4 Dłonie i Słowo - Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym
Transkrypt
4 Dłonie i Słowo - Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym
4 2011 rok Dłonie i Słowo Kwartalnik Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym Rzecz o pracy s. 4 Dofinansowania z PFRON s. 22 Przyjęcie w domu s. 28 Spis treści List od redakcji 3 Elżbieta Gubernator-Syposz Rzecz o pracy 4 Przemysław Żydok Prawo pracownicze 9 Bartosz Krysztofiak Tyflotechniczna Platforma Medialna Joanna Piwowońska Zapiecek artystyczny 17 20 Halina Ciszewska Dofinansowania 22 Krzysztof Wostal Przyjęcie w domu 28 Lepszy od GPS-u cz. 2 31 Kronika wydarzeń 36 Lisiczka Krzysztof Gaj Bożena Więckowska Wydawca: Dłonie i Słowo Kwartalnik Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym Nr 4 (65) / 2011 rok XVI ISSN 1427-3128 nakład: 1200 egz. + 120 brajl. Publikacja dofinansowana przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. ul. Deotymy 41 | 01-441 Warszawa tel./faks: 22 635 69 70 www.tpg.org.pl [email protected] od redakcji Drodzy Czytelnicy, zauważyliście na pewno, że w ostatnich 3 latach nasze środowisko bardzo żywo zajmuje się kwestią aktywności zawodowej osób głuchoniewidomych. Wpisujemy się tym w ogólniejszy trend panujący w społeczności osób z niepełnosprawnościami. Ma to oczywiście związek z dofinansowaniami, jakie na ten cel przekazuje Unia Europejska w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Środki takie wykorzystuje także TPG. Można myśleć, że zamiast pracy wolelibyśmy więcej turnusów, więcej sprzętu, więcej rehabilitacji. Ale zamiast marudzić, może lepiej skorzystać z tej okazji i zastanowić nad swoją pozycją na rynku pracy? Chwycić byka za rogi i na turnus po prostu zarobić? W tym numerze Krzysztof Wostal podpowiada ponadto, gdzie szukać dofinansowań do zakupu sprzętu. A Lisiczka z okazji zbliżającego się Sylwestra, a po nim karnawału, przygotowała sympatyczny tekst o tym, jak zorganizować przyjęcie w domu. Mamy nadzieję, że zainspiruje Was do działania. Na zakończenie w imieniu redakcji „Dłonie i Słowo” pragnę złożyć najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne, spełnienia marzeń i do siego roku 2012. Elżbieta Gubernator-Syposz redaktor naczelna DiS 3 temat numeru Rzecz o pracy, która oddala różne niedole Nie wszyscy są stworzeni do tego, żeby pracować zawodowo. To oczywiste. Wielu znajduje sens, radość i pełnię bez tego. Są wśród nas jednak takie osoby, które marzą o pracy, ale wciąż się boją uczynić ten krok… W jednym ze sztandarowych dzieł francuskiego oświecenia, François-Marie Arouet, znany powszechnie jako Wolter, zawarł takie oto stwierdzenie: „praca oddala od nas trzy wielkie niedole: nudę, występek i ubóstwo”. Choć od napisania Kandyda minęło ćwierć tysiąca lat, będę bronił przedstawionej w nim tezy, jako aktualnej także dziś. Z tym że wymienione przez Woltera niedole przedstawię w kluczu pozytywnym, pokazując nie tylko to, przed czym praca chroni, ale przede wszystkim korzyści, jakie przynosi. Niedola numer 1: nuda. Bądź aktywny Współcześnie, bardzo wiele mówi się o zagrożeniach płynących z przepracowania. I słusznie! Takie zjawiska jak wyścig szczurów, pracoholizm, wypalenie zawodowe dotykają bowiem dużej części, gównie młodych osób aktywnych na rynku pracy. Zwłaszcza wielkie korporacje „specjalizują się” w przedmiotowym traktowaniu swoich pracowników, do cna wykorzystują ich energię, kreatywność i czas – często znacznie przekraczając normy określone w umowie, czy Kodeksie pracy. Między innymi takie procesy „produkują" całe pokolenia ludzi, którzy poza 4 DiS wyczerpującym życiem zawodowym, szukają już tylko płytkiej, intensywnej rozrywki. Równie niebezpieczne, choć mniej eksponowane, jest zagrożenie z drugiego bieguna pojęcia pracy. Dotyka ono zupełnie innej grupy ludzi – osób nieaktywnych zawodowo. Jest to właśnie owa wolterowska niedola: nuda. Oczywiście, znam wiele osób, które jako renciści, czy emeryci znakomicie radzą sobie z tym problemem bez podejmowania zatrudnienia – ich czas poświęcony na rozwój pasji, na działalność społeczną, czy bezpośrednie pomaganie innym osobom, przynoszą wiele dobra tak dla otoczenia, jak i dla nich samych. Ilu jest jednak takich ludzi, którzy tracąc pracę, przechodząc na rentę, czy emeryturę „zapadają się w niebyt”. Telewizor, radio, internet, plotki z sąsiadami – takie rzeczy zaczynają wypełniać życiową przestrzeń, ale w tle jest właśnie nuda, bezproduktywność, marnowanie czasu... W takich warunkach człowiek często przestaje się rozwijać, traci intelektualną i moralną sprawność. Zdarza się, że popada w różne uzależnienia, a nawet depresje. „Nuda jest siostrą rozpaczy” napisała kiedyś Marie von Ebner-Eschenbach. Warto się jej więc wystrzegać. Innym aspektem nudy jest brak lub ograniczone relacje z ludźmi. Bardzo często osoby głuchoniewidome, które skorzystały z oferowanego przez TPG wsparcia w aktywizacji zawodowej, podkreślały właśnie ten aspekt: praca, jej poszukiwanie wyprowadziły je z bierności i zamknięcia, otworzyły na nowe osoby, na ich życie, radości i smutki. To bardzo ważne, gdyż człowiek realizuje się w pełni jako istota społeczna. Praca natomiast daje bardzo dużo okazji do kontaktów z ludźmi, co z kolei prowadzi do różnych konfliktów (a te zmuszają nas do rozwoju, do ciągłego przekraczania samych siebie), ale przede wszystkim do wielu wspaniałych doświadczeń, których nie przeżylibyśmy w czterech ścianach własnego domu. DiS 5 Niedola numer 2: występek. Bądź twórczy i szlachetny. Drugą niedolą, od której wedle słów Woltera oddala nas praca, jest występek. Przekładając to na język pozytywny: praca uszlachetnia, buduje nas moralnie, rozwija naszą osobowość. Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens napisał: „[...] praca jest dobrem człowieka, dobrem jego człowieczeństwa – przez pracę bowiem człowiek nie tylko przekształca przyrodę, dostosowując ją do swoich potrzeb, ale także urzeczywistnia siebie jako człowieka, a także poniekąd bardziej staje się człowiekiem”. Podobne refleksje odnaleźć można we współczesnych teoriach psychologicznych – czerpiących z koncepcji takich myślicieli jak Abraham Maslow, czy Max Weber – w których praca jest niezwykle istotnym elementem ludzkiej egzystencji, elementem, dzięki któremu zaspokajamy swoje najwyższe potrzeby życiowe, jak choćby potrzebę samorealizacji. Brzmi górnolotnie i abstrakcyjnie? Być może... ale tylko do czasu. Kiedy uczciwie zastanowimy się nad naszym życiem zawodowym, zobaczymy, że jest w nim ciągły rozwój – od różnych kursów, szkoleń i formalnych trybów podnoszenia kwalifikacji począwszy, skończywszy na dostosowywaniu się do nowych warunków pracy, nowych stanowisk. A nawet jeśli te elementy są rzadkością w naszej zawodowej codzienności, to na pewno każdy z nas rozwija się i uszlachetnia w pracy poprzez ciągłe zmaganie się ze sobą, swoimi ograniczeniami, poprzez permanentną konieczność uczenia się relacji z innymi ludźmi i walki o to, by relacje te były lepsze, przyjemniejsze, ale też bardziej twórcze. Oczywiście rozwój nie oznacza samej tylko przyjemności. W wielu momentach nasza praca, to prawdziwa Droga Krzyżowa. To, co wartościowe bowiem, kosztuje. Po czasie jednak przynosi satysfakcję. Oczywiście należy być czujnym: jeśli od dłuższego czasu na samą myśl o miejscu pracy zwija Cię z wewnętrznego bólu, 6 DiS to zapewne warto zastanowić się nad zmianą zatrudnienia. Być może z pomocą specjalistów (w TPG ich usługi nic nie kosztują) lepiej rozpoznasz swoje potrzeby, predyspozycje, kwalifikacje i w oparciu o nie znajdziesz bardziej satysfakcjonującą pracę. Niedola numer 3: ubóstwo. Bądź niezależny! Wolter poprzez jednego z bohaterów „Kandyda” mówi w końcu: „praca oddala od nas ubóstwo”. „O nie, drogi panie – odpowie mu na to niejeden współczesny rencista – przed ubóstwem broni mnie renta!”