Pobierz PDF - termokor kaefer
Transkrypt
Pobierz PDF - termokor kaefer
2012 - Rok Zdrowia i Bezpieczeństwa w KAEFER Aktualności nr 14 Badanie Opinii Pracowników Grupy KAEFER 2012 Drogie Koleżanki i Koledzy! W kwietniu bieżącego roku ponad 18 000 pracowników Grupy KAEFER zostało poproszonych o wyrażenie swojej opinii w pierwszym Badaniu Opinii Pracowników. Na zaproszenie odpowiedziało ponad 12 000 osób, co stanowi prawie 69% zwrot. Jak na pierwsze badanie w naszej Grupie to bardzo wysoki wynik. Warto wspomnieć, iż ponad 60% wypowiedzi było związanych z wiarą w pozytywne zmiany. Biorąc pod uwagę trudną sytuację i zmiany pokryzysowe jakie przeszliśmy w ostatnich latach, byliśmy pełni obaw o wyniki jakie osiągniemy w KAEFER SA. Na tle Grupy KAEFER, Polska wypadła jednak bardzo dobrze. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni 60% zwrotem ankiet. Wynik ten na tle Grupy plasuje nas w średnich wynikach badania. Możemy tutaj mówić o wiarygodności wyników - grupa reprezentatywna w tego typu badaniach zaczyna się od 30% zwrotu. Bardzo dziękujemy za zaangażowanie i okazane zaufanie. Jesteśmy wdzięczni za Wasze opinie. Wszystkie odpowiedzi i komentarze dostarczą nam cennych informacji na temat wielu aspektów zatrudnienia w KAEFER. Szczególną uwagę zwrócimy na krytyczne opinie, które pomogą nam pracować nad zmianami w obszarach, które wymagają poprawy. Aktualnie trwa analiza wyników. W późniejszym czasie przedstawimy Państwu wnioski z badania i plan pracy z wynikami ankiety. Chcielibyśmy abyście Państwo dalej dzielili się z nami swoimi opiniami zarówno pozytywnymi jak również zwracającymi uwagę na miejsca do poprawy. Dlatego też stworzyliśmy adres e-mailowy: [email protected] , na który możecie kierować swoje wnioski. Możliwość taką macie także anonimowo, bezpośrednio ze strony internetowej w zakładce „Kariera – Twoja opinia”. Dziękujemy za uczestnictwo w 1-szym Badaniu Opinii Pracowników Grupy KAEFER 2012. Zmiany w Regionie Europy Wschodniej i Chin W związku z dynamicznym wzrostem Grupy KAEFER, została podjęta decyzja o decentralizacji funkcji zarządzania w organizacji. Polska nabiera znaczenia jako Centrala Regionu Europy Wschodniej i Chin. W siedzibie w Warszawie powołano nowe stanowiska managerskie – Dyrektorem Finansowym Regionu został Pan Waldemar Winkler, który pełni jednocześnie funkcję Członka Zarządu KAEFER SA, natomiast Dyrektorem Operacyjnym Regionu został Pan Tomasz Kalejta. Życzymy powodzenia i zadowolenia z pełnionych obowiązków. Waldemar Winkler Aktualności Wieści z budów Wieś z Grupy KAEFER Po godzinach 2-6 7 - 12 12 - 17 17 Sylwia Krzesiak KAEFER SA ul. Padlewskiego 6, 41-800 Zabrze z dopiskiem: „K-INFO” e-mail: [email protected] Marta Malanowska-Błaszczyk KAEFER SA ul. Zglenickiego 52 A, 09-411 Płock z dopiskiem: „K-INFO” e-mail: [email protected] Tomasz Kalejta Aktualności Utworzenie pionu Budowa Statków & Offshore Grupa KAEFER na świecie pracuje obecnie w 4 branżach: Przemysł, Offshore, Przemysł Stoczniowy i Budownictwo. Przemysły Offshore i Stoczniowy często się pokrywały, co prowadziło do nieporozumień zarówno wśród klientów jak i wewnątrz organizacji. Dlatego od 1 lipca 2012 r. oficjalnie połączono sektor Stoczniowy i Offshore. Nowa dywizja nosi nazwę Budowa Statków i Offshore. Pierwszy terminal LNG w Polsce - KAEFER SA uczestniczy w realizacji tego prestiżowego projektu Budowa terminalu gazu skroplonego LNG w Świnoujściu to pierwsza tego typu inwestycja, nie tylko w Polsce, ale i w tej części Europy. LNG (ang. Liquefied Natural Gas) to skroplony gaz ziemny. LNG jest paliwem produkowanym z gazu ziemnego poprzez usuwanie zanieczyszczeń, a następnie zmianę stanu skupienia pod wpływem ciśnienia i bardzo niskiej temperatury – około minus 160°C (-270°F). Po skropleniu otrzymuje się bardzo czyste, bezbarwne i bezwonne paliwo, bez właściwości toksycznych i korozyjnych. W skład LNG wchodzi głównie metan oraz niewielkie ilości innych węglowodorów. Skroplony gaz ziemny ma objętość około 600 razy mniejszą niż w stanie gazowym, co czyni go bardziej ekonomicznym w transporcie i magazynowaniu. Po dostarczeniu na miejsce przeznaczenia LNG jest poddawany procesowi regazyfikacji, czyli ponownego przekształcenia w gaz poprzez ogrzanie surowca w stanie ciekłym. Dostarczony gazociągami ze złóż gaz ziemny jest skraplany. LNG jest następnie przesyłany do zbiorników magazynowych, z których napełnia się specjalne tankowce – tzw. metanowce. 3 Mogą one pomieścić od kilkudziesięciu tysięcy do 250 tysięcy bm skroplonego gazu. Po przetransportowaniu ładunku drogą morską do instalacji odbiorczej (terminala importowego - regazyfikującego) ciekłe paliwo jest przesyłane do specjalnych zbiorników kriogenicznych. W terminalu importowym, LNG jest poddawany procesowi regazyfikacji, a następnie przesyłany dalej gazociągami lub cysternami - transport kolejowy lub drogowy. (Źródło info o LNG: www.polskielng.pl) Terminal LNG na Morzu Bałtyckim będzie budować grupa firm pod przewodnictwem Saipem SpA - największego dostawcy usług dla przemysłu naftowego w Europie. Dzięki terminalowi LNG, będzie możliwa dywersyfikacja kierunków dostaw gazu ziemnego, który dla Polski oznacza poprawę bezpieczeństwa energetycznego kraju. Od 2014 roku ruszą do terminalu LNG dostawy surowca z Kataru. Terminal będzie mógł importować nawet do 5 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie z możliwością zwiększenia o 50%. KAEFER SA pozyskał zlecenie na wykonanie izolacji oraz prac malarskich na rurociągach, zbiornikach i urządzeniach. Warto zauważyć, że jest to wartościowo największe pojedyncze zlecenie w historii KAEFER Polska! Zespół projektowy jest międzynarodowy, Project Managerem jest Javier Martinez z KAEFER Hiszpania, część pre -izolacyjną wykona KAEFER AUSTRALIA, możemy również liczyć na wsparcie Centrum Kompetencji CCCL z Niemiec, które koncentruje się na izolacjach kriogenicznych dla projektów lądowych i morskich (CCCL - Corporate Competence Center Liquid Gases). Prace wykonywane przez KAEFER SA rozpoczną się w okresie jesiennym. Zakończenie projektu jest planowane na początek 2014 roku. Paulina Ferenc - Kwaśniewska Dział Handlowy Terminal LNG w Świnoujściu lipiec 2012 (Żródło: www.polskielng.pl) Aktualności Międzynarodowy Konkurs Fotograficzny KAEFER W roku 2010 zakończono sukcesem pierwszy Międzynarodowy Konkursu Fotograficzny. Z przyjemnością przedstawiamy kolejną edycję tym razem pod nazwą „KAEFER w kolorach”. Ostatnim razem koncentrowaliśmy się na kulturze, tym razem poszukamy kolorów pokazujących naszą różnorodność. Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy przesłać do 31 sierpnia 2012 r. max 3 zd j ę c i a n a w w w. k a e fe r. co m / myphoto.html, hasło: "colours" . Międzynarodowe jury wybierze 20 najlepszych zdjęć, które zostaną nagrodzone! Max w terenie W 2012 roku obchodzimy w KAEFER Rok Zdrowia i Bezpieczeństwa, Max stał się ambasadorem naszego święta. Cieszymy się, że nasz bohater jest blisko nas! Zespół z Tarnowa w „bezpiecznych” koszulkach Szkoła w Płocku - „Safety First” System motywacyjny Zachęcamy do czynnego zaangażowania w sprawy bezpieczeństwa. W firmie wprowadzono system motywacyjny promujący m.in. zgłaszanie sytuacji potencjalnie wypadkowych. Najciekawsze zgłoszenia będą nagradzane firmowymi gadżetami takimi jak koszulki, swetry i kurtki softshell. Wojciech Cedro Kierownik Działu HSEQ 4 Pani Phillipa Rok 2012 upływa pod znakiem bezpieczeństwa pracy. Na początku czerwca Pani Phillipa Recchia, Dyrektor Korporacyjnego Działu BHP w KAEFER odwiedziła Polskę. Spotkała się z Zarządem, Działem BHP oraz pracownikami Oddziału Tarnów i Warsztatów Szkolnych. Zobaczyła także projekt Sieć Pary 0,9 MPa prowadzony przez Oddział Tarnów na terenie Zakładów Azotowych. Celem spotkań jest wymiana dobrych praktyk w zakresie BHP w KAEFER na całym świecie. Aktualności Projekt szkoleniowy na Śląsku Projekt „Siła kompetencji pracowników firmy KAEFER” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego, ruszył w maju w województwie śląskim. Pierwsze szkolenia prowadzone w ramach tego projektu to szkolenia językowe z j. angielskiego i j. niemieckiego oraz szkolenia z Ecodrivingu. W ramach zajęć z ekologicznej i ekonomicznej jazdy samochodem uczestnicy poszerzyli swoją wiedzę oraz umiejętności z tego zakresu w trakcie zajęć teoretycznych i praktycznych. Szczególnie ciekawe było użycie symulatorów dachowania oraz poślizgu, jednak uczestnicy zgodnie stwierdzili, że najwięcej dały im zajęcia praktyczne z instruktorem. Podczas jazdy po mieście instruktor zwracał uwagę na błędy popełniane za kierownicą przez uczestników oraz wskazywał, jak zwiększyć swoje bezpieczeństwo na drodze. W ramach projektu odbędzie się w sumie 40 różnych szkoleń, zarówno dla pracowników biurowych jak i monterów izolacji. Szczegółowy harmonogram można znaleźć w intranecie w zakładce Projekty szkoleniowe dofinansowane z UE http://intranet/departamenty/ Projekty%20UE/default.aspx oraz w biurze projektu – pokój nr 30 w Zabrzu. Kontakt do biura projektu: Agnieszka Pawłowska Tel.: +48 32 2777 556 Mobile.:+ 48 600 423 276 Symulator dachowania Najlepsi z najlepszych Rok szkolny 2011/2012 dobiegł końca. Z tej okazji wyróżniliśmy kilku uczniów, którzy wykazali się wzorową postawą. W Centrum Kształcenia Ogólnego i Zawodowego w Zabrzu wyróżnienie otrzymali: uczniowie klasy II C, w której kształcą się blacharze izolacji przemysłowych: Damian Grudziński, Robert Widera, Adrian Brauner. Wyróżnieni zostali również uczniowie z klasy I C: Patryk Lipka i Marcin Marcinkowski. Na uznanie zasłużyli również uczniowie klasy I A z Zabrzańskiego Centrum Kształcenia Ogólnego i Zawodowego: Marcin Dymek i Grzegorz Wawrzyk. Naukę części teoretycznej zakończyło również 48 uczniów klasy trzeciej w Zasadniczej Szkole Zawodowej nr 1 w Tarnowie. Wyróżnieni, za bardzo dobre wyniki w nauce zostali: Bartłomiej Rzepka - średnia ocen 5,0, Artur Kita - średnia ocen 4,94, Krzysztof Sarad - średnia ocen 4,81. Zakończenie roku szkolnego 2011/2012 Bartłomiej Rzepka - wyróżniony tytułem Najlepszego Absolwenta ZSZ w Tarnowie wraz z wpisem do Złotej Księgi Absolwentów ZSLiZ nr 1. Ubrania robocze - nowe rozwiązania Poprawa jakości ubrań roboczych ma swój kolejny etap. Po zgłoszeniach pracowników związanych z szybko niszczącymi się spodniami roboczymi w okolicach kolan, zdecydowano o wprowadzeniu kieszeni na kolanach, w którą można wsunąć nakolanniki. Sama kieszeń wykonana jest z cordury, więc zdecydowanie poprawi żywotność ubrań. Nakolanniki wsuwane są od dołu, co zapobiega niepożądanemu dosta-waniu się pyłu do kieszeni, które ponadto są tak skonstruowane, że uniemożliwiają samowolne wysuwanie się nakolanników. Wszystkie nowo zamawiane ubrania są już wyposażone w kieszeń na nakolanniki. Jeżeli macie dodatkowe uwagi do ubrań roboczych oraz innego sprzętu ochrony osobistej, prosimy o kontakt z pracownikami Działu BHP lub Związkami Zawodowymi. Wszystkie uwagi będą rozpatrzone. Nakolanniki Wdrożyliśmy normę spawalniczą DIN 18800-7 Oczekiwania Klientów ciągle rosną. Aby spełnić wymagania rynku niemieckiego związane z procesami spawalniczymi Zarząd KAEFER SA zdecydował o wdrożeniu i certyfikacji normy spawalniczej DIN 18800-7. 31 maja 2012 r. firma GSI SLV przeprowadziła audyt certyfikacyjny w Oddziale Tarnów. Już otrzymaliśmy certyfikat. 5 Aktualności KAEFER wspiera Teatr za Jeden Uśmiech Po raz kolejny nasza firma wsparła imprezę organizowaną przez Teatr za Jeden Uśmiech. 