w godz. 9-14.
tel.: 791-122-427
e-mail: [email protected]
Szpital Powiatowy
w Kraśniku
ul. Chopina 13
tel.: 818251366, fax:
81 8843209
e-mail: poczta@
spzoz.krasnik.pl
Ogłoś się!
Bezpłatne ogłoszenia drobne
w nowym czasopiśmie! Treść
ogłoszenia zawierającą do 500
znaków można wysyłać na adres
[email protected]. Można
też wysłać kupony pocztą na adres redakcji.
Treść ogłoszenia
Urząd Pracy
al. Niepodległości 20
tel. 81 826 18 11 do 23
fax. 81 825 51 99
e-mail: [email protected]
Godziny pracy urzędu
poniedziałek 7.30 - 15.30
wtorek 7.30 - 16.00
środa 7.30 - 15.30
czwartek 7.30 - 15.30
piątek 7.30 - 15.00
Czwartek 10:00- 18:00
Cena
Tel.
E-mail
Sprintem
Nerwy były, ale
Stal znów górą
Kolejny ważny krok do utrzymania się w trzeciej lidze zrobili piłkarze Stali Kraśnik.
Pewnie, bo 3:1 pokonali na własnym boisku przemyską Polonię. Jeszcze wyżej
wygrali na wyjeździe z Chełmianką
T
ylko początek meczu z
Polonią należał do faworyzowanych gości.
Na szczęście nasz golkiper Krzysztof Mazur wygrał
w drugiej minucie pojedynek
sam na sam z napastnikiem
przemyskiej drużyny. Damian
Pietroń dał natychmiast ostrą
reprymendę swoim partnerom i stalowcy uporządkowali
swoją grę, coraz mocniej zagrażając zespołowi z Przemyśla. W 36 minucie dopięli swego. Po na pozór niegroźnym
strzale Marcina Wojtaszka,
golkiper gości wypuścił piłkę
z rąk wprost pod nogi Jarosława Szpikuli, a ten tak wymarzonej okazji zmarnować nie
mógł.
Tuż po przerwie Szpikula
mógł zdobyć drugiego gola,
jednak przestrzelił z kilku
metrów. Co się odwlecze, to
nie uciecze. Dośrodkowanie
Marcelego Packa pięknym
strzałem głową zamienił na
bramkę w 62 min. najlepszy
na boisku Tomasz Ryczek.
Cofnięta na swoją połowę Stal
nadal szukała okazji do kontry. I znalazła, dziesięć minut
później. Tym razem Ryczek
wcielił się w rolę podającego, a
składną akcję wykończył Daniel Szewc.
Końcówka meczu obfitowała w jeszcze większe
emocje. W 82 minucie, w zamieszaniu pod bramką Stali
Damian Pietroń wybił piłkę
z linii bramkowej, ale arbiter
uznał, że w tym czasie nasz
bramkarz faulował jednego z
Zaangażowanie
piłkarzy Stali dało
wymierne efekty
piłkarzy Polonii. Mazur musiał opuścić boisko ukarany
czerwoną kartką, a w bramce
Stali pojawił się absolutny debiutant, szesnastoletni zaledwie Piotr Piotrowski. Chwilę
później goście zdobyli z rzutu
karnego honorowego gola. Do
końca meczu wynik nie uległ
już zmianie, a kraśniczanie
odnieśli pewne zwycięstwo.
Tydzień później Stal zmierzyła się na wyjeździe z Chełmianką. I znów pokazała,
że w rundzie wiosennej jest
w wysokiej formie. Zespół z
Mistrzowie
Polski z SKB
Kraśnika wygrał w Chełmie
5:1, choć i tym razem rywale
Stali od początku mocno nacierali zmuszając naszych do
defensywy. Stojący w bramce
junior zagrał jednak bez żadnych kompleksów, a że i blok
obronny dowodzony przez
Damiana Pietronia spisywał
się bez zarzutu, gol nie padł.
Co więcej, do przerwy Stal
miała dwubramkową zaliczkę. Po zmianie stron Chełmianka wyszła na boisko bez
wiary w możliwość odro-
M
wywalczyli złote medale i 8
września będą reprezentować Polskę mistrzostwach
świata w biegach górskich w
Krynicy.
Według trenera Białego
największą rewelacją mistrzostw okazał się Kamil.