. I poniekąd ma rację. Zabezpieczenia socjalne – których istnieniu Wolter i jego oświeceniowi koledzy na pewno przyklaskują zza grobu – stanowią ochronę pewnego minimum życiowego. Mnie to jednak nie zadowala, dlatego pozytywną interpretację słów francuskiego pisarza sformułuję w taki sposób: dopiero praca daje Ci prawdziwą niezależność. Albo jeszcze dosadniej: praca daje Ci kasę, a dzięki niej możesz robić to, na co masz ochotę... a przynajmniej część z tych rzeczy. Ta prowokacyjna teza, to zachęta, którą wyrażę wprost w taki sposób: jeśli możesz pracować – rób to, szukaj pracy, nie zatrzymuj się na rencie, emeryturze, czy zasiłku dla bezrobotnych, a sam zobaczysz, że życie zacznie Cię co i rusz pozytywnie zaskakiwać. Pozwól sobie na więcej Wiele prac napisano o tym, jak bardzo ogranicza człowieka niepełnosprawność, także związane z nią świadczenia rentowe. Jednym z bardziej subtelnych, ale mocno wpływających na jakość życia skutków, jest duża schematyzacja funkcjonowania. Kolejnym – bierna akceptacja funkcjonowania na niskim poziomie (nie tylko finansowym). To często prowadzi do sytuacji, w której nie pozwalamy sobie na przyjemności, na wyjście poza przeciętność, poza schemat. DiS 7 Przykłady? Proszę bardzo: „jestem młodym głuchoniewidomym mężczyzną, mogę iść na spotkanie klubowe, na wycieczkę, czy inne rzeczy sponsorowane z jakiegoś projektu, ale na piwo z wolontariuszami już nie pójdę – mama dała mi pieniądze tylko na bilet autobusowy w dwie strony”. Albo: „czy mogę gdzieś wyjechać na wakacje?” „Jasne – co parę lat załapiesz się na któryś z turnusów rehabilitacyjnych”. Ewentualnie: „do fryzjera nie chodzę, bo jest za drogo... ale tata nieźle sobie radzi z nożyczkami... szkoda tylko, że zatrzymał się na fryzurach sprzed drugiej wojny światowej”. Można by tak wymienić jeszcze przez pół DIS-u. Ale nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby – o ile jest to fizycznie możliwe – nie zatrzymywać się na schematach dotychczasowego życia, tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Żeby pozwolić sobie na więcej, dać sobie szansę na nową, lepszą jakość funkcjonowania. Żyjemy w XXI w., w Unii Europejskiej i czymś normalnym staje się fakt, że osoba niepełnosprawna pracuje i stać ją na wyjście do knajpki ze znajomymi, a nie tylko na klubową herbatkę, na elegancką koszulę do garnituru – w zamian za nieśmiertelny sweter „po wuju”, na lastminutowe wakacje w Egipcie – w zamian za turnus rehabilitacyjny, na niesponsorowany przez żaden projekt dizajnerski zegarek, który poprawia mu samopoczucie, pozycję społeczną... i daje szansę na podbój płci przeciwnej. To staje się po prostu normalne. Przemysław Żydok koordynator merytoryczny projektu: „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.” 15% środków na realizację projektu pochodzi z budżetu PFRON Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego temat numeru Prawa pracownicze Coraz więcej osób z naszego środowiska wchodzi na rynek pracy, coraz odważniej się też po nim porusza. Z myślą o tych osobach, przedstawiamy przegląd podstawowych praw pracowniczych. Jeśli jesteś pracownikiem i jednocześnie osobą głuchoniewidomą posiadającą status osoby niepełnosprawnej, masz swoje uprawnienia wynikające nie tylko z Kodeksu pracy, lecz także z ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz o zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tekst jednolity Dz. U. z 2011 r., Nr 127, poz. 721). W stosunku do osób niepełnosprawnych stosowane są bowiem odmienne regulacje prawne, które dają im dodatkowe uprawnienia. Warunki pracy Polski system prawny nie zawiera odrębnych przepisów określających warunki pracy osób głuchoniewidomych i innych osób niepełnosprawnych. Wśród zasad dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy można znaleźć jedynie regulacje, w świetle których pracodawca zatrudniający pracowników niepełnosprawnych powinien zapewnić im dostosowanie urządzeń higieniczno-sanitarnych i stanowisk pracy oraz dojście do nich do potrzeb i możliwości tych pracowników, wynikających ze zmniejszonej sprawności. Nadto pracodawca jest obowiązany zapewnić niezbędne racjonalne usprawnienia dla osoby DiS 9 niepełnosprawnej, polegające na przeprowadzeniu koniecznych zmian lub dostosowań do szczególnych, zgłoszonych pracodawcy potrzeb wynikających z niepełnosprawności danej osoby. Nie wymaga się jednak od pracodawcy, aby przeprowadzał takie zmiany lub dostosowania, gdyby skutkowały poniesieniem przez niego bardzo wysokich (nieproporcjonalnych) kosztów. Niedokonanie takich usprawnień przez pracodawcę uważa się za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, co stanowi podstawę do dochodzenia od pracodawcy przed sądem pracy odszkodowania w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę. Szkoda, że w treści bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa polskiego czy europejskiego nie znalazła odzwierciedlenia niewiążąca uchwała Parlamentu Europejskiego z dnia 12 kwietnia 2004 r., która jako jedyna podaje, że osoby głuchoniewidome powinny mieć prawo do pracy i dostępu do szkoleń z odpowiednim oświetleniem i kontrastem. Czas pracy Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy albo w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy. Wskazana wyżej ustawa o rehabilitacji osób niepełnosprawnych, w tym osób głuchoniewidomych, wprowadza zasadę, że osoby niepełnosprawne nie mogą pracować dłużej niż 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo. Jednak czas pracy osoby niepełnosprawnej o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności nie może przekroczyć 7 godzin dziennie i 35 godzin tygodniowy (tzw. skrócona norma czasu pracy). Oznacza to, że każdy tydzień pracy osób niepełnosprawnych nie może przekroczyć pięciu dni. Uwaga! Dotychczas obowiązujące zasady w zakresie norm czasu pracy osób niepełnosprawnych zaliczonych do znacznego i umiar- 10 DiS kowanego stopnia niepełnosprawności zmienią się od dnia 1 stycznia 2012 r. Od tego dnia czas pracy osób niepełnosprawnych co do zasady będzie wynosił 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo, co nie oznacza, że nie będą mogły korzystać z krótszej normy czasu pracy w wymiarze 7 godzin dziennie i 35 godzin tygodniowo. O konieczności podjęcia pracy w tym zmniejszonym wymiarze czasu pracy przez osobę niepełnosprawną będzie decydował lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne pracowników lub w razie jego braku – lekarz sprawujący opiekę nad osobą niepełnosprawną. W praktyce oznacza to, że wszystkie osoby niepełnosprawne w stopniu znacznym lub umiarkowanym, które chcą pracować na dotychczasowych zasadach, tj. po 7 godzin dziennie i 35 godzin tygodniowo, muszą udać się do lekarza, aby uzyskać tzw. zaświadczenie o celowości stosowania skróconej normy czasu pracy. Zgodnie z ustawą koszty takich badań lekarskich ponosi pracodawca. Pamiętajcie! Od dnia 1 stycznia 2012 r. osoby niepełnosprawne w stopniu