17 maja 2012 r. zostało przedstawione widowisko artystyczne dla małych pacjentów Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu pt. „Opowieść Starego Zegara”. Środki pieniężne przekazane przez naszą firmę zostały przeznaczone na zakup rekwizytów i drobnych upominków dla dzieci. II m-ce Zespół Pracowników z Tarnowa - ECII Certyfikat Najwyższa Jakość QI dla KAEFER - już po raz trzeci III m-ce Tarnów Uczniowie - Termoludki II Mistrzostwa KAEFER SA w Piłce Nożnej W majową sobotę w Tarnowie, w gorącej atmosferze odbyły się II Mistrzostwa KAEFER SA w Piłce Nożnej, w których udział wzięło 7 drużyn - o dwie więcej niż w roku 2010! Na murawie pojawili się piłkarze z Oświęcimia, Warszawy, Zabrza, Połańca, budowy z Niemiec oraz oczywiście gospodarze. Zdobywcą I-go miejsca został WIEZAT Błękitna Laguna, drugie zajął Tarnów Pracownicy - ECII, a Tarnów - Uczniowie TERMOLUDKI - III miejsce. Elektrownia Ledvice - nowy projekt KAEFER w Czechach Równocześnie toczyła się walka na korcie, zwyciężyła para deblowa Prezes Waldemar Winkler i Dyrektor Stanisław Jędrzejczyk. Zwycięska „Błękitna Laguna” Najlepszym bramkarzem został Damian Cich z Tarnowa, a sportowcem fair play okrzyknięto Grzegorza Grubkę z Oświęcimia. Obie zwycięskie drużyny wyruszą we wrześniu na Międzynarodowe Mistrzostwa KAEFER do Berlina planowane na 7-9 września 2012 r. Gratulujemy! 6 Kolejny raz KAEFER SA został laureatem konkursu Najwyższa Jakość Quality International 2012 oraz otrzymał złote godło w kategorii usługi najwyższej jakości. Kapituła Programu Najwyższa Jakość QI 2012, realizowanego pod patronatem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsię-biorczości i Polskiego Forum ISO 9000, doceniła i nagrodziła nasze działania związane z wdrażaniem, a także promowaniem idei jakości we wszystkich aspektach działalności. Patronat nad Mistrzostwami objął Dyrektor Regionu Wschód Stanisław Jędrzejczyk W maju 2012 r. rozpoczęliśmy realizację projektu Bloku 660 MW dla Elektrowni Ledvice w Czechach. Generalnym Wykonawcą jest ALSTOM s. r. o. Naszym zadaniem jest przygotowanie rusztowań pod izolację i pełna izolacja kotła o powierzchni 66 080 m². Zakończenie projektu planowane jest na wrzesień 2013 r. Budowa Elektrowni Ledvice została podjęta przez największego producenta energii elektrycznej w Czechach firmę CEZ. Producent założył, że będzie to najnowocześniejsza elektrownia zasilana węglem brunatnym, zapewniająca bezawaryjne działanie. Obiekt jest budowany blisko Ledvic, w górniczym obszarze wydobycia węgla brunatnego Północnych Czech. Wieści z Grupy KAEFER Dziękuję, nie palę W związku z obchodzonym w KAEFER rokiem Zdrowia i Bezpieczeństwa ponieważ miesiące letnie poświęcone są tematyce „Zdrowia”, chcielibyśmy poruszyć problem „tytoniowy”. Obecnie panuje moda na niepalenie, lecz nadal wiele osób sięga po papierosa, żeby rozładować stres, czy po prostu się zrelaksować. Warto sobie uświadomić - iż przy dzisiejszych cenach papierosów, gdy osoba wypala paczkę dziennie - przy średnich zarobkach musi pracować 4 dni w miesiącu by zarobić na swój nałóg - nie licząc późniejszych kosztów leczenia schorzeń związanych z długoletnim paleniem. Dym tytoniowy składa się z ponad 4 000 związków chemicznych, z czego ponad 40 to substancje rakotwórcze. Składniki dymu przenikają do krwioobiegu i są rozprowadzane po całym organizmie. Bierny palacz wdycha 35 razy więcej dwutlenku węgla i 4 razy więcej nikotyny niż palacz aktywny. I właśnie zdrowie nasze i naszych bliskich, narażonych na dym tytoniowy powinno być głównym motywem naszej troski, gdy sięgamy po kolejnego papierosa. Palacz w pracy Nałóg tytoniowy jest również powodem stawiania palaczy w gorszej sytuacji w społeczeństwie. W miejscach publicznych takich jak: restauracje, kawiarnie, środki komunikacji miejskiej pojawił się zakaz palenia. Pracodawcy niechętnie zatrudniają palaczy, palący pracownicy statystycznie częściej: 30-50% korzystają ze zwolnień lekarskich. Palenie wywołuje również zjawisko nieefektywnej obecności w pracy, pomimo iż pracownicy są obecni to z powodu częstych przerw „na dymka” czy dolegliwości związanych z paleniem papierosów ich efektywność jest zmniejszona przykładowo pracownik budowlany szybciej się męczy i robi sobie dłuższe przerwy w pracy podczas wykonywania swoich obowiązków. źródło: http://alkoholizm.eu Dziękujemy naszym kolegom z Zabrza i Płocka (prosili o nie podawanie danych osobowych), którzy opierając się na własnym doświadczeniu opowiedzieli nam o nałogu, z którym udało im się zerwać. Mamy nadzieję, że ten krótki artykuł skłoni osoby palące do refleksji i zachęci do podjęcia walki z nałogiem. Ile miałaś lat kiedy zaczęłaś palić i co miało na to wpływ? Paliłam od 16 roku życia. Wpływ na to miało życie towarzyskie, spotkania w gronie przyjaciół i znajomych. Ile papierosów dziennie potrafiłaś wypalić? I jak długo paliłaś zanim zdecydowałaś się zerwać z nałogiem? Zaczęłam od jednego papierosa, później była już paczka dziennie. Dopiero po 10 latach po raz pierwszy zdecydowałam się na zerwanie z nałogiem, niestety wytrwałam tylko 3 miesiące i znów sięgnęłam po papierosa. Po ilu latach definitywnie rzuciłaś palenie? I co Ci w tym pomogło? Po 15 latach zerwałam z nałogiem. Pomogły mi w tym tabletki antynikotynowe. Najważniejsza jest jednak motywacja. Moją była coraz wyższa cena papierosów. W ciągu miesiąca bez ich kupowania udało mi się zaoszczędzić 300 zł. Czy w czasie tych 15 lat zauważyłaś problemy zdrowotne spowodowane paleniem? Tak. Na początku pojawiły się duszności i mocny kaszel a następnie kiepska kondycja, bardzo szybko się męczyłam. Ile czasu poświęcałaś na palenie w czasie pracy? W ciągu jednego dnia spędzonego w pracy, na palenie przeznaczałam ok. 30 min. Czy zauważyłaś zalety rzucenia palenia? Zaletą zerwania z nałogiem w moim przypadku było pozbycie się przykrego zapachu dymu tytoniowego, poprawa zdrowia i kondycji a także wyostrzone poczucie węchu. Jak długo palił Pan papierosy? Zacząłem jeszcze w szkole, jak miałem 16 lat. Przyszedłem do domu i zapytałem ojca czy mogę palić w domu i od tamtej pory już nie kryłem się z nałogiem. Łącznie paliłem ok. 37 lat. Dlaczego postanowił