4 Dłonie i Słowo - Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym

Transkrypt

4 Dłonie i Słowo - Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym
4
2011 rok
Dłonie i Słowo
Kwartalnik Towarzystwa
Pomocy Głuchoniewidomym
Rzecz o pracy
s. 4
Dofinansowania z PFRON
s. 22
Przyjęcie w domu
s. 28
Spis treści
List od redakcji
3
Elżbieta Gubernator-Syposz
Rzecz o pracy 4
Przemysław Żydok
Prawo pracownicze
9
Bartosz Krysztofiak
Tyflotechniczna Platforma Medialna Joanna Piwowońska
Zapiecek artystyczny
17
20
Halina Ciszewska
Dofinansowania
22
Krzysztof Wostal
Przyjęcie w domu 28
Lepszy od GPS-u cz. 2
31
Kronika wydarzeń
36
Lisiczka
Krzysztof Gaj
Bożena Więckowska
Wydawca:
Dłonie i Słowo
Kwartalnik Towarzystwa
Pomocy Głuchoniewidomym
Nr 4 (65) / 2011 rok XVI
ISSN 1427-3128
nakład: 1200 egz. + 120 brajl.
Publikacja dofinansowana przez
Państwowy Fundusz Rehabilitacji
Osób Niepełnosprawnych.
ul. Deotymy 41 | 01-441 Warszawa
tel./faks: 22 635 69 70
www.tpg.org.pl [email protected]
od redakcji
Drodzy Czytelnicy,
zauważyliście na pewno, że w ostatnich 3 latach
nasze środowisko bardzo żywo zajmuje się
kwestią aktywności zawodowej osób głuchoniewidomych. Wpisujemy się tym w ogólniejszy
trend panujący w społeczności osób z niepełnosprawnościami. Ma to oczywiście związek z dofinansowaniami,
jakie na ten cel przekazuje Unia Europejska w ramach
Europejskiego Funduszu Społecznego. Środki takie wykorzystuje
także TPG.
Można myśleć, że zamiast pracy wolelibyśmy więcej turnusów, więcej sprzętu, więcej rehabilitacji. Ale zamiast
marudzić, może lepiej skorzystać z tej okazji i zastanowić
nad swoją pozycją na rynku pracy? Chwycić byka za rogi i na turnus po prostu zarobić?
W tym numerze Krzysztof Wostal podpowiada ponadto, gdzie
szukać dofinansowań do zakupu sprzętu. A Lisiczka z okazji
zbliżającego się Sylwestra, a po nim karnawału, przygotowała
sympatyczny tekst o tym, jak zorganizować przyjęcie w domu.
Mamy nadzieję, że zainspiruje Was do działania.
Na zakończenie w imieniu redakcji „Dłonie i Słowo” pragnę
złożyć najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne, spełnienia
marzeń i do siego roku 2012.
Elżbieta Gubernator-Syposz
redaktor naczelna
DiS
3
temat numeru
Rzecz o pracy, która
oddala różne niedole
Nie wszyscy są stworzeni do tego, żeby pracować
zawodowo. To oczywiste. Wielu znajduje sens,
radość i pełnię bez tego. Są wśród nas jednak takie osoby,
które marzą o pracy, ale wciąż się boją uczynić ten krok…
W jednym ze sztandarowych dzieł francuskiego oświecenia,
François-Marie Arouet, znany powszechnie jako Wolter, zawarł
takie oto stwierdzenie: „praca oddala od nas trzy wielkie niedole:
nudę, występek i ubóstwo”. Choć od napisania Kandyda minęło
ćwierć tysiąca lat, będę bronił przedstawionej w nim tezy, jako
aktualnej także dziś. Z tym że wymienione przez Woltera niedole
przedstawię w kluczu pozytywnym, pokazując nie tylko to, przed
czym praca chroni, ale przede wszystkim korzyści, jakie przynosi.
Niedola numer 1: nuda. Bądź aktywny
Współcześnie, bardzo wiele mówi się o zagrożeniach płynących
z przepracowania. I słusznie! Takie zjawiska jak wyścig szczurów,
pracoholizm, wypalenie zawodowe dotykają bowiem dużej
części, gównie młodych osób aktywnych na rynku pracy.
Zwłaszcza wielkie korporacje „specjalizują się” w przedmiotowym
traktowaniu swoich pracowników, do cna wykorzystują ich
energię, kreatywność i czas – często znacznie przekraczając
normy określone w umowie, czy Kodeksie pracy. Między innymi
takie procesy „produkują" całe pokolenia ludzi, którzy poza
4
DiS
wyczerpującym życiem zawodowym, szukają już tylko płytkiej,
intensywnej rozrywki.
Równie niebezpieczne, choć mniej eksponowane, jest zagrożenie
z drugiego bieguna pojęcia pracy. Dotyka ono zupełnie innej grupy
ludzi – osób nieaktywnych zawodowo. Jest to właśnie owa
wolterowska niedola: nuda. Oczywiście, znam wiele osób, które jako
renciści, czy emeryci znakomicie radzą sobie z tym problemem
bez podejmowania zatrudnienia – ich czas poświęcony na rozwój
pasji, na działalność społeczną, czy bezpośrednie pomaganie
innym osobom, przynoszą wiele dobra tak dla otoczenia, jak
i dla nich samych. Ilu jest jednak takich ludzi, którzy tracąc pracę,
przechodząc na rentę, czy emeryturę „zapadają się w niebyt”.
Telewizor, radio, internet, plotki z sąsiadami – takie rzeczy
zaczynają wypełniać życiową przestrzeń, ale w tle jest właśnie
nuda, bezproduktywność, marnowanie czasu... W takich
warunkach człowiek często przestaje się rozwijać, traci
intelektualną i moralną sprawność. Zdarza się, że popada
w różne uzależnienia, a nawet depresje. „Nuda jest siostrą
rozpaczy” napisała kiedyś Marie von Ebner-Eschenbach. Warto się
jej więc wystrzegać.
Innym aspektem nudy jest brak lub ograniczone relacje z ludźmi.
Bardzo często osoby głuchoniewidome, które skorzystały
z oferowanego przez TPG wsparcia w aktywizacji zawodowej,
podkreślały właśnie ten aspekt: praca, jej poszukiwanie
wyprowadziły je z bierności i zamknięcia, otworzyły na nowe osoby,
na ich życie, radości i smutki. To bardzo ważne, gdyż człowiek
realizuje się w pełni jako istota społeczna. Praca natomiast daje
bardzo dużo okazji do kontaktów z ludźmi, co z kolei prowadzi
do różnych konfliktów (a te zmuszają nas do rozwoju, do ciągłego
przekraczania samych siebie), ale przede wszystkim do wielu
wspaniałych doświadczeń, których nie przeżylibyśmy w czterech
ścianach własnego domu.
DiS
5
Niedola numer 2: występek. Bądź twórczy i szlachetny.
Drugą niedolą, od której wedle słów Woltera oddala nas praca,
jest występek. Przekładając to na język pozytywny: praca
uszlachetnia, buduje nas moralnie, rozwija naszą osobowość.
Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens napisał: „[...] praca jest
dobrem człowieka, dobrem jego człowieczeństwa – przez pracę
bowiem człowiek nie tylko przekształca przyrodę, dostosowując
ją do swoich potrzeb, ale także urzeczywistnia siebie jako
człowieka, a także poniekąd bardziej staje się człowiekiem”.
Podobne refleksje odnaleźć można we współczesnych teoriach
psychologicznych – czerpiących z koncepcji takich myślicieli jak
Abraham Maslow, czy Max Weber – w których praca jest niezwykle
istotnym elementem ludzkiej egzystencji, elementem, dzięki
któremu zaspokajamy swoje najwyższe potrzeby życiowe, jak
choćby potrzebę samorealizacji.
Brzmi górnolotnie i abstrakcyjnie? Być może... ale tylko do czasu.
Kiedy uczciwie zastanowimy się nad naszym życiem zawodowym,
zobaczymy, że jest w nim ciągły rozwój – od różnych kursów,
szkoleń i formalnych trybów podnoszenia kwalifikacji począwszy,
skończywszy na dostosowywaniu się do nowych warunków pracy,
nowych stanowisk. A nawet jeśli te elementy są rzadkością
w naszej zawodowej codzienności, to na pewno każdy z nas rozwija
się i uszlachetnia w pracy poprzez ciągłe zmaganie się ze sobą,
swoimi ograniczeniami, poprzez permanentną konieczność
uczenia się relacji z innymi ludźmi i walki o to, by relacje te były
lepsze, przyjemniejsze, ale też bardziej twórcze.
Oczywiście rozwój nie oznacza samej tylko przyjemności. W wielu
momentach nasza praca, to prawdziwa Droga Krzyżowa. To, co
wartościowe bowiem, kosztuje. Po czasie jednak przynosi
satysfakcję. Oczywiście należy być czujnym: jeśli od dłuższego
czasu na samą myśl o miejscu pracy zwija Cię z wewnętrznego bólu,
6
DiS
to zapewne warto zastanowić się nad zmianą zatrudnienia.