Od początku biegł za plecami wielkiego faworyta zawodów Andrzeja Długosza,
który od ośmiu lat zdobywał regularnie złote medale
na MP w biegach górskich.
Na trzecim podbiegu Kamil
dokonał rzeczy teoretycznie
niemożliwej: minął mistrza
i wyszedł na prowadzenie.
Dwieście metrów dalej zmęczony Długosz zszedł z trasy,
Fot. Jacek Nowoświatłowski
pierwszy w tym sezonie wydostali się z pozycji spadkowej. Paweł Szymański
Stal Kraśnik –
Polonia Przemyśl 3:1
(1:0)
Bramki: Szpikula 36, Ryczek 62, Szewc 73 – Walaszczyk (k) 86
Chełmianka - Stal
Kraśnik 1:5 (0:2)
Bramki: Wójcik 92 - Pietroń 41, Szewc 45 i 78, Ryczek
(k) 69, Pacek 75
Na szosie i w terenie
W długi weekend majowy kraśniccy kolarze
wzięli udział w I Integracyjnym Wyścigu
Kolarskim po Ziemi Lubelskiej. Wypadli
znakomicie
W Chyrowej koło Dukli odbyły się Mistrzostwa
Polski Seniorów w Biegu Anglosaskim (podbieg
i zbieg). Niesamowicie spisali się w nich
zawodnicy SKB Kraśnik
ężczyźni mieli
do
pokonania
dystans
12,3
km. Składały się
na niego cztery pętle po 2,8
km plus podbieg na szczyt
stacji narciarskiej długości
900 metrów. Przewyższenia
gigantyczne: plus 1100m, a
potem minus 880 m. Kobiety
miały do pokonania 9,5 km,
czyli jedną pętlę mniej. Do
tego dochodziły ekstremalne warunki pogodowe - upał
sięgający prawie 30 stopni.
Fantastycznie
pokazali
się wychowankowie trenera Zbigniewa Białego: Kamil Jastrzębski i Dominika
Wiśniewska-Ulfik, którzy
bienia strat. W 69 min. faulowany chwilę wcześniej na
polu karnym Tomasz Ryczek
wykorzystuje rzut karny i jest
3:0. Sześć minut później dośrodkowanie Pietronia z rzutu wolnego na bramkę zamienia Marceli Pacek. I wreszcie
Szewc po raz drugi tego dnia
ośmiesza bramkarza gości.
5:0! Tuż przed zakończeniem
spotkania gospodarze zapisali na swoim koncie honorowe
trafienie. Dzięki wygranej
w Chełmie i porażce Orląt
Łuków piłkarze Stali po raz
a uskrzydlony tym faktem
Kamil pobiegł po złoto. Na
mecie padł całkowicie wyczerpany, ale chwilę później
dotarło do niego, że został
mistrzem Polski.
Z zupełnie innej pozycji
startowała Dominika. To
ona była wielką faworytką,
ale udźwignęła presję. Od
startu narzuciła mocne tempo i wszyscy zadawali sobie
tylko pytanie, czy jest w stanie je utrzymać. Wytrzymała
i wpadła na metę z minutową
przewagą nad Anną Celińską ze Sprintu Bielsko Biała.
W ten sposób zdobyła drugi
złoty medal dla SKB Kraśnik.
PS
P
ierwszy etap wyścigu to czasówka rozegrana w Dysie na
dystansie 12.5 km.
Mimo braku typowych rowerów czasowych Piotr Kozak zajął drugie miejsce w
klasyfikacji AM 20 (najliczniejszej, kategoria wiekowa
18-30 lat), a Michał Feledyn
był czwarty. Na drugi dzień,
również w Dysie, kolarze
mieli do pokonania siedem
rund, każda z podjazdem
wartości 9 procent. W sumie
51 kilometrów. Szybko od
stawki oderwał się Piotr Kozak, a pozostali zawodnicy
Erkado RT Kraśnik pojechali
zespołowo i kasowali ewentualną pogoń za Piotrem,
który wygrał ten etap. Drugi
przyjechał lider i trener Erkado Tomasz Bala, a tuż za
podium znaleźli się Michał
Feledyn i Iwo Janiszewski.
