Medytacja 11.02.16
Transkrypt
Medytacja 11.02.16
11.02.2016 Medytacja na I niedzielę Wielkiego Postu Ewangelia (Łk 4,1-13) Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem». Odpowiedział mu Jezus: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”». Wówczas powiódł Go [diabeł] w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego diabeł: «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje». Lecz Jezus mu odrzekł: «Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”». Lecz Jezus mu odparł: «Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”». Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu [1]. Psalm (Ps 91,1-2.10-15) Kto przebywa pod osłoną Najwyższego i w cieniu Wszechmocnego spoczywa, mówi do Pana: «Ucieczko moja i twierdzo, mój Boże, któremu ufam». Niedola nie przystąpi do ciebie, a plaga się nie przybliży do twego namiotu, bo swoim aniołom nakazał w twej sprawie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach. Na rękach będą cię nosili, abyś nie uraził swej stopy o kamień. Będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać. Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie; osłonię go, bo uznał moje imię. Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham i będę z nim w utrapieniu wyzwolę go i sławą obdarzę [1]. Motywacja: habitare secum Obraz kuszenia Jezusa na pustyni może stanowić doskonały punkt odniesienia do tematu kontemplacji, która tradycyjnie kojarzy się z „wychodzeniem na pustynię” i początkami chrześcijańskiego monastycyzmu (św. Antoni, ojcowie pustyni). Jeśli przyjrzymy się naszym nałogom, czy choćby przyzwyczajeniom, może się okazać, że wynikają one z naszego lęku przed zostaniem sam na sam ze sobą samymi. Stanowią wypełniacze czasu i ukierunkowują naszą uwagę na zewnątrz. Droga do Boga wiedzie zaś przez nasze wnętrze [2]. Z tym zjawiskiem wiąże się termin habitare secum, czyli tyle, co „zamieszkanie z samym sobą”. Pojawia się on w odniesieniu do duchowości mniszej i św. Benedykta. Jakkolwiek wśród zgiełku i tempa dzisiejszego świata takie zatopienie się w samotnej kontemplacji może się jawić jako prosta bezczynność, zdecydowanie nie jest to łatwe. Na pustyni naszej samotności diabeł przystępuje również i do nas, drażniąc nasze pożądania i łudząc. Obraz Pustynia. Pustka. Cisza. Tylko Ty sam/a i Bóg. Prośba Chyba dziś prośba stała pasuje szczególnie: „Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Jego Boskiego Majestatu [3](46)”. 1. Kontemplacja Przyjmij wygodną, wyprostowaną pozycję ciała, by z listy „rozpraszaczy” odjąć chociaż natarczywe łupanie w stawie lub naciągnięty mięsień pleców. Spróbuj posłużyć się obrazem i po prostu trwać z Bogiem i cieszyć Jego obecnością. Masz Mu być może wiele do powiedzenia, ale tym razem, przez tyle, ile zdołasz, po prostu trwaj w całkowitym milczeniu. Niełatwe, co? Możesz wybrać sobie jakiś fragment powyższego psalmu (choćby Ja go wybawię, bo przylgnął do mnie) i powtarzać go, gdy się zaczynasz rozpraszać. Niewykluczone, że po całym dniu Twoja głowa huczy od myśli i nic z tego wyjdzie, ale chociaż spróbuj. 2. Wnioski z kontemplacji Przyjrzyj się, co najbardziej odciągało Twoje myśli podczas kontemplacji. Pójdź o krok dalej - zastanów się, co w życiu codziennym najbardziej marnuje Twój czas, który mogłabyś/mógłbyś spędzić w jakiś sposób z Bogiem (na modlitwie w klasyczym tego słowa znaczeniu, ale może i po prostu bardziej swobodnym zamyśleniu nad najważniejszymi sprawami). 3. Kuszenie Być może kontemplacja wskazała Ci niektóre spośród Twoich złych skłonności. Pomedytuj też chwilę nad fragmentem Ewangelii, w którym kuszony jest Jezus. Diabeł nie atakuje wprost jako ojciec kłamstwa sprawia, że zło jawi się jako dobro. Stara się stopniowo poprzesuwać akcenty w naszym życiu i ukazać sprawy duchowe jako nierzeczywiste, a na pierwszy plan wysunąć te doczesne, jak dobrobyt materialny czy władza polityczna [4]. Zastanów się nad swoim życiem w tej perspektywie. Jakie są Twoje priorytety w życiu? Co uznajesz za „rzeczywiste”? Siebie? Banknoty? Kartkę, z której teraz czytasz? Atomy węgla, na których opiera się struktura ich wszystkich? Liczby rzeczywiste R? Boga, który przedstawił się jako Ten, Który Jest? Czy codzienność, zamiast być uświęcana przez Twoją wiarę, nie przesłania Ci Go? Obraz kuszenia Jezusa to z drugiej strony dobre źródło do podpatrzenia „strategii” walki z pokusami. Poszukaj ich. Przeanalizuj, jak dochodzi do tego, że będąc dobrą/dobrym, stworzoną/stworzonym na obraz i podobieństwo Boga, wybierasz zło. Pasjonującą analizę tego fragmentu przeprowadził Benedykt XVI w swej książce „Jezus z Nazaretu”. „W walce z szatanem zwyciężył Jezus. Fałszywym bożkom władzy i dobrobytu, fałszywym obietnicom przyszłości, w której władza i ekonomia wszystkim zapewnią wszystko, przeciwstawił boskość Boga - Boga jako rzeczywiste dobro człowieka [4]”. Powraca tu też Psalm 91 - tylko, gdy przylgniesz do Boga i będzie On w Twoim życiu na bezwarunkowym pierwszym miejscu, będziesz stąpał po wężach i żmijach, a lwa i smoka będziesz mógł podeptać. Pewnymi formami takiego przylgnięcia do Boga są też kontemplacja i medytacja. Dlatego też... 4. ...podsumuj ich dzisiejsze owoce Zastanów się, jakie są główne przeszkody pomiędzy Tobą a Bogiem. Spróbuj podjąć jakiś plan walki z nimi. Zaczyna się Wielki Post. Nie zaprzeczysz chyba, że to dobra okazja na pracę nad sobą? Oczywiście na miarę swych niedoskonałości i w pokorze, bo także w postach duchowych można popaść w pychę i „efekt jojo”, gdy potraktujemy je jako wyzwanie, a nie środek do bycia wolną/wolnym w Bogu. 5. Modlitwa końcowa Źródła 1. Biblia Tysiąclecia. Wydanie piąte, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań 2008 2. św. Augustyn (tłum. Kubiak Z.), Wyznania , Społeczny Instytut Wydawniczy „Znak”, Kraków 2013 3. św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002 4. Ratzinger J., Jezus z Nazaretu cz. 1. Od chrztu w Jordanie do Przemienienia, Wydawnictwo „Jedność”, Kraków 2011