znacznym lub umiarkowanym, które dotychczas pracowały według skróconej normy czasu pracy, automatycznie przechodzą na nowe zasady czasu pracy. Skrócone normy czasu pracy stosuje się od dnia przedstawienia pracodawcy zaświadczenia lekarskiego, dlatego najlepiej będzie, jeśli uzyskacie takie zaświadczenie jeszcze pod koniec grudnia 2011 r. lub w pierwszych dniach stycznia 2012 roku. Co ważne, stosowanie takiej skróconej normy czasu pracy nie powoduje obniżenia wysokości wynagrodzenia wypłacanego w stałej miesięcznej wysokości. W konsekwencji godzinowe stawki wynagrodzenia zasadniczego, odpowiadające osobistemu zaszeregowaniu lub zaszeregowaniu wykonywanej pracy, przy przejściu na skróconą normę czasu pracy ulegają pod- DiS 11 wyższeniu. Założenie ustawodawcy było takie, że wynagrodzenie pracownika, który stał się osobą niepełnosprawną, ma pozostać niezmienione w porównaniu z wcześniej uzyskiwanym wynagrodzeniem. W związku z powyższym należy odróżnić dwie sytuacje: 1.jeśli pracownik otrzymywał wynagrodzenie np. w kwocie 1500 zł brutto, to po uznaniu go za osobę niepełnosprawną w stopniu znacznym lub umiarkowanym (np. na skutek wypadku przy pracy), nadal będzie zarabiał taką samą kwotę, mimo że będzie pracował po 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo (przy przyjęciu, że według nowych zasad uzyskał zaświadczenie o celowości stosowania skróconej normy czasu pracy), 2.jeśli zatrudniany pracownik będący osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym lub umiarkowanym i pracujący zgodnie ze skróconą normą czasu pracy otrzymywał wynagrodzenie np. w wysokości 1500 zł brutto, to po utracie statusu osoby niepełnosprawnej (np. na skutek znacznej poprawy jego stanu zdrowia) zacznie pracować po 8 godzin dziennie i 40 godzin tygodniowo, uzyskując wynagrodzenie w takiej samej wysokości (tj. 1500 zł brutto). Praca w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych Ustawodawca wprowadził zasadę, że wszystkie osoby niepełnosprawne, niezależnie od stopnia niepełnosprawności, nie mogą być zatrudnione w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych. Powyższy zakaz ma charakter bezwzględnie obowiązujący, co oznacza, że wszelkie odmienne ustalenia warunków pracy dokonane nawet za zgodą pracownika są nieważne. 12 DiS Niestety w rzeczywistości powyższy zakaz jest nagminnie łamany przez pracodawców. Jakie masz zatem uprawnienia w sytuacji, gdy pracowałeś w godzinach nadliczbowych? Powyższą problematyką zajmował się Sąd Najwyższy, który orzekł, że praca ponad normy czasu pracy osoby niepełnosprawnej jest wprawdzie zabroniona, ale nie może prowadzić do pozbawienia jej prawa do wynagrodzenia za pracę rzeczywiście wykonaną. Ustalenie w umowie o pracę zawartej z pracownikiem niepełnosprawnym w stopniu znacznym lub umiarkowanym 8-godzinnego dnia pracy zamiast zgodnego z prawem 7-godzinnego oznacza, że za każdą przepracowaną ósmą godzinę ma on prawo do wynagrodzenia w wysokości 1/7 dziennego wynagrodzenia wynikającego z umowy i do dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. Takie same uprawnienia będzie posiadał pracownik, który będzie legitymował się zaświadczeniem o celowości stosowania skróconej normy czasu pracy, a mimo tego będzie pracował po 8 godzin dziennie. Uwaga! Istnieją jednak dwa wyjątki. Pracownik nie musi być objęty żadnymi odmiennymi regulacjami prawnymi wynikającymi z jego niepełnosprawności, a dotyczącymi skróconej normy czasu pracy, pracy w godzinach nadliczbowych i pracy w porze nocnej. Dotyczy to tylko dwóch przypadków, a mianowicie specjalnymi regułami prawnymi nie jest objęty: • pracownik zatrudniony przy pilnowaniu (dozorowaniu), • pracownik, który na swój wniosek zwrócił się do lekarza przeprowadzającego badana profilaktyczne pracowników lub w razie jego braku – do lekarza sprawującego nad nim opiekę, a ten wydał zgodę na wykonywanie przez niego pracy na zasadach ogólnych (koszty tych badań ponosi pracodawca). DiS 13 Dodatkowy urlop wypoczynkowy Poza tym pracownikowi zaliczonemu do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przysługuje dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni roboczych w roku kalendarzowym. Pamiętać jednak należy, że prawo do pierwszego urlopu dodatkowego osoba niepełnosprawna nabywa po przepracowaniu jednego roku po dniu zaliczenia jej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Dodatkowy urlop wypoczynkowy nie przysługuje natomiast osobie niepełnosprawnej w stopniu znacznym lub umiarkowanym, gdy z innego tytułu posiada prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze przekraczającym 26 dni roboczych (np. pracownik jest nauczycielem, który ma dodatkowe dni wolne w wakacje) lub ma prawo do urlopu dodatkowego na podstawie odrębnych przepisów w wymiarze wykraczającym poza 10 dni (np. pracownicy – funkcjonariusze Policji). Jeśli jednak taki urlop będzie krótszy niż 10 dni (np. pracownik będzie miał dodatkowy urlop w wymiarze 6 dni), to z racji posiadania statusu osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym lub umiarkowanym będzie miał urlop wyrównawczy tak, aby łącznie urlop dodatkowy wynosił 10 dni (czyli w tym przykładzie – 4 dni). Pamiętać także należy, że dodatkowy urlop wypoczynkowy nie ma wpływu na wymiar tzw. urlopu na żądanie, który stanowi 4 dni w roku. Udzielenie pracownikowi takiego dodatkowego urlopu nie wymaga od niego złożenia jakiegokolwiek wniosku, poza tym osoba niepełnosprawna nie może zrzec się omawianego uprawnienia. Inne uprawnienia osoby niepełnosprawnej Wszyscy pracownicy, których dobowy wymiar czasu pracy wynosi co najmniej 6 godzin, mają prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut. Poza tym osoba niepełnosprawna 14 DiS (niezależnie od stopnia niepełnosprawności i dobowego wymiaru czasu pracy) ma prawo do dodatkowej przerwy w pracy na gimnastykę usprawniającą lub wypoczynek, przy czym czas przerwy wynosi 15 minut i jest wliczany do czasu pracy. W tej sytuacji przerwa w pracy osoby niepełnosprawnej będzie kształtować się w następujący sposób: 1.jeśli dobowy wymiar czasu pracy osoby niepełnosprawnej (niezależnie od jego stopnia) wynosi co najmniej 6 godzin, to przysługuje mu łączna przerwa w pracy trwająca 30 minut, 2.jeśli dobowy wymiar czasu pracy osoby niepełnosprawnej wynosi mniej niż 6 godzin, to przysługuje mu przerwa w pracy trwająca 15 minut. Uprawnienie osoby niepełnosprawnej do uzyskania dodatkowej przerwy w pracy nie ma wpływu na istnienie innych przerw w pracy przewidzianych przepisanym odrębnymi przepisami (np. przerwa matki na karmienie dziecka piersią itp.). Nadto pracownik posiadający status osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym lub umiarkowanym ma prawo do zwolnienia od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia: 1.w wymiarze do 21 dni roboczych w celu uczestniczenia w turnusie rehabilitacyjnym, nie częściej niż raz w roku, 2.w celu wykonania badań specjalistycznych, zabiegów leczniczych lub usprawniających, a także w celu uzyskania zaopatrzenia ortopedycznego lub jego naprawy, jeżeli czynności te nie mogą być wykonane poza godzinami pracy. Pamiętajcie, że jeśli skorzystacie z takiego zwolnienia, to wynagrodzenie za czas zwolnień od pracy oblicza się jak ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy. Uwaga! Łączny wymiar dodatkowego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 10 dni oraz