Ostatni dzień imprezy to
trzydziestopięciokilometrowe kryterium uliczne po
Krakowskim Przedmieściu
w Lublinie. Na czele przyjechał Tomasz Bala i to on
ostatecznie wygrał klasyfikację AM 20. Drugie miejsce w
„generalce” wywalczył Piotr
Kozak, a trzecie Michał Feledyn. Jako czwarty sklasyfikowany został najmłodszy
w ekipie Erkado RT Kraśnik
Iwo Janiszewski.
Tydzień później erkadowcy ścigali się w Lublin Maraton MTB 2013. Mateusz Leśniak wygrał swoją kategorię
wiekową M1 (dystans MINI
– 41km), wyprzedzając Iwo
Janiszewskiego. Czwarty był
Filip Goleń. Również czwarty, ale w kat. M2 był Maciej
Wilk, zwycięzca w gronie
studentów. Na dystansie
GIGA (81km) drugi był Piotr
Kozak, trzeci Michał Feledyn. PS
Zakończył się turniej
mini siatkówki chłopców
i dziewcząt Kinder+2013.
Na podium stanęła „trójka”
MKS Kraśnik. Krystian Grabowski, Oliwier Pastuszka i
Hubert Wróbel zajęli drugie
miejsce w województwie,
ustępując jedynie zespołowi
Serbinowa Biała Podlaska.
Podopieczni trenera Jerzego
Nowaka mają szansę zakwalifikować się do rozgrywek
centralnych, ale wcześniej
muszą przebrnąć przez baraże. Turniej odbędzie się
25 maja w Świdniku, a przeciwnikiem kraśniczan będą
zespoły z województw podlaskiego,
mazowieckiego,
warmińsko-mazurskiego i
trzecia ekipa z województwa lubelskiego, czyli Remis
Świdnik.
•••
W biegu ulicznym rozegranym w Stalowej Woli na
dystansie 5 km na najniższym stopniu podium znaleźli się Patrycja Maśloch
(5 km – czas 19.43) i Kamil
Jastrzębski (5 km -15.36).
Zwycięstwa w swoich kategoriach wiekowych odnieśli
ponadto Agata Dziura i Damian Jastrzębski, a trzecie
miejsca zajęli Agata Biała i
Paweł Biały. Z kolei w Raciborzu został rozegrany „Bieg
bez granic” na dystansie 10
km. Rewelacyjnie zaprezentowała się Dominika
Wiśniewska–Ulfik, która w
ulewnym deszczu pokonała
swoje rywalki na dystansie
10 km w bardzo dobrym
czasie 35.16.8. Jest to nowy
rekord życiowy Dominki
uzyskany na szosie.
•••
Zapaśnicy LUKS Suples
Kraśnik wystartowali w
międzynarodowym
turnieju zapaśniczym w Starej
Lubovnej (Słowacja). Zapaśnicy kraśniccy przywieźli
stamtąd cztery medale. Ten
z najcenniejszego kruszcu zawisł na szyi Wiktora
Chwieja (59kg). Srebrne
krążki odebrali Marcin Kijko (54kg) i Dawid Błędowski (31kg), a brązowy Jakub
Dwornikiewicz (40kg).
•••
Do rywalizacji XII Turnieju Piłki Nożnej klas III
i młodszych o Puchar Burmistrza Miasta Kraśnik
stanęły cztery szkoły podstawowe z naszego miasta:
SP1, SP4, SP5 i SP6. Turniej rozgrywano systemem
„każdy z każdym”, mecz i
rewanż. W sumie rozegrano 12 spotkań, po których
wyłoniono zwycięzcę. Końcowa klasyfikacja turnieju: 1. SP1, 2. SP6, 3. SP5, 4.
SP4. Statuetki dla wyróżniających się zawodników
z każdej szkoły otrzymali:
Dominik Piekarz (SP 1),
Paweł Płecha (SP 4), Jakub
Iluk (SP 5) i Nikola Dębińska (SP 6). Turniej zorganizowali Urząd Miasta Kraśnik i MOPS Kraśnik przy
współpracy z klubem sportowym MUKS Kraśnik.
•••
Kończy się powoli rywalizacja sportowa szkół.
W ramach Igrzysk (szkoły podstawowe) czwórbój
wygrały dziewczęta z SP 6,
wyprzedzając SP 2 i SP 5. U
chłopców najlepsi okazali się
uczniowie SP 5 przed SP 6 i
SP2. Natomiast w Gimnazjadzie na zmianę wygrywały
PG 2 wśród dziewcząt i PG 1
wśród chłopców. PS

Podobne dokumenty