Być może z pomocą specjalistów (w TPG ich usługi nic nie kosztują)
lepiej rozpoznasz swoje potrzeby, predyspozycje, kwalifikacje
i w oparciu o nie znajdziesz bardziej satysfakcjonującą pracę.
Niedola numer 3: ubóstwo. Bądź niezależny!
Wolter poprzez jednego z bohaterów „Kandyda” mówi w końcu:
„praca oddala od nas ubóstwo”. „O nie, drogi panie – odpowie mu
na to niejeden współczesny rencista – przed ubóstwem broni
mnie renta!”. I poniekąd ma rację. Zabezpieczenia socjalne –
których istnieniu Wolter i jego oświeceniowi koledzy na pewno
przyklaskują zza grobu – stanowią ochronę pewnego minimum
życiowego. Mnie to jednak nie zadowala, dlatego pozytywną
interpretację słów francuskiego pisarza sformułuję w taki
sposób: dopiero praca daje Ci prawdziwą niezależność. Albo
jeszcze dosadniej: praca daje Ci kasę, a dzięki niej możesz robić
to, na co masz ochotę... a przynajmniej część z tych rzeczy.
Ta prowokacyjna teza, to zachęta, którą wyrażę wprost w taki
sposób: jeśli możesz pracować – rób to, szukaj pracy, nie zatrzymuj
się na rencie, emeryturze, czy zasiłku dla bezrobotnych, a sam
zobaczysz, że życie zacznie Cię co i rusz pozytywnie zaskakiwać.
Pozwól sobie na więcej
Wiele prac napisano o tym, jak bardzo ogranicza człowieka
niepełnosprawność, także związane z nią świadczenia rentowe.
Jednym z bardziej subtelnych, ale mocno wpływających na jakość
życia skutków, jest duża schematyzacja funkcjonowania. Kolejnym
– bierna akceptacja funkcjonowania na niskim poziomie (nie tylko
finansowym). To często prowadzi do sytuacji, w której nie
pozwalamy sobie na przyjemności, na wyjście poza przeciętność,
poza schemat.
DiS
7
Przykłady? Proszę bardzo: „jestem młodym głuchoniewidomym
mężczyzną, mogę iść na spotkanie klubowe, na wycieczkę,
czy inne rzeczy sponsorowane z jakiegoś projektu, ale na piwo
z wolontariuszami już nie pójdę – mama dała mi pieniądze tylko
na bilet autobusowy w dwie strony”. Albo: „czy mogę gdzieś
wyjechać na wakacje?” „Jasne – co parę lat załapiesz się
na któryś z turnusów rehabilitacyjnych”. Ewentualnie: „do fryzjera
nie chodzę, bo jest za drogo... ale tata nieźle sobie radzi
z nożyczkami... szkoda tylko, że zatrzymał się na fryzurach sprzed
drugiej wojny światowej”.
Można by tak wymienić jeszcze przez pół DIS-u. Ale nie
o to chodzi. Chodzi o to, żeby – o ile jest to fizycznie możliwe –
nie zatrzymywać się na schematach dotychczasowego życia,
tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Żeby pozwolić sobie na więcej,
dać sobie szansę na nową, lepszą jakość funkcjonowania. Żyjemy
w XXI w., w Unii Europejskiej i czymś normalnym staje się fakt,
że osoba niepełnosprawna pracuje i stać ją na wyjście do knajpki
ze znajomymi, a nie tylko na klubową herbatkę, na elegancką
koszulę do garnituru – w zamian za nieśmiertelny sweter
„po wuju”, na lastminutowe wakacje w Egipcie – w zamian
za turnus rehabilitacyjny, na niesponsorowany przez żaden projekt
dizajnerski zegarek, który poprawia mu samopoczucie, pozycję
społeczną... i daje szansę na podbój płci przeciwnej. To staje się
po prostu normalne.
Przemysław Żydok
koordynator merytoryczny projektu: „Wsparcie osób
głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce.”
15% środków na realizację projektu pochodzi z budżetu PFRON
Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego
temat numeru
Prawa pracownicze
Coraz więcej osób z naszego środowiska
wchodzi na rynek pracy, coraz odważniej się
też po nim porusza. Z myślą o tych osobach,
przedstawiamy przegląd podstawowych praw
pracowniczych.
Jeśli jesteś pracownikiem i jednocześnie osobą głuchoniewidomą posiadającą status osoby niepełnosprawnej, masz swoje
uprawnienia wynikające nie tylko z Kodeksu pracy, lecz także
z ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej
i społecznej oraz o zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tekst
jednolity Dz. U. z 2011 r., Nr 127, poz. 721). W stosunku do osób
niepełnosprawnych stosowane są bowiem odmienne regulacje
prawne, które dają im dodatkowe uprawnienia.
Warunki pracy
Polski system prawny nie zawiera odrębnych przepisów
określających warunki pracy osób głuchoniewidomych i innych
osób niepełnosprawnych. Wśród zasad dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy można znaleźć jedynie regulacje, w świetle
których pracodawca zatrudniający pracowników niepełnosprawnych powinien zapewnić im dostosowanie urządzeń
higieniczno-sanitarnych i stanowisk pracy oraz dojście do nich
do potrzeb i możliwości tych pracowników, wynikających
ze zmniejszonej sprawności. Nadto pracodawca jest obowiązany
zapewnić niezbędne racjonalne usprawnienia dla osoby
DiS
9
niepełnosprawnej, polegające na przeprowadzeniu koniecznych
zmian lub dostosowań do szczególnych, zgłoszonych pracodawcy
potrzeb wynikających z niepełnosprawności danej osoby.
Nie wymaga się jednak od pracodawcy, aby przeprowadzał takie
zmiany lub dostosowania, gdyby skutkowały poniesieniem
przez niego bardzo wysokich (nieproporcjonalnych) kosztów.
Niedokonanie takich usprawnień przez pracodawcę uważa się
za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, co
stanowi podstawę do dochodzenia od pracodawcy przed sądem
pracy odszkodowania w wysokości co najmniej minimalnego
wynagrodzenia za pracę.
Szkoda, że w treści bezwzględnie obowiązujących przepisów
prawa polskiego czy europejskiego nie znalazła odzwierciedlenia niewiążąca uchwała Parlamentu Europejskiego z dnia
12 kwietnia 2004 r., która jako jedyna podaje, że osoby
głuchoniewidome powinny mieć prawo do pracy i dostępu
do szkoleń z odpowiednim oświetleniem i kontrastem.
Czas pracy
Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje
w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy albo w innym miejscu
wyznaczonym do wykonywania pracy. Wskazana wyżej ustawa
o rehabilitacji osób niepełnosprawnych, w tym osób głuchoniewidomych, wprowadza zasadę, że osoby niepełnosprawne
nie mogą pracować dłużej niż 8 godzin dziennie i 40 godzin
tygodniowo. Jednak czas pracy osoby niepełnosprawnej
o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności nie
może przekroczyć 7 godzin dziennie i 35 godzin tygodniowy
(tzw. skrócona norma czasu pracy). Oznacza to, że każdy tydzień
pracy osób niepełnosprawnych nie może przekroczyć pięciu dni.
Uwaga! Dotychczas obowiązujące zasady w zakresie norm czasu
pracy osób niepełnosprawnych zaliczonych do znacznego i umiar-
10
DiS
kowanego stopnia niepełnosprawności zmienią się od dnia
1 stycznia 2012 r. Od tego dnia czas pracy osób niepełnosprawnych co do zasady będzie wynosił 8 godzin dziennie
i 40 godzin tygodniowo, co nie oznacza, że nie będą mogły
korzystać z krótszej normy czasu pracy w wymiarze 7 godzin
dziennie i 35 godzin tygodniowo. O konieczności podjęcia pracy
w tym zmniejszonym wymiarze czasu pracy przez osobę
niepełnosprawną będzie decydował lekarz przeprowadzający
badania profilaktyczne pracowników lub w razie jego braku –
lekarz sprawujący opiekę nad osobą niepełnosprawną. W praktyce
oznacza to, że wszystkie osoby niepełnosprawne w stopniu
znacznym lub umiarkowanym, które chcą pracować na dotychczasowych zasadach, tj. po 7 godzin dziennie i 35 godzin
tygodniowo, muszą udać się do lekarza, aby uzyskać
tzw. zaświadczenie o celowości stosowania skróconej normy
czasu pracy. Zgodnie z ustawą koszty takich badań lekarskich
ponosi pracodawca.
Pamiętajcie! Od dnia 1 stycznia 2012 r. osoby niepełnosprawne
w stopniu znacznym lub umiarkowanym, które dotychczas
pracowały według skróconej normy czasu pracy, automatycznie
przechodzą na nowe zasady czasu pracy. Skrócone normy czasu
pracy stosuje się od dnia przedstawienia pracodawcy zaświadczenia lekarskiego, dlatego najlepiej będzie, jeśli uzyskacie
takie zaświadczenie jeszcze pod koniec grudnia 2011 r. lub
w pierwszych dniach stycznia 2012 roku.