zwolnienia z pracy z przyczyn wyżej DiS 15 opisanych nie może przekroczyć łącznie 21 dni roboczych w roku kalendarzowym. Jeśli stałeś się osobą niepełnosprawną na skutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej Pracownikowi, który w wyniku wypadku przy pracy lub choroby zawodowej utracił zdolność do pracy na dotychczasowym stanowisku, pracodawca obowiązany jest wydzielić lub zorganizować odpowiednie stanowisko pracy z podstawowym zapleczem socjalnym. W takiej sytuacji pracownik powinien zgłosić gotowość do przystąpienia do pracy w ciągu miesiąca od dnia uznania go za osobę niepełnosprawną. Pracodawca natomiast musi przygotować pracownikowi dostosowane stanowisko pracy nie później niż w okresie trzech miesięcy od daty zgłoszenia przez osobę niepełnosprawną gotowości przystąpienia do pracy. Nie ma takiego obowiązku pracodawca w przypadku, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było naruszenie przepisów w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przez pracownika z jego winy lub gdy był on w stanie nietrzeźwości. Gdzie szukać pomocy Jeśli zatrudniający Cię pracodawca łamie Twoje prawa pracownicze skontaktuj się z Powiatową Inspekcją Pracy. Na stronie www.pip.gov.pl znajdziesz dokładne informacje o miejscu udzielania przez pracowników Państwowej Inspekcji Pracy bezpłatnej porady prawnej z zakresu prawa pracy. Pomoc znajdziesz we wszystkich Inspektoratach Okręgowych Pracy i w ich oddziałach. Porady prawne udzielane są także telefonicznie. Bartosz Krysztofiak adwokat 16 DiS aby żyło się lepiej Tyflotechniczna Platforma Medialna Tyflotechniczna Platforma Medialna to centrum informacji o technologiach wspomagających, szkoleniach oraz wydarzeniach i przedsięwzięciach, skierowanych do osób z dysfunkcją wzroku i nie tylko. Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego, wydawca Platformy, jest organizacją pożytku publicznego działającą od 2003 r., z siedzibą w Krakowie i filią w Warszawie. Naszym celem jest zapewnienie równych szans osobom niepełnosprawnym. Dążymy do tego, aby ich życie było samodzielne i niezależne od zewnętrznej pomocy. Prowadzimy kursy służące podniesieniu kompetencji osób niepełnosprawnych, w szczególności niewidomych i słabowidzących. Uczymy obsługi komputera, języków obcych, kreowania własnego wizerunku, samoobrony oraz podstaw księgowości i prowadzenia własnej firmy. Działamy na rzecz większej dostępności uczelni wyższych. Co roku organizujemy konferencję ,,Pełno(s)prawny student", będącą forum wymiany informacji dla przedstawicieli szkół wyższych z Polski i zagranicy. Oferujemy szkolenia dla pracowników uczelni, restauracji i hoteli, w których przekazujemy wiedzę na temat profesjonalnej obsługi niepełno-sprawnego klienta. Czynnie uczestniczymy również w pracach sejmowych nad projektami ustaw, które dotyczą osób niepełno-sprawnych. Zgłaszamy własne propozycje zmian i służymy opiniami eksperckimi. Z roku na rok rozszerzamy swoją działalność i szukamy innowacyjnych rozwiązań. DiS 17 Centrum informacji Z myślą o osobach niepełnosprawnych, korzystających z technologii kompensujących niepełnosprawność, np. monitorów brajlowskich, oprogramowania udźwiękawiającego, powiększającego oraz nawigacji GPS, utworzyliśmy w 2008 r. Tyflotechniczną Platformę Medialną, w której skład wchodzą: portal www.tyfloswiat.pl, kwartalnik „Tyfloświat”, czasopismo dystrybuowane bezpłatnie, dostępne w postaci czarnodrukowej oraz elektronicznej, a od roku 2009 również portal www.tyflopodcast.net. Tyfloświat Za pośrednictwem portalu oraz czasopisma udostępniamy bazę informacji dotyczących technologii dostępowych, jak urządzenia brajlowskie czy elektroniczne pomoce w orientacji przestrzennej, oraz sposobów ich wykorzystywania. Czytelnicy znajdą w nich zarówno informacje o wymaganiach sprzętowych, zastosowaniach oraz kompatybilności oprogramowania i sprzętu, jak i o szkoleniach i wydarzeniach skierowanych do osób niepełnosprawnych, a także formach wsparcia oferowanych przez instytucje i organizacje pozarządowe. Tyflopodcast? A co to takiego? Idea Tyflopodcastu zrodziła się w głowie Michała Dziwisza, gdy przeglądając zagraniczne strony internetowe, natrafił na ciekawą witrynę www.blindcooltech.com. Na łamach tej strony, niewidomi dzielili się spostrzeżeniami na temat używanego sprzętu, oprogramowania, zamieszczali tam także poradniki dla początkujących i zaawansowanych użytkowników komputerów. Wszystkie publikacje przybierały formę podcastów, czyli słowno/dźwiękowych prezentacji, publikowanych na stronie 18 DiS www. Kilka dni zajęło mu przesłuchanie niewielkiej części dorobku Internautów zza oceanu. Później przyszła myśl: A może by coś takiego zrobić na naszym, rodzimym podwórku? Początkowo realizowany w domowym zaciszu, od 1 lipca 2009 r. Tyflopocast rozwija żagle pod banderą Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego, co gwarantuje mu możliwość dalszego rozwoju i poszerzania działalności na polu edukacji tyfloinformatycznej. Na stronie Tyflopodcastu regularnie zamieszczamy audycje dotyczące wielu zagadnień związanych z wykorzystywaniem sprzętu elektronicznego, głównie przez osoby niewidome. Internauci znajdą tutaj m.in. informacje dotyczące rozwiązań firmy Apple, materiały instruktażowe dla początkujących i bardziej zaawansowanych użytkowników komputerów, testy sprzętu i oprogramowania, ciekawostki z zakresu rozwiązań na licencji GNU oraz wiele więcej… Od 2011 roku Tyflopodcast jest również obecny na antenie internetowego radia EN, gdzie co poniedziałek, w godzinach 19.00-21.00, Michał Dziwisz, wraz z zaproszonymi gośćmi, omawia bieżące wydarzenia, mogące swą tematyką zainteresować osoby z dysfunkcja wzroku. Kto pyta, nie błądzi! Chcąc spełnić oczekiwania i potrzeby odbiorców, portal www.tyfloswiat.pl uruchomił nową usługę – moduł on-line „Zadaj pytanie ekspertowi”, w ramach którego czytelnicy mogą uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania z zakresu prawnej sytuacji osób niepełnosprawnych, programów pomocowych, systemu rentowego, a także praktycznych aspektów korzystania z urządzeń kompensujących dysfunkcję wzroku. Joanna Piwowońska Redaktor Naczelny czasopisma i portalu „Tyfloświat” Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego Projekt współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz Gminy Miejskiej Kraków zapiecek arystyczny Halina Ciszewska Członkini małopolskiej jednostki TPG, od urodzenia mieszka w Mielcu. Jak sama napisała: „Obserwuję, jak się modernizuje moje miasto. Radość mi sprawia, jak patrzę na dzieci i młodzież, która rozwija swoje zdolności. Mam nadzieję, że to co piszę, trafi do serca i uczuć czytelników”. Wiersze powstały pod wpływem udziału w kursie komputerowym. Nadzieja Jest taki Wróbelek Komputerek, co pilnie naucza, wszyscy go słuchają i pytają co to znaczy. Bardzo miły, uśmiechnięty, cierpliwie słucha i odpowiada na każde pytanie z chęcią. Skromny lecz wyróżnia się inteligencją i wiedzą. Zasady ma takie: szacunek, zaangażowanie, punktualność, wyrozumiałość i pytania. Mamy nadzieję, że pan Wróbelek Komputerek opracuje nowe tematy, by się spotkać raz jeszcze i coś nauczyć z tej szeherezady. Podróże Siedzi Kotek na zapiecku, myśli o Osiecku. Nie myśl Kotku o Osiecku i nie trzęś się z trwogi. Wsiądź w samochód i w drogę. 