Pan rzucić palenie? Długo dojrzewałem do decyzji o rzuceniu palenia. Z wiekiem człowiek nabiera mądrości, poza tym postanowiłem w końcu zadbać o swoje zdrowie. Czułem, że „pojemność płuc” już nie jest taka jak wcześniej… Było ciężko? Udało się za pierwszym razem? Wcześniej próbowałem rzucać palenie dwa razy - niestety bez rezultatów. Wytrzymywałem miesiąc, dwa a później wracałem do nałogu. Tym razem postanowiłem, że będzie inaczej i przestałem palić z dnia na dzień. O dziwo nie było bardzo ciężko i bez problemów wytrwałem w swoim postanowieniu. A jak długo już Pan nie pali? Dwa lata. Odczuwa Pan jakąś różnicę? Tak, lepiej się czuję. Poza tym żona jest zadowolona. Calvin Nfengwang - nasz pracownik zza mórz Pan Calvin pracuje w KAEFER SA na stanowisku tłumacza z języka polskiego na język francuski na budowach we Francji. Pochodzi z Kamerunu, studiował w Polsce, dzięki czemu świetnie włada językiem polskim. Podzielił się z nami swoją opinią na temat Polski, naszej kuchni, obyczajów - i mówi o tym jak chciałby „dodać nam skrzydeł”! Rodzina Nfengwang Jak Pan trafił do Polski i gdzie tak dobrze nauczył się Pan języka polskiego? Do Polski trafiłem jak większość Afrykańczyków - przyjechałem tutaj na st u d i a w 1 9 9 3 ro ku . Wcze ś n i e j , w Kamerunie pracowałem jako nauczyciel przedmiotów technicznych w szkole katolickiej, w której dyrektorem był polski ksiądz. To od niego dowiedziałem się, że jest możliwość podjęcia nauki na studiach wyższych w Europie. Miałem jedną noc na podjęcie decyzji - spakować się i wyjechać w nieznane zostawiając za sobą w miarę ustabilizowane już życie w Kamerunie. Byłem nauczycielem, a pozycja nauczyciela katolickiej szkoły w moim kraju to nie byle co. Decyzja więc nie była łatwa, ale byłem młodym, wolnym, bez zobowiązań rodzinnych człowiekiem i podjąłem to wyzwanie. Przyjechałem do Polski bez znajomości języka. Przez pierwszy rok uczęszczałem na zajęcia języka polskiego w Łodzi. Język polski wydawał mi się niemożliwy do opanowania, ale jeśli chciałem tu zostać, musiałem zacisnąć zęby i uczyć się o stole z p ow yłamy wanymi n ogami oraz o Strzebrzeszynie, gdzie chrząszcz brzmi w trzcinie. Udało się, język polski opanowałem na tyle, by podjąć studia na Politechnice Poznańskiej. Trudno było, okazało się, że ten rok wcale nie był wystarczający. Musiałem uczyć się dwa razy więcej niż moi koledzy, bo wciąż musiałem uczyć się języka polskiego oraz materiału programowego na studiach. Ale, jak to się mówi, nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Do Kamerunu zawsze mogłem wrócić, ale gdybym to zrobił, miałbym poczucie straszliwej porażki. Dzisiaj, nawet jeśli życie w Polsce wcale nie jest łatwe, uważam, że odniosłem sukces, a języka polskiego wciąż się uczę. 13 Wieści z Grupy KAEFER Uczę się od mojej rodziny, mojej żony, moich dzieci, moich współpracowników. Jeśli więc popełniam jakieś błędy, proszę mnie poprawiać:). Jak wyglądały Pana przygotowania do wyjazdu do Polski? Poz y t y w n a o d p ow i e d ź ko m i s j i kwalifikacyjnej polskiego MEN dotarła do mnie w lipcu 1995 roku i była zaskoczeniem dla wszystkich. To było życiowe wyzwanie miałem opuścić rodzinę, przyjaciół, znajomych, na minimum 6 lat. Zacząłem intensywnie szukać w bibliotekach różnych materiałów na temat Polski. Przedtem znałem Polskę tylko z historii. Polska kojarzyła mi się z papieżem, Wałęsa, Marią Curie-Skłodowską, Kopernikiem, drugą wojną światową. Tym razem chciałem dowiedzieć się więcej na temat kultury, tradycji, obyczajów, społeczeństwa, geografii… itp. Wiele czasu spędziłem w bibliotece. Czytałem wtedy po francusku o polskiej historii, kulturze i o ludziach. Dowiedziałem się, że Polacy to bardzo serdeczny i gościnny naród i że ok. 94% z nich to katolicy. Ja jestem katolikiem. Wiedziałem, że temperatura w Polsce spada, szczególnie zimą zdecydowanie poniżej zera, ale choć klimat miał być zimny, to polskie serca miały być gorące, zacząłem więc odwiedzać linie lotnicze, by dowiedzieć o ofertach cenowych biletów tak aby wybrać tę najtańszą. Na miejscu poświęciłem cały sierpień na szkolenie pracownika, który miał mnie zastąpić. Roczna praca w szkole pozwoliła mi zgromadzić środki na wyjazd. Od Ambasady RP w Lagos otrzymałem wizę gratis oraz list od ambasadora, w którym podał mi szczegółowe informacje dotyczące mojego wyjazdu. Pisał m.in. jaka pogoda jest we wrześniu, do kiedy należy się zgłosić do Polskiego Studium Języka dla Cudzoziemców w Łodzi, ile pieniędzy jest potrzebnych na początek na np. zakup odzieży zimowej, którym autobusem jechać z lotniska do dworca centralnego PKP w Warszawie, jaki jest adres domu studenckiego w którym będę mieszkał. To był bardzo miły list, który po raz kolejny świadczył o polskiej gościnności. W dniu wyjazdu do Polski, po odprawie nastąpił dla mnie najtrudniejszy moment przekroczenie jednokierunkowego wejścia do poczekalni, gdzie przebywać mogą jedynie pasażerowie wyjeżdżający. Oznaczało to rozłąkę z rodziną na przynajmniej 6 lat. Wtedy poczułem, że rzeczywiście wyjeżdżam. Na szczęście moi rodzice nie byli na lotnisku, mówię na szczęście, bo byłoby to trudne zarówno dla 14 nich, jak i dla mnie rozstać się w takim miejscu. Pożegnałem się z rodzina i przyjaciółmi, a następnie udałem się do poczekalni. Punktualnie o 18:30 samolot odleciał i już tylko z pokładu mogłem patrzeć na krajobraz mojej ojczyzny, utrwalając go sobie w pamięci. Chwilę później samolot opuścił terytorium Kamerunu i zacząłem o wszystkim, co działo się w moim kraju, myśleć w czasie przeszłym. Przede mną była bardzo długa droga do Warszawy, z przesiadką w Moskwie. Jak się mieszka w Polsce - co się Panu podoba, a co można by zmienić, co może jest dziwne? W Polsce mieszka się dobrze, chociaż czasami niełatwo. Niełatwo ze względów czysto ekonomicznych, problem ten dotyka myślę nie tylko mnie, ale i dużą część Polaków. Myślę więc, że