Co ważne, stosowanie takiej skróconej normy czasu pracy nie
powoduje obniżenia wysokości wynagrodzenia wypłacanego
w stałej miesięcznej wysokości. W konsekwencji godzinowe
stawki wynagrodzenia zasadniczego, odpowiadające osobistemu
zaszeregowaniu lub zaszeregowaniu wykonywanej pracy,
przy przejściu na skróconą normę czasu pracy ulegają pod-
DiS
11
wyższeniu. Założenie ustawodawcy było takie, że wynagrodzenie
pracownika, który stał się osobą niepełnosprawną, ma pozostać
niezmienione w porównaniu z wcześniej uzyskiwanym wynagrodzeniem. W związku z powyższym należy odróżnić dwie
sytuacje:
1.jeśli pracownik otrzymywał wynagrodzenie np. w kwocie
1500 zł brutto, to po uznaniu go za osobę niepełnosprawną
w stopniu znacznym lub umiarkowanym (np. na skutek
wypadku przy pracy), nadal będzie zarabiał taką samą kwotę,
mimo że będzie pracował po 7 godzin na dobę i 35 godzin
tygodniowo (przy przyjęciu, że według nowych zasad uzyskał
zaświadczenie o celowości stosowania skróconej normy czasu
pracy),
2.jeśli zatrudniany pracownik będący osobą niepełnosprawną
w stopniu znacznym lub umiarkowanym i pracujący zgodnie
ze skróconą normą czasu pracy otrzymywał wynagrodzenie
np. w wysokości 1500 zł brutto, to po utracie statusu osoby
niepełnosprawnej (np. na skutek znacznej poprawy jego stanu
zdrowia) zacznie pracować po 8 godzin dziennie i 40 godzin
tygodniowo, uzyskując wynagrodzenie w takiej samej
wysokości (tj. 1500 zł brutto).
Praca w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych
Ustawodawca wprowadził zasadę, że wszystkie osoby niepełnosprawne, niezależnie od stopnia niepełnosprawności,
nie mogą być zatrudnione w porze nocnej i w godzinach
nadliczbowych. Powyższy zakaz ma charakter bezwzględnie
obowiązujący, co oznacza, że wszelkie odmienne ustalenia
warunków pracy dokonane nawet za zgodą pracownika są
nieważne.
12
DiS
Niestety w rzeczywistości powyższy zakaz jest nagminnie łamany
przez pracodawców. Jakie masz zatem uprawnienia w sytuacji,
gdy pracowałeś w godzinach nadliczbowych? Powyższą
problematyką zajmował się Sąd Najwyższy, który orzekł,
że praca ponad normy czasu pracy osoby niepełnosprawnej
jest wprawdzie zabroniona, ale nie może prowadzić do pozbawienia jej prawa do wynagrodzenia za pracę rzeczywiście
wykonaną.
Ustalenie w umowie o pracę zawartej z pracownikiem
niepełnosprawnym w stopniu znacznym lub umiarkowanym
8-godzinnego dnia pracy zamiast zgodnego z prawem
7-godzinnego oznacza, że za każdą przepracowaną ósmą
godzinę ma on prawo do wynagrodzenia w wysokości
1/7 dziennego wynagrodzenia wynikającego z umowy i do dodatku
za pracę w godzinach nadliczbowych. Takie same uprawnienia
będzie posiadał pracownik, który będzie legitymował się
zaświadczeniem o celowości stosowania skróconej normy czasu
pracy, a mimo tego będzie pracował po 8 godzin dziennie.
Uwaga! Istnieją jednak dwa wyjątki. Pracownik nie musi być
objęty żadnymi odmiennymi regulacjami prawnymi wynikającymi
z jego niepełnosprawności, a dotyczącymi skróconej normy czasu
pracy, pracy w godzinach nadliczbowych i pracy w porze nocnej.
Dotyczy to tylko dwóch przypadków, a mianowicie specjalnymi
regułami prawnymi nie jest objęty:
• pracownik zatrudniony przy pilnowaniu (dozorowaniu),
• pracownik, który na swój wniosek zwrócił się do lekarza
przeprowadzającego badana profilaktyczne pracowników
lub w razie jego braku – do lekarza sprawującego nad nim
opiekę, a ten wydał zgodę na wykonywanie przez niego pracy
na zasadach ogólnych (koszty tych badań ponosi pracodawca).
DiS
13
Dodatkowy urlop wypoczynkowy
Poza tym pracownikowi zaliczonemu do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przysługuje dodatkowy
urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni roboczych w roku kalendarzowym. Pamiętać jednak należy, że prawo do pierwszego
urlopu dodatkowego osoba niepełnosprawna nabywa po przepracowaniu jednego roku po dniu zaliczenia jej do znacznego
lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Dodatkowy
urlop wypoczynkowy nie przysługuje natomiast osobie niepełnosprawnej w stopniu znacznym lub umiarkowanym, gdy
z innego tytułu posiada prawo do urlopu wypoczynkowego
w wymiarze przekraczającym 26 dni roboczych (np. pracownik
jest nauczycielem, który ma dodatkowe dni wolne w wakacje)
lub ma prawo do urlopu dodatkowego na podstawie odrębnych
przepisów w wymiarze wykraczającym poza 10 dni (np. pracownicy – funkcjonariusze Policji). Jeśli jednak taki urlop będzie
krótszy niż 10 dni (np. pracownik będzie miał dodatkowy urlop
w wymiarze 6 dni), to z racji posiadania statusu osoby niepełnosprawnej w stopniu znacznym lub umiarkowanym będzie miał
urlop wyrównawczy tak, aby łącznie urlop dodatkowy wynosił
10 dni (czyli w tym przykładzie – 4 dni). Pamiętać także należy,
że dodatkowy urlop wypoczynkowy nie ma wpływu na wymiar
tzw. urlopu na żądanie, który stanowi 4 dni w roku. Udzielenie
pracownikowi takiego dodatkowego urlopu nie wymaga od niego
złożenia jakiegokolwiek wniosku, poza tym osoba niepełnosprawna nie może zrzec się omawianego uprawnienia.
Inne uprawnienia osoby niepełnosprawnej
Wszyscy pracownicy, których dobowy wymiar czasu pracy wynosi
co najmniej 6 godzin, mają prawo do przerwy w pracy trwającej
co najmniej 15 minut. Poza tym osoba niepełnosprawna
14
DiS
(niezależnie od stopnia niepełnosprawności i dobowego wymiaru
czasu pracy) ma prawo do dodatkowej przerwy w pracy
na gimnastykę usprawniającą lub wypoczynek, przy czym czas
przerwy wynosi 15 minut i jest wliczany do czasu pracy.
W tej sytuacji przerwa w pracy osoby niepełnosprawnej będzie
kształtować się w następujący sposób:
1.jeśli dobowy wymiar czasu pracy osoby niepełnosprawnej
(niezależnie od jego stopnia) wynosi co najmniej 6 godzin,
to przysługuje mu łączna przerwa w pracy trwająca 30 minut,
2.jeśli dobowy wymiar czasu pracy osoby niepełnosprawnej
wynosi mniej niż 6 godzin, to przysługuje mu przerwa w pracy
trwająca 15 minut.
Uprawnienie osoby niepełnosprawnej do uzyskania dodatkowej
przerwy w pracy nie ma wpływu na istnienie innych przerw
w pracy przewidzianych przepisanym odrębnymi przepisami
(np. przerwa matki na karmienie dziecka piersią itp.).
Nadto pracownik posiadający status osoby niepełnosprawnej
w stopniu znacznym lub umiarkowanym ma prawo do zwolnienia
od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia:
1.w wymiarze do 21 dni roboczych w celu uczestniczenia
w turnusie rehabilitacyjnym, nie częściej niż raz w roku,
2.w celu wykonania badań specjalistycznych, zabiegów leczniczych lub usprawniających, a także w celu uzyskania
zaopatrzenia ortopedycznego lub jego naprawy, jeżeli czynności
te nie mogą być wykonane poza godzinami pracy.
Pamiętajcie, że jeśli skorzystacie z takiego zwolnienia, to wynagrodzenie za czas zwolnień od pracy oblicza się jak ekwiwalent
pieniężny za urlop wypoczynkowy.
Uwaga! Łączny wymiar dodatkowego urlopu wypoczynkowego
w wymiarze 10 dni oraz zwolnienia z pracy z przyczyn wyżej
DiS
15
opisanych nie może przekroczyć łącznie 21 dni roboczych w roku
kalendarzowym.