20 DiS Tam posiądziesz wiedzę oświatową i historię całą. W przerwie kawa. Kawa wzmocni twe myślenie, gdyż ona na 2 godziny podnosi ciśnienie. Po godzinie 13 Trener woła: miłe panie przerwa obiadowa. Kotek chłonny zdobywania wiedzy, myśli sobie: jak ten czas szybko leci. […] Gospodarze bardzo mili, całą swoją siłę na pracy skupili, żeby goście przyjeżdżając, zadowoleni byli szkoląc się i odpoczywając. Wspaniała organizacja śniadań, obiadów i kolacji, a przy tym obsługa tak miła, że bardzo szybko porządki robiła. Niedziele i święta Kotek też pamięta, wycieczki powozem po okolicy, spotkanie z konsultantką firmy AVON też było bardzo miłe. Jest też tam dobry duszek, co organizuje ogniska i pieczenie kiełbasek. Gospodarzom pomagała cała armia zwierząt, co gości w noc pilnowała. Ptaki i słońce bardzo miłe zamiast budzików nas budziły. Wszyscy byli zadowoleni, czy w dzień powszedni, czy to z niedzieli. Nie tylko ludzie lecz ptaki i zwierzęta co dla niektórych rzecz była nie pojęta. [...] DiS 21 porady specjalisty Dofinansowania z PFRON Jeśli osoba głuchoniewidoma chce zakupić sprzęt wspierający, wykonywanie przez nią różnorakich czynności, może skorzystać z różnych form pomocy w zakupie takiego sprzętu. Przedstawiamy kilka najpopularniejszych programów. Pamiętać jednak trzeba, że w każdym z przedstawionych niżej przypadków trzeba mieć środki własne na pokrycie wkładu własnego, a w różnych programach są szczegółowe wytyczne, co do dochodów, częstotliwości pomocy itp. Nie omawiamy ich szczegółowo, gdyż zmiany następują bardzo szybko i różnie wyglądać to może w poszczególnych powiatach. O dofinansowanie, ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), likwidacji barier w komunikowaniu się i likwidacji barier architektonicznych, mogą ubiegać się osoby niepełnosprawne, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami wynikającymi z niepełnosprawności, a realizacja likwidacji barier umożliwi lub w znacznym stopniu ułatwi osobie niepełnosprawnej wykonywanie podstawowych, codziennych czynności lub kontaktów z otoczeniem. Wysokość dofinansowania likwidacji barier w komunikowaniu się wynosi dla osób niepełnosprawnych do 80% kosztów przedsięwzięcia, nie więcej jednak niż do wysokości piętnastokrotnego przeciętnego wynagrodzenia. Wynika z tego, że co najmniej 20% osoba głuchoniewidoma musi zapłacić z własnych środków. Dofinansowanie następuje na pisemny 22 DiS wniosek osoby zainteresowanej i po pozytywnym rozpatrzeniu go przez właściwą komisję. W PCPR osoba głuchoniewidoma może również ubiegać się o dofinansowanie do zakupu sprzętu ortopedycznego, lecz tylko wtedy, gdy jednocześnie otrzyma dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli więc z NFZ otrzymamy dofinansowanie np. na szkła okularowe, czy aparat słuchowy, w PCPR też o dofinansowanie możemy się ubiegać. Ponad to PFRON realizuje kilka programów celowych, w ramach których osoby głuchoniewidome mogą ubiegać się o dofinansowanie. Program Pegaz Celem programu PEGAZ jest realizacja prawa osób niepełnosprawnych do swobodnego porozumiewania się oraz poruszania i przemieszczania się, poprzez likwidację barier transportowych i w komunikowaniu się, uniemożliwiających lub utrudniających im funkcjonowanie w życiu społecznym i zawodowym oraz zmniejszenie liczby osób, które z powodu tych barier mają trudności z pozyskaniem pracy i osiągnięciem życiowej samodzielności. W obszarze B: pomoc w zakupie sprzętu komputerowego, adresatami programu są m.in. osoby niepełnosprawne, posiadające ważne orzeczenie o zaliczeniu do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności (albo orzeczenie równoważne) lub aktualne orzeczenie o niepełnosprawności, bez względu na rodzaj niepełnosprawności, które są: • uczniami szkół ponadgimnazjalnych, • słuchaczami kolegiów, • studentami studiów pierwszego stopnia lub studentami studiów DiS 23 drugiego stopnia, lub studentami jednolitych magisterskich – prowadzonych przez szkoły wyższe, studiów • posiadaczami dyplomu ukończenia studiów wyższych kształcącymi się na studiach podyplomowych prowadzonych przez szkoły wyższe lub przez inne jednostki uprawnione do prowadzenia tych studiów na podstawie odrębnych przepisów, • uczestnikami studiów doktoranckich prowadzonych przez szkoły wyższe lub przez inne jednostki uprawnione do prowadzenia tych studiów na podstawie odrębnych przepisów, • studentami uczelni zagranicznych, • studentami odbywającymi staż zawodowy za granicą w ramach programów Unii Europejskiej, pobierającymi naukę w systemie stacjonarnym lub naukę w systemie niestacjonarnym, • niepełnosprawne dzieci i młodzież z ważnym orzeczeniem o niepełnosprawności albo znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, z ubytkiem słuchu na poziomie od 90 decybeli, realizujące obowiązek szkolny lub obowiązek przygotowania przedszkolnego. Komputer dla Homera Jest to program pomocy w zakupie sprzętu elektronicznego oraz oprogramowania umożliwiającego pracę osobom niewidomym i niedowidzącym. Jego celem jest pomoc finansowa dla osób niewidomych i niedowidzących w postaci dofinansowania zakupu nowoczesnego, podstawowego oraz specjalistycznego sprzętu komputerowego i elektronicznego wraz z odpowiednim oprzyrządowaniem i oprogramowaniem, który umożliwi: • zatrudnienie i samodzielną pracę, • naukę oraz zdobycie wiedzy, • zdobycie umiejętności pozwalających na usamodzielnienie się 24 DiS Adresatami programu są: • pełnoletnie osoby w wieku aktywności zawodowej, niepełnosprawne z powodu dysfunkcji narządu wzroku posiadające ważne orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności albo orzeczenie równoważne, • niepełnosprawne dzieci i młodzież w wieku do lat 18 z dysfunkcją narządu wzroku, posiadające aktualne orzeczenie o zaliczeniu do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, lub aktualne orzeczenie o niepełnosprawności. Jeżeli treść orzeczeń wymienionych powyżej nie wskazuje na przyczynę orzeczenia o niepełnosprawności lub stopnia niepełnosprawności, dokumentem potwierdzającym rodzaj schorzenia uprawniającego do udziału w programie jest zaświadczenie wydane przez lekarza okulistę określające visus – miarę ostrości widzenia oka i/ lub zwężenie pola widzenia wnioskodawcy. Ponadto, warunkiem uczestnictwa w programie jest spełnianie jednego z kryteriów: • wykonywanie przez osobę niepełnosprawną pracy zarobkowej, • rejestracja w urzędzie pracy w przypadku bezrobotnych, bądź poszukujących pracy osób niepełnosprawnych – co najmniej od 6 miesięcy przed datą złożenia wniosku o dofinansowanie, • uczenie się albo studiowanie przez osobę niepełnosprawną. W ramach programu można ubiegać się o dofinansowanie zakupu: • podstawowego sprzętu komputerowego i oprogramowania, • specjalistycznego sprzętu komputerowego, elektronicznego i oprogramowania, • specjalistycznych elektronicznych urządzeń brajlowskich, • urządzeń lektorskich. DiS 25 W ramach programu dofinansowane będą szkolenia w zakresie podstawowej obsługi nabytego w ramach programu sprzętu i oprogramowania. Pitagoras Z punktu widzenia osoby głuchoniewidomej bardzo ciekawym programem jest Pitagoras. Pomimo że sami nie możemy bezpośrednio w nim aplikować, to silnie on nas dotyczy. Adresatami programu są uczelnie, szkoły policealne a także instytucje kultury. Celem programu jest zapewnienie osobom niesłyszącym i niedosłyszącym, w tym głuchoniewidomym i głuchoniedowidzącym studentom, uczniom szkół policealnych oraz uczestnikom kursów przygotowawczych do egzaminów