nie ten aspekt jest dla Pani interesujący. Jeśli chodzi o jakość życia na poziomie kulturowym, no cóż jestem tolerancyjny i tego samego oczekuję od mojego otoczenia. Szanuję zwyczaje i obyczajowość polską, bo od kilku lat jestem "legalnym" Polakiem, bo to Polska mnie wykształciła i to dzięki polskiej gościnności tutaj żyję, ale w sercu wciąż jestem Kameruńczykiem. Jestem szczęśliwy w Polsce, spędziłem tutaj połowę życia, założyłem tutaj rodzinę, ale chyba nigdy nie wyzbędę się swoich afrykańskich korzeni. Zresztą nie chciałbym. Polacy są narodem życzliwym, przejawy rasizmu, nietolerancji czy niechęci zdarzają się raczej rzadko, aczkolwiek nie ułatwiają mi życia. Nauczyłem się jednak je ignorować i nie brać sobie do serca. A jeśli chodzi o to czego mi w Polsce i Polakach brakuje najbardziej, to afrykańskiej radości życia. Afryka raduje się zawsze i wszędzie. W Kamerunie każda pora jest dobra by odwiedzić rodzinę czy znajomych, w Polsce nie ma tej spontaniczności odwiedzin. Moja małżonka zawsze mnie upomina, gdy dzwonię do Kamerunu o północy, bo akurat zapragnąłem porozmawiać z mamą, bratem, siostrą czy znajomym. Ja tego do dzisiaj nie potrafię zrozumieć i chyba się to nie zmieni, do żony potrafię zadzwonić o 3.00 w nocy bez wyraźnego powodu. Mój kolega kiedyś mi powiedział, nie wiem czy to on wymyślił czy sam to gdzieś wyczytał, że Europejczycy mają zegarki i nie mają czasu a Afrykańczycy nie mają zegarków, ale mają czas. Jest w tym dużo prawdy. Pytanie co daje więcej szczęścia zegarek czy czas :). Tak więc Polakom "dodałbym skrzydeł", by na większym luzie podchodzili do życia. No i zimę zamieniłbym na naszą kameruńską porę letnią lub deszczową. Zima to jest zdecydowanie to, czego nie lubię. Syn Orestes Jak wyglądała Pana edukacja w Polsce. Jak poznał Pan swoją żonę? Poznałem moją żonę na studiach podyplomowych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. To był Program „Master Administration des Entreprises” realizowany przez Instytut Zarządzania Uniwersytetu Rennes 1 we Francji i Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, oparty na anglosaskim programie typu MBA. Żona skończyła filologię francuską na UAM w Poznaniu, a ja jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej. Może kilka słów o Pana hobby, zainteresowaniach. Interesuję się tym, co się dzieje na świecie, a przede wszystkim w krajach afrykańskich. Moje serce jest chyba w kształcie Afryki, bo mimo spędzonych niemal 20 lat w Polsce, to Afryka pociąga mnie najbardziej. Poza tym jak każdy mężczyzna interesuję się sportem, a przede wszystkim piłką nożną. Futbol to w Kamerunie niemal sport narodowy. Jeśli reprezentacja narodowa wygrywa mecz, prezydent ogłasza święto narodowe i cały Kamerun świętuje sukces przez tydzień. Szkoda, że w Polsce tego nie ma. No i jako Afrykańczyk interesuję się muzyką afrykańską. Uważam, że rytmy afrykańskie są najlepsze! Dwa stuknięcia w bęben wystarczą by zachciało mi się tańczyć. Syn Cyprian oraz córka Malvine Suzanne Wieści z Grupy KAEFER Jaka jest Pana ulubiona potrawa? Bigos mojej teściowej. Rosołek, szpinak i czarnina. Jak się pracuje w KAEFER? Jak na razie nie narzekam. Moja przygoda z KAEFER zaczęła się dopiero przed miesiącem i mam nadzieję, że będzie trwała, czego bym sobie życzył. Dlatego, pozwolę sobie powiedzieć - proszę zapytać mnie za 5 lat jak się pracuje w KAEFER ;). Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że to dopiero początek Pana ciekawych historii na łamach naszej gazety! Rodzina Nfengwang Kronika Towarzyska KAEFER JUBILACI II i III kw. 2012 40 lat minęło… 40-lecie Eugeniusz Chabowski Nasi najmłodsi: Hubert Rośko ur. 12.01.2012 r. syn Bogumiły i Piotra Nikodem Majorek ur. 23.01.2012 r. syn Pauliny i Marcina Błażej Górnicz ur. 01.02.2012 r. syn Justyny i Gabriela Szymon Czarnik ur. 02.03.2012 r. syn Magdaleny i Grzegorza Hanna Arendarska ur. 08.03.2012 r. córka Aleksandry i Waldemara Maja Groszek ur. 08.03.2012 r. córka Iwony i Sławomira Adam Cedro ur. 26.04.2012 r. syn Wojciecha i Angeliki Adrian Skruch ur. 16.05.2012 r. syn Agnieszki i Wojciecha Oskar Wiernek ur. 21.05.2012 r. syn Ewy i Rafała Julia Rzońca ur. 02.06.2012 r. córka Radosława i Joanny Kacper Maciuła ur. 04.06.2012 r. syn Iwony i Adriana Jakub Gendera ur. 08.06.2012 r. syn Arkadiusza i Anny Adrian Łątka ur. 11.06.2012 r. syn Beaty i Marcina Eugeniusz Chabowski Roman Gretkowski Jerzy Jakubowski Józef Krupski Maciej Słomski Marian Stachowski Andrzej Stanisławski 35-lecie Waldemar Bączyk Tomasz Dąbrowski Wojciech Pessel Zygmunt Pieczara Jerzy Przybylski 30-lecie Grzegorz Krupski Zbigniew Mielniczek Bogusław Ogórek Stanisław Skrzyński Andrzej Usarz Maciej Zychowicz W 1972 r. rozpoczął pracę w dawnym IZOKORZE na stanowisku montera izolacji termicznej, pracował również jako blacharz. Pan Eugeniusz brał udział w wielu projektach krajowych m.in. w Gdańsku, Policach, Włocławku i zagranicznych - w Niemczech i Norwegii. Pan Eugeniusz ma żonę Danutę i trzy córki. Doczekał się dwójki wnucząt. Wolny czas poświęca na swoją największą pasję - wędkarstwo spinningowe, głównie łowiąc szczupaki. Roman Gretkowski 25-lecie Jakub Gendera Andrzej Baic Stanisław Bawół Robert Franczak Tomasz Matuszewski Robert Rybicki Krzysztof Sobczak 20-lecie Kacper Maciuła Andrzej Bernacki WIEZAT Janusz Cebula Grzegorz Czarny WIEZAT Grzegorz Dyrcz Marek Grubka Bogdan Jóźwiak Andrzej Mazgaj Grzegorz Mazur Zbigniew Piasecki Bogdan Machał WIEZAT Karierę zawodową rozpoczął w 1972 r. jako młodociany pracownik na stanowisku montera izolacji chemoodpornych i antykorozyjnych w dawnym IZOKORZE. Pełnił również obowiązki malarza konstrukcji stalowych i malarza piaskarza. Pan Roman pracował na najważniejszych budowach krajowych m.in. w Gdańsku, Katowicach, Tychach i zagranicznych m.in. w Niemczech, Francji i Rosji. Pan Roman ma żonę Alinę oraz dwóch synów - Huberta i Łukasza. Doczekał