Jeśli stałeś się osobą niepełnosprawną na skutek
wypadku przy pracy lub choroby zawodowej
Pracownikowi, który w wyniku wypadku przy pracy lub choroby
zawodowej utracił zdolność do pracy na dotychczasowym
stanowisku, pracodawca obowiązany jest wydzielić lub zorganizować odpowiednie stanowisko pracy z podstawowym
zapleczem socjalnym. W takiej sytuacji pracownik powinien
zgłosić gotowość do przystąpienia do pracy w ciągu miesiąca
od dnia uznania go za osobę niepełnosprawną. Pracodawca
natomiast musi przygotować pracownikowi dostosowane
stanowisko pracy nie później niż w okresie trzech miesięcy
od daty zgłoszenia przez osobę niepełnosprawną gotowości
przystąpienia do pracy. Nie ma takiego obowiązku pracodawca
w przypadku, gdy wyłączną przyczyną wypadku przy pracy było
naruszenie przepisów w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy
przez pracownika z jego winy lub gdy był on w stanie nietrzeźwości.
Gdzie szukać pomocy
Jeśli zatrudniający Cię pracodawca łamie Twoje prawa
pracownicze skontaktuj się z Powiatową Inspekcją Pracy.
Na stronie www.pip.gov.pl znajdziesz dokładne informacje
o miejscu udzielania przez pracowników Państwowej Inspekcji
Pracy bezpłatnej porady prawnej z zakresu prawa pracy.
Pomoc znajdziesz we wszystkich Inspektoratach Okręgowych
Pracy i w ich oddziałach. Porady prawne udzielane są także
telefonicznie.
Bartosz Krysztofiak
adwokat
16
DiS
aby żyło się lepiej
Tyflotechniczna
Platforma Medialna
Tyflotechniczna Platforma Medialna to centrum informacji o technologiach wspomagających, szkoleniach oraz wydarzeniach i przedsięwzięciach,
skierowanych do osób z dysfunkcją wzroku i nie tylko.
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego, wydawca Platformy,
jest organizacją pożytku publicznego działającą od 2003 r., z siedzibą w Krakowie i filią w Warszawie. Naszym celem jest zapewnienie równych szans osobom niepełnosprawnym. Dążymy do tego,
aby ich życie było samodzielne i niezależne od zewnętrznej pomocy.
Prowadzimy kursy służące podniesieniu kompetencji osób
niepełnosprawnych, w szczególności niewidomych i słabowidzących. Uczymy obsługi komputera, języków obcych, kreowania własnego wizerunku, samoobrony oraz podstaw
księgowości i prowadzenia własnej firmy. Działamy na rzecz
większej dostępności uczelni wyższych. Co roku organizujemy
konferencję ,,Pełno(s)prawny student", będącą forum wymiany
informacji dla przedstawicieli szkół wyższych z Polski i zagranicy.
Oferujemy szkolenia dla pracowników uczelni, restauracji i hoteli,
w których przekazujemy wiedzę na temat profesjonalnej obsługi
niepełno-sprawnego klienta. Czynnie uczestniczymy również
w pracach sejmowych nad projektami ustaw, które dotyczą osób
niepełno-sprawnych. Zgłaszamy własne propozycje zmian
i służymy opiniami eksperckimi. Z roku na rok rozszerzamy swoją
działalność i szukamy innowacyjnych rozwiązań.
DiS
17
Centrum informacji
Z myślą o osobach niepełnosprawnych, korzystających z technologii kompensujących niepełnosprawność, np. monitorów
brajlowskich, oprogramowania udźwiękawiającego, powiększającego oraz nawigacji GPS, utworzyliśmy w 2008 r.
Tyflotechniczną Platformę Medialną, w której skład wchodzą:
portal www.tyfloswiat.pl, kwartalnik „Tyfloświat”, czasopismo
dystrybuowane bezpłatnie, dostępne w postaci czarnodrukowej oraz elektronicznej, a od roku 2009 również portal
www.tyflopodcast.net.
Tyfloświat
Za pośrednictwem portalu oraz czasopisma udostępniamy bazę
informacji dotyczących technologii dostępowych, jak urządzenia
brajlowskie czy elektroniczne pomoce w orientacji przestrzennej, oraz sposobów ich wykorzystywania. Czytelnicy znajdą
w nich zarówno informacje o wymaganiach sprzętowych, zastosowaniach oraz kompatybilności oprogramowania i sprzętu,
jak i o szkoleniach i wydarzeniach skierowanych do osób
niepełnosprawnych, a także formach wsparcia oferowanych
przez instytucje i organizacje pozarządowe.
Tyflopodcast? A co to takiego?
Idea Tyflopodcastu zrodziła się w głowie Michała Dziwisza,
gdy przeglądając zagraniczne strony internetowe, natrafił
na ciekawą witrynę www.blindcooltech.com. Na łamach tej
strony, niewidomi dzielili się spostrzeżeniami na temat używanego sprzętu, oprogramowania, zamieszczali tam także poradniki
dla początkujących i zaawansowanych użytkowników komputerów. Wszystkie publikacje przybierały formę podcastów,
czyli słowno/dźwiękowych prezentacji, publikowanych na stronie
18
DiS
www. Kilka dni zajęło mu przesłuchanie niewielkiej części
dorobku Internautów zza oceanu. Później przyszła myśl: A może
by coś takiego zrobić na naszym, rodzimym podwórku?
Początkowo realizowany w domowym zaciszu, od 1 lipca 2009 r.
Tyflopocast rozwija żagle pod banderą Fundacji Instytut Rozwoju
Regionalnego, co gwarantuje mu możliwość dalszego rozwoju
i poszerzania działalności na polu edukacji tyfloinformatycznej.
Na stronie Tyflopodcastu regularnie zamieszczamy audycje
dotyczące wielu zagadnień związanych z wykorzystywaniem
sprzętu elektronicznego, głównie przez osoby niewidome.
Internauci znajdą tutaj m.in. informacje dotyczące rozwiązań firmy
Apple, materiały instruktażowe dla początkujących i bardziej
zaawansowanych użytkowników komputerów, testy sprzętu
i oprogramowania, ciekawostki z zakresu rozwiązań na licencji
GNU oraz wiele więcej…
Od 2011 roku Tyflopodcast jest również obecny na antenie
internetowego radia EN, gdzie co poniedziałek, w godzinach
19.00-21.00, Michał Dziwisz, wraz z zaproszonymi gośćmi,
omawia bieżące wydarzenia, mogące swą tematyką zainteresować
osoby z dysfunkcja wzroku.
Kto pyta, nie błądzi!
Chcąc spełnić oczekiwania i potrzeby odbiorców, portal
www.tyfloswiat.pl uruchomił nową usługę – moduł on-line
„Zadaj pytanie ekspertowi”, w ramach którego czytelnicy mogą
uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania z zakresu prawnej
sytuacji osób niepełnosprawnych, programów pomocowych,
systemu rentowego, a także praktycznych aspektów korzystania
z urządzeń kompensujących dysfunkcję wzroku.
Joanna Piwowońska
Redaktor Naczelny czasopisma i portalu „Tyfloświat”
Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego
Projekt współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych oraz Gminy Miejskiej Kraków
zapiecek arystyczny
Halina Ciszewska
Członkini małopolskiej jednostki TPG,
od urodzenia mieszka w Mielcu. Jak sama
napisała: „Obserwuję, jak się modernizuje
moje miasto. Radość mi sprawia, jak patrzę
na dzieci i młodzież, która rozwija swoje
zdolności. Mam nadzieję, że to co piszę, trafi
do serca i uczuć czytelników”. Wiersze powstały pod
wpływem udziału w kursie komputerowym.
Nadzieja
Jest taki Wróbelek Komputerek, co pilnie naucza,
wszyscy go słuchają i pytają co to znaczy.
Bardzo miły, uśmiechnięty,
cierpliwie słucha i odpowiada na każde pytanie z chęcią.
Skromny lecz wyróżnia się inteligencją i wiedzą.
Zasady ma takie:
szacunek, zaangażowanie, punktualność, wyrozumiałość i pytania.
Mamy nadzieję, że pan Wróbelek Komputerek opracuje nowe tematy,
by się spotkać raz jeszcze i coś nauczyć z tej szeherezady.
Podróże
Siedzi Kotek na zapiecku, myśli o Osiecku.
Nie myśl Kotku o Osiecku i nie trzęś się z trwogi.
Wsiądź w samochód i w drogę.
20
DiS
Tam posiądziesz wiedzę oświatową i historię całą.
W przerwie kawa. Kawa wzmocni twe myślenie,
gdyż ona na 2 godziny podnosi ciśnienie.
Po godzinie 13 Trener woła:
miłe panie przerwa obiadowa.
Kotek chłonny zdobywania wiedzy, myśli sobie:
jak ten czas szybko leci.
[…]
Gospodarze bardzo mili,
całą swoją siłę na pracy skupili,
żeby goście przyjeżdżając, zadowoleni byli
szkoląc się i odpoczywając.
Wspaniała organizacja śniadań, obiadów i kolacji,
a przy tym obsługa tak miła,
że bardzo szybko porządki robiła.
Niedziele i święta Kotek też pamięta,
wycieczki powozem po okolicy,
spotkanie z konsultantką firmy AVON też było bardzo miłe.
Jest też tam dobry duszek,
co organizuje ogniska i pieczenie kiełbasek.
Gospodarzom pomagała cała armia zwierząt,
co gości w noc pilnowała.