do szkół wyższych, w zależności od potrzeb, pomocy tłumaczy języka migowego lub możliwości wykorzystywania w trakcie zajęć oraz egzaminów urządzeń wspomagających słyszenie oraz innych urządzeń, w tym dostosowanych do możliwości i potrzeb wynikających z dysfunkcji słuchu lub słuchu i wzroku. Uczestnikami programu mogą być: osoby niesłyszące lub niedosłyszące, w tym głuchoniewidome i głuchoniedowidzące, które posiadają orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, studiują, uczą się w szkołach policealnych lub uczą się na kursach przygotowawczych do egzaminów do szkół wyższych, organizowanych przez uczelnie oraz zgłaszają potrzebę korzystania z usług tłumacza migowego lub konieczność zastosowania urządzeń wspomagających słyszenie lub innych urządzeń, w tym dostosowanych do możliwości i potrzeb wynikających z dysfunkcji słuchu lub słuchu i wzroku. W ramach programu przewiduje się: 1.Finansowanie usług tłumacza migowego świadczącego usługi na rzecz uczestników programu, 26 DiS 2.W przypadku uczelni lub szkół policealnych: • dofinansowanie zakupu i montażu urządzeń wspomagających słyszenie dla uczestników programu, • dofinansowanie zakupu specjalistycznego sprzętu komputerowego, elektronicznego i oprogramowania oraz poszczególnych elementów służących jego uzasadnionej rozbudowie, • dofinansowanie zakupu specjalistycznych elektronicznych urządzeń brajlowskich oraz poszczególnych elementów służących ich uzasadnionej rozbudowie, • dofinansowanie zakupu urządzeń lektorskich, • dofinansowanie zakupu kserokopiarki, • dofinansowanie zakupu faxu. Uczelnie, szkoły policealne oraz instytucje kultury składają wnioski o dofinansowanie w siedzibie Oddziału PFRON, właściwego terytorialnie dla siedziby wnioskodawcy. Ponadto można ubiegać się o dofinansowanie dostępu do edukacji w ramach programów Student II i Uczeń na wsi. Gdzie szukać więcej informacji? Szczegółowe informacje na temat różnych programów uzyskać można na stronie internetowej www.pfron.org.pl, w oddziałach funduszu, a także w Powiatowych Centrach Pomocy Rodzinie właściwych terytorialnie dla miejsca zamieszkania osoby zainteresowanej. Pamiętać przy tym należy, że w powiatach grodzkich zadaniami PCPR zajmują się Ośrodki Pomocy Społecznej, mające dla nich wydzielone komórki. Krzysztof Wostal Instytut Edukacji i Rozwoju ALFA PRIM DiS 27 poradnik domowy Przyjęcie w domu Witajcie Mili Czytelnicy. Po przerwie Wasza Lisiczka znowu skrobie do Was z poradami i pomysłami. Ostatnio mam dużo gości, więc pokażę Wam, jak przygotować w domu przyjęcie zarówno dla osób sprawnych, jak i głuchoniewidomych. Przygotowanie stołu Na rozłożonym stole lub ławie kładziemy podkładki pod talerze, osobną dla każdego gościa. Pod podkładki można położyć ładną serwetę, obrusów nie polecam, bo się ściągają ze stołu. Na podkładce stawiamy talerz większy na np. sałatkę czy wędlinę, a na nim mniejszy np. na ciasto. Układamy sztućce tak, aby nóż, widelec i łyżka leżały równo obok siebie. Sztućce układamy na papierowej serwetce, która posłuży później do wytarcia ust. Pamiętamy o tym, że zastawa powinna być taka, aby nie sprawiała kłopotu osobom niewidomym. Jeśli podajemy jako słodką przekąskę lody, to proponuję podawać je w miseczkach. To samo dotyczy sałatek. Jeśli wystarczy nam miejsca na stole, można udekorować go małym wazonikiem z żywymi lub sztucznymi kwiatami. Menu dla leniwych Jeśli nie chce się Wam robić wykwintnych sałatek, to proponuję najprostszą, ale wyśmienitą! Składniki: 0,5 kg szynki konserwowej, 28 DiS 0,4 kg sera żółtego np. goudy, puszka kukurydzy, 2 pęczki szczypiorku lub zielonej cebulki, majonez, sól i pieprz do smaku. Sposób przyrządzenia: szynkę i ser kroimy w kostkę, można w dużą. Na sitku odsączamy kukurydzę i wsypujemy ją do miski z pokrojoną szynką i serem. Na dużej desce siekamy (najlepiej ostrym nożem) szczypiorek lub zieloną cebulkę i łączymy w misce. Dodajemy 3-4 duże łyżki majonezu i doprawiamy do smaku. Sałatkę należy dobrze wymieszać, wstawić pod przykryciem do lodówki na 2-3 godziny. Po upływie tego czasu można nią częstować gości. Do sałatki podajemy chleb z masłem i np. pomidorem lub świeżym ogórkiem. Sałatka jest bardzo sycąca, więc nie zalecam już do niej osobnej wędliny. Przygotowanie kuchni do podawania gościom poczęstunku Ustawiamy sobie w pokoju gościnnym szklanki lub filiżanki na napoje gorące. Kiedy goście przyjdą, będą mówić, co chcą do picia, wówczas wystarczy jedynie włożyć do naczyń kawę lub herbatę i zalać wrzątkiem. Unikamy noszenia z kuchni pełnych naczyń i rozlania płynu na podłodze. Ciasto można pokroić przed przyjściem gości potem wystarczy tylko z dużego talerza przełożyć na małe. Sałatkę podajemy w salaterce na stół i goście sami nakładają sobie odpowiednie porcje. Chleb podajemy w koszyku wyłożonym papierową serwetką. To ładnie wygląda i okruchy nie spadają nam na serwetę. Pamiętajmy, żeby wcześniej kupić serwetki! Nasz ubiór Na przyjęcie gości ubieramy się elegancko, ale też wygodnie. Nie zakładamy bluzek z szerokimi rękawami, unikniemy dzięki DiS 29 temu zanurzenia ich w sałatce. Domowe obuwie powinno być wygodne. Pamiętajmy, że musimy się dużo poruszać, więc nie polecam zakładania butów na szpilce. Warto również pomyśleć o naszych dysfunkcjach. Jeśli nosimy okulary, to pamiętajmy o ich wyczyszczeniu. Po pierwsze będą ładnie wyglądać, po drugie będziemy lepiej widzieć. Jeśli nosimy aparat słuchowy, to również dostrójmy go tak, żebyśmy mieli komfort w czasie rozmowy z gośćmi. Ważne jest też wybranie dla siebie miejsca przy stole. Musi ono być z brzegu, żeby łatwiej nam było wyjść np. do kuchni, ale musi też być tak dobrane, żebyśmy jak najlepiej widzieli i słyszeli naszych rozmówców. Sprzątanie po imprezie Nie jest to łatwe, ale można sobie z tym świetnie poradzić przy pomocy mokrej ścierki i rąk. Ja zawsze sprawdzam rękoma pod stołem i wokół krzeseł, czy nic nie spadło na dywan. Jest to ważne, bo odkurzacz nie zbierze tego, co się przykleiło do dywanu. Potem przecieram na mokro podkładki pod talerze i sprawdzam, czy nic nie zostało na stole. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy nie zostały okruchy, to zawsze można odkurzyć dywan. Ważne jest, żeby sprzątania i jedzenia nie zostawiać na drugi dzień. Zawsze możemy poprosić o pomoc gości. Pamiętajmy o zabezpieczeniu jedzenia, które pozostało po przyjęciu. Ja chowam je do plastikowych pojemników i do lodówki. Życzę miłej zabawy i smacznego! Wasza Lisiczka 30 DiS zapiecek artystyczny Lepszy od GPS-u cz.2 Przy Afrykańskiej długie światła, stoimy i stoimy. No i znowu niespodzianka. Wjechał na przystanek i zgasił silnik, albo mu zgasł, ciekawe, co się szykuje. Chwila grozy, lecz po kilku sekundach zapalił. Gazuje nim i gazuje, w końcu rusza. Uff! Znowu jedziemy. Na rondzie Waszyngtona wsiadło dużo czosnku. Słabo się robi od niego. Postał ten czosnek trochę nade mną, potem się ulitował i poszedł dalej. Tymczasem nagle znów przypomniał mi się mój pomocnik na przystanku i zacząłem się śmiać, nie mogłem przestać, tak jakby ten czosnek prosto do nosa był gazem rozśmieszającym, a nie, tak jak w rzeczywistości przygnębiającym, o kilkumetrowym polu rażenia. Co za szczęście! Czosnek wysiadł na rondzie Dmowskiego. Ktoś obok mnie też chce wysiąść, mówię więc: bardzo proszę i wstaję. Miejsce tego pana, co wysiadł, zajęła w trybie natychmiastowym jakaś duża niewiasta. Teraz jest to