Marcin Święcicki Czas na europejską armię

Transkrypt

Marcin Święcicki Czas na europejską armię
Marcin Święcicki
Czas na europejską armię
Aneksja Krymu przez Putina i jego zapowiedzi objęcia „opieką” Rosjan w innych krajach ożywiły
debatę o potrzebie europejskiej armii. Na razie nie grozimy wysłaniem wojska w obronie Ukrainy,
ale co będzie jak Putin ruszy na państwa bałtyckie, czy Mołdawię? Choć gospodarka Unii
Europejskiej ma dziesięć razy większy PKB niż Rosja, nie mamy europejskiego wojska, a tylko 28
armii narodowych finansowanych z 28 różnych budżetów. Skutkiem tego jest słabość militarna Europy, o czym świadczą
liczne fakty z ostatnich lat. Nie europejskie oddziały przyglądające się masakrze w Srebrenicy, ale dopiero amerykańskie
bombardowania w Serbii zatrzymały czystki etniczne prowadzone przez Miloszevicza. Pomoc militarna dla powstańców
libijskich nie byłaby możliwa gdyby nie amerykańskie satelity i lotnictwo precyzyjnie naprowadzające na cele. Amerykańskie
drony dopadają terrorystów na całym świecie, chociaż Al-Kaida uderzyła też w hiszpańskie koleje i londyńskie autobusy i
metro. Do stolicy Mali wystarczyło wysłać kilka oddziałów patrolujących, a rebelianci nie odważyliby się zaatakować miasta,
w których stacjonują europejskie wojska. Zanim Unia się dogadała, czystki etniczne były w toku.
Oczywiście w odwodzie jest amerykański arsenał atomowy, ale wiele konfliktów „na szczęście” toczy się na innym poziomie,
do którego Europa jest słabo przygotowana. Unia gospodarkę ma zbliżoną do amerykańskiej, ale wydaje dwa razy mniej na
zbrojenia. Nie mamy ani globalnego wywiadu, ani możliwości masowego przerzucania wojska. Środki są rozporoszone,
dubluje się wiele programów. Europa ma dwadzieścia programów dotyczących czołgów i transporterów opancerzonych a USA
tylko cztery, dziewięć programów zwalczania okrętów a USA tylko trzy, sześć programów samolotów szkoleniowo-bojowych
a USA jeden, itd. Ocenia się, że faktyczna wartość militarna Unii jest dziesięć razy mniejsza niż USA.
Europejska armia jest więc koniecznością ekonomiczną, polityczną, militarna. Europejska armia oznaczałaby większą zdolność
obronną za mniejsze pieniądze. Mamy już w Europie wspólną politykę handlową, wspólną politykę rolną, przełamujemy
kolejne bariery w budowie jednolitego rynku wewnętrznego. Powstaje spójny system bankowy. Najwyższy czas pomyśleć o
wspólnej armii.
Europejska armia wymagałaby jednak większej politycznej jedności, bo ktoś musiałby tej armii wydawać rozkazy. Tego
domagają się europejscy federaliści i jeśli chcemy wzmocnić bezpieczeństwo Europy, warto zacząć poważnie traktować ich
postulaty.
Artykuł ukazał się w warszawskich gazetach POŁUDNIE i ECHO
Forum Ruchu Europejskiego (FRE) jest organizacją pozarządową, działającą na rzecz integracji kontynentu europejskiego.
Naszym celem jest upowszechnianie idei federalizmu, harmonijnie łączącego interesy narodowe i europejskie.
Forum stanowi platformę wymiany myśli – ułatwia kontakty i współpracę organizacji proeuropejskich. Inicjujemy dyskusje,
seminaria i konferencje na temat wyzwań stających przed społeczeństwami kontynentu europejskiego oraz tworzymy zaplecze
intelektualne i logistyczne dla tych przedsięwzięć. Organizujemy także kampanie medialne oraz uliczne akcje informacyjne o
problemach związanych z integracją europejską oraz funkcjonowaniem UE.
Forum Ruchu Europejskiego
Email: [email protected]
Strona internetowa: www.rucheuropejski.eu
Facebook: facebook.com/RuchEuropejski
Marcin Święcicki
Facebook: facebook.com/Marcin.Swiecicki.1
Twitter: @MarcinSwiecicki
Blog: www.swiecicki.blog.onet.pl

Podobne dokumenty