Ptaki i słońce bardzo miłe
zamiast budzików nas budziły.
Wszyscy byli zadowoleni,
czy w dzień powszedni, czy to z niedzieli.
Nie tylko ludzie lecz ptaki i zwierzęta
co dla niektórych rzecz była nie pojęta.
[...]
DiS
21
porady specjalisty
Dofinansowania z PFRON
Jeśli osoba głuchoniewidoma chce zakupić
sprzęt wspierający, wykonywanie przez
nią różnorakich czynności, może skorzystać
z różnych form pomocy w zakupie takiego sprzętu.
Przedstawiamy kilka najpopularniejszych programów.
Pamiętać jednak trzeba, że w każdym z przedstawionych niżej
przypadków trzeba mieć środki własne na pokrycie wkładu
własnego, a w różnych programach są szczegółowe wytyczne,
co do dochodów, częstotliwości pomocy itp. Nie omawiamy ich
szczegółowo, gdyż zmiany następują bardzo szybko i różnie
wyglądać to może w poszczególnych powiatach.
O dofinansowanie, ze środków Państwowego Funduszu
Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), likwidacji
barier w komunikowaniu się i likwidacji barier architektonicznych,
mogą ubiegać się osoby niepełnosprawne, jeżeli jest to
uzasadnione potrzebami wynikającymi z niepełnosprawności,
a realizacja likwidacji barier umożliwi lub w znacznym stopniu
ułatwi osobie niepełnosprawnej wykonywanie podstawowych,
codziennych czynności lub kontaktów z otoczeniem.
Wysokość dofinansowania likwidacji barier w komunikowaniu się
wynosi dla osób niepełnosprawnych do 80% kosztów
przedsięwzięcia, nie więcej jednak niż do wysokości
piętnastokrotnego przeciętnego wynagrodzenia. Wynika z tego,
że co najmniej 20% osoba głuchoniewidoma musi zapłacić
z własnych środków. Dofinansowanie następuje na pisemny
22
DiS
wniosek osoby zainteresowanej i po pozytywnym rozpatrzeniu
go przez właściwą komisję.
W PCPR osoba głuchoniewidoma może również ubiegać się
o dofinansowanie do zakupu sprzętu ortopedycznego, lecz tylko
wtedy, gdy jednocześnie otrzyma dofinansowanie z Narodowego
Funduszu Zdrowia. Jeśli więc z NFZ otrzymamy dofinansowanie
np. na szkła okularowe, czy aparat słuchowy, w PCPR też
o dofinansowanie możemy się ubiegać.
Ponad to PFRON realizuje kilka programów celowych,
w ramach których osoby głuchoniewidome mogą ubiegać się
o dofinansowanie.
Program Pegaz
Celem programu PEGAZ jest realizacja prawa osób
niepełnosprawnych do swobodnego porozumiewania się oraz
poruszania i przemieszczania się, poprzez likwidację barier
transportowych i w komunikowaniu się, uniemożliwiających
lub utrudniających im funkcjonowanie w życiu społecznym
i zawodowym oraz zmniejszenie liczby osób, które z powodu tych
barier mają trudności z pozyskaniem pracy i osiągnięciem
życiowej samodzielności.
W obszarze B: pomoc w zakupie sprzętu komputerowego,
adresatami programu są m.in. osoby niepełnosprawne,
posiadające ważne orzeczenie o zaliczeniu do znacznego
lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności (albo orzeczenie
równoważne) lub aktualne orzeczenie o niepełnosprawności,
bez względu na rodzaj niepełnosprawności, które są:
• uczniami szkół ponadgimnazjalnych,
• słuchaczami kolegiów,
• studentami studiów pierwszego stopnia lub studentami studiów
DiS
23
drugiego stopnia, lub studentami jednolitych
magisterskich – prowadzonych przez szkoły wyższe,
studiów
• posiadaczami dyplomu ukończenia studiów wyższych
kształcącymi się na studiach podyplomowych prowadzonych
przez szkoły wyższe lub przez inne jednostki uprawnione
do prowadzenia tych studiów na podstawie odrębnych przepisów,
• uczestnikami studiów doktoranckich prowadzonych przez
szkoły wyższe lub przez inne jednostki uprawnione do prowadzenia tych studiów na podstawie odrębnych przepisów,
• studentami uczelni zagranicznych,
• studentami odbywającymi staż zawodowy za granicą w ramach
programów Unii Europejskiej, pobierającymi naukę w systemie
stacjonarnym lub naukę w systemie niestacjonarnym,
• niepełnosprawne dzieci i młodzież z ważnym orzeczeniem
o niepełnosprawności albo znacznym lub umiarkowanym
stopniu niepełnosprawności, z ubytkiem słuchu na poziomie
od 90 decybeli, realizujące obowiązek szkolny lub obowiązek
przygotowania przedszkolnego.
Komputer dla Homera
Jest to program pomocy w zakupie sprzętu elektronicznego oraz
oprogramowania umożliwiającego pracę osobom niewidomym
i niedowidzącym. Jego celem jest pomoc finansowa dla osób
niewidomych i niedowidzących w postaci dofinansowania zakupu
nowoczesnego, podstawowego oraz specjalistycznego sprzętu
komputerowego i elektronicznego wraz z odpowiednim
oprzyrządowaniem i oprogramowaniem, który umożliwi:
• zatrudnienie i samodzielną pracę,
• naukę oraz zdobycie wiedzy,
• zdobycie umiejętności pozwalających na usamodzielnienie się
24
DiS
Adresatami programu są:
• pełnoletnie osoby w wieku aktywności zawodowej,
niepełnosprawne z powodu dysfunkcji narządu wzroku
posiadające ważne orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym
stopniu niepełnosprawności albo orzeczenie równoważne,
• niepełnosprawne dzieci i młodzież w wieku do lat 18 z dysfunkcją
narządu wzroku, posiadające aktualne orzeczenie o zaliczeniu
do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności,
lub aktualne orzeczenie o niepełnosprawności.
Jeżeli treść orzeczeń wymienionych powyżej nie wskazuje
na przyczynę orzeczenia o niepełnosprawności lub stopnia
niepełnosprawności, dokumentem potwierdzającym rodzaj
schorzenia uprawniającego do udziału w programie jest
zaświadczenie wydane przez lekarza okulistę określające visus –
miarę ostrości widzenia oka i/ lub zwężenie pola widzenia
wnioskodawcy.
Ponadto, warunkiem uczestnictwa w programie jest spełnianie
jednego z kryteriów:
• wykonywanie przez osobę niepełnosprawną pracy zarobkowej,
• rejestracja w urzędzie pracy w przypadku bezrobotnych, bądź
poszukujących pracy osób niepełnosprawnych – co najmniej
od 6 miesięcy przed datą złożenia wniosku o dofinansowanie,
• uczenie się albo studiowanie przez osobę niepełnosprawną.
W ramach programu można ubiegać się o dofinansowanie zakupu:
• podstawowego sprzętu komputerowego i oprogramowania,
• specjalistycznego sprzętu komputerowego, elektronicznego
i oprogramowania,
• specjalistycznych elektronicznych urządzeń brajlowskich,
• urządzeń lektorskich.
DiS
25
W ramach programu dofinansowane będą szkolenia w zakresie
podstawowej obsługi nabytego w ramach programu sprzętu
i oprogramowania.
Pitagoras
Z punktu widzenia osoby głuchoniewidomej bardzo ciekawym
programem jest Pitagoras. Pomimo że sami nie możemy
bezpośrednio w nim aplikować, to silnie on nas dotyczy. Adresatami
programu są uczelnie, szkoły policealne a także instytucje kultury.
Celem programu jest zapewnienie osobom niesłyszącym
i niedosłyszącym, w tym głuchoniewidomym i głuchoniedowidzącym studentom, uczniom szkół policealnych oraz
uczestnikom kursów przygotowawczych do egzaminów do szkół
wyższych, w zależności od potrzeb, pomocy tłumaczy języka
migowego lub możliwości wykorzystywania w trakcie zajęć oraz
egzaminów urządzeń wspomagających słyszenie oraz innych
urządzeń, w tym dostosowanych do możliwości i potrzeb
wynikających z dysfunkcji słuchu lub słuchu i wzroku.
Uczestnikami programu mogą być: osoby niesłyszące lub
niedosłyszące, w tym głuchoniewidome i głuchoniedowidzące,
które posiadają orzeczenie o stopniu niepełnosprawności,
studiują, uczą się w szkołach policealnych lub uczą się
na kursach przygotowawczych do egzaminów do szkół wyższych,
organizowanych przez uczelnie oraz zgłaszają potrzebę
korzystania z usług tłumacza migowego lub konieczność
zastosowania urządzeń wspomagających słyszenie lub innych
urządzeń, w tym dostosowanych do możliwości i potrzeb
wynikających z dysfunkcji słuchu lub słuchu i wzroku.