równouprawnienie kobiet, o które tak niektórzy zabiegają i już są jego widoczne efekty. Przecież panowie nie powinni siedzieć, tylko panie, a jest tak, że one stoją nad siedzącymi panami. Czy o to właśnie chodziło, no bo skoro równe prawa, to wszystko równo. Jaki to absurd – przez myśl mi przeszło. Znów w mojej głowie jak na zamówienie całkiem odpowiednie żarty na ten temat: Starszy pan wsiadł do autobusu, chwilę postał, popatrzył, potem głośno pomyślał i powiedział: „No! Młodzież siedzi, żeby na starość sobie postać”. Inna z kolei pani wsiadła i od razu dyplomatycznie: „Dżentelmenów to już teraz nie ma”. Na to jakiś młodzian: „Dżentelmeni proszę pani to są, ale miejsc już nie ma”. Ruszamy dalej. Gdy zorientowałem się, że zamknął drzwi, zdałem DiS 31 sobie sprawę, że to moje rozmyślanie trwało tak krótko. Ludzie wysiedli, inni wsiedli, a ta moja głowa wiecznie coś przerabia. Na Świętokrzyskiej kiedyś były chyba najlepsze zapiekanki w Warszawie, a ja właśnie w nią wjeżdżam. Coś jednak mi się zdaje, że za dużo teraz cebuli dają do nich, albo jakiejś innej nieznanej mi przyprawy, trzeba by kiedyś wysiąść i sprawdzić, ten zapach męczliwy jednak nie zachęca, a może i to nie zapiekanki? Może to tylko dawne wspomnienia pachną w pamięci? Jakże piękne, młode lata się tutaj spędzało niegdyś w szkole dla organistów, nocne a nielegalne ćwiczeniówki, człowiek zakochany, piękny czas młodości. Kolejne rondo, tym razem ONZ, za mną i oto jestem na Woli. Jedziemy bez zakłóceń i korków. Rondo Daszyńskiego i ul. Kasprzaka. Dawniej tam popularne zakłady radiowe były, a teraz chyba banki i puste hale. Może to koniec niespodzianek na dzisiaj? Ależ skąd! Ledwo zdążyłem to pomyśleć, a za tymi zakładami i szpitalem wymiana asfaltu. Autobus hamuje, rusza, rusza, hamuje, szarpie. Myślę teraz, czy oni ten asfalt wymieniają, czy tylko zalepiają dziury, to jednak nie moja w tym głowa, coś z nim robią na pewno. Jakoś się czołga ta autobusina aż do zakrętu w prawo, lecz to już tylko ostatni przystanek. Ostatni zakręt w lewo, czas się zbierać, zapinać, poprawiać, plecaczek turystycznie na grzbiet i do roboty. Na Woli chyba trawa szybciej rośnie niż na Saskiej Kępie, bo tu już koszą, aż miło. Jeszcze nie ma ósmej, a chłopcy pracują dzielnie, też zaraz zacznę. Podchodzę do drzwi autobusu, ostatnie światła chyba już na nich stoimy. Ktoś przede mną będzie wysiadał też z plecakiem, tyle że bardziej wypchanym na okrągło, to pewnie młodzież nasza kochana szkolna jedzie. Otworzył się, wysiadka! Nareszcie człowiek wyszedł z pudełka na wolność. Teraz w prawo zgodnie z moim ulubionym kierunkiem politycznym. Chodzić po miastach, to teraz nuda straszna: chodnik w kostkę, gdzie byś nie pojechał, słupki, takie same kosze na przystankach i przystanki, ścieżki rowerowe Bóg wie gdzie wyznaczane i zmieniane co raz 32 DiS z lewej, to z prawej strony, ciężko posądzić planistów o logikę. Znowu myślę, że to nie moja działka i idę dalej. Dochodzę do przejścia, potrącam kogoś, więc od razu trzeba to politycznie wykorzystać: „Przepraszam, mogę przy okazji zabrać się na drugą stronę?”. Sprzeciwu nie słyszę, a ten ktoś łapie mnie za ramię, ruszył się, przejście z głowy. Teraz w lewo jeszcze 300 metrów i ostatnie przejście. Frytki i zapiekanki też już się robią, kto to rano jada frytki, główkuję. A tam! Pluralizmu chcieli, to niech jedzą, że niezdrowo, a co tam dzisiaj zdrowe: „trzeba się ubierać ciepło, jeść z umiarem, ważyć słowo, dbać, by życie nie uciekło, zanim się nie umrze zdrowo". I tu też kwiatki sprzedają z rana na rogu. Idę, a tu nagle trach i bum! Laska w szprychach, rowerzysta leży, ja nie. Szacujemy straty. Rowerzystka się zbiera wolno z ziemi, młoda dziewczyna, ja nie mam połowy laski. Gruba blaszana rurka zostaje obcięta jak nożycami idealnie na pół, lekko zginam i już mam w rękach dwie części. Załatwiamy sprawę po dżentelmeńsku, nikomu fizycznie nic się nie stało, tylko rower nie ma szprych, a ja laski. Przepraszamy się grzecznie, ja się ładnie uśmiecham, wcale mi to niełatwo przychodzi, wyciągam z plecaka składany zapas. Przeklinam siebie w duchu, że pomyślałem o tych ścieżkach. Z drugiej strony, za co się niby przeklinać, to przecież Deus Regitur, a nie ja, więc mówię w myślach: fiat voluntas tua i od razu z marszu: „Aniele Boży Stróżu, coś mi na światłach dzisiaj zsyłał holowniki, uchroń od reszty, bo chyba zdrzemnąłeś się teraz”. A on mi odpowiada: „Nie! Jak bym zaspał, to było by jeszcze gorzej! To kolega anioł od roweru zaspał może?”. Czas jakiś idziemy razem obok siebie z dziewczyną, bo nam po drodze, a jej pytanie: „Czy będzie pan przechodził na drugą stronę?” przerwało moje myśli i sprowadziło na ziemię. Przechodzimy na światłach. Już tylko 50 m w moje ulubione polityczne prawo. Jest lekko pod górkę, a na tej górce powinna stać nasza szpitalna karetka, pracuję więc składaną, choć nie lubię, stukam w karetkę, DiS 33 wszystko na miejscu. Teraz już tylko w szpitalne drzwi i jestem w pracy. Połamaną laskę schowałem do plecaka jako bojową pamiątkę. Komuś pokażę, czego mogą dokonać szprychy z metalową rurą, a cóż dopiero z ręką lub nogą? Wchodzę w drzwi, korytarzem w lewo. Kiosk między tymi drzwiami, dwa razy przyzwoicie stukam laską w jedne i kolejka rozstępuje się, aż miło. Otwieram gabinet, patrzę na zegarek: za dziesięć ósma, wszystko gra. Teraz już tylko konserwować zabytki, jak co dzień. Szybko się przygotowuję, raz dwa i już jestem w stroju zawodowym. Mam jeszcze pięć minut. Nikt jeszcze nie puka, a ja zastanawiam się teraz nad tym, że przecież całkiem niewidomy człowiek i w trzech czwartych głuchy, gdyby opowiedział komuś o tym, czego się dowiedział po drodze do pracy, to by mu ten ktoś nie uwierzył. Pytał by jeden przez drugiego: skąd pan to wiedział, że światła, że autobus przyjechał, że u sąsiadów drzwi otwarte, że żulia urzędowała u pana na parterze, że asfalt naprawiają. Mówili by: pan ma proszę pana no, jakiś czujnik może czy co? Czy też fantazje pan ma i tyle? A może jakie tam sprzęty elektroniczne są teraz i pan wszystko wie? Myśląc o tych sprzętach, przypomniały mi się wakacje w czerwcu, gdy byłem z rodziną na wsi, na czereśniach. Obsiedliśmy drzewo podobnie do szpaków i dawaj zrywać i robić im konkurencję. Tak zajadając na miejscu prosto z drzewa, zacząłem się rozwodzić nad korzyściami z GPS. Lubię głośno myśleć, to taka mała wada: „co w myśli, to i na języku”, jak pisał Myśliwski w „Kamień na kamieniu”. Mówiłem więc na głos: „Jakbym tak miał GPS, to by mi mówił przystanki i ulice i mógłbym jechać autobusem PKS na wiochę w nieznane i nikogo bym o nic nie pytał, bo przecież ten GPS powie mi, na jakiej wiosce jestem teraz. Ba! Nawet na gadugadu bym sobie włączył i by mogli to wiedzieć nawet wszyscy w mojej rodzinie i znajomi, gdyby mi na tym zależało." Jak już się wygadałem, zaczęliśmy rozmawiać o czymś innym i po jakimś czasie zapomniałem już o tym. Było wesoło, cieplutko, 34 DiS coraz cieplej, a wszystko pachniało latem, wakacjami i urlopem. W pewnym momencie mój syn mówi do mnie: „Tata! Tam z prawej na górze są lepsze, zobacz sobie”. O! Mniam - rzeczywiście lepsze. A syn mówił dalej: „A widzisz tata! Ja jestem lepszy od GPS-u, bo on by nie wiedział gdzie są lepsze czereśnie na drzewie”. Gdy to usłyszałem, to mnie na raz ogarnęło kilka uczuć, jak uderzenie: skąd tyle rozumu w dwunastoletnim chłopcu? Potem popadłem w zachwyt: ach