Rodzina katolicka - Najmniejsi na ziemi – najwięksi w niebie

Transkrypt

Rodzina katolicka - Najmniejsi na ziemi – najwięksi w niebie
Rodzina katolicka - Najmniejsi na ziemi – najwięksi w niebie
poniedziałek, 01 czerwca 2009 14:23
Słowa ludowej kołysanki porównują dzieci do aniołków: „Uśnijże mi, uśnij,/ Mój ty, aniołeczku/
Leżysz mi na sercu/ Jak na zagłóweczku”. Do dziś na nagrobkach dzieci spotyka się napis:
„Powiększyło grono aniołków”.
Chrystus zachęcał: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie” (por. Mt 19, 13-14). Wskazując
na dziecko, mówił „kto jest największy w królestwie niebieskim” (por. Mt 18, 1-5). Z okazji Dnia
Dziecka, życząc naszym pociechom, żeby dążyły drogą świętości ku niebu, przybliżymy kilka
sylwetek świętych dzieci.
Najmniejsi wśród świętych
W historii duchowości chrześcijańskiej można wymienić kilka przykładów kanonicznej świętości
dzieci i młodzieży: 13-letnią męczennicę Marię Goretti, 15-letniego Dominika Savio. Listę
najmłodszych świętych zamykają postacie 13-letniej Laury Vicuña oraz dzieci z Fatimy:
10-letniego Franciszka i 9-letniej Hiacynty.
Wśród wspomnianych chlubnych przykładów i heroicznych postaw są również polscy
męczennicy: 16-letnia bł. Karolina Kózkówna z Zabawy oraz słudzy Boży rodzina Ulmów i dzieci
z Markowej: Stasia, Basia, Władzio, Franuś, Antoś, Marysia i Nienarodzone, które zginęły
razem z rodzicami Józefem i Wiktorią, rozstrzelane przez Niemców 24 marca1944 r. za
ukrywanie Żydów. Najstarsza z nich – Stasia miała iść do Pierwszej Komunii św., najmłodsze
dziecko było w łonie matki.
Beatyfikowane dzieci
Jeszcze na początku ubiegłego wieku Kościół nie dopuszczał beatyfikacji dzieci, które nie
zmarły śmiercią męczeńską. Dopiero w 1981 r. Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych uchyliła
ten nieformalny zakaz.
Warto zwrócić uwagę na dwie mało znane dziewczynki – Anusię i Nennolinę. Ojciec Święty Jan
1/3
Rodzina katolicka - Najmniejsi na ziemi – najwięksi w niebie
poniedziałek, 01 czerwca 2009 14:23
Paweł II potwierdził 3 marca 1990 r. heroiczność cnót 11-letniej Anny de Guigné, a 18 grudnia
2007 r. Benedykt XVI podpisał dekret uznający heroiczność cnót Antonietty Meo. Gdy uznanie
cudu za jej wstawiennictwem stanie się faktem, 6-letnia mistyczka stanie się najmłodszą
błogosławioną w historii Kościoła.
Jezu, pobaw się ze mną
Postać Nennoliny (tak bowiem nazywano ją w domu, zdrabniając imię Antonietta) przywodzi na
myśl św. Tereskę od Dzieciątka Jezus, która mając 22 miesiące, skierowała swoją pierwszą
modlitwę do dobrego Jezusa, a w wieku 2 lat odczytała pierwsze oznaki powołania zakonnego,
chociaż sama nie wiedziała, co ono oznacza, o czym sama napisała w „Dziejach duszy”.
Nennolina również pozostawiła po sobie niezwykłą korespondencję. Ponieważ z racji młodego
wieku nie umiała pisać, dyktowała listy w większości mamie lub starszej siostrze Małgorzacie.
Liściki przechowywała w komódce, mówiąc, że Jezus przyjdzie nocą, aby je przeczytać. W
Polsce dzięki Księgarni św. Jacka możemy się z nimi zapoznać w publikacji Luigiego Borriello
pt. „Prostota serca – Antonina Meo (Nennolina)”.
Mała mistyczka miała widzenia Jezusa i Matki Bożej, do której mówiła zdrobniale i czule:
Madonnina. Z Jezusem rozmawiała prosto od serca, proponując Mu: – Jezu, pobaw się ze mną.
Tak jak św. Tereska, która obiecała deszcz róż, aby nie próżnować w raju, planowała zesłać na
ziemię „deszcz lilii”. Kiedy wskutek choroby amputowano jej nóżkę, powtarzała, chodząc przy
pomocy protezy: – Każdy jeden kroczek jest moim czułym gestem miłości.
Wszystkie swoje boleści ofiarowała za dusze grzeszników. Zgasła po wielu cierpieniach (odjęto
jej m.in. trzy żebra) w wieku 6 lat, 3 lipca1937 r., w Rzymie.
Siostrzyczka aniołów Anusia de Guigné
Służebnica Boża Anna de Guigné to zaledwie 11-letnia dziewczynka, Francuzka. Żyła w latach
1911-22. Jako dziecko była wybuchowa i popędliwa, nawet mówiono o niej, że jest małym
tyranem. Gdy jej ojciec zginął na wojnie, dokonała się w niej głęboka duchowa przemiana.
2/3
Rodzina katolicka - Najmniejsi na ziemi – najwięksi w niebie
poniedziałek, 01 czerwca 2009 14:23
Na podstawie listów i notatek Ani, jeden z przyjaciół rodziny zrekonstruował jej „dziennik
duchowy”. Dziś możemy poznać niektóre praktykowane przez nią „ćwiczenia duchowe”.
Pragnęła wstąpić do Karmelu, lecz nagle zachorowała i po ciężkiej chorobie zmarła w wieku 11
lat. Wieść o świętości jej życia rozchodziła się bardzo szybko. W 1933 r., gdy rozpoczęto
przygotowania do procesu beatyfikacyjnego, odkryto, że po śmierci jej ciało pozostało
nienaruszone.
Ewangelia dziecka
W postawie życia tych dzieci uderza nie tylko dziecięca spontaniczność, ale i wielka, dojrzała
miłość.
Jan Paweł II pisząc „List do dzieci” z okazji Roku Rodziny (1994 r.), stwierdził: „Ewangelia jest
głęboko przeniknięta prawdą o dziecku. Można by ją nawet w całości odczytywać jako
«Ewangelię dziecka». Co to znaczy: «Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie
wejdziecie do królestwa niebieskiego»? Czyż Pan Jezus nie stawia dziecka za wzór także
ludziom dorosłym? (…). Niebo jest dla tych, którzy są tak prości jak dzieci, tak pełni zawierzenia
jak one, tak pełni dobroci i czyści”.
Monika Hyla
Źródło: Niedziela
3/3