się dwóch wnuczek. W wolnym czasie interesuje się sportem. Adaś Cedro 15 Wieści z Grupy KAEFER Jerzy Jakubowski Andrzej Stanisławski Pan Jerzy rozpoczął naukę zawodu montera izolacji wentylacyjnoklimatyzacyjnej w dawnym IZOKORZE w 1972 r. Pracował również jako monter izolacji termicznej i blacharz. Swoje obowiązki wykonywał na budowach w Toruniu, Włocławku, Gdańsku i Łapach. Wiele lat pracował poza granicami kraju m.in. w Niemczech, Norwegii, Belgii. Obecnie realizuje kontrakt w Holandii. Pan Jerzy ma żonę Ewę i dwie córki. Doczekał się czworo wnucząt. W wolnym czasie oddaje się swojej pasji - wędkarstwu. Jako ciekawostkę dodał, iż brał udział w zawodach wędkarskich organizowanych przez dawny IZOKOR. Po ukończeniu nauki w przyzakładowej Szkole Zawodowej PRTiA Izokor-Instal Płock. Pan Andrzej został zatrudniony na stanowisku montera izolacji termicznej, blacharza. Pracował na licznych budowach w kraju m.in. w Policach, Toruniu i Gdańsku oraz zagranicą w Kuwejcie, Niemczech, Finlandii i Belgii. Pan Andrzej ma żonę Teresę i troje dzieci. Doczekał się jednego wnuka. Wolne chwile spędza wędkując. Maciej Słomski Waldemar Bączyk Marian Stachowski Józef Krupski Pan Józef był uczniem szkoły przyzakładowej PRTiA Izokor-Instal. Pracował jako monter izolacji termicznej, ślusarz, blacharz, malarz konstrukcji stalowych i monter rusztowań. Swoje obowiązki wykonywał na budowach krajowych m.in. w Koninie i Gdańsku oraz zagranicznych m.in. w Iraku, Niemczech. Obecnie zajmuje się zabezpieczeniami antykorozyjnymi. Pan Józef ma żonę Janinę oraz troje dzieci. Na razie doczekał się jednej wnuczki. Jerzy Przybylski Swoją karierę zawodową rozpoczął w 1977 roku w dawnym IZOKORZE na stanowisku montera izolacji termicznej, a w późniejszym okresie zaczął również pracę jako blacharz, brygadzista. Swoje obowiązki Pan Jerzy pełnił na budowach krajowych: m.in. w ZE PAK S.A., Soda Mątwy w Inowrocławiu, Cukrownia Środa Wielkopolska, Cukrownia Miejska Górka jak i zagranicznych m.in. w Niemczech Swoją karierę zawodową rozpoczął w dawnym IZOKORZE na stanowisku montera izolacji termicznej. Pan Waldemar pełnił również obowiązki blacharza. Pracował na budowach krajowych m.in. w Policach, Gdańsku, Toruniu i Olsztynie oraz eksportowych m.in. w Niemczech i Iraku. Pan Waldemar ma żonę Ewę oraz dwoje dzieci. Od najmłodszych lat jego pasją jest akwarystyka. Ponadto lubi wędkować - po zakończonej pracy w Niemczech w 2003 r. złowił 8-kilogramowego karpia. Pan Marian ukończył Zasadniczą Szkołę Zawodową w Wolsztynie w zawodzie blacharz. Jeszcze w tym samym roku w l i p c u p o d j ą ł p r a c ę w d aw n e j TERMOIZOLACJI. Od 01.10.1991 r. pracuje na stanowisku blacharz warsztatowy w Oddziale Poznań. Pan Marian pracował na budowach eksportowych w Niemczech w 1992, 1993, 2010 oraz 2011 roku. Jest pracownikiem odpowiedzialnym, bardzo dobrze wykwalifikowanym, często na naszych budowach powierza się mu stanowisko brygadzisty. Jest żonaty z Panią Elżbietą; ma dwójkę dzieci - córkę Weronikę oraz syna Krystiana. Tomasz Dąbrowski W 1977 r. rozpoczął przyuczenie do wykonywania zawodu montera izolacji chemoodpornych i antykorozyjnych w PRTiA Izokor-Instal Płock. Pracował m.in. jako: monter izolacji termicznych, malarz i blacharz. Swoją pracę wykonywał na budowach w kraju i zagranicą m.in. w Belgii i Holandii. 35 lat minęło… Wojciech Pessel Zygmunt Pieczara Skończył szkołę przyzakładową IZOKORU, a następnie rozpoczął pracę na stanowisku montera izolacji termicznej. Pan Maciej pracował również jako blacharz. Posiada dyplomy mistrzowskie montera izolacji. Wykonywał swoje obowiązki na wielu budowach krajowych m.in. w Łodzi, Gdańsku, Kwidzynie i Policach oraz zagranicznych m.in. w Iraku, Szwecji i Niemczech. Obecnie realizuje prace na terenie PKN ORLEN SA. Pan Maciej ma żonę Elżbietę i dwoje dzieci. Doczekał się jednego wnuka - Kacpra. Interesuje się tenisem ziemnym i stołowym. 16 Jako wiodący brygadzista prowadził budowy w Norwegii, Niemczech, Francji, Holandii a obecnie w Szwecji - Hultsfred. Na krajowych budowach Pan Zygmunt był na dużych projektach takich jak EL Opole, EL Łagisza, EC Wrocław, Fabryka Płyt Warstwowych w Wieruszowie oraz w Niemodlinie i na wielu innych mniejszych budowach. Ze względu na swoje zaangażowanie oraz pracę z młodzieżą, jest bardzo wysoko cenionym brygadzistą oraz blacharzem warsztatowym. Pan Wojciech pracę rozpoczął jako młodociany pracownik w dwuletniej szkole zawodowej PRTiA Izokor-Instal w Płocku. Pracował na stanowiskach: montera izolacji budowlanej, montera izolacji termicznej, blacharza. Swoje obowiązki pełnił na wielu budowach krajowych m.in. w Ostrołęce i zagranicznych m.in. w Niemczech i Finlandii. Pan Wojciech ma żonę Katarzynę i dwoje dzieci. Wieści z Grupy KAEFER 30 lat minęło… Stanisław Skrzyński Po godzinach w Zielonej Górze, wiedzę praktyczną szlifował w PRT „Termoizolacja” Zabrze. Od 1 października 1991 r. pracuje jako monter izolacji termicznej - blacharz w Oddziale Poznań. Pan Zbigniew pracował na budowie eksportowej w Niemczech, w Holandii. Jest pracownikiem sumiennym, odpowiedzialnym. Ma żonę Annę i córkę Izabelę. Bogusław Ogórek Rozpoczął pracę w dawnym IZOKORZE w 1981 r. w Bazie Transportu na stanowisku kierowcy. Pan Stanisław pracował również jako monter rusztowań budowlanych traktorzysta. Pracę wykonywał zarówno na budowach krajowych m.in. w Gdańsku i zagranicznych m.in. w Niemczech, Hiszpanii, Szwecji, Norwegii i Belgii. Pan Stanisław ma żonę Grażynę i czworo dzieci. Doczekał się wnuczki. W wolnych chwilach lubi oglądać sport - szczególnie piłkę nożną. Wieloletni pracownik Oddziału Oświęcim, monter izolacji. Swoje obowiązki wykonuje na budowach krajowych, głównie na terenie Synthos S.A. Oświęcim. Maciej Zychowicz Andrzej Usarz W 1982 r. rozpoczął naukę w przyzakładowej Szkole Zawodowej PRTiA Izokor-Instal Płock. Po ukończeniu szkoły Pan