Dzieci i dorośli polubili dynie

Transkrypt

Dzieci i dorośli polubili dynie
Dzieci i dorośli polubili dynie
Dzieci i dorośli polubili dynie… czyli udany I Festiwal Dyniowy
Tak można jednym zdaniem podsumować I Festiwal Dyniowy trwający od 18 do 28
października 2010r, wpłynęło ogółem 43 prace dyniowych kompozycji, a
wszystkie okazy liczyły razem 150 kg, wygrała dynia WIESIA I ZBYSZEK
wyhodowane na własnej działce Piotra Bigusa, który nam powiedział, że dobrze
dynie rosną na kompostniku, ponadto były „Wojtusiowe dynie”, podarowane przez
Wojciecha E., dla dzieci ze Świetlic, tak wiec hodowców nie było wielu, ale
za rok może się poprawi, gdyż uprawa dyni wcale nie jest trudna, według oceny
pana Piotra Bigusa wymaga trochę żyznej gleby i nieco więcej wilgoci. Na
jednym krzaczku może wyrosnąć kilka pomarańczowych owoców, w zależności od
odmiany ważących po kilka, kilkanaście kilogramów. W Ameryce, gdzie jest
najwięcej hodowców, dynia gigant osiągnęła ok.782,5 kg, a w Polsce największa
dynia ważyła 493 kg, ale to są już giganty uprawiane przez hobbystów.
Dzieci i dorośli polubili dynie… czyli udany I Festiwal Dyniowy
Tak można jednym zdaniem podsumować I Festiwal Dyniowy trwający od 18 do 28 października
2010r, wpłynęło ogółem 43 prace dyniowych kompozycji, a wszystkie okazy liczyły razem 150
kg, wygrała dynia WIESIA I ZBYSZEK wyhodowane na własnej działce Piotra Bigusa, który nam
powiedział, że dobrze dynie rosną na kompostniku, ponadto były „Wojtusiowe dynie”,
podarowane przez Wojciecha E., dla dzieci ze Świetlic, tak wiec hodowców nie było wielu,
ale za rok może się poprawi, gdyż uprawa dyni wcale nie jest trudna, według oceny pana
Piotra Bigusa wymaga trochę żyznej gleby i nieco więcej wilgoci. Na jednym krzaczku może
wyrosnąć kilka pomarańczowych owoców, w zależności od odmiany ważących po kilka,
kilkanaście kilogramów. W Ameryce, gdzie jest najwięcej hodowców, dynia gigant osiągnęła
ok.782,5 kg, a w Polsce największa dynia ważyła 493 kg, ale to są już giganty uprawiane
przez hobbystów.
W ogrodach przydomowych rosną: Bambino , o pomarańczowej skórce pokrytej cienką
siateczką, Melonowa żółta ważąca od 20 do 30 kg, Makaronowa przypominająca smakiem
spaghetti, jest również Halloweenowa, soczysta pomarańczowa, najlepsza do wycinania,
hodowcy zdradzają, że giganty w okresie najszybszego wzrostu przybierają po 10 kg na
dobę. Dynie stają się coraz bardziej popularne, dzięki amerykańskiej modzie na hallowen,
właściciele plantacji dyniowych sprzedają nawet powycinane jako już gotowy produkt, gdyż
wielu nie ma czasu na zabawę, a szkoda, bo nie trudno wyciąć trójkątne oczy i śmieszne
zęby.(więcej ciekawostek o dyni w nr 43 Polityki dostępnej w bibliotece).
W bibliotece jedną 16 kg „Wojtusiową dynię” razem z dziećmi zamieniliśmy na „Indiańską
dynie” z włosami z bibuły i gwarantujemy, że normalnym nożem swobodnie wycina się wielkie
oczy, nos czy zęby, a do środka można wkładać jesienne rekwizyty jak: suszki, suszone
kwiaty, liście, trawy.
Nas rozbawiła dynia zielona, pod nazwą „Wesoły Joe” również „Dyniowe damy” wykonane przez
dzieci ze świetlicy w Czerniawie, oraz dyniowe ludki Oliwii i Daniela Bigus, a
najbardziej straszyła dynia Oliwiera Burawskiego z grupy „Stokrotki”, „Dyniowy stroik”
oraz „Jesienne dary” Sary Tomaszewskiej to sposób na jesienne dekoracje, z kolei wóz