W ramach programu przewiduje się:
1.Finansowanie usług tłumacza migowego świadczącego usługi
na rzecz uczestników programu,
26
DiS
2.W przypadku uczelni lub szkół policealnych:
• dofinansowanie zakupu i montażu urządzeń wspomagających
słyszenie dla uczestników programu,
• dofinansowanie zakupu specjalistycznego sprzętu komputerowego, elektronicznego i oprogramowania oraz poszczególnych elementów służących jego uzasadnionej rozbudowie,
• dofinansowanie zakupu specjalistycznych elektronicznych
urządzeń brajlowskich oraz poszczególnych elementów
służących ich uzasadnionej rozbudowie,
• dofinansowanie zakupu urządzeń lektorskich,
• dofinansowanie zakupu kserokopiarki,
• dofinansowanie zakupu faxu.
Uczelnie, szkoły policealne oraz instytucje kultury składają
wnioski o dofinansowanie w siedzibie Oddziału PFRON,
właściwego terytorialnie dla siedziby wnioskodawcy.
Ponadto można ubiegać się o dofinansowanie dostępu do edukacji
w ramach programów Student II i Uczeń na wsi.
Gdzie szukać więcej informacji?
Szczegółowe informacje na temat różnych programów uzyskać
można na stronie internetowej www.pfron.org.pl, w oddziałach
funduszu, a także w Powiatowych Centrach Pomocy Rodzinie
właściwych terytorialnie dla miejsca zamieszkania osoby
zainteresowanej. Pamiętać przy tym należy, że w powiatach
grodzkich zadaniami PCPR zajmują się Ośrodki Pomocy
Społecznej, mające dla nich wydzielone komórki.
Krzysztof Wostal
Instytut Edukacji i Rozwoju ALFA PRIM
DiS
27
poradnik domowy
Przyjęcie w domu
Witajcie Mili Czytelnicy. Po przerwie Wasza
Lisiczka znowu skrobie do Was z poradami
i pomysłami. Ostatnio mam dużo gości, więc
pokażę Wam, jak przygotować w domu przyjęcie zarówno
dla osób sprawnych, jak i głuchoniewidomych.
Przygotowanie stołu
Na rozłożonym stole lub ławie kładziemy podkładki pod talerze,
osobną dla każdego gościa. Pod podkładki można położyć ładną
serwetę, obrusów nie polecam, bo się ściągają ze stołu. Na podkładce
stawiamy talerz większy na np. sałatkę czy wędlinę, a na nim
mniejszy np. na ciasto. Układamy sztućce tak, aby nóż, widelec
i łyżka leżały równo obok siebie. Sztućce układamy na papierowej
serwetce, która posłuży później do wytarcia ust.
Pamiętamy o tym, że zastawa powinna być taka, aby nie sprawiała
kłopotu osobom niewidomym. Jeśli podajemy jako słodką
przekąskę lody, to proponuję podawać je w miseczkach. To samo
dotyczy sałatek.
Jeśli wystarczy nam miejsca na stole, można udekorować
go małym wazonikiem z żywymi lub sztucznymi kwiatami.
Menu dla leniwych
Jeśli nie chce się Wam robić wykwintnych sałatek, to proponuję
najprostszą, ale wyśmienitą! Składniki: 0,5 kg szynki konserwowej,
28
DiS
0,4 kg sera żółtego np. goudy, puszka kukurydzy, 2 pęczki
szczypiorku lub zielonej cebulki, majonez, sól i pieprz do smaku.
Sposób przyrządzenia: szynkę i ser kroimy w kostkę, można
w dużą. Na sitku odsączamy kukurydzę i wsypujemy ją do miski
z pokrojoną szynką i serem. Na dużej desce siekamy (najlepiej
ostrym nożem) szczypiorek lub zieloną cebulkę i łączymy
w misce. Dodajemy 3-4 duże łyżki majonezu i doprawiamy
do smaku. Sałatkę należy dobrze wymieszać, wstawić pod
przykryciem do lodówki na 2-3 godziny. Po upływie tego czasu
można nią częstować gości.
Do sałatki podajemy chleb z masłem i np. pomidorem lub świeżym
ogórkiem. Sałatka jest bardzo sycąca, więc nie zalecam już
do niej osobnej wędliny.
Przygotowanie kuchni do podawania gościom poczęstunku
Ustawiamy sobie w pokoju gościnnym szklanki lub filiżanki
na napoje gorące. Kiedy goście przyjdą, będą mówić, co chcą
do picia, wówczas wystarczy jedynie włożyć do naczyń kawę
lub herbatę i zalać wrzątkiem. Unikamy noszenia z kuchni
pełnych naczyń i rozlania płynu na podłodze.
Ciasto można pokroić przed przyjściem gości potem wystarczy
tylko z dużego talerza przełożyć na małe. Sałatkę podajemy
w salaterce na stół i goście sami nakładają sobie odpowiednie
porcje. Chleb podajemy w koszyku wyłożonym papierową
serwetką. To ładnie wygląda i okruchy nie spadają nam na serwetę.
Pamiętajmy, żeby wcześniej kupić serwetki!
Nasz ubiór
Na przyjęcie gości ubieramy się elegancko, ale też wygodnie.
Nie zakładamy bluzek z szerokimi rękawami, unikniemy dzięki
DiS
29
temu zanurzenia ich w sałatce. Domowe obuwie powinno być
wygodne. Pamiętajmy, że musimy się dużo poruszać, więc nie
polecam zakładania butów na szpilce.
Warto również pomyśleć o naszych dysfunkcjach. Jeśli nosimy
okulary, to pamiętajmy o ich wyczyszczeniu. Po pierwsze będą
ładnie wyglądać, po drugie będziemy lepiej widzieć. Jeśli nosimy
aparat słuchowy, to również dostrójmy go tak, żebyśmy mieli
komfort w czasie rozmowy z gośćmi. Ważne jest też wybranie dla
siebie miejsca przy stole. Musi ono być z brzegu, żeby łatwiej
nam było wyjść np. do kuchni, ale musi też być tak dobrane,
żebyśmy jak najlepiej widzieli i słyszeli naszych rozmówców.
Sprzątanie po imprezie
Nie jest to łatwe, ale można sobie z tym świetnie poradzić
przy pomocy mokrej ścierki i rąk. Ja zawsze sprawdzam rękoma
pod stołem i wokół krzeseł, czy nic nie spadło na dywan. Jest
to ważne, bo odkurzacz nie zbierze tego, co się przykleiło
do dywanu. Potem przecieram na mokro podkładki pod talerze
i sprawdzam, czy nic nie zostało na stole. Jeśli nie jesteśmy
pewni, czy nie zostały okruchy, to zawsze można odkurzyć dywan.
Ważne jest, żeby sprzątania i jedzenia nie zostawiać na drugi
dzień. Zawsze możemy poprosić o pomoc gości. Pamiętajmy
o zabezpieczeniu jedzenia, które pozostało po przyjęciu. Ja chowam
je do plastikowych pojemników i do lodówki.
Życzę miłej zabawy i smacznego!
Wasza Lisiczka
30
DiS
zapiecek artystyczny
Lepszy od GPS-u cz.2
Przy Afrykańskiej długie światła, stoimy i stoimy.
No i znowu niespodzianka. Wjechał na przystanek
i zgasił silnik, albo mu zgasł, ciekawe, co się szykuje.
Chwila grozy, lecz po kilku sekundach zapalił. Gazuje nim
i gazuje, w końcu rusza. Uff! Znowu jedziemy.
Na rondzie Waszyngtona wsiadło dużo czosnku. Słabo się robi
od niego. Postał ten czosnek trochę nade mną, potem się ulitował
i poszedł dalej. Tymczasem nagle znów przypomniał mi się mój
pomocnik na przystanku i zacząłem się śmiać, nie mogłem
przestać, tak jakby ten czosnek prosto do nosa był gazem
rozśmieszającym, a nie, tak jak w rzeczywistości przygnębiającym,
o kilkumetrowym polu rażenia. Co za szczęście! Czosnek wysiadł
na rondzie Dmowskiego. Ktoś obok mnie też chce wysiąść, mówię
więc: bardzo proszę i wstaję. Miejsce tego pana, co wysiadł, zajęła
w trybie natychmiastowym jakaś duża niewiasta. Teraz jest to
równouprawnienie kobiet, o które tak niektórzy zabiegają i już
są jego widoczne efekty. Przecież panowie nie powinni siedzieć,
tylko panie, a jest tak, że one stoją nad siedzącymi panami. Czy
o to właśnie chodziło, no bo skoro równe prawa, to wszystko
równo. Jaki to absurd – przez myśl mi przeszło. Znów w mojej
głowie jak na zamówienie całkiem odpowiednie żarty na ten temat:
Starszy pan wsiadł do autobusu, chwilę postał, popatrzył, potem
głośno pomyślał i powiedział: „No! Młodzież siedzi, żeby na starość
sobie postać”. Inna z kolei pani wsiadła i od razu dyplomatycznie:
„Dżentelmenów to już teraz nie ma”. Na to jakiś młodzian:
„Dżentelmeni proszę pani to są, ale miejsc już nie ma”.