Maciej został zatrudniony na stanowisku montera izolacji termicznej. Pracował również jako blacharz. Swoje obowiązki pełnił na budowach krajowych m.in. w Gdańsku, Świeciu, Kwidzynie oraz zagranicznych m.in. w Niemczech, Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii i Finlandii. Pan Maciej ma żonę Irenę i dwóch synów. W wolnym czasie interesuje się motoryzacją. Grzegorz Krupski Wieloletni pracownik Oddziału Oświęcim, monter izolacji i rusztowań, brygadzista prowadzący wiele budów na terenie kraju i zagranicą. Obecnie prowadzi brygadę na terenie EL Jaworzno II. Ukończył Szkołę Zawodową w Tarnowie przy Termoizolacji w roku 1981. Pracował na budowach krajowych: Zakłady Azotowe, Łaziska Górne, Jaworzno I, II i III, Połaniec, oraz zagranicznych: Zeitz, Lipsk, Altbach. Jest wysokiej klasy specjalistą w zakresie przedmiarowania i prefabrykacji płaszczy ochronnych izolacji. Obecnie pracuje na stanowisku brygadzisty na Warsztacie Centralnym KAEFER SA. Logo KAEFER ponownie na Mistrzostwach Polski Energetyków w Plażowej Piłce Siatkowej Zbigniew Mielniczek Pan Zbigniew wiedzę teoretyczną w zawodzie monter izolacji termicznej zdobywał w Zasadniczej Szkole Zawodowej W czerwcu w nadmorskiej miejscowości Pogorzelica odbyły się VIII Mistrzostwa Polski Energetyków w Plażowej Piłce Siatkowej. W turnieju wzięły udział m.in. ENEA, E N E R G A , R A FA KO, DA L K I A , KOGENERACJA, TAURON. Jednym z u c z e s t n i k ó w b y ł TA U R O N Wytwarzanie/EL Łaziska. Elektrownia wystawiła dwie pary zawodników, w jednej z par zagrał Dariusz Kóska, Dyrektor ds. IT KAEFER SA. W ramach dobrych relacji udało nam się przy okazji przeprowadzić kampanię reklamową - w trakcie turnieju zawodnicy występowali w koszulkach z logo KAEFER, a na zawodach pojawił się baner z logo naszej firmy. Bieganie - czyli przyjemne z pożytecznym Tym razem w cyklu „Nasze hobby” o „zabieganiu” w pozytywny sposób. Chcemy zachęcić Was do aktywności sportowej, którą każdy z nas zna - bo kto nie bawił się kiedyś w berka. Ale również w dojrzalszym wieku bieganie może sprawiać dużo przyjemności. W ostatnim czasie bieganie stało się dla wielu osób atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu, łączy w sobie dbanie o zdrowie i kondycję z relaksem. Ten rodzaj aktywności jest sposobem na pozbycie się zbędnych kilogramów, wzmocnienie pracy serca i całego układu krążenia, poprawę stanu zdrowia a także zwiększenie odporności organizmu. Biegaczy można spotkać wszędzie (na ulicach, w parkach, w lesie, na plaży) i o różnych porach dnia. Każdy z nas może uprawiać ten rodzaj sportu, należy jednak pamiętać o dopasowaniu intensywności do możliwości swojego organizmu. Zanim przystąpimy do biegania, warto też przeprowadzić prawidłową rozgrzewkę, żeby właściwie przygotować mięśnie do wysiłku. Najlepiej zacząć od intensywnego marszu, a dopiero potem rozpocząć bieg. Lekceważenie roli rozgrzewki może przyczynić się do kontuzji. W naszej firmie można spotkać wielu biegaczy. Szymon Drabas z Działu Technicznego chętnie biega wieczorami dla relaksu, nawet w podróże służbowe zabiera ze sobą pulsometr i wygodny strój – nie zawsze są siły i możliwości ale warto być przygotowanym. Poleca portale biegowe - gdzie można umówić się z innymi biegaczami w danej lokalizacji - czyli tylko może nam się wydawać, że to sport indywidualny! Zawodnicy walczyli w koszulkach z logo KAEFER 17 Po godzinach Ilona Malon, Dyrektor Działu Prawnego, już od 3 lat regularnie biega dla przyjemności 2-3 razy w tygodniu. Poleca każdemuświetnie się można zrelaksować, rozładować stres. Nawet Prezes Robert Skrobisz jest zwolennikiem tej formy sportu, choć obecnie ze względów czasowych trudno go spotkać na trasach biegowych, ale biegał nawet w maratonach – np. w Monachium. Nie tylko w Polsce biega KAEFER! Nasi koledzy z Bremy umawiają się na cotygodniowe wspólne bieganie, a ekipa z Tajlandii ostatnio wzięła udział w imprezie biegowej - miejskim biegu maratońskim. Uczestniku biegu maratońskiego z KAEFER Tajlandia Nasz maratończyk Jak w każdym sporcie - jest też wyższa szkoła jazdy - to właśnie uczestnicy biegów maratońskich. Maraton - czyli bieg na dystansie 42 km 195 metrów to wyzwanie nie dla każdego. Od przeszło 100 lat na ulicach największych miast świata rozgrywane są masowe biegi uliczne m.in. na dystansie maratońskim. Każdy może wziąć w nich udział. W największych imprezach (Londyn, Nowy Jork, Boston, Chicago, Wiedeń, Berlin) uczestniczy przeszło 30 tys. biegaczy. Dużą frekwencją zaczynają się cieszyć imprezy biegowe organizowane również w naszym kraju. 30 września 2012 r. rusza już 34 Maraton Warszawski, w którym planuje wziąć udział reprezentant KAEFER - Andrzej Zawadzki, Dyrektor Regionu Centrum i Eksport. W dzisiejszym wydaniu K-INFO nasz maratończyk opowie nam o swojej pasji. Jak zaczęła się Pana przygoda z bieganiem? AZ: Tak na poważnie przygodę z bieganiem rozpocząłem stosunkowo niedawno, bo w 2009 roku, kiedy zdecydowałem się przebiec swój pierwszy w życiu maraton. Od tamtej pory bieganie stało się dla mnie najlepszym sposobem na zachowanie formy fizycznej, odreagowanie codziennego stresu i możliwością spotkań ze znajomymi mającymi podobną pasję. Poza tym bieganie można połączyć z wyjazdami w różne ciekawe miejsca, 18 w których odbywają się imprezy biegowe. Bieganie naprawdę zmieniło moje życie. Na pytanie dlaczego biegam mam mnóstwo odpowiedzi. Czasami motywacją jest po prostu radość i przyjemność z samej możliwości poruszania się i odczuwania siły własnego organizmu oraz możliwość przełamywania jego ograniczeń. Bieganie ma mnóstwo zalet, które znane są nam wszystkim, ale warto o nich przy tej okazji przypomnieć: serce staje się silniejsze, obniża się ciśnienie krwi oraz poziom złego cholesterolu, zwiększa się ochrona przed cukrzycą oraz, co też bardzo ważne, bieganie spala zbędne kalorie. Jak często Pan trenuje, czy