tak, myślałem, to znaczy, że z żoną daliśmy mu dobre wzorce, fundamenty. W końcu uświadomiłem sobie, jak ważny jest drugi człowiek w życiu każdego człowieka. Przecież gdyby nie ludzie, których nawet nie znam, nigdzie bym nie dojechał, miał tysiąc wypadków w ciągu roku, a nie tylko jeden mały, jak dotąd przez całe życie. Gdy pozamykamy się w świecie swoich zabawek elektronicznych, czy nie będziemy najbardziej osamotnieni wśród tłumu ludzi nas otaczających? Czasem człowiek musi czegoś przecież od kogo potrzebować, a jeszcze lepiej, być komuś potrzebnym. Jakieś podniesione głosy na korytarzu wyrwały mnie z myśli. Patrzę na zegarek: minuta po ósmej. Przez chwilę siedzę w ciszy i nagle zawładnęła mną kolejna myśl, włączam więc komputer i zaczynam pisać. Ktoś zapukał do drzwi. „Dzień dobry! Już jestem, spóźniłam się minutkę, ale wie pan te korki rano są okropne, ja nawet byłam wcześniej, ale dla odmiany nie mogłam znaleźć miejsca do zaparkowania! Nie lubię się spóźniać, wie pan!” - Głos mojej pierwszej pacjentki wypowiedział te słowa potokiem, ciurkiem, tak wyrzucił z siebie, zupełnie, jakby to miało wyrzucić i złość. „Ależ proszę pani! Przecież kobiecie wypada spóźnić się nawet i pięć minut, a z zabiegiem spokojnie zdążymy.” – powiedziałem pocieszająco. Gdy pacjentka przygotowywała się, przeczytałem zapisane zdanie: „Z ciężkiego snu, jak co rano o piątej czterdzieści, wyrwał mnie budzik, aż podskoczyłem...” Krzysztof Gaj masażysta z Warszawy DiS 35 kronika wydarzeń W dniach od 30 września do 2 października w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niesłyszących i Słabo Słyszących w Śródborowie odbyły się III Mistrzostwa Polski Głuchoniewidomych w Szachach. Więcej na ten temat w DiS 2/2011. v 18 października w Szczecinie odbył się wernisaż wystawy pt. „Nie widzę, nie słyszę, tworzę – twórczość artystyczna osób głuchoniewidomych Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym". Swój dorobek zaprezentowali artyści z Zachodniopomorskiej Jednostki Wojewódzkiej: Dagmara Mroczkowska – malarstwo, Danuta Gronowicz – fotografię, Mariusz Szarkowicz – ceramikę i Janusz Szarkowicz – wyroby z wikliny. Dzieła artystów można było oglądać przez miesiąc w Galerii Dom-Klub „Pod Fontanną” przy Alei Bohaterów Warszawy 27. Prace wzbudziły duże zainteresowanie i podziw widzów. v 19 października minęła 20. rocznica powstania TPG. 19 października 1991 r. grupa 35 osób (wśród nich: pracownicy i działacze PZN i PZG, pracownicy wyższych uczelni, lekarze, ale przede wszystkim głuchoniewidomi i ich rodziny) postanowiła powołać do życia organizację, która podejmie profesjonalne działania na rzecz osób z jednoczesnym uszkodzeniem wzroku i słuchu. O tym, co przez 20 lat udało się zrobić lub nie, można przeczytać w artykule Grzegorza Kozłowskiego (DiS 1/2011). v 26 października odbyło się wręczenie nagród VIII edycji „Ogólnopolskiego konkursu na najlepszą pracę magisterską 36 DiS lub doktorską, której tematem badawczym jest zjawisko niepełnosprawności w wymiarze zawodowym, społecznym lub zdrowotnym OTWARTE DRZWI” organizowanego przez PFRON. W kategorii: prace magisterskie z zakresu rehabilitacji społecznej I miejsce zdobył Bartosz Banasik pracą zatytułowaną: „Rola tłumacza-przewodnika Mecenas Osób w turystyce osób głuchoNiepełnosprawnych niewidomych”. Praca powstała pod kierunkiem prof. dr hab. Bogdana Szczepankowskiego. Bartku, gratulujemy. v 19 listopada w Warszawie uroczyście wręczono statuetki laureatom IX konkursu „Człowiek bez barier 2011”. Wśród wyróżnionych znalazło się aż dwóch członków zwyczajnych TPG: Krzysztof Chęciak, którego do konkursu zgłosiło TPG i Hanna Pasterny. Krzysztofie, Haniu, gratulujemy! v Co roku w Szczecinie przyznawany jest uroczysty tytuł „Mecenasa Osób Niepełnosprawnych" osobom, które w szczególny sposób przysłużyły się środowisku osób niepełnosprawnych. W tym roku taki tytuł otrzymała Joanna Hryniuk. Joanna z wykształcenia jest magistrem filologii polskiej, surdopedagożką i edukatorką języka migowego. Posiada 10-letnie doświadczenie w pracy z osobami DiS 37 niesłyszącymi. Od 2004 r. współpracuję z TPG jako wolontariuszka i tłumaczka języka migowego, natomiast od roku jako trenerka pracy. Obecnie prowadzi Centrum Aktywizacji i Języka Migowego. Jest autorką pracy pt. „Metody Aktywizujące w Nauczaniu Języka Migowego". Asiu, gratulujemy! v 3 grudnia w Warszawie odbyło się VIII Walne Zebranie członków zwyczajnych TPG. Już wcześniej za pośrednictwem listy mailingowej walnego, członkowie zapoznali się ze sprawozdaniem ustępującego Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej. Dzięki temu Walne Zebranie potoczyło się dość sprawnie. Do nowego, 7-osobowego Zarządu weszli: Grzegorz Kozłowski (przewodniczący), prof. Bogdan Szczepankowski (wiceprzewodniczący), Marta Lempart (wiceprzewodnicząca), Andrzej Ciechowski (sekretarz), Przemysław Żydok (skarbnik), Krystyna Klugiewicz i Małgorzata Książek. Nowym władzom Towarzystwa życzymy wielu sukcesów! v Cały czas z wielkim rozmachem realizowany jest projekt „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.”. Do końca listopada w projekcie wzięło udział 198 głuchoniewidomych kobiet i 254 mężczyzn. Spośród nich 33 osoby (22 kobiety i 11 mężczyzn) odbyły staże zawodowe, a 108 (45 kobiet i 63 mężczyzn) uzyskało pracę. Przypominamy, że z projektu mogą korzystać (nieodpłatnie, na terenie całej Polski) kobiety w wieku 16-60 lat i mężczyźni do 65 roku życia. Naprawdę warto! Bożena Więckowska pracownica biura Więcej o wydarzeniach na stronie www.tpg.org.pl 38 DiS Napisz do DiS! Wiesz o czymś co może zainteresować naszych czytelników? Wziąłeś udział w ciekawym spotkaniu i chciałbyś o nim opowiedzieć? Zachwyciła Cię ksiażka i uważasz, że warto by ją polecić innym? A może po prostu chcesz podzielić się z nami swoimi przemyśleniami? Bez względu na to, czy jesteś osobą głuchoniewidomą, wolontariuszem, czy też tylko" przyjacielem naszego środowiska - napisz do nas! " Wszelkie materiały (fotografie, ilustracje, teksty - w formie cyfrowej, brajlu lub pisane odręcznie) przysłać możesz e-mailem lub pocztą tradycyjną na podany niżej adres redakcji, nie zapominając przy tym o podpisaniu się oraz dołączniu swoich danych kontaktowych. Nasi redaktorzy zajmą się też obróbką stylistyczną Twojego tekstu, nie martw się więc niedociągnięciami czy brakiem doświadczenia. Dostarczonych do Redakcji materiałów nie odsłyłamy, jednakże za każdy tekst, który wybierzemy i opoblikujemy w DiS, otrzymasz należne honorarium autorskie. Nie wahaj się więc, tylko napisz! Redakcja DiS ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa tel./fax: 22 635 69 70 [email protected] Redakcja: Elżbieta Gubernator-Syposz – redaktor naczelna Bożena Więckowska – redaktor merytoryczna Katarzyna Gromadzka – redaktor Redakcja techniczna i skład elektroniczny: Dorota Umińska Druk: Drukarnia Ergo BTL s.c. ul. Naddnieprzańska 7, 04-205 Warszawa Opracowanie: Dobra Kompania ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa Na okładce: Dorota, pracownica jednej z bytomskich restauracji, w pracy. temat numeru Oni wzięli sprawy w swoje ręce! Pan Wojtek pracuje jako intendent... ...a pani Teresa jako starszy radca administracyjny. Pani Magda jest dekoratorką kart okolicznościowych... zys war twa To iewidomym on likacja Pub mocy G uch Po ISSN 1427-3128 ...a pan Bogusław pracownikiem dozoru. www.tpg.org.pl