Ruszamy dalej. Gdy zorientowałem się, że zamknął drzwi, zdałem
DiS
31
sobie sprawę, że to moje rozmyślanie trwało tak krótko. Ludzie
wysiedli, inni wsiedli, a ta moja głowa wiecznie coś przerabia.
Na Świętokrzyskiej kiedyś były chyba najlepsze zapiekanki
w Warszawie, a ja właśnie w nią wjeżdżam. Coś jednak mi się zdaje,
że za dużo teraz cebuli dają do nich, albo jakiejś innej nieznanej mi
przyprawy, trzeba by kiedyś wysiąść i sprawdzić, ten zapach męczliwy
jednak nie zachęca, a może i to nie zapiekanki? Może to tylko dawne
wspomnienia pachną w pamięci? Jakże piękne, młode lata się tutaj
spędzało niegdyś w szkole dla organistów, nocne a nielegalne
ćwiczeniówki, człowiek zakochany, piękny czas młodości.
Kolejne rondo, tym razem ONZ, za mną i oto jestem na Woli. Jedziemy bez zakłóceń i korków. Rondo Daszyńskiego i ul. Kasprzaka.
Dawniej tam popularne zakłady radiowe były, a teraz chyba banki
i puste hale. Może to koniec niespodzianek na dzisiaj? Ależ skąd!
Ledwo zdążyłem to pomyśleć, a za tymi zakładami i szpitalem
wymiana asfaltu. Autobus hamuje, rusza, rusza, hamuje, szarpie.
Myślę teraz, czy oni ten asfalt wymieniają, czy tylko zalepiają dziury,
to jednak nie moja w tym głowa, coś z nim robią na pewno. Jakoś się
czołga ta autobusina aż do zakrętu w prawo, lecz to już tylko ostatni
przystanek. Ostatni zakręt w lewo, czas się zbierać, zapinać,
poprawiać, plecaczek turystycznie na grzbiet i do roboty.
Na Woli chyba trawa szybciej rośnie niż na Saskiej Kępie, bo tu już
koszą, aż miło. Jeszcze nie ma ósmej, a chłopcy pracują dzielnie,
też zaraz zacznę. Podchodzę do drzwi autobusu, ostatnie światła
chyba już na nich stoimy. Ktoś przede mną będzie wysiadał też
z plecakiem, tyle że bardziej wypchanym na okrągło, to pewnie
młodzież nasza kochana szkolna jedzie. Otworzył się, wysiadka!
Nareszcie człowiek wyszedł z pudełka na wolność. Teraz w prawo
zgodnie z moim ulubionym kierunkiem politycznym. Chodzić
po miastach, to teraz nuda straszna: chodnik w kostkę, gdzie byś
nie pojechał, słupki, takie same kosze na przystankach i przystanki,
ścieżki rowerowe Bóg wie gdzie wyznaczane i zmieniane co raz
32
DiS
z lewej, to z prawej strony, ciężko posądzić planistów o logikę.
Znowu myślę, że to nie moja działka i idę dalej. Dochodzę
do przejścia, potrącam kogoś, więc od razu trzeba to politycznie
wykorzystać: „Przepraszam, mogę przy okazji zabrać się na drugą
stronę?”. Sprzeciwu nie słyszę, a ten ktoś łapie mnie za ramię,
ruszył się, przejście z głowy. Teraz w lewo jeszcze 300 metrów
i ostatnie przejście. Frytki i zapiekanki też już się robią, kto to rano
jada frytki, główkuję. A tam! Pluralizmu chcieli, to niech jedzą,
że niezdrowo, a co tam dzisiaj zdrowe: „trzeba się ubierać ciepło,
jeść z umiarem, ważyć słowo, dbać, by życie nie uciekło, zanim się
nie umrze zdrowo". I tu też kwiatki sprzedają z rana na rogu.
Idę, a tu nagle trach i bum! Laska w szprychach, rowerzysta leży,
ja nie. Szacujemy straty. Rowerzystka się zbiera wolno z ziemi,
młoda dziewczyna, ja nie mam połowy laski. Gruba blaszana rurka
zostaje obcięta jak nożycami idealnie na pół, lekko zginam i już
mam w rękach dwie części. Załatwiamy sprawę po dżentelmeńsku,
nikomu fizycznie nic się nie stało, tylko rower nie ma szprych, a ja
laski. Przepraszamy się grzecznie, ja się ładnie uśmiecham, wcale
mi to niełatwo przychodzi, wyciągam z plecaka składany zapas.
Przeklinam siebie w duchu, że pomyślałem o tych ścieżkach.
Z drugiej strony, za co się niby przeklinać, to przecież Deus Regitur,
a nie ja, więc mówię w myślach: fiat voluntas tua i od razu z marszu:
„Aniele Boży Stróżu, coś mi na światłach dzisiaj zsyłał holowniki,
uchroń od reszty, bo chyba zdrzemnąłeś się teraz”. A on mi odpowiada: „Nie! Jak bym zaspał, to było by jeszcze gorzej! To kolega
anioł od roweru zaspał może?”.
Czas jakiś idziemy razem obok siebie z dziewczyną, bo nam
po drodze, a jej pytanie: „Czy będzie pan przechodził na drugą
stronę?” przerwało moje myśli i sprowadziło na ziemię. Przechodzimy
na światłach. Już tylko 50 m w moje ulubione polityczne prawo. Jest
lekko pod górkę, a na tej górce powinna stać nasza szpitalna
karetka, pracuję więc składaną, choć nie lubię, stukam w karetkę,
DiS
33
wszystko na miejscu. Teraz już tylko w szpitalne drzwi i jestem
w pracy. Połamaną laskę schowałem do plecaka jako bojową
pamiątkę. Komuś pokażę, czego mogą dokonać szprychy z metalową rurą, a cóż dopiero z ręką lub nogą? Wchodzę w drzwi, korytarzem w lewo. Kiosk między tymi drzwiami, dwa razy przyzwoicie
stukam laską w jedne i kolejka rozstępuje się, aż miło. Otwieram
gabinet, patrzę na zegarek: za dziesięć ósma, wszystko gra. Teraz
już tylko konserwować zabytki, jak co dzień.
Szybko się przygotowuję, raz dwa i już jestem w stroju zawodowym.
Mam jeszcze pięć minut. Nikt jeszcze nie puka, a ja zastanawiam
się teraz nad tym, że przecież całkiem niewidomy człowiek i w trzech
czwartych głuchy, gdyby opowiedział komuś o tym, czego się
dowiedział po drodze do pracy, to by mu ten ktoś nie uwierzył. Pytał
by jeden przez drugiego: skąd pan to wiedział, że światła, że autobus przyjechał, że u sąsiadów drzwi otwarte, że żulia urzędowała
u pana na parterze, że asfalt naprawiają. Mówili by: pan ma proszę
pana no, jakiś czujnik może czy co? Czy też fantazje pan ma i tyle?
A może jakie tam sprzęty elektroniczne są teraz i pan wszystko wie?
Myśląc o tych sprzętach, przypomniały mi się wakacje w czerwcu,
gdy byłem z rodziną na wsi, na czereśniach. Obsiedliśmy drzewo
podobnie do szpaków i dawaj zrywać i robić im konkurencję.
Tak zajadając na miejscu prosto z drzewa, zacząłem się rozwodzić
nad korzyściami z GPS. Lubię głośno myśleć, to taka mała wada:
„co w myśli, to i na języku”, jak pisał Myśliwski w „Kamień
na kamieniu”. Mówiłem więc na głos: „Jakbym tak miał GPS, to
by mi mówił przystanki i ulice i mógłbym jechać autobusem PKS
na wiochę w nieznane i nikogo bym o nic nie pytał, bo przecież ten
GPS powie mi, na jakiej wiosce jestem teraz. Ba! Nawet na gadugadu bym sobie włączył i by mogli to wiedzieć nawet wszyscy
w mojej rodzinie i znajomi, gdyby mi na tym zależało."
Jak już się wygadałem, zaczęliśmy rozmawiać o czymś innym
i po jakimś czasie zapomniałem już o tym. Było wesoło, cieplutko,
34
DiS
coraz cieplej, a wszystko pachniało latem, wakacjami i urlopem.
W pewnym momencie mój syn mówi do mnie: „Tata! Tam z prawej
na górze są lepsze, zobacz sobie”. O! Mniam - rzeczywiście lepsze.
A syn mówił dalej: „A widzisz tata! Ja jestem lepszy od GPS-u, bo on
by nie wiedział gdzie są lepsze czereśnie na drzewie”. Gdy to usłyszałem, to mnie na raz ogarnęło kilka uczuć, jak uderzenie: skąd
tyle rozumu w dwunastoletnim chłopcu? Potem popadłem w zachwyt: ach tak, myślałem, to znaczy, że z żoną daliśmy mu dobre
wzorce, fundamenty. W końcu uświadomiłem sobie, jak ważny jest
drugi człowiek w życiu każdego człowieka. Przecież gdyby nie ludzie,
których nawet nie znam, nigdzie bym nie dojechał, miał tysiąc
wypadków w ciągu roku, a nie tylko jeden mały, jak dotąd przez całe
życie. Gdy pozamykamy się w świecie swoich zabawek elektronicznych, czy nie będziemy najbardziej osamotnieni wśród tłumu ludzi
nas otaczających? Czasem człowiek musi czegoś przecież od kogo
potrzebować, a jeszcze lepiej, być komuś potrzebnym.