potrzebny jest dodatkowy sprzęt? AZ: Staram się trenować regularnie przynajmniej 3 razy w tygodniu. Do biegania nie jest wymagany specjalistyczny sprzęt, wystarczą dobre buty i wygodne sportowe ubranie. Poza tym tę formę ruchu można uprawiać praktycznie wszędzie. Nawet na wyjazdy służbowe zabieram ze sobą „sprzęt" do biegania, choć muszę przyznać, że nie zawsze starcza mi energii i czasu, żeby z niego skorzystać. Natomiast dla wszystkich osób poważnie zainteresowanych bieganiem polecam zakup pulsometru. Dzięki temu prostemu urządzeniu, którego czujnik zazwyczaj umieszczony jest na klatce piersiowej, dowiadujemy się jakie jest nasze tętno, co ułatwia sterowanie wysiłkiem naszego organizmu. Jakie jest Pana największe osiągnięcie? AZ: Moim największym osiągnięciem było zapewne przebiegnięcie pierwszego maratonu w 2009 r. w Warszawie, po niespełna 4 miesiącach przygotowań. W następnym roku przebiegłem kolejny maraton w Wiedniu, w którym uzyskałem swój, jak do tej pory, najlepszy czas 4:00:10. Poza tym do ciekawszych i trudniejszych imprez biegowych należy na pewno Maraton Bałtycki, którego trasa z Jastarni do Władysławowa i z powrotem, prowadzi cały czas po plaży i chwilami jest to naprawdę morderczy wysiłek. Ale warto - satysfakcja po ukończeniu biegu jest olbrzymia! Co początkujący biegacz wiedzieć powinien? AZ: Na początku przede wszystkim trzeba biegać powoli, aby przyzwyczaić nasz organizm do długotrwałego wysiłku i spalania tkanki tłuszczowej zamiast węglowodanów. Tempo 6-7 minut na kilometr jest wystarczające do osiągnięcia tego celu. Następna sprawa to regularne treningi - przynajmniej 3 razy w tygodniu oraz właściwe odżywianie. Sukces murowany! Zachęcam do tej formy aktywności i życzę wszystkim biegaczom osiągnięcia wyznaczonych celów. Do zobaczenia na biegowych trasach! Dziękujemy za rozmowę Półmaraton Świętych Mikołajów - Toruń - grudzień 2011 Biegnij Warszawo - październik 2010 ODSTRESOWNIK Reformy Oto jaka przyszłość czeka nas po w p rowa d ze n i u w yd ł u ż e n i a w i e ku emerytalnego przez nasze Państwo: „Polska rok 2054. Przenosimy się w przyszłość, tę po obecnej reformie emerytalnej (oraz paru kolejnych). ZUS po raz kolejny podniósł emerytalną poprzeczkę. Rodzina Pyziołów: Wacek Pyzioł, nestor rodu, lat 104, operator koparki, dorabia do pensji rozwożąc butle gazowe. Czasem zapomina do czego służy koparka, ale to nic. Zeszyt z opisem nosi przy sobie, nie widzi na jedno oko a drugie o 40% osłabione, ale życzliwi przechodnie zawsze poczytają o co biega. Po godzinach Żona Wacka Krystyna Pyzioł, lat 101, księgowa. Kochane prawnuczki dowożą ją do roboty, na zmiany przeliczają słupki liczb, co przy czterdziestu prawnuczkach przebiega dosyć sprawnie i pozycja Krystyny w firmie jest nie do zakwestionowania. Antoni Pyzioł, syn Wacka i Krystyny, lat 80, leśniczy z zaawansowanym Alzheimerem. Okrutny Niemiec rzuca Antonim po całym powiecie. GPS wszyty w portki informuje wnusie o miejscu pobytu dziadka. ZUS oddala tysiąc czternaste podanie o rentę. Małżonka Antoniego, Marianna, lat 78, laborantka w zakładach chemicznych. Jest po sześciu wybuchach i dwóch wyciekach trucizn. Okopcona, lecz pełna wigoru. Drugi syn Wacka, Leszek Pyzioł, lat 78. Murarz i tytan pracy. Jeden poziom budynku w rewelacyjnym czasie ośmiu lat. Dwóch pomocników, obaj po 70 lat, kryją Lesia jak mogą. Żona Leszka, Józefa, lat 74, fryzjerka. Z konieczności strzyże owce. Kolejny syn Wacka, Marian Pyzioł, lat 76, operator dźwigu żurawia. Mieszka na stałe w kabinie. Nie opłaca się schodzić bo trochę to trwa. Wnusie dowożą prowiant i DVD ze zrzędzeniem żony, Teofili Pyzioł, lat 75, położnej z Parkinsonem czasowo zawieszonej w czynnościach zawodowych po trzech upuszczeniach noworodków. Ostatni syn Wacka i Krystyny, Wiesław, lat 69, policjant z wydziału kryminalnego na rok przed emeryturą. Ostatni sukces wielogodzinny pościg i aresztowanie dziewięćdziesięcioletniego złodzieja batoników. Wśród przedstawicieli trzeciej generacji na uwagę zasługuje Jeremiasz Pyzioł, syn Antoniego i Marianny Pyziołów, lat 58, po przeszczepie nerki i dwóch zawałach nadal lata helikopterem GOPR-u. ZUS uzależnia prawo do renty od trzeciego zawału. Bóg: Wstydź się, synu, za karę dostaniesz dwudziestoletnią Nyskę. - Drogi Boże, tylko raz zdradziłem i strasznie tego żałuję, nie bądź zbyt srogi mówi drugi. Bóg: Wstydź się, synu, ale dostaniesz BMW. - Drogi Boże, będziesz ze mnie taki dumny mówi trzeci. Nigdy nie zdradziłem żony, kochałem ją ponad wszystko, kupowałem jej róże codziennie, sprzątałem cały dom, robiłem zakupy... Dostaniesz każdy samochód, jaki tylko zapragniesz. Minęły dwa tygodnie. Pierwszy i drugi mężczyzna widzą, jak trzeci facet zatrzymał się na samym środku skrzyżowania swoim nowym, błyszczącym Rolls Roycem. Podchodzą i pytają: - Człowieku, dlaczego płaczesz, przecież masz samochód swoich marzeń! Na to on zrozpaczonym głosem: Właśnie widziałem moją żonę na rolkach! Oko - Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy. - Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy? - Nie, tylko w trzy, bo na to co zaproponuję jedno oko trzeba będzie przymknąć. Niebiańskie pojazdy - To, jakim samochodem będziecie jeździć w raju, zależy od tego, czy byliście wierni swoim żonom za życia! - mówi Bóg. Pierwszy facet: O Boże, proszę, bądź łaskaw! Wiem, że zdradzałem żonę, ale na ziemi było tyle pięknych kobiet, a ja chciałem mieć je wszystkie! SUDOKU Zwycięzcą w konkursie SUDOKU z poprzedniego numeru została Pani Gabriela Kolaska, która w nagrodę otrzymała bestseller Wojciecha Cejrowskiego Rio Anaconda. Serdecznie gratulujemy i dziękujemy wszystkim osobom, które wzięły udział w konkursie! W tym numerze biuletynu do wygrania książka: Szymona Hołownia, Marcina Prokopa „Bóg, kasa i rock'n'roll”. Imię i nazwisko - Wystarczy - mówi Bóg. Jestem z ciebie Firma/Oddział/Dział: Telefon/e-mail: 19