dyniowy z niemowlakiem też z dyni wykonany przez rodzeństwo Natalię i Szymona Chmielowców
wzbudzały zachwyt i okrzyk czego to dzieciaki z rodzicami nie wymyślą.
Prace były starannie wykonane, a co najważniejsze stanowiły świetną zabawę z dorosłymi.
Dzieci z aktywu czytelniczego w Czerniawie wykonały Panienkę z dyni, a Olszewski Kuba z
mamą i młodszą siostrą wymyślili „Śpiącą gąskę” i „Ważkę potwora”.
Ponadto grupa dzieci z „Biedronek” ułożyła wiersz o dyni, która się pytała wszystkich
„Dlaczego jestem taka, nie inna, troszeczkę smukła i bardziej zwinna”
Gdy ktoś mnie mijał – to głowa kiwał (…)
Teraz, gdy jesień piękna nastała
dynia swą wartość w końcu dojrzała
i dumna z siebie – głośno się śmiała,
aż w ogródeczku grządka zadrżała
Hania to słysząc dynię zerwała
do swego domu ją przykulała
Z miąższu tak delikatnego
i do tego mięciutkiego
przyrządziła coś smacznego
Z zupy dyni smakowała
ciastem wszystkich częstowała
tylko kucharz dobrze wie,
z dynią wiele uda się.
To udowodnił Piotr Bigus – dostarczając ciasto dyniowe, było pycha!, po degustacji
stwierdzili jednocześnie radni z burmistrzem na czele, również zupa, którą gotuje
czytelnik jest bardzo smaczna i zdrowa, przepisy nam zdradzili panowie i namawiamy
wszystkich do wykonania, gdyż dynia ma dużo wapnia, potasu, beta – karotenu oraz jest
zalecana dla cukrzyków, gdyż zmniejsza insulinę, do tego kwasy tłuszczowe z grupy omega 3
, witaminy B, selen, magnez i cynk, a pestki zawierają witaminę płodności – tokoferol (
za Polityką dostępną w bibliotece).
Bohaterem I Festiwalu Dyniowego stał się Piotr Bigus, za dynie wyhodowane we własnym
ogródku i jak na razie będzie to pobicie rekordu 18 kg dynia WIESIA, za Tartę dyniową
oraz a prace wspólnie wykonane z dziećmi własnymi oraz ze Świetlicy.
W ostatnim dniu I Festiwalu ciekawe przepisy dostarczyła Joanna, czyli zupę krem z dyni,
naprawdę łatwa do wykonania oraz kopytka z dynia, czyli cebule i czosnek posiekać, dynie
kilogramową obgotować, przestudzić pokroić w kostkę i wymieszać z cebulą i czosnkiem, 2
papryki obrane ze skóry, pokrojone i upieczone w piekarniku, wymieszać z pozostałymi
składnikami, kopytka wyłożyć do naczynia żaroodpornego, dodając przygotowane warzywa
doprawić do smaku pieprzem, sola i gałką. Na wierzch posypać żółtym serem i natką
pietruszki, zapiec w temp. Ok 180° 10 min, aż ser się rozpuści, podawać gorące.
Wypróbowany przepis można zamiast kopytek zapiec obgotowany makaron.
Można dwa tygodnie z dynią zaliczyć jako udane, szkoda tylko, że kompozycje nie są
trwałe, wiele już uległo zniszczeniu, ale namawiamy gorąco do udziału za rok, warto gdyż
dynie są piękne i bardzo zdrowe.
Tarta dyniowa Piotra Bigusa
sprawdzona bo cała zjedzona
Przepis na wykonanie:
przygotować ciasto kruche – tj. woda, maka, do smaku nieco soli, najważniejszą sprawą
jest przygotowanie dyni, po wyjęciu miąższu, mamy gotową dynię do dekoracji a sam miąższ
smażymy z niewielką ilością wody, ten proces może trwać nawet dwa dni, gdyż musi być
wysmażony o gęstej konsystencji, dodajemy cukier, gałkę muszkatołową, imbir, cynamon,
goździki, to przyciemnia i daje piękny aromat, kiedy już masa jest gotowa (nadwyżkę można
zamrozić, ewentualnie przełożyć do słoików i zawekować) dodać jeszcze ¾ szklanki gęstego
kondensowanego mleka, 5 jaj, wymieszać i wylać na ciasto w przygotowanej foremce, piec w
temp. Ok 180° do 200° 1 godzinę i 20 minut.

Podobne dokumenty