Jakieś podniesione głosy na korytarzu wyrwały mnie z myśli. Patrzę
na zegarek: minuta po ósmej. Przez chwilę siedzę w ciszy i nagle
zawładnęła mną kolejna myśl, włączam więc komputer i zaczynam
pisać. Ktoś zapukał do drzwi. „Dzień dobry! Już jestem, spóźniłam
się minutkę, ale wie pan te korki rano są okropne, ja nawet byłam
wcześniej, ale dla odmiany nie mogłam znaleźć miejsca do zaparkowania! Nie lubię się spóźniać, wie pan!” - Głos mojej pierwszej
pacjentki wypowiedział te słowa potokiem, ciurkiem, tak wyrzucił
z siebie, zupełnie, jakby to miało wyrzucić i złość. „Ależ proszę pani!
Przecież kobiecie wypada spóźnić się nawet i pięć minut, a z zabiegiem spokojnie zdążymy.” – powiedziałem pocieszająco.
Gdy pacjentka przygotowywała się, przeczytałem zapisane zdanie:
„Z ciężkiego snu, jak co rano o piątej czterdzieści, wyrwał mnie
budzik, aż podskoczyłem...”
Krzysztof Gaj
masażysta z Warszawy
DiS
35
kronika wydarzeń
W dniach od 30 września do 2 października
w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci
Niesłyszących i Słabo Słyszących w Śródborowie
odbyły się III Mistrzostwa Polski Głuchoniewidomych w Szachach. Więcej na ten temat
w DiS 2/2011.
v
18 października w Szczecinie odbył się wernisaż wystawy
pt. „Nie widzę, nie słyszę, tworzę – twórczość artystyczna osób
głuchoniewidomych Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym".
Swój dorobek zaprezentowali artyści z Zachodniopomorskiej
Jednostki Wojewódzkiej: Dagmara Mroczkowska – malarstwo,
Danuta Gronowicz – fotografię, Mariusz Szarkowicz – ceramikę
i Janusz Szarkowicz – wyroby z wikliny. Dzieła artystów można było
oglądać przez miesiąc w Galerii Dom-Klub „Pod Fontanną”
przy Alei Bohaterów Warszawy 27. Prace wzbudziły duże
zainteresowanie i podziw widzów.
v
19 października minęła 20. rocznica powstania TPG.
19 października 1991 r. grupa 35 osób (wśród nich: pracownicy
i działacze PZN i PZG, pracownicy wyższych uczelni, lekarze,
ale przede wszystkim głuchoniewidomi i ich rodziny) postanowiła
powołać do życia organizację, która podejmie profesjonalne
działania na rzecz osób z jednoczesnym uszkodzeniem wzroku
i słuchu. O tym, co przez 20 lat udało się zrobić lub nie, można
przeczytać w artykule Grzegorza Kozłowskiego (DiS 1/2011).
v
26 października odbyło się wręczenie nagród VIII edycji
„Ogólnopolskiego konkursu na najlepszą pracę magisterską
36
DiS
lub doktorską, której tematem
badawczym jest zjawisko
niepełnosprawności
w wymiarze zawodowym,
społecznym lub zdrowotnym OTWARTE DRZWI”
organizowanego przez
PFRON. W kategorii:
prace
magisterskie
z zakresu rehabilitacji
społecznej I miejsce
zdobył Bartosz Banasik
pracą zatytułowaną: „Rola
tłumacza-przewodnika
Mecenas Osób
w turystyce osób głuchoNiepełnosprawnych
niewidomych”. Praca powstała
pod kierunkiem prof. dr hab. Bogdana
Szczepankowskiego. Bartku, gratulujemy.
v
19 listopada w Warszawie uroczyście wręczono
statuetki laureatom IX konkursu „Człowiek bez barier 2011”.
Wśród wyróżnionych znalazło się aż dwóch członków zwyczajnych
TPG: Krzysztof Chęciak, którego do konkursu zgłosiło TPG
i Hanna Pasterny. Krzysztofie, Haniu, gratulujemy!
v
Co roku w Szczecinie przyznawany jest uroczysty tytuł „Mecenasa
Osób Niepełnosprawnych" osobom, które w szczególny sposób
przysłużyły się środowisku osób niepełnosprawnych. W tym roku
taki tytuł otrzymała Joanna Hryniuk. Joanna z wykształcenia jest
magistrem filologii polskiej, surdopedagożką i edukatorką języka
migowego. Posiada 10-letnie doświadczenie w pracy z osobami
DiS
37
niesłyszącymi. Od 2004 r. współpracuję z TPG jako wolontariuszka
i tłumaczka języka migowego, natomiast od roku jako trenerka
pracy. Obecnie prowadzi Centrum Aktywizacji i Języka Migowego.
Jest autorką pracy pt. „Metody Aktywizujące w Nauczaniu Języka
Migowego". Asiu, gratulujemy!
v
3 grudnia w Warszawie odbyło się VIII Walne Zebranie członków
zwyczajnych TPG. Już wcześniej za pośrednictwem listy
mailingowej walnego, członkowie zapoznali się ze sprawozdaniem
ustępującego Zarządu oraz Komisji Rewizyjnej. Dzięki temu Walne
Zebranie potoczyło się dość sprawnie. Do nowego, 7-osobowego
Zarządu
weszli:
Grzegorz
Kozłowski
(przewodniczący),
prof. Bogdan Szczepankowski (wiceprzewodniczący), Marta
Lempart (wiceprzewodnicząca), Andrzej Ciechowski (sekretarz),
Przemysław Żydok (skarbnik), Krystyna Klugiewicz i Małgorzata
Książek. Nowym władzom Towarzystwa życzymy wielu sukcesów!
v
Cały czas z wielkim rozmachem realizowany jest projekt
„Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź
sprawy w swoje ręce.”. Do końca listopada w projekcie wzięło
udział 198 głuchoniewidomych kobiet i 254 mężczyzn. Spośród
nich 33 osoby (22 kobiety i 11 mężczyzn) odbyły staże zawodowe,
a 108 (45 kobiet i 63 mężczyzn) uzyskało pracę. Przypominamy,
że z projektu mogą korzystać (nieodpłatnie, na terenie całej
Polski) kobiety w wieku 16-60 lat i mężczyźni do 65 roku życia.
Naprawdę warto!
Bożena Więckowska
pracownica biura
Więcej o wydarzeniach na stronie www.tpg.org.pl
38
DiS
Napisz do DiS!
Wiesz o czymś co może zainteresować naszych czytelników? Wziąłeś udział w ciekawym spotkaniu i chciałbyś o nim opowiedzieć? Zachwyciła Cię ksiażka i uważasz,
że warto by ją polecić innym? A może po prostu chcesz podzielić się z nami swoimi
przemyśleniami? Bez względu na to, czy jesteś osobą głuchoniewidomą, wolontariuszem, czy też tylko" przyjacielem naszego środowiska - napisz do nas!
"
Wszelkie materiały (fotografie, ilustracje, teksty - w formie cyfrowej, brajlu lub
pisane odręcznie) przysłać możesz e-mailem lub pocztą tradycyjną na podany niżej
adres redakcji, nie zapominając przy tym o podpisaniu się oraz dołączniu swoich
danych kontaktowych. Nasi redaktorzy zajmą się też obróbką stylistyczną Twojego
tekstu, nie martw się więc niedociągnięciami czy brakiem doświadczenia.
Dostarczonych do Redakcji materiałów nie odsłyłamy, jednakże za każdy tekst, który
wybierzemy i opoblikujemy w DiS, otrzymasz należne honorarium autorskie.
Nie wahaj się więc, tylko napisz!
Redakcja DiS
ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa
tel./fax: 22 635 69 70
[email protected]
Redakcja:
Elżbieta Gubernator-Syposz – redaktor naczelna
Bożena Więckowska – redaktor merytoryczna
Katarzyna Gromadzka – redaktor
Redakcja techniczna i skład elektroniczny:
Dorota Umińska
Druk:
Drukarnia Ergo BTL s.c.
ul. Naddnieprzańska 7, 04-205 Warszawa
Opracowanie:
Dobra Kompania
ul. Deotymy 41, 01-441 Warszawa
Na okładce: Dorota, pracownica jednej z bytomskich restauracji, w pracy.
temat numeru
Oni wzięli sprawy
w swoje ręce!
Pan Wojtek
pracuje jako
intendent...
...a pani Teresa jako starszy
radca administracyjny.
Pani Magda jest
dekoratorką kart
okolicznościowych...
zys
war twa
To
iewidomym
on
likacja
Pub
mocy G uch
Po
ISSN 1427-3128
...a pan Bogusław pracownikiem dozoru.
www.tpg.org.pl

Podobne dokumenty